Autor	Wiadomość
blazep	Wysłany: Wto 21:58, 02 Kwi 2019    Temat postu: Podpisuję się wszystkimi kończynami. Płciowość leży u podstaw jestestwa. Poniekąd mężczyzna - kobieta to większa przepaść niż szympans - człowiek (kolejność przypadkowa). Mogłoby się zdawać, że cywilizacja wystarczająco oderwie nas od podstaw człowieczeństwa z takimi konceptami jak czas zegarkowy, pieniądz, ze szkołą publiczną zastępującą rodzica, że się może ktoś obudzi... a teraz jeszcze to. Ciekawe ilu ludzi musi jeszcze skoczyć z dachu albo odstrzelić sobie łeb żebyśmy zrozumieli, że pewne sprawy lepiej zostawić w spokoju.
Michał Dyszyński	Wysłany: Wto 21:50, 02 Kwi 2019    Temat postu: blazep napisał: Może i "męski" mężczyzna jest przez popkulturę traktowany gorzej niż hitlerowiec ale za to zniewieściałym kobiety będą pogardzać. W sumie jak się nie obrócisz dupa z tyłu ;). Facetom w ogóle nie wiele się wybacza. Widzę Michale, że temat płci Cię męczy. Jak dla mnie z tego się robi wojna domowa: pół świata na pół świata. Stracą wszyscy, zyska kapitalizm. A miało być tak pięknie. Masz nieco racji, temat płci mnie męczy. Ale powód tego jest dość nieoczywisty. Dla mnie atak na płciowość jest zbliżony do ataku na piękno i miłość. To trochę też jakby atak na sens i człowieczeństwo. Przesada?... - Wiem, że to tak wygląda. Niektórzy się rozpędzili w tej walce. Walka szczytna - bo dyskryminacja, bo molestowanie, bo przemoc, gwałty, czyjeś poniżenie. Niby wygląda to na sensowne. Szkoda, że tak mało osób dostrzega drugą stronę medalu. W moim odczuciu, świat, w którym płeć się zdegraduje zrobi się niczym mentalna pustynia. Będzie jeszcze jakiś czas trochę emocji walki, niszczenia jakichś przeciwników. A potem już tylko jałowe (emocjonalnie) ugory. Myślę, że walczący z płcią nie mają świadomości do czego ich walka (jeśli zakończy się sukcesem) doprowadzi. Oni nie rozumieją siebie, nie rozumieją człowieka, nie prześwietlili własnych emocji i motywacji. Ten podział, to przyciąganie, nawet te rozterki i smutki, nawet zranione serca - to wszystko razem i tak jest lepsze, niż świat emocjonalnej pustki bez "zaczepu" dla woli życia. To jest trudno zobaczyć. Wiec można się łudzić, iż da się skonfigurować szczęście typu unisex. Ale to będzie złudzenie. Niestety.
blazep	Wysłany: Wto 21:25, 02 Kwi 2019    Temat postu: Może i "męski" mężczyzna jest przez popkulturę traktowany gorzej niż hitlerowiec ale za to zniewieściałym kobiety będą pogardzać. W sumie jak się nie obrócisz dupa z tyłu ;). Facetom w ogóle nie wiele się wybacza. Widzę Michale, że temat płci Cię męczy. Jak dla mnie z tego się robi wojna domowa: pół świata na pół świata. Stracą wszyscy, zyska kapitalizm. A miało być tak pięknie.
Michał Dyszyński	Wysłany: Czw 21:25, 28 Mar 2019    Temat postu: Re: Bycie mężczyzną jest seksistowskie krowa napisał: Michał Dyszyński napisał: Mężczyzna homoseksualny nie ma większości wad mężczyzny heteroseksualnego zalet kolego drogi; a można się pokusić o stwierdzenie że to co u kobiety jest zaletą, u mężczyzny jest wadą. Mężczyzna heteroseksualny jest seksistowski z natury rzeczy, więc nawet jesli ma jakąś zaletę, to z racji na to, że jest mężczyzną, owa zaleta staje się wadą. Np. jeśli mężczyzna heteroseksualny jest: - odważny, to znaczy, że jest brawurowy i nieostrożny - jeśli jest ostrożny, to jest tchórzem - jeśli jest uprzejmy, to zapewne po to, aby upokarzać tą uprzejmością kobietyi mężczyzn homoseksualnych - jeśli jest mądry, to jest przemądrzały - jeśli jest głupi... ... to po prostu jest głupi (albo nawet jeszcze głupszy, bo przecież jest mężczyzną). Ej... Może dlatego mi się tak zebrało, że niedawno znowu obejrzałem seksmisję i poczytałem sobie feministyczne teksty...
krowa	Wysłany: Czw 21:10, 28 Mar 2019    Temat postu: https://www.youtube.com/watch?v=13tREJw1P0s
krowa	Wysłany: Czw 21:09, 28 Mar 2019    Temat postu: Re: Bycie mężczyzną jest seksistowskie Michał Dyszyński napisał: Mężczyzna homoseksualny nie ma większości wad mężczyzny heteroseksualnego zalet kolego drogi; a można się pokusić o stwierdzenie że to co u kobiety jest zaletą, u mężczyzny jest wadą. "gwóźdź i dziura" kolego drogi, z punktu widzenia materii deski dziura jest wadą, ale gwóźdź w tej dziurze czyni ją zaletą... Boże ale tumaństwo tutaj.
krowa	Wysłany: Czw 20:59, 28 Mar 2019    Temat postu: Re: Bycie mężczyzną jest seksistowskie Andy72 napisał: Michał Dyszyński napisał: Mężczyzna homoseksualny nie ma większości wad mężczyzny heteroseksualnego - jest wrażliwy i empatyczny Ja akurat mam inne zdanie, w szkole np. homoseksualny chłopak to najczęściej sprytny, dobry w sporcie, zostaje kapitanem drużyny itp. - słowo mężczyzna pochodzi od męża, który jest mężny wobec swej mężatki, a zupełnie bez sensu kojarzy się mężność z odwagą - tzw. mężczyźni homoseksualni naturalnie/przyrodniczo faktycznie nie istnieją - słowo wrażliwy ma takie znaczenie, że osoba wrażliwa nie tyle uważa na wroga (wrażego) co wkłada kij w mrowisko a w szczególności prącie w dziurę dowcipną jaką mają kobiety - są środowiska które jakoby sprzyjały temu homoseksualizmowi mężczyzn, a są to tereny gdzie obowiązują jasne i czytelne reguły; a więc wojsko, więzienie, szkoła To tyle w skrócie. Nie sądzę aby ktokolwiek mógł podważyć moje słowa.
Maciuś	Wysłany: Wto 23:41, 26 Mar 2019    Temat postu: A ja przez dwa lata męczyłam się w pracy z pedałem, który był patologicznym kłamcą, leniwy, chamski, agresywny i zarozumiały.Obrzydliwy w stosunku do wszystkich, szczególnie kobiet. Nigdy nie wykonywał swoich obowiązków a każdą uwagę kwitował, że to homofobiczna dyskryminacja i, że poda do sądu. Wszyscy się go bali, szefostwo, związki. Aż wreszcie zebrałam dowody od osób nie związanych ani z zakładem ani z nami (klient się poskarżył na niego) i wypierdolili o z roboty z gwizdem. Podał do sądu i sprawę przegrał.
Michał Dyszyński	Wysłany: Wto 23:33, 26 Mar 2019    Temat postu: Re: Bycie mężczyzną jest seksistowskie Andy72 napisał: Michał Dyszyński napisał: Mężczyzna homoseksualny nie ma większości wad mężczyzny heteroseksualnego - jest wrażliwy i empatyczny Ja akurat mam inne zdanie, w szkole np. homoseksualny chłopak to najczęściej sprytny, dobry w sporcie, zostaje kapitanem drużyny itp. Może Ty akurat miałeś takie doświadczenia, ale politpoprawny kulturowy mem to jasno precyzuje. Z resztą, kapitan drużyn może być wrażliwy i empatyczny. Dodam - trochę bardziej na poważnie - że ja, mimo iż jestem hetero, to uważam się za empatycznego.
Andy72	Wysłany: Wto 23:04, 26 Mar 2019    Temat postu: Re: Bycie mężczyzną jest seksistowskie Michał Dyszyński napisał: Mężczyzna homoseksualny nie ma większości wad mężczyzny heteroseksualnego - jest wrażliwy i empatyczny Ja akurat mam inne zdanie, w szkole np. homoseksualny chłopak to najczęściej sprytny, dobry w sporcie, zostaje kapitanem drużyny itp.
Michał Dyszyński	Wysłany: Wto 22:19, 26 Mar 2019    Temat postu: Bycie mężczyzną jest seksistowskie Co do tego chyba nie ma większych wątpliwości. Mężczyzna heteroseksualny jest w dzisiejszych czasach anachronizmem kulturowym. Co prawda jeszcze biologicznie się trzyma, ale jak twór popkulturowy został zredukowany do bezmyślnego troglodyty, mającego odrażające cechy, nadającego się do zarządzania przez - stojące kulturowo i intelekutalnie wyżej - kobiety (najlepiej lesbijki). Stało się to niezauważalnie i zapewne będzie jeszcze postępowało. Można jeszcze jakoś usprawiedliwić mężczyzn, którzy wstydzą się swojej męskości, albo ją kultywują w nowoczesnej - homoseksualnej - postaci. Mężczyzna homoseksualny nie ma większości wad mężczyzny heteroseksualnego - jest wrażliwy i empatyczny, nie jest seksistą, nie dyskryminuje mniejszości, a w ogóle jest nowoczesny. No i oczywiście jest prześladowany, więc należy mu się ochrona. Mężczyzna, który się nie wstydzi, że jest mężczyzną (heteroseksualnym), nie przeprasza za to, nie stara się szykanowanym kobietom i gejom wynagrodzić, spełnia najważniejsze warunki bycia seksistą. Cóż, takie czasy nastały. Ale jest wesoło. Więc nie bierzmy tych czasów (ani tego mojego idiotycznego tekstu) na poważnie...

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group