Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Cytaty wybitne, mądre, durne i te zupełnie od czapy...
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 19, 20, 21 ... 75, 76, 77  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: hushek
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Czarna_Mańka




Dołączył: 31 Paź 2014
Posty: 2534
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 22:23, 09 Cze 2015    Temat postu:

Agent Tomek napisał:
Czarna_Mańka napisał:
:think:
Tu Ci nie pomogę. :(
„Nie ufać myślicielom, których umysły wprawia w ruch dopiero cytat.” – E. Cioran


eeeech!
Bajko_Ty_Moja :mrgreen:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Agent Tomek
Proszę oczyść posty w DR



Dołączył: 12 Mar 2015
Posty: 795
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 22:35, 09 Cze 2015    Temat postu:

A gdzie cytata, Mańko bajkowa?!
„Dramatem naszych czasów jest to, że głupota zabrała się do myślenia.” – J. Cocteau
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Czarna_Mańka




Dołączył: 31 Paź 2014
Posty: 2534
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 23:08, 09 Cze 2015    Temat postu:

Tomaszkowi do sztambucha

Mądrość jest umiejętnością uchwytu (w koszmarnym języku fenomenologów - uchwytywania) rzeczy, w przeciwieństwie do erudycji, która jest tylko balastem.
(Balast zresztą potrzebny do żeglugi, ale potrzebniejszy sternik).


Stanisław Lem "Sława i Fortuna"
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Agent Tomek
Proszę oczyść posty w DR



Dołączył: 12 Mar 2015
Posty: 795
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 23:15, 09 Cze 2015    Temat postu:

Oj Mańka …
„Navigare necesse est, vivere non est necesse …” :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Czarna_Mańka




Dołączył: 31 Paź 2014
Posty: 2534
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 23:22, 09 Cze 2015    Temat postu:

oj, Tomasz
navigare...zgrane jak talia kart

a może tak?
Longum iter est per praecepta, breve et efficax per exempla

:wink:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Komandor
Gość






PostWysłany: Czw 8:38, 11 Cze 2015    Temat postu:

Czy to Seneka...???
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Czarna_Mańka




Dołączył: 31 Paź 2014
Posty: 2534
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:31, 11 Cze 2015    Temat postu:

z dedykacją wiadomo dla kogo ;)

"[...] Ale jest jeden szkopuł: jeżeli Bóg istnieje i jeżeli stworzył ziemię, to, jak nam wiadomo, stworzył ją wedle geometrii Euklidesowej i uzbroił rozum ludzki w rozumienie jedynie trzech wymiarów przestrzeni. A przecież byli i są dziś jeszcze matematycy i filozofowie, i to najpoważniejsi, którzy podają w wątpliwość, czy istotnie cały wszechświat, a raczej całe istnienie, stworzone było jedynie według geometrii Euklidesowej. Co więcej, ośmielają się twierdzić, że dwie linie równoległe, które podług praw Euklidesa nie mogą zetknąć się na ziemi, stykają się może jednak gdzieś w nieskończoności. Otóż ja, mój drogi, rozstrzygnąłem to sobie w ten sposób, że jeżeli mój umysł nie może tego pojąć, to gdzieżbym mógł pojąć Boga! Przyznaję z pokorą, że jestem absolutnie niezdolny do rozstrzygania takich kwestii, że umysł mój jest euklidesowy, ziemski, skądże więc mam wyrokować o tym, co nie jest z tego świata".

Fiodor Dostojewski: Bracia Karamazow.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Czarna_Mańka




Dołączył: 31 Paź 2014
Posty: 2534
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:06, 11 Cze 2015    Temat postu:

Komandor napisał:
Czy to Seneka...???


SENE ...co?
a nie ubliżasz mi?

ps. przepisałam żeby zaimponować Agentowi ale zapomniałam skąd
:)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nick




Dołączył: 20 Paź 2014
Posty: 443
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 9:28, 13 Cze 2015    Temat postu:

Najfajniesze, że jednak Seneka :)

I nie nie, nie jestem aż taką erudytką jak Komador. Wyguglałam. :oops:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 17:34, 13 Cze 2015    Temat postu:

No to może tak...

Seneka Starszy:

"Miałki i nędzny to człowiek, który ugryziony, gryzie".

...und:

"Prawdę należy mówić tylko temu, kto chce jej słuchać".

Za to Seneka Młodszy rzecze:

"Cóż za różni­ca, ja­ka ko­go wa­da ogłupia? Głupo­ta jed­na­ko pat­ro­nuje wszystkim".

...oraz:

"Jeśli chcesz żyć szczęśli­wie, nie przej­muj się tym, że uważają cię za głupca".

...no i nieśmiertelne:

"Přes překážky ke hvězdám".


Okazywa sjem wienc, rze Seneka Dżunior posługiwał sjem biegle mowo czesko :wink:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Czarna_Mańka




Dołączył: 31 Paź 2014
Posty: 2534
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:18, 22 Cze 2015    Temat postu:

deszcz pada od paru godzin...zimno i ponuro...więc nie Euklides, Seneka czy Dostojewski; dziś subtelna dama, co ze smutkiem zauważyła , że:

Przekonałam się, że tak naprawdę nie mamy zbyt wiele czasu, by być szczęśliwym.
Dni przemijają szybko, życie jest krótkie. Jeżeli nie jesteśmy szczęśliwi dziś jak potrafimy być nimi jutro?
A kiedy przychodzi oczekiwane od długiego czasu szczęście, ktoś je nam odbiera. Wtedy pojawiają się oni; ludzie, na których zawsze można liczyć. Przyjaciele.

Halina Poświatowska
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 20:30, 22 Cze 2015    Temat postu:

Halina Poświatowska, hmmm...

Zaliczana do poetów przeklętych.

Moim zdaniem niesłusznie. Ale Wielka Poetka !
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Czarna_Mańka




Dołączył: 31 Paź 2014
Posty: 2534
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:33, 22 Cze 2015    Temat postu:

powlokłam lakierem paznokcie
i moje palce błyszczą
panie mój bądź miłościw
moim myślom

obrysowałam ciemną kredką powieki
i niebo gwiaździste odbija się w mym spojrzeniu
panie mój bądź miłościw
memu pragnieniu

przywitałam cię pocałunkiem
najprościej
panie mój bądź miłościw
mojej miłości


Halina P. oczywiście
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 20:51, 22 Cze 2015    Temat postu:

A co do przeklętych poetów:

Chodzę i pytam
https://www.youtube.com/watch?v=o1UXBC7whrQ

Śpiewa Darek Wasilewski
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Czarna_Mańka




Dołączył: 31 Paź 2014
Posty: 2534
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:20, 22 Cze 2015    Temat postu:

to może lżejszy kaliber teraz?

-Od razu cię poznał - cieszy się Ariadna. -Dzwonię. Otwiera.
"Dzień dobry - mówi - Glikierijo Jegorowna". Jakbyśmy się dopiero co rozstali.
-Tak - ciągnie temat Jewdokija. - To twój sukces. Innej to po roku się już nie pamięta. A ten, widzisz, po tylu latach. Mimo wszystko głupia byłaś: czekałaś na hrabiego. Trzeba było iść za Sołomona: postawny, niezależny. A przy tym doktor...
-Sercu przecież nie rozkażesz.
-No mówię przecież, żeś głupia.

Jelena Czyżowa, Czas kobiet
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Czarna_Mańka




Dołączył: 31 Paź 2014
Posty: 2534
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:33, 27 Cze 2015    Temat postu:

"I znowu był czerwiec ; łagodne, długie, wolno gasnące wieczory,
wieczory które tak wiele obiecują,
że cokolwiek się z nimi zrobi, ma się zawsze wrażenie porażki, zmarnowanego czasu.
Nie wiadomo, jak najlepiej je przeżyć."

A.Zagajewski

Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adam Barycki
Gość






PostWysłany: Sob 21:10, 27 Cze 2015    Temat postu:

Pani Mańko, bardzo dobrze radzi Pani Jewdokija. Niech Pani nie czeka na mnie, ja na Panią nawet nie spojrzę, a gdybym nawet tylko raz spojrzał, to drugi raz nie odważyłbym się. Niechże Pani zgodzi się na to osobiste czyszczenie klawiatury, przecie Pan Parafon postawny, niezależny, a przy tym, oficer.

Adam Barycki
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Czarna_Mańka




Dołączył: 31 Paź 2014
Posty: 2534
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:33, 27 Cze 2015    Temat postu:

( i znowu był czerwiec)

"...Iść przed siebie, albo może zostać w domu i siedzieć przy szeroko otwartym oknie,
tak żeby ciepłe powietrze, nasycone dźwiękami lata, weszło do pokoju i zmieszało się z książkami, z ideami, z metaforami, z naszym oddechem.
Ale nie, to także nie jest sposób, to nie jest możliwe.
Można ich, tych niekończących się wieczorów, tylko żałować, kiedy już przeminą, kiedy dzień będzie coraz krótszy.
Są nieuchwytne."

A.Zagajewski



ps. skoro AZ to i wolno gasnący wieczór w Krakowie...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adam Barycki
Gość






PostWysłany: Nie 7:16, 28 Cze 2015    Temat postu:

Bardzo piękne też są łany zbóż obleczone czerwonym złotem zachodzącego słońca w okolicach Częstochowy.

Adam Barycki
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Czarna_Mańka




Dołączył: 31 Paź 2014
Posty: 2534
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:33, 28 Cze 2015    Temat postu:

cytat w sam raz na dziś

W miarę jak „pierwszy” odkrywał coraz to nowe połamane handszpaki, głos jego z najwyższej oktawy, dostępnej dla mężczyzny, przechodził w wycie czerwonoskórych towarzyszące skalpowaniu przez nich bladych twarzy:

– Pałaaaami!!! Wszystka pałaaaami!! Cały statek pałaaaami! Nu, wszystka pałamał, wszystkie handszpaki pałaaaamał. Da dźjabłaaaa! Biezabrazje!

„Ogień” pierwszego oficera udzielił się kapitanowi, ale wyłącznie w formie zaciekawienia. Żaden mięsień na twarzy mu nie drgnął, gdy spoglądał na zachłystującego się wrzaskiem pierwszego oficera.
„Pierwszy” zdążył już policzyć wszystkie połamane handszpaki. Wił się teraz i nadal ryczał:

– Wszystka pałamał! Wszystkie handszpaki pałamał!

Chciałem się wtrącić i powiedzieć, że jeszcze cztery zostały, ale wobec kapitana nie śmiałem. Naraz znów usłyszałem głos kapitana:

– Znaczy, panie Konstanty, znaczy co? Znaczy, za silny?

A potem znów straszny, przeraźliwy ryk „pierwszego”:

– Nu, tak, za silny! Za silny! Wszystka łami! Wszystka! Cały statek pałami! Cały statek!!!

I zwracając się już bezpośrednio do mnie, wrzasnął:

– Nu, won stąd! WOOOOON!!!


cytat oczywiście z ksiązki "Znaczy kapitan" Olgierda Borchardta.

KOMANDOR? jak coś palnę to koryguj, please....
handszpaki były łamane na żaglowcu szkolnym Lwów, tak?

a ten piękny mężczyzna to Mamert Stankiewicz czyli znaczy-kapitan :)



natomiast to jest ten za silny:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adam Barycki
Gość






PostWysłany: Nie 21:45, 28 Cze 2015    Temat postu:

Pani Mańko, załóż Pani majtki, patrzeć dłużej na tę Pani gołą dupę już nie idzie wytrzymać.

Adam Barycki
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Czarna_Mańka




Dołączył: 31 Paź 2014
Posty: 2534
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 15:12, 29 Cze 2015    Temat postu:

a tu początek historii:

Na ko­mi­sji le­kar­skiej w Szko­le Mor­skiej w Tcze­wie zo­sta­łem od­rzu­co­ny przez sta­re­go le­ka­rza okrę­to­we­go Wil­kan­sa. Orze­cze­nie brzmia­ło: „Nie na­da­je się do służ­by mor­skiej z po­wo­du skłon­no­ści do reu­ma­ty­zmu”.

Wró­ci­łem do domu zła­ma­ny na du­chu i po­świę­ci­łem się pra­wu. Ale na­wet po roku stu­diów na uni­wer­sy­te­cie ol­brzy­mi ma­ry­narz wspi­na­ją­cy się po li­nie na rufę ża­glow­ca nie da­wał mi spo­ko­ju. Prze­ła­mu­jąc opo­ry w po­sta­ci in­nej ko­mi­sji le­kar­skiej, do­sta­łem się wresz­cie na wy­ma­rzo­ny i je­dy­ny wów­czas ża­glo­wiec szkol­ny „Lwów”. Po­je­cha­łem do Gdań­ska. Uj­rza­łem rufę – taką samą jak na ob­raz­ku; taką samą linę z wę­zła­mi na­zy­wa­ną tu­taj szken­tel. Masz­ty, reje, ża­gle… Mia­łem te­raz sześć stóp wzro­stu, po­dob­nie jak Orzeł Śnież­nych Wier­chów. Ale czy tyle samo siły?

Po­ra­nek pierw­sze­go dnia na ża­glow­cu ze­szedł na za­opa­try­wa­niu się w rze­czy oso­bi­ste­go użyt­ku, w któ­re sta­tek wy­po­sa­żał kan­dy­da­tów i uczniów. Na in­sta­lo­wa­niu się w szaf­kach. Na roz­pa­ko­wy­wa­niu wor­ków ma­ry­nar­skich i uzbra­ja­niu ha­ma­ków.

Po śnia­da­niu – zbiór­ka do ro­bót. Przy­dzie­lo­no mnie do po­mo­cy ucznio­wi za­trud­nio­ne­mu przy za­cią­ga­niu lin na pod­nieb­ny bom­bram. Cho­dzi­ło o wy­pró­bo­wa­nie, w jaki spo­sób za­re­agu­ję i jak będę się po­ru­szał na czter­dzie­sto­me­tro­wej wy­so­ko­ści. Po­nie­waż by­łem przy­zwy­cza­jo­ny do wie­lo­go­dzin­nych ćwi­czeń na tra­pe­zie, kół­kach i drąż­ku, wy­so­kość nie zro­bi­ła na mnie żad­ne­go wra­że­nia. Znacz­nie więk­sze wy­warł bez­lik skom­pli­ko­wa­nych i zu­peł­nie ob­cych nazw ta­kie­lun­ku, któ­re usły­sza­łem przy tej oka­zji.

Po obie­dzie – znów zbiór­ka do ro­bót. Wy­zna­czo­no mnie tym ra­zem do ob­słu­gi ka­be­sta­nu, za po­mo­cą któ­re­go mia­no pod­no­sić spusz­czo­ne na okres zi­mo­wy bram­sten­gi i reje. Zmie­nio­ny w ko­nia wprzę­gnię­te­go do kie­ra­tu, pcha­łem z ca­łej siły je­den z dłu­gich drą­gów wło­żo­nych w gło­wi­cę ka­be­sta­nu. Drą­gi na­zy­wa­no tu po pol­sku… handsz­pa­ka­mi.

Ko­le­dzy, chcąc wy­pró­bo­wać moją siłę, pcha­li co­raz sła­biej, zo­sta­wia­jąc cały cię­żar dla mnie. Sku­tek był na­tych­mia­sto­wy: handsz­pak – wy­ko­na­ny ze spe­cjal­ne­go, twar­de­go drew­na – prysł jak za­pał­ka! Wy­wo­ła­ło to sza­lo­ny en­tu­zjazm. Cze­goś po­dob­ne­go jesz­cze nie wi­dzia­no. Na­stęp­ne handsz­pa­ki pę­ka­ły szyb­ko je­den po dru­gim. „Duma roz­pie­ra­ła pierś Te­nan­gi”. Szy­ko­wa­łem się wła­śnie do po­ła­ma­nia po­zo­sta­łych jesz­cze czte­rech za­pa­so­wych handsz­pa­ków, gdy nad­szedł pierw­szy ofi­cer. Za­miast cie­szyć się ra­zem z nami, wpadł w ist­ny szał.

Po­dob­no zo­sta­ło mu to po służ­bie na ro­syj­skim okrę­cie pod­wod­nym, na któ­rym się to­pił w cza­sie ma­new­rów. „Dzię­ki” ku­cha­rzo­wi. Ku­charz po roz­ka­zie przy­go­to­wa­nia okrę­tu do za­nu­rze­nia po­zo­sta­wił otwar­ty wen­ty­la­tor, woda wdar­ła się do wnę­trza. Nasz pierw­szy ofi­cer, któ­ry i w tam­tej ma­ry­nar­ce był „pierw­szym”, zo­ba­czył to jed­no­cze­śnie z do­wód­cą okrę­tu pod­wod­ne­go. Do­wód­ca wsko­czył do wody i po­pły­nął do sto­ją­cej opo­dal jed­nost­ki. „Pierw­szy”, nie chcąc po­zo­sta­wić za­ło­gi sa­mej bez opie­ki, za­mknął za sobą właz i po­grą­żył się w do­bro­wol­nie przez sie­bie wy­bra­nej sta­lo­wej trum­nie. W dzio­bo­wych po­miesz­cze­niach okrę­tu zdo­łał opa­no­wać pa­ni­kę i ura­to­wać część za­ło­gi. Za­le­d­wie paru ma­ry­na­rzy zgi­nę­ło przy wy­do­by­wa­niu się z głę­bin wod­nych, kil­ku tra­fi­ło do szpi­ta­la z nad­we­rę­żo­ny­mi płu­ca­mi. „Pierw­szy” zdo­był w tej przy­go­dzie zdol­ność do krzy­ku tak strasz­ne­go, ja­kie­go nie sły­sza­łem nig­dy przed­tem i nig­dy już po­tem.

Te­raz cały port za­peł­nił się jego wi­bru­ją­cym na naj­wyż­szej okta­wie gło­sem:

– Da dźja­aaaabła­aaa! Cały sta­tek pa­ła­aaaaamiiii!

Ten prze­raź­li­wy krzyk wy­wo­łał ka­pi­ta­na. Zja­wił się na ru­fie i pod­szedł do pierw­sze­go ofi­ce­ra. „Pierw­szy” po­dob­ny był w tej chwi­li do du­szą­ce­go się na ko­klusz no­wo­rod­ka, przy czym twarz „no­wo­rod­ka” przy­po­mi­na­ła ob­li­cze sław­ne­go w owe cza­sy ar­ty­sty fil­mo­we­go, Maxa Lin­de­ra, o ma­łych, czar­nych szczo­tecz­kach wą­sów.

Ka­pi­tan w wy­twor­nym czar­nym mun­du­rze o czte­rech zło­tych pa­sach i ko­twi­cy na każ­dym rę­ka­wie, z pięk­ną mar­mu­ro­wą twa­rzą pół­bo­ga, nie oce­nił sy­tu­acji tak szyb­ko, jak „pierw­szy”. Może przez prze­zor­ność, by nie oka­zać się omyl­nym.

W mo­men­cie gdy du­szą­cy się „no­wo­ro­dek” z wą­sa­mi Maxa Lin­de­ra wy­dał ostat­ni dźwięk, usły­sza­łem po raz pierw­szy głos ka­pi­ta­na:

– Zna­czy, pa­nie Kon­stan­ty, zna­czy… co się sta­ło?

Ka­pi­tan każ­de swe prze­mó­wie­nie, każ­dą roz­mo­wę zwykł był za­czy­nać od sło­wa „zna­czy”. Mó­wił przy tym wol­no, ce­dząc sło­wa przez za­ci­śnię­te zęby.

Trzy­ma­nie sta­le za­ci­śnię­tych zę­bów przy mó­wie­niu na­le­ża­ło po­dob­no do naj­bar­dziej wy­twor­ne­go spo­so­bu wy­sła­wia­nia się gar­de­ma­ri­nów, czy­li wy­cho­wan­ków car­skie­go kor­pu­su mor­skie­go. Żad­nej mi­mi­ki, żad­nych gry­ma­sów twa­rzy – ka­mien­ne, za­sty­głe ob­li­cze o olim­pij­skim wy­ra­zie. I oto te­raz ka­pi­tan zo­stał na­gle zmu­szo­ny do zni­że­nia się do spraw ziem­skich.


kolebka nawigatorów czyli żaglowiec szkolny LWÓW ( 3-masztowy bark)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Agent Tomek
Proszę oczyść posty w DR



Dołączył: 12 Mar 2015
Posty: 795
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 20:16, 29 Cze 2015    Temat postu:

Faktycznie Adamie, trochę refluks wzbiera, ale MW nie takie opresje przeżyła – zwłaszcza w stanie spoczynku.
„ - arma virumque cano.” Wergiliusz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Czarna_Mańka




Dołączył: 31 Paź 2014
Posty: 2534
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:33, 29 Cze 2015    Temat postu:

z dedykacją dla dwoch panów....nie muszę chyba pokazywać palcem ? :mrgreen:

. . .

Tu czas i wiek nie ma znaczenia,
Jak ktoś jest żłób - będzie żłób!
W młodości dniach czy w smudze cienia,
Jak ktoś jest żłób - będzie żłób!
Dogada się, proszę kolegi,
Stary wał i debiutant - wał,
Żłób, co zna niegdysiejsze śniegi
I żłób - żółtodziób na schwał!

Młody żłobie mój, co wśród pał i dwój w ławce trwasz,
Nie przecz, proszę, oj, że za wała ojczulka masz!
Stary bucu, hej, i ty wardze swej zadaj trud,
By wyznała to, że każdy kto młody - ten fiut!


I jeszcze bis - proszę uprzejmie:
Jak ktoś jest żłób - będzie żłób!
W powiecie, czy w Wysokim Sejmie,
Jak ktoś jest żłób - będzie żłób!
Więc wsłuchaj się w sens naszych rymów,
Myśli zbierz i uwagę zdwój:
A teraz dość tych pseudonimów!
Jak ktoś jest...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adam Barycki
Gość






PostWysłany: Wto 0:51, 30 Cze 2015    Temat postu:

No i widzi Pani, w majtkach też można.

Adam Barycki
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: hushek Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 19, 20, 21 ... 75, 76, 77  Następny
Strona 20 z 77

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin