Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Karanie idei za błędy jej stosowania

 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31055
Przeczytał: 76 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 16:59, 06 Maj 2022    Temat postu: Karanie idei za błędy jej stosowania

Większość ludzi uważa się za racjonalnych. Moja obserwacja jest jednak taka, że im bardziej ktoś jest przekonany o swojej doskonałej racjonalności myślenia, tym właśnie bardziej jest w swoim myśleniu irracjonalny. Obowiązuje też zależność odwrotna - im bardziej ktoś zaczyna powątpiewać w swoją racjonalność, z tym większym prawdopodobieństwem będzie próbował odnaleźć potencjalne błędy swojego rozumowania. A gdy - zapewne - część z owych błędów znajdzie, może jakoś się z nimi upora, to dalszym efektem będzie większa racjonalność myślenia, jako wyeliminowano z niego błędy, które zostały wcześniejszą analizą dostrzeżone.

Człowiek jest nieracjonalny bardzo często w ten sposób, że PERSONIFIKUJE IDEE. Najczęściej personifikuje je nieświadomie, nie umiejąc zatem przewidzieć, do czego owo personifikowanie dalej może doprowadzić. Niektóre idee są przez nieświadomych personifikujących wręcz "karane" za ich "zły charakter i zachowanie".
Jest to forma jawnej naiwności, niepotrzebnej antropomorfizacji i niedojrzałości rozumowania. Jednak jakże powszechna...

Dość ciekawym przykładem karania idei za jej "zły charakter" jest stosunek do idei subiektywizmu jaki mają osoby o scjentystycznym światopoglądzie. Scjentyści, występujący przeciw religii z zasady podnoszą kwestię obiektywizmu sądów. Podnoszą ją w taki sposób, że uznają za poprawne wyłącznie sądy, które są obiektywne, a dalej jeszcze próbują wzmocnić to stanowisko wiążąc obiektywizm z aspektem materialnym - z koniecznością oparcia się na doświadczeniu, z odrzuceniem aspektu wiar w rozumowaniu, z podejściem w stylu "dobre jest patrzenie na fakty i konkrety, a złe fantazjowanie, które przecież może prowadzić do dowolnych wniosków, a nie tych uzasadnionych". W ten sposób subiektywizm rozumowania staje się "zły".
Z drugiej strony przecież to co "złe", trzeba eliminować. Skoro tak, to scjentyści będą ową ideę konsekwentnie eliminowali. Na czym polega wyrażenie stosunku do złego (według nas) człowieka?
- Piętnujemy słowa i czyny złego człowieka
- Krytykujemy złego człowieka
- Separujemy się,
Personifikujący umysł przypisuje cechy i właściwości "złej osoby" czemuś o drastycznie odmiennym typie byt - idei, wyciągając wnioski mylące, nieadekwatne do sensu rzeczy.
Zatem scjentyści będą mieli w przekonaniu iż ów rzekomo zły subiektywizm należałoby ukarać za to jego zło. Jak karze się zły subiektywizm?
- krytyką, złym PR-em, dorabianiem mu gęby
- krytyką każdego przypadku wystąpienia subiektywizmu, bez pytań, bez analizy sprawy
- najbardziej niszczący dla racjonalności rodzaj kary polega na SEPAROWANIU SIĘ OD DOSTRZEGANIA owego subiektywizmu w rozpoznaniach, szczególnie we własnym myśleniu...
Ukarany nieprzejednaną w epistemicznej moralności postawą scjentysty subiektywizm nie ma prawa się pojawić w rozważaniach. Zamiast niego mówi się oczywiście o tym przeciwnym biegunie - o obiektywizmie. Niech zły subiektywizm ma "za swoje"!... :rotfl:

Tymczasem stara dobra zasada brzmi, że WROGA NALEŻY ZNAĆ!
Jak ktoś nie zna wroga, nie zna jego możliwości, właściwości, to zostanie przez owego wroga z łatwością zaskoczony. W czasie pokoju wywiady państw całego świata starają się rozpoznać potencjalnych wrogów - ich zdolności bojowe, polityczne, naukowe, ekonomiczne. Naiwni scjentyści jednak wciąż z upodobaniem stosują strategię karania idei subiektywizmu, a także idei wiary - karania swoim nie interesowaniem się sprawą, KARANIA WŁASNĄ IGNORANCJĄ.

Racjonalnie patrząc na sprawę...
Racjonalnie patrząc prawie nie ma idei z zasady całkowicie dobrych i całkowicie złych (może jakiś wydumany wyjątek dałoby się wymyślić, ale byłby to rzadki wyjątek). Jest za to PROBLEMATYCZNE, NIEADEKWATNIE DO SYTUACJI I CELÓW DZIAŁANIA ZASTOSOWANE jakiejś idei.
Nie ma w ogólności "złego subiektywizmu" jest tylko złe zastosowanie aspektu subiektywnego (podobnie jak nie ma dobrego obiektywizmu, tylko skuteczne zastosowanie idei obiektywizowania; choć zdarza się całkiem często, że nieskuteczne).

Przypisywanie, podobnie jako to czynimy w odniesieniu do osób, ideom wartości "moralnych" na stałe, czyli typu "obiektywizm dobry", a "subiektywizm zły" jest "matką wielu dalszych błędów" postawy epistemicznej wobec rzeczywistości. Są to błędy:
- nieuprawnionego uznania, że nasza próba zobiektywizowania jest słuszna, skoro intencją jest jest obiektywizowanie (bo rzekomo jak obiektywizm jest "tak w ogóle dobry", to przecież nie może być zła w podejściu do niego... :shock: ) Przykładem są tu ludzie, którzy po rozpoznaniu czegokolwiek z intencją obiektywną, uznają efekt owego rozpoznania jako stuprocentowo pewny i słuszny, de facto uznają się za nieomylnych.
- nieuprawnionego uznawania, iż coś co jest rzeczywistości rozpoznawane stricte subiektywnie, jest w pełni obiektywne (bo skoro rozpoznający "jest dobry i ma dobre intencje", więc "nie mógł być subiektywny", czyli - z definicji, czego by się nie dotknął - "jest obiektywny"). Przykładem są przekonania ludzi, iż ich gusta, upodobania artystyczne odwzorowują absolutnie obiektywny ideał smaku i piękna.
- niezdolność do relatywizowania własnych poglądów, a co za tym idzie dalej sensownej z nimi dyskusji, jako że tacy ludzie absolutyzują własne odczyty świata i przekonania jako obiektywne z definicji, czyli nie ma jak z nimi podjąć dyskusji o potencjalnych błędach owych odczytów i przekonań.
Ukarane przez scjentystów idee subiektywizmu i wiary dalej mogą już jedynie "wieść swój potępiony żywot" w krytycznych wypowiedziach, w atakach na religię (nota bene atakach właśnie bardzo subiektywnych, wynikających z wiary, ale nie ma jak nawet takiemu scjentyście wytłumaczyć, że może czasem on sam bywa subiektywny). Bo skoro dogmatem jego światopoglądu pozostaje wciąż to, iż subiektywizmu i wiary, jako złych należy się za wszelką cenę wystrzegać, więc "nie wolno jest" mu podjąć na ich temat rzeczowej, związanej z uczciwymi rozpoznaniami dyskusji w odniesieniach do samego siebie. Bo przecież można by się wtedy złem subiektywizmu "skazić"...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin