Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Agnostycyzm – jedyne rozsądne podejście do wiary?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Apologia kontra krytyka teizmu
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy nieograniczone możliwości poznawcze człowieka stoją w opozycji do wiary w Boga/bogów?
tak
38%
 38%  [ 5 ]
nie
61%
 61%  [ 8 ]
Wszystkich Głosów : 13

Autor Wiadomość
Johnny99




Dołączył: 10 Wrz 2009
Posty: 592
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 12:52, 06 Lis 2009    Temat postu:

Ale zaraz: masz przekonywujące dowody na istnienie cywilizacji pozaziemskich ? A jeśli nie, to dlaczego nie uznajesz, że prawie na pewno ich nie ma ?

Otóż ja żyję tak, jakby cywilizacji pozaziemskich nie było. Nie wygłaszam co do nich żadnych kategorycznych twierdzeń - chyba że za kategoryczne uznać: "raczej ich nie ma". Znam jednak ludzi, którzy, także bez dowodów, żyją tak, jakby cywilizacje pozaziemskie były - co daje im np. nadzieję na to, że nie jesteśmy sami w tym olbrzymim kosmosie, która z kolei uprzyjemnia im życie. Czy widzisz w tym coś niewłaściwego ? Bo ja nie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy nieograniczone możliwości poznawcze człowieka stoją w opozycji do wiary w Boga/bogów?
tak
38%
 38%  [ 5 ]
nie
61%
 61%  [ 8 ]
Wszystkich Głosów : 13

Autor Wiadomość
comrade




Dołączył: 07 Paź 2008
Posty: 529
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 13:07, 06 Lis 2009    Temat postu:

Johnny99 napisał:
Ale zaraz: masz przekonywujące dowody na istnienie cywilizacji pozaziemskich ? A jeśli nie, to dlaczego nie uznajesz, że prawie na pewno ich nie ma ?


W kwestii istnienia cywilizacji pozaziemskich jestem agnostykiem. Zawieszam osąd aż pojawią się jakieś dane, co najpewniej nie nastąpi szybko. Możemy PRÓBOWAĆ liczyć prawdopodobienstwa, był taki wzór na ilość planet itp. ale wciaż wartości wejściowe do tego wzoru są nieznane i jest to raczej tylko zabawa. Dlatego jeśli chodzi o tą sprawę - agnostycyzm jest najwłaściwszy. Natomiast w kwestii Boga na dzien dzisiejszy dane są takie, że najsensowniejszy jest ateizm. Można wyrażać osąd o istnieniu osobowego Boga bo wiemy całkiem sporo o świecie i wiemy już jak on działa, potrafimy sobie wobrazić że świat z Bogiem musiałby istotnie różnić się od świata bez Boga.

EDIT: odpowiadająć właściwie na twoje pytanie: nie jest tak że nie mamy ŻADNYCH dowodów na to że gdzieś tam żyją rozwinięte cywilizacje. Mamy pewien dowód: jest nim nasza własna cywilizacja. Jeśli tu się udało to BYĆ MOŻE mogło się to udać i gdzieś tam, w podobnych warunkach nieprawdaż? Natomiast na dzien dzisiejszy nie za bardzo wiemy jakie są szanse że takie warunki mogą wystąpić. Dlatego zawieszamy osąd aż kiedyś pojawi się taka wiedza i w szacowaniu zmniejszy się nam margines błędu.


Cytat:

Otóż ja żyję tak, jakby cywilizacji pozaziemskich nie było.


Ja żyję z NIEWIEDZĄ w sprawie cywilizacji pozaziemskich.

Cytat:

Nie wygłaszam co do nich żadnych kategorycznych twierdzeń - chyba że za kategoryczne uznać: "raczej ich nie ma". Znam jednak ludzi, którzy, także bez dowodów, żyją tak, jakby cywilizacje pozaziemskie były - co daje im np. nadzieję na to, że nie jesteśmy sami w tym olbrzymim kosmosie, która z kolei uprzyjemnia im życie. Czy widzisz w tym coś niewłaściwego ? Bo ja nie.


Nie widze w tym nic niewłaściwego w sensie społecznym, natomiast w sensie rozumowym, intelektualnym ci ludzie się mylą, bo swoje osądy opierają wyłącznie na chciejstwie i myśleniu życzeniowym. W większości przypadków takie postępowanie jest raczej nieszkodliwe i nic mi do tego, ja mogę tylko mówić że dla rozumu jest to nonsens.


Ostatnio zmieniony przez comrade dnia Pią 13:11, 06 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy nieograniczone możliwości poznawcze człowieka stoją w opozycji do wiary w Boga/bogów?
tak
38%
 38%  [ 5 ]
nie
61%
 61%  [ 8 ]
Wszystkich Głosów : 13

Autor Wiadomość
Wistocie




Dołączył: 06 Paź 2009
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 13:14, 06 Lis 2009    Temat postu:

comrade napisał:
Wistocie napisał:

Tak sobie założyłeś u podstaw swojego modelu Światopoglądu. Tzn to, że Bóg jeżeli istnieje, objawi Ci się poprzez dowody nauk przyrodniczych.
Załóżmy jednak inny eksperyment myślowy.

Powiedzmy że istnieją tacy MEGA KOSMICI którzy znacznie przerastają nas, aż tak bardzo że jest to dla nas prawie niewyobrażalne.
...
Powiedz mi prosze jak w takim modelu możesz.
1. Udowodnić istnienie tych istot poprzez wiarygodny, powtarzalny i publiczny dowód z twojego świata.
Przy tym założeniu samo takie żądanie jest irracjonalne i nielogiczne.


Mylisz się. Jest racjonalne i logiczne. Jeśli te istoty stoją nad naszym światem i kontrolują go, to mogą w ten świat zainterweniować i pokazać nam w sposób wiarygodny że istnieje ta warstwa wyższa. Wcale nie muszą od nas WYMAGAĆ byśmy, cytuję twoje własne słowa - "zaufać wbrew nadziei, skoczyć w przepaść wiary wiedząc że to irracjonalne".

Jeśli bowiem słyszymy, że ktoś (KTOKOLWIEK by to nie był) od nas wymaga: "bądź irracjonalny, nielogiczny", że jest to w ogóle podstawa, fundament, absolutnie podstawowe założenie, coś, bez czego nie ma dalszej rozmowy - to ja od razu grzecznie dziękuję i wychodzę bo wiem że cała reszta na pewno będzie zawierała nieprawdziwe elementy nie mające nic wspólnego z rzeczywistością. Jeśli ty zostajesz i dajesz się wciągnąć w dalszą rozmowę czy jakiekolwiek interakcje z kimś takim, to już twoja sprawa, nic mi do tego. Nawiasem mówiąc, pamiętam relację z pierwszego spotkania w naborze przedstawicieli handlowych do Amwaya czy innej sekty sprzedaży obwoźnej (była to jakaś prowokacja dziennikarska mająca pokazać sekciarski charakter tego piramidkowego piorącego mózgi pseudo-biznesu). Pierwsze spotkanie do czekającego w napięciu tłumu, wychodzi koleś i rzuca absolutnie pierwsze, fundamentalne pytanie "kto uważa, że jest logiczny i racjonalny - ręka w górę". Podnosi się kilka rąk. Koleś: "te osoby, proszę wyjść, dziękujemy". AUTENTYK!!


Vide "bądź irracjonalny, nielogiczny" - dla mnie wiara nie jest irracjonalna i nielogiczna. Ale żądanie na wszystko dowodów naukowych tak.
Myśle że tu jest istota problemu. Podam Ci kilka przykładów i spróbuj na nie odpowiedzieć.
1. Czy na piękno żądasz dowodów naukowych ? Nie chodzi o Twoje piękno ale piękno ogólnie.
Żeby zaistniało piękno i miłość nie trzeba mieć na nie dowodów naukowych.
2. Czy jeżeli Ty kogoś kochasz żądasz na to dowodów naukowych ? Jakie racjonalne i logiczne przesłanki wzbudzają w tobie to uczucie ? Czy potrafisz je kontrolować ?
3. Czy jeżeli ktoś Cię kocha żadasz z kolei od niego dowodów czy tylko wierzysz/zakładasz bez dowodów że Cię Kocha ?

Z tego co mówisz na wszystko co masz w swoim światopoglądzie masz dowód naukowy i tylko tym się kierujesz ? Czy Tak ?
Co robisz gdy go nie masz ?

Bez tych odpowiedzi nie sposób znaleźć wspólnej płaszczyzny.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy nieograniczone możliwości poznawcze człowieka stoją w opozycji do wiary w Boga/bogów?
tak
38%
 38%  [ 5 ]
nie
61%
 61%  [ 8 ]
Wszystkich Głosów : 13

Autor Wiadomość
Johnny99




Dołączył: 10 Wrz 2009
Posty: 592
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 13:15, 06 Lis 2009    Temat postu:

Hmm, chyba mi nie odpowiedziałeś na pytanie..

Cytat:
potrafimy sobie wobrazić że świat z Bogiem musiałby istotnie różnić się od świata bez Boga.


Cóż, ja mam z tym problem, ponieważ nie mam żadnych informacji odnośnie tego, jak POWINIEN wyglądać świat z Bogiem, i jak POWINIEN wyglądać świat bez Boga. I nie jestem też wcale przekonany, że musiałyby się one istotnie różnić. Po prostu doświadczenia na światach i Bogach są mi niedostępne.

Cytat:
intelektualnym ci ludzie się mylą, bo swoje osądy opierają wyłącznie na chciejstwie i myśleniu życzeniowym.


Dlaczego ? Na czym tu polega pomyłka ? Owszem, mogę się mylić co do tego, czego chcę.. ale zazwyczaj zdaję sobie z tego sprawę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy nieograniczone możliwości poznawcze człowieka stoją w opozycji do wiary w Boga/bogów?
tak
38%
 38%  [ 5 ]
nie
61%
 61%  [ 8 ]
Wszystkich Głosów : 13

Autor Wiadomość
barycki/konto usunięte
Usunięcie na własną prośbę



Dołączył: 18 Paź 2009
Posty: 4203
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Konto usunięte na prośbę użytkownika. Patrz: przycisk WWW
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 16:22, 06 Lis 2009    Temat postu:

comrade:
Cytat:
skoro nie ma przekonujących dowodów na jego istnienie to uznaję że prawie na pewno go nie ma


…i głęboko w to wierzę, a jak kto uważa inaczej, to w mordę go.

comrade:
Cytat:
nie widzę sensu bycia agnostykiem w kwestii Boga


Bo wierzysz, że go nie ma, jako agnostyk musiałbyś mieć jego nieistnienie w d…, a cóż byłoby warte życie bez wiary w porządek, toż to strach żyć w bałaganie.

Czym innym jest niewiara w boga, a czym innym wiara w jego nieistnienie. Pierwsze leży w obszarze epistemologii, drugie to pretensja do ontologii.

A tak na marginesie, jak można wierzyć lub nie wierzyć w boga, kiedy wiedza na średnim poziomie pozwala stwierdzić jego istnienie. Osobliwość w znaczeniu fizyki pozwala na wszystko, a wiec i na istnienie boga, ale również na jego nieistnienie, co nie znaczy wcale, że albo jest, albo go nie ma, ten dualizm ma charakter dualizmu korpuskularno – falowego i zasady nieoznaczoności Heisenberga.

Ale na cholerę się uczyć żeby to rozumieć, kiedy można zostać ateistą nieukiem.

Adam Barycki
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy nieograniczone możliwości poznawcze człowieka stoją w opozycji do wiary w Boga/bogów?
tak
38%
 38%  [ 5 ]
nie
61%
 61%  [ 8 ]
Wszystkich Głosów : 13

Autor Wiadomość
comrade




Dołączył: 07 Paź 2008
Posty: 529
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 18:27, 06 Lis 2009    Temat postu:

Wistocie napisał:

Vide "bądź irracjonalny, nielogiczny" - dla mnie wiara nie jest irracjonalna i nielogiczna. Ale żądanie na wszystko dowodów naukowych tak.
Myśle że tu jest istota problemu. Podam Ci kilka przykładów i spróbuj na nie odpowiedzieć.
1. Czy na piękno żądasz dowodów naukowych ? Nie chodzi o Twoje piękno ale piękno ogólnie.
Żeby zaistniało piękno i miłość nie trzeba mieć na nie dowodów naukowych.


Problem w tym że nie ma czegoś takiego jak piękno 'ogólnie'. To jest pojęcie które pojawia się w momencie gdy mózg osiąga pewną wielkość krytyczną która umożliwia mu zdolność do abstrakcji. Piękno to pojęcie zupełnie subiektywne, aby dojść do tego co dany mózg uważa za piękno - zapewne trzeba w odpowiedni sposób przyjrzeć się mu i tyle. Tyle obiektywnie możemy powiedzieć o pięknie, nie wiem czy mózg może w pełni zanalizować samego siebie (na dziś na pewno nie), ale wiem że może przyjamniej indukcyjnie wyobrażać sobie że tak to właśnie działa, co ja własnie czynię.

Cytat:

2. Czy jeżeli Ty kogoś kochasz żądasz na to dowodów naukowych ? Jakie racjonalne i logiczne przesłanki wzbudzają w tobie to uczucie ? Czy potrafisz je kontrolować ?


Ale dlaczego moje subiektywne uczucia mają coś wnieść do dyskusji na temat istnienia Boga? To co subiektywne - jest nieprzekazywalne w zrozumiały sposób, a więc w bezwartosciowe dla wymiany opinii. Obiektywnie można mówić to co wiadomo o miłości jako zjawisku biologiczno-fizjologicznym i tyle.

Cytat:

3. Czy jeżeli ktoś Cię kocha żadasz z kolei od niego dowodów czy tylko wierzysz/zakładasz bez dowodów że Cię Kocha ?


Najpierw wyklaruj: mówiąc 'ktoś' - kogo masz na myśli?

Cytat:

Z tego co mówisz na wszystko co masz w swoim światopoglądzie masz dowód naukowy i tylko tym się kierujesz ? Czy Tak ?
Co robisz gdy go nie masz ?

Bez tych odpowiedzi nie sposób znaleźć wspólnej płaszczyzny.


Gdy nie mam wiarygodnego dowodu na coś to nie mogę uznać że to coś jest realne, raczej jest to twór abstrakcyjny jakich wiele jestem w stanie sobie wyobrazić w umyśle.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy nieograniczone możliwości poznawcze człowieka stoją w opozycji do wiary w Boga/bogów?
tak
38%
 38%  [ 5 ]
nie
61%
 61%  [ 8 ]
Wszystkich Głosów : 13

Autor Wiadomość
comrade




Dołączył: 07 Paź 2008
Posty: 529
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 18:32, 06 Lis 2009    Temat postu:

Johnny99 napisał:
Hmm, chyba mi nie odpowiedziałeś na pytanie..

Cytat:
potrafimy sobie wobrazić że świat z Bogiem musiałby istotnie różnić się od świata bez Boga.


Cóż, ja mam z tym problem, ponieważ nie mam żadnych informacji odnośnie tego, jak POWINIEN wyglądać świat z Bogiem, i jak POWINIEN wyglądać świat bez Boga. I nie jestem też wcale przekonany, że musiałyby się one istotnie różnić. Po prostu doświadczenia na światach i Bogach są mi niedostępne.


Jeśli ktoś mówi że Bóg np. ma tą właściwośc że potrafi wysłuchac modlitwy i uzdrowić chorego to przeciez możesz przeprowadzić doświadzcenie i wykazać ze w naszym świecie takie coś nie zachodzi, więc przynajmniej TAKI bóg - prawie na pewno nie istnieje.


Cytat:

Cytat:
intelektualnym ci ludzie się mylą, bo swoje osądy opierają wyłącznie na chciejstwie i myśleniu życzeniowym.


Dlaczego ? Na czym tu polega pomyłka ? Owszem, mogę się mylić co do tego, czego chcę.. ale zazwyczaj zdaję sobie z tego sprawę.


Pomyłka polega na tym że jeśli uważam że układ kart tarota pozwoli podjąć decyzje o skutecznej inwestycji na giełdzie to jest to chciejstwo. Tak samo jest z Bogiem - myślenie że mamy podpakowanego i niewidzialnego tatusia-opiekuna gdzieś tam nad nami który strzeże nas - jest chciejstwem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy nieograniczone możliwości poznawcze człowieka stoją w opozycji do wiary w Boga/bogów?
tak
38%
 38%  [ 5 ]
nie
61%
 61%  [ 8 ]
Wszystkich Głosów : 13

Autor Wiadomość
mat




Dołączył: 28 Maj 2007
Posty: 2977
Przeczytał: 7 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 8:41, 07 Lis 2009    Temat postu:

Goudolf napisał:
Istnienie czegokolwiek nie jest uwarunkowane posiadaniem empirycznego „dowodu” na istnienie tego czegoś. Po za tym napisz jak ten dowód miałby wyglądać?

Oczywiscie, ze nie jest uwarunkowane, ale wlasnie po to aby wprowadzic w nauke jakis porzadek stosuje sie brzytwe Ockhama, i tezy nieudowodnione odrzuca sie. Zreszta w zyciu codziennym tez sie tak robi, nikt nie jest agnostykiem w kwestii istnienia jednorozcow czy krasnali. Jedynym wyjatkiem sa tu religinaci, ktorzy swoje chciejstwo przeobrazaja w antropomorfizacyjne urojenia roznych postaci.

Goudolf napisał:
Od kiedy to wiarę należy popierać „dowodami” naukowymi?

Od wtedy kiedy religiant twierdzi, ze bog istnieje.

Goudolf napisał:
A co jak Bóg jest niepoznawalny? A co jak nie da się Go złapać za nogi? A co jak człowiek ma ograniczone możliwości poznawcze?

Dobre pytanie, ale zadaj je lepiej szarlatanom z wydzialow teologii oplacanych z moich podatkow. Tymczasem poczytaj katechizm: tam jest wyraznie powiedziane, ze Jahwe jest bogiem poznawalnym. Czyzbys byl heretykiem? :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy nieograniczone możliwości poznawcze człowieka stoją w opozycji do wiary w Boga/bogów?
tak
38%
 38%  [ 5 ]
nie
61%
 61%  [ 8 ]
Wszystkich Głosów : 13

Autor Wiadomość
mat




Dołączył: 28 Maj 2007
Posty: 2977
Przeczytał: 7 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 8:49, 07 Lis 2009    Temat postu:

Buddy napisał:
Ponieważ "dowody" na to, że hipotetyczna bozia wymaga od nas jakiejkolwiek działalności są bardzo mizerne i bardzo podejrzane mat i ja omijamy kościółki.

Dowody na istnienie katolickiej bozi a uczestniczenie w komicznych obrzedach w kosciele to dwie rozne sprawy.
Nawet gdyby katolicka bozia istniala do kosciola bym nie chodzil, bo znam lepsze sposoby na spedzanie wolnego czasu niz odprawianie idotycznych oraz nudnych jak flaki z olejem rytualow.

Buddy napisał:
Nie znam ateisty który jest przekonany o nieistnieniu boga.

Nie wiem jak inni, ale mat-ateista twierdzi jeno, ze wie, ze NIE ma starozytnego i malo inteligentnego boga katolikow (psychotyk, co wciaz sie msci za nieposluszenstwo 1 czy 2 praludzi ), chrzescijan, muzulmanow, zydow itp. uposledzonych umyslowo. Na temat Boga prawdziwego mat milczy.


Ostatnio zmieniony przez mat dnia Sob 9:17, 07 Lis 2009, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy nieograniczone możliwości poznawcze człowieka stoją w opozycji do wiary w Boga/bogów?
tak
38%
 38%  [ 5 ]
nie
61%
 61%  [ 8 ]
Wszystkich Głosów : 13

Autor Wiadomość
barycki/konto usunięte
Usunięcie na własną prośbę



Dołączył: 18 Paź 2009
Posty: 4203
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Konto usunięte na prośbę użytkownika. Patrz: przycisk WWW
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 8:59, 07 Lis 2009    Temat postu:

mat:
Cytat:
Na temat Boga prawdziwego mat milczy.


To może, choć okiem mrugnie.

Adam Barycki
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy nieograniczone możliwości poznawcze człowieka stoją w opozycji do wiary w Boga/bogów?
tak
38%
 38%  [ 5 ]
nie
61%
 61%  [ 8 ]
Wszystkich Głosów : 13

Autor Wiadomość
Goudolf




Dołączył: 30 Paź 2009
Posty: 165
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Toruń
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 11:48, 07 Lis 2009    Temat postu:

BUDYY

Cytat:
Bóg istnieje 50%
Bóg nie istnieje 50%

Jeżeli bóg istnieje to może:
Być bogiem osobowym 50%
Lub być bogiem nieosobowym 50%

Jeżeli jest bogiem osobowym to może:
Interesować się ziemianami 50%
Nie interesować się ziemianami50%

Jeżeli interesuje się ziemianami to może:
Zależeć mu na jakimś konkretnym zachowaniu 50%
Nie zależeć 50%

Jeżeli zależy mu na konkretnym zachowaniu to może:
Zdać się na wolną wolę ludzi 50%
Dać im jakieś wytyczne 50%

Można tak jeszcze bardzo bardzo długo (do wyboru do koloru):
Czy Bóg jest wszechwiedzący/wszechmocny/nieśmiertelny/transcendentny/wszechmiłosierny?
Czy Bóg nagradza za dobre uczynki?
Czy Bóg karze za złe uczynki?
Czy Bóg chce aby oddawano mu cześć i chwałę?
Czy Bóg wtrąca wielkich grzeszników do piekła?
Czy Bóg przyjmuje wiernych do nieba?
Czy Bóg jest Bogiem złym czy dobrym?
Czy Bóg ingeruje w świat?
Czy Bóg spełnia życzenia wiernych?
Czy Bóg chce swojego miejsca kultu?
Itp. Itd..
Wszystko polega na „sztuce” tworzenia pytań o Boga (wiadomo im więcej tym lepiej aby prawdopodobieństwo było mniejsze) i na niczym więcej.

COMRADE
Cytat:
skoro nie ma przekonujących dowodów na jego istnienie to uznaję że prawie na pewno go nie ma

BARYCKI
Cytat:
…i głęboko w to wierzę, a jak kto uważa inaczej, to w mordę go.

BARYCKI
Cytat:
Czym innym jest niewiara w boga, a czym innym wiara w jego nieistnienie. Pierwsze leży w obszarze epistemologii, drugie to pretensja do ontologii.

Absolutnie! Niektórzy chyba jednak nie potrafią, albo nie chcą tego zrozumieć.

COMRADE
Cytat:
W twoich wywodach tkwi błąd, podobny do paradoksu Zenona z żółwiem i Achillesem: mimo że granica istnieje a obiekt porusza się do przodu stale, to nigdy tej granicy nie osiągnie. Każdy dobrze widzi że jest to błędne rozumowanie, ale czy to znaczy że Zenon miał rację? Agnostyk wydaje się twierdzić, że tak, miał rację, że Achilles nigdy nie dogoni żółwia.

Nie ma żadnego błędu. Ludzie (jak dotąd) posuwają się naprzód jeśli chodzi o naukę, ale tak nie musi być przez cały czas. Człowiek może w pewnym momencie się zatrzymać NA AMEN i nie przystąpić ani jednego kroku w przód.
MAT
Cytat:
Dobre pytanie, ale zadaj je lepiej szarlatanom z wydzialow teologii oplacanych z moich podatkow. Tymczasem poczytaj katechizm: tam jest wyraznie powiedziane, ze Jahwe jest bogiem poznawalnym. Czyzbys byl heretykiem?

Nie zgadam się z wieloma punktami z KKK, jednak nie wiem czy aż z tyloma (nie wiem czy trzeba się nie zgadzać z jednym aby już być heretykiem) abym został tak zakwalifikowany. :wink:
Nie wiem czy się łapię. :think:
PS. Jeżeli niezgoda z choćby jednym punktem z KKK oznacza herezję, to sądzę, że większość katolików to heretycy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy nieograniczone możliwości poznawcze człowieka stoją w opozycji do wiary w Boga/bogów?
tak
38%
 38%  [ 5 ]
nie
61%
 61%  [ 8 ]
Wszystkich Głosów : 13

Autor Wiadomość
comrade




Dołączył: 07 Paź 2008
Posty: 529
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 11:52, 07 Lis 2009    Temat postu:

mat napisał:
Buddy napisał:
Ponieważ "dowody" na to, że hipotetyczna bozia wymaga od nas jakiejkolwiek działalności są bardzo mizerne i bardzo podejrzane mat i ja omijamy kościółki.

Dowody na istnienie katolickiej bozi a uczestniczenie w komicznych obrzedach w kosciele to dwie rozne sprawy.
Nawet gdyby katolicka bozia istniala do kosciola bym nie chodzil, bo znam lepsze sposoby na spedzanie wolnego czasu niz odprawianie idotycznych oraz nudnych jak flaki z olejem rytualow.

Buddy napisał:
Nie znam ateisty który jest przekonany o nieistnieniu boga.

Nie wiem jak inni, ale mat-ateista twierdzi jeno, ze wie, ze NIE ma starozytnego i malo inteligentnego boga katolikow (psychotyk, co wciaz sie msci za nieposluszenstwo 1 czy 2 praludzi ), chrzescijan, muzulmanow, zydow itp. uposledzonych umyslowo. Na temat Boga prawdziwego mat milczy.


Podpisuję się pod tym. Tyle że odwróciłbym wielkie litery: bóg - tam gdzie mowa o tym 'prawdziwym' i Bóg tam gdzie mowa o tym od katolików, muzułmanów, żydów itp. Bardziej domyślne.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy nieograniczone możliwości poznawcze człowieka stoją w opozycji do wiary w Boga/bogów?
tak
38%
 38%  [ 5 ]
nie
61%
 61%  [ 8 ]
Wszystkich Głosów : 13

Autor Wiadomość
comrade




Dołączył: 07 Paź 2008
Posty: 529
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 12:10, 07 Lis 2009    Temat postu:

barycki napisał:
comrade:
Cytat:
skoro nie ma przekonujących dowodów na jego istnienie to uznaję że prawie na pewno go nie ma


…i głęboko w to wierzę, a jak kto uważa inaczej, to w mordę go.


Nie w mordę, tylko zapraszam do laboratorium i niech mi w sposób zrozumiały pokaże dlaczego uważa inaczej. Bowiem bez takiego zrozumiałego dla mnie pokazu jego "uważanie inaczej" jest tylko wytworem bujnej wyobraźni, którą ja przecie także mam i wcale nie gorzej potrafię się posługiwać. Dalej coś niejasnego i dalej będziesz mi wkładał w usta rzeczy których nie mówię?


Cytat:

Cytat:
nie widzę sensu bycia agnostykiem w kwestii Boga


Bo wierzysz, że go nie ma, jako agnostyk musiałbyś mieć jego nieistnienie w d…, a cóż byłoby warte życie bez wiary w porządek, toż to strach żyć w bałaganie.

Czym innym jest niewiara w boga, a czym innym wiara w jego nieistnienie. Pierwsze leży w obszarze epistemologii, drugie to pretensja do ontologii.


Uściślałem wielokrotnie że pod pojęciem Boga rozumiem podpakowanego niewidzialnego tatusia który słucha naszych modłów i interweniuje dla nas od czasu do czasu byśmy mieli lepsze życie. Taki Bóg to nie jest przedmiot wiary, to jest element świata który możesz mi pokazać w laboratorium. Czy teraz jaśniej?

Cytat:

A tak na marginesie, jak można wierzyć lub nie wierzyć w boga, kiedy wiedza na średnim poziomie pozwala stwierdzić jego istnienie. Osobliwość w znaczeniu fizyki pozwala na wszystko, a wiec i na istnienie boga, ale również na jego nieistnienie, co nie znaczy wcale, że albo jest, albo go nie ma, ten dualizm ma charakter dualizmu korpuskularno – falowego i zasady nieoznaczoności Heisenberga.

Ale na cholerę się uczyć żeby to rozumieć, kiedy można zostać ateistą nieukiem.

Adam Barycki


Osobliwość może se istnieć. Zapewne jest jakaś pra-przyczyna rzeczywistości, prawo umożliwiające zaistnienie świata z takimi stałymi jakie są nam znane. Ale to coś z pewnością nie jest tym o czym czytam w biblii czy innej świętej książce i o czym mówi papież. W kwestii owej pseudoboskiej podstawy rzeczywistości jestem agnostykiem, w kwestii Boga tak jak rozumie go papież i reszta ferajny - jestem ateistą, bo widzę że prawie na pewno takie cos nie istnieje. Jaśniej?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy nieograniczone możliwości poznawcze człowieka stoją w opozycji do wiary w Boga/bogów?
tak
38%
 38%  [ 5 ]
nie
61%
 61%  [ 8 ]
Wszystkich Głosów : 13

Autor Wiadomość
barycki/konto usunięte
Usunięcie na własną prośbę



Dołączył: 18 Paź 2009
Posty: 4203
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Konto usunięte na prośbę użytkownika. Patrz: przycisk WWW
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 15:34, 07 Lis 2009    Temat postu:

comrade:
Cytat:
zapraszam do laboratorium


Mój błąd. Zamieściłem za dużo w twoim cytacie, nie odnosiłem się do „dowodów”, a do „uznaję”. Ty natomiast odniosłeś się do tego do czego ja się nie odnosiłem.

comrade:
Cytat:
możesz mi pokazać w laboratorium. Czy teraz jaśniej?


Codziennie na świecie jest popełniane tysiące morderstw. Jaśniej to będzie jak mi przedstawisz dowody, że jutro zostaną również popełnione?

comrade:
Cytat:
jestem ateistą, bo widzę że prawie na pewno takie cos nie istnieje. Jaśniej?


Mógłbym oczekiwać większej jasności gdybm mógł się odnieść do jakiejkolwiek. „Ateista” i „prawie” to coś takiego jak kobieta trochę w ciąży. Ciemność widzę, ciemność.

Adam Barycki
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy nieograniczone możliwości poznawcze człowieka stoją w opozycji do wiary w Boga/bogów?
tak
38%
 38%  [ 5 ]
nie
61%
 61%  [ 8 ]
Wszystkich Głosów : 13

Autor Wiadomość
Barah/konto usunięte
Usunięcie na własną prośbę



Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 1654
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Konto usunięte na prośbę użytkownika. Patrz: przycisk WWW

PostWysłany: Nie 6:55, 08 Lis 2009    Temat postu:

mat napisał:
Nie wiem jak inni, ale mat-ateista twierdzi jeno, ze wie, ze NIE ma starozytnego i malo inteligentnego boga katolikow (psychotyk, co wciaz sie msci za nieposluszenstwo 1 czy 2 praludzi ), chrzescijan, muzulmanow, zydow itp. uposledzonych umyslowo. Na temat Boga prawdziwego mat milczy.

comrade napisał:
Podpisuję się pod tym.


Nie nudzi was to psioczenie na Boga osobowego ? Może coś konstruktywnego, czy raczej obawiacie się wychodzić z szafy ? >>
Poświęcanie czasu na wyśmiewanie Boga "upośledzonych umysłowo", nie wygląda na coś mądrego.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy nieograniczone możliwości poznawcze człowieka stoją w opozycji do wiary w Boga/bogów?
tak
38%
 38%  [ 5 ]
nie
61%
 61%  [ 8 ]
Wszystkich Głosów : 13

Autor Wiadomość
barycki/konto usunięte
Usunięcie na własną prośbę



Dołączył: 18 Paź 2009
Posty: 4203
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Konto usunięte na prośbę użytkownika. Patrz: przycisk WWW
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 7:48, 08 Lis 2009    Temat postu:

Barah:
Cytat:
nie wygląda na coś mądrego.


Wam się wydaje towarzyszu Barah, że pozjadaliście wszystkie rozumy, a ja wam mówię stanowcze – nie. Kolektyw zlikwiduje wewnętrzną sprzeczność i takich jak wy wichrzycieli wkładających kij w szprychy pędzącego koła jedności. Ustalimy kolektywnie prawdę i taka ona będzie, czy wam się to będzie podobało, czy nie.

Adam Barycki
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy nieograniczone możliwości poznawcze człowieka stoją w opozycji do wiary w Boga/bogów?
tak
38%
 38%  [ 5 ]
nie
61%
 61%  [ 8 ]
Wszystkich Głosów : 13

Autor Wiadomość
mat




Dołączył: 28 Maj 2007
Posty: 2977
Przeczytał: 7 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 9:25, 08 Lis 2009    Temat postu:

comrade napisał:
odwróciłbym wielkie litery: bóg - tam gdzie mowa o tym 'prawdziwym' i Bóg tam gdzie mowa o tym od katolików, muzułmanów, żydów itp. Bardziej domyślne.

Uwazam, ze wlasnie na odwrot. bog tam gdzie mowa o bogach wymyslonych przez ludzi, czyli roznych supermanow katolikow, zydow, muzulmanow, hindusow, itd. a Bog jesli chodzi o cos (czymkolwiek to cos jest albo nie jest) niezaleznego od istnienia ludzi.

Barah napisał:
Nie nudzi was to psioczenie na Boga osobowego ? Może coś konstruktywnego, czy raczej obawiacie się wychodzić z szafy ? >>
Poświęcanie czasu na wyśmiewanie Boga "upośledzonych umysłowo", nie wygląda na coś mądrego.

Smiech to zdrowie, a tylko ci, co wierza w ulomne bostwa typu Jahwe/Jeszu bardzo sie gniewaja, jak sie ich bozkow zaatakuje, bo dobrze wiedza, ze wierza w falszywe ulomne bostwa, co to same nie sa w stanie sie obronic.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy nieograniczone możliwości poznawcze człowieka stoją w opozycji do wiary w Boga/bogów?
tak
38%
 38%  [ 5 ]
nie
61%
 61%  [ 8 ]
Wszystkich Głosów : 13

Autor Wiadomość
Barah/konto usunięte
Usunięcie na własną prośbę



Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 1654
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Konto usunięte na prośbę użytkownika. Patrz: przycisk WWW

PostWysłany: Nie 9:48, 08 Lis 2009    Temat postu:

Cytat:
Wam się wydaje towarzyszu Barah, że pozjadaliście wszystkie rozumy, a ja wam mówię stanowcze – nie.

Kanibalem nie jestem! Co do kary, poddam się jej pokornie :oops: .
Cytat:
Smiech to zdrowie

Można i tak.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy nieograniczone możliwości poznawcze człowieka stoją w opozycji do wiary w Boga/bogów?
tak
38%
 38%  [ 5 ]
nie
61%
 61%  [ 8 ]
Wszystkich Głosów : 13

Autor Wiadomość
barycki/konto usunięte
Usunięcie na własną prośbę



Dołączył: 18 Paź 2009
Posty: 4203
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Konto usunięte na prośbę użytkownika. Patrz: przycisk WWW
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 10:37, 08 Lis 2009    Temat postu:

Barah:
Cytat:
Co do kary, poddam się jej pokornie


Towarzyszu Barah, wy dalej uparcie swoje. Dlaczego to wy uważacie, że kolektyw będzie chciał was skrzywdzić? Nie bójcie się, kolektyw wam krzywdy nie da zrobić nawet samemu sobie, pomoże wam zrozumieć prawdę, chce waszego szczęścia. Zaufajcie.

Barah:
Cytat:
Kanibalem nie jestem!


Nie wykrzykujcie tak samopas, dopiero po ustaleniach kolektywu okaże się czy należycie do słusznego gatunku.

Adam Barycki


Ostatnio zmieniony przez barycki/konto usunięte dnia Nie 10:43, 08 Lis 2009, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy nieograniczone możliwości poznawcze człowieka stoją w opozycji do wiary w Boga/bogów?
tak
38%
 38%  [ 5 ]
nie
61%
 61%  [ 8 ]
Wszystkich Głosów : 13

Autor Wiadomość
Wistocie




Dołączył: 06 Paź 2009
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 15:08, 09 Lis 2009    Temat postu:

Narazie pomińmy Piękno i zacznijmy od pkt2 (możemy oczywiście wrócić)

comrade napisał:
Wistocie napisał:

2. Czy jeżeli Ty kogoś kochasz żądasz na to dowodów naukowych ? Jakie racjonalne i logiczne przesłanki wzbudzają w tobie to uczucie ? Czy potrafisz je kontrolować ?


Ale dlaczego moje subiektywne uczucia mają coś wnieść do dyskusji na temat istnienia Boga? To co subiektywne - jest nieprzekazywalne w zrozumiały sposób, a więc w bezwartosciowe dla wymiany opinii. Obiektywnie można mówić to co wiadomo o miłości jako zjawisku biologiczno-fizjologicznym i tyle.


Podobnie jest kiedy mówimy o dowodach na istnienie Boga jest to subiektywne więc nie można żądać dowodów naukowych i to jest logiczne dla mnie.
Tak jak z miłością mimo że subiektywna jak najbardziej realna. Wszyscy chyba się tutaj zgodzą że Miłośc jest subiektywna ale doświadczamy ją realnie i nasze działania, życie są od niej zależne, wręcz be zniej niemożliwe,mozna powiedzieć że ją obiektywizujemy a dowodów naukowych nań nie żądamy. Oczywiście w kwestii fizycznej można mówić to co wiadomo o miłości jako zjawisku biologiczno-fizjologicznym i tyle, ale to są tzw. uczucia toważyszące miłości ale nie sama miłość, na to nikt naukowych dowodów nie rząda.
Jeżeli sądzisz inaczej żądam dowodu na miłość np. Czy osoba X kocha osobę Y.

1) wiarygodnego,
2) powtarzalnego,
3) publicznego
?


comrade napisał:
Wistocie napisał:

3. Czy jeżeli ktoś Cię kocha żadasz z kolei od niego dowodów czy tylko wierzysz/zakładasz bez dowodów że Cię Kocha ?


Najpierw wyklaruj: mówiąc 'ktoś' - kogo masz na myśli?



Np dajmy na to, Twoje dzieci.


comrade napisał:
Wistocie napisał:

Z tego co mówisz na wszystko co masz w swoim światopoglądzie masz dowód naukowy i tylko tym się kierujesz ? Czy Tak ?
Co robisz gdy go nie masz ?

Bez tych odpowiedzi nie sposób znaleźć wspólnej płaszczyzny.


Gdy nie mam wiarygodnego dowodu na coś to nie mogę uznać że to coś jest realne, raczej jest to twór abstrakcyjny jakich wiele jestem w stanie sobie wyobrazić w umyśle.


Jeżeli brak dowodów na miłość czyli nie jest realna tylko abstrakcyjna czy tak ?
To jak to u Ciebie funkcjonuje ?
Kwestie subiektywne -brak logiki/dowodzenia ?
Kwesie obiektywne -szukamy dowodów ?
Czyli
Logika stop
Kocham mimo braku dowodów
Logika start
Miłośc to abstrakcja jakich wiele więc ją ciach
Dyskusja na forum już możliwa.
Logika stop
Wracamy do domu, można wszystko

Tylko nie mówmy tu o jakiejś statystyce, czy socjologii lub uczuciach ?
Miłość i Dowód.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy nieograniczone możliwości poznawcze człowieka stoją w opozycji do wiary w Boga/bogów?
tak
38%
 38%  [ 5 ]
nie
61%
 61%  [ 8 ]
Wszystkich Głosów : 13

Autor Wiadomość
comrade




Dołączył: 07 Paź 2008
Posty: 529
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 21:32, 10 Lis 2009    Temat postu:

Wistocie napisał:


Podobnie jest kiedy mówimy o dowodach na istnienie Boga jest to subiektywne więc nie można żądać dowodów naukowych i to jest logiczne dla mnie.



Nie. Bardzo wiele rzeczy które mówimy o Bogu można zweryfikować. Można np. zweryfikować każde zdanie które zakłada, że Bóg w jakikolwiek sposób interweniuje w świat.

Cytat:

Tak jak z miłością mimo że subiektywna jak najbardziej realna. Wszyscy chyba się tutaj zgodzą że Miłośc jest subiektywna ale doświadczamy ją realnie i nasze działania, życie są od niej zależne, wręcz be zniej niemożliwe,mozna powiedzieć że ją obiektywizujemy a dowodów naukowych nań nie żądamy. Oczywiście w kwestii fizycznej można mówić to co wiadomo o miłości jako zjawisku biologiczno-fizjologicznym i tyle, ale to są tzw. uczucia toważyszące miłości ale nie sama miłość, na to nikt naukowych dowodów nie rząda.
Jeżeli sądzisz inaczej żądam dowodu na miłość np. Czy osoba X kocha osobę Y.

1) wiarygodnego,
2) powtarzalnego,
3) publicznego



Dla każdego miłość znaczy co innego i każdy inaczej to sobie zdefiniuje. Ale zwróćmy uwagę na jedną rzecz: jeśli pomyślisz coś takiego: "jeśli ona mnie naprawdę kocha to nigdy nie zrobiłaby tego a tego", to jakby wymyślasz normalne empiryczne doświadczenie które pozwala ci zweryfikować czy ktoś cie kocha. Możesz nie żądać dowodów wprost, ale gdybyś się tak zastanowił to jednak to czy ktoś cie kocha poznajesz po tym co ten ktoś robi a nie co mówi.

Cytat:

comrade napisał:
Wistocie napisał:

3. Czy jeżeli ktoś Cię kocha żadasz z kolei od niego dowodów czy tylko wierzysz/zakładasz bez dowodów że Cię Kocha ?


Najpierw wyklaruj: mówiąc 'ktoś' - kogo masz na myśli?



Np dajmy na to, Twoje dzieci.


Powtarzalne i wiarygodne i publicznie dostępne dowody otrzymuję, mimo że ich nie żądam! Gdybym nie otrzymywał jakichkolwiek sygnałów że ktoś mnie kocha to czemu mógłbym coś takiego zakładać? Na pewno nie jest tak że jak ktoś powie "kocham cię" to wierzę i zakładam bez dowodów że tak jest. Takie dwa słowa ktoś może mówić z miliona powodów - samo mówienie mi nie wystarcza, jakiegoś rodzaju dowody muszą być, przy czym wcale nie trzeba przecież od razu odpowiadać "udowodnij to".


Cytat:

comrade napisał:

Gdy nie mam wiarygodnego dowodu na coś to nie mogę uznać że to coś jest realne, raczej jest to twór abstrakcyjny jakich wiele jestem w stanie sobie wyobrazić w umyśle.


Jeżeli brak dowodów na miłość czyli nie jest realna tylko abstrakcyjna czy tak ?
To jak to u Ciebie funkcjonuje ?


Wyobraź sobie taką scenkę: masz kupę kasy, zajeżdżasz super autem w super ciuchach na imprezę, wszscy widzą że jesteś dziany, poznajesz tam kobietę, z którą naprwadę super ci sie rozmawia, naprawdę fajnie i miło spędzasz czas a ona pod koniec wieczoru mówi "kocham cię". No i co? Idąc twoją logiką, skoro nie ma dowodów na miłość, to - niezależnie od tego co TY czujesz do niej - powinieneś uznać że ona cię naprawdę kocha. Ja jednak dopuszczam możliwość że np. leci na twoją kasę :). Wychodzi na to że jednak jakieś kryteria przykładam i definiuję w swojej głowie jakieś "dowody", chociaż nie artykułujesz tego wprost i nie nazywam tego dowodami. Doświadczenie życiowe pokazuje że ludzie często biorą za 'miłość' coś zgoła innego, przy czym sami tego nie widzą a jak inni im mówią że są ślepi i głupi to nie wierzą, a potem budzą się z ręką w nocniku i sami mówią "jak mogłem być tak głupi" :) Można mówić że to nie jest 'prawdziwa miłość', OK - ale to nie zmienia faktu że prawdziwą miłość można poznawać po tak samo namacalnych dowodach i kryteriach jak tą fałszywą...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy nieograniczone możliwości poznawcze człowieka stoją w opozycji do wiary w Boga/bogów?
tak
38%
 38%  [ 5 ]
nie
61%
 61%  [ 8 ]
Wszystkich Głosów : 13

Autor Wiadomość
malachi




Dołączył: 31 Mar 2008
Posty: 472
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 22:18, 10 Lis 2009    Temat postu:

comrade napisał:

Nie. Bardzo wiele rzeczy które mówimy o Bogu można zweryfikować. Można np. zweryfikować każde zdanie które zakłada, że Bóg w jakikolwiek sposób interweniuje w świat.


nie można, np bóg który potrafi zmieniać przeszłość w sposób dla nas niezauważalny?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy nieograniczone możliwości poznawcze człowieka stoją w opozycji do wiary w Boga/bogów?
tak
38%
 38%  [ 5 ]
nie
61%
 61%  [ 8 ]
Wszystkich Głosów : 13

Autor Wiadomość
Budyy




Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 1735
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 10:16, 12 Lis 2009    Temat postu:

Wistocie napisał:


Jeżeli brak dowodów na miłość czyli nie jest realna tylko abstrakcyjna czy tak ?
To jak to u Ciebie funkcjonuje ?
Kwestie subiektywne -brak logiki/dowodzenia ?
Kwesie obiektywne -szukamy dowodów ?
Czyli
Logika stop
Kocham mimo braku dowodów
Logika start
Miłośc to abstrakcja jakich wiele więc ją ciach
Dyskusja na forum już możliwa.
Logika stop
Wracamy do domu, można wszystko

Tylko nie mówmy tu o jakiejś statystyce, czy socjologii lub uczuciach ?
Miłość i Dowód.


Jak nie ma dowodów na miłość to i nie ma miłości. A ci co wierzą inaczej to zawsze budzą się z ręką w nocniku. Zwykle jest jednak za późno bo albo jest brzuch, albo już dzicko do utrzymania a mężusia nie ma.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy nieograniczone możliwości poznawcze człowieka stoją w opozycji do wiary w Boga/bogów?
tak
38%
 38%  [ 5 ]
nie
61%
 61%  [ 8 ]
Wszystkich Głosów : 13

Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 11:59, 12 Lis 2009    Temat postu:

Budyy napisał:
Jak nie ma dowodów na miłość to i nie ma miłości. A ci co wierzą inaczej to zawsze budzą się z ręką w nocniku. Zwykle jest jednak za późno bo albo jest brzuch, albo już dzicko do utrzymania a mężusia nie ma.

Niestety, to nie jest aż takie proste. W rzeczywistości, trzeba wychodzić poza "dowody". Bo z jednej strony "dowody" potrafią oszukać, a z drugiej - oszukać potrafi "brak dowodów". W życiu liczy się to, co jest nazywane IQ, ale nie mniej i to, co jest nazywane EQ. A przyszłość w związku buduje się wspólnie, nie samodzielnie na bazie "dowodów". Samotny brzuch bywa skutkiem przewagi EQ nad IQ, ale bywa też skutkiem przewagi IQ nad EQ - albo skutkiem zwykłego pecha. I dokładnie tak samo jest w całym ludzkim życiu.


Ostatnio zmieniony przez wujzboj dnia Czw 12:00, 12 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy nieograniczone możliwości poznawcze człowieka stoją w opozycji do wiary w Boga/bogów?
tak
38%
 38%  [ 5 ]
nie
61%
 61%  [ 8 ]
Wszystkich Głosów : 13

Autor Wiadomość
Budyy




Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 1735
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 15:58, 12 Lis 2009    Temat postu:

Cytat:
wujzboj napisał:
Budyy napisał:
Jak nie ma dowodów na miłość to i nie ma miłości. A ci co wierzą inaczej to zawsze budzą się z ręką w nocniku. Zwykle jest jednak za późno bo albo jest brzuch, albo już dzicko do utrzymania a mężusia nie ma.

Niestety, to nie jest aż takie proste. W rzeczywistości, trzeba wychodzić poza "dowody". Bo z jednej strony "dowody" potrafią oszukać, a z drugiej - oszukać potrafi "brak dowodów". W życiu liczy się to, co jest nazywane IQ, ale nie mniej i to, co jest nazywane EQ. A przyszłość w związku buduje się wspólnie, nie samodzielnie na bazie "dowodów". Samotny brzuch bywa skutkiem przewagi EQ nad IQ, ale bywa też skutkiem przewagi IQ nad EQ - albo skutkiem zwykłego pecha. I dokładnie tak samo jest w całym ludzkim życiu.

Nawet najlepsze dowody nie zawsze są wystarczające ale zwykle w 90% lepiej jest te dowody posiadać niż ich nie posiadać.

Pamiętasz piosenkę Big Cycu. "Rudy się żeni". A to czy więcej jest IQ od EQ czy odwrotnie nie jest tematem naszych rozważań. Mówimy o konieczności istnienia dowodów. Im więcej dowodów tym nasze decyzje są lepsze co nie znaczy że dowody dają nam gwarancję podjęcia decyzji właściwych.


Ostatnio zmieniony przez Budyy dnia Czw 15:59, 12 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Apologia kontra krytyka teizmu Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 2 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin