Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Dowody na istnienie Boga.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 52, 53, 54  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Apologia kontra krytyka teizmu
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31253
Przeczytał: 92 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 12:23, 20 Wrz 2018    Temat postu:

fedor napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Może to nadmiar mojej ambicji, ale dla mnie tylko "odbicie piłeczki", to jednak defensywa. Moja wiara jest NIE TYLKO NIE GORSZA, niż wiara w czajniczek na orbicie, kult składania bogom ofiar z ludzi, czy dowolna inna bzdura. Ja PRYWATNIE podejmuję takie wyzwanie i "dźwigam" moją wiarę z morza bzdur wskazanych i potencjalnych


Ja też, jak każdy teista, i co z tego. Dla nich twoje kryteria różnicowania nic nie różnicują i dla nich wierzysz w jeszcze jeden czajniczek. Mają włączony ultrasceptycyzm i naturalizm ontologiczny na twoją opcję i twoje opowiadanie im o twojej wierze jest dla nich gówno warte. Michał, tyle lat z nimi gadasz i ciągle zdajesz się o tym zapominać

Nie rozumiesz mojej intencji. Ja nie dyskutuję po to, aby wygrywać, aby kogoś przekonać do takiego poglądu, jaki mam.
Uważam, że nawet jeśli ktoś lepiej zrozumie WŁASNY punkt widzenia, jeśli pozostanie przy swojej wizji, ale dzięki mnie spojrzy na sprawę szerzej, to już się przydałem.
Masz rację, że ateiści za chwilę odrzucą moje kryteria różnicowania wiar - odrzucą, podając jakiś argument (bardziej pretekst), co de facto będzie wyrażeniem opinii w stylu "ja tego tak nie widzę, inaczej rozumiem sprawy". Ateista to swoje rozumienie spraw zapewne zechce uznać za coś obiektywnego, pomyśli, że to ja wybrałem "dowolną bzdurę" (a nie on jako argument podał swoją "dowolną bzdurę").
Czuję się jednak w obowiązku (trochę względem Boga, a trochę względem samego siebie) protestować, gdy ktoś zrównuje mój światopogląd, dzieło mojego życia, coś dla mnie ważnego i cennego z dowolną bzdurą. I choć nie mogę tu przedstawić argumentu w pełni obiektywnego, takiego który zamknie usta oponentom, to mam chyba obowiązek DAĆ ŚWIADECTWO - wyrazić opinię, która może nie będzie ostatecznie decydując, ale będzie MOJA, będzie OBJAWEM MOJEJ WOLI I ŚWIADOMOŚCI. W moim rozumieniu (wg mojego światopoglądu) mój SUBIEKTYWIZM JUŻ WYSTARCZY. Fajnie, że się miał okazję przejawić - ten subiektywizm. Na obiektywizm i tak nas nie stać, bośmy się NIE DOGADALI W KWESTII WSPÓLNYCH KRYTERIÓW. Więc zawsze strony będą podawały swoje kryteria, traktując je jako te najważniejsze i jedyne (niektórzy nawet będą - niesłusznie - nazywali je "obiektywnymi"). Ale twarda rzeczywistość jest taka, że i tak każdy siedzi w swoim światopoglądzie, w sobie znanych i rozumianych kryteriach.

Jeszcze raz podkreślę - to nie ważne że/czy będzie ona odrzucona. Działamy w warunkach wolności - czyjaś akceptacja jest więc jego wyborem, czasem jakimś darem zaufania, czasem wyrazem wspólnoty myślenia. Brak akceptacji też jest wyrazem wolności drugiej stron i będę tę wolność szanował, nawet cieszył się, że jest, bo gdyby wolności nie było, to mielibyśmy do czynienia tylko z automatami, a ja cieszę się, ze kontaktuję się z ludźmi.
Nawet jeśli więc ktoś nie zaakceptuje mojego spojrzenia na sprawę dla siebie, to i tak będzie musiał dowiedzieć się, że takie zdanie mam, że jestem jego wyznawcą (z kolei ów ktoś przedstawi mi swój pogląd, którego on jest wyznawcą).
Myśli nie są jakieś automatyczne, wymiana poglądów nie polega na przelewaniu ich z jednego umysłu do drugiego. Jest raczej tak, że ktoś coś mówi, druga strona coś z tego zinterpretuje, dopasowując do własnego obrazu świata. I tak w pełni żaden mój pogląd nie będzie przez kogoś zrozumiany - za wiele jest różnicujących nas doświadczeń, znanych modeli poznawczych itp.
Głoszę więc tu - NAJBARDZIEJ - po prostu pewną apoteozę tego co indywidualne, subiektywne. Uważam, że opozycja aspektów obiektywnych do subiektywnych jest tylko w pierwszej warstwie oglądu, później one się łączą, czyli obiektywizm powstaje jako połączenie i uzgodnienie subiektywizmów, zaś subiektywizm staje się pierwiastkiem (niezbywalnym) indywidualnym w rozumowaniu, które częściowo będzie dzielone z innymi ludźmi, a częściowo pozostanie u twórcy myśli.

Główna myśl, której nie są w stanie zaakceptować tu ateiści brzmi bowiem: nie przeszkadza mi, jeśli moje poglądy zostaną uznane za subiektywne! Bo to uważam za normę - wszystko co mam w sobie i tak juz jakoś subiektywne JEST, obiektywnym będzie ewentualnie się DOPIERO STAWAŁO. Liczę na to, że przynajmniej część ateistów tę myśl (przecież nie jest ona stricte związana z religią, nie wynika z niej od razu konieczność uznania istnienia Boga) zaakceptuje. Taka akceptacja wyprostowałaby wiele w komunikacji, dyskusjach.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Czw 12:27, 20 Wrz 2018, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15214
Przeczytał: 99 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 12:48, 20 Wrz 2018    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Nie rozumiesz mojej intencji. Ja nie dyskutuję po to, aby wygrywać, aby kogoś przekonać do takiego poglądu, jaki mam


Ale oni dyskutują z tobą żeby wygrywać i w ten sposób cię ośmieszać publicznie. Oczywiście możesz też uznać, że ci to nie przeszkadza, że to w sumie po chrześcijańsku. Jest to opcja i nie polemizuję z tym. Ale tak samo wybieram inne opcje. Każdy robi jak uważa


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Czw 12:50, 20 Wrz 2018, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31253
Przeczytał: 92 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 13:43, 20 Wrz 2018    Temat postu:

fedor napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Nie rozumiesz mojej intencji. Ja nie dyskutuję po to, aby wygrywać, aby kogoś przekonać do takiego poglądu, jaki mam


Ale oni dyskutują z tobą żeby wygrywać i w ten sposób cię ośmieszać publicznie.

Ja nie czuję się ośmieszony, nawet jeśli ktoś ze mną wygra w dyskusji. To nie inni mogą mnie ośmieszyć, tylko ewentualnie ja sam mogę się ośmieszyć, gdy zastosuję jakiś argument niski, ewidentnie nieuczciwy, prymitywny.

Jest pewien problem ze zbytnim uleganiem instynktowi rywalizacji. Gdy się szuka prawdy w kontekście rywalizacji, tego co KTOŚ zarzucał, coś powiedział, przeciw komu coś jest, to się ostatecznie znajdzie/utworzy zaakceptuje właśnie prawdę rywalizacji, a nie prawdę ogólną, czyli dającą się zastosować w poza rywalizacją. Rywalizacja może być fajnym zapalnikiem emocjonalnym, ale jak ona zacznie rządzić i się panoszyć, to uczyni każdego myśliciela swoim niewolnikiem - on bez tej rywalizacji będzie miał problem z myśleniem, bez przeciwnika przestanie poprawnie wyciągać wnioski. A z resztą nawet te wnioski z przeciwnikiem będą przesadzone w stronę emocji, a nie czystej myśli.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Czw 14:16, 20 Wrz 2018, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mat




Dołączył: 28 Maj 2007
Posty: 2977
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 20:23, 20 Wrz 2018    Temat postu:

fedor napisał:
Jest dokładnie odwrotnie - chcemy w ten sposób pokazać, że w swym spartolonym od A do Z ateistycznym światopoglądzie nie jesteście w stanie wykazać sensowności ani jednej waszej myśli. Postmodernizm dobrze to pokazuje po przyłożeniu go do waszych wypocin. Bawimy się setnie bo nie jesteście wtedy w stanie wyjść ze słoika.

Zabawne jest ale używanie przez "apologetów katolickich" postmodernizmu jako pałki na ateizm. Na dodatek pałką tą obosieczną nasi apologeci katoliccy, jak już nie raz było tu stwierdzone, zrównują wiarę w Jezusa z wiarą pacjentów w Tworkach. Tego by kabaret nie wymyślił.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15214
Przeczytał: 99 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 15:42, 21 Wrz 2018    Temat postu:

mat napisał:
fedor napisał:
Jest dokładnie odwrotnie - chcemy w ten sposób pokazać, że w swym spartolonym od A do Z ateistycznym światopoglądzie nie jesteście w stanie wykazać sensowności ani jednej waszej myśli. Postmodernizm dobrze to pokazuje po przyłożeniu go do waszych wypocin. Bawimy się setnie bo nie jesteście wtedy w stanie wyjść ze słoika.

Zabawne jest ale używanie przez "apologetów katolickich" postmodernizmu jako pałki na ateizm. Na dodatek pałką tą obosieczną nasi apologeci katoliccy, jak już nie raz było tu stwierdzone, zrównują wiarę w Jezusa z wiarą pacjentów w Tworkach. Tego by kabaret nie wymyślił.


Ale wymyślił to ateista bo my wcale nie zrównujemy wiary w Jezusa z wiarą pacjentów w Tworkach. Robicie to właśnie wy ateiści, zrównując wszystko co wam nie pasuje do wiary w jedno. Więc my robimy krok dalej niż wy i pokazujemy przy wsparciu postmodernizmu, że gdy się zastosuje wasz niekonsekwentny i wybiórczy nihilizm poznawczy do waszych własnych ateistycznych twierdzeń to robi się z tego jedna wielka kupa jagodowa i nic się wtedy nie ostanie, nawet wasze ateistyczne majaki. I to jest wasza kupa, nie nasza. Bo to wy pierwsi zabawę w ten wybiórczy nihilizm poznawczy zaczęliście. A my bawiąc się tylko tym waszym klockiem z wami jesteśmy przynajmniej konsekwentni, w przeciwieństwie do was. Ale pisz dalej te swoje propagandowe głupoty polegające jedynie na odwracaniu kota ogonem w tej kwestii. Coś przecież pisać musisz


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Pią 15:46, 21 Wrz 2018, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
O.K.




Dołączył: 05 Maj 2012
Posty: 2293
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 16:49, 21 Wrz 2018    Temat postu:

fedor napisał:
mat napisał:
fedor napisał:
Jest dokładnie odwrotnie - chcemy w ten sposób pokazać, że w swym spartolonym od A do Z ateistycznym światopoglądzie nie jesteście w stanie wykazać sensowności ani jednej waszej myśli. Postmodernizm dobrze to pokazuje po przyłożeniu go do waszych wypocin. Bawimy się setnie bo nie jesteście wtedy w stanie wyjść ze słoika.

Zabawne jest ale używanie przez "apologetów katolickich" postmodernizmu jako pałki na ateizm. Na dodatek pałką tą obosieczną nasi apologeci katoliccy, jak już nie raz było tu stwierdzone, zrównują wiarę w Jezusa z wiarą pacjentów w Tworkach. Tego by kabaret nie wymyślił.


Ale wymyślił to ateista bo my wcale nie zrównujemy wiary w Jezusa z wiarą pacjentów w Tworkach. Robicie to właśnie wy ateiści, zrównując wszystko co wam nie pasuje do wiary w jedno. Więc my robimy krok dalej niż wy i pokazujemy przy wsparciu postmodernizmu, że gdy się zastosuje wasz niekonsekwentny i wybiórczy nihilizm poznawczy do waszych własnych ateistycznych twierdzeń to robi się z tego jedna wielka kupa jagodowa i nic się wtedy nie ostanie, nawet wasze ateistyczne majaki. I to jest wasza kupa, nie nasza. Bo to wy pierwsi zabawę w ten wybiórczy nihilizm poznawczy zaczęliście. A my bawiąc się tylko tym waszym klockiem z wami jesteśmy przynajmniej konsekwentni, w przeciwieństwie do was. Ale pisz dalej te swoje propagandowe głupoty polegające jedynie na odwracaniu kota ogonem w tej kwestii. Coś przecież pisać musisz


Innymi słowy, ostatecznie w coś wierzyć trzeba, nie ma siły.

A zatem wiara w Boga i w chrześcijańskie doktryny nie jest niczym złym ani głupim, czym należaloby pogardzać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mat




Dołączył: 28 Maj 2007
Posty: 2977
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 11:58, 22 Wrz 2018    Temat postu:

fedor napisał:
my wcale nie zrównujemy wiary w Jezusa z wiarą pacjentów w Tworkach

Oczywiście że zrównujecie, nie raz było (i będzie) z całą powagą powtarzane tu przez was, że nie można stopniować wiar.
A jeśli nie zrównujecie to pytam: jakimi kryteriami klasyfikujecie wiarę w starożytne bóstwo żydowskie jako lepszą niż wiarę w np. starożytne bóstwa hinduskie, religię Aborygenów albo wiarę pacjentów w Tworkach.

fedor napisał:
Robicie to właśnie wy ateiści, zrównując wszystko co wam nie pasuje do wiary w jedno.

Kategorie "wam nie pasuje" to sam sobie wymyśliłeś. Jako ateista daną wiarę uznaje za idiotyzm nie dlatego że mi "nie pasuje", tylko dlatego, że nie ma racjonalnych podstaw aby uważać np. fantastyczne istoty za realnie istniejące.

fedor napisał:
Więc my robimy krok dalej niż wy i pokazujemy przy wsparciu postmodernizmu, że gdy się zastosuje wasz niekonsekwentny i wybiórczy nihilizm poznawczy do waszych własnych ateistycznych twierdzeń to robi się z tego jedna wielka kupa jagodowa i nic się wtedy nie ostanie, nawet wasze ateistyczne majaki. I to jest wasza kupa, nie nasza. Bo to wy pierwsi zabawę w ten wybiórczy nihilizm poznawczy zaczęliście.

Postmodernizm jako konsekwencja racjonalizmu i ateizmu istnieje tylko w twojej pogubionej główce.

fedor napisał:
A my bawiąc się tylko tym waszym klockiem z wami jesteśmy przynajmniej konsekwentni, w przeciwieństwie do was.

Bawicie się klockami negującego samego siebie postmodernizmu lżąc tym samym wierze w Jezusa, a w żaden sposób nie tykając ateizmu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Katolikus




Dołączył: 16 Lis 2016
Posty: 2149
Przeczytał: 126 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 13:37, 22 Wrz 2018    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Nie wiem, czy potrafię wykazać hinduiście, że moja wizja pośmiertna jest oparta na pewniejszych przesłankach. Mógłbym przedstawić swoje argumenty, a on swoje. Wtedy by się okazało. Dochodzi tu oczywiście pewna bariera kulturowa, podświadomie przyjmowane paradygmaty, wzorce domyślne rozumowania. Zobaczyłoby się w dyskusji.
Ale rację masz o tyle, że krótkiego, prostego jednego argumentu bym tu nie potrafił przedstawić. Bo światopoglądach w ogóle nic nie jest proste.


Michał, co masz namyśli pisząc domyślne wzorce rozumowania? To może być ciekawe. Napiszesz coś więcej? Albo ukujesz jakiś ciekawy temacik o tym?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15214
Przeczytał: 99 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 14:47, 22 Wrz 2018    Temat postu:

mat napisał:
fedor napisał:
my wcale nie zrównujemy wiary w Jezusa z wiarą pacjentów w Tworkach

Oczywiście że zrównujecie, nie raz było (i będzie) z całą powagą powtarzane tu przez was, że nie można stopniować wiar


Było o tym nie raz, że z punktu widzenia waszego ateistycznego nihilizmu poznawczego zrównywanie wiar jest jedynym wyjściem bo każde twierdzenie, że są nierówne samo opiera się na wierze. I dlatego zrównujecie wszelkie wiary poza swoimi. Właśnie dlatego, że jesteście niekonsekwentni i macie sprzeczny wewnętrznie światopogląd

mat napisał:
A jeśli nie zrównujecie to pytam: jakimi kryteriami klasyfikujecie wiarę w starożytne bóstwo żydowskie jako lepszą niż wiarę w np. starożytne bóstwa hinduskie, religię Aborygenów albo wiarę pacjentów w Tworkach


Było o tym wiele razy ale nic do waszych zindoktrynowanych ateistycznych łbów nie dociera. Bóstwa hinduskie i aborygeńskie nie są osadzone w konkretnym miejscu dziejów ludzkich, nie czynią cudów, nie zmartwychwstają i nie mają świadków oddających za to życie. Nawet dziecko dostrzeże różnice między tymi wiarami ale nie wy w swym ateistycznym imwalidztwie umysłowym

mat napisał:
fedor napisał:
Robicie to właśnie wy ateiści, zrównując wszystko co wam nie pasuje do wiary w jedno.

Kategorie "wam nie pasuje" to sam sobie wymyśliłeś. Jako ateista daną wiarę uznaje za idiotyzm nie dlatego że mi "nie pasuje", tylko dlatego, że nie ma racjonalnych podstaw aby uważać np. fantastyczne istoty za realnie istniejące


Wskaż mi więc nie będące jedynie twoim arbitralnym chciejstwem kryterium przy pomocy którego będziesz w stanie odróżnić swoje "mi nie pasuje" od tego co określasz jako "racjonalne podstawy". Wiele razy już prosiłem cię abyś w sposób obiektywny zdefiniował kryteria "racjonalności" ale nie zdążyłeś się nawet obsrać w tej kwestii bo po prostu nie zacząłeś nawet tego robić

mat napisał:
fedor napisał:
Więc my robimy krok dalej niż wy i pokazujemy przy wsparciu postmodernizmu, że gdy się zastosuje wasz niekonsekwentny i wybiórczy nihilizm poznawczy do waszych własnych ateistycznych twierdzeń to robi się z tego jedna wielka kupa jagodowa i nic się wtedy nie ostanie, nawet wasze ateistyczne majaki. I to jest wasza kupa, nie nasza. Bo to wy pierwsi zabawę w ten wybiórczy nihilizm poznawczy zaczęliście.

Postmodernizm jako konsekwencja racjonalizmu i ateizmu istnieje tylko w twojej pogubionej główce


Wskaż mi więc "racjonalne" kryterium stopu przy pomocy którego wybronisz wasz skopsany ateistyczny światopogląd przed zarzutem niekonsekwentnie alokowanego nihilizmu poznawczego jedynie w określonych kierunkach, z wyłączeniem już waszych własnych przekonań. Wtedy ustalimy czyja główka jest tu "pogubiona"

mat napisał:
fedor napisał:
A my bawiąc się tylko tym waszym klockiem z wami jesteśmy przynajmniej konsekwentni, w przeciwieństwie do was.

Bawicie się klockami negującego samego siebie postmodernizmu lżąc tym samym wierze w Jezusa, a w żaden sposób nie tykając ateizmu.


Dalej już tylko desperacko odwracasz kotka ogonkiem ale nic ci to nie da. Postmodernizm jest dużo łatwiej pogodzić z teizmem bo teizm to wiara a postmodernizm uderza w pewność wiedzy, a nie w wiarę. A to właśnie wy rościcie sobie pretensję do "wiedzy naukowej" i po zderzeniu z postmodernizmem wasz "logiczno-naukowy" światopogląd okazuje się być tylko zbiorem bajek


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Pon 9:56, 24 Wrz 2018, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mat




Dołączył: 28 Maj 2007
Posty: 2977
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 16:42, 22 Wrz 2018    Temat postu:

fedor napisał:
Bóstwa hinduskie i aborygeńskie nie są osadzone w konkretnym miejscu dziejów ludzkich, nie czynią cudów, nie zmartwychwstają i nie mają świadków oddających za to życie.

Co za marne scjentystyczne kryteria. Osadzenie w historii? Czysty materializm. Uwiarygadnianie zmartwychwstania czy innych "cudów", świadkami i świadectwem? To dopiero naturalizm plus leninowska teoria odbicia: widzieli-uwierzyli-prawda.
I tak twój spartolony teizm ze swoimi "cudami" oparty jest na scjentyzmie, materializmie i naturalizmie.

fedor napisał:
Wskaż mi więc nie będące jedynie twoim arbitralnym chciejstwem kryterium przy pomocy którego będziesz w stanie odróżnić swoje "mi nie pasuje" od tego co określasz jako "racjonalne podstawy".Wskaż mi więc "racjonalne" kryterium stopu przy pomocy którego wybronisz wasz zjebany ateistyczny światopogląd przed zarzutem niekonsekwentnie alokowanego nihilizmu poznawczego jedynie w określonych kierunkach, z wyłączeniem już waszych własnych przekonań.

Sam możesz sobie wskazać, kryteriami tymi posługujesz się na co dzień, a nawet pisząc na tym forum. Co więcej, pitoląc o prawdzie chrześcijaństwa posługujesz się nimi. Cały twój teizm opierasz na "zjebanym" scjentyzmie, to dopiero komedia.

fedor napisał:
Postmodernizm jest dużo łatwiej pogodzić z teizmem bo teizm to wiara a postmodernizm uderza w pewność wiedzy, a nie w wiarę.

Bredzisz. Pewność wiedzy to mają ale "pisma święte", nauka jest permanentnie otwarta na nowe, wiec jeśli w kogoś uderza postmodernizm to w was. O czym zresztą księżulkowie zdają sobie sprawę i dlatego gromią postmodernizm jako dzieło szatana.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
O.K.




Dołączył: 05 Maj 2012
Posty: 2293
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 17:46, 22 Wrz 2018    Temat postu:

mat napisał:
Bredzisz. Pewność wiedzy to mają ale "pisma święte", nauka jest permanentnie otwarta na nowe


Pewność, na zasadzie postulowanej pewności (tzn. przyjmujemy że te i te zdania są prawdziwe).

A z drugie części zdania wynika, że nauki nie można zastosować do ostatecznego zanegowania religii.

mat napisał:
I tak twój spartolony teizm ze swoimi "cudami" oparty jest na scjentyzmie, materializmie i naturalizmie.


A Twój ateizm na czym?


Ostatnio zmieniony przez O.K. dnia Sob 17:51, 22 Wrz 2018, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15214
Przeczytał: 99 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 17:49, 22 Wrz 2018    Temat postu:

mat napisał:
fedor napisał:
Bóstwa hinduskie i aborygeńskie nie są osadzone w konkretnym miejscu dziejów ludzkich, nie czynią cudów, nie zmartwychwstają i nie mają świadków oddających za to życie.

Co za marne scjentystyczne kryteria. Osadzenie w historii? Czysty materializm. Uwiarygadnianie zmartwychwstania czy innych "cudów", świadkami i świadectwem? To dopiero naturalizm plus leninowska teoria odbicia: widzieli-uwierzyli-prawda.
I tak twój spartolony teizm ze swoimi "cudami" oparty jest na scjentyzmie, materializmie i naturalizmie


Tyle w tym "materializmu", "scjentyzmu" i "naturalizmu" co kot napłakał. W sumie to miło jest popatrzeć jak jedyne co jesteś w stanie robić to już tylko taka szopka po tym gdy dostałeś kryteria rozróżnienia religii, których istnieniu zaprzeczałeś i które podlegają u ciebie permanentnemu efektowi wyparcia

mat napisał:
fedor napisał:
Wskaż mi więc nie będące jedynie twoim arbitralnym chciejstwem kryterium przy pomocy którego będziesz w stanie odróżnić swoje "mi nie pasuje" od tego co określasz jako "racjonalne podstawy".Wskaż mi więc "racjonalne" kryterium stopu przy pomocy którego wybronisz wasz zjebany ateistyczny światopogląd przed zarzutem niekonsekwentnie alokowanego nihilizmu poznawczego jedynie w określonych kierunkach, z wyłączeniem już waszych własnych przekonań.

Sam możesz sobie wskazać, kryteriami tymi posługujesz się na co dzień, a nawet pisząc na tym forum. Co więcej, pitoląc o prawdzie chrześcijaństwa posługujesz się nimi. Cały twój teizm opierasz na "zjebanym" scjentyzmie, to dopiero komedia


To są jakieś obłąkane ogólniki. Czyli nie jesteś w stanie wskazać konkretu o jaki prosiłem. Standardowa impotencja mentalna u ciebie. Przynajmniej to ponownie ustaliliśmy

mat napisał:
fedor napisał:
Postmodernizm jest dużo łatwiej pogodzić z teizmem bo teizm to wiara a postmodernizm uderza w pewność wiedzy, a nie w wiarę.

Bredzisz. Pewność wiedzy to mają ale "pisma święte", nauka jest permanentnie otwarta na nowe, wiec jeśli w kogoś uderza postmodernizm to w was. O czym zresztą księżulkowie zdają sobie sprawę i dlatego gromią postmodernizm jako dzieło szatana.


Pozostało ci już tylko wciąż to samo odwracanie kota ogonem. Nigdy nie będziesz w stanie wskazać tekstu kościelnego w którym "wiara" została zastąpiona "wiedzą". Za to ja mogę wskazać teksty twoich kompanów ateistów, w których gloryfikują "wiedzę" przeciw wierze. I to w wasz światopogląd uderza postmodernizm. Ja nie mam z postmodernizmem żadnego problemu


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Sob 17:53, 22 Wrz 2018, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mat




Dołączył: 28 Maj 2007
Posty: 2977
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 18:41, 22 Wrz 2018    Temat postu:

O.K. napisał:
mat napisał:
I tak twój spartolony teizm ze swoimi "cudami" oparty jest na scjentyzmie, materializmie i naturalizmie.
A Twój ateizm na czym?

Ale ja nie mam problemu ze scjentyzmem, materializmem, naturalizmem, wręcz przeciwnie. Problem macie wy; błędnokołowy światopogląd, który tu prezentujecie jako opozycjny wobec powyższych i tak na nich opieracie.


Ostatnio zmieniony przez mat dnia Sob 18:45, 22 Wrz 2018, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Katolikus




Dołączył: 16 Lis 2016
Posty: 2149
Przeczytał: 126 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 18:52, 22 Wrz 2018    Temat postu:

mat napisał:
Ale ja nie mam problemu ze scjentyzmem, materializmem, naturalizmem


Mateiralizm, scjentyzm i naturalizm, nie da się ich wyjaśnić na ich własnym gruncie, który to grunt uważają za najlepiej wyjaśniający wszystko. O to twój problem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21581
Przeczytał: 147 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 19:01, 22 Wrz 2018    Temat postu:

Katolikus napisał:
mat napisał:
Ale ja nie mam problemu ze scjentyzmem, materializmem, naturalizmem


Mateiralizm, scjentyzm i naturalizm, nie da się ich wyjaśnić na ich własnym gruncie, który to grunt uważają za najlepiej wyjaśniający wszystko. O to twój problem.


Materializm...co to wg Ciebie jest?

Scjentyzm to kult nauki
Naturalizm wyjaśnia wszystko działaniem praw przyrody. Jaki tu jest problem z gruntem??
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mat




Dołączył: 28 Maj 2007
Posty: 2977
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 19:25, 22 Wrz 2018    Temat postu:

Katolikus napisał:
mat napisał:
Ale ja nie mam problemu ze scjentyzmem, materializmem, naturalizmem
Mateiralizm, scjentyzm i naturalizm, nie da się ich wyjaśnić na ich własnym gruncie, który to grunt uważają za najlepiej wyjaśniający wszystko. O to twój problem.

Co to znaczy według ciebie "wyjaśnić" materializm, scjentyzm, naturalizm?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Katolikus




Dołączył: 16 Lis 2016
Posty: 2149
Przeczytał: 126 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 19:31, 22 Wrz 2018    Temat postu:

Cytat:
Co to znaczy według ciebie "wyjaśnić" materializm, scjentyzm, naturalizm?


To dobre pytanie, które najpierw powinieneś zadać sobie samemu, bo co to znaczy, że mateiralizm=osadzenie w historii, świadkowie i świadectwa=czysty naturalizm??
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mat




Dołączył: 28 Maj 2007
Posty: 2977
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 19:57, 22 Wrz 2018    Temat postu:

Katolikus napisał:
co to znaczy, że mateiralizm=osadzenie w historii, świadkowie i świadectwa=czysty naturalizm??

To znaczy, że apologeta katolicki nie potrafi znaleźć innego uzasadnienia dla swej wiary niż uzasadnienie materialistyczne i naturalistyczne. "Istniał", "widzieli", "poświadczyli", oczywiście są jeszcze "źródła" i "dowody", opieranie się na zmysłach już nie jest takie złe. Co więcej, nasi "antyscjentyści" nie gardzą też posługiwania się ani probabilistyką ani indukcjonizmem. Taki to już schizofreniczny światopogląd.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Katolikus




Dołączył: 16 Lis 2016
Posty: 2149
Przeczytał: 126 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 21:07, 22 Wrz 2018    Temat postu:

Cytat:
To znaczy, że apologeta katolicki nie potrafi znaleźć innego uzasadnienia dla swej wiary niż uzasadnienie materialistyczne i naturalistyczne.


Ale, co to znaczy, że apologeta katolicki znajduje uzasadnienie dla swej wiary historycznej w materializmie? W czym ten materializm się przejawia? Przecież materializm to niedowodliwa koncepcja uniwersalistyczna.

Analogicznie do naturalizmu. Co to znaczy, że apologeta znajduje uzasadnienie dla swej wiary o zmartwychwstaniu w naturalizmie? Przecież naturalizm to wyjaśnianie przyrody za pomocą przyrody lub koncepcja, że istnieje tylko przyroda.

Cytat:
"Istniał", "widzieli", "poświadczyli", oczywiście są jeszcze "źródła" i "dowody"

Na jakiej podstawie łączy to z dwoma niedowodliwymi koncepcjami światopoglądowymi?

Cytat:
opieranie się na zmysłach już nie jest takie złe.

Tu rozumiem. Jeżeli, ktoś najpierw pluje na świadectwo zmysłów, a później używa argumentów dla swoich koncepcji w których zmysły są konieczne to jest to hipokryzja. Ale, co to ma wspólnego z naturalizmem i materializmem. Okroiłeś te pojęcia pod własną argumentację.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mat




Dołączył: 28 Maj 2007
Posty: 2977
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 22:14, 22 Wrz 2018    Temat postu:

Katolikus napisał:
co to znaczy, że apologeta katolicki znajduje uzasadnienie dla swej wiary historycznej w materializmie? W czym ten materializm się przejawia? Przecież materializm to niedowodliwa koncepcja uniwersalistyczna.

No ale na materializm składa się zespół wiar, np. materialista wierzy, że świat go otaczający jest realnością a nie iluzją. Apologeta katolicki tę materialistyczną wiarę wyznaje kiedy twierdzi, że do chrześcijaństwa przekonuje go "historia osadzona w konkretnym miejscu dziejów ludzkich".

Katolikus napisał:
Analogicznie do naturalizmu. Co to znaczy, że apologeta znajduje uzasadnienie dla swej wiary o zmartwychwstaniu w naturalizmie?

To znaczy, że uznaje on za wiarygodne tylko naturalistyczne świadectwa na coś co określa jako "cud". Nie chodzi o to, że zmartwychwstanie łamie prawa przyrody, to go paradoksalnie mało interesuje, dla niego kluczowe jest empiryczne świadectwo owego zmartwychwstania. Wierzy w leninowską teorie odbicia, stąd opowiada o świadkach, pustym grobie, dowodach, źródłach etc.

Katolikus napisał:
Jeżeli, ktoś najpierw pluje na świadectwo zmysłów, a później używa argumentów dla swoich koncepcji w których zmysły są konieczne to jest to hipokryzja.

To własnie prezentują nasi forumowi apologeci postmodernizmu. Oczywiście nie zachęcaliby niewiernego Tomasza do postmodernizmu bo zamiast wkładać rękę w rany zmartwychwstałego musieliby zaproponować mu aby Jezus najpierw udowodnił, że nie jest mózgiem w słoiku.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
O.K.




Dołączył: 05 Maj 2012
Posty: 2293
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 22:32, 22 Wrz 2018    Temat postu:

No to pójdźmy w tę stronę.

Dajmy na to, że istnieje taśma z zapisem wydarzeń ewangelicznych: kamera nagrywała proces przed Piłatem, drogę krzyżową, ukrzyżowanie, śmierć, zdjęcie z krzyża pogrzeb. I dalej była nakierowana na grób i nagrywała obraz aż do wydarzeń niedzielnego poranka.

Teraz: co dalej?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Katolikus




Dołączył: 16 Lis 2016
Posty: 2149
Przeczytał: 126 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 22:43, 22 Wrz 2018    Temat postu:

Cytat:
To własnie prezentują nasi forumowi apologeci postmodernizmu. Oczywiście nie zachęcaliby niewiernego Tomasza do postmodernizmu bo zamiast wkładać rękę w rany zmartwychwstałego musieliby zaproponować mu aby Jezus najpierw udowodnił, że nie jest mózgiem w słoiku.


Mnie też się wydaje że forumowi apologeci trochę się zagalopowali w swojej argumentacji i już nie dostrzegają, że ta sama argumentacja uderza w nich samych (zresztą nawet Michał na to wskazywał, że to miecz obosieczny). Ale o tym było dużo dyskusji. Ja tą drogą nie idę.

Co do naszej dyskusji o uzasadnianiu przez materializm i naturalizm, to myślę, że trochę żonglujesz tymi pojęciami. Teista nie szuka uzasadnienia w naturalizmie i materializmie. Ale chyba inaczej te pojęcia definiujemy.

I nie zgadzam się, że zmartwychwstanie złamało jakieś prawa przyrody. Nie znamy dogłębnie praw przyrody, aby móc orzeknąć, że coś tu zostało złamane.


Ostatnio zmieniony przez Katolikus dnia Sob 22:45, 22 Wrz 2018, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21581
Przeczytał: 147 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 16:23, 23 Wrz 2018    Temat postu:

O.K. napisał:
No to pójdźmy w tę stronę.

Dajmy na to, że istnieje taśma z zapisem wydarzeń ewangelicznych: kamera nagrywała proces przed Piłatem, drogę krzyżową, ukrzyżowanie, śmierć, zdjęcie z krzyża pogrzeb. I dalej była nakierowana na grób i nagrywała obraz aż do wydarzeń niedzielnego poranka.

Teraz: co dalej?


Kamera niczego nie przesądza... :) :wink:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21581
Przeczytał: 147 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 16:27, 23 Wrz 2018    Temat postu:

Katolikus napisał:
Cytat:
To własnie prezentują nasi forumowi apologeci postmodernizmu. Oczywiście nie zachęcaliby niewiernego Tomasza do postmodernizmu bo zamiast wkładać rękę w rany zmartwychwstałego musieliby zaproponować mu aby Jezus najpierw udowodnił, że nie jest mózgiem w słoiku.
. Teista nie szuka uzasadnienia w naturalizmie i materializmie.

I nie zgadzam się, że zmartwychwstanie złamało jakieś prawa przyrody. Nie znamy dogłębnie praw przyrody, aby móc orzeknąć, że coś tu zostało złamane.


Zmartwychwstanie jest ponad obok w innej przestrzeni niż przyroda.

To świat idei. Jeżeli zechcesz go przenieść na grunt fizykalny masz glejt.
Tylko to jest trudne..
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21581
Przeczytał: 147 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 16:30, 23 Wrz 2018    Temat postu:

Semele napisał:
O.K. napisał:
No to pójdźmy w tę stronę.

Dajmy na to, że istnieje taśma z zapisem wydarzeń ewangelicznych: kamera nagrywała proces przed Piłatem, drogę krzyżową, ukrzyżowanie, śmierć, zdjęcie z krzyża pogrzeb. I dalej była nakierowana na grób i nagrywała obraz aż do wydarzeń niedzielnego poranka.

Teraz: co dalej?


Kamera niczego nie przesądza... :) :wink:


Nawet w sądzie nie zawsze jest to dowód..
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Apologia kontra krytyka teizmu Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 52, 53, 54  Następny
Strona 5 z 54

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin