Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Rezonansowy model ontologii i zasadności myśli

 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31263
Przeczytał: 92 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 10:59, 07 Sie 2020    Temat postu: Rezonansowy model ontologii i zasadności myśli

Problemem, z którym borykają się ludzie, filozofowie, którzy wydźwignęli swoje rozumowanie ponad naiwny poziom rozumowania, staje się to: jak złamać arbitralność założeń?
Na tym forum, problem ten występuje co chwila - dyskutanci zgadzają się ostatecznie co do tego, że początek rozumowania oprze się o jakąś formę wiary, że ostatecznie każde uzasadnienie też o wiarę się oprze. Wtedy jednak pojawia się pytanie: jak odróżnić wiary poprawne od niepoprawnych?
- Czyżby wszystkie wiary były sobie równe?

Przed chwilą przyszedł mi do głowy pewien model, biorący swój rodowód z fizyki. Ten model jakoś ilustruje, do pewnego stopnia wyjaśnia, jak to może być, że mimo - zdawałoby się identycznego - punktu startowego, pojawia się w układzie jakiś CZYNNIK ASYMETRII, coś łamiącego nieodróżnialność założeń. Nazwałem ten model ontologii i zasadności myśli "rezonansowym". Aby zrozumieli mnie także Czytelnicy nie znający dobrze (może niepewni w tym względzie swojej pamięci) fizyki, przypomnę jak to funkcjonuje w teorii fal i drgań, używanej przez fizyków.

Rezonans w fizyce
O zjawisku rezonansu będziemy mówili wtedy, gdy skonstruujemy sobie układ, w którym mogą zachodzić jakieś drgania, oscylacje jakiegoś medium. Mogą to być oscylacje mechaniczne, mogą być elektromagnetyczne, czy jakie tam jeszcze by się dały wzbudzać. Taki układ możemy wprowadzać w interakcję z jakimiś drganiami zewnętrznymi. My możemy być np. źródłem tych drgań zewnętrznych. Przykładem tego zjawiska jest np. nasza ziemska atmosfera. Bo mechanizm rezonansu wyjaśnia zachowanie się przezroczystego kolorowego szkła. Biorąc jakieś kolorowe szkło, patrząc przez nie na źródła światła białego zaobserwujemy zmianę barwy w stosunku do światła źródłowego. Dzieje się tak dlatego, że szkło pochłania pewne długości fali świetlnej, a inne przepuszcza. Te długości fali światła, które są pochłaniane REZONUJĄ wewnątrz szkła, wzbudzają cząsteczki szkła do drgań elektrycznych. Gdybyśmy zbadali właściwości światła przechodzącego przez szkło w stosunku do światła padającego na szkło, to dałoby się zaobserwować, że w tym wychodzącym brakuje pewnych długości fali - właśnie tych, które rezonowały z materiałem szkła i zostały pochłonięte. Mówiąc kolokwialnie szkło "lubi" pewne rodzaje światła, które sobie zatrzymuje, a inne "są mu obojętne", więc je przepuszcza, "nie interesując się nimi". Naukowcy są w stanie określić jaki skład materiału daje jaki efekt w postaci pochłaniania tych, czy innych części widma świetlnego przechodzącego przez jakiś materiał. Każdy pierwiastek, czy związek chemiczny zostawi w takim przechodzącym przez niego świetle swój "odcisk palca", swój unikalny wzór pochłaniania jednych długości fali, a przepuszczania innych. Dzięki temu np. astronomowie są w stanie powiedzieć jaki jest skład atmosfery odległych gwiazd; nie muszą lecieć na te gwiazdy, aby zebrać kawałek ich materii do analizy, lecz wystarczy im zbadanie światła, jakie stamtąd dotarło - w tym świetle zawarta będzie informacja, jakie pierwiastki i związki chemiczne po drodze coś ze światła "ukradły". Bo każdy pierwiastek, związek chemiczny "kradnie" ze światła to, co lubi, co pasuje do jego wewnętrznych drgań. Częstotliwości drgań, które są pochłaniane określa się mianem "rezonansowych", atomy rezonują właśnie na tych częstotliwościach (i długościach) fali świetlnej.

Rezonans w myśleniu i ontologii
Ten obraz - model układu fizycznego - chciałbym teraz przenieść na poziom uogólniony, porównać z czymś zupełnie innym - z rozumowaniem, ontologią, założeniami startowymi. Jeśliby wszystkie możliwe założenia, wiary, presupozycje uznać za "światło białe", za to co oświetla nam nasze rozumowanie, jest niejako pierwotną "materią" myśli, to wybór założeń i rozumowań poprawnych w kontekście jakiegoś zagadnienia byłby tu "rezonansem". Na poziomie ontologicznym mówilibyśmy o istnieniu czegoś, jeśli założenia z tym związane, odczucia, dane zmysłowe wyraźnie "pobierają energię tego właśnie typu" z tego źródła jakim jest poszukujący umysł. Przy czym "energia" jest tu przenośnią, bo nie chodzi mi o prawdziwą energię, tylko raczej o sam aspekt wywoływania zaburzeń w układzie, reagowania tego układu w jakiś sposób.

W tym modelu mielibyśmy swoistą odpowiedź na to, które presupozycje są prawidłowe?
- Te, które wpadają w rezonans z całością myśli i odczuć człowieka.
Które istnienia są tymi prawdziwymi?
- Te, które rezonują z umysłem obserwatora, wywołując w tym umyśle cały szereg dalszych, SPONTANICZNYCH reakcji, może działań, decyzji.

Biegun przeciwny?...
Czyli np. co jest wiarą, myślą BEZ ZNACZENIA?
- Jest nią myśl, wiara, która nie jest w stanie wywołać jakichś dalszych skutków, ona przelatuje przez umysł, nie rezonując z nim, umysł jest dla niej "przezroczysty".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31263
Przeczytał: 92 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 0:38, 21 Sty 2022    Temat postu: Re: Rezonansowy model ontologii i zasadności myśli

Model rezonansowy ma jeszcze inny aspekt interesujący z punktu widzenia modelowania prawdy i świadomości - kwestię odchyleń od położenia równowagi, oscylacji.

Osobiście od jakiegoś czasu uważam, że bardzo owocnym dla rozwoju modelowania idei prawdy byłoby uznanie za prawdziwe to, co przejdzie test odchyleń destabilizujących.
"Stwierdzenie prawdziwe" w tym układzie to takie stwierdzenie, do którego świadomość POWRACA SAMORZUTNIE w celu poprawnego funkcjonowania.
Stwierdzenia nieużyteczne są niemal zawsze chaotyczne - one nie oferują umysłowi żadnych korzyści do opisu świata. W modelu rezonansowym umysł poznający prawdę, dokonuje serii testowych wychyleń - bada problem stawiając go na przeciwstawne sposoby - aby ostatecznie stwierdzić, że te stany wychylone są mało obiecujące od kątem użyteczności, zaś najlepszym podejściem jest oscylowanie w okolicy położenie równowagi - średniej.
W tym modelu można byłoby prawdziwość opisać matematycznie dość podobnie do tego, jak się opisuje zmierzone wielkości fizyczne - podając średnią z pomiarów i odchylenia standardowe.
Prawdziwość matematycznie wymodelowana w modelu rezonansowym zawierałaby ideę stabilną (odpowiednik średniej) wraz z określeniem kontekstu - jakiegoś tam zbioru idei satelitarnych, które rozpinałyby przestrzeń, której umysł lokalizuje zagadnienie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin