 Wysłany: Pon 0:11, 19 Sie 2019 Temat postu: Re: Kukiz |
|||
Było cicho i spokojnie. Śniło mi się. posłyszałem głosy na korytarzu szkolnym, głosy młodych kobiet, mających sprawę jakąś, bo nie były te głosy wesołe ani smutne. I doszły te głosy tuż obok w pokoju przy drugim korytarzu gdzie stałem ja. Kuchnia pusta, za oknem łany traw i wysokich pewnie na 2,5 metra nawłoci kanadyjskich, co za dnia obsługiwały pracowicie żółty kwiatostan pszczoły. Pszczoły powstały w odbiciu stosunków pracy, że robotnice robią na konto Królowych, a trutnie okupują sklepy monopolowe. Posłyszałem głosy kobiet zapamiętanych w pracy i one wyszły domykając dokładnie drzwi do przedpokoju w którym stałem. A więc uchyliłem te drzwi aby sprawdzić co zacz. I wtedy wypadł na mnie duży pies rasowy, może dog a może doberman i jeszcze wysoku gościu jajogłowy, na pewno jajogłowy. - A cóż pan tu z tym psem? - Zostawiłem go tu. - U mnie pan zostawił i przymknął drzwi? A moje koty muszą mieć otwarte drzwi. - Muszę tu tego psa zostawić. - To ja go zaraz załatwie siekierą. I zacząłem atakować tego psa siekierą, ale ten przemykał jakoś pod ścianą w lewo i prawo, a gościu sie położył na ziemi że będzie protestował. - Protestował bedziesz skurwysynu? - i uderzyłem go obuchem siekiery w czoło, aże chrupło. I poszedłem do szopy po lepszą siekierę na psa, zeby była ostra. Wracam do korytarza a tam zamiast gostka i psa leżą dwa kawałki gąbek. Normalnie dwa kawałki grubych gąbek. I ostrym końcem siekiery podziubałem te gąbki, poprzecinałem wewnątrz, ale ich gąbczaste struktury zachowały dotychczasowe formy. Nadal mogą chłonąć wodę i trzymać krew. Rozmawiałem z tymi gąbkami połgębkiem. Skarżyły sie, że są poranione i trzeba zadzwonić po pogotowie. |
|||
| Wysłany: Nie 20:28, 18 Sie 2019 Temat postu: Kukiz |
|
| W TViku (konkretnie w TVP info) od dwóch lub trzech dni wałkowanie tych samych tematów (ma to o tyle sens, o ile zakłada się, że widz włącza telewizor sporadycznie, na niedługo), w tym sporo o Kukiz'ie i jego mariażu z PSL. Że się zeszmacił, że jest hipokrytą, że dołączył do "systemu". Pytania: "dlaczego?" "Czy to posunięcie umożliwi zrealizowanie jego programu?" "Jakie są jego postulaty, o których tak ciągle mówi, że są dla niego priorytetem, bez względu na to, czy mają szanse być zrealizowane z pomocą partii x,y czy z?"- tego nie wychwyciłem. A szkoda, bo może okazałoby się, że ten biedny idealista jako jeden z niewielu domaga się autentycznie demokratycznych reform. Ale może, jak mówi mój znajomy, on nie ma zaplecza i żadnych zmian nigdy się w ten sposób nie wprowadzi. | |