Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Dowody na istnienie Boga.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 21, 22, 23 ... 52, 53, 54  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Apologia kontra krytyka teizmu
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8320
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 15:24, 24 Kwi 2020    Temat postu:

Andy72 napisał:
wujzboj napisał:

4. Czyli mówić z sensem można tylko o tym, co zawiera w sobie obserwatora jako postrzegający podmiot.

NIe dość że się da, to zwykle właśnie o tym się mówi. Nawet jak krzesło jest obserwowane, to zwykle mówiąc "krzesło" myśłę o krześle a nie o obserwacji krzesła.
Według Wuja nie można by mówić o kamieniach na Księżycu?
pytanie: ile waży Księżyć?
odpowiedź: nie rozumiem co znaczy upfagerte

wuj ma zamiar przekonstruować język na wujowy, więc Andy72 zacznij się uczyć, bo póki co jeśli piszesz do wuja to piszesz bez sensu :fuj:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 21:04, 24 Kwi 2020    Temat postu:

wuj napisał:
1. Poznajemy postrzegając.
2. Czyli każda treść zawiera w sobie obserwatora jako postrzegający podmiot.
3. Mówić z sensem można tylko o tym, czemu da się przypisać jakąś treść.
4. Czyli mówić z sensem można tylko o tym, co zawiera w sobie obserwatora jako postrzegający podmiot.
5. Tego rodzaju są tylko:
-5a. Obserwatorzy,
-5b. Opisy dokonywane przez obserwatorów.
6. Kamień nie jest obserwatorem, jest więc opisem.
7. Podstawowymi elementami konstytuującymi rzeczywistość są byty, anie opisy.
8. Ergo, kamień nie jest czymś konstytuującym rzeczywistość.
9. To samo dotyczy poza kamieniem wszystkiego, co nie jest obserwatorem, czyli wszystkiego nieosobowego.

Aby kamień mógł być bytem, musielibyśmy móc mu przypisać jakąś treść. Załóżmy, że przypisaliśmy. Znaczy to, że treść tę da się złożyć z naszego doświadczenia. Ponieważ doświadczenie jest wobec obserwatora POCHODNE, a nie PIERWOTNE, to uzyskujemy w ten sposób kamień jako coś pochodnego wobec obserwatora, a nie coś wobec niego pierwotnego. Byt ma być jednak czymś pierwotnym, co oznacza, że kamień nie może być bytem.
Andy napisał:
wuj napisał:
4. Czyli mówić z sensem można tylko o tym, co zawiera w sobie obserwatora jako postrzegający podmiot.

NIe dość że się da, to zwykle właśnie o tym się mówi. Nawet jak krzesło jest obserwowane, to zwykle mówiąc "krzesło" myśłę o krześle a nie o obserwacji krzesła.

Punkt (4) jest wnioskiem z punktów 1-3. Jeśli chcesz go obalić, to powinieneś albo obalić rozumowanie do niego prowadzące, albo podać adekwatny kontrprzykład. Jeśli chcesz, by kontrprzykład podany przez ciebie był adekwatny, to musisz wyjaśnić, o czym myślisz mówiąc "krzesło". Musisz zrobić to NIE ODWOŁUJĄC SIĘ W ŻADEN SPOSÓB DO JAKIEJKOLWIEK OBSERWACJI. Bo gdy jednak do jakiejś obserwacji odwołać się będziesz musiał, to uzyskasz POTWIERDZENIE mojej tezy, a nie kontrprzykład dla niej!

Andy napisał:
Według Wuja nie można by mówić o kamieniach na Księżycu?

Gdybyś przeczytał jednak chociażby ten post, z którego wybrałeś punkt 4, to wiedziałbyś doskonale, co odpowiem. Odpowiem: oczywiście, że można. Jak? To masz wyłożone punkt po punkcie w poprzednim moim poście do Semele. A gdyby ci się chciało, to mógłbyś to wywnioskować nawet sam z punktu 6.

Andy napisał:
pytanie: ile waży Księżyć?
odpowiedź: nie rozumiem co znaczy upfagerte

To jest twoja odpowiedź. Moja odpowiedź brzmi: Księżyc waży tyle co Andy na stacji kosmicznej orbitującej wokół Ziemi (czyli nic), choć masę ma w porównaniu z Andym całkiem okazałą, ponad 70 miliardów miliardów ton.

Odpowiedź "nie rozumiem co znaczy upfagerte" to nie odpowiedź na pytanie "ile waży Księżyc", lecz na pytanie "jak Księżyc wygląda, gdy nie wygląda".


Ostatnio zmieniony przez wujzboj dnia Pią 21:06, 24 Kwi 2020, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5894
Przeczytał: 37 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 11:27, 25 Kwi 2020    Temat postu:

wujzboj napisał:
1. Poznajemy postrzegając.
2. Czyli każda treść zawiera w sobie obserwatora jako postrzegający podmiot.
3. Mówić z sensem można tylko o tym, czemu da się przypisać jakąś treść.
4. Czyli mówić z sensem można tylko o tym, co zawiera w sobie obserwatora jako postrzegający podmiot.
5. Tego rodzaju są tylko:
-5a. Obserwatorzy,
-5b. Opisy dokonywane przez obserwatorów.
6. Kamień nie jest obserwatorem, jest więc opisem.
7. Podstawowymi elementami konstytuującymi rzeczywistość są byty, anie opisy.
8. Ergo, kamień nie jest czymś konstytuującym rzeczywistość.
9. To samo dotyczy poza kamieniem wszystkiego, co nie jest obserwatorem, czyli wszystkiego nieosobowego.

Po pierwsze: dlaczego wychodzimy z poznawania a nie z kamienia czy krzesła?
Jest zasada TITO - trash in trash out, jak będziemy wychodzili z solipsyzmu to na solipsyzmie skończymy.
Przypatrzmy się "1. Poznajemy postrzegając." a co z poznawania rozumowego?
trzeba by zmienić na 1. Poznajemy poznając - a to jest masło maślane, 0 bitów nowej informacji.
Poznajemy dwutorowo: mamy wrażenia zieloności, czerowonosci, zapachów. A z drugiej strony rozumowo o przedmiocie obiektywnym a nie o qualiach: jego wielkość, masę.

2. Czyli każda treść zawiera w sobie obserwatora jako postrzegający podmiot.
Punkt 2 nie wynika z 1, nawet tego przed zmiana. Tylko treść zawiera obserwatora taka , gdzie specialnie mamy refleksję.
Więc punkt 2 jest błędny, i cały ciąg jest błędny.
Ty właśnie stwierdziłeś ile wynosi masa tych 70 trylionów ton kamieni, które nie są postrzegane,
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 20:11, 25 Kwi 2020    Temat postu:

wuj napisał:
1. Poznajemy postrzegając.
Andy napisał:
Po pierwsze: dlaczego wychodzimy z poznawania a nie z kamienia czy krzesła?

Zawsze wychodzimy z tego, co mamy, a nie z tego, do czego dążymy. Wobec tego wychodzimy z postrzegania (nie z poznawania, nie z kamienia).

Poznajemy więc, POSTRZEGAJĄC. Na postrzeżeniach budujemy naszą wiedzę. Dane przychodzą do nas w postaci postrzeżeń, a nie w postaci kamieni. W umyśle masz postrzeżenia, a nie kamienie.

Andy napisał:
Przypatrzmy się "1. Poznajemy postrzegając." a co z poznawania rozumowego?

To samo. Analizujemy stare i nowe postrzeżenia na bazie starych postrzeżeń. Poznawanie rozumowe to nie jakieś nie-wiadomo-co, lecz porządkowanie danych według zauważonych korelacji i przewidywanie kolejnych postrzeżeń poprzez ekstrapolację tychże korelacji.

napisał:
Poznajemy dwutorowo: mamy wrażenia zieloności, czerowonosci, zapachów. A z drugiej strony rozumowo o przedmiocie obiektywnym a nie o qualiach: jego wielkość, masę.

Zanim powiesz: "przedmiot obiektywny", musisz zdecydować się na to, O CZYM MÓWISZ.

Od niepamiętnych czasów proszę cię: wyjaw mi, o czym mówisz, gdy mówisz o kamieniu!!! Wyjaw mi to, nie odwołując się w żaden sposób do postrzeżeń. Bo jeśli się do postrzeżeń będziesz MUSIAŁ odwołać, to potwierdzisz, że od postrzeżeń wychodzimy.


wuj napisał:
2. Czyli każda treść zawiera w sobie obserwatora jako postrzegający podmiot.
Andy napisał:
Punkt 2 nie wynika z 1, nawet tego przed zmiana. Tylko treść zawiera obserwatora taka , gdzie specialnie mamy refleksję.

Czy zdarzyło ci się kiedyś postrzegać bez postrzegania?

Andy napisał:
Ty właśnie stwierdziłeś ile wynosi masa tych 70 trylionów ton kamieni, które nie są postrzegane,

To wszystko jest starannie opisane na poprzedniej strone tego wątku. Tam jest napisane, CO TO ZNACZY, że opisuję kamienie niepostrzegane i dlaczego wpisuje się to w schemat opisany punktami 1-9, a nie w TITO, czyli w "kamienny byt". (Nb., klasyczna wersja to GIGO, nie TITO, ale TITO też brzmi fajnie.)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5894
Przeczytał: 37 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 7:25, 26 Kwi 2020    Temat postu:

wujzboj napisał:

Zawsze wychodzimy z tego, co mamy, a nie z tego, do czego dążymy. Wobec tego wychodzimy z postrzegania (nie z poznawania, nie z kamienia).

A co to za dogmat Wuj ogłosił?

wujzboj napisał:

Poznajemy więc, POSTRZEGAJĄC. Na postrzeżeniach budujemy naszą wiedzę. Dane przychodzą do nas w postaci postrzeżeń, a nie w postaci kamieni. W umyśle masz postrzeżenia, a nie kamienie.

Co z tego, skoro poza umysłem są kamienie a nie spostrzeżenia?
I chcąc wejść z kimś w dialog, wskazuje mu się kamienie a nie swoje wrażenia, które są nieprzenaszalne.

wujzboj napisał:

Czy zdarzyło ci się kiedyś postrzegać bez postrzegania?

Obaliłem punkt 2, bo zwykle mówiąc o krześle, mówi się o krześle a nie o refleksji typu "ja widzę krzesło".

wujzboj napisał:

To wszystko jest starannie opisane na poprzedniej strone tego wątku. Tam jest napisane, CO TO ZNACZY, że opisuję kamienie niepostrzegane i dlaczego wpisuje się to w schemat opisany punktami 1-9, a nie w TITO, czyli w "kamienny byt". (Nb., klasyczna wersja to GIGO, nie TITO, ale TITO też brzmi fajnie.)

W każdym razie, podajesz masę 70 trylionów ton obiektywnych kamieni a nie żadnych wrażeń; wrażenia nie mają masy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 15:24, 26 Kwi 2020    Temat postu:

Andy napisał:
poza umysłem są kamienie a nie spostrzeżenia

Czyli co? Powiedz-że to raz, zamiast powtarzać w kółko: "kamień".

Od niepamiętnych czasów proszę cię: wyjaw mi, o czym mówisz, gdy mówisz o kamieniu!!! Wyjaw mi to, nie odwołując się w żaden sposób do postrzeżeń. Bo jeśli się do postrzeżeń będziesz MUSIAŁ odwołać, to potwierdzisz, że od postrzeżeń wychodzimy.

wuj napisał:
Czy zdarzyło ci się kiedyś postrzegać bez postrzegania?
Andy napisał:
Obaliłem punkt 2, bo zwykle mówiąc o krześle, mówi się o krześle a nie o refleksji typu "ja widzę krzesło".

Byłoby korzystne, gdybyś zamiast deklarować obalanie, odnosił się do krytyki. A ja od niepamiętnych czasów proszę cię: wyjaw mi, o czym mówisz, gdy mówisz o krześle!!! Wyjaw mi to, nie odwołując się w żaden sposób do postrzeżeń. Bo jeśli się do postrzeżeń będziesz MUSIAŁ odwołać, to potwierdzisz, że od postrzeżeń wychodzimy.

wuj napisał:
To wszystko jest starannie opisane na poprzedniej strone tego wątku. Tam jest napisane, CO TO ZNACZY, że opisuję kamienie niepostrzegane i dlaczego wpisuje się to w schemat opisany punktami 1-9, a nie w TITO, czyli w "kamienny byt". (Nb., klasyczna wersja to GIGO, nie TITO, ale TITO też brzmi fajnie.)
Andy napisał:
W każdym razie, podajesz masę 70 trylionów ton obiektywnych kamieni a nie żadnych wrażeń; wrażenia nie mają masy

Co to jest masa? Ja od niepamiętnych czasów proszę cię: wyjaw mi, o czym mówisz, gdy mówisz o masie!!! Wyjaw mi to, nie odwołując się w żaden sposób do postrzeżeń. Bo jeśli się do postrzeżeń będziesz MUSIAŁ odwołać, to potwierdzisz, że od postrzeżeń wychodzimy.

Czytałeś, co ja o tym napisałem na poprzedniej stronie? Zacytuj proszę i wskaż konkretne miejsca, których nie rozumiesz, lub które rozumiesz ale z nimi się nie zgadzasz. O nieskomentowanej przez ciebie w następnym poście reszcie mojego wywodu na ten temat uznam, że rozumiesz ją i że się z nią zgadzasz.

Dla twojej wygody, zacytuję ci to:

wuj pokolorował i uzupełnił odnośnikami do pojęcia 'masa' fragment, który na poprzedniej stronie napisał:
Wystarczy te pojęcia /takie, jak "niewidoczna strona Księżyca" lub "skrzydlaty kamień", a także "masa") zbudować sobie z zapamiętanych doznań, zaszufladkować pod etykietką ("niewidoczna strona Księżyca", "skrzydlaty kamień", "masa") i potem są one gotowe do użycia w zdaniach i we wnioskowaniach. A w zdaniach i we wnioskowaniach można używać ich automatycznie, według reguł określających, w jakie konstrukcje językowe odnoszące się do cech przypisywanych kamieniom i skrzydłom są dopuszczalne, a jakie nie.

/.../

Treść zawsze wiąże się z postrzeganiem, bo wszystko, co znamy, do postrzegania się odnosi. Treści analizujemy lingwistycznie (napisałem "lingwistycznie", bo zwrot "treści analizujemy przy użyciu języka" brzmi komicznie :D), a to sprowadza się do AUTOMATYCZNEGO stosowania wzorów językowych: to gra skojarzeń, słowa kojarzone są jedne z drugimi i rozumowanie biegnie po takich łańcuchach skojarzeń, a nie po rzeczywistej treści ukrytej pod tymi słowami. Inaczej mówiąc: język umożliwia przeprowadzane rozumowania POŚREDNIO poprzez powiązania zbudowane pomiędzy ETYKIETKAMI naklejonymi na szufladki zawierające treść, a nie BEZPOŚREDNIO pomiędzy treściami. To niezwykle przyspiesza proces rozumowania, ale wynik jest o tyle poprawny, o ile powiązania pomiędzy etykietkami na szufladkach są odzwierciedleniem powiązań pomiędzy treściami w szufladkach. A że tak samo brzmiące słowa potrafią mieć różne treści w zależności od kontekstu ich użycia, więc i prawidłowe powiązania pomiędzy etykietkami zależą od kontekstu i nimi łatwo tutaj o błąd: łatwo użyć powiązań, które są błędne w kontekście aktualnego problemu, chociaż prawidłowych w innym kontekście.

A jak to się ma do istnienia/nieistnienia i postrzegania/niepostrzegania, gdy mowa o kamieniu?

Weźmy zdanie "Kamień leży na kamieniu". Zdanie to ma sens (może być prawdziwe albo fałszywe), bo etykietki na pojęciu "kamień" mają powiązania z etykietkami na pojęciu "leży na". Podobnie jest ze zdaniem "Kamień leży obok kamienia". Ponieważ etykietki "leży na" i "leży obok" też są ze sobą powiązane, możemy iść po tych powiązaniach i uznać, że zdania "kamień 123 leży na kamieniu 456" i "kamień 123 leży obok kamienia 456" są sprzeczne ze sobą. W tym celu nie musimy zastanawiać się, co kryje się pod etykietkami; wystarczy, że sprawdzimy powiązania pomiędzy etykietkami.

Na tej zasadzie nie musimy w ogóle postrzegać kamienia, by sensownie mówić o nim, w tym - o jego istnieniu! ALE...

ALE nie jest to mowa o kamieniach-jako-takich, lecz o etykietkach i o powiązaniach między nimi. Rozumowania nie przeprowadzono na treści szufladek! Ani nikt nie sprawdził poprawności kontekstu! (I nie ma w tym nic złego, bo rozumowanie bezpośrednio na treści szufladek jest potwornie trudne, ekstremalnie czasochłonne, z reguły kompletnie nieefektywne, wręcz niewykonalne, a nieustanne sprawdzanie poprawności kontekstu spowalniałoby rozumowanie jeszcze bardziej niż bezpośrednie rozumowanie na treściach.)

Rzeczywistość nie powstała z etykietek. Jeśli już, to powstała z treści. A raczej: powstała z bytów będących tym, o jest w ogóle odpowiedzialne za pojawianie się treści.

Podsumowując:

Semele napisał:
Gdy kamień nie jest postrzegany też istnieje ale nie jako byt?

Istnieje jako etykietka. Jako słowo w słowniku wiążącym je z innymi słowami

Semele napisał:
Wtedy nie ma treści. Treść nadaje mu postrzegajacy?

Treści zawarte są w szufladkach, na które zwykle ponaklejane są etykietki. Taką etykietką jest też słowo "istnieć", taką etykietką jest też słowo "masa". Podstawowe treści są wkładane do szufladek, gdy uczymy się słów - najpierw do pustych szufladek wkładamy pierwsze treści uzyskane z bezpośrednich postrzeżeń, a z czasem także kopiujemy fragmenty treści z jednych szufladek do drugich, w tym do całkiem nowych szufladek. Rozumując, zwykle korzystamy z etykietek nie zaglądając do treści w szufladkach. Sensowność rozumowania sprawdzamy okazyjnie, zaglądając do szufladek i porównując ze sobą dwie sieci: sieć połączeń między treściami z siecią połączeń między etykietkami.

Zacytuj proszę i wskaż konkretne miejsca, których w tym nie rozumiesz, lub które rozumiesz ale z nimi się nie zgadzasz. O nieskomentowanej przez ciebie w następnym poście reszcie mojego powyższego wywodu uznam, że rozumiesz ją i że się z nią zgadzasz.


Ostatnio zmieniony przez wujzboj dnia Nie 15:47, 26 Kwi 2020, w całości zmieniany 5 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5894
Przeczytał: 37 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 15:37, 26 Kwi 2020    Temat postu:

Kamień opisuje się obiektywnie: ma taką i taką maśę, taki i taki kształt, zbudowany jest z tego i tego, jest masa infomracji, cala fizyka.
Odwrotnie:
to o wrażeniach możesz mało co powiedzieć. Co możesz powiedzieć o wrażeniu zieloności, jak mi ją przekazać??
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 15:49, 26 Kwi 2020    Temat postu:

Zacytuj proszę i wskaż konkretne miejsca, których we fragmencie cytowanym przeze mnie w moim poprzednim wpisie nie rozumiesz, lub które rozumiesz ale z nimi się nie zgadzasz. O nieskomentowanej przez ciebie w następnym poście reszcie tego wywodu uznam, że rozumiesz ją i że się z nią zgadzasz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5894
Przeczytał: 37 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 15:52, 26 Kwi 2020    Temat postu:

wujzboj napisał:
Od niepamiętnych czasów proszę cię: wyjaw mi, o czym mówisz, gdy mówisz o kamieniu!!! Wyjaw mi to, nie odwołując się w żaden sposób do postrzeżeń. Bo jeśli się do postrzeżeń będziesz MUSIAŁ odwołać, to potwierdzisz, że od postrzeżeń wychodzimy.

Odpisałem
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 16:18, 26 Kwi 2020    Temat postu:

Gdzie i kiedy?

Gdzie opisałeś kamień, nie odwołując się do postrzegania?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5894
Przeczytał: 37 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 16:58, 26 Kwi 2020    Temat postu:

Kamień - ma masę,kształt, wagę, skłąda sie z substancji, atomów, cała fizyka opisuje
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 17:40, 26 Kwi 2020    Temat postu:

A w jaki sposób fizyka opisuje cokolwiek, nie odwołując się do postrzeżeń? Piszesz:
- kształt
- masa
- waga
- substancja
- atom
Wytłumacz mi KTÓREKOLWIEK, nie odwołując się w żaden sposób do postrzeżeń. Bo jeśli się do postrzeżeń będziesz MUSIAŁ odwołać, to potwierdzisz, że od postrzeżeń wychodzimy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8320
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 17:50, 26 Kwi 2020    Temat postu:

wujzboj napisał:
A w jaki sposób fizyka opisuje cokolwiek, nie odwołując się do postrzeżeń? Piszesz:
- kształt
- masa
- waga
- substancja
- atom
Wytłumacz mi KTÓREKOLWIEK, nie odwołując się w żaden sposób do postrzeżeń. Bo jeśli się do postrzeżeń będziesz MUSIAŁ odwołać, to potwierdzisz, że od postrzeżeń wychodzimy.

a czego wuj za pomocą jedynie postrzeżeń nie postrzega - świadomości? (własnej, bo cudzej w ogóle)

i odwrotnie, żeby kamień jako byt istniał, to czego wuj po nim by oczekiwał, i skąd jak nie z wyobrażeń, takie oczekiwanie się u wuja wzięło ? ... przecież nie z doświadczenie, z obserwacji.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 19:00, 26 Kwi 2020    Temat postu:

lucek napisał:
a czego wuj za pomocą jedynie postrzeżeń nie postrzega - świadomości? (własnej, bo cudzej w ogóle)

Świadomość POLEGA na postrzeganiu, w tym - na SAMO-postrzeganiu.

Samo-postrzeganie jest postrzeganiem całości postrzegającego podmiotu, co jest równoważne treści odczucia "jestem" (albo "istnieję", albo po prostu "ja"). Postrzeganie (bez przedrostka "samo-") jest postrzeganiem wydzielającym elementy z tej całości. Całość NIE JEST SUMĄ tych elementów.

Cytat:
i odwrotnie, żeby kamień jako byt istniał, to czego wuj po nim by oczekiwał, i skąd jak nie z wyobrażeń, takie oczekiwanie się u wuja wzięło ? ... przecież nie z doświadczenie, z obserwacji.

Aby kamień jako byt istniał, musiałby być osobą: musiałby samo-postrzegać się i postrzegać. Innymi słowy, jego istnienie byłoby dla mnie zrozumiałe jako podobne do mojego istnienia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8320
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 19:13, 26 Kwi 2020    Temat postu:

Cytat:
Świadomość POLEGA na postrzeganiu, w tym - na SAMO-postrzeganiu.

Samo-postrzeganie jest postrzeganiem całości postrzegającego podmiotu, co jest równoważne treści odczucia "jestem" (albo "istnieję", albo po prostu "ja"). Postrzeganie (bez przedrostka "samo-") jest postrzeganiem wydzielającym elementy z tej całości. Całość NIE JEST SUMĄ tych elementów.

nie wnikając, w jej spójność z doświadczeniem, a mam wątpliwości, ale zakładając, że system zbudowany na bazie tych założeń, jest poprawny, to i tak nie mogę zrozumieć jakie pragmatyczne korzyści miałby poznającemu go przynieść ...

zwłaszcza, że sądząc po sobie, dydaktyka wujowa bardzo do wuizmu, mnie przynajmniej zniechęca :(
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 19:35, 26 Kwi 2020    Temat postu:

Przede wszystkim, nie jest mi znana żadna spójna alternatywa do niego.

A ważne jest, by system opierał się na czymś spójnym. Bo tylko wtedy są jakieś szanse, że to, co się na nim buduje, trzymać się będzie kupy na tyle, że będzie do obronienia przed próbami rozwalenia go Z BŁĘDNYCH POZYCJI. I niekoniecznie chodzi o rozwalanie z zewnątrz, bo każdy kto traktuje swoje poglądy w miarę poważnie, powinien sam je wypróbowywać, waląc w nie od czasu do czasu z całej siły.

lucek napisał:
dydaktyka wujowa bardzo do wuizmu, mnie przynajmniej zniechęca

A co konkretnie? Bo z dotychczasowej dyskusji wynikałoby, że to w każdym przypadku chodzi o nieporozumienia.


Ostatnio zmieniony przez wujzboj dnia Nie 19:36, 26 Kwi 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8320
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 20:09, 26 Kwi 2020    Temat postu:

od tego zacznijmy:
wuj napisał:
A co konkretnie? Bo z dotychczasowej dyskusji wynikałoby, że to w każdym przypadku chodzi o nieporozumienia.

1. przede wszystkim posługiwanie się pojęciami, jak rozumiem, dla wuja, zrozumiałych w wujowym kontekście, ale nie koniecznie dla wuja rozmówcy
2. ilość tych pojęć bez wyjaśnienia ich znaczenia w wuja rozumieniu
3. napisał wuj coś o bogactwie języka i wieloznaczności pojęć z jednej strony, z drugiej oczekuje wuj precyzji wypowiedzi ... jak dla mnie trochę się to rozjeżdża ... zwlaszcza, gdy jak w przypadku Andy72 i "ciężaru księżyca", z chodzi wuj na sprawy nie istotne dla tematu

Cytat:
Przede wszystkim, nie jest mi znana żadna spójna alternatywa do niego.

A ważne jest, by system opierał się na czymś spójnym. Bo tylko wtedy są jakieś szanse, że to, co się na nim buduje, trzymać się będzie kupy na tyle, że będzie do obronienia przed próbami rozwalenia go Z BŁĘDNYCH POZYCJI. I niekoniecznie chodzi o rozwalanie z zewnątrz, bo każdy kto traktuje swoje poglądy w miarę poważnie, powinien sam je wypróbowywać, waląc w nie od czasu do czasu z całej siły.


Formalnie nie rozumiem wuizmu i obawiam się, że nie znajdę dość samozaparcia by choćby chcieć go poznać ...
intuicyjnie zaś myślę że rozumiem, i w wielu aspektach się zgadzam, choć zupełnie inaczej nazywam ... myślę, że też łapię wujowe intencje, o których nie piszę i ich nie podzielam

Cytat:
Przede wszystkim, nie jest mi znana żadna spójna alternatywa do niego.


Obawiam się, że poza wujem, spójna alternatywne systemy do wuizmu nikogo nie obchodzą. Jak i wuja, obawiam się, nie obchodzą alternatywne systemy nie spójne z wuizmem.

A po drugie, system chyba nie z wuizmem powinien być zgodny, a z doświadczeniem odbiorcy :wink: "potocznie": z rzeczywistością powinien być zgodny.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 20:26, 26 Kwi 2020    Temat postu:

A niby jakich to pojęć używam bez wyjaśniania? Poproszę o chociaż jeden przykład.

I jakie to sprawy nieistotne dla tematu poruszam, gdy mowa o "ciężarze Księżyca"?

Domyślam się, że spójność poglądów może być dla wielu kompletnie nieistotna. Ale dyskusje z takimi osobami są stratą czasu.

Twoje domysły, że mnie nie obchodzą alternatywne systemy niespójne z wuizmem, oparte są na fantazji sprzecznej chociażby z tym, co napisałem do ciebie poprzednio.

Co do zgodności z doświadczeniem: jeśli znasz jakiś przykład niespójności wuizmu z doświadczeniem, nie wahaj się go podać. Tak się zabawnie składa, że podstawowym kryterium wuizmu jest zgodność z doświadczeniem i że wuistyczna krytyka sprowadza się do wskazywania tych miejsc, w których jakiegokolwiek ODNIESIENIA do doświadczenia nie da się wprowadzić.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8320
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 20:54, 26 Kwi 2020    Temat postu:

cóż myślę, że rzeczywiście wuizm jest za trudny dla mnie ...

Ostatnio zmieniony przez lucek dnia Nie 20:59, 26 Kwi 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 21:30, 26 Kwi 2020    Temat postu:

Odpowiadanie na konkretne pytania bywa trudne, lucku...

Dyskusje często zdychają, gdy ich kontynuacja wymaga odpowiedzi na konkretne pytania.


Ostatnio zmieniony przez wujzboj dnia Nie 21:31, 26 Kwi 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dyskurs
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: USA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 0:58, 27 Kwi 2020    Temat postu:

wujzboj napisał:
Gdzie i kiedy?

Gdzie opisałeś kamień, nie odwołując się do postrzegania?
No dobrze, WZ, mam w rekach kamien, jest gladki z jednej strony i chropowaty z drugiej. Czuje, ze jeszcze niedawno byl pod dzialaniem slonca, bo odczuwam energie cieplna. Kamien przypomina kolorem nowoangielski emeraldowy kamien natywny. Jest gladki z jednej strony, bo z pewnoscia byl pod dlugotrwalym dzialaniem wody. Jest chropowaty z jednej strony, bo ta czesci nie lezala w najnizszym miejscu.

I teraz odpowiedz na pytanie, czy ja (a) trzymam ten kamien w rekach, (b) patrze na obrazki, (c) YT, czy (d) wspominam bycie w tym miejscu?

[link widoczny dla zalogowanych]

https://youtu.be/Lus206vSni0

:wink:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 10:47, 27 Kwi 2020    Temat postu:

Rozwińmy nieco.

Czuję, że mam w rekach kamień. Czuję jego gladkość z jednej strony i chropowatość z drugiej. Czuje, że jest rozgrzany, a to przywołuje z mojej pamięci wspomnienia dotyku innych kamieni, tych pod moimi stopami na słonecznej plaży i tych chwytanych dłonią w pochmurny dzień na skalistej górskiej ścianie. Myślę więc: kamień jeszcze niedawno był pod działaniem promieni słonecznych, bo odczuwam energie cieplną. Gdy dalej skupiam uwagę ma kamieniu, odnajduję mi się w mojej pamięci kolor nowoangielskiego emeraldowego kamienia natywnego i zauważam podobieństwo tego koloru z kolorem mojego kamienia. Gdy próbuję aktywnie powiązać odczucie struktury powierzchni z moją wiedzą polegającą na zapamiętanych doświadczeniach i powiązaniach między nimi, to stwierdzam, że gładkość kamienia z jednej jego strony daje się powiązać z tym, co umiem powiedzieć o kamiennych powierzchniach wystawionych na długotrwałe działaniem wody. Podobnie chropowatość jego drugiej strony potrafię powiązać z chropowatością powierzchni, które na takie działanie wystawione nie były i wobec tego stwierdzam, że po oderwaniu się od macierzystej bryły, kamień zaklinował się na długo w miejscu, w którym nurt strumienia nim nie obracał.

I tyle (oraz wiele, wiele podobnych postrzeżeń) ZNACZY, że trzymam w ręku kamień.

Wszędzie są w tym same tylko postrzeżenia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8320
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 11:43, 27 Kwi 2020    Temat postu:

Cytat:
Wszędzie są w tym same tylko postrzeżenia.


oczywiście :) postrzeżenia bytu kamień, jak wolisz tożsamego ze "strumieniem struktury informacji", chyba, że ów strumień również nie istnieje i powinien nie istnieć skoro wuizm jest spójny logicznie ... konsekwentnie więc dochodzimy do najbardziej absurdalnej interpretacji solipsyzmu - "mózgu w słoiku" :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8320
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 11:48, 27 Kwi 2020    Temat postu:

wujzboj napisał:
Odpowiadanie na konkretne pytania bywa trudne, lucku...

Dyskusje często zdychają, gdy ich kontynuacja wymaga odpowiedzi na konkretne pytania.


nie wuju, nie odpowiedziałeś sensownie na żadne pytanie, i uznałem, wczoraj, ze nie ma sensu dyskutować z twoim obłędem .... dziś zmieniłem zdanie .... i odpisałem jednak :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 12:24, 27 Kwi 2020    Temat postu:

A JEDEN przykład pytania, na które sensownie nie odpowiedziałem? Obelga przykładu nie zastąpi.

Tutaj też nie ma żadnego przykładu, tylko konfabulacja oparta na własnej fantazji i kompletnie a konsekwentnie ignorująca to, co piszę:

lucek napisał:
oczywiście :) postrzeżenia bytu kamień, jak wolisz tożsamego ze "strumieniem struktury informacji", chyba, że ów strumień również nie istnieje i powinien nie istnieć skoro wuizm jest spójny logicznie ... konsekwentnie więc dochodzimy do najbardziej absurdalnej interpretacji solipsyzmu - "mózgu w słoiku" :)

Jeśli uważasz inaczej, to rozwiń. Bo ja w tym zlepku słów nie postrzegam najmniejszego związku z moimi poglądami, poza oczywiście tym, że wkleiłeś tam w przypadkowej, tyle że gramatycznie poprawnej kolejności zwroty, którymi się posługuję.


Ostatnio zmieniony przez wujzboj dnia Pon 12:29, 27 Kwi 2020, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Apologia kontra krytyka teizmu Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 21, 22, 23 ... 52, 53, 54  Następny
Strona 22 z 54

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin