Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Bóg wg ateisty - świeże spojrzenie (?)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 12, 13, 14, 15, 16  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Apologia kontra krytyka teizmu
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
neko




Dołączył: 15 Sty 2006
Posty: 817
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: PL, D

PostWysłany: Czw 1:43, 12 Sie 2010    Temat postu:

comrade napisał:
Znacznie prostsza i sensowniejsza odpowiedź brzmi: bo go nie ma. Jest równie dobra a redukuje niepotrzebny byt.
Gdyby ten byt miał być jakimś rodzajem świata materialnego (jak twoje spaghetti czy niewidzialne kolorowe jednorożce) to rzeczywiście byłby niepotrzebny, nadmiarowy i do wycięcia.

comrade napisał:
W sam raz tym, którzy nie do końca są poinformowani jak świat działa i potrzebują prostszych wyjaśnień.
O ile się orientuję, w zasadzie już od bardzo dawna nie ma takich, którzy byliby do końca poinformowani o tym, jak świat działa. Natomiast w poszczególnych, wąskich dziedzinach znajomość badanego wycinka świata nie zależy, zdaje się, od stosunku do religii.

comrade napisał:
Niby skąd biorą się przesądy?
Nie wiem, ale podejrzewam, że m.in. ze skłonności do dopatrywania się wszędzie związków przyczynowych. Tej samej skłonności, która leży u podstaw naszej nauki. Nawiasem mówiąc, wiara w czarnego kota i pechową trzynastkę nie koreluje, zdaje się, z wiarą w Boga lub jej brakiem.

comrade napisał:
Bóg mógłby wejść, przedstawić się i udowodnić wszystkim w wiarygodny sposób że coś co uważamy za niemożliwe jest możliwe. W takiej sytuacji byłoby zaiste irracjonalnie uznać że to jakiś losowy wybryk samej natury.
Cóż, pielęgnujesz obraz boga, któremu bardzo zależy na tym, żeby wszyscy mieli czarno na białym dowód jego istnienia. W takiego boga nikt chyba nie wierzy, choćby dlatego, że gdyby bóg ów chciał każdemu uścisnąć rękę, to zacząłby te powszechne, równe i jawne uściski parę tysięcy lat temu, a nie teraz. Więc możemy od razu zgodzić się, że takiego boga nie ma.

comrade napisał:
bowiem neko nie wie nic o zamiarach Boga
To prawda. Tylko o założeniach, jakie o Bogu są czynione, i o wskazówkach zawartych w Biblii.

comrade napisał:
Gdy Bóg już znikł z naszych rozważań, okazuje się że tramwaje jeżdżą, kwiatki rosną, ptaszki śpiewają; Nasz model świata dalej się zgadza z doświadczeniem i nic się nie zmieniło.
Toteż cały czas powtarzam, że nauka i technika są indyferentne wobec istnienia Boga. Tramwaje wożą zupełnie tak samo wierzących, jak i niewierzących. I przez jednych i drugich są też budowane.

comrade napisał:
Prawda jest taka że świat obchodzi się zarówno bez jednorożca jak i bez latającego potwora spaghetti jak i bez Boga.
Mówisz w imieniu wierzących? (Na to, że przy budowie tramwaju nie uwzględnia się kwestii istnienia lub nieistnienia Boga, zgodziliśmy się chyba już z pół roku temu; ale życie ludzkie z reguły nie ogranicza się do budowania tramwajów.)

comrade napisał:
Zauważam iż zaetykietkowanie (niesłuszne zresztą) poglądu jako XIX-wiecznego nie jest tożsame ze wskazaniem jaki bład w nim tkwi.
Nie chodziło o błędy, a o wiarę. Przez XIX-wieczny materializm rozumiem optymistyczną wiarę w to, że nauka z czasem wyjaśni świat bez reszty; może masz rację, że ten pogląd powstał już w czasach Oświecenia, więc etykietuję go niesłusznie, ale wydaje mi się, że dopiero odkrycia XIX w. (m.in. teoria ewolucji) nadały mu mocy i uczyniły go namacalnie prawdopodobnym. Dlatego nazywam go XIX-wiecznym. Odkrycia XX wieku znowu sytuację nieco zmieniły...

comrade napisał:
Z przytoczenia że X uważał inaczej niż ja nie wynika że ja się mylę.
Ale wynika, że twoje zdanie nie jest powszechnie przyjmowane. Ja nie piszę, że się mylisz, tylko, że wyrażanego przez ciebie zdania nie można uogólniać.

comrade napisał:
To wszystko co piszesz to jest pochodna nieumiejętności wyobrażenia sobie odpowiedniego przebiegu takich okolicznosci.
Faktycznie, wyobrażenie sobie przebiegu takich okoliczności przerasta możliwości mojej wyobraźni.

Ostatnio zmieniony przez neko dnia Czw 1:45, 12 Sie 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21589
Przeczytał: 143 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 9:22, 28 Lip 2015    Temat postu: Re: Bóg wg ateisty - świeże spojrzenie (?)

comrade napisał:
Witam wszystkich.

, kto je stworzył" jest zupełnie niepotrzebna, jakikolwiek byt odpowiedzialny za stworzenie tego prawa będzie natychmiast legalnie ucięty przez brzytwę Ockhama.

Wiele kwestii w dyskusji teizm vs ateizm jest moim zdaniem dzisiaj niepotrzebnym laniem wody. Inteligentny ateista musi przyznać że istnieje COŚ co jest bezpyrzycznowe i nie ma początku, najchętniej powie właśnie że jest to po prostu jakieś prawo fizyki i tyle. Wyłga się że nauka jeszcze tego nie zbadała, że nie wiadomo czy zbada i koniec. Teista może więc Jeśli by odcedzić całą wodę ktora leje sie w dyskusjach ateizm vs teizm to bardzo rychło można sprowadzić problem do innej postaci, znacznie CIEKAWSZEJ do dyskusji. Zamiast dyskutować: czy Bóg istnieje czy nie, przyznać kompromisowo że jakiś tam abstrakcyjnie rozumiany Bóg-minimum z pewnością istnieje, no bo musi i przejść do sedna: Bóg interweniujący czy nieinterweniujący? Inteligentny i osobowy czy ślepy i chaotyczny? Itd. I to jest dopiero ciekawa dyskusja :)

Tu moim zdaniem leży rdzeń problemu. Większość osób mieniących się 'ateistami' nie ma absolutnie żadnych problemów żeby - w ramach dzisiejszego stanu wiedzy - zaakceptować hipotezę Boga nieintereniującego, w sensie "sumy praw fizyki/natury rządzących rzeczywistością (nie tylko naszym wszechświatem)". Einstein mówiąc "Bóg" miał dokładnie to na myśli i raczej większość ateistów się pod tym podpisze.

Podsumowując, dochodzę do wniosku, iż problemem w dyskusji teizm vs ateizm jest często niezrozumienie się nawzajem. Ateista bardzo chętnie przyzna, "ależ proszę, przyznaję, w TAKIEGO Boga wierzę, nie mam z tym problemu", natomiast ostro będzie sprzeciwiać się wszelkim koncepcjom Boga intereniującego. To Boga interweniującego ja ucinam brzytwą Ockhama - a nie abstrakcyjnego Boga nieinterweniującego.

Zamiast snuć mętne wywody i definicje, najlepiej w dyskusji teizm vs ateizm założyć że "Bóg-minimum" istnieje i rozwijać dyskusję dalej na prostej zasadzie: Koncepcje Boga-minimum próbować twórczo rozwinąć i dyskutować o jego dalszych ewentualnych przymiotach. Np konfrontować z PROSTYMI logicznymi zdaniami dotykającymi interwencji np: "Czy uważasz że Bóg może zatrzymać lecący pocisk i ocalić kogoś?" albo "Czy uważasz że Bóg wysłuchuje modlitw i spełnia je?" To jest moim zdaniem najciekawszy przyczynek do dyskusji teisty z ateistą, bo na płaszczyźnie "Boga-minimum" - MOIM ZDANIEM - istnieje w zasadzie pełna światopoglądowa zgoda. Jeśli ktoś odpowiada że tak wierzy w Boga, a jednocześnie na powyższe pytania o zatrzymywanie pocisków i wysłuchiwanie modlitw odpowie "nie" no to co można o kimś takim powiedzieć? Tylko się z nim zgodzić i iść na piwo. Najciekawsze dla ateisty jest tylko to jeśli ktoś na powyższe pytania odpowiada "tak!". To jest dopiero punkt wyjścia do dalszej dyskusji.


To coś mają niektórzy ludzie. Jest ich niewielu. Ateizm ideologiczny stworzono w XVI-XIX wieku. Naukowy w XX i to jest ciekawe w USA. Obama aby być wiarygodnym dla wszystkich wybrała jednak Boga i najbardziej liberalny kościół l w USA. Czy stanął na wysokości zadania?? Czy stać na coś takiego naszych włodarzy??
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 15:57, 28 Lip 2015    Temat postu:

Bóg nie jest potrzebny do niczego, poza fenomenem istnienia czegokolwiek- tu jest niezbędny. Ergo jest wszystkim, chociaż nie ma go w sensie osobowym, ani nawet rozumowym.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21589
Przeczytał: 143 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:36, 28 Lip 2015    Temat postu:

Piotr Rokubungi napisał:
Bóg nie jest potrzebny do niczego, poza fenomenem istnienia czegokolwiek- tu jest niezbędny. Ergo jest wszystkim, chociaż nie ma go w sensie osobowym, ani nawet rozumowym.


Bóg nie jest potrzebny do niczego, poza potrzebą nadania sensu naszej historii bycia na Ziemi. Tu jest niezbędny. Ergo jest wszystkim, chociaż nie ma go w sensie osobowym, ani nawet rozumowym.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 18:51, 28 Lip 2015    Temat postu:

Bóg nie nadaje sensu, nie tłumaczy niczego. Bóg sam jest jedynym sensem prawdziwym; nie do rozpoznania przez człowieka, bo nie "służy" ludzkim celom ani zamiarom. Tym bardziej historia ludzkości na tej planecie dla boga, czyli kosmosu, czyli przyrody nie znaczy nic więcej ponad wszelkie inne historie, inne stożki świetlne- jak mawiają astrofizycy, kosmolodzy. Historia ludzkości na Ziemi ma taki sam "sens", jak wszystko inne; sensem tym jest samo zjawisko, samo to, że się wydarza.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21589
Przeczytał: 143 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 10:45, 29 Lip 2015    Temat postu:

Piotr Rokubungi napisał:
Bóg nie nadaje sensu, nie tłumaczy niczego. Bóg sam jest jedynym sensem prawdziwym; nie do rozpoznania przez człowieka, bo nie "służy" ludzkim celom ani zamiarom. Tym bardziej historia ludzkości na tej planecie dla boga, czyli kosmosu, czyli przyrody nie znaczy nic więcej ponad wszelkie inne historie, inne stożki świetlne- jak mawiają astrofizycy, kosmolodzy. Historia ludzkości na Ziemi ma taki sam "sens", jak wszystko inne; sensem tym jest samo zjawisko, samo to, że się wydarza.


Chodzi o poczucie sensu życia dla pojedynczej jednostki - dla wielu ludzi ten sens bez Boga jest mało czytelny - dla wuja zbuja tez chyba.
Koniecznie chce aby wszyscy byli katolikami??

Reformowanymi :) :oops:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 11:27, 29 Lip 2015    Temat postu:

Żaden sens nie istnieje nigdzie, w niczym- jedynym sensem jest to, co jest, co istnieje, co się dzieje. Dla prawdziwego boga, którym jest Kosmos, Rzeczywistość- a nie jakiś wymyślony Bóg judeochrześcijański, czy jakikolwiek inny- ludzie nie znaczą wcale inaczej, nie więcej, niż np. kamień, gwiazda, mrówka, pył kosmiczny, coś, nic... Człowiek jest DOKŁADNIE TAKIM SAMYM obiektem Kosmosu, jak każdy inny obiekt, byt. Sensu szukają i starają się go nadawać wyłącznie ludzkie rozumy, świadomości- bo tak działają, takie jest ich "oprogramowanie".
Ale ponieważ wszystko od boga pochodzi, wszystko jest nim- Kosmosem, więc to wcale nie znaczy, że człowiek jest nieistotny, niepotrzebny; jak każdy element Kosmosu, jest najważniejszy i najbardziej niezbędny. Możemy się czuć poniekąd uprzywilejowani samym faktem, że istniejemy- podobnie jak każda cząsteczka, jak każdy atom jest tak samo najbardziej ważny.


Ostatnio zmieniony przez Piotr Rokubungi dnia Śro 11:34, 29 Lip 2015, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21589
Przeczytał: 143 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 11:51, 29 Lip 2015    Temat postu:

Piotr Rokubungi napisał:
Żaden sens nie istnieje nigdzie, w niczym- jedynym sensem jest to, co jest, co istnieje, co się dzieje. Dla prawdziwego boga, którym jest Kosmos, Rzeczywistość- a nie jakiś wymyślony Bóg judeochrześcijański, czy jakikolwiek inny- ludzie nie znaczą wcale inaczej, nie więcej, niż np. kamień, gwiazda, mrówka, pył kosmiczny, coś, nic... Człowiek jest DOKŁADNIE TAKIM SAMYM obiektem Kosmosu, jak każdy inny obiekt, byt. Sensu szukają i starają się go nadawać wyłącznie ludzkie rozumy, świadomości- bo tak działają, takie jest ich "oprogramowanie".
Ale ponieważ wszystko od boga pochodzi, wszystko jest nim- Kosmosem, więc to wcale nie znaczy, że człowiek jest nieistotny, niepotrzebny; jak każdy element Kosmosu, jest najważniejszy i najbardziej niezbędny. Możemy się czuć poniekąd uprzywilejowani samym faktem, że istniejemy- podobnie jak każda cząsteczka, jak każdy atom jest tak samo najbardziej ważny.


Rozumiem, ale czy Wuj zbój tego nie może zrozumieć? Jest katolikiem- nie ma już argumentów dlatego nie zjawia się na tym forum??


https://www.youtube.com/watch?v=wPk1j2I7X_Y
Katolicy też są różni. Niektórzy nawet za in vitro! :(
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 13:39, 29 Lip 2015    Temat postu:

Ze zbójami to różnie bywa... Jedni giną nieznani, zapomniani, potępieni. Inni zostają bohaterami narodowymi albo nawet historycznymi. Co znów potwierdza, iż zasadniczo człowiek jebniętą kurwą jest i ocenia zupełnie dowolnie- jak i co oraz kiedy mu się niby spodoba lub nie!. :fuj:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 20:56, 04 Sie 2015    Temat postu:

Przepraszam, że wtrącę się do tej radosnej twórczości, ale jaka to jest ta kładąca prawda, której nie umiem pojąć i przed którą się ukrywam?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 23:54, 04 Sie 2015    Temat postu:

Ja już wielokrotnie pisałem, że prawda jest taka, jaka jest- a nie koniecznie taka, jaką sobie ktokolwiek wyobrazi... To dotyczy zresztą wszystkiego.

A reszta to chyba w gestii Semele, jeśli chodzi o jakieś tu rozwiniecie, odpowiedź...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21589
Przeczytał: 143 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 11:10, 05 Sie 2015    Temat postu:

Piotr Rokubungi napisał:
Ja już wielokrotnie pisałem, że prawda jest taka, jaka jest- a nie koniecznie taka, jaką sobie ktokolwiek wyobrazi... To dotyczy zresztą wszystkiego.

A reszta to chyba w gestii Semele, jeśli chodzi o jakieś tu rozwiniecie, odpowiedź...


Ja BARDZIEJ PRAKTYCZNIE -co zrobić ze służbą zdrowia w Polszy??

Napiszę po męsku czy ją rozjebać ....??

Szpitale , które mają przynosić zyski??

To jest kapitalizm??


Jeśli katolicyzm połączy się z reformowaniem Polskiej gospodarki - to chyba nic dobrego nie wyniknie z tego.

Jest ciągle antynomia biedni - bogaci. :cry:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 22:26, 05 Sie 2015    Temat postu:

Piotr napisał:
Ja już wielokrotnie pisałem, że prawda jest taka, jaka jest- a nie koniecznie taka, jaką sobie ktokolwiek wyobrazi...

A czy ktoś tutaj temu ci przeczy?

Semele napisał:
Ja BARDZIEJ PRAKTYCZNIE -co zrobić ze służbą zdrowia w Polszy??

Dobre pytanie, ale co to ma wspólnego ze mną?

Na prezydenta wprzysięga się właśnie niejaki Duda, a nie wuj jakiś zbój.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 2:39, 06 Sie 2015    Temat postu:

@ wujzboj: Nie przeczy, nie przeczy... Poza tym, to był taki "półżart" z mojej strony, taka dygresja prawie, w luźnym związku z tym, co tu napisano..
Chociaż, gdybym miał tak się "czepić", to ty Jarku, wydaje mi się, że temu przeczysz. Bo przywiązujesz znaczenie chyba tylko do tego, jaki sens ktoś czemuś nadaje, a umniejszasz, lub w ogóle odrzucasz SAM FAKT ISTNIENIA, DZIANIA SIĘ- bez jakiejkolwiek interpretacji, bez potrzeby nadawania znaczenia, sensu, celowości...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 22:03, 08 Sie 2015    Temat postu:

Czepiać się zawsze można.

Mylisz się jednak w tym zaczepie. Mylisz się już na poziomie językowym. Najwidoczniej zapomniałeś jednak (choć dopiero co pisałeś, że pamiętasz), że używane słowa muszą mieć znaczenie, zrozumiały sens. Tu chciałbyś jednak, by słowo "istnienie" albo słowo "dzianie się" nie miały znaczenia, ale używane były. To nie ma sensu, i dlatego też twój zaczep sensu nie posiada. Mylisz się więc myśląc, że można go do mnie podczepić :P


Ostatnio zmieniony przez wujzboj dnia Sob 22:04, 08 Sie 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 2:40, 09 Sie 2015    Temat postu:

wujzboj napisał:
Czepiać się zawsze można.

Mylisz się jednak w tym zaczepie. Mylisz się już na poziomie językowym. Najwidoczniej zapomniałeś jednak (choć dopiero co pisałeś, że pamiętasz), że używane słowa muszą mieć znaczenie, zrozumiały sens. Tu chciałbyś jednak, by słowo "istnienie" albo słowo "dzianie się" nie miały znaczenia, ale używane były. To nie ma sensu, i dlatego też twój zaczep sensu nie posiada. Mylisz się więc myśląc, że można go do mnie podczepić :P
Hm... Słowa NIE MUSZĄ MIEĆ ZNACZENIA ANI SENSU; to interlokutorzy POTRZEBUJĄ, WYMAGAJĄ, aby go miały.
Czy krzesło, na którym siedzę pisząc to zdematerializuje się lub przekształci, jeśli pomyślę o nim lub/i nazwę je vsjbe43ouv lub , albo ******?? Albo, czy coś się stanie z tym krzesłem, gdy w ogóle nie będę o nim myśleć nawet? Podkreślę, że MYŚLEĆ ŚWIADOMIE, bo w podświadomości wciąż o nim "myślę"; ale tobie chodzi raczej TYLKO O ŚWIADOMOŚĆ, prawda?..
:wink:


Ostatnio zmieniony przez Piotr Rokubungi dnia Nie 2:59, 09 Sie 2015, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21589
Przeczytał: 143 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 13:59, 01 Gru 2015    Temat postu: przesłanie katolika

Przez przypadek znalazłam dobry watek.

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21589
Przeczytał: 143 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 14:01, 01 Gru 2015    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21589
Przeczytał: 143 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 14:06, 01 Gru 2015    Temat postu:

Eremita napisał:
comrade napisał:
Niech mnie ktoś skoryguje, ale czy ta wypowiedź aby nie wygląda na przyznanie do samooszukiwania się w celu uzyskania lepszego samopoczucia i nadania sensu własnej egzystancji ?

Ale nie wiesz czy Bóg istnieje, czy nie, więc równie dobrze możesz się samooszukiwać odrzucając taką możliwość. Akurat wtedy masz lepsze samopoczucie, bo Ci nie pasuje jakiś Władca.



Bóg jest władcą ?? :think: :(
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21589
Przeczytał: 143 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 14:09, 01 Gru 2015    Temat postu:

wujzboj napisał:
Piotr napisał:
Ja już wielokrotnie pisałem, że prawda jest taka, jaka jest- a nie koniecznie taka, jaką sobie ktokolwiek wyobrazi...

A czy ktoś tutaj temu ci przeczy?

Semele napisał:
Ja BARDZIEJ PRAKTYCZNIE -co zrobić ze służbą zdrowia w Polszy??

Dobre pytanie, ale co to ma wspólnego ze mną?

Na prezydenta wprzysięga się właśnie niejaki Duda, a nie wuj jakiś zbój.


Dlaczego PO tak wtopiła. chyba dlatego , że sobie wzajem kadzili.
a ludzi mieli w dupie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
yatzeck




Dołączył: 19 Gru 2017
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 20:04, 31 Sty 2018    Temat postu:

Piotr Rokubungi napisał:
wujzboj napisał:
Czepiać się zawsze można.

Mylisz się jednak w tym zaczepie. Mylisz się już na poziomie językowym. Najwidoczniej zapomniałeś jednak (choć dopiero co pisałeś, że pamiętasz), że używane słowa muszą mieć znaczenie, zrozumiały sens. Tu chciałbyś jednak, by słowo "istnienie" albo słowo "dzianie się" nie miały znaczenia, ale używane były. To nie ma sensu, i dlatego też twój zaczep sensu nie posiada. Mylisz się więc myśląc, że można go do mnie podczepić :P
Hm... Słowa NIE MUSZĄ MIEĆ ZNACZENIA ANI SENSU; to interlokutorzy POTRZEBUJĄ, WYMAGAJĄ, aby go miały.
Czy krzesło, na którym siedzę pisząc to zdematerializuje się lub przekształci, jeśli pomyślę o nim lub/i nazwę je vsjbe43ouv lub , albo ******?? Albo, czy coś się stanie z tym krzesłem, gdy w ogóle nie będę o nim myśleć nawet? Podkreślę, że MYŚLEĆ ŚWIADOMIE, bo w podświadomości wciąż o nim "myślę"; ale tobie chodzi raczej TYLKO O ŚWIADOMOŚĆ, prawda?..
:wink:



Twoja podświadomość nie ma większego znaczenia - krzesło się nie zdematerializuje,bo to produkt utrwalony w wielu umysłach.by się zdematerializowało,lub stało czymś innym - wszyscy,którzy wiedzą,czym jest krzesło,musieliby jednocześnie pomyśleć o nim lub/i nazwać je vsjbe43ouv lub , albo ******??
a nie myśleć o tym krześle... czy coś się z nim stanie? może w dobie demokracji to się stanie,co będzie myślała wiekszość... a żeby to sprawdzić...musiałby się znaleźć ktoś,kto tę większośc do myślenia przekona.. do myślenia,że krzeslo,to nie krzesło,tylko vsjbe43ouv...


Ostatnio zmieniony przez yatzeck dnia Śro 20:06, 31 Sty 2018, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 22:45, 31 Sty 2018    Temat postu:

yatzeck napisał:
Piotr Rokubungi napisał:
wujzboj napisał:
Czepiać się zawsze można.

Mylisz się jednak w tym zaczepie. Mylisz się już na poziomie językowym. Najwidoczniej zapomniałeś jednak (choć dopiero co pisałeś, że pamiętasz), że używane słowa muszą mieć znaczenie, zrozumiały sens. Tu chciałbyś jednak, by słowo "istnienie" albo słowo "dzianie się" nie miały znaczenia, ale używane były. To nie ma sensu, i dlatego też twój zaczep sensu nie posiada. Mylisz się więc myśląc, że można go do mnie podczepić :P
Hm... Słowa NIE MUSZĄ MIEĆ ZNACZENIA ANI SENSU; to interlokutorzy POTRZEBUJĄ, WYMAGAJĄ, aby go miały.
Czy krzesło, na którym siedzę pisząc to zdematerializuje się lub przekształci, jeśli pomyślę o nim lub/i nazwę je vsjbe43ouv lub , albo ******?? Albo, czy coś się stanie z tym krzesłem, gdy w ogóle nie będę o nim myśleć nawet? Podkreślę, że MYŚLEĆ ŚWIADOMIE, bo w podświadomości wciąż o nim "myślę"; ale tobie chodzi raczej TYLKO O ŚWIADOMOŚĆ, prawda?..
:wink:



Twoja podświadomość nie ma większego znaczenia - krzesło się nie zdematerializuje,bo to produkt utrwalony w wielu umysłach.by się zdematerializowało,lub stało czymś innym - wszyscy,którzy wiedzą,czym jest krzesło,musieliby jednocześnie pomyśleć o nim lub/i nazwać je vsjbe43ouv lub , albo ******??
a nie myśleć o tym krześle... czy coś się z nim stanie? może w dobie demokracji to się stanie,co będzie myślała wiekszość... a żeby to sprawdzić...musiałby się znaleźć ktoś,kto tę większośc do myślenia przekona.. do myślenia,że krzeslo,to nie krzesło,tylko vsjbe43ouv...

Podobne bardzo bzdury wypisujesz tu akurat, jak wujzboj. Wielu ludzi wyobrażało i wyobraża sobie smoki, często bardzo podobnie- jednak w ten sposób nie powołują tych wyobrażeń do życia, nie urzeczywistniają się one. Podobnie niezbyt wielu ludzi ze szczególną uwagą myśli o krześle, zanim na nim usiądzie; większość siada „automatycznie”, niezbyt intensywnie skupiając się na znanym przedmiocie, na którym mają zasiąść. Co nie prowadzi do tego, że niewystarczająco intensywnie wyobrażone krzesło znika spod tyłka zamierzającego usiąść lub już siedzącego na nim człowieka. Poza tym, bardzo niewiele osób spójnie, akuratnie wyobraża sobie to, że akurat ja w niemal tej chwili potrzebuję krzesła. A jednak nawet, jeśli tylko ja o nim w danym momencie pomyślę, to nie „rozmywa się” ono z tego powodu „w realu”.
Lepiej poczytaj sobie wątek pt. „Wyśmianie kretynizmu solipsyzmu”, zamiast kretynizmy wypisywać tu...


Ostatnio zmieniony przez Piotr Rokubungi dnia Śro 22:48, 31 Sty 2018, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
yatzeck




Dołączył: 19 Gru 2017
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 16:02, 03 Lut 2018    Temat postu:

więc niewątpliwie przedstawiłeś dowód na to,że natura krzesła jest gdzieś trwale zapisana i nie poddaje się manipulacjom umysłu. być może w jakimś podręczniki nauki stolarstwa i /lub meblarstwa..
a krzesło jest trwałe,bo tak je sobie wyobraził twórca krzesła.w swoim umyśle - i skonstruował je zgodnie z prawami fizyki i materiałoznawstwa.
co do smoków..można twierdzić,iż nie wszystkie wyobrażenia da się zrealizować,gdyż nie ma ich w wykazie możliwości umysłów ludzkich,bo ludzie to stwory tylko na obraz i podobieństwo,a nie takie same ,jak oryginał.


Ostatnio zmieniony przez yatzeck dnia Sob 17:59, 03 Lut 2018, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21589
Przeczytał: 143 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 15:24, 15 Mar 2018    Temat postu:

wujzboj napisał:
Przepraszam, że wtrącę się do tej radosnej twórczości, ale jaka to jest ta kładąca prawda, której nie umiem pojąć i przed którą się ukrywam?


Że świat istnieje nawet bez nas....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ircia




Dołączył: 04 Lut 2018
Posty: 1031
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z wyśnionej krainy abstrakcji
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 22:01, 15 Mar 2018    Temat postu:

To czy istnieje czy nie jest bardzo konkretnie związane z naszym modelem, a dokładniej z modelem językowym, czyli tym jak zdefiniuję istnienie.
Do tego niezaprzeczalny jest fakt że co do tego co istniało przede mną lub po mnie ( kolejna językowa rozkmina - co to jest 'ja' ? ) zwyczajnie nie mam konkretnego dostępu, nie mam jak tego zweryfikować...
Eh, nawet jak twierdzę że mogę cokolwiek zweryfikować to i tak nigdy nie będzie to bezpośrednie, ten kto rozumie proces np widzenia wie o co mi chodzi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Apologia kontra krytyka teizmu Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 12, 13, 14, 15, 16  Następny
Strona 13 z 16

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin