Autor Wiadomość
Bart
PostWysłany: Pon 22:30, 05 Lis 2007    Temat postu:

Robię remanent forum i widzę, że ten wątek wymaga wyjaśnienia ;)

Cytat:
Można kogos lubić lub nie, ale nazywanie Chaveza "dyktatorem" to ciężkie przegięcie pały...


Przecież nikt Chaveza dyktatorem nie nazwał. Crosis jedynie zwrócił uwagę na to, że propagandowe materiały nie są dowodem na szlachetność osoby, którą opiewają. Takie filmiki miał i Mao, i Hitler, i Stalin, i pewnie Pinochet - a przecież żaden z nich nie zasłużył na laury... Wiele laurek ma nielubiany przez Ciebie JP2 - czy zatem laurka może być dla Ciebie dowodem na to, iż jej adresat jest porządnym człowiekiem?

Trzeba odróżniać fakty od propagandy, nawet (zwłaszcza!) tej, która jest nam miła.
abangel666
PostWysłany: Śro 3:36, 18 Lip 2007    Temat postu:

crosis napisał:

Pomijając jednak aspekt informatyczny, to niejeden dykatotor laurki dostawał.


Można kogos lubić lub nie, ale nazywanie Chaveza "dyktatorem" to ciężkie przegięcie pały...
wujzboj
PostWysłany: Wto 23:20, 17 Lip 2007    Temat postu:

Da wydania poprawnej oceny należy jednak również wiedzieć, jak ten kraj wyglądał przedtem. Bo mimo wszystko mam nieśmiałą nadzieję, że w Polsce jest zauważalnie lepsza sytuacja, niż w Wenezueli :D. Porównywanie dzisiejszej Wenezueli z dzisiejszą Polską jest więc nie najlepszym kryterium.

Faktem jest, że facet referendum wygrał, i że obserwatorzy zagraniczni (bynajmniej nie komuniści) nie dopatrzyli się w tym nieprawidłowości. Coś więc jednak mu się udało lepiej zrobić da ludzi, niż poprzednikom.
crosis
PostWysłany: Wto 19:15, 17 Lip 2007    Temat postu:

Można je do mpga bez problemów ściągnąć ;)

albo *.vlc.

Pomijając jednak aspekt informatyczny, to niejeden dykatotor laurki dostawał. Ja akurat mam kontakt z ludźmi w Wenezueli bywającymi często, jeśli nie regularnie. I tego kraju stanowczo nie polecają. Nikomu, chyba, że masz lewe interesy. I kasę na łapówki.


Crosis
Gość
PostWysłany: Wto 17:54, 17 Lip 2007    Temat postu:

Zainstaluj flasha, jak nie masz to i nawet lokalnie ich nie odpalisz.
abangel666
PostWysłany: Wto 17:37, 17 Lip 2007    Temat postu:

nie twierdzę Bart, że H. Chavez jest idealny, ale zrobił tyle dla narodu co nikt nie zrobił.... i za to mu chwała!
a filmów z youtube nie obejrzę, bo system mi nie wyswietla, ściagnij i daj mi na skrzynkę: mój adres znasz....
Bart
PostWysłany: Wto 15:49, 17 Lip 2007    Temat postu:

Cytat:
GuliverHugoChavez.avi


Nie on jeden miał taką laurkę.

http://www.youtube.com/watch?v=svamadeyqkI&mode=related&search=
http://www.youtube.com/watch?v=0JZZwW7VVEc

Mam szukać dalej?
abangel666
PostWysłany: Wto 15:08, 17 Lip 2007    Temat postu:

obejrzyjcie sobie:
GuliverHugoChavez.avi
jak google nie znajdą, to mogę Wam wysłać, ale jakiś adres dajcie sensowny, bo to ma 25 MB.


póki co, przeczytajcie:
http://tiny.pl/5hxk
Bart
PostWysłany: Wto 7:54, 17 Lip 2007    Temat postu:

Rozumiem. Nie miałem na celu porównywania Hiszpanii z Wenezuelą - post ab nie narzuca jakiegoś konkretnego tematu, więc nawiązałem luźno do opiewanego przez nią zwycięstwa komunistów, do których zalicza również Chaveza. Można na różne sposoby tłumaczyć negatywne zjawiska dziejące się w lewicowej Ameryce Łacińskiej, ale nie zgodzę się, że "dobro zwyciężyło" i Wenezuela jest już u bram Raju.
wujzboj
PostWysłany: Pon 20:00, 16 Lip 2007    Temat postu:

Ano to z tego, że im bardziej rozwinieta demokracja, tym trudniej jest politykom dbac TYLKO o swoje stołki. Rzecz jasna, politycy w kazdym systemie starają się robić zasłony dymne w postaci sztucznych problemów, z jednej strony dzielących społeczeństwo (najlepiej na "pokrzywdzoną" większość i "winną" lub "spiskującą" mniejszość), a z drugiej stony pozwalających politykom łatwo promować siebie jako jedyne skuteczne remedium na te problemy. Ale im bardziej ludzie są przyzwyczajeni do demokracji, tym trudniej ich nabrać. Co zmusza polityków do wykonywania również posunięć próbujących rozwiązać realne problemy.

Ma się to zaś do twojego posta prosto: politykowi jest znacznie łatwiej grać w kraju Ameryki Łacińskiej, niż w Hiszpanii.

Poza tym - ale to już inna sprawa, może w tym przypadku istotniejsza - w Ameryce Łacińskiej problem biedy i niesprawiedliwości społecznej jest wiele większy, niż w Europie, a sytuacja polityczna jest wiele bardziej niestabilna. Dlatego problem korupcji czy nietolerancji jawi się tam w innej skali. Łatwiej jest biednej większości wiązać nadzieje ze skorumpowaną i mało liberalną władzą, która jednak dała coś biednym, niż z władzą, która obiecuje wolność i prawo, z których i tak skorzystają tylko bogaci kosztem biednych właśnie.

Porównanie Hiszpanii z Wenezuelą wydaje mi się więc fundamentalnie chybione.
Bart
PostWysłany: Pon 18:57, 16 Lip 2007    Temat postu:

Wuju, a co mi z tego że oni coś udają? Jestem niestety zbyt sceptyczny by się na to nabrać i nie poprawiają mi morale żarliwe przemówienia złotoustych polityków.

Poza tym: co z tego, że udają, skoro i tak dbają tylko o własne stołki?

No i wreszcie: jak to się ma do mojego posta? :)
wujzboj
PostWysłany: Pon 18:32, 16 Lip 2007    Temat postu:

Od tego właśnie jest demokracja, żeby rządy musiały przynajmniej udawać, że dbają o interesy obywateli, a nie tylko o własne stołki...
Bart
PostWysłany: Pon 18:20, 16 Lip 2007    Temat postu:

"Wygraliśmy"...

Moja koleżanka jest aktualnie w Wenezueli, gdzie nowy, lepszy świat buduje Hugo Chavez.

Według jej relacji korupcja jest tam wprost gigantyczna a możliwość wyjazdu z kraju maksymalnie utrudniona - tyle przekazała w jednym króciutkim mailu. "Wolność i socjalizm"? Oksymoron...

Dodam, że koleżanka nie jest kułakiem, karłem reakcji, burżujem, czy kogo tam jeszcze się uważa za wroga Rewolucji. Jest normalnym, całkowicie apolitycznym człowiekiem, który chce pomieszkać w Wenezueli legalnie pracując w tym kraju, a potem wyjechać kiedy będzie miała na to ochotę.
abangel666
PostWysłany: Pon 4:02, 16 Lip 2007    Temat postu: Hasta la Victoria Siempre!

Zawsze zaśpiewam:

"Nic nie poradzą bomby!
tam gdzie serca jest w nadmiarze!
Ay! Carmela!
Ay! Carmela!"


"Dopieprzymy dziś faszystom!
Szwabom, Włochom i nazistom!
Ay, Carmela!
Ay, Carmela!"


Kurcze!

Wygraliśmy!
dziś premierem Hiszpanii jest towarzysz Zapatero - wnók bojownika Brygad Miedzynarodowych.... trza było poczekać, ale wygralkiśmy!

Wygralismy!
Ay, Carmela!

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group