Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Wydarzenie polityczne, krajowe i zagraniczne...
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 72, 73, 74 ... 136, 137, 138  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: hushek
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Komandor
Gość






PostWysłany: Pon 23:28, 11 Lip 2016    Temat postu:

Cytat:
Jak ja Ciebie kurna nie lubię... uch!


i wzajemnie, Wirnik, wzajemnie... :->

A na dodatek powiem jeszcze, że ponad 30 lat rok za rok pomimo że mi się 13 liczyło rok za półtora (pływanie) a potem (po zmianie ustawy) + 1% (gorzej nie lepiej) i jakieś tam marne ułamki za strefę wojenną.

I jeszcze jedno - inżynier magister nawigacji to jednak coś innego jak inżynier "pola walki" . Ja mam zawód jak cywilny plus wojskowy.

Jesteś z 3 City. Powinieneś wiedzieć ilu było kiedyś kandydatów na jedno miejsce na WSMW . A na Zmechu to ja Ci powiem tak z pól na miejsce. U nas po egzaminach łowcy z innych WSO tym co nawet nie zdali egzaminów dawali miejsce u siebie.

Ja osobiście bylem tak niesamowicie tępy, ze dostałem się za trzecim razem.

Ale ręczę, ze i po lądowych szkołach spotkałem wielu bardzo mądrych i inteligentnych ludzi.

I taka służba w okolicy 30 lat i więcej to raczej norma. Takie odejścia jak opisujesz są raczej sporadyczne. Częściej się zdarzają bo zwolnią. W ramach restrukturyzacji np, braku etatu, propozycji. Dużo moich znajomych i kolegów odeszło w ramach restrukturyzacji na przełomie wieków. Nawet ochotnikom dawali dodatkowe odprawy. A tym co brakowało do emerytury pomostowi.

A ja bym pewnie dalej służył tylko zwyczajnie nie mogłem się (to było za pierwszego PIS) szmacić.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 5:46, 12 Lip 2016    Temat postu:

Od końca,

Nigdy Komandorze nie mądrzyłem się na temat armi - bo jestem kiepski w tym temacie - dwa lata dymania w armii to pikuś, tym bardziej, że zaraz po unitarce zostałem pisarzem. Nie literatem bynajmniej - zwykłym pisarzem kompanijnym :), Nie narzekam:)

Tyle tylko, że mój Stary służył w wojsku lat czterdzieści kilka, a więc z natury rzeczy wychowywałem się w środowisku trepów. Więc jak Ty Jarku uczęszczałeś do WSO, by w końcu zostać dzielnym marynarzem to ja wcześniej, znacznie wcześniej- zwiedziłem niejedną jednostkę wojskową - nawet takie o których się do tej pory niewiele mówi. Ale podkreślam - na temat armii się nie wypowiadam. Nie znam sjem, nie ogariam...

Na temat zaś OFE, a także różnicy między OFE, TFI itp. wiem jednak więcej od Ciebie. Żadna to zasługa i nawet nie powód do chwały. Wiem więcej i tyle...

I jeszcze jedno - możesz przytaczać tu dziesiątki, setki opinii różnych uczonych ekonomistów, którzy będa dowodzić, że OFE to bajka, albo syf - zależy kto płaci. Nic jednak nie zmieni tego, że cały ten projekt od początku był do bani.

Nie trzeba do tego nawet jakiegoś szczególnego miesięcznego kursu :wink:


Ostatnio zmieniony przez hushek dnia Wto 7:56, 12 Lip 2016, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
WLR




Dołączył: 14 Paź 2015
Posty: 1393
Przeczytał: 49 tematów


PostWysłany: Wto 9:31, 12 Lip 2016    Temat postu:

hushek napisał:

Tyle tylko, że mój Stary służył w wojsku lat czterdzieści kilka,


A toś mnie zaskoczył. Wychodzi na to, że na umarłe forum rzeczywiście trafiłem jak gej na mityng narodowców.
Chyba byłem jedyny niezwiązany z z armią, pośród trepów, ich żon i ich dzieci. Zwołaliście się jakąś surmą, czy jak? ;-P
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 9:54, 12 Lip 2016    Temat postu:

WLR napisał:


A toś mnie zaskoczył. Wychodzi na to, że na umarłe forum rzeczywiście trafiłem jak gej na mityng narodowców.
Chyba byłem jedyny niezwiązany z z armią, pośród trepów, ich żon i ich dzieci. Zwołaliście się jakąś surmą, czy jak? ;-P
Alesz skont. :wink:
Wypierdoliłem doma - jak skończyłem piętnastkę. Nie więcej. Na trwale wypierdoliłem.
Co nie znaczy, że Starego nie szanowałem. To był Gość, że no ja pierdolę - Komunista, a Stalin mógły mógłby mu zęby czyścić - Mój stary był, no ten, no...radykalny raczej...


Genarał Jaruzelski - to wg mojego Staruszka był mięnttki dydol.
I tak wielu oficeyjerófff wtedy myśłało :wink:

Chuj wie, czy nie szkoda...


Ostatnio zmieniony przez hushek dnia Wto 11:19, 12 Lip 2016, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Komandor
Gość






PostWysłany: Wto 10:02, 12 Lip 2016    Temat postu:

Maniek, przyjacielu, przecież ja Ci ni zarzucałem, że się wymądrzasz o armii tylko dałem przykład sposobu rozmowy. Argumentacji. Ze pomimo iż mam takie prawo bo wynika to z wielu lat nauki i praktyki nigdy nie zbyłem dyskutanta pogardliwym stwierdzeniem - CZY TY W OGÓLE WIESZ O CZYM MÓWISZ? I tym podobnych, jakich bardzo często używasz w dyskusji. Nawet jak coś tam tylko liznąłeś na ten temat tylu anarchizm czy jakaś durna muzyka.
I nagle wszyscy inni nie wiedzą o czym mówią, kompromitują się, muszą zmienić lekarza lub pomylili tabletki. Chociaż oprócz tego nic nie powiedziałeś i nie odpowiedzialność

Również w każdym poście podkreślałem, ze jest możliwe, ze znasz się lepiej I Związku z tym prosiłem o wyjaśnienia. Odpowiedzi.

Ze nie wiem o czym mówię czy też ze jestem za cienki na TFI albo za gruby na OFE, które. wiesz?, są bezdomne to ja mogę się pod budka z piwem od pierwszego lepszego żula dowiedzieć. Na tyle i jego będzie stać.

Poza tym ja wiem o czym mówię tylko ty nie tego łapiesz. Ja tu nie robię wykładu o OFE i TFI, o gwarantowanych ustawowo stopach zwrotu, i sposobach zarządzania o siedzibach (PTE jako spółki córki korzystają pewnie z siedzib swoich właścicieli, np banków, czy powinny mieć swoje nie wnikam i lata mi ta rewelacja, którą ogłosiłeś ni przypiął ni wypiął).

Ja tylko postawiłem dwie proste tezy:
- pieniądze w OFE nie są pieniędzmi należącymi do członka tego funduszu wiec mówienie ze zabierają nam nasze pieniądze, jest co najmniej pozbawiony podstaw.
I podałem argument - wyroki sadów w tym TK. Już prędzej w TFI bo je zawsze możesz wycofać i kupić sobie wino marki wino bo byleś cienki Bolek jak ja.
- wysokość udziałów w OFE jest uzależniona (i to wprost proporcjonalnie i mocno) od sytuacji na giełdzie. I może się zdarzyć w sytuacja ze osoba oszczędzająca w OFE cale życie dostanie z tego OFE marne grosze, wiele razy mniejsze od prognozowanych a nawet dużo poniżej wartości wpłaconych składek bo wartość udziałów spadnie o powiedzmy 50% w wyniku krachu na giełdach.

I tylko tyle, nic więcej.
I w ramach dyskusji zamiast opinii o ułomności swojej wiedzy , o tym że jako stary mogłem kiedyś wybrać, o swojej cienkości w grach na giełdzie i majątku stałym OFE oczekiwałem prostej odpowiedzi od fachowca z papierami czy to powyższe jest prawdą czy nie.

Ale jak widać te pytania przerosły fachowca albo odpowiedź na nie przeczy wszystkiemu co wierzy i ma syndrom wyparcia.

I jeszcze jedno Maniek, ja nigdy nie kończyłem WSO. Kończyłem WSMW. Tak samo jak ty nie kończyłeś WSI tylko Politechnikę.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 11:04, 12 Lip 2016    Temat postu:

Komandor napisał:
(...)

Ja tylko postawiłem dwie proste tezy:
- pieniądze w OFE nie są pieniędzmi należącymi do członka tego funduszu wiec mówienie ze zabierają nam nasze pieniądze, jest co najmniej pozbawiony podstaw.
I podałem argument - wyroki sadów w tym TK. Już prędzej w TFI bo je zawsze możesz wycofać i kupić sobie wino marki wino bo byleś cienki Bolek jak ja.
- wysokość udziałów w OFE jest uzależniona (i to wprost proporcjonalnie i mocno) od sytuacji na giełdzie.

I jeszcze jedno Maniek, ja nigdy nie kończyłem WSO. Kończyłem WSMW. Tak samo jak ty nie kończyłeś WSI tylko Politechnikę.
Kończyłem Uniwersytetek, Polibudę, potem tam jeszcze cuś., A nawet - WYOBRAŹ TO SOBIE - JUNIWESYTET... OF -THE - tfu...- ŻORŻ WOSZINGTON UNIVERSITY.

Do dupy, tak nawiasem mówiąc poziom tej szkółki. Ale zawsze to - PMI - dyplom jest. Tak jak ten KNF-u, I to nawet nie mięsięczny... :wink:


Ostatnio zmieniony przez hushek dnia Wto 11:39, 12 Lip 2016, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
WLR




Dołączył: 14 Paź 2015
Posty: 1393
Przeczytał: 49 tematów


PostWysłany: Wto 11:25, 12 Lip 2016    Temat postu:

Komandor napisał:


Jesteś z 3 City. Powinieneś wiedzieć ilu było kiedyś kandydatów na jedno miejsce na WSMW .


Powiem Ciebie Komandoru, że właśnie jako mieszkaniec Trójmiasta nie wiem ilu było kandydatów kole roku 1980.
Szczerze mówiąc, w owym czasie zdawało się nam miejscowym, że do WSMW biorą na siłę, albo zastępczo jak
do ZOMO. Świeże jeszcze były wówczas mogiły zabitych stoczniowców a i Stan Wojenny u bram. Tutaj, w 3City,
mówiło się, że porządny Polak pewnych rzeczy nie robi, czyli nie wybiera aplikacji prokuratorskiej lub sędziowskiej,
aby nie stanąć kiedyś wobec konieczności skazania kolegi za sprzeciw komunie, ani też nie zostaje zawodowym
żołnierzem, aby kiedyś do kolegi nie musiał strzelać. Nawet służbę zasadniczą określało się wówczas "pójściem do syfu"
albo "do Armii Czerwonej". Osobiście nie znałem nikogo z miejscowych, który wybrałby WSMW. Owszem, do cywilnej
WSM zawsze było kilku kandydatów na miejsce, ale WSMW była "ruskim kołchozem". Poznałem kilku studentów WSMW
w różnych klubach studenckich, ale wszyscy byli spoza Trójmiasta. Jeden się był nawet ożenił z moją kuzynką, ale i on
z centralnej Polski pochodzi. Takie to byli czasy na Wybrzeżu panie tego. :nie:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 11:44, 12 Lip 2016    Temat postu:

Cytat:
(...) porządny Polak pewnych rzeczy nie robi

Pizda tam.... lemoniada... :rotfl:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
WLR




Dołączył: 14 Paź 2015
Posty: 1393
Przeczytał: 49 tematów


PostWysłany: Wto 12:22, 12 Lip 2016    Temat postu:

Dodam jeszcze kilka zdań, ponieważ rzeczy oczywiste dla mieszkańca Trójmiasta, mogą być niezrozumiałe dla tych spoza.
Otóż 3City za komuny było w pewien sposób inną Polską. Było nadal "Freie Stadt Danzig".
Kazdy z nas, jak nie miał
w rodzinie marynarza, to miał kolegę którego ojciec marynarzem był. I nie marynarzem MW,
ale marynarzem floty handlowej,
często na kontrakcie u zachodniego armatora. Mieliśmy wtedy świadomość, że za murem jest
inny świat, że żyjemy w obozie.
Z jednej strony widzieliśmy siermiężność socjalizmu objawiająca się m.in. rzutem cytrusów raz
na pół roku przed świętami
a z drugiej. lodówki marynarskich rodzin pełne mango i kiwi i to lodówki stojące w salonach, pełne
soków Donald Duck i egzotycznych
alkoholi. A w sklepie Vistula i cytroneta. Nieliczni mieli wtedy kolorowe telewizory a jeśli nawet, to
ledwie z dwoma programami.
Natomiast marynarze przywozili zza muru magnetowidy i filmy nakręcone w miastach świata, które
dla Polaka były niemal science- fiction.
Co odważniejsi starali się z obozu uciec, co nie było wcale łatwe bo paszport o ile był, leżał na
komendzie Milicji a jak się wydało,
że rodzina na zachodzie, to o paszporcie można było zapomnieć. Tak samo bez zaliczenia służby wojskowej a nawet mimo,
bo ja dostałem pięcioletni zakaz opuszczania kraju, który był przecież niczym nie usprawiedliwioną
karą pozbawienia wolności.
Tak więc uciekali niektórzy np. kajakiem do Szwecji a przeciw nim z Helu wypływał kuter zbrojny w pokładowe działko. Ci którzy
próbowali przez zieloną granicę, natykali się na WOPowców, którzy stali plecami do potencjalnego
wroga z zewnątrz a z karabinem skierowanym w pierś rodaka. Dzielni piloci natomiast strącali rolnicze'Wilgi z desperatami.
Tak była Polska lat 70 i 80, i jej siermiężność wobec wolnego świata. Jednak dla przyjezdnych z
głębi kraju, to właśnie Trójmiasto
jawiło się rajem i tumaniło powiewem zachodu. Przez dwa lata mieszkałem w Cz-wie i pamiętam
jaki zaskoczeniem było dla
mnie miasto wojewódzkie w 1990 roku, które idzie spać o godz. 21. Tak, tak, o tej godzinie
zamykano wszystkie knajpy
a jedyna czynna do północy - klub studencki "Vakans", była lokalem z prohibicją. Dla śledzia z 3City
było to niczym translokacja w
inny wymiar. Nie chcieliśmy wtedy równać do Cz-wy, ale do Sztokholmu raczej a jak niewielu pamięta,
jedyna droga do wolności,
wiodła dla niektórych poprzez porwanie samolotu na Tempelhoff. Dlatego ówczesna władza i jej
zbrojne ramię, była przez
nas postrzegana jako więzienny strażnik a nie obrońca.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Komandor
Gość






PostWysłany: Wto 12:37, 12 Lip 2016    Temat postu:

Porównanie 3City do Cz-wy jako rodzony medalik potwierdzam.

No poza jednym. jednak były po północy czynne knajpy z dancingami. Niewiele w porównaniu z 3City ale jednak. Vakans zaś był klubem czysto studenckim z dyskoteką. I jeśli chodzi o przybytki młodzieżowe to racja. Był jedyny tak długo czynny, I nie było w nim prohibicji w latach 70./80. Jak było w 90. nie powiem bo bylem chyba już za stary by tam łazić.

A przy okazji mogę tylko dodać, ze obecnie Cz-wa wygląda na jeszcze bardziej zapyziałe prowincjonalne miasto jak to było w latach 80/90. Poza Al. NMP. Szczególnie III-cią. Knajp i pubów jednak jest więcej.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
WLR




Dołączył: 14 Paź 2015
Posty: 1393
Przeczytał: 49 tematów


PostWysłany: Wto 12:37, 12 Lip 2016    Temat postu:

hushek napisał:
Cytat:
(...) porządny Polak pewnych rzeczy nie robi

Pizda tam.... lemoniada... :rotfl:


Mnie dzisiaj ówczesne zadęcie też śmieszy, ale tak wtedy było. Nawet słynna spółdzielnia "Świetlik"
z której wywodzą się jej prezes Płażyński, Tusku i reszta ferajny, założona była jako sprzeciw
wobec państwowych zakładów w których rej wodził wicie- rozumicie, pierwszy sekretarz POP.
Gdańska Scena Alternatywna powstała na tej samej fali a brak poparcia dla ruchu z Trójmiasta
manifestowaliśmy wtedy, pisząc na wagonach ruszających wgłąb kraju - "Warszawiacy i Ślązacy,
to są huje nie Polacy". Tak wtedy było hus i nic tak nie podnosiło euforycznej atmosfery na
domówce z tanim winem, jak plotka o oklepaniu przez niepokornych, jakiegoś patrolu w bramie.
Nosiliśmy kurna te oporniki z dumą jak Virituti Militari a drzwi mieszkań członków PZPR i ZSMP
były zdobne w czerwone gwiazdy.
Tak było panie. Czasem straszno, ale wincy śmiszno.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Janek <aślanka
Gość






PostWysłany: Wto 12:46, 12 Lip 2016    Temat postu:

Wszystko to co człek pamięta, a często hołubi, to sa śmieci. Wielkie wory ze śmieciami.
Człek chciałby się wybrać w nowe, ale nieee, wory ze śmieciami zastępują drogę.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Komandor
Gość






PostWysłany: Wto 13:06, 12 Lip 2016    Temat postu:

WLR napisał:
Komandor napisał:


Jesteś z 3 City. Powinieneś wiedzieć ilu było kiedyś kandydatów na jedno miejsce na WSMW .


Powiem Ciebie Komandoru, że właśnie jako mieszkaniec Trójmiasta nie wiem ilu było kandydatów kole roku 1980.
Szczerze mówiąc, w owym czasie zdawało się nam miejscowym, że do WSMW biorą na siłę, albo zastępczo jak
do ZOMO. Świeże jeszcze były wówczas mogiły zabitych stoczniowców a i Stan Wojenny u bram. Tutaj, w 3City,
mówiło się, że porządny Polak pewnych rzeczy nie robi, czyli nie wybiera aplikacji prokuratorskiej lub sędziowskiej,
aby nie stanąć kiedyś wobec konieczności skazania kolegi za sprzeciw komunie, ani też nie zostaje zawodowym
żołnierzem, aby kiedyś do kolegi nie musiał strzelać. Nawet służbę zasadniczą określało się wówczas "pójściem do syfu"
albo "do Armii Czerwonej". Osobiście nie znałem nikogo z miejscowych, który wybrałby WSMW. Owszem, do cywilnej
WSM zawsze było kilku kandydatów na miejsce, ale WSMW była "ruskim kołchozem". Poznałem kilku studentów WSMW
w różnych klubach studenckich, ale wszyscy byli spoza Trójmiasta. Jeden się był nawet ożenił z moją kuzynką, ale i on
z centralnej Polski pochodzi. Takie to byli czasy na Wybrzeżu panie tego. :nie:



Może w Twoim bohaterskim i kombatanckim środowisku tak było jak piszesz. Moje jednak doświadczenie mówi, że na moim roczniku odsetek ludzi z 3City i okolic sięgał tak 25%. Na innych podobnie.

Ja to wiem, że u lokalnych szowinistów, zawsze tak jest, że winni są ci z zewnątrz, W Warszawie Słoiki, My byliśmy bohaterami z powstania i zawsze przeciw tylko ta hołota ze wsi i ze Sląska nam ten kołchoz tu zrobiła. I walczyliśmy to nikt nam nie pomagał... a potem rozpierdol zrobił desant z 3City właśnie.
Na Pomorzu zaś myśleli (i myślą) tak ja opisałeś wiec powtarzał nie będę.

A Ślązacy też bohaterzy i pracusie na dodatek światowe Niemce i mieli by wszystko super gdyby nie Warszawiacy, te chuje z Pomorza (Tusk, Płażyński itd) i oczywiście przyjezdni goryle co to tylko oni szli do ZOMOm na prokuratora, i ich palowali.
I nigdy żaden Warszawiak, Ślązak. Pomorzanin, Kaszub. Krakus, Poznaniak, nie szedł na prokuratora, sędziego, .policjanta i żołnierza tylko zawsze ci przyjezdni z poza, czyli przyjezdni: Warszawiacy, Ślązacy, Poznaniacy, Kaszubi, Krakusy i Pomorzanie...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
WLR




Dołączył: 14 Paź 2015
Posty: 1393
Przeczytał: 49 tematów


PostWysłany: Wto 13:41, 12 Lip 2016    Temat postu:

Komandor napisał:


Może w Twoim bohaterskim i kombatanckim środowisku tak było jak piszesz.


Co ja poradzę, że tak własnie było? Tak była lokalna moda bo nawet nie jakieś tam szczere i przemyślane przekonania.
Małolactwo licealno - studenciackie snobowało się na kontestatorów systemu a wielu wręcz na bojowników. I do tego
snobizm na "yntiligienta" targanego moralnym niepokojem, który na domówki przychodził w rozciągniętym swetrze z
jakim Nietschem lubo innym Heideggerem pod pachą. Nawet żartowało się, że "Balon" jak zwykłe przyszedł z "Niczem"
a wyjdzie w zarzyganym swetrze. Na czerwonego patrzyło się z odrazą bo tak. Każdy był wtedy Wałęsą a w dniu wyboru
Wojtyły na stołek, nawet małolaty z trepowskiego osiedla wyszły z biało-czerwonymi flagami. Taka była moda panie tego
i sam jej doświadczyłem. Otóż opornik naszałem jak inni, ale mimo tego posuwałem dyskretnie przewodniczącą ZSMP.
I dostało ZSMP teren i kasę na budowę osiedla bliźniaków dla członków o czym dowiedziałem się jakoś w trakcie owego
posuwania. Warunek był taki, że trzeba się zapisać. Dzisiaj zapisałbym się i pary nikomu z gęby nie puścił, ale wtedy
miałem wątpliwości, którymi podzieliłem się z dwoma najbliższymi kumplami. I oto nazajutrz matka zmywała z drzwi
czerwoną gwiazdę a za dwa dni na poczcie czekała paczka wielkości telewizora "Rubin", która po przytarganiu do domu
ujawniła zawartość wszystkich dzieł Włodzimierza Iljicza w twardej oprawie. Takie byli czasy Komandoru. Bohaterstwo
i kombatanctwo było li tylko na pokaz. Coś jak szalik kibola odróżniający nas od onych.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 13:52, 12 Lip 2016    Temat postu:

Gdzieś tak kole lat osięmdziesiątych.

Soppot.

Plaża.

Nad wieczorem.

"A gdzie Panowie dzisiaj będą pili ?".

I to tyle w temacie....
:wink:


Ostatnio zmieniony przez hushek dnia Wto 13:58, 12 Lip 2016, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 14:03, 12 Lip 2016    Temat postu:

No dobra, jeszcze jedno...

Holendry były na tej plaży pod molem. Skont une sjem wzieły - zagatka ? A cholera Jeich wie skont tam sjem znależli. Une mnieli trawe - my Ekstra Mocne papierochy. Kto kogo najebał na maksa ?
:)


Ostatnio zmieniony przez hushek dnia Wto 14:10, 12 Lip 2016, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
WLR




Dołączył: 14 Paź 2015
Posty: 1393
Przeczytał: 49 tematów


PostWysłany: Wto 14:27, 12 Lip 2016    Temat postu:

Plaża do upadku komuny a tem bardziej plaża wieczorową porą, kojarzy sie mnie z WOPistami, którzy uprzejmie acz stanowczo mówili
- dokumenty poproszę. Miałem takie romantyczne narzeczone, która lubiła na plaży podczas zachodu słońca dzidę chapnąć. Ileż to razy
patrol musiał kurturarnie acz w pobliżu zaczekać, udając że im papieros bardzo smakuje. Tak władzunia dbała, aby obywatel gupi na jakim
materacu, lubo kajaku do zgnilizny nie umknął był. Czasy byli inne, bezpieczne jednak. Ileż to razy zdarzyło mnie się wracać świtem bladym
z dyskoteki w Brzeźnie do Sopotu plażą, bom wszystkie grosiwo na rozpustę przetracił. Rzadko mnie siły starczało na całą podróż i
bywało, że kole Jelitkowa zasypiałem na piasku jak niemowlę. Budził mnie żar palący jeden policzek i Sahara w pysku a wokół leżą tłumy
plażowiczów w kąpielowych strojach i tylko ja w spodniach i butach. Nigdy nikt mnie nie pobił, nie próbował okraść. Nosiłem wówczas
Swatcha z metalową bransoletką, która świeciła w słońcu jak przynęta na złodzieja a mimo tego nikt go nie ukradł. Dzisiaj obudziłbym się
zapewne goły i z bolącym anusem. :mrgreen:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 14:39, 12 Lip 2016    Temat postu:

Nosz kurwa, no nje... :->

Zalegałem na plarzach od lat w Zoppot. Nigdy tam nie dostałem w pierdolu...no ras....

OK - przy Operze Leśnej dostałem za małolata, pare lag. Ale to za jeszcze za Komuny było.

...potem już nie, ani kurwa razu... :wink:

Takrze nic zez tego kombataństwa. No nic... :(


Ostatnio zmieniony przez hushek dnia Wto 14:44, 12 Lip 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Komandor
Gość






PostWysłany: Wto 14:48, 12 Lip 2016    Temat postu:

A tak aby ostudzić trochę ten lokalny patriotyzm to Ci powiem Wirnik, ze Wy na pomorzu nigdy nie byliście pierwsi.
Bo i bez tych lodówek u znajomych marynarzy to akurat pierwsze większe protesty wybuchły w Poznaniu, potem studenckie najpierw w Warszawie (Dziady i pomnik Mickiewicza), Gdańsk już był w całej masie razem z prowincjonalnym Opolem. Białymstokiem, Toruniem, Olsztynem i Lublinem...

I jak wiadomo brać robotnicza w tym stoczniowcy trzymali wówczas twardo linie partii, bo im się w sumie retoryka antyinteligencka i antysemicka Moczara i jego partyzantów bardzo podobała (niektórym do dzisiaj).

No i potem był faktycznie tragiczny grudzień 70, tyle że jeżeli wydarzeniom Poznańskim w pewnym sensie, a na pewno manifestacją studenckim, można by dać wymiar ideowy o tyle ten grudzień 70 był tak naprawdę walką o kaszankę.
I nic ale to nic nie miała wspólnego z walką o wolność, demokrację, z cenzurą itd... potem (1971) w Oplu w odwecie za Janka Wiśniewskiego wysadzono aule WSP
Potem oczywiście bojkotowaliście ZOMO. WSMW, prokuraturę ale już rok 1976 kiedy strajkował Radom, Warszawa (Ursus), minął bez echa a też przecież strajkowali tam o tak bliską waszemu sercu kaszankę.

No i dochodzimy do osławionych, największych, i zakończonych sukcesem strajków o kaszanę czyli roku 1980. Ale uwaga, nawet w tym roku w 3City nie byliście piersi bo strajki zaczęły się w Lublinie i Świdniku. Puławach, Karasniku (i sporadyczne na terenie całego kraju) już w Lipcu.

No ale kaszanka, za to warto było umierać, wiec w końcu, dzięki oczywiście rodowitym Gdańszczanom urodzonym w Białogardzie, Tuchomie (wieś kaszubska pod samym Bytowem), Lidzbarku oraz bohaterskiemu rodowitemu gdańszczaninowi z Popowa (bo tylko takiego przecież stać na bohaterską walkę z komuną) zostaliście awangardą walki o kaszankę i rodowitą suwnicową z Równego na Wolyniu, a potem dzięki rożnym takim intelektualistom z Warszawy i Krakowa zostaliście bojownikami o wolność, kapitalizm i demokrację i przestaliście być stoczniowcami, dokerami a nawet marynarzami na polskich statkach.

Wiec morze Wirnik przestań z tym mitem bohaterskiego opitego Coca-colą i opalonego Camelami z Hali Targowej gdańszczanina walczącego dzielnie o wolność i demokrację z komuna na przekór wszystkim skurwionym i współpracującym z komuną Warszawiakom, Ślązakom itd ...

:mrgreen:

PS, wśród przywódców strajków w 1980 było oczywiście też wielu, tak z 25%-30% rodowitych (znaczy urodzonych a nie z dziada pradziada) Gdańszczan.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 15:05, 12 Lip 2016    Temat postu:

Komandor napisał:
(...) Warszawiacy, Ślązacy, Poznaniacy, Kaszubi, Krakusy i Pomorzanie...
W kfestii formalnej - Warszawianie, albo Warszafka. Nic innego - zgoda ? :fuj:

Ostatnio zmieniony przez hushek dnia Wto 15:08, 12 Lip 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
WLR




Dołączył: 14 Paź 2015
Posty: 1393
Przeczytał: 49 tematów


PostWysłany: Wto 15:44, 12 Lip 2016    Temat postu:

Komandor napisał:


Wiec morze Wirnik przestań z tym mitem bohaterskiego opitego Coca-colą i opalonego Camelami z Hali Targowej gdańszczanina walczącego dzielnie o wolność i demokrację z komuna na przekór wszystkim skurwionym i współpracującym z komuną Warszawiakom, Ślązakom itd ...

:mrgreen:




Że czytasz wierzę, ale czy rozumiesz? Przeca piszę, że dęty etos nic nie miał wspólnego z jakąkolwiek głębsza refleksją. Może u starych repów tak,
ale ja wtedy miałem 18 lat, afro i jedne jeansy z Pewexu. Opornik, komuna, Solidarność, SB, to były tylko symbole i hasła bez wagi. Jak naszywka
na jeansach. Po prostu był wtedy taki trynd, że armia jest czerwona i morduje robotników którzy chcą wolności, czyli jeansów, whisky, cytrusów
bez reglamentacji i paszportów, kurwa, paszportów. Żaden małolat tego nie analizował dialektycznie, ale przyjmował po prostu. Dzisiaj, z perspektywy
czasu ja przynajmniej widzę, że opozycja miała rację. Byliśmy, my obywatele PRL więźniami wewnątrz granic. Jakiś chuj w mundurze oceniał, czy
możemy czasowo chociaż opuścić ten raj "gdie tak wolno dyszy czeławiek". Nie zaprzeczysz chyba, że jakkolwiek byśmy nie oceniali osiągnięć socjalizmu,
to obywatel był w nim pozbawiony podstawowego prawa do swobody poruszania się. Nawet po przyjeździe do innego miasta miałeś obowiązek się zameldować.
Nie załamuj mnie Komandor i nie udowadniaj, że jesteś takim samym tumanem jak trep z "umarłego forum" który napisał, że za komuny paszport leżał
spokojnie na komendzie Milicji i komu to przeszkadzało. Mnie by to przeszkadzało, gdybym musiał się tłumaczyć palantowi, dlaczego, dokąd i za co. Wystarczy?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Komandor
Gość






PostWysłany: Wto 16:26, 12 Lip 2016    Temat postu:

A ja temu co napisałeś nie przeczę. I nawet sam uważam, ze pod tym względem to jest znacznie lepiej. Ze coś za coś. To inna sprawa. Bo nic za darmo nie ma.
Ja się tylko odniosłem do tego wywyższania Gdańska i jego zasług, większej tęsknoty za wolnością, bo okno siat,bo domy marynarzy z cudami z zachodu itd. I martyrologii ze kraj nas nie poparła jak żeśmy ginęli masowo na kajakach rozstrzeliwani działkami z kutrów... te napisanymi...

Ja jestem bardzo czuły na takie egzaltacje podszyte patriotyzmem czy to lokalnym czy narodowym. A raczej wyrosłem już dawno z takich egzaltacji. I teraz mnie śmieszą.

A prawda jest taka, ze wszystkie masowe strajki i protesty w PRL oprócz jednego (marzec 68) były o kaszankę nie o wolność ani nawet o paszport. Dopiero potem się w takie, pod wpływem zresztą garstki inteligentów najczęściej jednak Warszawskich (przynajmniej jeśli chodzi o zamieszkanie) przerodziły. I wcale nie Gdańsk w nich przodował.
Bo atmosfera w Gdańsku była taka jak wszędzie i gadanie, że trójmieszczanie nie nie szli do wojska, ZOMO, prokuratury tylko ktoś z zewnątrz to bzdura i mit.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 17:14, 12 Lip 2016    Temat postu:

O kurwa...

WSO - nie ma to jednak jak poloneza wodzić jak należy :wink:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 17:22, 12 Lip 2016    Temat postu:

ABC... alfabet... :think:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 17:30, 12 Lip 2016    Temat postu:

No dobra. Zarzertowałem nieco :wink:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: hushek Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 72, 73, 74 ... 136, 137, 138  Następny
Strona 73 z 138

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin