Autor Wiadomość
wujzboj
PostWysłany: Pon 16:48, 09 Sty 2006    Temat postu:

Nie bedziesz tym, co zjesz, jesli zjesz to, czym jestes.
Pan Gąsienica
PostWysłany: Pon 8:59, 09 Sty 2006    Temat postu:

volrath napisał:
Oby nie odwrotnie (Zjesz to, czym jesteś)


Czy ja wiem? Mi się podoba "zjesz to, czym jesteś" bo brzmi bardziej "głęboko", a sens to już jakiś każdy tam sobie znajdzie... :wink:
volrath
PostWysłany: Nie 23:27, 08 Sty 2006    Temat postu:

Cytat:
"Jesteś tym, co zjesz"


Oby nie odwrotnie (Zjesz to, czym jesteś), bo to byłby chyba kanibalizm wykonany na samym sobie. :wink:
Pan Gąsienica
PostWysłany: Pią 23:53, 06 Sty 2006    Temat postu: Re: Encyklika w zębach profana

wanilia napisał:
mój królik uwielbia płatki Cheerios, lub jakieś podróby, czyli po prostu zbożowe kółeczka oblane miodem.


Pan Gąsienica napisał:
NIGDY, ALE TO NIGDY NIE KARMIMY GRYZONI MIĘSEM, ALBO FASTFOODOWYM DZIADOSTWEM.


wanilia napisał:
Śmie Pan nazywać obiadki przygotowywane z wielką czułością i zaangazowaniem przez moją mamę, czy przeze mnie "fastfoodowym dziadostwem"?


Pani mama przygotowuje na obiadki płatki Cheerios, podróby, czy zbożowe kółeczka oblane miodem? :D
crosis
PostWysłany: Pią 17:27, 06 Sty 2006    Temat postu:

Nie mowimy o miesie ogolnie ale o fastoodzie typu macdonald's czy inne kfc.

Crosis
wanilia
PostWysłany: Pią 11:18, 06 Sty 2006    Temat postu: Re: Encyklika w zębach profana

Pan Gąsienica napisał:

Chociaż nie, udzielę pewnej dobrej rady. NIGDY, ALE TO NIGDY NIE KARMIMY GRYZONI MIĘSEM, ALBO FASTFOODOWYM DZIADOSTWEM. Trujmy się sami i nie wciągajmy w to naszych podopiecznych :D


Śmie Pan nazywać obiadki przygotowywane z wielką czułością i zaangazowaniem przez moją mamę, czy przeze mnie "fastfoodowym dziadostwem"? :evil: Tu mnie głęboko Pan uraził.
A jeśli Pan nie jada mięsa to wcale nie znaczy, że jest ono dla człowieka trujące. Wręcz przeciwnie, wartości odżywcze zawarte w mięsie bardzo dobrze wpływają na nasz organizm. Zgadzam się z Panem iż gryzonie nie powinny jeść mięsa, ale to był wyjątkowy chomik, a jak wiadomo w naturze zjawisk wyjątkowych i niespotykanych jest wiele (chomik ten przeżył całe 3 lata, czyli tyle ile przeciętny chomik żyje).
mikon
PostWysłany: Czw 22:53, 05 Sty 2006    Temat postu:

Drizzt napisał:
Myślisz, że miałoby to prorocze znaczenie?


Jesli by mu sie udalo wygryzc samo Fides albo samo Ratio, to by znaczylo, ze w tej encyklice, wbrew nadziejom, synteza jeszcze nie w pelni sie udala. Stad jestem ciekawy. :)
Pan Gąsienica
PostWysłany: Czw 18:27, 05 Sty 2006    Temat postu: Re: Encyklika w zębach profana

wanilia napisał:
króliki, wszystkie bez wyjątku są beznadziejne.


Mój królik jest głęboko, głęboko urażony. Ja zresztą też :?

Nie wiem o jakich królikach pani tam-coś-pisała ale moja króliczka to kobieta w każdym calu. Nie "łasi się", tylko łaskawie przyjmuje hołdy :wink:

Resztę posta miłosiernie przemilczę, zwłaszcza wstrząsające fragmenty o karmieniu chomika :D

Chociaż nie, udzielę pewnej dobrej rady. NIGDY, ALE TO NIGDY NIE KARMIMY GRYZONI MIĘSEM, ALBO FASTFOODOWYM DZIADOSTWEM. Trujmy się sami i nie wciągajmy w to naszych podopiecznych :D

wujzboj napisał:
apetyt krolika ukierunkowalo regularne przyswajenie sobie Tygodnika Powszechnego.


"Jesteś tym, co zjesz" :D
angua
PostWysłany: Czw 17:53, 05 Sty 2006    Temat postu:

Ja tam nie wiem, czy to królik przyswaja sobie Tygodnik Powszechny, czy Tygodnik Powszechny przyswaja królika...
wujzboj
PostWysłany: Czw 16:59, 05 Sty 2006    Temat postu:

E tam. Bezduszny racjonalizm. Wiadomo, ze i czlowiek zywi sie tym, czym zyje jego otoczenie. Popieram pierwotna teorie PG, ze apetyt krolika ukierunkowalo regularne przyswajenie sobie Tygodnika Powszechnego.
wanilia
PostWysłany: Czw 16:31, 05 Sty 2006    Temat postu: Re: Encyklika w zębach profana

Pan Gąsienica napisał:
Królik zżarł mi dużą część Fides Et Ratio.


No mówiłam Panu, że z tego królika więcej szkody będzie niż pożytku. króliki, wszystkie bez wyjątku są beznadziejne. Żerują na ludziach, pasożytują na nich, żrą tylko, leżą niby potulnie i z wielką łaską dają się głaskać. Do tego widzi Pan mają skłonności destrukcyjne.
To, że akurat była to literatura dość taka jaka była i nad czym tak dumacie, wynika to z tego iż Pan taką literaturą się interesuje i taka właśnie leżała gdzieś u pana na stoliku. A taki królik, jak to królik wziął w zęby pierwszy lepszy przedmiot który był pod "łapą" no i stało się jak stało.

Genkaku napisał:
... a może po prostu był głodny ?


Nie głodny, ale króliki jak wiele gryzoni i innych zwierząt maja potrzebę ścierania zębów o twarde powierzchnie. Znam królika, któremu wręcz trzeba systemtycznie obcinać zęby, gdyż tak szybko mu rosną i uniemożliwiają posilanie się.
Pozatym jestem pewna, że królik głodny nie był, ponieważ Pan Gąsienica na pewno bardzo dobrze się nim opiekuje, tym bardziej, że jest to samiczka ;)
Każdy posiadacz królika powinien wiedzieć, że nie powinno się trzymać w zasięgu tych gryzoni wielu dziwnych przedmiotów tkaich jak kabli, kartonów (bo króliki niezmiernie lubią obgryzać papier, stąd też na pewno to zainteresowanie ksiażką) i innych.
No i w ogóle myślę, że przydałaby wam się jakaś przerwa w tym filozowaniu, bo zaczynacie się zastanawiać nad kwestiami niedorzecznymi ;) Ale w sumie od czego sie ma poczucie humoru :)

PS. Też mam w domu królika. Niestety na jego obecność w domu nie miałam wpływu, gdyż był to prezent od Mikołaja dla mojej siostry jakieś 3 lata temu. Aha, Panie Gąsienica, mój królik uwielbia płatki Cheerios, lub jakieś podróby, czyli po prostu zbożowe kółeczka oblane miodem. Przy pomocy ich myślę że możnaby nieźle wytresować królika, jeśli ma się do tego cierpliowść. Ja jej nie mam, tzn tylko do tego królika i tresować go nie będę. Ale to tez zależy od zwierzęcia co lubi, bo np mój chomik bardzo lubiał mięso, schabowe, ziemniaki, kluski i takie tam inne. Natomiast chomik mojej znajomej po zjedzeniu przez przypadek kawałka kopytka zmarł. Ale myslę że z płatkami takich tragicznych skutków nie będzie ;) Powodzenia :)
Drizzt
PostWysłany: Czw 13:23, 05 Sty 2006    Temat postu:

Myślisz, że miałoby to prorocze znaczenie?
mikon
PostWysłany: Czw 13:21, 05 Sty 2006    Temat postu:

Pan Gąsienica napisał:
Sądzisz, że to ma znaczenie?


Chodzilo mi o to, czy wybral Fides czy Ratio...
Drizzt
PostWysłany: Czw 12:34, 05 Sty 2006    Temat postu:

No :wink:
crosis
PostWysłany: Czw 12:33, 05 Sty 2006    Temat postu:

W sensie: niemozliwe - glodny krolik? :P


Crosis
Drizzt
PostWysłany: Czw 11:34, 05 Sty 2006    Temat postu:

niemożliwe - królik?
Genkaku
PostWysłany: Czw 11:29, 05 Sty 2006    Temat postu:

Może chciał poznać istotę swojego bytu... może nieodparta ciekawość pchała go w kierunku szukania odpowiedzi na takie pytania jak "skąd?", "jak?", "dlaczego?", "w jakim celu?!", pewnie chciał też odkryć naturę wszechrzeczy, teorię ostateczną wyjaśniającą każdy możliwy problem, od zachowania się elektronów, aż po problem samoświadomości dręczący go podczas bezsennych nocy... a może po prostu był głodny ?
crosis
PostWysłany: Czw 9:14, 05 Sty 2006    Temat postu:

Moze chcial poznac istote swojego bytu?


Crosis
Pan Gąsienica
PostWysłany: Czw 9:04, 05 Sty 2006    Temat postu:

Głównie Wprowadzenie, czyli "Poznaj samego siebie". Sądzisz, że to ma znaczenie?
mikon
PostWysłany: Czw 5:20, 05 Sty 2006    Temat postu: Re: Encyklika w zębach profana

:shock: :) :cry: :) :cry: :) :cry: :) :cry: :)

Pan Gąsienica napisał:
Królik zżarł mi dużą część Fides Et Ratio.


Ktora czesc wybral?
Pan Gąsienica
PostWysłany: Czw 0:53, 05 Sty 2006    Temat postu: Encyklika w zębach profana

Królik zżarł mi dużą część Fides Et Ratio. Nigdy nie rozumiałem, skąd bierze się tak wielki głód teologicznych tekstów u tak małego gryzonia. Wcześniej próbował dokonać własnej "interpretacji" Nowego Testamentu i Katechizmu. To chyba przez to, że pod ściółką ma Tygodnik Powszechny.

(koniec)

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group