Autor Wiadomość
neko
PostWysłany: Pon 22:16, 09 Lip 2007    Temat postu:

crush napisał:
2.Analogicznie działał Trybunał Norymberski - zasiadali w nim przedstawiciele zwycięzców i osądzali zbrodnie hitlerowskie, a nie własne.

Abstrahując od innych zastrzeżeń, jakie ewentualnie można by mieć wobec tej analogii, działalność TN jest ogólnie znana i opisana w wielu dostępnych każdemu publikacjach – w przeciwieństwie do działalności KA, o której ogólnie dostępne źródła z jakichś przyczyn milczą..
crush napisał:
Szkoda, bo nie zajęli się np. Katyniem i gehenną Polaków z terenów zajętych 17.09.1939 przez komunistów.

Fakt, szkoda, że państwa zachodnie zawsze były bardziej zainteresowane swoimi stosunkami z Rosją - a potem z ZSRR - niż jakimikolwiek interesami Polski.
Przyczyn takiego stanu rzeczy można szukać w tym, o czym przez długi czas rozmawialiśmy w innym wątku.
crush
PostWysłany: Nie 8:46, 01 Lip 2007    Temat postu:

neko napisał:
I: czy gdyby zbrodnie hitlerowskie badane były przez współpracowników Hitlera, to uznałbyś wyniki badań za obiektywne?

1.Zła analogia - komisja Aunosa nie badała zbrodni powstańców Franco tylko działania lewicy.

2.Analogicznie działał Trybunał Norymberski - zasiadali w nim przedstawiciele zwycięzców i osądzali zbrodnie hitlerowskie, a nie własne.
Szkoda, bo nie zajęli się np. Katyniem i gehenną Polaków z terenów zajętych 17.09.1939 przez komunistów.
abangel666
PostWysłany: Nie 0:38, 24 Cze 2007    Temat postu:

Dupa tam!
Dupa, dupa, dupa....

rząd hiszpański był demokratycznie wybrany?
był!

Franco rzucił przeciw własnemu narodowi:
- hitlerowców
- mussolinich
- portugalskich faszystów?
- arabów z legii

Rzucił!

PRZECIWKO WŁASNEMU NARODOWI!

***

Coś do dodania?
Ciszej katole nad ta trumną.... zamknijcie sie lepiej... albo wychwalajcie Hitlera... to w waszym stylu zresztą...


***

Papież dał Francowi "Order Chrystusa".... jakby Chrystus nie zmartwychwstał, to by się w grobie przewrócił...
neko
PostWysłany: Sob 19:28, 23 Cze 2007    Temat postu:

crush napisał:
Zdaję sobie sprawę z twojej [wuja] bezradności spowodowanej ignorancją w sprawach wojny domowej w Hiszpanii (komisja Aunosa, [...]

Zdaje się, że wuj dzieli ignorancję z Encyclopaedia Britannica, wikipediami oraz googlami.

Czy mógłbyś zdradzić przynajmniej, gdzie o komisji Aunosa można przeczytać?

I: czy gdyby zbrodnie hitlerowskie badane były przez współpracowników Hitlera, to uznałbyś wyniki badań za obiektywne?
crush
PostWysłany: Pią 6:35, 22 Cze 2007    Temat postu:

wujzboj napisał:
Natomiast z faktu, ze ani slowem nie odniosles sie do mojego uzasadnienia braku wiarygodnosci takiej komisji,

Nie przedstawiłeś żadnego uzasadnienia braku wiarygodności Komisji Aunosa ponieważ nie znasz składu tej komisji ani jej ustalen. Jesteś w tej sprawie totalnym ignorantem.

Cytat:
oraz w ogole odmawiasz poddania krytycznej publicznej analizie jakichkolwiek szczegolow,
Kłamstwo. Podaj cytat.

Cytat:
wynika wprost, ze zdajesz sobie sprawe z absurdalnosci twojej argumentacji.
Zdaję sobie sprawę z twojej bezradności spowodowanej ignorancją w sprawach wojny domowej w Hiszpanii (komisja Aunosa, Guernika) :rotfl:
A tak chciałeś uchodzić za eksperta w tej dziedzinie :rotfl:

Cytat:
Dziekuje za rozmowe
Ja również, była bardzo pouczająca.
wujzboj
PostWysłany: Śro 21:07, 20 Cze 2007    Temat postu:

Crush, mysle, ze twoja ostatnia wypowiedz w efektowny sposob zamyka nasza rozmowe :rotfl: Chyba, ze nie odrozniasz kolorow.

Na wszelki wypadek wyjasnie ci moze na koniec, ze z faktu "komisja X to fakt historyczny" nie wynika wniosek, ze "ustalenia komisji X sa wiarygodne". Natomiast z faktu, ze ani slowem nie odniosles sie do mojego uzasadnienia braku wiarygodnosci takiej komisji, oraz w ogole odmawiasz poddania krytycznej publicznej analizie jakichkolwiek szczegolow, wynika wprost, ze zdajesz sobie sprawe z absurdalnosci twojej argumentacji.

Dziekuje za rozmowe.
crush
PostWysłany: Pon 20:58, 18 Cze 2007    Temat postu:

wujzboj napisał:
Nie pochlebiam ci. Zarzucam ci, ze wymyśliłeś jakies "wiarygodne" ustalenia komisji Aunosa,

Nic nie wymyśliłem. Komisja Aunosa to fakt historyczny.

wujzboj napisał:
W tej sytuacji nie dziwie sie, że stosujesz metode "faktow ukrytych"

Fakty ujawniam wszystkim, poza wujemzbojem - musi poszukać sam, którzy wyrażą zainteresowanie.
abangel666
PostWysłany: Pon 23:23, 11 Cze 2007    Temat postu:

1) to, że Pinochet jest z Opus Dei wiem od księdza, który pracował w Watykanie więc wie co mówi - poza tym, było o tym w kilku filmach na TV-Planete.

2) chętnie przeczytam przemówienie JPII w całości, bo czuje tu jakis przekręt... z jednej strony JPII krytykuje dyktatora a z drugiej strony ściska się z nim i listy do niego pisze?
U Orwella (Rok 1984) to się nazywało "dwójmyslenie".

***

Ale jestem otwarta, źródło co podałeś (NYT) jest dość wiarygodne i raczej nie sklerykalizowane. Przyznaję, ale chetnie przeczytam oryginał (moze być po angielsku, zrobie tu wyjatek, bo sprawa istatna) - masz przemówienie to daj.

***

PS. Przypomnijmy, że JPII ściskał się nie tylko z Pinochetem, ale tez z Marcos.... a przy nich, Pinochet to dobrotliwy staruszek-dobrodziej....
wujzboj
PostWysłany: Pon 21:25, 11 Cze 2007    Temat postu:

Ad 1. Bynajmniej. Poza tym pozwole powtorzyc sobie pytanie: skad pochodzi twoja informacja, ze Pinochet byl czlonkiem Opus Dei?

Ad 2. Sprobuj dotrzec do artykulow prasowych z tamtego czasu. Zorientuj sie, o czym mowil JPII. Dla ulatwienia, zacytuje ci naglowek i pierwsze slowa z notatki prasowej, ktora ukazala sie 1-go kwietnia 1987 roku (pierwszy dzien wizyty JPII w Chile) w The New York Times:

NY Times 1 kwietnia 1987 napisał:
POPE, ON LATIN TRIP, ATTACKS PINOCHET REGIME

By ROBERTO SURO, SPECIAL TO THE NEW YORK TIMES (NYT); Foreign Desk
Late City Final Edition, Section A, Page 1, Column 2, 974 words

Pope John Paul II bluntly labeled the Chilean Government of President Augusto Pinochet ''dictatorial'' today and insisted that the Roman Catholic Church must struggle to bring democracy to Chile.

Tlumaczenie:

1go kwietnia 1987 Nowojorski Times napisał:
PODCZAS WIZYTY W ALERYCE LACINSKIEJ, PAPIEZ ATAKUJE REZIM PINOCHETA

Papiez Jan Pawel II bez ogródek nazwał dzisiaj chilijski rząd prezydenta Augusto Pinocheta "dyktatorskim" i stwierdził, że Kościół Rzymsko-Katolicki musi walczyć o to, by przynieść demokrację do Chile.

Ulegasz propagandzie, abi.
abangel666
PostWysłany: Pon 13:21, 11 Cze 2007    Temat postu:

Wuj, IMHO,

1) jeśli osoby X i Y należą do oraganizacji A, to mają podobne (takie same) poglądy w tej kwesti.

2) jeśli JPII odwiedza Chile (1987) tuż przed Plebiscytem (1988) to jest to jawne poparcie polityczne dla Pinocheta. Inna rzecz, że na nic się zdało...
wujzboj
PostWysłany: Nie 22:05, 10 Cze 2007    Temat postu:

wuj napisał:
Najpierw wymysliles sobie jakies "wiarygodne" ustalenia komisji Aunosa,
crush napisał:
Pochlebiasz mi, ale wyobraźnia nie służy mi tak dobrze żebym wymyślił "komisję Aunosa". Komisja Aunosa to fakt historyczny.

Nie pochlebiam ci. Zarzucam ci, ze wymyśliłeś jakies "wiarygodne" ustalenia komisji Aunosa, próbujące usprawiedliwić faszystowską rebelię przez zakwestionowanie prawne Republiki (nb., istniejącej przez około sześć lat przed rebelią i zaatakowanej przez faszystów dopiero po zwycięstwie lewicy w wyborach powszechnych, w których to wyborach faszystowska Falanga równo przepadła, choć prawica jako taka przegrała minimalnie). Przypominam, kim byl Aunos: to jeden z przywodcow faszystowskiej Falangi, polityk faszystowski i dyplomata w sluzbie najpierw rebeliantow a potem dyktatury Franco.

W tej sytuacji nie dziwie sie, że stosujesz metode "faktow ukrytych" :D. Slepy albo współwyznawca uwierzy ci po takiej zagrywce bez pudła, na innych z takimi "argumentami" i tak nie mozesz liczyc, wolisz więc pozakulisowe podchody.

OK, dziekuje za tę piękną ilustrację działania skrajnie prawicowej propagandy.
wujzboj
PostWysłany: Nie 21:54, 10 Cze 2007    Temat postu:

Abi, to jak bedzie? Odpowiesz konkretnie na moje uwagi, czy bedziesz dalej opowiadala bajeczki?

Przypomne:

1. Z tego, że osoba X popiera organizację A nie wynika, że X popiera poglądy i metody osoby Y należącej do organizacji A. Nawiasem mówiąc, nie wiem, do jakich organizacji należał Pinochet.

2. Prosze przedstaw jakies dokumenty (przemowienia, homilie, listy) autorstwa JPII, potwierdzające twoją tezę, jakoby "wizyta JPII jak też i laurki co to Pinechotowi wysyłał miały charakter politycznego poparcia".
Gość
PostWysłany: Nie 21:05, 10 Cze 2007    Temat postu:

Prosze o tę informację.

nie zdradzę wujowi, chętnie będę miał ubaw.

Radosław
crush
PostWysłany: Nie 18:55, 10 Cze 2007    Temat postu:

wujzboj napisał:
Crush, zdaje sie, ze stosujesz metode "jesli fakty przecza teorii, tym gorzej dla faktow" :D.
O jakie fakty chodzi?

wujzboj napisał:
Najpierw wymysliles sobie jakies "wiarygodne" ustalenia komisji Aunosa,
Pochlebiasz mi, ale wyobraźnia nie służy mi tak dobrze żebym wymyślił "komisję Aunosa". Komisja Aunosa to fakt historyczny.

wujzboj napisał:
Nastepnie konsekwentnie odmawiasz podania JAKICHKOLWIEK informacji na temat tej "komisji".

Nieprawda. Złożyłem, i teraz ponawiam, konkretną propozycję:Informacje o komisji Aunosa prześlę osobom, które zaręczą, że nie podzielą się tą wiedzą z wujemzbojem
abangel666
PostWysłany: Nie 15:48, 10 Cze 2007    Temat postu:

A kogo Wojtyła wyniósł na ołtarze, jak nie załozyciela Opus Dei, wbrew rodzinie "świętego"?
Komu właził w tyłek jak nie opusdeistom?
Udupił śledztwo w sprawie śmierci JP1.... utajnił śledztwo w sprawie Calviego i innych, co to PRZYPADKOWO wypadali z okna w Watykanie....

Ale OK.... OK....

Wycofuję się, przepraszam, biję się w piersi..... Castro to katolik, a Pinochet to humanitarny humanista.... a to, ze tresował psy do gwałcenia kobiet to pewnie ateistyczno-masońskie kłamstwa.... a Wojtyła to ałtorytet na całą galaktykę.... nawet UFO-ki padają pod siłą tego ałtorytetu....

PRZEPRASZAM, NIE MAM RACJI, RACJI NIE MAM, ALE MAM DOŚĆ.


(o Merkel gadać nie będę, nie lubię tej baby)

Pozdrawiam
ab.
PS. Wojtyła to nie ałtorytet na galaktyke, tylko na cały Wszechświat Wszechmogący, w imię Ojca i Syna i Zięcia....
wujzboj
PostWysłany: Nie 10:00, 10 Cze 2007    Temat postu:

Abi, sprobuj moze jednak ustosunkowac sie do argumentow, ktore podalem i ktore poddaja w watpliwosc poprawnosc twoich uzasadnien.

abi napisał:
nie odróżniasz wizyty JPII u przyjaciela (Pinochet) od wizyty u wroga (Castro) ?

Powtorze raz jeszcze: ZAKLADASZ, ze Pinochet byl dla JPII przyjacielem; dlatego twoja argumentacja jest blednym kolem.

Prosze przedstaw jakies dokumenty (przemowienia, homilie, listy) autorstwa JPII , potwierdzające twoją tezę, że "wizyta JPII jak tez i laurki co to Pinechotowi wysyłał miały charakter politycznego poparcia".

Zobacz: crush przyznaje się do tej samej religii, co ja. Czy gdybym poszedł z nim na piwo, to byłby to wyraz mojego poparcia dla jego poglądów politycznych (i religijnych)?

A kontakty towarzyskie sa bardzo prostolinijne w porownaniu z polityką. Już spotkanie przy piwie nie świadczy o poparciu politycznym; wielokrotnie bardziej wizyta męża stanu u męża stanu nie swiadczy o poparciu, lecz o tym, ze jest do czegos potrzebna (masz tu przyklad z Castro).

Nawiasem: jak nazwać panią Merkel? Mężem stanu, czy żoną stanu?
Gość
PostWysłany: Nie 9:49, 10 Cze 2007    Temat postu:

Jak to? Nie rozumiecie jeszcze, że ona ma rację? Jesteście po prostu za ciency intelektualnie dla niej!
Może powtórzę dla jasności:

A - B - A - N - G - E - L - 6 -6 - 6
M - A
R - A - C - J - Ę


Teraz jasne?
abangel666
PostWysłany: Nie 1:19, 10 Cze 2007    Temat postu:

Wuj, do ciężkiej cholery.... nie odróżniasz wizyty JPII u przyjaciela (Pinochet) od wizyty u wroga (Castro) ?

Zaraz mnie szlag trafi.....
wujzboj
PostWysłany: Sob 20:14, 09 Cze 2007    Temat postu:

A teraz dokumenty prosze. Naturalnie, dokumenty potwierdzające twoją tezę, że "wizyta JPII jak tez i laurki co to Pinechotowi wysyłał miały charakter politycznego poparcia".

Zobacz: crush przyznaje się do tej samej religii, co ja. Czy gdybym poszedł z nim na piwo, to byłby to wyraz mojego poparcia dla jego poglądów politycznych (i religijnych)?

Polityka nie jest prostolinijna. Wizyta nie swiadczy o poparciu, lecz o tym, ze jest do czegos potrzebna (masz przyklad z Castro).

(Obeszło się bez ścian, grzeczna abi)
abangel666
PostWysłany: Sob 5:44, 09 Cze 2007    Temat postu:

Bon.... biorę łopatę, kopię dół głęboki by się odpowiednio znizyć.... i tłumaczę...
- Chile były katolickie, rządzone przez opusdeistę, wizyta JPII jak tez i laurki co to Pinechotowi wysyłał miały charakter politycznego poparcia.
- Kuba zaś, choć Fidel nie jest antykatolikiem, ale na pewno antyklerykałem, postrzegane były jako kraj antywatykański - wizyta na Kubie, była więc próbą (udaną) poprawienia stosunków w relacji państwo-Krk.


(obeszło się bez ścian?)
wujzboj
PostWysłany: Pią 21:03, 08 Cze 2007    Temat postu:

To ja dla ulatwienia zaznacze ponownie, w ktorym miejscu przebiega poziom:
    Nie widze roznicy pomiedzy "POPARCIEM" udzielonym przez wizyte JPII rzadzacemu rezimowi w Chile i "POPARCIEM" udzielonym rzadzacemu rezimowi przez wizyte JPII na Kubie.

    Zakladasz, ze jesli JPII uscisnal reke dyktatora mieniacego sie katolikiem, to go popieral, a jesli uscisnal reke dyktatora mieniacego sie komunista, to go nie popieral. Wybacz, ale jesli to zalozenie robocze, to trzeba je udowodnic. A jesli to zalozenie swiatopogladowe lub polityczne, to bedzie one przekonujace tylko dla tych, ktorzy je podzielaja. Ja do nich nie naleze.
Mam nadzieje, ze na poziom, w ktorym dowod przeprowadza sie przez powtorzenie zalozenia innymi slowami, powroce nie wczesniej niz za kilkadziesiat lat. Czekam wiec na dowod, ktory opiera sie na faktach, a nie subiektywnej interpretacji faktow.
abangel666
PostWysłany: Pią 20:06, 08 Cze 2007    Temat postu:

wujzboj napisał:
Ja tez bym z checia sie douczyl. Abi, poswiec sie dla dobra spolecznosci i zniz sie do poziomu.


Nigdzie się nie zniżę.... wolę poczekać, aż Wy (Bart i Wuj) powrócicie z depresji do swojego normalnego poziomu - a poza tym to teraz wychodzę, bo chłopaki wyciągają mnie do baru - jutro mam wolne, to mogę iść....

Jak wrócę za 3-4 godz. to sa dwie mozliwości:
1) utrzymam status quo i poczekam na Wasz powrót do normalnego poziomu
2) zniżę się i wyjaśnię tak, że moderatorzy będą po ścianach chodzić...

Pozdrawiam Ciepło!
ab

PS. Żartuję z tymi "ścianami".... :)
Zachowam regulamin...
wujzboj
PostWysłany: Pią 19:59, 08 Cze 2007    Temat postu:

Ja tez bym z checia sie douczyl. Abi, poswiec sie dla dobra spolecznosci i zniz sie do poziomu.
Bart
PostWysłany: Pią 18:28, 08 Cze 2007    Temat postu:

ab, proszę o szczerość. Jeśli masz jakiś rzeczowy argument przemawiający za twoją, tezą, to wyjaw go. Podobnie proszę o wyjaśnienie mi na ateista.pl, co odróżnia bojownika (Che) od terrorysty.

Albo powiedz, że Che jest bojownikiem, bo go lubisz, a JP2 jest faszystą, bo go nie lubisz - przestanę się czepiać.
Gość
PostWysłany: Czw 10:55, 07 Cze 2007    Temat postu:

Anonymous napisał:
Już to kilka razy na forum mówiono, ale abangel666 wymiata :rotfl: :gitara:
Zaraz zostanę przez naszego detektywa ogłoszony makaronem czterojajecznym - no ale jak komuś fakty nie są potrzebne do budowania światopoglądu to co się dziwić, że i do śledztwa nie są :mrgreen:
Nie podszywaj się, dwujajeczny - to ja jestem czterojajeczny ;)

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group