Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Zjadliwe polemiki, sprostowania, opkładanie łbów młotkiem...
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 16, 17, 18 ... 46, 47, 48  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: hushek
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Komamdor
Gość






PostWysłany: Pią 18:21, 16 Sty 2015    Temat postu:

U mnie nie ma inetu. Jest net, jest onet, ale inetu ni chu chu... :)

A swoją drogą to by wkocu Maniek powiedzail gdzie zalożył nowe wolne i anarchistyczne dzielo. Chetnie byśmy mu te nowe, jak wszystkie, wykończyli :rotfl: :mrgreen:
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 0:23, 22 Sty 2015    Temat postu:

Komamdor napisał:
U mnie nie ma inetu. Jest net, jest onet, ale inetu ni chu chu... :)

A swoją drogą to by wkocu Maniek powiedzail gdzie zalożył nowe wolne i anarchistyczne dzielo. Chetnie byśmy mu te nowe, jak wszystkie, wykończyli :rotfl: :mrgreen:



a tak komaMdor ( :) ) to o co ciebie chodzi

nicka zminiłeś i podskakujesz ???
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 14:27, 23 Sty 2015    Temat postu:

No to komó nalerzy niezwłocznie pszyjebać s bótka ?

Ino sjem nie tłoczta f kolejce, po kolei sjem ustawiajta - każdemu marudzie styknie....



:)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Komandor
Gość






PostWysłany: Wto 16:03, 24 Lut 2015    Temat postu:

Maniek odpuściłem sobie dyskusję na temat wyroku Kuronia i Modzelewskiego i szerzej, że siedzi się tylko za to co jest określone w kodeksach karnych i innych ustawach a nie sensu stricte i wprost za politykę. No chyba, że przy okazji tej działalności politycznej łamie się obowiązujące prawo, bo nie stwierdziłem, że taka dyskusja nie ma sensu, gdy jedna strona myśli emocjonalnie a jej argumenty są mocno powiązane z osobistymi ideologicznymi przekonaniami. Dodatkowo posługuje się nieuprawnionym skrótami myślowymi a nie analizą faktów i ich powiązań.

Moja teza jest taka:
Nawet w PRL i to w latach 60. sądy mogły skazać tylko i wyłącznie za występek określony w KK lub innej ustawie. Nie wnikam tu, czy ten paragraf był naciągany na siłę, czy dowody były sfabrykowane czy nie. Czy sady działały stronniczo i pod presją czy też nie. To inna para kaloszy. Oficjalnie, powtarzam: OFICJALNIE, wyrok skazujący były za czyn zabroniony ustawowo. A w tym czasie obowiązywał w Polsce Kodeks Karny z 1932 roku zwany Kodeksem Makarewicza, działający praktycznie bez żadnych znaczących nowelizacji dotyczących szeroko pojętej polityki.
Przynajmniej ja takich na stronie Internetowego Systemu Aktów Prawnych nie znalazłem.

Ponieważ ten Kodeks nie przewidywał kary za pisanie listów otwartych czy książek ani nawet szerzenie kłamstw, logicznym jest twierdzenie, że Modzelewski i Kuroń nie mogli być skazani za to co napisałeś.

Cytat:
Komuniści - Jacek Kuroń, Karol Modzelewski - członkowie PZPR - zamknięci i skazani na 3 lata za napisanie listu OTWARTEGO do członków swojej macierzystej partii. Terroryści, co nie ?

Bo nie było takiej podstawy prawnej.

To trochę takie samo uproszczanie jak powtarzanie, że ten przykładowy Kazio siedział za rzucanie kamieniami czy cegłówkami (co nie jest czynem zabronionym) oraz za śmianie się (co też nie jest zabronione) bo tak napisano między innymi w uzasadnieniu opisując wszystkie okoliczności czynu.
No właśnie w uzasadnieniu. Tu trzeba wiedzieć co to jest to uzasadnienie. I czemu służy.
Za wiki ( a czemu nie?):

Cytat:
Uzasadnienie powinno zawierać wskazanie, jakie fakty sąd uznał za udowodnione lub nieudowodnione, na jakich oparł się dowodach i dlaczego nie uznał dowodów przeciwnych, oraz wyjaśnienie podstawy prawnej wyroku. W uzasadnieniu wyroku należy ponadto przytoczyć okoliczności, które sąd miał na względzie przy wymiarze kary, a zwłaszcza przy zastosowaniu nadzwyczajnego złagodzenia kary, środków zabezpieczających, uwzględnieniu powództwa cywilnego oraz przy innych rozstrzygnięciach zawartych w wyroku.


W uzasadnieniu może więc być dokładny opis czynu i jego okoliczności mających wpływ na wyrok (obciążające i łagodzące) w tym ocena np. zachowania oskarżonego przed, w czasie i po popełnieniu występku. I tam można znaleźć między innymi stwierdzenie, ze oskarżonego bardzo bawiło to co zrobił i się śmiał. Nie oznacza to, że został skazany za śmianie się.

Tak więc nawet to uszczegółowienie za co zostali skazani, że jednak nie za napisanie listu otwartego tylko za:

Cytat:
"...sporządzenie i rozpowszechnianie opracowania zawierającego szkodliwe dla interesów państwa polskiego fałszywe wiadomości" - wyrok 3 lata (1965).

chociaż już bliższe prawdy nie jest wyrokiem z przytoczonym konkretnym artykułem i paragrafem.
Ten brzmi mniej więcej tak:
blebleble.... to jest za czyn z artykułu N paragraf n KK.

I wówczas wszystko by było jasne.
Nie skorzystałem niestety z Twojej rady udania się do Archiwum i przeczytaniu tego wyroku w całości. Bo za późno tę sugestię przeczytałem a prawdopodobnie i tak nie miałbym czasu.
W internecie zaś nie jest dostępny (albo niby jest ale tekst się nie nie wyświetla)
Znalazłem za to wiele innych dokumentów w tej sprawie. Sam tekst tego listu. Oraz wypowiedzi o nim wielu osób badających tę sprawę lub wspominających ją zainteresowanych – konkretnie Modzelewskiego, głównego autora.

Sam list jest nudny, mocno ideologicznymi i bzdurny w sumie i raczej napisany w duchu jakby sam Pan Baryski czy inny Fedorkiewicz go pisał.
Najważniejsze zaś jest to, że nie za niego zostali Modzelewski z Kuroniem aresztowani. Kolejność historyczna była trochę inna. Otóż głównym powodem było znalezienie u nich przygotowanego rozpowszechnienia tajnego programu nowo tworzonej organizacji nielegalnej organizacji, czasami też zwanego memorandum. Oczywiście ktoś ich zadenuncjował. Dokument ten, w formie przygotowanych do kolportowania broszur oraz rękopisu, został zarekwirowany przez SB i podobno zniszczony. Pewnie jakiś egzemplarz jest w aktach sądowych ale te jak powiedziałem, nie są nadal łatwo dostępne (kiedyś były tajne – jawne było tylko uzasadnienie wyroku, dzisiaj jakby tak trochę też).

List Otwarty powstał później, już po postawieniu zarzutów autorom i był przez Modzelewskiego otworzonym z pamięci wspomnianym programem (memorandum). Ale nie do końca w całości. Chłopakom załatała dupa i pominęli cały, najważniejszy, z punktu widzenia odpowiedzialności karnej rozdział „Co robić”

Ale już analiza samego Listu Otwartego pokazuje, że wcale nie był on taki łagodny i grzeczny. I na silę i dzisiaj wiele stwierdzeń tam zawartych można by podciągnąć i pod obecny (już cytowany przeze mnie) przepis KK.


Cytat:
Art. 127. 
§ 1. Kto, mając na celu pozbawienie niepodległości, oderwanie części obszaru lub zmianę przemocą konstytucyjnego ustroju Rzeczypospolitej Polskiej, podejmuje w porozumieniu z innymi osobami działalność zmierzającą bezpośrednio do urzeczywistnienia tego celu, podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 10, karze 25 lat pozbawienia wolności albo karze dożywotniego pozbawienia wolności. 
§ 2. Kto czyni przygotowania do popełnienia przestępstwa określonego w § 1, podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 3. 
Art. 128. 
§ 1. Kto, w celu usunięcia przemocą konstytucyjnego organu Rzeczypospolitej Polskiej, podejmuje działalność zmierzającą bezpośrednio do urzeczywistnienia tego celu, podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 3. 
§ 2. Kto czyni przygotowania do popełnienia przestępstwa określonego w § 1, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. (...). 


Już na wstępie jest mowa o tym, że nie list był powodem wszczęcia postępowania wobec Modzelewskiego i Kuronia ( i przy okazji przytacza artykuł KK):


Cytat:
Dnia 27 XI 1964 roku decyzja Komitetu Uczelnianego PZPR przy UW zostaliśmy wykluczeni z szeregów Partii, a dnia XII 1964 roku Karol Modzelewski został decyzją KUZMS usunięty również z organizacji młodzieżowej. Powodem wykluczenia był napisany przez nas tekst o charakterze analityczno-programowym, zarekwirowany w czasie naszego zatrzymania w dniu 14 XI przez władze MSW. W sprawie tej Biuro Śledcze MSW prowadzi do­chodzenie z art. 155 Kodeksu Karnego z 1932 r., § l i 2. W związku z naszą sprawą zostali wykluczeni z Partii tow.tow. Stanisław Gomółka i Joanna Majerczyk, a towarzysz Eugeniusz Chylą został skreślony z listy kandydatów PZPR; towarzysze Gomółka i Chylą zostali również usunięci z szeregów ZMS. To­warzysze ci nie są autorami zarekwirowanego przez MSW tekstu, ale zarzucano im częściowe solidaryzowanie się z jego treścią, bądź też z naszą postawą i poglądami. Z listem otwartym występujemy wyłącznie z własnej inicjatywy, jako autorzy tekstu, i wyłącznie we własnym imieniu, a nie w imieniu pozostałych towarzyszy, usuniętych z Partii i ZMS w związku z naszą sprawą.


Tu pozwolę sobie zacytować ten artykuł z ówczesnego (jeszcze przedwojennego) KK.

Cytat:
Art 155. par. 1. Kto w celu rozpowszechniania sporządza, przechowuje, przewozi pisma, druki, wizerunki nawołujące do popełnienia przestępstwa lub zawierające pochwale przestępstwa podlega karze więziania lub aresztu do lat 3.
par. 2. Jeżeli czyn o którym mowa w par. 1. dotyczy zbrodni stanu sprawca podlega karze więzienia do lat 3.


O jakiej zbrodni stanu czy tylko przestępstwie mogła być mowa w kontekście tego listu? Odpowiedź jest w tym liście (jak wspomniałem złagodzonym i po autocenzurze w stosunku do oryginału.
Otóż cały ten list w swojej wymowie jest nawoływaniem do rewolucji i siłowego obalenia ówczesnego systemu. To, że w duchu obowiązującej doktryny marksizmu nie ma nic do rzeczy. Mogę się mylić ale nie ma chyba państwa, w którym takie nawoływanie by nie było penalizowane.

Ale może oddajmy głos autorom. Sami przyznają, że chodzi o obalenie systemu za pomocą siły:

Cytat:
Rewolucja jest ze społecznego punktu widzenia zawsze aktem siły. Zwraca się bowiem przeciw panowaniu klasy, która dysponuje władzą państwową i przeciwstawia siłę ruchu społecznego sile państwowego aparatu ucisku i przemocy. Rewolucja jest jednak wystąpieniem ogromnej większości społeczeństwa przeciw panowaniu mniejszości. Towarzyszy jej kryzys władzy politycznej i rozchwianie aparatu przemocy. Dlatego nie musi ona być aktem zbrojnym. Możliwość uniknięcia wojny domowej zależy od tych czynników, które ograniczają towarzyszący rewolucji chaos i paraliżują możliwości zbrojnego przeciwdziałania klasy panującej, a więc od siły, świadomości i organizacji ruchu rewolucyjnego.
My nie stoimy ponad historia, my podlegamy jej prawom. Rewolucja jest nieuchronnym następstwem ogólnego kryzysu systemu; jej organizacyjne i programowe przygotowanie zmniejsza jej społeczne koszty. Jeśli coś jest tu zbrodnią przeciw pokojowi wewnątrz kraju, to polityka panującej biurokracji, która najpierw stara się zdezorganizować i pozbawić świadomości politycznej masy, a potem próbuje złamać rewolucyjny ruch mas środkami zbrojnej przemocy. Pamiętamy Poznań i Budapeszt.

Jednym z najlepszych kwiatuszków tego listu jet fragment:

Cytat:
Tym samym opowiadamy się przeciw systemowi parlamentarnemu. Doświadczenie obydwu dwudziestoleci wykazuje bowiem, że nie stanowi on zabezpieczenia przed dyktaturą, a jednocześnie nawet w najdoskonalszej postaci nie jest on formą ludowładztwa. W systemie parlamentarnym partie rywalizują o głosy wyborców: z chwilą, gdy kartki wyborcze zostaną wrzucone do urny, pro­gramy wyborcze mogą być wrzucone do kosza. Posłowie w par­lamencie czują się związani tylko z kierownictwem partii, która wysunęła ich kandydaturę. Wyborcy są zorganizowani w okręgi na zasadzie czysto formalnej; są więc zatomizowani, a prawo od­woływania posłów jest fikcją. Udział obywatela w życiu poli­tycznym sprowadza się do tego, że czyta on wypowiedzi przy­wódców w prasie, słucha ich przez radio i ogląda przez telewizję, a raz na cztery lub pięć lat udaje się do urny, by zadecydować, przedstawiciele której partii mają nim zarządzać. Reszta dzieje się z jego mandatu, lecz bez jego udziału. W dodatku parlament jest władzą wyłącznie ustawodawczą. Tzw. aparat władzy wy­konawczej staje się w tych warunkach jedyną władzą rzeczywistą, kontrolowaną przez tych, którzy dysponują siłą materialną, tj. produktem dodatkowym. Tak więc system parlamentarny — to system w którym klasa robotnicza i całe społeczeństwo na mocy własnego głosowania pozbawione jest wpływu na władzę.

No proszę. Rewolucja, siłowe obalenie systemu i na dodatek likwidacja nawet tego, kulawego peerelowskiego parlamentaryzmu.

Toż to nawet dzisiaj podpada pod cytowany przeze mnie już paragraf.

W rozdziale XI. Kontrargumenty odnoszą się między innymi do nie zamieszczonego w liście otwartym rozdziału „Co robić”. Ostrożnie nie przytaczają go w całości jak wcześniejsze rozdziały ale opisują ogólnie co tam było (ciekawe, bo sami ten list napisali, między innymi, jako odpowiedź na manipulowanie i wyrywanie z kontekstu ich twierdzeń). Teraz sami już nie przytaczają pełnego tekstu.
Pełny tekst pod adresem: ****pracdem0*republika*pl/strony/listotwarty_kur_modz ****

A cóż takiego było w tym pominiętym rozdziale „co robić”. Ano oddajmy głos samemu autorowi i skazanemu czyli Modzelewskiemu. Tak wspomina po latach na konferencji poświęconej tej sprawie w roku 2010:

Cytat:
Doszliśmy wtedy do wniosku, że trzeba zacząć knuć. Zaczęliśmy spotykać się z różnymi ludźmi i dyskutować o tym, jak to robić. Wśród nich był co najmniej jeden taki, który zawiadomił swoich przełożonych ze Służby Bezpieczeństwa o tym, co się dzieje – byliśmy więc monitorowani. W pewnym momencie zaczęliśmy tworzyć platformę nielegalnej organizacji. Taki był nasz zamiar. To nie miał być żaden list otwarty, to miała być platforma polityczna, która miała stać się manifestem założycielskim nielegalnej organizacji. Organizacji oczywiście tajnej, wobec czego platforma również miała być tajna. Żadni autorzy nie mieli tego podpisywać imieniem i nazwiskiem, bo to nie byłoby racjonalne. Było grono jedenastu czy dwunastu osób, w którym dyskutowaliśmy nad tym wszystkim. W pewnym momencie nabraliśmy podejrzeń, że bezpieka wie coś o naszych zamiarach, i zabraliśmy się we dwóch, z Jackiem Kuroniem, do pisania. Ale to wyszło na jaw i wszystkich nas wtedy, łącznie z tym informatorem, zatrzymano na czterdzieści osiem godzin.
Skonfiskowano pierwszy tekst, który nie miał tytułu, ale był bardzo podobny do Listu otwartego , z wyjątkiem ostatniego rozdziału, który dzisiaj byśmy nazwali „Jak knuć”, a wtedy nazwaliśmy „Co robić”. Tytuł był oczywiście zapożyczony z Włodzimierza Iljicza Lenina, a rozdział traktował o tym, w jaki sposób należy tworzyć struktury organizacyjne. Nam chodziło oczywiście o tworzenie struktur organizacyjnych wśród młodzieży akademickiej i w fabrykach, w środowisku robotniczym


No proszę Maniek. Więc sami autorzy i osądzeni przez reżim przyznają, że nie zostali oskarżeni i skazani za napisane listu tylko coś innego. I w kontekście tego co powiedział Modzelewski to i tak ich łagodnie potraktowano bo tylko za sporządzanie i rozpowszechnianie pism, druków nawołujących do popełnienia zbrodni stanu a nie z artykułu 96 w nawiązaniu do art. 95 lub czyli organizowanie i przygotowywanie przestępstwa polegającego na usiłowaniu przemocą usunięcia Zgromadzenia Narodowego, Rządu, Ministra, Sądów lub zagarnięciu ich władzy. Bo to już zagrożenie do 10 lat. (oczywiście mowa o Kodeksie Makarewicza).
Ale i w obecnym KK (co już cytowałem) jest na to paragraf. I spróbuj dzisiaj nawoływać do rewolucji i siłowego obalenia rządu oraz likwidacji systemu parlamentarnego, nawiązuj kontakty, twórz nielegalną organizację do realizacji tych celów i pisz instrukcje jak knuć czyli jak do tej rewolucji doprowadzić a zobaczymy czy będziesz siedział czy nie.

A ten straszny reżim to był wprost przerażająco okrutny. A SB to kaci gorsi od gestapo.

Powróćmy do wspomnień Modzelewskiego mówiącego tym okrucieństwie:

Cytat:
W czasie tego zatrzymania funkcjonariusz, starszy człowiek, mówiący takim bardzo plebejskim językiem, pokiwał nade mną głową i powiedział: „Panie Modzelewski, wiesz pan co? Taką konspirację to wziąć i o dupę potłuc”. Muszę powiedzieć, że ugodził mnie w samo serce, ponieważ to była prawda. Ale być może partia również uznała, że ta konspiracja nie jest całkiem poważna, i postanowiła nas na razie nie wsadzać, tylko wyrzucić z partii.


Straszne prawda? Nawet w mordę nie dali. Nie skatował, Na nodze od krzesła nie kazali siedzieć. Żadnego tak modnego dzisiaj aresztu wydobywczego czy prewencyjnego. Zatrzymali tylko na 48h i dlatego mogli sobie naiwne listy pisać. Otwarte... i dalej prosić się o baty.

Cytat:
Kierownictwo partii uznało, że nie warto robić procesu, ponieważ przyniesie on większe koszty polityczne niż pozostawienie nas na wolności. Nie wszyscy byli tego zdania. W Prokuraturze Generalnej, bo to ona prowadziła sprawę, i w Służbie Bezpieczeństwa byli ludzie, którzy protestowali. No i myśmy też nie byli zadowoleni, gdy zaczęto na zebraniach wydziałowych na Uniwersytecie tłumaczyć nam, jak niesłuszne, okropne rzeczy napisaliśmy i dlaczego nas wyrzucono z partii. Tekstu nie pokazywano. Wpadliśmy więc na pomysł, że napiszemy jawnie list otwarty do członków partii (to samo oprócz, oczywiście, tego ostatniego rozdziału „Jak knuć”) i wyjaśnimy, że owszem, rozstajemy się.

Źródło: 1964-2009
Modzelewski, Friszke i Koczanowicz o Liście otwartym do partii
Zapis konferencji z dnia 14 grudnia 2009 roku
Redakcja: Michał Syska
Ośrodek Myśli Społecznej im. Ferdynanda Lassalle'a
Wrocław 2010

Materiałów, w postaci wypowiedzi historyków można znaleźć dużo. Poważnych a nie uproszczonych obiegowych.
Np profesora Friszke. Autora książki o Kuroniu i Modzelewskim. Tu cytaty z wywiadu dla Tygodnika Przegląd.


Cytat:
Przed „Listem otwartym” był memoriał, który Kuroń z Modzelewskim przygotowali. To był listopad 1964 r. – zanim memoriał powielono, został przez bezpiekę skonfiskowany.
Później ten memoriał Modzelewski odtworzył praktycznie z pamięci. I tak powstał „List otwarty”…
– To było możliwe, bo oni mieli to przedyskutowane na wszystkie możliwe strony, mieli to na świeżo w głowie. Więc w listopadzie 1964 r. bezpieka skonfiskowała memoriał, zrobiła kopie i te kopie trafiły do czołowych osób w państwie, w tym do Gomułki. Trafiły też do kierownictwa prokuratury, która wszczęła śledztwo. I powstały ogromne kontrowersje między organami władzy. Najbardziej zajadła była prokuratura, która uważała, że trzeba wytoczyć śledztwo, proces, argumentując, że jest to „najdojrzalszy program grupy antypaństwowej od wielu lat”. MSW zajmuje niejednoznaczną postawę. Natomiast kierownictwo partii w zasadzie nie chciało. To było wyraźnie dla nich niewygodne, oni proponowali poprzestać na karach partyjnych i administracyjnych. Na wyrzuceniu z pracy.


Prawdziwego powodu skazania można się było też dowiedzieć z innych rzetelnych źródeł. Np z artykułu w Wiedzy i Życiu Portalu Miłośników Historii „Karol Modzelewski kończy 75 lat"


Cytat:
W marcu 1965 roku Modzelewski został aresztowany i następnie skazany na 3,5 roku więzienia za nawoływanie w memoriale i liście do obalenia przemocą ustroju politycznego i społeczno-gospodarczego Polski Ludowej oraz rozpowszechnianie fałszywych wiadomości jej dotyczących. Wyrok skazujący otrzymał także Jacek Kuroń.



I jakby Huszek zamiast powtarzać dzienikarskie pierdy i obiegowego wypowiedzi rodem ze styropianu to by wiedział, że siedzieli za nawoływanie w memoriale i liście do obalenia przemocą ustroju politycznego i społeczno-gospodarczego Polski Ludowej oraz rozpowszechnianie fałszywych wiadomości jej dotyczących.

To też pewien skrót pełnego aktu oskarżenia i wyroku oraz przepisów KK (które przytoczyłem) ale chociaż oddający istotę rzeczy. Dla medialnej i propagandowej historii jednak niewygodny bo mówi o nawoływaniu do obalenia przemocą ustroju i władzy a to i dzisiaj jest przecież karalne.

I jak w tym świetle brzmi te Twoje:

Cytat:
Komuniści - Jacek Kuroń, Karol Modzelewski - członkowie PZPR - zamknięci i skazani na 3 lata za napisanie listu OTWARTEGO do członków swojej macierzystej partii. Terroryści, co nie ?


Ano może nie terroryści, chociaż kto wie czy w tym rozdziale „co robić” nie było o podkładaniu bomb, ale jednak przygotowywanie siłowego obalenia władzy, to już jest coś z pogranicza. Bo przecież metody walki rewolucyjnej bliskie są terroryzmowi, czyż nie?

I co jest bliższe prawdy? Twój list otwarty czy moje wątpliwości, ze nie za to, bo nie było na to paragrafu.
To drugie o rozpowszechnianiu kłamstw jest już bliższe prawdy ale to tylko jej część. Mniej istotna.

Oczywiście Maniek, swoim zwyczajem teraz powiesz o elaboratach, wielkiej ilości słów mającemu służyć mataczeniu i manipulacji oraz demagogii itd.

Bo prawda może być jedna. Prosta, wyjaśniająca wszystko, pokazująca okrucieństwa słusznie minionego reżimu gdzie siedziało się pisanie listów otwartych i rozpowszechnianie kłamstw.

Normalnie za niewinne rzucanie kamieniami i uśmiechanie się przy tym.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 19:09, 24 Lut 2015    Temat postu:

Cytat:
Oczywiście Maniek, swoim zwyczajem teraz powiesz o elaboratach, wielkiej ilości słów mającemu służyć mataczeniu i manipulacji oraz demagogii itd.


Oczywiście, że tak powiem - bo to prawda.

Mataczenie za pomocą pierdyliona słów mające na celu udowodnienie, że w PRL nie szło się do pierdla za przekonania polityczne i że tym samym nie było więźniów politycznych. Więc za co sie szło właściwie...?

Podaj mi choć jeden przykład ze świata, że władza jakiegokolwiek kraju (nawet i tego demokratycznego) skazała kogoś na podstawie - bo jest kawał chuja i go jakoś nie lubię. Nie ma takiego przypadku - zwykle to jest skazanie za terroryzm, zakłócanie porządku lub inne pierdolety nie mające zupełnie pokrycia w faktach..

Może Kuroń i Modzelewski poszli garować za "...kradzież lizaków w spożywczaku ?"
(rym częstochowski nieudolny, choć zamierzany)

Ja tam nie wiem jak było do końca z tym kradziejstwem, ale Ty zapewne dasz radę..

Może przejdziemy do kwestii internowanych 13-go i po 13 grudnia 1981 roku. Też nie byli to polityczni ?

Brnij Jarku, brnij dalej, ale pamiętaj - nie zapomnij wspomnieć, że w USA to Murzynów bili :mrgreen:

Aha,
Komandorze - udowadanianie czegokolwiek za pomoca przykładów z innej epoki, zupełnie innych realiów politycznych, innej sytuacji politycznej, społecznej itd. - to kretyństwo, a nie argument...

Dasz wiarę, że w latach 60-70-tych nie było internetu ? No wprost niesłychane,cóż to były za barbarzyńskie czasy... ;-P
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
komandor
Gość






PostWysłany: Wto 21:38, 24 Lut 2015    Temat postu:

Cytat:
Mataczenie za pomocą pierdyliona słów mające na celu udowodnienie, że w PRL nie szło się do pierdla za przekonania polityczne i że tym samym nie było więźniów politycznych. Więc za co sie szło właściwie...?

Podaj mi choć jeden przykład ze świata, że władza jakiegokolwiek kraju (nawet i tego demokratycznego) skazała kogoś na podstawie - bo jest kawał chuja i go jakoś nie lubię. Nie ma takiego przypadku - zwykle to jest skazanie za terroryzm, zakłócanie porządku lub inne pierdolety nie mające zupełnie pokrycia w faktach..


Maniek Ty na prawdę czy tylko udajesz.
:shock:

Ty w ogóle nie czaisz systemu. Kuroń z Modzelewskim nie siedzieli bo ich lubili. wręcz przeciwnie. Nie chcieli tego procesu chociaż był na to co zrobili paragraf. dzisiaj tez jest. Piszę o tym do znudzenie. W prawie każdym kraju taki czy podobny est. Przygotowania, lub podjecie czynności do obalenia porządku konstytucyjnego (Ustroju - bo to równoważne, ustrój jest w konstytucji zdefiniowany). rządu itd przemocą lub siłą. Lub namawianie do takich czynów.

Taka była sentencja wyroku a nie za list. I takie był stan faktyczny o czym mówi sam autor, Modzelewski, ale Ty wiesz lepiej.
Wbrew faktom.
Bo tak wygodnie i modnie.

Nie rozumiesz też, że państwo (każde) swego rodzaju homeostat starający się zachować status quo określone m.in w konstytucji i broniące się przed siłowym zmianami jego ustroju, stosunków gospodarczych, systemu prawnego. Obojętnie czy to jest dyktatura czy liberalna demokracja.

I prawie każde państwo (pisze prawie z ostrożności bo nie jestem wstanie sprawdzić czy nie ma jakieś dziwoląga) ma swoim systemie karnych cześć mówiącą o przestępstwach przeciwko konstytucji, rządowi , systemowi ustrojowemu.

II RP co już przytaczałem też takie zapisy ma. Jakie są to rodzaje przestępstw (np te określone w art. 127 KK). Kryminalne? Gospodarcze? Finansowe? Seksualne?

A może jednak sensu stricte polityczne. Więc siłą rzeczy każdy oskarżony, siedzący w areszcie śledczym lub osądzany i siedzący z tego artykułu jest przestępcą polityczny, ten bomber z Opola (?) co to filmiki robił z wybuchów i namawiał do wysadzenia sejmu również.

A Snowden (jego poprzednicy) to za jakie przestępstwo jest ścigany? Pozornie proste. Za ujawnienie tajemnicy oczywiście. Ale jak już się sięgnie głębiej do motywów to jednak widać wyraźnie w tym przypadku pobudki polityczne lub moralne. I jak dorwą to będzie więźniem politycznym a już na pewno sumienia. Jednak nie mówi tego paragraf za jaki pójdzie siedzieć a jego koledzy już siedzą.

I dlatego ma co najmniej te dwie optyki. Jedna, że u nas nie ma więźniów politycznych bo koledzy Bowdena siedzą a on sam jest ścigany za zdradę. ujawnienie tajemnicy a nie za politykę i przekonania. I to jest prawda. I druga. Że to jednak więźniowie polityczni czy sumienia bo siedzą za przekonania.
I to taka sama prawda jak ta z Kuroniem. Bo przekonania to on sobie mógł mieć, nawet gadać o tym. ale jak w wyniku tych przekonań zaczęli łamać prawo czyli namawiać do popełnienia przestępstwa polegającego na zmianie przemocą porządku pranego państwa i czynili ku temu przygotowania organizacyjne to już nie było skazanie za przekonania tylko za nawianie do zamachu stanu, rewolucji.
Podaj mi choć jeden przykład ze świata, że władza jakiegokolwiek kraju (nawet i tego demokratycznego) skazała kogoś na podstawie - bo jest kawał chuja i go jakoś nie lubię. Nie ma takiego przypadku - zwykle to jest skazanie za terroryzm, zakłócanie porządku lub inne pierdolety nie mające zupełnie pokrycia w faktach..


Cytat:
Pisz dzisiaj Mańku manifest założycielski tajnej organizacji mającej na celu siłowe obalenie ustroju, demokracji i parlamentaryzmu, próbuj taką stworzyć a zobaczymy czy zaaresztują czy nie? W USA pewnie też by Cię za podobne przygotowania dorwali.

Rożnica była tylko w ocenie. Według Zachodu i naszej obecnej Ci co za takie rzeczy siedzieli u nas to byli polityczni i więźniowie sumienia a ci co siedzieli, siedzą i będą siedzieć za podobne u nich i u nas po przemianach to terroryści, bandyci, spiskowcy, I odwrotnie.

Wspomniałeś też, wcześniej, że w Guantanamo, siedzą bez sadu i często skojarzenia terroryści. No tak. racja. Ale przecież terroryzm ma wyraźnie podłoże polityczne lub religijno-polityczne jak by nie było. Przynajmniej jeśli chodzi o klasyczne jego pojecie bo teraz to się pod niego podpina również szaleńców, kryminalistów itp. Uogónia.

A już na pewno Ci co siedzią w Guantanamo to terroryści o motywacji politycznej i religijnej czyli sumienia. Można więc i ich określić jako więźniów politycznych. Bo siedzą za przekonania i wiarę. I przestępstwa, straszliwe i godne kary, popełnili z tych podobnych motywów co Kuroń i Modzelewski. To tylko kwesta skali. Ni nie siedzą w USA, bo Guantanamo nie jest terytorium Stanów więc spokojnie można mówić, że w Ameryce więźniów politycznych, sumienia nie ma.

Cytat:
Podaj mi choć jeden przykład ze świata, że władza jakiegokolwiek kraju (nawet i tego demokratycznego) skazała kogoś na podstawie - bo jest kawał chuja i go jakoś nie lubię. Nie ma takiego przypadku - zwykle to jest skazanie za terroryzm, zakłócanie porządku lub inne pierdolety nie mające zupełnie pokrycia w faktach..


I z tym się zgodzę i to właściwie moja pierwotna teza. Zawsze i w każdym państwie więźniowie sumienia i polityczny siedzą z konkretnego paragrafu, Nie za pisanie listów i przekonania. W USA również.
Przecież napisałem wyraźnie wieki temu na "Kurtólarnie polecamy":
Cytat:
A z tym terroryzmem to różnie bywa. Za PRL też nikt za politykę nie siedział. Tylko za bandytyzm, wandalizm, napaść na funkcjonariuszy, terroryzm (bo terrorystyczne aulę albo pomniki wysadzali), zdradę... przynajmniej po okresie stalinowskim.


Ale też prawdą jest, że muszą jakiś paragraf złamać chociaż często się nagina dowody by to wykazać. W przypadku Kuronia i Modzelewskiego (ale też Czumy i Niesiołowskiego) nie trzeba było naginać bo złamali ewidentnie. Nie posiadaniem przekonań i listem ale jak sam MODZELEWSKI PRZYZNAJE tym manifestem założycielskim tajnej organizacji mającej na celu siłowe rządu i zmianę ustroju.

Co udowodniłem na przykładach, źródłach i słowami samego autora listu wystarczająco rzetelnie.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
komandor
Gość






PostWysłany: Wto 21:55, 24 Lut 2015    Temat postu:

O jeszcze u Piotrka coś było:

Cytat:
Aha zdaje się, że jak napisałeś i jest to nadal widoczne - za podżeganie młodzieży studenckiej do strajku

No chyba, że w Częstochowie, bo w Warszawie to jakoś nikt o tym nie słyszał.

A w 1965 roku były jakieś strajki, wystąpienia, czy choćby protesty bardziej masowe ? Bo w Wrszawie nikt nic o tym nie wie - nawet IPN się do tego nie dokopały. Popatrz Pan - takie antykomunisty, a nic takiego nie odkryli dotychczas, a Komandor dał jednak radę...

Fragment uzasadnienia wyroku z 1965 roku przeciw Kuroniowi i Modzelewskiemu.

Cytat:
"...sporządzenie i rozpowszechnianie opracowania zawierającego szkodliwe dla interesów państwa polskiego fałszywe wiadomości"


Wyroki wydane przez Sąd Wojewódzki w Warszawie: - J. Kuroń - 3 lata odsiadki. K. Modzelewski - 3,5 roku.

Pewno to IPN-owska fałszywka...


Co do pierwszego tematu to tak napisałem. Pomyliłem wyroki. Bo ten duet w latach 60 miał dwa. Nie wiedziałem tego i jak widzę ty też nie. tylko ze ja sprawdzam i potem już wiem a Ty nadal nic wiesz poza tym co Ci się tam roi. Za inspirowanie zamieszek studzienickich czy niepokojów (to pewnie kolejny skrót bo jedynie obiektywny może być podanie konkretnego paragrafu KK za który dostali karę - ale już nie chce mi się sprawdzać) zostali skazani w 1969 roku. I ten wyrok był prawdopodobnie bardziej naciągany niż dość oczywisty pierwszy.

Drugą sprawę myślę, że wyjaśniłem dogłębnie i rzeczowo, że to co piszesz to propaganda i manipulacja. Bo siedzieli za... no kurde nie będę kolejny raz powtarzał. Z art 155 KK - odpowiednika dzisiejszego art 127. z którego by siedzieli dzisiaj w wolnej Polsce.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 22:03, 24 Lut 2015    Temat postu:

komandor napisał:
(...) Z art 155 KK - odpowiednika dzisiejszego art 127. z którego by siedzieli dzisiaj w wolnej Polsce.
Jakoś nie słyszałem, żeby z tego art. szczególnie wielu ludzi garowało w obecnej RP.

Czyżby nikt więc nie próbował siłą i przemocą zmienić ustroju ? Niebywałe, popatrz taki gnój mamy teraz obecnie, a ludzie się jakoś nie buntują bardziej zdecydowanie. A za raju peerelowskiego co i rusz jakiegoś miglanca wsadzali. Niesłychane, jakie te ludzie jednak głupie są - mieli kraj mlekiem i miodem płynący - to sie kurwa buntowali, teraz mamy biedę, głód i... ni chuja - nie za wielu chętnych do obalania siłą :think:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Komandor
Gość






PostWysłany: Wto 23:00, 24 Lut 2015    Temat postu:

Nie wiem Maniek. Powiedziałem, że przepis praktycznie identyczny. I normalny nawet demokratycznym państwie, Dlaczego siedzi akurat z tego mniej? Może faktycznie ludzie są mniej radykalni. Przynajmniej w czynach. A może kwestia skali (m, in. wykorzystania) tego artykułu?
Może mniej szumu.
Bo kiedyś tamten artykuł (155) w tamtych obrzydliwych czasów i za potwornego reżimu był zły i wszyscy nagłaśniali go i przerabiali, ze to za pisanie listow to własnych towarzyszy, że prześladowanie za przekonania a dzisiaj w tych dobrych i pięknych czasach wszyscy zgodnie uznają, ze ten 127 (o tym samym) jest dobry i dotyczy tylko bandytów, terrorystów ewentualnie szaleńców jak ten bomber z Krakowa. Zresztą mu przypięli (przynajmniej z doniesień medialnych inny paragraf - szykowanie zamachu terrorystycznego. Też naciągane oskarżenie bo aby było śmieszniej literalnie atak terrorystyczny według art 140 KK dotyczy tylko jednostek wojskowych i obiektów o znaczeniu obronnym a Sejm i Kancelaria prezydenta sensu stricte nimi nie są.

Cytat:
Art. 140. Zamach terrorystyczny
§ 1. Kto, w celu osłabienia mocy obronnej Rzeczypospolitej Polskiej, dopuszcza się gwałtownego zamachu na jednostkę Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej, niszczy lub uszkadza obiekt albo urządzenie o znaczeniu obronnym,
podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.
§ 2. Jeżeli następstwem czynu jest śmierć człowieka lub ciężki uszczerbek na zdrowiu wielu osób, sprawca
podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12.
§ 3. Kto czyni przygotowania do przestępstwa określonego w § 1,
podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
§ 4. W sprawie o przestępstwo określone w § 1-3 sąd może orzec przepadek, o którym mowa w art. 39 katalog środków karnych, pkt 4, również wtedy, gdy przedmioty nie stanowią własności sprawcy.


A może mają więcej możliwości bo na przykład zamiast tego art 155 starego KK mamy dwa o podobnym znaczeniu.

Cytat:
Art. 128. Zamach na organ konstytucyjny RP
§ 1. Kto, w celu usunięcia przemocą konstytucyjnego organu Rzeczypospolitej Polskiej, podejmuje działalność zmierzającą bezpośrednio do urzeczywistnienia tego celu,
podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 3.
§ 2. Kto czyni przygotowania do popełnienia przestępstwa określonego w § 1,
podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
§ 3. Kto przemocą lub groźbą bezprawną wywiera wpływ na czynności urzędowe konstytucyjnego organu Rzeczypospolitej Polskiej,
podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.


A może świat się, przynajmniej w naszej części, staje coraz mniej radykalny.
I to nie tylko u nas. Np we Francji już nie ma takich strajków i zamieszek jak studenckie z maja 1968. Nie ma już grup terrorystycznych jak Czerwone Brygady, IRA też złagodniała a nawet ETA. Może się ludzie wypalili w Europie. Może już tylko im chodzi o szmal i dobre życie. Za idee nikt nie chce się narażać.
Może Ci co jednak nadal są ideowi są mądrzejcie i ostrożniejsi. Nie tworzą tajnych organizacji i nie piszą manifestów nawołujących do usunięcia sejmu, rządu ustroju przemocą. Może są za głupi na taki manifest jak Modzelewskiego a może zbyt leniwi lub zastopują takie realne działania w zabawą na forach. czego wielokrotnie jesteśmy światkami.


Nie pytaj mnie dlaczego tak jest . To zadanie dla socjologów nie dla mnie.

PS. To co napisałem nie odnosi się do części świata arabskiego i islamistów. tam się przeniósł teraz ciężar buntu społecznego.

Ale warchołów palują jak kiedyś. I za to samo praktycznie. Nielegalne demonstracje, Zamieszki, wandalizm itd...
W Radomiu nie wolno było palować rozwalających sklepy, niszczących mienie, kradnących bojowników o wolność bo była komuna i to były polityczne prześladowania za przekonania i sumienie. Teraz już można lać bo mamy demokrację i leję się nie za politykę i walkę o prawa robotników, wolność, przekonania tylko za wandalizm i bójki, rzucanie kamieniami, i nielegalne strajki, zgromadzenia.

To samo tylko punkt widzenia inny. No i skala jednak. Z jednej i z drugiej strony.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 23:22, 24 Lut 2015    Temat postu:

Nie Komandorze, to nie jest odpowiedź, a raczej próba wyłgania się od podstawowej rzeczy, której nie rozumiem z jakiej przyczyny nie chcesz potwierdzić.

Za PRL-u sadzano za poglądy polityczne, choć tak jak napisałeś, a ja to potwierdziłem także - wyroki zapadały za jakieś wyimaginowane próby zmiany ustroju przemocą lub inne tego typu kwiatki. Choćby Szpotańskiego za zwykły pamflet.

Obecnie mimo wielu, naprawde wielu mankamentów ustrojowych nikt nikogo nie gania i nie wsadza tylko dlatego, że ten drugi ma inne poglądy od tych oficjalnych. Nie ma więźniów politycznych i tyle.

Ale żeby nie było tak optymistycznie to przyznać muszę, że i w tzw. wolnym świecie nadal prześladuje się czasami działaczy POLITYCZNYCH. Info z wczoraj:
Irlandia: Represje na uczestnikach protestów społecznych
Cytat:
...irlandzka policja aresztowała Paula Murphy'ego, uczestnika protestów antywojennych (na zdjęciu). Przyszło po niego sześciu funkcjonariuszy.

Oprócz niego aresztowano również grupę osób, która trzy miesiące temu podjęła protest siedzący przeciwko opodatkowaniu wody.

Dziennikarze sympatyzujące z policją podali informację, iż jest to rezultat trwającego trzy miesiące śledztwa.

Irlandzcy anarchiści nie mają wątpliwości co do tego, iż aresztowania mają charakter polityczny i są związane z protestami antyrządowymi przeciwko Labour Party podejmowanymi przez tych samych aktywistów.



[link widoczny dla zalogowanych]

Tylko, że to ciągle i na szczęście nie taka skala represji jak w PRL-u, nie mówiąc już o innych "demoludach".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
komandor
Gość






PostWysłany: Śro 11:28, 25 Lut 2015    Temat postu:

Cytat:
Za PRL-u sadzano za poglądy polityczne, choć tak jak napisałeś, a ja to potwierdziłem także - wyroki zapadały za jakieś wyimaginowane próby zmiany ustroju przemocą lub inne tego typu kwiatki. Choćby Szpotańskiego za zwykły pamflet.


Po pierwsze, w przypadku przynajmniej tego pierwszego wyroku Kuronia i Modzelewskiego, jak przyznał sam Modzelewski (cytat) nie takie wyimaginowane. Może w tym czasie nieudolne, może na jeszcze bardziej skrajny na lewo, ale nie wyimaginowane.
I pewnie wiele innych tego wyroków podobnie. Np. Czuma z Niesiołowskim.

Tak przy okazji to wydaje się, że Ty wiesz lepiej od samego Modzelewskiego czego chcieli, co robili, co szykowali i za co siedzieli.Przecież Modzelewski wyraźnie napisał, że to nie miał być żaden list otwarty tylko tajny manifest tajnej rewolucyjnej, zmierzając do zmiany ustroju organizacji poprzez działania konspiracyjne i rewolucyjne.
To że Kuroń z Modzelewskim, wówczas nie chciał zmiany na ustrój (władzy) taki jak mamy obecnie tylko jeszcze bardziej lewacki niż był nie ma nic do rzeczy. Po te artykuły nie mówią o tym, że przestępcą jest ten co prawo zmienia a dzisiaj ten co na lewo. Tyko ten co chce silą zmienić. One też nie mówią wprost o ustroju. One mówią o zmianie przemocą porządku konstytucyjnego (więc może chodzić tylko o siłowe działania w celu zmiany konstytucji w części dotyczącej skrobanek. Zmianie rządu, parlamentu itd. To tak literalnie. Sędzia jak mówiłem ogłasza, szczególnie w uzasadnieniu opis czynu jak był (bo jeden zabije młotkiem rano nad rzeką, drugi siekierą wieczorem w domu, oraz trochę bleble...) ale literalnie najważniejsze jest ta fraza - to jest za czyn określony w art.... par... KK)

Że jednak myśleli o takiej zmianie władzy i ustroju(jak zaznaczyłem nawet jak nie chodziło o radykalną zmianę i to w stronę kapitalizmu) świadczy najlepiej fakt, że jednak ostatecznie zmienili (nie tylko o wymienionych teraz mówię). I są z tego dumni.

Poza tym ja nigdzie i nigdy nie twierdziłem i nie napisałem, że ci ludzie nie siedzieli za poglądy polityczne. Ale raczej nie za same poglądy, nawet nie za dyskutowanie o nich, szerzenie ale za czyny z nimi związane, Już te konkretniejsze. Przynajmniej w większości i skazani wyrokami sądów. Nie mówię tu o zatrzymaniach na 48h i aresztach śledczych, grzywnach czy robotach społecznych ani nawet o spałowaniu na komendzie.
TAK ONI SIEDZIELI ZA POGLĄDY POLITYCZNE! A może precyzyjniej za działalność polityczną, Nie same poglądy ale czyny z nich wynikające.

I wróćmy to zarania naszej dyskusji. Moje pierwsze wpisy na które tak emocjonalnie zareagowałeś dotyczyły kpiny z cenzury w USA. Obyczajowej oczywiście, I było to w nawiązaniu do cenzury w Polsce gdzie zakazywano czytać (a według mnie tylko utrudniano dostęp bo czytanie nikt nie siedział) m.in markiza de Sade itp. Też jak najbardziej z powodów obyczajowych. I kpina dotyczyła tylko tego. Aż się zagotowałeś i sprowadziłeś sprawę na politykę i więźniów sumienia (politycznych). Nieśmiało zauważyłem, że i w innych krajach tacy są i np jeśli chodzi o USA to siedzą (bez sadu i aktu oskarżenia) w Guantanamo. Oczywiście kpiąc, ze siedzą tam na wczasach. Bo nie możliwe by w USA...Znowu Tobą zatrzęsło. Bo to terroryści i sprowadziłeś dyskusje już na szczegóły i temat listów, ze w USA nie siedzą a u nas siedzieli niefortunny przykład Kuronia i Modzelewskiego, którzy według Ciebie siedzieli za pisanie listów. Co jest zwyczajnym kłamstwem (ćwierć prawdą) bo literalnie za to mogli nie siedzieć bo nie bylo na to paragrafu. I co udowodniłem podając fakty, miedzy innymi z tego listu otwartego, gdzie jasno mówią, że jest wtórny i zarzuty postawiono im wcześniej i nie za pisanie listu tylko z art. 155. Potwierdził to potem Modzelewski w dyskusji na ten temat po latach. I jak sami tak mówią to ja im wierzę, ze tak było a nie obiegowym opiniom czy uproszonej kreowanej na potrzeby dzisiejszych czasu historii.

To było oczywiście trochę ironiczne, że nie za list i nie za poglądy, o czym mówiła dalsza cześć wypowiedzi, że w każdym państwie nawet tylko chcącym sprawiać pozory demokratycznego (a takim była PRL) nie siedziało się i nie siedzi za pisanie listów czy poglądy ale za co coś innego co jest penalizowane w KK i innych ustawach. Dodatkowo na Twoje odkrycie, że w Guantanamo siedzą nie polityczni a terroryści powiedziałem, że różnie z tymi terrorystami bywa. W domyśle, ze jednak często łatkę terrorysty przypina się jednak więźniom politycznym. Szczególnie mój drogi wielbicielu demokracji zachodniej, wolności i swobód obywatelskich właśnie ci w Guantanamo, którzy w znacznej części, jeśli nie większości siedzą tylko za poglądy, kontakty, pisanie listów czy maili a nie za konkretne akty terrorystyczne. Gdyby tak było, że za zbrodnie, to już by dawno nie siedzieli w Guantanamo tylko by im postawiono konkretne zarzuty w oparciu o konkretny przepis prawny i toczyło by się przeciw nim normalne postępowanie sądowe a większość po tylu latach już by była prawomocnie osądzona.
Są w większym stopniu więzieniami politycznymi i sumienia niż Kuroń i Modzelewski, któremu jednak postawiono konkretne zarzuty z konkretnego paragrafu i sami przyznają, że zgodnie z tym co robili i zamierzali (przynajmniej w tej dyskutowanej sprawie).

Rożnica Maniek, z tymi więźniami sumienia jest taka, że gdyby tak w Polsce Jaruzelski zrobił Guantanamo dla "terrorystów" np z Solidarności (też tam coś szykowali, butelki z benzyną, zaostrzone pręty, łańcuchy, procę z kulkami łożyskowymi (Null) itd... a to chyba nie są akcesoria demonstracji pokojowych i nie służą do głaskania i miziania tylko raczej do ranienia a może i zabijania, to by się zrobił wielki szum w całym "wolnym świecie" pomimo, że każdemu z tych ludzi oraz tych co przy okazji demonstracji niszczyli i okradali sklepy, podpalali komitety, można było łatwo przypisać konkretne i niepolityczne paragrafy (istniejące i dzisiaj) - napaść na funkcjonariuszy, zamieszki, niszczenie mienia itd...
A już jakby posadzono i tych, którym nie dało by się przypisać konkretnych zarzutów karnych to wycie by było takie, że aż św Piotr by musiał uszy zakryć. I tak się stało jak internowano tych, którym zarzutów nie postawiono.
Chociaż musisz nawet Ty przyznać, ze to internowanie, to bylo sanatorium w porównaniu z Guantanamo czy choćby u nas w Kiejkutach. I nie trwało ponad 10 lat. A w Guantanamo są tacy co bez zarzutów prokuratorskich, bez sądu (bo nie ma wystarczających dowodów na to, ze faktycznie zrobili coś sprzecznego z prawem oprócz np pisania maili (LISTÓW) z kimś uważanym za terrorystę, zamachowca lub się takim spotkali) siedzą prawie 15.

Więc nie bądź Maniek tak nawinie zapatrzony w tę demokrację i wolność made in USA. Nie reaguj tak żywiołowo jak wskazuje (sam się prosisz) na pewne analogie, kpiąc, że to niemożliwe w takim raju wolności jak USA, w obronie czegoś czego obronić się nie da.

A więźniów politycznych w USA można by wskazać wielu. W tym takich co napisali listy, Np do gazet ujawniających prawdę o niezbyt zgodnej z prawem i konstytucją USA działalnością CIA, NSA czy służb dyplomatycznych rządu.
Kary aresztu dostali również przywódcy protestu czy też ruchu Okupuj Wall Street. Na wielu nałożono grzywny i inne kary.
Spałowanych nie liczę. Fakt nie były to jakieś wielkie kary - kilku lat odsiadki. Ale jak powiedziałem to tylko kwesta skali ale również ogólnego postępu. Kiedyś za kradzież ucinali rękę, lub batożyli na śmierć, dzisiaj w prawie każdym w miarę cywilizowanym kraju dostaje się zaledwie do kilku lat i to często w zawiasach.

Tak przy okazji bo wspomniałeś o makkartyzmie. Tam też rzadko kogo wsadzali za same poglądy. Raczej niszczyli życie, karierę. Skazywano najczęściej za szpiegostwo, kontakty z obcym wywiadem i organizowanie nielegalnych struktur komunistycznych, szykowanie rewolucji. A tych skazanych nie było aż tak wielu. I ci skazani faktycznie mieli swoje za uszami.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 19:26, 25 Lut 2015    Temat postu:

Ja pierdolę,

Żeby ten post powyżej napisał jakiś pojebany frustrat Barycki, albo pierdolnięty w dekielek Fetorek bym przeszedł do takiego postu z uśmiechem, ale jednak nie Ty.

Ty zasługujesz na to, żeby Ciebie potraktować szczególnie - bo cenię jednak Twoje zdanie w niektórych sprawach, ale jednak w imię swoistego pojmowania racjonalizmu posługujesz się kłamstwem wobec historii, insynuacjami, pomówieniami w stosunku do mnie i wiele jeszcze innymi... -ami.

Nie Koleżko, tak nie będzie - mam zamiar punkt po punkcie - wypunktować te niesłychane bzdury, które piszesz.

Tymczasem jedno chociaż zanim zacznę.

Gdzie ja napisałem, na jakim to fo, kiedy, i w jakim kontekście, że jestem "wielbicielem zachodniej demokracji" ?

Proszę o konkrety - inaczej równie dobrze moge napisać, że Komandor to zboczeniec, który gania po plażach na golasa i molestuje małoletnie dzieci i zwierzęta (całkiem poważnie moge tak napisać), a także jest stalinowskim, tępym oprawcą (też mogę, a co?)

Dość pierdolenia czypoczy za pomocą pierdyliona słów i odwracania kota ogonem - konkrety poproszę... :->

I jeszcze jedno:

Komandor napisał:
(...) Za PRL też nikt za politykę nie siedział.(...)

Wpis z zajebiście długiego posta Komandora powyżej: (...) Poza tym ja nigdzie i nigdy nie twierdziłem i nie napisałem, że ci ludzie nie siedzieli za poglądy polityczne.(...)

Po raz kolejny powtórze - ja pierdolę :(


Ostatnio zmieniony przez hushek dnia Śro 19:33, 25 Lut 2015, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 20:40, 25 Lut 2015    Temat postu:

Odniosę się na razie do poszczególnych fraz tego brawurowego postu Komandora.

No to jadziem...

Cytat:
...w przypadku przynajmniej tego pierwszego wyroku Kuronia i Modzelewskiego, jak przyznał sam Modzelewski (cytat) nie takie wyimaginowane. Może w tym czasie nieudolne, może na jeszcze bardziej skrajny na lewo, ale nie wyimaginowane.
Nie wyimaginowane, czyli jakie ? Obalali ten ustrój w końcu, czy tylko zajebali lizaki za spożywczaka ?
A może list napisali...

I takie pytanko jeszcze - jak sobie wyimaginuje (zwizualizuje), że wszyscy księża na Księżyc - to już jestem terrorystą, czy jedynie fantastą ? I czy to aby to samo ?

Cytat:
...dla "terrorystów" np z Solidarności (też tam coś szykowali, butelki z benzyną, zaostrzone pręty, łańcuchy, procę z kulkami łożyskowymi (Null) itd.

Piękny przykład, nie ma co. Jakiś forumowy popierdoleniec napisał 25 lat po wydarzeniach SW coś o mutrach, a Komandor mu wierzy jak IPN-owi. Jeszcze bardziej przewidująca była WRONA bo zapuszkowała (internowała) kilka tysięcy osób - w tym kilkunastu nie całkiem młodych już wtedy reżyserów, literatów itp. Same terorrychy biegające z nożami w zębach i tylko czekających by wieszać komunistów na najbliższym drzewie...
Dobry argument Jarku, doprawdy znakomity... :brawo:

Cytat:
Chociaż musisz nawet Ty przyznać, ze to internowanie, to bylo sanatorium w porównaniu z Guantanamo czy choćby u nas w Kiejkutach.
No jakże by inaczej :mrgreen:

A w USA to Murzynów bili, a teraz Arabów trzymają bez wyroku....i torturują. No skandal, nie to co za PRL-u.
Naprawdę nie widzisz jaki jestes śmieszny używając takiej argumentacji do tej akurat dyskusji ?

Pomogę Tobie - w Papui Nowej Gwinei podobno mieszkają jeszcze ludożercy ? Powaga, jak bum, cyk, cyk...


To tyle na razie...

Aha,
Nadal z niecierpliwościa oczekuje dowódów na moja bezgraniczną miłość do zachodniej demokracji. Dowód potwierdzony przez Ciebie, a wynikajacy z moich wpisów na tym, czy jakimkolwiek innym fo...(cytaty, cytaty!)


Ostatnio zmieniony przez hushek dnia Śro 20:43, 25 Lut 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 0:28, 26 Lut 2015    Temat postu:

Cytat:
Nie wyimaginowane, czyli jakie ? Obalali ten ustrój w końcu, czy tylko zajebali lizaki za spożywczaka ?
A może list napisali...


na razie tylko do tego co powtarzasz z uporem maniaka.
Namawiali do obalenia co było jest karalne jak każde namawianie do popełnienia przestępstwa. Nie tylko tego. Nie musisz kogoś zabić, usiłować, lub zabijać i być złapany w trakcie aby siedzieć. Wystarczy, że do takiego przestępstwa namawiasz, I skuteczność czy namawiany zabili lub usiłował nie jest konieczna.

Poza tym jakby skutecznie obalili to by nie byli sądzeni tylko zostali bohaterami. Jak po 20 latach, gdy w końcu jednak obali.
Tak już jest że siedzi się nieudane obalanie władzy czy rewolucje.

A lisy? Co Ty Maniek z tym listem jak przecież nie za niego siedzieli co zostało udowodnione na podstawie słów samych autorów.

Ty tak idziesz w zaparte dla zasady czy z pewnej bezwładności umysłu...?
:mrgreen:

To Twoje durne i rodem z kabaretu "a bo u Was murzynów biją" używane do obśmiania jakichkolwiek porównań to możne jest i śmieszne ale metodologiczne ogranicza jakąkolwiek szerszą analizę.
Bo aby poznać pewną ogólna zasadę trzeba właśnie porównywać dane zjawisko w jak najszerszym kontekście w tym przypadku historycznym i geograficznym. Społecznym.

Wtedy można znaleźć pewne prawidłowości powtarzające się bez względu na czas, geografie ustrój społeczny lub brak takiej zależności.

I dojść do wniosku, że każde państwo dąży do zachowania jak najdłużej swojego, panującego w danej chwili ustroju politycznego, społecznego, prawnego i gospodarczego. Bo taka jest istota i przyczyna powstania tego organizmu społecznego. Państwo właśnie powstało miedzy innymi po to, by zapobiec by jak w jakiejś watasze władze, w każdej i chwili co kilka dni tygodni mógł wziąć ten kto nagle poczuł się silniejszy od wodza i go pobił lub zabił.
Wniosek, każde będzie w jakiś, mniejszy lub mniej represyjny, przeciwstawiało się dążeniom do jego zmiany szczególnie w sposób rewolucyjny lun inny siłowy. I będzie starało się je tłumic w zarodku. Nie ważne jak ich określi w swojej oficjalnej propagandzie czy terroryści, czy bandyci czy rewizjoniści czy chuligani. Tak naprawdę i biorąc pod uwagę pobudki i cel tych ludzi będą w rzeczywistości osoby represjonowane (w różny sposób) za poglądy polityczne i próby ich zrealizowania w niezgodny z prawem a przede wszystkim z systemem sposób.


Różnice są tylko w skali i czasami w metodach tych represji. W państwie totalitarnym bez wyroku sądu, albo z wyrokiem ale stosując srogie, nie adekwatne to wagi przewinienia kary albo tylko i wyłącznie na drodze sądowej i z łagodnym karaniem. Z torturami lub bez tortur, Z zabójstwami politycznymi lub bez.

W każdym więc państwie są przepisy karne dotyczące zbrodni stanu, przestępstw wobec państwa, (różnie te rozdziały nazywają) które są w gruncie rzeczy artykułami sensu stricte politycznymi.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 0:45, 26 Lut 2015    Temat postu:

Cytat:
Co Ty Maniek z tym listem jak przecież nie za niego siedzieli co zostało udowodnione na podstawie słów samych autorów.

Uzasadnienie wyroku z 1965 też zapewne jest sfałszowane - jak to udowodniłeś już długaśnymi postami :wink:

A co tam z moją bezgraniczną miłością do demokrcji zachodniej ? Dowody sie produkują, czy co ?

No, i skoro tak łatwo sie rozprawiłeś z moim bełkotem o Kuroniu i Modzelewskim to może dla odmiany zajmiemy się Szpotańskim. Co Ty na to ? Bo wiesz, jak już tak po kolei rozpierdolisz wszystkie moje wydumane oczywiście zarzuty - to przejdziemy może do jakiegoś podsumowania. Ale jeszcze nie teraz - parę spraw jednak musisz wyjaśnić/objaśnić jak to naprawde było...no bo politycznych nie było przecież...

No oczywiście nie musisz, ale fajnie by było poczytać dla odmiany non-fiction wg Komandora, a nie ciągle ten IPN i IPN...

;-P


Ostatnio zmieniony przez hushek dnia Czw 0:52, 26 Lut 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 7:31, 26 Lut 2015    Temat postu:

Ale zanim Komandor zmiażdży mnie po raz kolejny kontrargumentami tym razem dotyczącymi tego "terrorysty", literata Szpotańskiego, który niesłychaną przemocą za pomocą pamfletu usiłował obalić ustrój powszechnej szczęsliwości ...to odniosę się jeszcze do tego:

Cytat:
To Twoje durne i rodem z kabaretu "a bo u Was murzynów biją" używane do obśmiania jakichkolwiek porównań to możne jest i śmieszne ale metodologiczne ogranicza jakąkolwiek szerszą analizę.
Bo aby poznać pewną ogólna zasadę trzeba właśnie porównywać dane zjawisko w jak najszerszym kontekście w tym przypadku historycznym i geograficznym. Społecznym.
Jasne - moje stwierdzenie jest durne, a Twoje porównanie jakie zatem jest ? Aha, zapewne pogłębione.

Ano spróbujmy...

Guntanamo, tajne więzienia w Polsce, Rumunii i kto wie, czy jeszcze nie w paru innych miejscach to oczywiście skurwysyństwo wyczerpujące znamiona terroru państwowego. Tyle, że siedzą tam aresztowani i podejrzani o zamachy terrorystyczne ludzie z którymi USA i umownie zwany świat zachodni prowadzi wojnę wynikającą z zamachów na WTC w NY, Londyn, Madryt itp. Z reguły są to obywatele innych państw niż USA, więc mówimy tu o konflikcie USA kontra - międzynarodowy terroryzm.

W PRL-u zaś sadzano również ludzi do pierdla i skazywano na kilkuletnie wyroki obywateli swojego państwa: za pisma, jakieś próby zorganizowania się, demonstracji, przemytu prasy II obiegowej i tego typu niesłychane zbrodnie przeciwko państwu. Więc państwo polskie prowadziło wojnę ze swoimi obywatelami uzasadniającymi te represje ? Zresztą jakie groźne były te terrorystyczne akcje i próby siłowego przejęcia władzy świadczy najlepiej to, że czesto skazani "terroryści" wychodzili wcześniej niż wskazywał wyrok w sprawie. Państwo więc uznawało, że już się zresocjalizowali jak na końcu Winston Smith w powieści Rok 1984, czy po prostu uzasadnienia wyroków były nieco dęte ?

Porównywać Jarku to można wszystko ze wszystkim, a nawet umieszczać to w szerszym kontekście. Choćby porównanie mrówki do słonia - można ? Pewno, że można - oba gatunki to bowiem zwierzęta, a szerszy kontekst ? Też jest przecież - oba gatunki żyją i rozmnażają się np. w Afryce.

Może ma to jakiś sens, ale szczerze mówiąc to ja nie za bardzo widzę po co takie porównania... :wink:


Ostatnio zmieniony przez hushek dnia Czw 7:34, 26 Lut 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Komandor
Gość






PostWysłany: Czw 19:32, 26 Lut 2015    Temat postu:

No to porównuj! Wskazuj różnice! Obalaj kontrargumentami moje porównania a nie kwituj to murzynami.
Bo takie kwitowanie jest durne i zamykające dyskusje ze względu na durnowatość tego argumentu właśnie.

Bo mnie wychodzi, że wszędzie i zawsze bili jakiś murzynów. ale zawsze potępiało się bicie u innych nie u siebie.

Oczywistym jest więc, że restrykcje polityczne w PRL były nieuzasadnione i obrzydliwe ale w gruncie rzeczy podobne restrykcje np w USA są. Bo terroryzm, bo załamach WTC, bo wojna, bo bicie nie dotyczy swoich obywateli. Jakby to była jakaś istotna różnica pod względem moralnym. Znaczy, że według Ciebie nie swoich obywateli można? Trzymać bez sądy, a nawet bez postawienia zarzutów, przez kilkanaście lat? Torturować?

No proszę i mamy ocenę moralną godną wielkiego filozofa i piewce wolności.
Znaczy, się postawienie komuś zarzutów na podstawie KK, skazanie na marne kilka lat. Bo rekordziści jak Kuroń, Modzelewski i może ktoś jeszcze nie siedzieli, w sumie (to ważne!) dłużej jak 6 i pół roku. Dzisiaj ludzie potrafią tyle siedzieć w areszcie wydobywczym. I to nie tylko kryminaliści i gangsterzy.W całkiem przyzwoitych warunkach. Nie byli torturowani - przynajmniej nigdy się na to nie żalili. Więc uważasz, że to jest bardziej obrzydliwe i niemoralne od trzymania setek ludzi bez postawienia konkretnych zarzutów w oparciu o przepisy prawa, bez możliwości jakiejkolwiek obrony,bez sądu i na dodatek torturowanie ich?
I tylko dlatego, że 15 lat temu był jakiś zamach na WTC?

Bo jest wojna? Jaka wojna? Jakby chodziło o wojnę z terroryzmem to by wysłano międzynarodowe siły przeciw ISIS, zrobiono porządek w Libii, Iraku.
Może nawet wypowiedziano wojnę albo nałożono sankcję na Arabię Saudyjską, która, co nie jest tajemnicą, nieoficjalnie, finansuje ten terroryzm.

Jaka to wojna kiedy obala się jakieś (legalne i wcześniej uznawane międzynarodowo) reżimy bo ponoć sprzyjały terroryzmowi (no Kadafi wspierał ale lata temu) po to by stały się obecnie właśnie siedliskiem terroryzmu.
Terroryzmu, który na oczach świata morduje każdego dnia dziesiątki ludzi, ucina głowy i pokazuje to w internecie.
A jednocześnie trzyma się i torturuje ludzi, którym nawet nie jest się wstanie niczego udowodnić. Bo jakby udowodniono to by już dawno byli osądzeni.

A na wszystko argument - WTC i wojna z terroryzmem.
Ale czym to się różni od komunistycznej wojny z rewizjonizmem i imperializmem?

Znowu bagatelizujesz winy osądzanych w czasie PRL. Oni tylko tak się bawili, to było niepoważne, nie stwarzali realnego zagrożenia. Nie chcieli nic obalać. Oni tylko tak nieśmiało o wolność słowa, przeciw biurokracji, takie sobie listy i czasami ulotki pisali, gadali za dużo...

No i ten dowód na represyjność w postaci tego, że skazani wychodzili często wcześnie. I ten dziwny wniosek, że pewnie dlatego, że uzasadnienia były dęte. Uzasadnienia? A co to ma do rzeczy? Może akt oskarżenia? Może dowody naciągane i reinterpretowane. To są postawy wyroku a nie uzasadnienia. Uzasadnienie to tylko takie tłumaczenia wyroku. Didaskalia.
Liczą się dowody i oskarżenie z konkretnego paragrafu. Nie siedzi się z mocy i na postawie uzasadnienia. Rozumiesz? Chyba nie.
Uzasadnienia zawsze są trochę dęte i napuszone. Pełne ocen, dowodów, osób,
sytuacji, moralnych, psychologicznych, czasami pouczeń i etycznych konkluzji.

A dla to, że wychodzili wcześniej to tylko dowód, że byli normalnie traktowani, tak samo a nie gorzej (jeśli nie łagodniej) od kryminalnych czy gospodarczych. Najczęściej się dobrze zachowywali w więzieniu, nie wszczynali bójek, nie okaleczali się, nie buntowali, to zgonie z prawem mieli prawo do warunkowego zwolnienia.
To tylko dowód, że ten system nie był tak represyjny dla politycznych (i nie tylko) jak się dzisiaj to przestawia. Ze jednak rozróżniał motywy te polityczne traktował jako okoliczności łagodzące, zdawał sobie sprawę, ze nie ma do czynienia ze zdegenerowanymi kryminalistami.
Represyjny w stosunku do politycznych byłby wówczas, gdyby wypuszczał wcześniej zbrodniarzy a politycznym odmawiał tego prawa i trzymał do ostatniego dnia wyroku.

Musisz Maniek zrozumieć jeszcze jedno. Prawo i system prawny jest tak skonstruowany, ze jak jest paragraf mówiący, że coś jest czynem zabronionym, szczególnie ściganym z urzędu, to odpowiednie organa muszą wszcząć postępowanie, i jak zarzuty są uzasadnione (przynajmniej według prokuratora) to wystąpić z oskarżeniem a sądy osądzić. Tam nie ma miejsca na oceny, że w sumie złamali prawo ale to było nie poważne i niegroźne. Nie ma miejsca na bagatelizowanie, a to taka tylko niewinna zabawa i gadanie...

Jeżeli będziesz łaził po knajpach i namawiał przy wódce i popijanemu ludzi aby zabili Ci teściową to prokurator nie może od tak sobie zbagatelizować, a bo on sobie tak tylko gada, niegroźny w sumie pijaczek, tak przy wódce tylko ale nie na poważnie, coś tam sobie w pamiętniczku skrobie, jakieś maile po maryśce pisze. Taki trzpiot, gaduła i mitoman.

Tak samo i w tych przypadkach. Jeżeli namawianie do zamachu stanu, siłowej zmiany władzy, ładu konstytucyjnego (ocena tego ładu jest tu nieistotna czy nam się on podoba czy nie) jest przestępstwem ściganym z urzędu to obowiązkiem jest go ścigać. A jak są na to dowody (bo oskarżeni sami się o nie postarali, a na dodatek powtórzyli naiwnie w otwartym liście, wzywając w sumie do likwidacji (jak pisałem i tak kalekiego) parlamentaryzmu, permanentnej rewolucji i dawali jeszcze instrukcje jak się organizować, jakie przyjmować metody tej walki, co robić (czy jak sami po latach przyznali jak knuć) aby ten zamierzony cel osiągnąć no to zostali oskarżeni i sąd te oskarżenie potwierdził. Ocena jak to było faktycznie groźne i poważne nie ma większego znaczenia dla samego faktu popełnienia przestępstwa. Może tylko mieć wpływ na wysokość wyroku, ewentualnie na rozpatrzenie wcześniejszego zwolnienia ale nie na sam fakt złamania prawa.

No i jak ocenić czy coś jest poważne i groźne czy tylko to taka zabawa intelektualna bez przełożenia na faktyczne realne zagrożenie? No jak? Możesz mi wyjaśnić? Pamiętaj przy tym, że to były czasy, kiedy wiele osób we władzy pamiętało swoją walkę z przednim systemem. Jak pisali odezwy, listy, manifesty, jak się spotykali, dyskutowali, robili plany i jak to się okazało realnie groźne dla starego systemu. I nie traktowali tego jako niewinnej zabawy i intelektualnej gry, oni robili to na poważnie, chcieli realnie osiągnąć swój cel. Lenina i jego grupkę konspiratorów i intelektualistów, kiedyś też można było traktować niepoważnie. Ot taka niestanowiąca zagrożenia kawiarniana konspiracja. Bo cóż ten Lenin takiego zrobił. jaki z niego terrorysta?
I trzeba pamiętać, że ta ekipa pamiętała rok 1956 kiedy w podobny nieco i też na gruncie marksizmu-leninizmu i jego innej interpretacji rozprawiła się z poprzednią władza. I pewnie też zaczynali podobnie jak Kuroń, Modzelewski czy inni.

A już najlepszym dowodem na to, że to nie była taka niewinna i niegroźna zabawa jest to, że im się ostatecznie to udało. W 1989 roku. Ze jednak te niewinne odezwy, manifesty i listy trafiły na podatny grunt i udało się temu wszystkiemu nadać już realną formę organizacyjną. Dokładnie tak jak pisał Modzelewski i Kuroń w swoim manifeście. Poprzez organizowanie robotników w zakładach pracy, studentów itd. Nawet to, że siłowe przejęcie władzy, rewolucji, pomimo, że musi stosować silę i przemoc, nie musi oznaczać walki zbrojnej. Ze ta przemoc i silą to może być presja w postaci strajków, demonstracji wycierających presje na rząd, Polityczną, ekonomiczną ale też i stwarzając zagrożenie przez swoją masowość również dla porządku publicznego. Palenie komitetów, wybijanie szyb, rzucanie kamieniami czy strzelanie z procy nie jest przecież walką zbrojną w pełnym tego słowa znaczeniu.
Tak a propos procy i Nulla. Wyśmiałeś, że wierze mitomanowi. Nie Manku, nie wierze, Ostatnio był wywiad z jednym ze strajkujących w Wujku. Przy okazji strajków górniczych. Potwierdził, że szykowali się poważnej walki. Więcej, film "ostatnia Kromka Chleba" też to pokazuje. Ostrzenie żelaznych prętów, ((wierz mi groźniejsza zabawka od palki zomowca), szykowanie łańcuchów, nabijanych gwoździami maczug, kwoktali Mołotowa i właśnie coś na wzór tych proc. W starciu z czołgami i karabinami przy zdecydowanym ich użyciu to było śmieszne. Ale w starciu z uzbrojonym w palki, tarcze i hełmy ZOMO już bardzo groźne. bardziej zabójcze od palek. No i sam widziałem to na własne oczy w Nowym Porcie w stanie wojennym. tam obyło się bez tragedii z Wujka.
Ale to inna historia.
Ciekawy przyczynek do właściwej oceny represyjności tego okrutnego i obrzydliwego reżimu wsadzającego za pisanie listów jest pewien opisany przez historyków i przez same ofiary (Kuronia i Modzelewskiego).

Otóż w państwie stosującym represje polityczne naturalnym wydawać by się mógł fakt, że władza polityczna, jakaś rządząca partia, wywiera naciski na organy ścigania, prokuraturę, sadzy aby ścigały politycznych przeciwników, naciągały dowody, akty oskarżenie, mobilizowały je do aktywnego działania.
A co mamy, w tym jednostkowym przykładzie Modzelewskiego i Kuronia?
Otóż władza polityczna i partia naciskały na prokuraturę aby umorzyły postępowanie i odstąpiły od oskarżenia. Chciała załatwić sprawę w swoim gronie i dać tylko klapsa w postaci usunięcia ze swoich szeregów i wyrzucenia z pracy na uczelni. Jakiś absurd, prawda? Ja wiem, ze to było skalkulowane (dzisiaj pewnie by ktoś ocenił, że perfidne) bo nie chcieli nagłaśniać sprawy (a proces nawet niejawny takim by był), pokazywać rozłamu w swoich szeregach, tworzyć męczenników, chcieli zbagatelizować jako niegroźny i niewinny wybryk, ale jednak to kuriozalne postępowanie jak na represywne politycznie państwo? Od razu zastrzegam, że nie twierdze, iż tak było w każdym przypadku. Ale nawet i w innych dało by się zauważyć tę tendencję.
Jakoś nie słychać było (i nie słychać dzisiaj, kiedy już wolno) aby przy każdym błahym podejrzeniu, po każdej niesprawdzonej denuncjacji, zamykano opozycjonistów (po 1956 roku) w aresztach wydobywczych na kilka lat bez sądu, grożono ( czasem nie tylko grożono) aresztowaniem ich bliskich, aby tylko przyznali się do winy, złożyli pasujące oskarżycielom zeznania pt pretekstem, ze zniszczą dowody, zaczną mataczyć, uzgodnią zeznania itd.

Do tych metod rodem z czasów Stalina i Bieruta, NKWD i UB, nader chętnie wróciła wolna, demokratyczna i szanująca prawa człowieka III RP.
Co prawda nie w sprawach politycznych, chociaż w wielu przypadkach i taki kontekst, tło można by znaleźć. Pierwszy z brzegu i najbardziej znany przykład. Sprawa mafii węglowej - Kmiecik. Blida. Toż ta PRL była przynajmniej bardziej uczciwa. Niewygodnych politycznie skazywała za artykuły KK mające konotacje polityczne. A nie przypinała im latki kryminalistów wrabiając w afery gospodarcze, seksualne, korupcyjne i inne często pospolite przestępstwa.

No ale u nas więźniów politycznych za czasów III RP już nie ma. To, że realizując jakiś polityczny cel pozbycia się niewygodnego koalicjanta i stworzenia sobie wizerunku bezkompromisowego bojownika o prawo i sprawiedliwość nawet jak dotyczy to sojusznika politycznego z którym się jest u władzy, czy wręcz swojego swojego człowieka (Kaczmarek) jest nie ważne. Bo przecież nie chodziło o o politykę tylko korupcje, składanie fałszywych zeznań czy nawet ujawnienie tajemnicy państwowej.

Więc może można by postawić tezę, że to, że nie ma obecnie więźniów politycznych jest wynikiem tego, że władza jest cwańsza, ze lepiej poznała tajniki manipulacji, PR i socjotechniki? Ze może podobnie jest w USA bo to oni wymyślili ten myk wsadzając Al Capone za podatki a nie faktyczne zbrodnie, których nie mogli udowodnić?

I kiedyś mieliśmy obalacza systemu Kuronia a dzisiaj mamy skorumpowanych predatorów seksualnych Leppera i Łyżwińskiego, członka mafii Blidę, utrudniającego śledztwo i składającego fałszywe zeznania zdrajce tajemnic i wielu, wielu innych podobnych w tym skorumpowanych lekarzy będących ofiarami tego, że ktoś chciał na siłę pokazać, że się bierze za robienie porządków i ugrać na tym kilka głosów.
Ale politycznych nie ma. W życiu! Never!
Powiesz, że to tylko taki mały, krotki epizod, okres wypaczeń PiS. Mylisz się.
Tak było wcześniej i jest i dzisiaj. To są tylko sztandarowe przykłady. Najbardziej znane i nagłośnione.

Czy te śledztwa i procesy nie są napuszone, naciągane na siłę?
Czy naprawdę uważasz, że bez nacisków politycznych, medialnych taki predator seksualny jak Łyżwiński siedział by latami bez wyroku w areszcie bez wyroku i pomimo ciężkiej choroby? Czy szukano by na silę dowodów jego winy. Bo jak nie potwierdził się główny dowód zbrodni - ojcostwo to go z innej mański? jak się nie zgadzały terminy, miejsca bo by oskarżony musiał mieć dar bilokacji to się uznawało, że nie był ale mógł być albo, że zwyczajnie ofiara mogła się pomylić mówiąc, że była gwałcona 12 grudnia w Kielcach bo przecież mogła być zgwałcona 3 listopada w Radomiu. I wszystkie wątpliwości na korzyść oskarżenia nie oskarżonego. Podobnie z Lepperem i innymi.
było łatwo. bo nikt chujów z Samoobrony nie lubił. Powiesz, że nie było nacisków politycznych bo żadna partia ani rząd nie naciskała by aresztować i wsadzić.
bo teraz i metody nacisków są inne. Uruchamia się i napusza "niezależne" media, opinie publiczne, jakieś poprawności polityczne, wykorzystuje feministki grając na ich fanatyzmie.
A prawda jest taka, ze gdyby chodziło o innego, szarego obywatela to już dawno by sprawa zakończyła się po jego myśli, bo ta Anetka mataczyła, kłamała aż milo. i po kilku zbitych przez obronę dowodach by dali chłopu spokój. A przynajmniej odpowiadał by z wolnej stopy a nie w siedząc schorowany w areszcie.
I nie tylko ja tak myślę. Ale podobne były opinie "niezależnej inaczej" prasy. Nawet w związanym z feminizmem tygodniku NIE.

Wracając do tych terrorystów z bożej laski w Guantanamo. Skąd taka pewność, że to groźni i niebezpieczni terroryści. A może większość to tacy Kuronie, Modzelewskie, Michniki i inne. Może tylko sympatyzowali. Może tylko korespondowali czy spotykali się wujkiem terrorystą. Mozę pojechali z ciekawości zobaczyć jak jest? Raczej nie wszyscy z nich z bronią w jednej ręce a bombą w drugiej latali. tacy to albo sami się wysadzili albo byli odstrzeleni na miejscu lub trochę później, przez drona lub we własnym domu na terytorium suwerennego kraju nie będącego w stanie wojny z USA i bez jego wiedzy i zgody. No i postanowieniu zarzutów, nawet naciąganych jak Kuroniowi czy Modzelewskiemu, nie było mowy. O sądzie również. decyzja administracyjna prezydenta laureata pokojowej nagrody Nobla. Zabić. No ale przecież Osama nie Obama obywatelem USA nie jest. A według ciebie takich można w demokracji. A PRL mordował swoich Przemyków.


Atak lotniczy na rezydencje Kadafiego. Głowę innego, suwerennego państwa. Bez wypowiedzenia oficjalnej wojny. Od tak bo podskakuje. I bez patrzenia na to, ze mogą zginać niewinni i zginęli - m,in kilkuletnia córka Kadafiego. I też bez sądu, Decyzja polityczna. Ja rozumiem zemsta bo Kadafi porywał samoloty. Ale to był w sumie lincz. I ty też nie możesz sam wymierzyć sprawiedliwości komuś nawet jak jesteś pewien jego winy. A prezio z USA może.



Oczywiście powierz, że ja znowu mam argumenty o murzynach, i jak u nich bija to i nas można. Nie. Mylisz się. Ja tylko widzę podobieństwa i analogie pewnych zdarzeń ii to czasem u tych co mają pełne gęby o praworządności, wolności, prawach człowieka bardziej okrutnych niz u tych tak krytykowanych i potępianych.
Argument, że to nie są obywatele USA w więc jest OK jest do dupy. Bo to nie ma obiektywnie znaczenia, To człowiek i to człowiek i ma takie same prawa.

Więc jeżeli potępiać to równo, zgodnie z obiektywną prawdą według faktycznej skali.

Ja jestem jeszcze wstanie zrozumieć i częściowo usprawiedliwić te represje wynikające z prawa, stosowane z zachowaniem chociażby pozorów praworządności. Bo takie są mechanizmy władzy i mechanizmy buntu przeciw niej. Jak napisałem wcześniej - ludzie mają prawo do buntu wobec władzy, aparatu państwowego ale też i też i te państwo, władza ma prawo się przed tym bronić. Rzekłbym to prawo "naturalne" - nie znalazłem lepszego słowa. Swoiste glosowanie na krew i ból. Dopóki opozycjoniści, rewolucjoniści nie mają większego i szerokiego poparcia dostają w dupę. W sumie nieliczni i osamotnieni. A jak je zyskają, te poparcie, do dostaje w dupę władza. I potem ona jest ofiarami represji, procesów w tym politycznych. Takie uliczne referendum.

Ale już nie mam usprawiedliwienia jak te represje, pozbawienia wolności, są stosowane z naruszeniem ogólnych zasad praworządności. I to w sumie w czasach względnego spokoju, nie ogólnokrajowych zamieszek, rewolucji bo wowczas to już trochę jak na prawdziwej wojnie. Są jeńcy, internowani itd.

Gdy niewygodnych ludzi zaczyna się wsadzać bez sądu do obozów jak Bereza Kartuska, Dachau (na początku to był obóz dla przeciwników politycznych i nie był obozem śmierci) czy Guantanamo. Bez wystarczających dowodów i poszlak na postawienie zarzutów o popełnienie jakiegokolwiek przestępstwa na normalnej drodze sądowej. Na mocy decyzji administracyjnej czy politycznej bo się nie podobają mi ich poglądy, kontakty, znajomości, wypowiedzi. TO SĄ PRAWDZIWIE REPRESJONOWANI POLITYCZNIE I ADMINISTRACYJNIE!

Bo powtarzam po raz kolejny. W Guantanamo właśnie tacy siedzą, jakby były dowody i mocne poszlaki umożliwiające postawienie w stan oskarżenie przed sądem i prawomocne skazanie to by tam nie siedzieli. Są jeszcze inne możliwości. W normalnym areszcie, w czasie procesu i odbywania prawomocnej kary więzienia na terenu USA nie można by ich było przesłuchiwać za pomocą tortur. I jeszcze jedna, obawa, że sąd ich albo uniewinni albo wymierzy zbyt łagodna karę. A władza polityczna wie lepiej, ze zasługują na wieczną izolację.

I zwracam Ci Maniek uwagę, ze nawet nie powinieneś mówić, że siedzą tam jacyś terroryści, Przynajmniej nie Ty. Taki wolnościowiec, przeciwnik przemocy państwa, obrońca ciemiężonych i dzieci którym lamią życie za trawkę.

To nie wiesz, że każdy dopóki nie zostanie skazany prawomocnym wyrokiem sadu jest niewinny? Jest co najwyżej podejrzanym po postawieniem zarzutów prokuratorskich oskarżonym ale nie jest przestępcą więc i terrorystą.

Więc jak tym z Guantanamo nie postawili zarzutów to oznacza, ze siedzą w nim sami niewinni. I tylko i wyłącznie w wyniku decyzji politycznej rządu USA.

No ale może się ze mną nie zgadzasz. Bo w sumie w USA to nie możliwe. No nie śą oni obywatelami tego kraju. A to wszystko tłumaczy.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 20:11, 26 Lut 2015    Temat postu:

Ja pierdolę, no nie wierzę...

Na szybko i nie wdając sie w szczególy dalej tego bełkotu...(choć i na to przyjdzie pora).

Cytat:
A na wszystko argument - WTC i wojna z terroryzmem.
Ale czym to się różni od komunistycznej wojny z rewizjonizmem i imperializmem?


Trupami sie różni Jarku - trupami i tragedią zwykłych obywateli.

WTC - kilka tysięcy trupów, Madryt, Londyn - w sumie ponad setka.

Natromiast Kuroń und Modzelewski i inne "komandosy" - wiele "milionów" trupów...w chorych umysłach jedynie na szczęście.

Naprawde nie widzisz różnicy ? Czy po prostu ktoś Tobie kiedyś na trwale mózg wyprał ?

Powtarzam- ja pierdolę... :(
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 20:18, 26 Lut 2015    Temat postu:

Guantanamo i inne tego typu więzienia - kurwa nauczysz sie wreszcie czytać ze zrozumieniem, czy jedynie napawać się będziesz ilością słów wyprodukowanych przez siebie ?

Czy to jednak za trudne dla wypranego mózgu, by nie powiedzieć - tępego chuja ?

Napisałem chyba dość WYRAŹNIE i DOBITNIE, że więzienie ludzi w taki sposób jak to robi USA (nieważne, czy terrorystów, czy nie) to jest skurwysyństwo i terror państwowy !!!

Ale jak widać nie dociera... :->


Ostatnio zmieniony przez hushek dnia Czw 20:20, 26 Lut 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Komandor
Gość






PostWysłany: Czw 22:29, 26 Lut 2015    Temat postu:

I co z tego że napisałeś jak nadal twierdzisz, że więźniów politycznych w USA a raczej za poprawą USA (bo Guantanamo nie jest jego terytoriom) nie ma.
I twierdzisz, ze to inna sytuacja bo tam siedzą groźni terrorystki bo WTC, wojna itd.

Cytat:
trupami sie różni Jarku - trupami i tragedią zwykłych obywateli.

WTC - kilka tysięcy trupów, Madryt, Londyn - w sumie ponad setka.

Natomiast Kuroń und Modzelewski i inne "komandosy" - wiele "milionów" trupów...w chorych umysłach jedynie na szczęście.



Śmieszy cię to porównanie. A może to tylko kwestia skali i realizacji.
Faktycznie Kuroń z Modzelewskim nie zorganizował zamachu na Pałac Kultury z setkami ofiar tylko coś pisali i knuli, nie ta skala, Ale również karę dostali 3 i 3,5 roku więźnia po procesie w którym uczestniczyli z wolnej stopy a nie czapę bez sądu z decyzji pierwszego sekretarza partii czy premiera.
A reszta Komandosów (to już późniejsza co prawda od listu historia) znacznie mniejsze i jeszcze wyszli warunkowo.
W Guantanamo z torturami też ich nikt latami nie trzymał. To również nie ta skala represji ze strony władzy.

Skala czynów i reakcji inna ale mechanizmy te same. I ja nie porównuje ilość trupów tylko mechanizmy.

Pisząc o wojnie z imperializmem i rewizjonistami nie miałem na myśli Kuronia i komandosów. To było bardziej ogólne, Ci w tamtym czasie byli lewakami na gruncie tej samej ideologi. A imperializm w łbach starych komuchów prawie równy faszyzmowi jednak miał swoje ofiary. Nie wiem czy całościowo rzecz biorąc nie więcej jak Al Kaida. Kontrrewolucje również, Interwencje USA w Wietnamie także. Ale to w sumie bez znaczenia.

A że akurat Kuroń i komandosi tacy niewinni? Bo może im się nie udało? Bo może nie znaleźli wystarczającego posłuchu w społeczeństwie, A później, gdy już mieli, władza nie władza iść na ostrą konfrontację i w sumie sama oddala pola.

Po za tym wszystkie te zamachy z tysiącami ofiar najpierw powstają w czyimś chorym umyśle. Jaki przyniosą efekt można wiedzieć dopiero jak się te chore myśli przeistoczą w czyn.

Załóżmy taką hipotetyczną sytuację, Mamy w jednym miejscu i czasie Kuronia i młodego Osamę Bin Ladena. Obaj pisali swoje manifesty, programy, coś tam organizowali itd...

Jeden pisał o permanentnej rewolucji w duchu Trockizmu czy któregoś z anarchizmów, obalanie złej biurokracji jako wroga klasowego, likwidacji parlamentu i innych organów władzy centralnej i to jak to w rewolucji przemocą. I planował jak by to co napisał zrealizować.

Drugi pisał i nawracaniu niewiernych, walce z zachodnią kulturą, dżihadzie, panowaniu szariatu i też coś tam organizował i podpuszczał ludzi planując uderzenie w samo serce zła.

Musiało tak być bo przecież nie wstał sobie ot tak, któregoś ranka, powiedział dojebie im, pstryknął palcami i zrobił zamach w NY a potem Madrycie itd.

Musiał najpierw to mieć tylko w teorii, dorobić ideologie aby porwać ludzi i najpierw planować najpierw bardzo ogólnie i mgliście...
Ale i jeden i drugi zostali zadenuncjowani. Jesteś prokuratorem badającym obie sprawy a potem sędzią.


No i powiedz mi kolego jak odróżnisz chore myśli które są tylko fantazjami chorego umysłu i takimi już pozostaną (a bo delikwent zmądrzejże, albo wymięknie, albo go nikt nie będzie słuchać) od tych które po jakimś czasie przekują się w czyn.

Nie jesteś wstanie. Tym bardziej, że w obu przypadkach to już nie były tylko myśli ale weszły w fazie planowania, organizacji, namawiania innych do współuczestnictwa.

A ponieważ nie można takich rzeczy przewidzieć bo prokurator i sąd to nie duchy śnięte w każdym prawodawstwie jest paragraf i planowaniu, przygotowaniu i namawianiu do popełnienia przestępstwa. I to przestępstwo jest zagrożone niższym wymiarem kary niż popełnienie tego określonego w paragrafie 1. danego artykułu KK. ale jest. I ludzi za takie chore myśli, planowanie i namawianie do popełnienia do spółki, skazują.

Czasami skaże się jakiegoś fantastę i mitomana albo jajcarza. No trudno!

I uwaga na koniec. Nie wiem czy wiesz, ze jest taka metoda podawcza. Badasz poszczególne szczegółowe przypadki, porównujesz szukając podobieństw i różnic. Oceniasz które i w jakim stopniu są one istotne, powtarzalne. I na tej postawie dochodzisz do ogólnych wniosków. Poznajesz mechanizm. Zasadę. Prawo.

A najbardziej Mańku przekonują mnie i podobają mi się te Twoje argumenty pełne faktów, mądrości i błyskotliwego polemicznego rozumowania:

Cytat:
Nauczysz się wreszcie czytać ze zrozumieniem, czy jedynie napawać się będziesz ilością słów wyprodukowanych przez siebie ?
Czy to jednak za trudne dla wypranego mózgu, by nie powiedzieć - tępego chuja ?

Naprawde nie widzisz różnicy ? Czy po prostu ktoś Tobie kiedyś na trwale mózg wyprał ?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 22:48, 26 Lut 2015    Temat postu:

Cytat:
No i powiedz mi kolego jak odróżnisz chore myśli które są tylko fantazjami chorego umysłu i takimi już pozostaną (a bo delikwent zmądrzejże, albo wymięknie, albo go nikt nie będzie słuchać) od tych które po jakimś czasie przekują się w czyn.

Metoda jest banalnie prosta, a za batiuszki Stalina (i nie tylko tego paranoika) wypraktykowana już z powodzeniem...

Zabij wszystkich - Bóg (bądź historia - co tam komu w duszy gra) osadzi potem kto był niesprawiedliwy, kto zaś był jednak nasz i... sorrki, upss...pomyłeczka nastapiła.

Brawko Komandorze, prawdziwy humanisto...

Lepiej zamknąć w pierdlu jakiegoś niegroźnego pojeba, albo i tysiąc pojebów - wtedy jest przecież większa szansa, że wśród nich znajdzie się jakiś prawdziwy zbrodniarz, który planuje zbrodnie, przemoc, akt terroru itp..

Ty zastanawisz sie nad tym czasami co piszesz, czy tylko na ilość słów w poście idziesz ? :think:

W chuja cięcie też zajęcie, albo mówiąc delikatniej - gmatwanie też jebanie...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Komandor
Gość






PostWysłany: Czw 23:07, 26 Lut 2015    Temat postu:

I jeszcze jedno. Bo ja zwykłem odpowiadać na pytania.



Cytat:
Czy to jednak za trudne dla wypranego mózgu, by nie powiedzieć - tępego chuja ?

Napisałem chyba dość WYRAŹNIE i DOBITNIE, że więzienie ludzi w taki sposób jak to robi USA (nieważne, czy terrorystów, czy nie) to jest skurwysyństwo i terror państwowy !!!


Dotarło to wypranego mózgu i tępego chuja już dawno. I jakbyś umiał czytać to byś to zauważył. I wcale nie twierdze, ze pochwalasz Guantanamo. Nawet mi to od samego początku dyskusji nigdy przez myśl nie przeszło.
Ja tylko polemizuje z Twoją tezą, że w USA nie ma więźniów ani represji politycznych a w Guantanamo nie siedzą polityczni, na dodatek nie postawie wyroku sądu a decyzji politycznej, tylko jacyś pospolici zbrodniarze i terroryści. I częściowo na tej podstawie, takie postępowanie usprawiedliwiasz. Ale to wyszło później. Bo wojna z terroryzmem, bo tysiące ofiar... (mogę zacytować)

Ja uważam, w Guantanamo siedzą ludzie represjonowani decyzją polityczną czyli polityczni. I jednak co innego niż skazanie na podstawie konkretnego paragrafu wyrokiem sądu, po procesie, z obrońcą itd. Paragrafu, który i dzisiaj w prawie niezmienionej formie istnieje a stary pochodził jeszcze z czasów II RP i nie był jakimś specaparagrafem, wymysłem komunistycznego reżimu, służącym do gnębienia opozycji.
I tylko w tym kontekście to Guantanamo przywołuje.

I jeszcze jedna uwaga. Porównywać to nie znaczy stawiać znak równości.

I jako człowiek kulturalny i inteligentny, znający siłę swoich argumentów, nie będę sobie robił kpin i żartów, czynił aluzji do pigułek i gorzały, dokonywał ocen czyjegoś IQ, ani nawet nie zapytam: czy to jednak za trudne dla wypranego mózgu, by nie powiedzieć - tępego chuja ?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Komador
Gość






PostWysłany: Czw 23:18, 26 Lut 2015    Temat postu:

Ale ty Maniek popadasz we frustracje, Ale emocje Tobą targają. Jak pięknie zamieniasz neutralne stwierdzenie o występowaniu pewnych przepisów prawnych i próbę wytłumaczenia dlaczego takie są na jakąś, chęć mordu na wszystkich potencjalnych przestępcach. Nawoływania do ich zabijania za złe myśli.

A jeśli już to zawołaj tak do ustawodawców tworzących te przepisy, organów je stosujących nie do mnie. Ja ich nie pisałem. Przysięgam.

Ale napisz petycje, może je zlikwidują, Bo faktycznie co to za idiotyzm karanie za planowanie, przygotowywanie czy też namawianie.
:mrgreen: :brawo:


Ja nie jestem humanistą. Ja jestem zimnym wyrachowanym draniem.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 23:24, 26 Lut 2015    Temat postu:

Komandor napisał:
I jeszcze jedno. Bo ja zwykłem odpowiadać na pytania.
(...)
I jako człowiek kulturalny i inteligentny, znający siłę swoich argumentów, nie będę sobie robił kpin i żartów, czynił aluzji do pigułek i gorzały, dokonywał ocen czyjegoś IQ, ani nawet nie zapytam: czy to jednak za trudne dla wypranego mózgu, by nie powiedzieć - tępego chuja ?
Ja widać dla mnie nieco jednak za trudne.

To jak z tym moim pytaniem (pierwszym z brzegu, a mogę przecież więcej),a dotyczącym Twoich dowodów na temat mojej bezgranicznej miłości do demokracji a la Juesej ?

No, ale niewykluczone, że jestem po gorzale, albo jeszcze czymś innym - mogłem nie zauważyć DOWODU w natłoku.... słowotoku... :think:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 23:41, 26 Lut 2015    Temat postu:

Cytat:
I jeszcze jedna uwaga. Porównywać to nie znaczy stawiać znak równości.
Oczywiście, że nie - Kali ukraść krowę - dobrze, Kalemu ukraść krowę - źle...

To porównanie było, takie literackie, a teraz takie Komandorowe:
Chuj tam, że Kuroń gnił w pierdlu peerelowskim, ale za to w USA (i to nawet poza terytorium państwa amerykańskiego) więzi się ludzi bez wyroku...

Też porównanie - w związku ze związkiem przecież. Jakim związku ? A to już Komandor wytłumaczy tłumokom.


Porównania rozmaite można mnożyć w nieskończoność - np. ja hushek mam znacznie ładniejszego i dorodniejszego ptaka od Komandora !

No można się wprawdzie doczepić, że nie jest to porównanie, ale subiektywna ocena hushka. Bardzo subiektywna, bo nie znam gabarytów i zajebistej zapewne urody ptaka mojego Szanowenego Polemisty.

No i co z tego ? Porównuje sobie subiektywnie co i jak chce ;-P


Ostatnio zmieniony przez hushek dnia Czw 23:43, 26 Lut 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: hushek Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 16, 17, 18 ... 46, 47, 48  Następny
Strona 17 z 48

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin