 |
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
| Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
| Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 37562
Przeczytał: 78 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 14:42, 08 Lis 2025 Temat postu: (Nie)możliwość ofiarowania komuś szczerości |
|
|
Są ludzie, którzy nie dopuszczają do szczerej relacji. Z nimi można tylko udawać, bo inaczej "jest źle" - złoszczą się, atakują, gniewają.
Są to ludzie, którzy sami wokół siebie wznieśli liczne bariery zbudowane z iluzji, przekłamań, lansów na różne sposoby. Ci ludzie alergicznie reagują na każdą próbę komunikowania spraw i rzeczy "jak jest", czyli bez dostosowywania przekazu do całej tej ich mentalnej maskarady.
Człowiek, który sam nie stosuje takich masek (albo przynajmniej nie chce ich stosować, co oznacza, iż zdiagnozowane u siebie objawy mentalnej maskarady skłaniają go do prób demontażu ich podstaw w psychice), pragnie zwykle reakcji szczerej - mówienia bezpośrednio o tym, co myśli i czuje. Jednak tak się z owymi ludźmi nie daje nawiązać harmonijnej relacji, bo szybko okazuje się, że owym ludziom trzeba preparować wersje zdarzeń i ocen dostosowane pod ich ograniczenia mentalne.
Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Nie 17:18, 09 Lis 2025, w całości zmieniany 1 raz
|
|
| Powrót do góry |
|
 |
|
|
 |
| Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
| Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 25507
Przeczytał: 102 tematy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 15:26, 08 Lis 2025 Temat postu: |
|
|
Ty jesteś ludziem, który boi się szczerości?
Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Nie 17:47, 09 Lis 2025, w całości zmieniany 1 raz
|
|
| Powrót do góry |
|
 |
| Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
| Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 37562
Przeczytał: 78 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 16:29, 08 Lis 2025 Temat postu: |
|
|
| Semele napisał: | Ty jesteś ludziem, który boi się szczerości.
Piszesz po to aby zrobić dym.. |
A po czym tak sądzisz?
|
|
| Powrót do góry |
|
 |
| Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
| Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 37562
Przeczytał: 78 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 13:58, 09 Lis 2025 Temat postu: |
|
|
Jak osobowość nie chce dopuścić szczerości?...
- Osobowość manipulująca, zwodząca, zwykle poszukująca osobistej satysfakcji w wywieraniu kapryśnego wpływu na innych będzie szczerość blokowała u siebie, a próbowała wykorzystać u innych.
Co motywuje ludzi z upodobaniem manipulujących, nieszczerych?
- Intuicja emocjonalna mi podpowiada, że ludzie z upodobaniem manipulujący noszą w sobie rodzaj mentalnego nieuporządkowania i frustracji, połączonej z formą drapieżności. Tacy funkcjonuję trochę niczym łowcy polujący na zdolność wywoływania zamieszania w czyichś umysłach. Jak się udaje im innych zdestabilizować, to wtedy manipulujący odczuwa satysfakcję i przeświadczenie o swojej mocy.
Jednak manipulujący za swoją postawę płaci cenę, której znaczenia sam nie jest w stanie oszacować. Tą ceną jest POSTĘPUJĄCE WŁASNE ZAGUBIENIE.
Nie można dwom panom służyć. Dlatego dozwalając często na intencję ku kłamstwu, manipulacji, osobowość programuje samą siebie na zakłamaną.
Używając czegoś, co jest brudne, sami się brudzimy. Jest taka moc w człowieku, którą można by określić głębokiem mentalnym odczuwaniem sensu na bazie spójności wewnętrznej.
Każdy akt zakłamania, każda podjęta aktywność w celu uzyskania nieetycznego manipulacyjnego wpływu destabilizuje tę moc, a osobowość się wtedy w jakimś fragmencie chaotyzuje, gubi poczucie wewnętrznego uporządkowania.
Nieszczerzy i manipulujący dla tych satysfakcji i momentów poczucia władzy, wpływu na innych, płacą cenę własnego duchowego nieuporządkowania. Doznając chaosu, który taka osoba stworzyła w życiu innych ludzi, człowiek będzie dodawał chaosu do własnej duszy.
A zachodzi też funkcja odwrotna - działając ku uporządkowaniu mentalnemu na zewnątrz, będziemy też - zwrotnie - porządkowali siebie.
|
|
| Powrót do góry |
|
 |
| Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
| Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 25507
Przeczytał: 102 tematy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 15:23, 09 Lis 2025 Temat postu: |
|
|
| Michał Dyszyński napisał: | | Semele napisał: | Ty jesteś ludziem, który boi się szczerości.
Piszesz po to aby zrobić dym.. |
A po czym tak sądzisz? |
A nie boisz się....
|
|
| Powrót do góry |
|
 |
| Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
| Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 37562
Przeczytał: 78 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 15:46, 09 Lis 2025 Temat postu: |
|
|
| Semele napisał: | | Michał Dyszyński napisał: | | Semele napisał: | Ty jesteś ludziem, który boi się szczerości.
Piszesz po to aby zrobić dym.. |
A po czym tak sądzisz? |
A nie boisz się.... |
Nie chcę deklarować o sobie takich ocen, bo nie wierzę, że cokolwiek z tego wyniknie. Ci, co już mnie uznali za godnego krytyki, nie dadzą się przekonać moimi słowami.
Sądząc z tego, że nie potrafisz odpowiedzieć na moje pytanie, po czym wydajesz swój osąd, wnioskuję, iż ten osąd jest z powietrza, z niczego, można by wpisanie go tutaj uznać co najwyżej za formę prowokacji.
Ty któryś już raz stawiasz zarzut w prowokacyjnym stylu - zarzut, który najwyraźniej ma tylko kogoś skłonić do reakcji, abyś sama poczuła sprawczość z tego tytułu, że kogoś do reakcji skłoniłaś.
Prowokacje mogą czasem mieć nawet pewien sens - np. przy wychowaniu dzieci prowokuje się różne okoliczności, w których - pod nadzorem dorosłych - dzieci muszą się zmierzyć z jakimiś swoimi emocjami, czy ogólnie sytuacjami.
Prowokacje w gronie osób dorosłych są jednak inną parą kaloszy. Tutaj prowokacyjność może być uznana za próbę manipulacji - może nawet wrogą, czyli też nieszczerą postawę. Przyjęcie prowokacji jest indywidualną cechą - jednym wzajemne się prowokowanie może nawet odpowiadać, innym ono przeszkadza.
Komu najczęściej prowokacyjny sposób wypowiadania się będzie przeszkadzał?...
- Przeszkadza on zwykle ludziom, którzy dopatrują się w prowokacjach postawienia się w pozycji zarządzającego, manipulującego skrycie, z potencjalnie wrogim nastawieniem. Czy prowokacja jednak zawsze musi być wroga?...
- Chyba niekoniecznie. Prowokacje towarzyskie mogą być formą nawiązywania kontaktu, nawet flirtu.
Ale z drugiej strony jednak prowokacja zawsze jest formą manipulacji, czyli nieszczerości.
Ja aktualnie jestem na takim etapie doskonalenia się, na którym czuję silną potrzebę porządkowania. Tych aspektów "do uporządkowania" mam aktualnie na tyle dużo, że unikam wszelkiego dodatkowego bałaganu, separuję się dużej ilości bodźców, raczej redukuję ilość relacji z ludźmi i światem, niż dopuszczam nowe. Dopiero jak porządkowanie siebie zakończę, przyjdzie czas na to, aby więcej szczerego zainteresowania poświęcić nowym rzeczom, nowym relacjami. Dlatego najczęściej wszelkie nowe okoliczności o wyraźnie chaotycznym charakterze traktuję jako coś inwazyjnego, przeszkadzającego mi w moim porządkowaniu się. Unikam takich okoliczności, separuję się od nich - przynajmniej na aktualnym etapie mojego życia.
|
|
| Powrót do góry |
|
 |
| Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
| Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 37562
Przeczytał: 78 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 17:17, 09 Lis 2025 Temat postu: |
|
|
Szczerość łatwiej ofiarowuje się komuś, kto sam stara się być szczery.
Szczerości w ludzkich charakterach w pewien sposób "przyciągają się". Ludzie szczerzy z natury cenią sobie szczerość w relacjach z ludźmi, otaczają się atmosferą szczerości, unikając sytuacji i środowisk ludzkich, w których regułą jest zakłamywanie, mataczenie.
Ludzie z natury szczerzy przyjmują krytykę z podniesionym czołem, nawet traktując ją jako dar (jeśli jest ona uczciwa i celna).
Ludzie z natury nieszczerzy postrzegają każdą krytykę swojej osoby jako zagrożenie, jako coś złego, od czego chcą się separować.
Nieszczerzy lubują się konwenansach i grach pozorów. Szczerzy preferują prostotę, bezpośredniość, brak "owijania w bawełnę".
Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Nie 17:22, 09 Lis 2025, w całości zmieniany 3 razy
|
|
| Powrót do góry |
|
 |
| Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
| Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 25507
Przeczytał: 102 tematy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 17:49, 09 Lis 2025 Temat postu: |
|
|
A niekiedy brak taktu....
Szczery aż do bólu. Nikt tu nikogo nie prowokuje. Podjąłeś ten temat. Ja zastanawiam się dlaczego...
|
|
| Powrót do góry |
|
 |
| Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
| Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 37562
Przeczytał: 78 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 18:23, 09 Lis 2025 Temat postu: |
|
|
| Semele napisał: | A niekiedy brak taktu....
Szczery aż do bólu. Nikt tu nikogo nie prowokuje. Podjąłeś ten temat. Ja zastanawiam się dlaczego... |
Stwierdzasz autorytarnie:
| Semele napisał: | | Ty jesteś ludziem, który boi się szczerości. |
Gdy pytam Cię o podstawę tego stwierdzenia, nie dostaję odpowiedzi.
Oskarżasz też:
| Semele napisał: | | Piszesz po to aby zrobić dym.. |
Czy to jest "taktowne"? Zarzucasz mi "brak taktu", ale z oskarżeniami sama pierwsza występujesz i nie tłumaczysz, skąd je bierzesz. Tak rozumiesz "takt"?
|
|
| Powrót do góry |
|
 |
| Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
| Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 25507
Przeczytał: 102 tematy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 23:04, 09 Lis 2025 Temat postu: |
|
|
Sobie zarzucam brak taktu.
Żartuję trochę Michale. Wyluzuj.
Z ta szczerością to trudny temat. Ja jednak wolę być szczera.
|
|
| Powrót do góry |
|
 |
| Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
| Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 37562
Przeczytał: 78 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 23:27, 09 Lis 2025 Temat postu: |
|
|
| Semele napisał: | Sobie zarzucam brak taktu.
Żartuję trochę Michale. Wyluzuj.
Z ta szczerością to trudny temat. Ja jednak wolę być szczera. |
Co to znaczy - ta wola szczerości?
Dla jednych "szczerość" może polegać na tym, że bez zastanowienia się i poważnych podstaw rzucają oskarżeniami, krytyką, w dom powieszonego mówią o sznurze, powołując się na "szczery jestem, więc skoro mi w tym domu to się skojarzyło, to tak mówię...".
Więc faktycznie szczerość i takt jest ciekawą parą idei do rozważań.
Myślę, że jednak to nie jest "ta właściwa" szczerość, którą co niektórzy rozumieją jako "co w sercu, to na języku". Ta szczerość w dobrym znaczeniu jest czymś głębszym, niż uleganie pierwszym impulsom, a szczególnie emocjom.
|
|
| Powrót do góry |
|
 |
| Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
| Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 25507
Przeczytał: 102 tematy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 1:04, 10 Lis 2025 Temat postu: |
|
|
|
Jasne, że nie jest. Wiadomo, że niektóre słowa mogą zaboleć. Więc trzeba je powiedzieć w odpowiednim momencie i w odpowiedni sposób. A nawet w ogóle nie mówić. Szczerość rodzi bliskość i bliskość rodzi Szczerość. Jeśli boimy się bliskości, zapewne boimy się też szczerości.
|
|
| Powrót do góry |
|
 |
| Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
| Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 37562
Przeczytał: 78 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 12:47, 10 Lis 2025 Temat postu: |
|
|
Wrócę do możliwości ofiarowania szczerości. Czym w działaniu przejawi sie szczerość w relacji z kimś?
- Chyba tym, że gdy coś mamy na sercu, to nie owijamy w bawełnę tego, nam na tym sercu leży. Skoro jednak występuje też postać szczerości, która potencjalnie rani, to mamy konflikt. Poza tym nawet to odczucie "nie chcę kogoś zranić" też mieści się w jakimś zakresie szczerości. Mamy tu niejako DWIE SZCZEROŚCI NAPRZECIW SIEBIE:
- szczerość polegająca na chęci powiedzenia czegoś, co potencjalnie może zranić drugą stronę, ale co leży nam na sercu
- szczerość polegająca na tym, że TEŻ NA SERCU leży nam intencja, aby tej osoby nie zranić.
Czyli jakby nie wybrać, z tych dwóch szczerości jedna będzie niezrealizowana.
To by sugerowało, że nie ma szczerości idealnej.
|
|
| Powrót do góry |
|
 |
| Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
| Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 25507
Przeczytał: 102 tematy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 14:03, 10 Lis 2025 Temat postu: |
|
|
| Michał Dyszyński napisał: | Wrócę do możliwości ofiarowania szczerości. Czym w działaniu przejawi sie szczerość w relacji z kimś?
- Chyba tym, że gdy coś mamy na sercu, to nie owijamy w bawełnę tego, nam na tym sercu leży. Skoro jednak występuje też postać szczerości, która potencjalnie rani, to mamy konflikt. Poza tym nawet to odczucie "nie chcę kogoś zranić" też mieści się w jakimś zakresie szczerości. Mamy tu niejako DWIE SZCZEROŚCI NAPRZECIW SIEBIE:
- szczerość polegająca na chęci powiedzenia czegoś, co potencjalnie może zranić drugą stronę, ale co leży nam na sercu
- szczerość polegająca na tym, że TEŻ NA SERCU leży nam intencja, aby tej osoby nie zranić.
Czyli jakby nie wybrać, z tych dwóch szczerości jedna będzie niezrealizowana.
To by sugerowało, że nie ma szczerości idealnej. |
Niczego nie ma idealnego. Musisz podjąć decyzję w jakim stopniu szczerym możesz być i jak być szczerym. Na domiar musisz mieć na uwadze czy dobrze oceniasz drugiego człowieka.
Mówisz do kobiety: jesteś gruba...
A ktoś innym powie: jesteś seksowna
|
|
| Powrót do góry |
|
 |
| Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
| Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 37562
Przeczytał: 78 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 15:41, 10 Lis 2025 Temat postu: |
|
|
| Semele napisał: | Mówisz do kobiety: jesteś gruba...
A ktoś innym powie: jesteś seksowna  |
A które z tych odezwań nazwałabyś "szczerym"?
|
|
| Powrót do góry |
|
 |
| Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
| Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 25507
Przeczytał: 102 tematy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 16:02, 10 Lis 2025 Temat postu: |
|
|
| Michał Dyszyński napisał: | | Semele napisał: | Mówisz do kobiety: jesteś gruba...
A ktoś innym powie: jesteś seksowna  |
A które z tych odezwań nazwałabyś "szczerym"? |
Każde jeśli wyraża autentyczne wrażenia i uczucia tego człowieka.
Przecież to oczywiste.
|
|
| Powrót do góry |
|
 |
| Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
| Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 37562
Przeczytał: 78 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 16:12, 10 Lis 2025 Temat postu: |
|
|
| Semele napisał: | | Michał Dyszyński napisał: | | Semele napisał: | Mówisz do kobiety: jesteś gruba...
A ktoś innym powie: jesteś seksowna  |
A które z tych odezwań nazwałabyś "szczerym"? |
Każde jeśli wyraża autentyczne wrażenia i uczucia tego człowieka.
Przecież to oczywiste. |
A ja powiem, że szczerość bywa problematyczna. Szczerzy nieraz powiedzą coś przykrego, sprawią ból. I tu są różne postawy w odbiorze
- Jedni powiedzą: nie chcę twojej szczerości, mówi to, co ja chcę usłyszeć.
- Inni wolą jednak: wal mi w oczy trudną prawdę, byle to była prawda.
Co ty byś tu wybrała, jako postawę wobec Ciebie?
|
|
| Powrót do góry |
|
 |
| Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
| Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 25507
Przeczytał: 102 tematy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 17:34, 10 Lis 2025 Temat postu: |
|
|
| Michał Dyszyński napisał: | | Semele napisał: | | Michał Dyszyński napisał: | | Semele napisał: | Mówisz do kobiety: jesteś gruba...
A ktoś innym powie: jesteś seksowna  |
A które z tych odezwań nazwałabyś "szczerym"? |
Każde jeśli wyraża autentyczne wrażenia i uczucia tego człowieka.
Przecież to oczywiste. |
A ja powiem, że szczerość bywa problematyczna. Szczerzy nieraz powiedzą coś przykrego, sprawią ból. I tu są różne postawy w odbiorze
- Jedni powiedzą: nie chcę twojej szczerości, mówi to, co ja chcę usłyszeć.
- Inni wolą jednak: wal mi w oczy trudną prawdę, byle to była prawda.
Co ty byś tu wybrała, jako postawę wobec Ciebie? |
Nie mam zamiaru niczego wybierać. Wybór należy do mówiącego.
Tym bardziej, że jak wiesz mam szczególny stosunek do prawdy.
Zajrzyj do "altazmy" szarego obywatela. Tam jest odpowiedź.
|
|
| Powrót do góry |
|
 |
| Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
| Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 25507
Przeczytał: 102 tematy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 17:38, 10 Lis 2025 Temat postu: |
|
|
| Semele napisał: |  |
|
|
| Powrót do góry |
|
 |
| Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
| Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 37562
Przeczytał: 78 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 18:54, 10 Lis 2025 Temat postu: |
|
|
| Semele napisał: | | Michał Dyszyński napisał: | | Co ty byś tu wybrała, jako postawę wobec Ciebie? |
Nie mam zamiaru niczego wybierać. Wybór należy do mówiącego. |
Ale potem są pretensje, gdy ktoś okaże się "zbyt" szczery.
Ja się określam - wolę prawdę, nie chcę udawania. Choć pewien rodzaj "szczerości" mnie mierzi. Chodzi o "szczerość" polegającą na uleganiu impulsom.
Jest taka frakcja (pseudo)szczerych, która wyznaje zasadę, że rzuca sobie oskarżeniami na lewo i prawo, nie bacząc na to, że są to po prostu oszczerstwa, że zostały one kompletnie wyssane z palca. Potem, gdy się sprawę wyjaśnia, to taki "szczery" znowu (też "szczerze") powie "oj tam, oj tam... tak tylko powiedziało mi się, nie róbmy problemu". Ale jak jemu to samo zrobić, jak się zaczyna oskarżać jego, to wychodzi AFERA! Wtedy jest wielkie ajwaj, że ktoś ma takie złe intencje. Taka "szczerość", która polega "ja mogę wszystko, co mi sie zachce, ale wobec mnie to wszyscy mają się hamować, bo ja tak mam..." - ta "szczerość" oszczerców i egoistów nie przemawia do mnie.
Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Pon 18:55, 10 Lis 2025, w całości zmieniany 2 razy
|
|
| Powrót do góry |
|
 |
| Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
| Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 25507
Przeczytał: 102 tematy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:02, 10 Lis 2025 Temat postu: |
|
|
|
Nic na to nie poradzisz. Ty najlepiej wiesz jaki jesteś i jakie są Twoje intencje. Tego się trzymaj.
|
|
| Powrót do góry |
|
 |
| Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
| Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 37562
Przeczytał: 78 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 19:48, 10 Lis 2025 Temat postu: |
|
|
Pociągnę znowu zagadnienie szczerości ogólnie.
Dziś uważam, że do prawdziwej szczerości w relacji wzajemnej OBIE STRONY MUSZĄ DOROSNĄĆ.
To nie jest łatwe - ofiarowywać szczerość, ale jednocześnie nie być impertynentem, nie przekraczać granic; jak też przyjmować szczerość nawet wtedy, gdy potrafi ona sprawić przykrość swoją bezpośredniością.
Myślę, że każdy z nas miał takie sytuacje, gdy pomyślał sobie "ale akurat w tym, to jednak wolałbym mniej szczerą wobec mnie wypowiedź...". Z drugiej strony też nieraz trzeba się samemu nieźle nagimnastykować, aby - choćby z powodu zagrożenia urażeniem kogoś - tak sformułować swoje uwagi, aby nie było w nich tylko udawania, a coś ze szczerości się ostało.
Szczerość przyjmuje łatwiej ten, kto jest szczery sam wobec siebie. Taki człowiek najczęściej nie ma aż tylu wrażliwych punktów, gdy może poczuć się urażony z tytułu tego, co do niego szczerze powiedziano. A nawet jeśli trochę urażony będzie, to szybciej sobie z tą niefajną emocją poradzi, bo już nie raz z podobnymi emocjami się rozprawiał.
Najgorzej w kwestii szczerości jest z tymi zakompleksiałymi, przyjmującymi z zasady postawę obronną (często tacy też zza tego swojego mentalnego "bunkra" potrafią zaczepnie się ostrzeliwać).
Nieraz sobie jednak marzę o relacji z kimś, z kim mniej musiałbym udawać, mniej obchodzić te tematy tabu, kompleksy, urażone dumy itp. Sam nieraz się staram modyfikować swoje reakcje pod tym względem - aby przyjmować krytykę, porażki z godnością, aby nie być co chwila obrażonym z tego, albo innego tytułu. Co prawda raczej rzadko się obrażam, ale jednak trzymam w odwodzie tę postawę - obrażenia się, bo nie zamierzam znosić czyichś impertynencji w nieskończoność. Może w tym obrażeniu się będzie nawet więcej zmęczenia i irytacji, niż ujmy na honorze, ale efekt będzie ten sam.
Tak w ogóle to jednak mam ambicję, aby przynajmniej uczciwą, taktowną krytykę przyjąć z godnością. Z tą krytyką tendencyjną, wyraźnie obliczoną na osiąganie dominacji, czy zrobienie przykrości mam chyba nawet mniej dylematów - tę z góry zlewam jako objaw głupoty ludzkiej, jako coś, co się ignoruje z zasady, bo jest niewarte uwagi.
|
|
| Powrót do góry |
|
 |
| Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
| Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 25507
Przeczytał: 102 tematy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:57, 10 Lis 2025 Temat postu: |
|
|
Zgadzam się z tym co piszesz. Przyszło mi teraz do głowy coś takiego. Aby przyjmować krytykę i uwagi bez urazy, trzeba znać siebie. Swoje mocne i słabe strony. Wtedy co o nas ktoś powie, nie urazi nas. Nawet jeśli ktoś trafi w punkt to my przecież już to wiemy.
Istotne jest bardziej w tym wszystkim dlaczego ktoś nas krytykuje? W jakim celu to robi? Jednak nie ma sensu za bardzo nad tym się roztkliwiać. Gdy wyczujemy, że ktoś robi to aby nam dokuczyć to najlepszym rozwiązaniem jest zaprzestanie kontaktów z tą osobą.
|
|
| Powrót do góry |
|
 |
| Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
| Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 37562
Przeczytał: 78 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 20:51, 10 Lis 2025 Temat postu: |
|
|
| Semele napisał: | | Zgadzam się z tym co piszesz. Przyszło mi teraz do głowy coś takiego. Aby przyjmować krytykę i uwagi bez urazy, trzeba znać siebie. Swoje mocne i słabe strony. Wtedy co o nas ktoś powie, nie urazi nas. Nawet jeśli ktoś trafi w punkt to my przecież już to wiemy. |
No własnie. Tu się wreszcie zgadzamy.
|
|
| Powrót do góry |
|
 |
| Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
| Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 37562
Przeczytał: 78 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 14:53, 11 Lis 2025 Temat postu: |
|
|
Z niemożliwością okazania szczerości na jako tako normalnym poziomie wiąże się u mnie poczucie pewnej porażki, powiązane z niepokojem sumienia, że muszę wybierać pomiędzy preparowaniem moich słów pod tę osobę, aby nie naruszać jej burzliwych, nadwrażliwych emocji i obszarów tabu, a po prostu mówieniem tego, co się myśli. I dodam, że nie mam w tym ostatnim przypadku na myśli jakiejś naiwnej wizji szczerości idealnej, albo inaczej pozbawionej aspektu dostosowania pod cudzą mentalność, bo pewien poziom korygowanie swoich wypowiedzi w zależności od mentalności odbiorcy uważam za naturalny i z tym nie mam dylematów sumienia. Problem się zaczyna dopiero wtedy, gdy muszę swoje wypowiedzi już bardzo mocno ograniczać w szczerości, gdy o pewnych rzeczach nie mogę nawet wspomnieć, gdy wprost niektórych przekonań nie da się powiedzieć w ogóle, bo i tak z góry wiadomo, że reakcja po drugiej stronie będzie skrajnie emocjonalna, odrzucająca, odpinająca wszelkie sensy, a prowadząca do pogrążenia się w poczuciu urażonej dumy, naruszania tej osoby tabu itp.
To jest SŁABOŚĆ - niezdolność do przyjęcia komunikatu takim, jaki on jest ja traktuję jako SŁABOŚĆ ZAKŁAMYWANIA PRAWDY. I jest tu we mnie żal - że ten oto człowiek, do pewnych prawd nie będzie miał raczej dostępu nigdy. Oto muszę się pogodzić z tym, że przede mną jest człowiek zamknięty na to, co przekracza jego ciasny horyzont pojmowania życia i świata, jest człowiek, wobec którego udawanie przed nim jest jedyna opcją kontaktu, który nie kończy się na emocjonalnym tego człowieka rozklejeniu się.
Z innymi ludźmi aż tak źle nie jest. Jest jeszcze frakcja ludzi normalnych, z którymi do pewnego stopnia dostosowawczość przekazu też się stosuje, jednak poziom tej dostosowawczości jest umiarkowany, a nie często przekręcający znaczenia.
|
|
| Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|