Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Odpowiedzialność za zło
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 37563
Przeczytał: 78 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 16:45, 28 Wrz 2025    Temat postu: Odpowiedzialność za zło

Kiedyś czytałem gdzieś o człowieku, który popełnił samobójstwo z powodu jakiejś urzędniczej decyzji, nakazującej zapłatę jakiejś wielkiej sumy pieniędzy z tytułu zaległości podatkowych. Stało się niewątpliwie zło. Ale kto jest za to zło odpowiedzialny?
Sam człowiek, który się zabił, bo podjął bezpośrednio tę decyzję?
A może ten urzędnik, który nałożył taką wysoką karę z tytułu zaległości podatkowych?
Ale przecież urzędnik wykonuje polecenia przełożonych, więc to może przełożony urzędnika jest tym odpowiedzialnym, bo nie nakazał swojemu podwładnemu zbadać sytuacji, w jakiej znajduje się podatnik?
Ale przełożony ma przecież nad sobą przełożonego, który mu wydaje ogólniejsze dyspozycje, a np. ten naciskał, aby twardo egzekwować zaległości?...
A może to parlament, który uchwalał ustawę o egzekwowaniu zależności w administracji, jest tu (najbardziej) odpowiedzialny, bo nie przewidział w przepisach opcji badania stanu psychicznego osób poddawanych egzekucjom podatkowym?…
Ale parlament zwykle godzi się na to, co mu przygotują jak projektu ustawy eksperci, parlamentarzyści sami słabo się znają na niuansach ustaw egzekucyjnych, więc to może bardziej jest wina tych ekspertów?…
Ale przecież eksperci wyrośli z jakiejś rzeczywistości, sami byli naciskani np. aby przestępcy nie unikali opodatkowania, wynikiem czego było stworzenie projektu surowej ustawy o egzekucjach. Więc to może ci wszyscy przestępcy, których podatkowe matactwa były pierwotną przyczyną stworzenia ustawy w surowym kształcie, są tymi odpowiedzialnymi za śmierć owego samobójcy?
Ale ci przestępcy z kolei podlegali wychowaniu w środowisku, w jakim się obracali – tam, gdzie liczył się bardziej spryt i cwaniaczenie, a nie uczciwość. Więc to może to środowisko odpowiada za wspomniane zło?
Jednak tu widać, że ta odpowiedzialność totalnie się rozmyła – są w łańcuchach zależności tysiące osób, które nie miało bezpośrednio świadomości, czy też najmniejszego pojęcia, co może spowodować taka, a nie inna ich postawa…

Czy za takie zło jest w ogóle ktoś odpowiedzialny TAK KONKRETNIE, aby być pewnym, że to jednak on jest przynajmniej NAJBARDZIEJ odpowiedzialny?...


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Pon 11:30, 29 Wrz 2025, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Litek




Dołączył: 16 Lis 2022
Posty: 1795
Przeczytał: 20 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 8:26, 29 Wrz 2025    Temat postu:

Ptaki, zwierzęta,owady czy ryby są odpowiedzialne za zło ? Mamy konkretną odpowiedź.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 37563
Przeczytał: 78 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 11:54, 29 Wrz 2025    Temat postu:

Litek napisał:
Ptaki, zwierzęta,owady czy ryby są odpowiedzialne za zło ? Mamy konkretną odpowiedź.

Kolejny wkład czegoś, co się dzieje, czasem daje efekt, który rozpoznamy jako zło, a odpowiedzialnego z to nie ma. Niektórzy za taki rodzaj zła czynią odpowiedzialnym Boga.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 25507
Przeczytał: 102 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 16:59, 29 Wrz 2025    Temat postu:

Czujecie się odpowiedzialni za zło??

Czy z powodu Waszej wiary jesteście usprawiedliwieni?

I się nie czujecie?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 37563
Przeczytał: 78 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 18:19, 29 Wrz 2025    Temat postu:

Semele napisał:
Czujecie się odpowiedzialni za zło??

Czy z powodu Waszej wiary jesteście usprawiedliwieni?

I się nie czujecie?

Nie ma jednej odpowiedzi. Czasem się człowiek czuje za coś odpowiedzialny, a czasem nie.
Jeśli już o odbiór subiektywny odpowiedzialności chodzi, występuje jeszcze problem ukrywania się przed nią pod pozorem rzekomych konieczności, albo separowania się od informacji. Niektórzy wyraźnie (na wszelkie wypadek) wolą wielu rzeczy nie wiedzieć, aby nie musieć się czuć odpowiedzialnymi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Katolikus




Dołączył: 16 Lis 2016
Posty: 3433
Przeczytał: 78 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 19:59, 30 Wrz 2025    Temat postu: Re: Odpowiedzialność za zło

Michał Dyszyński napisał:
Kiedyś czytałem gdzieś o człowieku, który popełnił samobójstwo z powodu jakiejś urzędniczej decyzji, nakazującej zapłatę jakiejś wielkiej sumy pieniędzy z tytułu zaległości podatkowych. Stało się niewątpliwie zło. Ale kto jest za to zło odpowiedzialny?
Sam człowiek, który się zabił, bo podjął bezpośrednio tę decyzję?


Zapytałem się inteligencji, jak przebiega myślenie katolickiej ortodoksji i odp., w skrócie jest taka:

"Ortodoksyjny katolik, opierając się na nauczaniu o wolnej woli i moralności, polemizowałby z koncepcją totalnego "rozmycia" odpowiedzialności w następujący sposób:
1. Wolna Wola jako Podstawa Moralności
Kluczowym punktem jest przyjęcie, że każdy dorosły, poczytalny człowiek posiada wolną wolę i jest w stanie podjąć autonomiczną decyzję (wybrać między dobrem a złem) w każdej sytuacji, niezależnie od presji zewnętrznej, systemowej czy wychowawczej.
Samobójca: Mimo tragicznej sytuacji materialnej i psychicznej, akt samobójstwa jest postrzegany jako bezpośrednia decyzja jego wolnej woli. Choć okoliczności zewnętrzne, w tym decyzja urzędnicza, stanowią ogromny przymus moralny i przyczynę pośrednią, ostateczny akt odebrania sobie życia jest jego własnym, radykalnym wyborem."


I teraz przypominam sobie, że w dyskusjach z anbo chyba broniłeś tezy, że świat nie jest zdeterminowany i generalnie opowiadasz się za tym, że ludzie posiadają wolną wolę. Czy zatem zgodziłbyś się z ortodoksyjnym katolikiem, co do następujących twierdzeń:

a) "dorosły, poczytalny człowiek posiada wolną wolę"

b) "w każdej sytuacji, niezależnie od presji zewnętrznej, systemowej czy wychowawczej"

c) "bezpośrednia decyzja jego wolnej woli"


Cytat:
Czy za takie zło jest w ogóle ktoś odpowiedzialny TAK KONKRETNIE, aby być pewnym, że to jednak on jest przynajmniej NAJBARDZIEJ odpowiedzialny?...


I dalej inteligencja pisze tak:

"Dla katolika, odpowiedzialność nie znika, ponieważ grzech jest zawsze konkretnym czynem popełnionym przez konkretną osobę w pewnych okolicznościach. Łańcuch przyczynowy nie unieważnia winy na poszczególnych etapach, lecz może ją kumulować.

Urzędnik (Decydent): Jest odpowiedzialny za sprawiedliwość i miłość bliźniego w swoim działaniu. Jeśli nałożył karę bez uwzględnienia ludzkiej sytuacji (złośliwie, z bezduszności, z nadmiernej gorliwości bezwzględnie egzekwującej prawo, choć prawo dawało pewne pole manewru) – ponosi moralną winę za brak miłosierdzia i niesprawiedliwość (grzech zaniedbania lub czynu). Wykonywanie poleceń nie zwalnia w pełni z moralnej odpowiedzialności, zwłaszcza gdy czyn jest ewidentnie niemoralny (choć w tym przypadku sam nakaz podatkowy nie jest per se niemoralny, ale jego sposób zastosowania może być).

Przełożeni, Eksperci, Parlamentarzyści: Ich odpowiedzialność dotyczy sfery "grzechów społecznych" lub "struktur grzechu". Są odpowiedzialni za tworzenie i podtrzymywanie niesprawiedliwych systemów lub za zaniedbanie wprowadzenia zasad miłosierdzia i proporcjonalności. W ich przypadku odpowiedzialność jest pośrednia, ale wcale nie mniejsza, a może nawet większa ze względu na szerszy zasięg ich decyzji (im wyższa pozycja, tym większa odpowiedzialność za skutki systemowe).

Przestępcy Podatkowi: Są odpowiedzialni za swoje oszustwa i wynikające z nich straty społeczne. Stanowią przyczynę odległą (ale realną) dla powstania surowej ustawy. Ich grzech to niesprawiedliwość i kradzież.

3. Hierarchia Odpowiedzialności (Współwina)
Katolik nie musiałby wskazywać jednego najbardziej odpowiedzialnego, ale raczej określić stopnień i rodzaj odpowiedzialności na każdym szczeblu, uznając, że zło jest wynikiem współwiny wielu osób i struktur, ale zawsze zakorzenione w indywidualnych, wolnych wyborach.

Najbardziej Bezpośrednia Odpowiedzialność za Akt Śmierci: Samobójca (w sensie fizycznego wykonania), ale z ogromnym obniżeniem winy z powodu przymusu.

Najbardziej Bezpośrednia Odpowiedzialność za Tragiczne Okoliczności: Urzędnik (jeśli miał pole manewru i działał bezdusznie) i jego przełożony, który stworzył system braku miłosierdzia.

Wnioski z Perspektywy Katolickiej
Z perspektywy wiary, to właśnie istnienie wolnej woli sprawia, że wina nie może się całkowicie rozmyć.
Nie ma totalnego rozmycia: Odpowiedzialność jest dzielona i skumulowana, ale zawsze konkretna. Na każdym poziomie łańcucha człowiek miał wybór moralny: urzędnik mógł być bardziej miłosierny, przełożony mógł stworzyć lepsze procedury, parlamentarzyści mogli dopracować przepisy.

Łaska i Sumienie: Katolik wierzy, że każdy człowiek otrzymuje łaskę do rozpoznania dobra i zła oraz posiada sumienie. Jeśli ktoś działał w dobrej wierze i z powodu ignorancji, jego wina moralna jest mniejsza. Jeśli jednak działał świadomie i dobrowolnie, przyczyniając się do zła (np. urzędnik wiedząc, że jest bezduszny), ponosi konkretną, indywidualną odpowiedzialność przed Bogiem.

Podsumowując, ortodoksyjny katolik stwierdziłby, że wolna wola uniemożliwia totalne rozmycie odpowiedzialności. Zawsze istnieje konkretna, choć czasem rozmyta (rozdzielona) wina za każdy akt w łańcuchu prowadzącym do tragedii. W tym przypadku najbardziej bezpośrednio (choć z odleglejszą moralną winą) odpowiadają osoby, których decyzje były najbliższe tragedii i które miały największy wpływ na jej przebieg: Urzędnik/Przełożony oraz Samobójca (który podjął ostatnią decyzję). Największa wina moralna leży jednak często po stronie tych, którzy z racji swojej władzy mogli zapobiec niesprawiedliwości (Twórcy Systemu/Prawa)."

----
Mnie wydaje się, że odgórnie tu zakłada się wolność i wszystkie fakty są interpretowane przez pryzmat tego założenia. Czyli choćbyś nie wiem jak rozmywał i zasadnie relatywizował i wskazywał, że współczesna nauka dowodzi, że nasza psychika jest często mocno zależna od różnych naciskających na nią mechanizmów, to i tak ostatecznie to będzie umniejszone, bo liczy się odgórne założenie o wolności. Najciekawsze jest to, że chyba nic katolicka ortodoksja nie wspomina o odpowiedzialności Boga za to, co dzieje się złego na świecie. Temat jest jakby przemilczany. :think:


Ostatnio zmieniony przez Katolikus dnia Wto 20:01, 30 Wrz 2025, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Litek




Dołączył: 16 Lis 2022
Posty: 1795
Przeczytał: 20 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 7:59, 03 Paź 2025    Temat postu:

Główna przyczyną zła. (2 Koryntian 4:4)

W tym wersecie pisze konkretnie kto ludziom ,,zaślepia " umysł.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 37563
Przeczytał: 78 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 15:18, 05 Paź 2025    Temat postu:

W innym wątku wrzuciłem pewną refleksję na temat odpowiedzialności:
Michał Dyszyński w wątku http://www.sfinia.fora.pl/samoocena-jak-sfinie-widza-sfinie,35/bunczuczny-ton-napastliwosc-negowanie-wszystkiego,28315-50.html#855525 napisał:
fedor napisał:
Michał Dyszyński napisał:
To zaś oznacza, iż powinniśmy w sposób nieobciążony spojrzeć najpierw na problem, potem porównać z posiadanymi bazami założeń i dopasować jedno do drugiego na zasadzie adekwatności, a nie na zasadzie emocji, przypadku, czy np. tego, że ostatnie kilka założeń leżało na wierzchu


Nie, to wcale nie „oznacza”, że należy dopasowywać problem do bazy założeń. To oznacza jedynie, że próbujesz uniknąć odpowiedzialności za wybór jednej obiektywnej podstawy epistemicznej. Udajesz, że można spojrzeć „nieobciążonym” okiem, ale przecież sam przed chwilą mówiłeś, że poznanie wymaga założeń. Czyli już z definicji jesteś obciążony. Nie możesz zjeść ciastka i mieć ciastka – nie możesz jednocześnie twierdzić, że zawsze myślimy w ramach jakiejś bazy założeń i że da się „zdystansować” od każdej z nich. To czysta sprzeczność. A „adekwatność” bez uprzednich kryteriów obiektywnej trafności to pusta formułka

Mogę ustawiać sprawy w ten sposób, że OBSERWUJĘ WSZYSTKIE OPCJE I ROBOCZO DOPASOWUJĘ, badając przewidywane efekty raz jednej grupy założeń, raz innych. To właśnie jest wg mnie PODJĘCIEM ODPOWIEDZIALNOŚCI ZA WYBÓR, że wcześniej ze wszystkich sił próbuje przewidzieć konsekwencje owych wyborów. Mając jakąś formę rozumienia
1. zasad, które działają
2. celów, które chcę osiągnąć (jakiegoś dobra)
3. założeń, z których startuje (w nich będzie też rozumienie danej sytuacji)
STARAM SIĘ ZRÓŻNICOWAĆ PRZEWIDYWANE EFEKTY, aby wybrać tak, że te efekty maksymalizują to, co miałoby być dobrem w danej sytuacji.
To właśnie to jest odpowiedzialność za wybór!
Wg mnie nie jest podjęciem odpowiedzialności za wybór postawa, w ramach której szybko, nie patrząc na alternatywy rozsiadam na się tej opcji, jaka mi się objawi jako pierwsza, albo w jaką mnie wcisną manipulujący mną ludzie, albo jaka po prostu napatoczy się pierwsza z brzegu. To właśnie jest nieodpowiedzialność – jakieś ZBYT SZYBKIE, UNIKAJĄCE DOKŁADNYCH BADAŃ, PORÓWNAŃ zdecydowanie się na pierwszą lepszą, może emocjonalnie miłą, bo łechcącą ego opcję.
Ponieważ znam (przynajmniej częściowo) swoje ograniczenia mentalne, to wiem, że oceny po łebkach są najczęściej błędne, wiem, że nie mam idealnej intuicji, która by mi zawsze podpowiadała słuszną opcję. Dlatego właśnie, czyli WŁAŚNIE W IMIĘ ODPOWIEDZIALNOŚCI ZA WYBÓR, staram się zważyć dostępne opcje bez obciążeń, zakłamujących rozpoznanie, staram się je dopasować do celów, nawet czasem sprawdzić (przynajmniej te aspekty, które są sprawdzalne) to, czy tamto, aby ostatecznie podjęta decyzja była jak najlepsza.
Oczywiście nie łudzę się, że moja „decyzja jak najlepsza” będzie decyzją bezbłędną, idealną, pewną – ale, jeśli dołożyłem tu wysiłek bliski największemu sensownemu, jeśli się postarałem jak mogłem unikać błędów (właśnie zdystansowaniem się usuwając przynajmniej te źródła fałszu, które tkwią w moich tendencyjnych nastawieniach), to będą miał jako takie przeświadczenie, że się postarałem, jak mogłem.

Gdybym postąpił inaczej, czyli gdybym np. nie spojrzał z dystansu na przesłanki i wiedzę o zasadach, które w danym systemie obowiązują, to właśnie byłoby to unikaniem odpowiedzialności za wybór, bo byłoby to postawą „umywam ręce, biorą wygodną, pierwszą z brzegu narzucającą się opcję, a niech inni się najwyżej martwią konsekwencjami”.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Litek




Dołączył: 16 Lis 2022
Posty: 1795
Przeczytał: 20 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 8:19, 06 Paź 2025    Temat postu:

Proszę wybaczyć że wtrącę swoje ,,pięć groszy ". Największym problemem jest że w dzisiejszym świecie dobro nazywa się złem a zło dobrem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 37563
Przeczytał: 78 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 12:13, 06 Paź 2025    Temat postu:

Litek napisał:
Proszę wybaczyć że wtrącę swoje ,,pięć groszy ". Największym problemem jest że w dzisiejszym świecie dobro nazywa się złem a zło dobrem.

A ja jednak będę się upierał, że większym problemem jest to, że POTEM NIE WYCIĄGA SIĘ Z TEGO WNIOSKU, iż ludzie tak często dobro nazywają złem, a zło dobrem.
Inaczej mówiąc, tym prawdziwym problemem jest zablokowanie się na etapie zrzędzenia i narzekania na ów fakt nieprawidłowego rozpoznawania przez ludzi dobra i zła.

Tymczasem z ww. nieprawidłowościami COŚ NALEŻAŁOBY ZROBIĆ!
Okopywanie się na pozycjach przynależności do różnych grup ludzkich (często grup wyznaniowych) typu katolicy, protestanci, ateiści, Świadkowie Jehowy itp. itd. z późniejszym ciągłym oskarżaniem „tamtych”, a stwierdzaniem wyższości „swoich” jest w istocie postawą zaniechania, czyli odrzuceniem odpowiedzialności z jednoczesnym ukryciem się za jakąś naszością.

Tymczasem ja kiedyś sobie powiedziałem z grubsza tak:
1. gdy ja mam ochotę narzekać na „tamtych”, jak to nie rozpoznali dobra i zła „po mojemu”, czyli jak to „tamci błądzą”, to przecież widzę, że z ich punktu widzenia jest dokładnie odwrotnie, czyli to ja tu błądzę.
2. Stawiam kolejne pytanie: czy ja na pewno jestem tym wyróżnionym, że u moi „nasi” to sam ideał, który wszystko rozpoznaje bezbłędnie, a pomyłki mogą być wyłącznie u „tamtych”?… - Odpowiedziałem sobie na to pytanie: to jest jednak bardzo mało prawdopodobne.
3. W takim razie COŚ TRZEBA Z TYM FAKTEM ZROBIĆ, uznając, iż TO JA POWINIENEM SIĘ ZMIENIĆ. Za rozpoznania innych nie odpowiadam, za swoje już tak.
4. Pojawia się wtedy problem: ale W CZYM mam dokonać tej mojej zmiany, a co zostawić jak jest?…
5. Ostatecznym moim wnioskiem jest: zamiast zrzędzić na błędy innych, wezmę się za swoje błędy, czyli zacznę dzień za dniem analizować, co mogę zrobić inaczej, niż robiłem do tej pory, co jest moją słabością, co wymaga mojego zaangażowania, aktywności osobistej, wewnętrznej. I od lat staram się skupiać na tej aktywności wewnętrznej, bo tylko tam w istocie mogę coś zmienić. Zrzędzeniem na ludzi i tak niczego nie zmienię, a poza tym nie znam uwarunkowań tych ludzi, więc nawet jeśli z mojej perspektywy ktoś błądzi, to najczęściej nie bardzo będą wiedział, jak zacząć naprawę tych jego błędów, aby przemiana jego osobowości była autentyczna i trwała.

Podsumowując błędem mającym większe znaczenie dla naprawy naszego życia od tego, że się zło i dobro nieraz źle rozpoznaje, jest to, ten błąd, że się na stwierdzeniu (czyli na samym zrzędzeniu) tych błędnych rozpoznań U INNYCH poprzestaje.
Tymczasem chodzi o to, aby zacząć coś robić, a do tego ZACZĄĆ OD SIEBIE.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 25507
Przeczytał: 102 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 15:17, 06 Paź 2025    Temat postu:

Litek napisał:
Proszę wybaczyć że wtrącę swoje ,,pięć groszy ". Największym problemem jest że w dzisiejszym świecie dobro nazywa się złem a zło dobrem.

Podaj przykłady.

Z pieć chociaż.

Dyszyna nie ma pojęcia co jest złem co dobrem.

.


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Wto 0:10, 07 Paź 2025, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 25507
Przeczytał: 102 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 15:40, 06 Paź 2025    Temat postu:

Levinas.. i katolityzm.

Dyszyński jest mało wykształcony jednak.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 37563
Przeczytał: 78 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 16:14, 06 Paź 2025    Temat postu:

Semele napisał:
Dyszyna nie ma pojęcia co jest złem co dobrem.

Fedor też.

Tak trochę ad vocem, co kiedyś uznałem sobie za formę zła - łatwość oskarżania innych. Dlatego to skupiam się na snuciu moich refleksji BEZOSOBOWO. W dyskusjach co prawda kwestia personalna ciągle wyłazi, ciągle ją ludzie mi wciskają, więc odpowiadając na czyjeś uwagi, trudno jest to omijać. Bo gdy ktoś bardzo konkretnie personalnie, WSKAZUJĄC OSOBĘ, do mnie coś formułuje, to ja nie bardzo mam gdzie się skryć znowu z narracją ogólną, bezosobową.

*** Tu dygresja
Niestety, złamałem zasadę...
Miałem nie pisać o sobie w odpowiedzi na uwagi Semele, bo ta mi zarzuciła ten tryb wypowiedzi jako objaw egocentryzmu. Więc na przyszłość się poprawię... (teraz sobie tylko udzielam nagany: Michale! Przypilnuj się na przyszłość! Cokolwiek by Semele nie napisała, na co nie sposób jest sensownie inaczej odpowiedzieć, jak tylko pisząc o sobie i od siebie, uruchom wyższe formy rygoryzmu i samokontroli – zignoruj to!)
Koniec dygresji ***

Spróbuję więc pociągnąć dalej refleksję tak, aby nie występować jako narrator, czy inny „podmiot liryczny” (z góry uprzedzam, że pewnie wyjdzie nieco dziwnie, a do tego dość namolnie sugerując „obiektywizm i absolutyzm sformułowań”, co nie jest moją intencją, ale nie bardzo wiem, jak się z tym problemem uporać).
Oto jako zasadę ogólną, niezależną od osób, personalnych emocji, czy pretensji można uznawać to, że byty osobowe odnoszą spostrzeżenia do siebie. Mechanizm tych odniesień być moze jest wrodzony, a wynika z tego, że odnosząc sprawy do owego CENTRUM, jakie stanowi osobowość, myślenie nabiera spójności, czyli nie zaczyna każdego problemu niejako od początku i niezależnie, ale odwołuje się do pewnej wspólnej platformy – to tego, co osoba zgromadziła, czuje, ma w swoich zapatrywaniach. Rozpoznania dobra i zła też podlegałyby tej ogólnej regule – one też się kształtowałyby w odniesieniach „Ja-Osoba – Świat zewnętrzny”. Odpowiedzialność powstawałaby właśnie na bazie analizy tego punktu styku – tego nieustannego „próbowania się osoby” – trochę z samą sobą, z obrazem siebie, a trochę ze światem, a w tym własną wobec owego świata sprawczością.

W takim obrazie odpowiedzialność staje się możliwa dopiero wtedy, gdy osobowość jakoś
- ustali gdzie jest ona, gdzie jest „ja” – to to ja-podmiot jest tym, który działa.
- określi swoje możliwości wpływu na świat
- określi jaka zmiana tego świata swoimi działaniami jest pożądana (dobro)
- a na koniec oceni, czy dokonała owej zmiany, albo w jakim stopniu ów cel osiągnęła.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Pon 18:32, 06 Paź 2025, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 25507
Przeczytał: 102 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 18:29, 06 Paź 2025    Temat postu:

Dziekuję Michale,


Może wiecie w Waszym kółku.
Lepiej lub gorzej Jednak wiedza o tym jest szersza,

Dzięki Bogu...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 37563
Przeczytał: 78 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 18:36, 07 Paź 2025    Temat postu:

Wracając do kwestii odpowiedzialności i aspektu osobowego.
Odpowiedzialność przypisywana jest do osoby, ale z zasady poza osobę się rozpościera - bo jest tym aspektem, który polega na ocenianiu wpływu osoby na aspekty zewnętrzne, a w szczególności na inne osoby. Odpowiedzialność jest czymś, co odnosi się RELACJI MIĘDZY LUDŹMI, a nie tylko do ludzi z osobna.
Odpowiedzialny nauczyciel dba nie tylko o to, czy on głosi swoją naukę w zgodzie z własnymi standardami, ale czy W ODBIORZE tego jego głoszenia wszystko „gra”, czy nauczyciel nie oderwał się ze swoim głoszeniem od tego dobra, jakie jest indywidualne, właściwe dla jego odbiorcy. Odpowiedzialność zatem zakłada w znacznym stopniu WRAŻLIWOŚĆ na to, co jest dobrem drugiej strony, a nie tylko co spełnia nasze własne wymagania.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Litek




Dołączył: 16 Lis 2022
Posty: 1795
Przeczytał: 20 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 7:26, 08 Paź 2025    Temat postu:

Przyczyna braku odpowiedzialności. (2 Tymoteusza 3:1-5). Upadek moralny społeczeństwa
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 25507
Przeczytał: 102 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 7:35, 08 Paź 2025    Temat postu:

Litek napisał:
Przyczyna braku odpowiedzialności. (2 Tymoteusza 3:1-5). Upadek moralny społeczeństwa


Jeżeli tobie zależy aby trafiało.
Cytuj w całości.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Litek




Dołączył: 16 Lis 2022
Posty: 1795
Przeczytał: 20 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 7:38, 08 Paź 2025    Temat postu:

Semele napisał:
Litek napisał:
Przyczyna braku odpowiedzialności. (2 Tymoteusza 3:1-5). Upadek moralny społeczeństwa


Jeżeli tobie zależy aby trafiało.
Cytuj w całości.


Nie ma potrzeby. Biblia jest dostępna dla większości., można sobie odszukać wersety.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 25507
Przeczytał: 102 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 7:51, 08 Paź 2025    Temat postu:

Litek napisał:
Semele napisał:
Litek napisał:
Przyczyna braku odpowiedzialności. (2 Tymoteusza 3:1-5). Upadek moralny społeczeństwa


Jeżeli tobie zależy aby trafiało.
Cytuj w całości.


Nie ma potrzeby. Biblia jest dostępna dla większości., można sobie odszukać wersety.


czyli tobie nie zalezy....

Gdybym była starsza zboru , miałbyś naganę a u "katoli " 30 zdrowasiek :) :wink:

A wiedz o tym, że w dniach ostatnich nastaną chwile trudne. 2 * Ludzie bowiem będą samolubni, chciwi, wyniośli, pyszni, bluźniący, nieposłuszni rodzicom, niewdzięczni, niegodziwi, 3 bez serca, bezlitośni, miotający oszczerstwa, niepohamowani, bez uczuć ludzkich, nieprzychylni, 4 zdrajcy, zuchwali, nadęci, miłujący bardziej rozkosz niż Boga. 5 Będą okazywać pozór pobożności, ale wyrzekną się jej mocy. I od takich stroń.

U Was już to jest...

Każdy dzien jest dniem ostatnim....


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Śro 7:53, 08 Paź 2025, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Litek




Dołączył: 16 Lis 2022
Posty: 1795
Przeczytał: 20 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 10:56, 08 Paź 2025    Temat postu:

Semele napisał:
Litek napisał:
Semele napisał:
Litek napisał:
Przyczyna braku odpowiedzialności. (2 Tymoteusza 3:1-5). Upadek moralny społeczeństwa


Jeżeli tobie zależy aby trafiało.
Cytuj w całości.


Nie ma potrzeby. Biblia jest dostępna dla większości., można sobie odszukać wersety.


czyli tobie nie zalezy....

Gdybym była starsza zboru , miałbyś naganę a u "katoli " 30 zdrowasiek :) :wink:

A wiedz o tym, że w dniach ostatnich nastaną chwile trudne. 2 * Ludzie bowiem będą samolubni, chciwi, wyniośli, pyszni, bluźniący, nieposłuszni rodzicom, niewdzięczni, niegodziwi, 3 bez serca, bezlitośni, miotający oszczerstwa, niepohamowani, bez uczuć ludzkich, nieprzychylni, 4 zdrajcy, zuchwali, nadęci, miłujący bardziej rozkosz niż Boga. 5 Będą okazywać pozór pobożności, ale wyrzekną się jej mocy. I od takich stroń.

U Was już to jest...

Każdy dzien jest dniem ostatnim....


U nas czy nie u nas. Ważniejsze jest czy proroctwo o dniach ostatnich obecnie się spełnia. Chodzi o całkowite przekonanie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 25507
Przeczytał: 102 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 12:00, 08 Paź 2025    Temat postu:

Litek napisał:
Semele napisał:
Litek napisał:
Semele napisał:
Litek napisał:
Przyczyna braku odpowiedzialności. (2 Tymoteusza 3:1-5). Upadek moralny społeczeństwa


Jeżeli tobie zależy aby trafiało.
Cytuj w całości.


Nie ma potrzeby. Biblia jest dostępna dla większości., można sobie odszukać wersety.


czyli tobie nie zalezy....

Gdybym była starsza zboru , miałbyś naganę a u "katoli " 30 zdrowasiek :) :wink:

A wiedz o tym, że w dniach ostatnich nastaną chwile trudne. 2 * Ludzie bowiem będą samolubni, chciwi, wyniośli, pyszni, bluźniący, nieposłuszni rodzicom, niewdzięczni, niegodziwi, 3 bez serca, bezlitośni, miotający oszczerstwa, niepohamowani, bez uczuć ludzkich, nieprzychylni, 4 zdrajcy, zuchwali, nadęci, miłujący bardziej rozkosz niż Boga. 5 Będą okazywać pozór pobożności, ale wyrzekną się jej mocy. I od takich stroń.

U Was już to jest...

Każdy dzien jest dniem ostatnim....


U nas czy nie u nas. Ważniejsze jest czy proroctwo o dniach ostatnich obecnie się spełnia. Chodzi o całkowite przekonanie.



Nie spełnia się
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 25507
Przeczytał: 102 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 12:02, 08 Paź 2025    Temat postu:

My tworzymy nowe wizje
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Litek




Dołączył: 16 Lis 2022
Posty: 1795
Przeczytał: 20 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 7:28, 09 Paź 2025    Temat postu:

Semele napisał:
Litek napisał:
Semele napisał:
Litek napisał:
Semele napisał:
Litek napisał:
Przyczyna braku odpowiedzialności. (2 Tymoteusza 3:1-5). Upadek moralny społeczeństwa


Jeżeli tobie zależy aby trafiało.
Cytuj w całości.


Nie ma potrzeby. Biblia jest dostępna dla większości., można sobie odszukać wersety.


czyli tobie nie zalezy....

Gdybym była starsza zboru , miałbyś naganę a u "katoli " 30 zdrowasiek :) :wink:

A wiedz o tym, że w dniach ostatnich nastaną chwile trudne. 2 * Ludzie bowiem będą samolubni, chciwi, wyniośli, pyszni, bluźniący, nieposłuszni rodzicom, niewdzięczni, niegodziwi, 3 bez serca, bezlitośni, miotający oszczerstwa, niepohamowani, bez uczuć ludzkich, nieprzychylni, 4 zdrajcy, zuchwali, nadęci, miłujący bardziej rozkosz niż Boga. 5 Będą okazywać pozór pobożności, ale wyrzekną się jej mocy. I od takich stroń.

U Was już to jest...

Każdy dzien jest dniem ostatnim....


U nas czy nie u nas. Ważniejsze jest czy proroctwo o dniach ostatnich obecnie się spełnia. Chodzi o całkowite przekonanie.



Nie spełnia się


To świadczy o nieznajomości nauk i proroctw biblijnych. Jedne z proroctw które obecnie się spełnie jest zapisane w Objawieniu 11:18


Ostatnio zmieniony przez Litek dnia Czw 7:29, 09 Paź 2025, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 25507
Przeczytał: 102 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 9:04, 09 Paź 2025    Temat postu:

Znowu się lenisz. Podaj treść.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Litek




Dołączył: 16 Lis 2022
Posty: 1795
Przeczytał: 20 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 10:08, 09 Paź 2025    Temat postu:

Semele napisał:
Znowu się lenisz. Podaj treść.


Wiem że potrafisz samodzielnie szukać wersety biblijne
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin