Autor Wiadomość
Semele
PostWysłany: Wto 15:54, 08 Lis 2022    Temat postu:

15
7praktykateoretyczna3(41)/2021BARTOSZ WÓJCIK (ORCID: 0000-0003-3168-9915)Komunizm kosmiczny Fredric Jameson zauważył, że myślenie utopijne, które jako jedyne może wytwarzać wizje alternatywy dla globalnego status quo, powinno w naszych czasach rozpocząć się od gruntownej terapii dystopii (Jameson 2016, 54): innymi słowy, od wyleczenia nas z antyutopijnych lęków, które zakorzeniła w nas cyniczna ideologia neoliberalizmu. Niezbędnym elementem tej pracy terapeutycznej jest otwarte skonfrontowanie się z najbardziej traumatycznymi obrazami utopijnymi minionego stulecia, których wizja doskonałego społeczeństwa i nowego człowieka automa-tycznie budzi skojarzenia z najgorszymi totalitarnymi ekscesami. Jednak być może właśnie tam, w tych skompromitowanych i „nieludzkich” wręcz ze współczesnej perspektywy projektach (nieludzkich zarówno w sensie etycznym, jak i ekologicznym), tkwią utopijne ślady warte ocalenia, potencje zdolne do uruchomienia naszej spetryfikowanej wyobraźni tak, by mogła na nowo wymyślać inne, lepsze światy. Ten problem wydaje się szczególnie aktualny w dobie katastrofy klimatycz-nej i zmierzchu demokracji liberalnej: „Stare umiera, a nowe nie potrafi się narodzić” (Gramsci 1991, 427).Najbardziej odważna i radykalna komunistyczna utopistyka – enfant terrible europejskiego modernizmu – projektowała nie tylko wzorcowe modele społeczeństwa i jego politycznej organizacji, lecz sięgała znacze-nie dalej, w kierunku przemiany relacji pomiędzy człowiekiem a jego środowiskiem naturalnym. Ludzkość miała całkowicie podporządkować }
8Bartosz Wójcikpraktykateoretyczna3(41)/2021sobie przyrodniczą konieczność – nie tylko tu, na ziemi, lecz także w prze-strzeni kosmicznej! Już Marks w swoich Rękopisach filozoficzno-ekono-micznych postulował „humanizację przyrody” (Marks [1844] 1960, 579). Do realizacji tego zadania z pełnym rozmachem przystąpiła władza radziecka – i to zanim jeszcze ktokolwiek usłyszał o Stalinie, z jego zawracaniem nurtów rzek, wznoszeniem zapory na Dnieprze czy budo-waniem Kanału Białomorskiego. Już we wczesnych latach dwudziestych Lenin przedstawił swój flagowy projekt utopijno-modernizacyjny GOELRO – Narodowy Plan Elektryfikacji Rosji – którego celem było postawienie technicznych fundamentów pod wielką budowlę socjalizmu: „Komunizm – to Władza Radziecka plus elektryfikacja całego kraju” (Lenin 1955, 527). Dzięki niej zacofane peryferia Rosji miały zostać oświecone – dosłownie i metaforycznie – a w konsekwencji wsie połą-czyłyby się z miastami, a chłop przeobraziłby się w proletariusza. Cały proces industrializacji, przekształcenia ogromnych rolniczych prowincji w dymiące fabryki splecione torami kolejowymi i okalane regulowanymi kanałami rzecznymi, stanowił dla bolszewików – od prawa do lewa – konieczną materialną bazę dla socjalistycznego społeczeństwa. Najwyż-szą stawką tego przedsięwzięcia był podbój przyrody, tego, co chaotyczne i nieokiełznane, przez potęgę ludzkiej racjonalności. Trafnie wyraził to Trocki pod koniec Literatury i rewolucji, gdy następująco szkicował kon-tury komunistycznej przyszłości: „Człowiek sam zajmie się wyznaczaniem nowych pasm górskich i koryt rzek, nieustannie udoskonalając przyrodę. Na koniec wreszcie sam przebuduje ziemię, jeśli nie wedle własnego obrazu, to przynajmniej zgodnie z własnym smakiem” (Trotsky [1924] 2007). A zatem: „Stworzyć nową, »ulepszoną odmianę« człowieka – oto przyszłe zadanie komunizmu” (cyt. za: Figes 2011, 442). Wizja Trockiego nie była wcale odosobniona, wyrażała bowiem idee masowego ruchu – konstruktywistów, futurystów, suprematystów i innych rewolucyjnych awangardystów – aktywnego w sztuce, architekturze, psychologii, peda-gogice i naukach technicznych; ruchu, który w latach dwudziestych gromadził tysiące ludzi w Rosji Radzieckiej. Można go śmiało uznać za prekursora dzisiejszego posthumanizmu (Wark 2015). Wierzono, że nauka i technologia służyć będą nie tylko komunistycznej transformacji społeczno-ekonomicznej, lecz także bardziej fundamentalnemu prze-obrażeniu przyrody i samej istoty ludzkiej. Dlatego tak istotną rolę w owym ruchu odgrywała fascynacja maszyną, elektryfikująca futurologiczną wyobraźnię bolszewików. Najistotniejszym wyznawcą jej kultu był radziecki inżynier i poeta Aleksiej Gastiew, który, zainspirowany orga-nizacyjnymi ideami Fredericka Taylora, projektował futurystyczne spo-łeczeństwo, w którym człowiek i maszyna ustanowić miały nierozdzielną Ludzkość miała cał-kowicie podporządko-wać sobie przyrodniczą konieczność – nie tylko tu, na ziemi, lecz także w przestrzeni kosmicznej!
9Komunizm kosmicznypraktykateoretyczna3(41)/2021jednię – mechanizacji miał ulec nie tylko proces pracy, lecz cała sfera reprodukcji społecznej, jednostkę zastąpiłby zaś „kolektywny ludzki robot”, a wówczas: „Wszelkie emocje staną się zbędne, a dusza ludzka nie będzie już mierzona »krzykiem ani uśmiechem, lecz zaworem ciśnie-niowym lub prędkościomierzem«” (Figes 2011, 459). Gastiew stworzył również termin „biomechanika”, a swoje eksperymentalne pomysły wcielał w życie kierując założonym w 1920 roku Centralnym Instytutem Pracy. Tragiczny okres wojny domowej w Rosji i następująca po nim NEP--owska stabilizacja doprowadziły do prawdziwej eksplozji utopijnych obrazów i milenarystycznych pragnień, w ramach których kluczowym problemem świata porewolucyjnego przestawały być stosunki między-ludzkie, a stawała się nim relacja człowieka do przyrody (na temat histo-rii tych być może najbardziej brawurowych i szalonych w epoce nowo-czesnej rewolucyjnych wizji polityczno-estetycznych zob. Stites 1989). Szczególne miejsce zajmowały tu dwa zagadnienia: cielesnej nieśmier-telności oraz podróży kosmicznych. Oba miały genezę w powstałym u schyłku dziewiętnastego wieku rosyjskim kosmizmie. Jego naczelnym teoretykiem był Nikołaj Fiodorow, łączący w swojej myśli prawosławną ortodoksję i carską ideologię z nieograniczoną wiarą w możliwości kosmicznych technologii. Opracował on bardzo osobliwą naukowo--mistyczną utopię, której celem był tak zwany „wspólny czyn” ludzkości, czyli zwycięstwo nad śmiercią, wskrzeszenie umarłych i kolonizacja całego wszechświata (Fiodorow 2012). Fiodorow zainspirował popularny w latach dwudziestych ruch bolszewickich biokosmistów (Pomorski 1996), których hasło brzmiało „nieśmiertelność i międzyplanetarność” – tradycyjne cele religii miały zostać urzeczywistnione w życiu ziemskim przez rozwój nauki i techniki (należeli do niego m.in. inżynier rakietowy i „ojciec radzieckiej kosmonautyki” Konstantin Ciołkowski oraz twórca mauzoleum Lenina Leonid Krasin). Biokosmiści zapoczątkowali radziec-kie sny o podboju i kolonizacji kosmosu, zmaterializowane już trzy dekady później, gdy Sputnik 1 dotarł na orbitę okołoziemską. Innym źródłem kosmicznej futurologii była głośna utopia ekscen-trycznego bolszewika Aleksandra Bogdanowa Czerwona Gwiazda z 1908 roku, opisująca modelowe techno-komunistyczne, cybernetyczne spo-łeczeństwo Marsjan, wolne od wyzysku i pełne cywilizacyjnego dostatku (Bogdanov 1984). Sam Bogdanow stał się zresztą już w czasach radziec-kich głównym teoretykiem Proletkultu, najważniejszego laboratorium rewolucyjno-utopijnej wyobraźni rosyjskiej awangardy (ponadto był związany z gnostycko-marksistowskim nurtem „bogotwórstwa”, wraz z Maksymem Gorkim i Anatolijem Łunaczarskim, a także prowadził Tragiczny okres wojny domowej w Rosji i następująca po nim NEP-owska stabilizacja doprowadziły do praw-dziwej eksplozji utopij-nych obrazów i milena-rystycznych pragnień, w ramach których kluczowym problemem świata porewolucyjnego przestawały być sto-sunki międzyludzkie, a stawała się nim relacja człowieka do przyrody.
10Bartosz Wójcikpraktykateoretyczna3(41)/2021badania nad transfuzją krwi i technologiami odmłodzenia ciała, w wyniku których śmiertelnie zachorował). Do kosmicznej wizji komunizmu w swo-ich utopiach (i anty-utopiach) nawiązywali także Andriej Płatonow (Dół, Czewengur) czy Aleksiej Tołstoj (Aelita i Eksperyment inżyniera Garina). Płatonow, w młodości biokosmista, wyobrażał sobie, że w komunistycz-nej przyszłości ludzkość zostanie ostatecznie wyzwolona od biologicznego cyklu reprodukcji: wraz ze zniknięciem podziału na klasy, zniknąć miał też podział na płcie. Nowy bezpłciowy człowiek uwolni się wreszcie od toski – ubogiego życia – czyli od wszelkich trosk materialnych i społecz-nych, wiódł będzie zatem prawdziwie wolną egzystencję w świecie, w któ-rym krzywda przyrody także została odkupiona (Chehonadskih 2017). Futurystyczna narracja stanowiła, jak widzimy, pole rozważań zagadnień filozoficznych i moralnych dotyczących tak nauki i sumienia, jak prole-tariatu i rewolucji – a wizja całkowitego opanowania przyrody przez człowieka ścierała się z projektem totalnego wyzwolenia wszystkich form życia, tych ludzkich i tych zwierzęcych... (Žižek 2021, 77). Z tego intelektualnego fermentu powstały nie tylko ekstrawaganckie spekulacje radykalnych inteligentów oraz powieści science-fiction (w samym roku 1927 opublikowano ich zgoła pięćdziesiąt!), ale także radziecka kosmo-nautyka i projekt programu kosmicznego, czego najlepszym dowodem jest nowatorska rozprawa Jurijego Kondratiuka z 1925 roku Podbój przestrzeni międzyplanetarnej.Filozoficznej ramy dla tych wizji polityczno-kosmicznych dostarcza Ernst Bloch, który w Das Prinzip Hoffnung (Zasadzie nadziei; Bloch 1985) wyciąga ostateczne pojęciowe konsekwencje z Marksowskiego postulatu „humanizacji natury”. Dla Blocha radykalna utopia – której ślady tropi na przestrzeni dziejów – obejmuje nie tylko stosunki spo-łeczne, lecz cały wszechświat. Podobnie jak dla radzieckich kosmistów, idzie tutaj o totalną reorganizację świata, o zmianę samej natury. Bloch nie podziela jednak ich oświeceniowej fantazji o racjonalnym podmio-cie całkowicie panującym nad wszelkim zewnętrzem, o demiurgicznej technologii odwracającej naturalny bieg rzeczy. Konstruuje więc zorien-towaną na przyszłość kosmologię, w której bezklasowe społeczeństwo i harmonijna koegzystencja człowieka i przyrody stanowią niejako cel samej natury – są jej wewnętrzną teleologią. To natura – za pośrednic-twem ludzkości – zmierza do komunizmu. Zamiast humanistycznego prometeizmu bolszewików „utopia konkretna” Blocha kieruje nas w stronę idei przednowoczesnego kosmosu, w którym jedność człowieka i przyrody nie została jeszcze rozbita. Projekt ten można zatem określić mianem postępowej kosmologii, której telos stanowi odzyskanie utraco-nej pleromy – pierwotnej ontologicznej pełni.
11Komunizm kosmicznypraktykateoretyczna3(41)/2021Na antypodach Blocha sytuuje się kosmologia Ewalda Iljenkowa, czyli najważniejszego powojennego filozofa w Związku Radzieckim (Žižek 2018). Przekładem Kosmologii ducha, autorstwa Iljenkowa, otwieramy niniejszy numer Praktyki Teoretycznej. Ten niezwykły spe-kulatywny tekst autor napisał w latach pięćdziesiątych i nie opubliko-wał go za swojego życia. Opierając się na Spinozie, Heglu i Dialektyce przyrody Engelsa, stawia w nim śmiałą hipotezę wydedukowaną z zasad materializmu dialektycznego: skoro myśląca materia stanowi najdo-skonalszą formę organizacji bytu, to stoi przed nią kosmologiczny obowiązek wobec przyrody – ma powstrzymać „śmierć cieplną” kosmicznej materii, a może tego dokonać, „świadomie wytwarzając kosmiczną katastrofę – początkującą proces odwrotny do »termicznego umierania« kosmicznej materii, tj. powodując proces prowadzący do odrodzenia umierających światów” (Iljenkow 2021, 42). Myślący duch, w pewnym momencie rozwoju gatunku ludzkiego, poświęci samego siebie w imię rekreacji wielkiego wybuchu, inicjującego nowe uniwer-sum, w którym za jakiś milion lat ponownie zrodzi się myśląca mate-ria. Tylko wtedy nieubłagany fakt ludzkiej śmierci może właściwie zyskać materialistyczne usprawiedliwienie. W przeciwieństwie do Blo-cha i jego postępowej teleologii prowadzącej do absolutnego pojedna-nia myśli i przyrody, Iljenkow opracowuje cykliczną kosmologię, któ-rej momentem koniecznym jest „światowy pożar” i zagłada ludzkości, spłacającej swój dług wobec „Matki Natury”. Pozytywnemu finałowi ontologii Blocha radziecki filozof przeciwstawia nieredukowalną nega-tywność samego bytu, dla której „wszystko, co powstaje, warte tylko tego, by istnieć przestało” (Goethe 2019, 36). Politycznym warunkiem tego radykalnego samopoświęcenia człowieka jest oczywiście w pełni rozwinięte społeczeństwo komunistyczne: „Miną miliony lat, narodzą się i zejdą do grobu tysiące pokoleń, na Ziemi powstanie prawdziwie ludzki system warunków działania – rozkwitnie społeczeństwo bezkla-sowe, kultura duchowa i materialna, dzięki którym dopiero ludzkość będzie w stanie wypełnić swój wielki ofiarny obowiązek wobec przy-rody” (Iljenkow 2021, 46). Kosmologię ducha w szerokim kontekście filozoficzno-politycznym osadza Alexei Penzin w artykule „Przygodność i konieczność w Kosmologii ducha Ewalda Iljenkowa”, którego przekład zamieszczamy w numerze. Rosyjski badacz nie tylko rekonstruuje genealogię rozprawy i proponuje jej filozoficzną interpretację, ale także zestawia ją ze współczesnymi nurtami myśli spekulatywnej (głównie Alaina Badiou i Quentina Meillassoux). Na tym tle hipoteza Iljenkowa zyskuje niespodziewaną aktualność i istotne implikacje dla polityki komunistycznej.Pozytywnemu finałowi ontologii Blocha radziecki filozof prze-ciwstawia niereduko-walną negatywność samego bytu, dla której „wszystko, co powstaje, warte tylko tego, by istnieć przestało”.
12Bartosz Wójcikpraktykateoretyczna3(41)/2021Za kontrapunkt dla kosmologii pozytywnej Blocha i negatywnej Iljenkowa można uznać projekt „astrologii politycznej” Katarzyny Cze-czot. W numerze prezentujemy jej esej „O wpływach ciał niebieskich. Wstęp do astrologii politycznej”. Autorka, zamiast poszukiwać w przy-szłości ostatecznego celu, do którego dąży natura, przygląda się związkom człowieka i przyrody w przednowożynym uniwersum, badając pojęcie wpływu. O ile marksistowskich kosmologów interesował wpływ czło-wieka na świat pozaludzki, o tyle dla astrologii – wypartej przez oświe-ceniową naukę – istotny jest wpływ ciał niebieskich na człowieka. Postu-lowane przez Czeczot odzyskanie ukrytych w tradycji astrologicznej więzi łączących ludzi z ich środowiskiem naturalnym zyskuje wymiar polityczny w dobie kryzysu klimatycznego.Do kosmicznych spekulacji nawiązuje również Agnieszka Urbańczyk, w swoim tekście „Terra Ignota. Marksizm kosmiczny jako marksizm apofatyczny”. Interpretuje w nim utopię Ady Palmer Terra Ignota, uka-zującą przyszłościowe społeczeństwo Utopian na Marsie, w którym – podobnie jak w radzieckich wizjach z lat dwudziestych – zanikowi ule-gły podziały płciowe i nierówności społeczne. Postawa polityczna Utopian zinterpretowana zostaje jako przykład marksizmu apofatycznego China Miéville’a. Choć nie dostarcza on gotowych projektów, to wciąż może być narzędziem krytyki współczesności i bodźcem pobudzającym do działania.Kolejny artykuł, który obraca się wokół orbity komunizmu kosmicz-nego, poświęcony jest jednemu z jego czołowych reprezentantów – Alek-sandrowi Bogdanowowi. Poznajemy go jednak nie od strony utopii literackich, filozoficzno-politycznych dyskusji z Leninem czy działalno-ści w awangardowym Proletkulcie, tylko z perspektywy mniej znanej dyscypliny naukowej, którą sam stworzył – tektologii (uniwersalnej nauki o organizacji). Jej podstawy i filozoficzne inspiracje przedstawia Marta Hofman w tekście „Tektolologia Aleksandra Bogdanowa – nauka przyszłości”. Rekonstruując koncepcje metodologiczną Bogdanowa, autorka dostrzega w niej antycypacje ogólnej teorii sprawnego działania Tadeusza Kotarbińskiego. Drugi cykl tekstów w numerze poświęcony jest Benjaminowi Brat-tonowi – współczesnemu kalifornijskiemu teoretykowi dizajnu i socjo-logowi. Bratton pracuje jako dyrektor programu badawczego The Ter-raforming w ramach Moskiewskiego Strelka Institute (Rosja, jak widzimy, powraca jako kraina futurologicznych wizji), który ma na celu projek-towanie rozwiązań kluczowych planetarnych problemów, w szczególno-ści tych powiązanych z katastrofą klimatyczną. Wprowadzenie do myśli Brattona przygotował Michał Owczarek w artykule „Planować w skali
13Komunizm kosmicznypraktykateoretyczna3(41)/2021planetarnej”. Autor koncentruje się przede wszystkim na dwóch aspek-tach tej teorii: roli aparatów obliczeniowych w kryzysie klimatycznym oraz koncepcji Stosu – modelu opisującego współczesny globalny układ odniesień. Pod wpływem Brattona Owczarek zastanawia się także nad koniecznymi warunkami racjonalnej polityki przyszłości. W numerze publikujemy pierwszy przekład Brattona na język polski – tekst „O antropolizie”. Teoretyk zastanawia w nim się nad relacją atropogenezy i antropocenu, zestrojeniem człowieka i planety oraz jego polityczno-społecznymi konsekwencjami. Zamieszczamy również komen-tarz do przekładu autorstwa tłumacza – Jakuba Wolaka – „Uziemienie. Filozoficzne marginalia do The Stack i O antropolizie Benjamina Brat-tona”. Krytycznie omawiając koncepcję Stosu Wolak sytuuje Brattona w ramach najnowszej historii intelektualnej, ukazując jego inspiracje i założenia teoretyczne. Natomiast odnosząc się do tekstu „O antropo-lizie”, próbuje on rozwiązać niektóre z wcześniej zdiagnozowanych pro-blemów Stosu. Na koniec powracamy do radzieckiego kosmosu, a raczej do nostal-gii za nim, którą zajmuje się Roman Privalov w swoim artykule „Is the Future Soviet? USSR-2061 and the Reality of Utopia”. Badając rosyjski futurystyczny projekt online USSR-2061 (prezentujący nowy utopijny ZSRR, sto lat po locie Gagarina w kosmos) autor zastanawia się nad relacją utopizmu i realizmu – nad tym, jak można wykorzystać utopię do rzeczywistej zmiany świata. Analizując zagrożenia, które nieustannie czyhają na utopijne wizje i narracje, Privalov z USSR-2061 próbuje – z pomocą Bruno Latoura – wydobyć alternatywną koncepcję przestrzeni, umożliwiającą budowanie lepszej przyszłości. ***Prezentowane w numerze teksty zachęcają czytelniczki do wspólnego namysłu nad relacjami futurologii i nauki: czy bez szalonych, utopijnych wizji rekreacji wszechświata wystrzelono by w kosmos rakietę Wostok? A także, co chyba istotniejsze z dzisiejszej perspektywy: czy w dobie kryzysu antropocenu koncepcje człowieka swobodnie modelującego przyrodę mogą służyć za coś więcej niż przestrogę? Czy to właśnie nie-zachwiana wiara bolszewików w postęp techniczny i sen o modernizacji nie przyczyniły się najbardziej do ostatecznej porażki radzieckiego pro-jektu? W związku z tym, jakie lekcje z teorii i praktyki eksploracji kosmosu można wyciągnąć dla współczesnej walki z katastrofą ekolo-giczną? Może nadszedł czas, aby pomysły kolonizacji Marsa odebrać
14Bartosz Wójcikpraktykateoretyczna3(41)/2021Elonowi Muskowi i nie zostawiać przyszłości naszego układu słonecznego w rękach kapitału? Kosmos stanowił punkt kulminacyjny nowoczesnych marzeń o radykalnym przeobrażeniu rzeczywistości, pora więc odzyskać go dla myślenia lewicowego, które, pogrążone w pełnym rezygnacji marazmie, cierpi na deficyt energii twórczej. Dlatego bardziej niż kie-dykolwiek potrzebuje ono utopijnego paliwa rakietowego. Wykaz literaturyBloch, Ernst. 1985. Das Prinzip Hoffnung – 3 Bände. Frankfurt am Main: Suhrkamp. Bogdanov, Alexander. 1984. Red Star: The First Bolshevik Utopia, red. Loren R. Graham i Richard Stites. Tłum. Charles Rouge. Blooming-ton-Indianopolis: Indiana University Press. Chehonadskih, Maria. 2017. Soviet Epistemologies and the Materialist Ontology of Poor Life: Andrei Platonov, Alexander Bogdanov and Lev Vygotsky. (PhD thesis). Kingston: London. https://eprints.kingston.ac.uk/id/eprint/38850/.Figes, Orlando. 2011. Taniec Nataszy. Z dziejów kultury rosyjskiej. Tłum. Władysław Jeżewski. Warszawa: Wydawnictwo Magnum. Fiodorow, Nikołaj. 2012. Filozofia wspólnego czynu. Tłum. Cezary Wodziński i Michał Milczarek, wstęp Michał Milczarek. Kęty: Wydawnictwo Marek Derewiecki. Goethe, Johann Wolfgang. 2019. Faust. Tragedii część pierwsza i druga. Tłum. i posłowie Andrzej Lam. Warszawa: Oficyna Wydawnicza ASPRA-JR.Gramsci, Antonio. 1991. Zeszyty filozoficzne, red. i wstęp Sław Krzemień--Ojak. Tłum. Barbara Sieroszewska i Joanna Szymanowska. War-szawa: Wydawnictwo Naukowe PWN. Iljenkow, Ewald. 2021. „Kosmologia ducha. Próba stworzenia ogólnego zarysu obiektywnej roli myślącej materii w systemie światowych interakcji (filozoficzno-poetycka fantasmagoria, wsparta na zasadach materializmu dialektycznego).” Tłum. Krystian Szadkowski. Praktyka Teoretyczna 41(3): 19–48. https://doi.org/110.14746/prt.2021.3.2.Jameson, Fredric. 2016. “An American Utopia.” W An American Utopia Dual Power and the Universal Army, red. Slavoj Žižek, 1–96. London – New York: Verso.Lenin, Włodzimierz. 1955. „VIII Ogólnorosyjski Zjazd Rad.” W Dzieła, T. 31. Warszawa: Książka i Wiedza.
15Komunizm kosmicznypraktykateoretyczna3(41)/2021Marks, Karol. (1844) 1960. „Rękopisy ekonomiczno-filozoficzne z 1844 r.” Tłum. Konstanty Jażdżewski i Tadeusz Zabłudowski. W Marks, Karol, i Fryderyk Engels. Dzieła, T.1. Warszawa: Książka i Wiedza.Pomorski, Adam. 1996. Duchowy proletariusz. Przyczynek do dziejów lamarkizmu społecznego i rosyjskiego kosmizmu XIX-XX wieku (na marginesie antyutopii Andrieja Płatonowa). Warszawa: Wydawnictwo „Open”. Sites, Richard. 1989. Revolutionary Dreams: Utopian Vision and Experi-mental Life in the Russian Revolution. Oxford: Oxford University Press. Trotsky, Leon. (1924) 2007. Literature and Revolution. Tłum. Rose Strunsky. https://www.marxists.org/archive/trotsky/1924/lit_revo/.Wark, McKenzie. 2015. Molecular Red: Theory for the Anthropocene. London – New York: Verso. Žižek, Slavoj. 2018. “Evald Ilyenkov’s Cosmology: The Point of Madness of Dialectical Materialism.” The Philosophical Salon, December, 10, https://thephilosophicalsalon.com/evald-ilyenkovs-cosmology-the-point-of-madness-of-dialectical-materialism/.———. 2021. Hegel i mózg podłączony. Tłum. Maciej Kropiwnicki. Warszawa: Wydawnictwo Krytyki Politycznej. Cytowanie: Wójcik, Bartosz. 2021. “Komunizm kosmiczny.” Praktyka Teoretyczna41(3): 7–15. DOI: 10.14746/prt.2021.3.1Author: Bartosz WójcikTitle: Cosmic Communism
Semele
PostWysłany: Wto 15:41, 08 Lis 2022    Temat postu:

Anonymous napisał:
Cytat:
Może czyta.


Semele czytaj dalej i tak, jak widać, z tego czytania nic nie wynika :)

no ale fajnie, że chociaż czytać i trochę pisać potrafisz.


A co chciałbyś aby wynikalo? :) :wink:
Gość
PostWysłany: Wto 11:44, 08 Lis 2022    Temat postu:

Cytat:
Może czyta.


Semele czytaj dalej i tak, jak widać, z tego czytania nic nie wynika :)

no ale fajnie, że chociaż czytać i trochę pisać potrafisz.
Semele
PostWysłany: Wto 11:17, 08 Lis 2022    Temat postu:

zefciu napisał:
Semele napisał:
Skąd te cytaty?
Z wikipedii. Nie oczekujesz chyba, że ten człowiek przeczytał w życiu jakąś książkę.


Nie znam go. Może czyta. Norę Roberts.

Dialektyka to Hegel. Marks tylko postawił na głowie :) :wink:

https://encyklopedia.pwn.pl/haslo/dialektyka;3892423.html

Cytat:

zwłaszcza Heraklit z Efezu, zwany ojcem dialektyki); koncepcje dialektycznego bytu rozwinął neoplatonizm. W filozofii średniowiecznej przeważało rozumienie dialektyki jako logiki i czysto rozumowego sposobu dochodzenia do prawdy (zwłaszcza P. Abelard). W filozofii nowożytnej dialektykę jako teorię rozwoju rzeczywistości przez przeciwieństwa odnowiła renesansowa filozofia przyrody (G. Bruno, Mikołaj z Kuzy); pojęcie dialektyki występowało w klasycznej filozofii niemieckiej: u I. Kanta (antynomie), J.G. Fichtego, F.W. Schellinga, zwłaszcza u G.W.F. Hegla — jako teoria rzeczywistości stanowiącej proces rozwoju ducha przez powstawanie i znoszenie przeciwieństw oraz metoda rozumowania polegająca na przechodzeniu od danego pojęcia (teza) do jego przeciwieństwa (antyteza) i łączeniu ich w wyższą jakość (synteza). K. Marks posłużył się dialektyką heglowską adaptując ją do swoich materialistycznych poglądów; w marksizmie dialektyka występowała jako: ogólna teoria rozwoju rzeczywistości, teoretyczna metoda poznawania zjawisk w ich rozwoju, metoda przekształcania świata na podstawie znajomości ogólnych praw rozwoju.
Gość
PostWysłany: Wto 7:59, 08 Lis 2022    Temat postu:

zefciu napisał:
Semele napisał:
Skąd te cytaty?
Z wikipedii. Nie oczekujesz chyba, że ten człowiek przeczytał w życiu jakąś książkę.


nie no jakąś przeczytał, żeby sprawdzić czy jest w stanie ... przeczytał, ale i tak nic nie zapamiętał, bo było to tak nudne :)

a Semele, zefciu, proszę, jakże są mądrzy bo ksiązki czytają.
Gość
PostWysłany: Wto 7:55, 08 Lis 2022    Temat postu:

wymyśliłem żeby ośmieszyć materializm, który oczywiście nie jest jedynie wyssanym z palca bełkotem
zefciu/konto zamknięte
PostWysłany: Wto 7:53, 08 Lis 2022    Temat postu:

Semele napisał:
Skąd te cytaty?
Z wikipedii. Nie oczekujesz chyba, że ten człowiek przeczytał w życiu jakąś książkę.
Semele
PostWysłany: Wto 7:34, 08 Lis 2022    Temat postu:

Anonymous napisał:
PS tu masz próbkę naukowej naukwości materializmu :mrgreen: :

W ujęciu Marksa dwoma najbardziej podstawowymi prawami rządzącymi materią są:

prawo przemiany ilości w jakość – polegające na tym, że poszczególne drobne przemiany materii sumują się, aby w pewnym momencie osiągnąć punkt krytyczny, na którego skutek powstaje zupełnie nowa jakość,

prawo stałego ścierania się przeciwieństw – polegające na tym, że różne jakości materialne są ze sobą w stanie ciągłego antagonizmu. Ścierają się one nieprzerwanie, generując ciąg drobnych przemian, które w końcu prowadzą do nowej jakości, zgodnie z pierwszym prawem.


Skąd te cytaty?
zefciu/konto zamknięte
PostWysłany: Pon 20:00, 07 Lis 2022    Temat postu:

Anonymous napisał:
PS tu masz próbkę naukowej naukwości materializmu :mrgreen: :
Nie. Tu mam marksistowski bełkot. O ile marksistowskie spojrzenie na ekonomię jest tylko błędne, to to co zacytowałeś nawet błędnym nie da się nazwać.
Gość
PostWysłany: Pon 18:03, 07 Lis 2022    Temat postu:

PS tu masz próbkę naukowej naukwości materializmu :mrgreen: :

W ujęciu Marksa dwoma najbardziej podstawowymi prawami rządzącymi materią są:

prawo przemiany ilości w jakość – polegające na tym, że poszczególne drobne przemiany materii sumują się, aby w pewnym momencie osiągnąć punkt krytyczny, na którego skutek powstaje zupełnie nowa jakość,

prawo stałego ścierania się przeciwieństw – polegające na tym, że różne jakości materialne są ze sobą w stanie ciągłego antagonizmu. Ścierają się one nieprzerwanie, generując ciąg drobnych przemian, które w końcu prowadzą do nowej jakości, zgodnie z pierwszym prawem.
Gość
PostWysłany: Pon 17:37, 07 Lis 2022    Temat postu:

Cytat:
Materializm nie implikuje żadnej konkretnej teorii kosmogonicznej. Bo niby czemu by miał?


temu, że to materializm

Cytat:
Kosmogonia, z gr. κόσμος, kósmos (wszechświat, także ład, porządek) oraz gónos (pochodzenie) – całość wyobrażeń o pochodzeniu świata dla danej religii lub systemu filozoficznego oraz dział astronomii, który zajmuje się genezą i ewolucją ciał niebieskich[1], przeważnie tych z Układu Słonecznego[2].


jak widzisz, kosmogonia to niekoniecznie dział astronomii
Semele
PostWysłany: Pon 15:57, 07 Lis 2022    Temat postu:

zefciu napisał:
Anonymous napisał:
no pewnie, że w zakresie gospodarczym nie mówią, w społecznym owszem, bo wypowiada się nt. religii
Owszem — marksizm wiąże się z pewnym poglądem na temat roli religii. Ale po pierwsze — nie jest to element kluczowy dla marksizmu (kluczowym jest teoria wartości). Po drugie zaś — wypowiada się na temat religii a nie na temat kosmogonii.

Cytat:
a i sam materializm jest ściśle kosmogoniczną teorią.
Materializm nie implikuje żadnej konkretnej teorii kosmogonicznej. Bo niby czemu by miał?


Może Marks był słaby w kosmogoni. I kosmologii

Opisywał i ekstrapolował to co się wtedy działo.

Artyści intuicyjnie opisywali.

https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Opium_ludu

Marks nie zakazywał blekotu.

Bo nie mógł :wink: :)
Gość
PostWysłany: Pon 14:25, 07 Lis 2022    Temat postu:

zapytaj Baryckiego co Marks wypisywał, czym jest materia itd.... :) poza oczywiście koncepcjami polityczno-gospodarczymi
zefciu/konto zamknięte
PostWysłany: Pon 14:10, 07 Lis 2022    Temat postu:

Anonymous napisał:
no pewnie, że w zakresie gospodarczym nie mówią, w społecznym owszem, bo wypowiada się nt. religii
Owszem — marksizm wiąże się z pewnym poglądem na temat roli religii. Ale po pierwsze — nie jest to element kluczowy dla marksizmu (kluczowym jest teoria wartości). Po drugie zaś — wypowiada się na temat religii a nie na temat kosmogonii.

Cytat:
a i sam materializm jest ściśle kosmogoniczną teorią.
Materializm nie implikuje żadnej konkretnej teorii kosmogonicznej. Bo niby czemu by miał?
Gość
PostWysłany: Pon 13:48, 07 Lis 2022    Temat postu:

zefciu napisał:
Anonymous napisał:
akurat :), a co do życia po śmierci, to sądził Marks, że żył będzie wiecznie i komunizmu dożyje :)?
Nie mam pojęcia, czy Marks sądził, czy dożyje, czy nie dożyje komunizmu. Natomiast jego koncepcje społeczno-gospodarcze nic o tym, czy konkretnie Marks czegoś dożyje nie mówią.


no pewnie, że w zakresie gospodarczym nie mówią, w społecznym owszem, bo wypowiada się nt. religii a i sam materializm jest ściśle kosmogoniczną teorią.
zefciu/konto zamknięte
PostWysłany: Pon 11:51, 07 Lis 2022    Temat postu:

Anonymous napisał:
akurat :), a co do życia po śmierci, to sądził Marks, że żył będzie wiecznie i komunizmu dożyje :)?
Nie mam pojęcia, czy Marks sądził, czy dożyje, czy nie dożyje komunizmu. Natomiast jego koncepcje społeczno-gospodarcze nic o tym, czy konkretnie Marks czegoś dożyje nie mówią.

Semele napisał:
Jakieś trolle tu pieszą. Nie mam nic przeciw trollom.
Może przemyślcie pytania.
Bo coś od sasa do lasa...
Jeśli nawet Semele pisze, że masz przemyśleć pytania, bo jest od sasa do lasa…
Semele
PostWysłany: Pon 11:27, 07 Lis 2022    Temat postu:

Jakieś trolle tu pieszą. Nie mam nic przeciw trollom.
Może przemyślcie pytania.
Bo coś od sasa do lasa...
Gość
PostWysłany: Pon 11:25, 07 Lis 2022    Temat postu:

Według dialektyki marksistowskiej dusza po śmierci reinkarnuje się w innej klasie niższej lub wyższej. Dusza to materia (DNA) więc Marksizm i darwinizm så kompatybilne. Tzn jesteśmy naszymi przodkami ale nie pamiętamy ich wspomnień.

Hinduizm i Marksizm łączy to że wyznają system kast, jednak Marksizm jest zwieńczeniem hinduizmu i zapowiada społeczeństwo bezkastowe.

Nasz świat powstał w wyniku ścierania się wymiarów (dimensional merge) i jest on produktem ewolucji wieloświatów (jeśli świat jest zdolny do urodzenia obserwatorów żyje on dłużej niż świat pozbawiony życia) można powiedzieć że jest to kosmiczny darwinizm. Dialektykę można zastosować nie tylko do historii ludzkości ale też przyrody i kosmosu.
Gość
PostWysłany: Pon 11:23, 07 Lis 2022    Temat postu:

Cytat:
Nijak, bo marksizm to filozofia społeczno-gospodarcza, a zatem życiem po śmierci (oksymoron) lub kosmogonią się w ogóle nie zajmuje.


akurat :), a co do życia po śmierci, to sądził Marks, że żył będzie wiecznie i komunizmu dożyje :)?

straszny ćwierćinteligent z ciebie :mrgreen:
zefciu/konto zamknięte
PostWysłany: Pon 10:38, 07 Lis 2022    Temat postu: Re: Wieloswiat

Anonymous napisał:
Wieloswiat to Bóg postmodernistów
Który wieloświat?
Cytat:
w końcu jak powstał masz świat taki cudowny i idealny
Po czym wnioskujesz, że nasz świat jest cudowny i idealny?
Cytat:
Jest to nie naukowe, bo ustala z góry coś czego nie wiemy.
Niektóre koncepcje wieloświata są nienaukowe. Ale nie dlatego, że „ustalają z góry coś czego nie wiemy” (wszystki koncepcje naukowe coś tam postulują), ale dlatego, że są nieweryfikowalne naukowo.
Cytat:
Czy Wieloswiat istnieje czy też nie to już zweryfikuje nauka.
No jeśli nauka coś zweryfikuje, to znaczy, że jest to koncepcja naukowa.
Cytat:
Swoją drogą, jak Marksizm postrzega sprawy życia po śmierci i kosmogonii?
Nijak, bo marksizm to filozofia społeczno-gospodarcza, a zatem życiem po śmierci (oksymoron) lub kosmogonią się w ogóle nie zajmuje.
Gość
PostWysłany: Pon 10:18, 07 Lis 2022    Temat postu:

PPS

/cóś pozytywnego :) /

chrześcijaństwo i marksizm odkrywają istnienie "dialektyki"

marksizm stwierdza, że matodą walki klas, walki o byt jest "dialektyka", więc do celu nalezy walczyć dialektyką

chrześcijanstwo stwierdza, że "dialektyka" rządzi człowiekiem i jest przyczyna walki o byt, choć jak wiadomo byt każdego i tak jest z góry przesądzony - więc nie postuluje zrozumienie innej niż własna "dialektyka" jako metodę "walki" czyli postuluje porozumienie - stąd gdy na apostołów spływa DuchŚw. zaczynają mówić róznymi językami


no i ja, nie chwaląc się, jestem tyż takim gołabkiem pokoju :)
Gość
PostWysłany: Pon 9:30, 07 Lis 2022    Temat postu:

PS

Bóg nie jest Dialektykiem, a ewentualnie odpowiednikiem "dialektyki" - jej roli, w marksizmie i to też nie do końca.
Gość
PostWysłany: Pon 9:18, 07 Lis 2022    Temat postu:

Anonymous napisał:
Anonymous napisał:
ale Bóg to nie fantazje jak wieloświaty, to że są tacy co fantazjują nt. Biga, z definicji samego w sobie niepoznawalnego, nie oznacza, że jest On fantazją jaką są wieloświaty.

Realnie Bóg jest raczej odpowiednikiem Ewolucji u lewactwa, i na tej samej zasadzie poznawanym, ale jak niektórzy Bogu, tak lewactwo Ewolucji przypisuje absurdalne cechy - jak np. przypadek, gdy jednocześnie poznają mechanizmy nią rządzące i stawiając się ponad, poprzez jej poznaie, twierdzą, że są na równi z szympansami i od szympansów chcą czerpać wzorce swoich zachowań.

to lewacki obłęd.


Nie lewactwo tylko lewica. Bóg jest prawicowym odpowiednikiem ewolucji lub jej kierownikiem. Dialektykiem.


Bóg nie jest odpowiednikiem Ewolucji, a Ewolucja, w niektórych obszarach jest u lewactwa substytutem Boga.... i nie mówię o lewicy, a lewactwie, którym nie tylko ludzie o lewicowych poglądach są zaczadzeni.
Gość
PostWysłany: Pon 9:05, 07 Lis 2022    Temat postu:

Anonymous napisał:
ale Bóg to nie fantazje jak wieloświaty, to że są tacy co fantazjują nt. Biga, z definicji samego w sobie niepoznawalnego, nie oznacza, że jest On fantazją jaką są wieloświaty.

Realnie Bóg jest raczej odpowiednikiem Ewolucji u lewactwa, i na tej samej zasadzie poznawanym, ale jak niektórzy Bogu, tak lewactwo Ewolucji przypisuje absurdalne cechy - jak np. przypadek, gdy jednocześnie poznają mechanizmy nią rządzące i stawiając się ponad, poprzez jej poznaie, twierdzą, że są na równi z szympansami i od szympansów chcą czerpać wzorce swoich zachowań.

to lewacki obłęd.


Nie lewactwo tylko lewica. Bóg jest prawicowym odpowiednikiem ewolucji lub jej kierownikiem. Dialektykiem.
Gość
PostWysłany: Pon 9:05, 07 Lis 2022    Temat postu:

Anonymous napisał:
ale Bóg to nie fantazje jak wieloświaty, to że są tacy co fantazjują nt. Biga, z definicji samego w sobie niepoznawalnego, nie oznacza, że jest On fantazją jaką są wieloświaty.

Realnie Bóg jest raczej odpowiednikiem Ewolucji u lewactwa, i na tej samej zasadzie poznawanym, ale jak niektórzy Bogu, tak lewactwo Ewolucji przypisuje absurdalne cechy - jak np. przypadek, gdy jednocześnie poznają mechanizmy nią rządzące i stawiając się ponad, poprzez jej poznaie, twierdzą, że są na równi z szympansami i od szympansów chcą czerpać wzorce swoich zachowań.

to lewacki obłęd.


Nie lewactwo tylko lewica. Bóg jest prawicowym odpowiednikiem ewolucji lub jej kierownikiem. Dialektykiem.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group