Autor Wiadomość
Gość
PostWysłany: Sob 18:13, 25 Sty 2025    Temat postu:

tinyurl . com / swinkachrum
Gość
PostWysłany: Nie 20:36, 19 Sty 2025    Temat postu:

Okazałą!
Gość
PostWysłany: Nie 20:35, 19 Sty 2025    Temat postu:

Zawsze jej dawałem Bakusia puszystego ze świni.
A ona sama sie okazała świnią.
Gość
PostWysłany: Nie 19:44, 19 Sty 2025    Temat postu:

A ja dzisiaj sobie kupiłem czekolade Nussbeisser 220 g i całą zjem, a Pierdziolince gówno dam!
Gość
PostWysłany: Pon 15:08, 13 Sty 2025    Temat postu:

Szaraczek, tchórzliwa ciota, nie przyjechał na zjazd.
Odważny on jest tylko przez internet.
Co za kurczak
Gość
PostWysłany: Nie 22:49, 29 Gru 2024    Temat postu:

Przez wszystkie lata jak ją znałem, nie umówiłem się zupełnie z nikim innym.

A ta jędza się umawiała i nawet się nie przyznała.
Gość
PostWysłany: Sob 16:35, 28 Gru 2024    Temat postu:

Anonymous napisał:
Tymczasem kobieta może czuć się zmuszona do opuszczenia mężczyzny, który się zmaga z trudnościami, ponieważ została wychowana tak, aby oczekiwać partnera, który zapewni jej zarówno stabilność emocjonalną, jak i finansową.

Gnida.

A pytałem jej "Co ty we mnie widzisz? Dlaczego się ze mną spotykasz? A może ty się zmuszasz?".

I zawsze same komplementy prawiła...

Kłamca. Gnida. Kłamca. Gnida. Oszustka.
Gość
PostWysłany: Sob 16:28, 28 Gru 2024    Temat postu:

Anonymous napisał:
W sytuacji, gdy mężczyzna staje się "słabszy" lub nie spełnia oczekiwań społecznych, może to powodować, że kobieta poczuje się mniej skłonna do dalszej relacji, szczególnie jeśli nie widzi w nim odpowiedniej siły do ochrony i wsparcia.

Pierdziolinko, darmozjadzie ty. A w czym ty mi pomogłaś?
Nawet przed 70-letnią sąsiadką musiałem cie bronić.
Gość
PostWysłany: Sob 16:22, 28 Gru 2024    Temat postu:

Anonymous napisał:
Niektóre badania sugerują, że kobiety mogą być bardziej skłonne do porzucenia mężczyzny w potrzebie, jeśli czują, że nie spełnia on ich oczekiwań dotyczących stabilności, sukcesu czy zdolności do "radzenia sobie" w trudnych momentach. W kontekście ewolucyjnym, kobiety mogą kierować się podświadomym przekonaniem, że ich partner musi być w stanie zapewnić im i ich potomkom bezpieczeństwo. Jeśli mężczyzna nie może zapewnić tej stabilności, może to wpłynąć na decyzję o zakończeniu związku.

A pierdziolinka nie zamierza mieć nigdy potomka, a i tak wymaga stabilności i bezpieczeństwa emocjonalnego od swojego partnera, sama mu tego nie zapewniając! Darmozjad.
Szaraczku, pilnuj żeby ci czasem mamuśki nie otruła strychniną. Ona jest bardzo zazdrosna o mamusie.
Gość
PostWysłany: Pon 21:29, 23 Gru 2024    Temat postu:

wodnick napisał:
Elżbieta - żona Zachariasza a nie Maria Magdalena


Tak, Zachariasza Dorożyńskiego - mordercy Igi Korczyńskiej - tancerki z kabaretu "Ananas".
Gość
PostWysłany: Nie 21:38, 22 Gru 2024    Temat postu:

Szaraczku, uważaj, żeby ci się nie pomyliło, kogo aktualnie udajesz. Mnie, czy siebie udającego mnie.
Gość
PostWysłany: Nie 20:01, 22 Gru 2024    Temat postu:

szaryobywatel napisał:
600 lat to długo żył.

Pierdziolinka nie ma żadnego światopoglądu. Ona ma tylko manie i przeskakuje z jednej manii na inną.


szaryobywatel napisał:
Nie zdziw się jak Pierdziolinka zacznie nagle powielać wszystkie jego poglądy i z pseudochrześcijanki stanie się jakąś pseudobuddystką na jego podobieństwo.


Wypierdalaj stąd.
Gość
PostWysłany: Nie 19:42, 22 Gru 2024    Temat postu:

Nie zdziw się jak Pierdziolinka zacznie nagle powielać wszystkie jego poglądy i z pseudochrześcijanki stanie się jakąś pseudobuddystką na jego podobieństwo.
Gość
PostWysłany: Nie 19:31, 22 Gru 2024    Temat postu:

600 lat to długo żył.

Pierdziolinka nie ma żadnego światopoglądu. Ona ma tylko manie i przeskakuje z jednej manii na inną.
wodnick
PostWysłany: Nie 16:41, 22 Gru 2024    Temat postu:

Elżbieta - żona Zachariasza a nie Maria Magdalena
wodnick
PostWysłany: Nie 16:30, 22 Gru 2024    Temat postu:

Zegar tyka albo i nie to dość złożona kwestia. Zależy np od światopoglądu. Maria Magdalena uchodziła za starą i bezpłodną a tu cyk i zaszła albo Noe - miał z 600 lat kiedy machnął pierwszego potomka. Dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych tylko trzeba wierzyć. Albo kwestia istnienia i postrzegania rzeczywistości: kiedyś szary z banjankrim rozkminiali jak to jest i wyszło mi z tego, że czas i przestrzeń nie są rzeczywistością a tylko konstrukcją naszej świadomości więc i ten zegar tyka tylko w Twojej głowie.
Gość
PostWysłany: Wto 20:44, 17 Gru 2024    Temat postu:

Semele napisał:
Anonymous napisał:
Szaraczkowi to się udało. Pewnie skacze z radości, że wyrwał pannę, która nigdy nie będzie chciała od niego dzidziusia. Może sobie teraz ruchać do woli, bez żadnych zobowiązań. Dlatego oczywiste jest, że nigdy nie zostawi takiej partii, bo alternatywą byłyby tylko panie szukające samca rozpłodowego.


Z kobietą nigdy nie masz pewności czy dzidziusia nie zechce.

Pierdziolince zegar tyka. Szaraczek przeczeka. Poza tym ona ma dodatkowe (de)motywacje, z których istnienia szaraczek dobrze zdaje sobie sprawę.
Semele
PostWysłany: Wto 19:50, 17 Gru 2024    Temat postu:

Anonymous napisał:
Szaraczkowi to się udało. Pewnie skacze z radości, że wyrwał pannę, która nigdy nie będzie chciała od niego dzidziusia. Może sobie teraz ruchać do woli, bez żadnych zobowiązań. Dlatego oczywiste jest, że nigdy nie zostawi takiej partii, bo alternatywą byłyby tylko panie szukające samca rozpłodowego.


Z kobietą nigdy nie masz pewności czy dzidziusia nie zechce.
wodnick
PostWysłany: Wto 19:47, 17 Gru 2024    Temat postu:

najodleglejsze wspomnienia to tak kiedy miałem 2,5 roku wcześniej nic nie pamiętam - może wtedy
Gość
PostWysłany: Pon 20:43, 16 Gru 2024    Temat postu:

wodnick napisał:
Taki mam styl. O żonie często mówię: moja szanowna małżonka. Co nie znaczy, że jej nie kocham. To samo dotyczy mojego skurczybyczka.

A mi się codziennie chce płakać, ale nie jestem w stanie płakać.
Miałeś tak kiedyś?
Gość
PostWysłany: Pon 9:49, 16 Gru 2024    Temat postu:

Szaraczkowi to się udało. Pewnie skacze z radości, że wyrwał pannę, która nigdy nie będzie chciała od niego dzidziusia. Może sobie teraz ruchać do woli, bez żadnych zobowiązań. Dlatego oczywiste jest, że nigdy nie zostawi takiej partii, bo alternatywą byłyby tylko panie szukające samca rozpłodowego.
wodnick
PostWysłany: Pon 9:35, 16 Gru 2024    Temat postu:

Taki mam styl. O żonie często mówię: moja szanowna małżonka. Co nie znaczy, że jej nie kocham. To samo dotyczy mojego skurczybyczka.
Gość
PostWysłany: Nie 22:58, 15 Gru 2024    Temat postu:

Jeśli to pisałeś Ty, wodnicku, a nie szaraczek, to dziwi mnie, że pisząc o swoim synu napisałeś "tego człowieka". To świadczy o dystansie
Aquar
PostWysłany: Nie 22:43, 15 Gru 2024    Temat postu:

Cytat:
Może czas pokazać mu się od bardziej pizdowatej strony?

Nie mam takiej strony ale pogadam z żoną może mu pokaże, choć wątpię czy to teraz może mieć jakieś znaczenie bo proces formowania tego człowieka w zasadzie jest ukończony.
Gość
PostWysłany: Nie 15:39, 15 Gru 2024    Temat postu:

szaryobywatel napisał:
wodnick

lucek

piszcie coś

Spierdalaj

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group