Autor Wiadomość
wujzboj
PostWysłany: Sob 19:59, 24 Lis 2007    Temat postu:

Homofob to ktoś, kto chorobliwie nienawidzi gejów.

Abi, jeśli to ścianka działowa z cegieł postawionych na sztorc, to szkoda ściany. W przeciwnym wypadku szkoda głowy. A w obu przypadkach szkoda mieszkania. Medycyna zna bardziej estetyczne i higieniczne sposoby oddawania krwi potrzebującym.
abangel666
PostWysłany: Śro 13:24, 21 Lis 2007    Temat postu:

No dobra.... wygrałeś.... Wuj.
w ramach pokuty walnę głową o ścianę.....
Gość
PostWysłany: Śro 10:58, 21 Lis 2007    Temat postu:

wujzboj napisał:
oddanych na homofobów


Kto to jest "homofob"? Czy to ktoś kto ucieka na widok geja? Czy "homofobia" to choroba? Czy można dostać z jej powodu rentę?
wujzboj
PostWysłany: Śro 0:27, 21 Lis 2007    Temat postu:

E tam:

Sonda na gejowo.pl napisał:
Na którą partię oddałeś głos w wyborach do Sejmu
Kod:
PO_____________46.71% (426)
LiD____________32.79% (299)
PiS____________ 8.55% (78)
Nie głosowałem_ 5.48% (50)
PSL____________ 1.86% (17)
LPR____________ 1.75% (16)
PPP____________ 1.75% (16)
PK_____________ 0.55% (5)
Samoobrona_____ 0.33% (3)
Głos nieważny__ 0.22% (2)

Na PiS i LPR razem głosowało więc około 10%. Zważywszy, że sonda nie ma sposobu sprawdzania orientacji seksualnej głosującego i że portal jest niekoniecznie odwiedzany przez samych gejów, 10% głosów oddanych na homofobów nie jest zaskakującym wynikiem.
abangel666
PostWysłany: Wto 14:32, 20 Lis 2007    Temat postu:

wujzboj napisał:
Skąd wiadomo, na kogo głosowali geje w Warszawie?


A na jakiejś gejowskiej stronie była ankieta....
Chyba na www.gejowo.pl i wyszło, że geje głosowali na Kaczkę....

To tak, jakby Żydzi głosowali na Hitlera.... Polska to jednak kraj cudów.
wujzboj
PostWysłany: Pon 23:18, 19 Lis 2007    Temat postu:

Skąd wiadomo, na kogo głosowali geje w Warszawie? :think:

(Dziś idę już spać, to może mi się odpowiedź przyśni.)
abangel666
PostWysłany: Nie 19:59, 18 Lis 2007    Temat postu:

Drizzt, widać polskim anarchistom brakuje wyszkolenia ideologicznego.
A co do polskich feministek.... to - a pisać mi się nie chce - to skatoliczałe baby - nie chcę mieć z nimi nic wspólnego.

Tak samo jak polscy geje, którzy w Warszawie głosowali na gejożercę Kaczora (nie Donalda, na Kaczora sklonowanego)

Tu masz Drizzt fajny tekst, w temacie wątku:

http://geocities.com/legaba2003/art.htm
wujzboj
PostWysłany: Sob 11:20, 17 Lis 2007    Temat postu:

Ale przyznasz, że "druga strona" zaproponowana przez Abi także jest z jajami (z jajami? :shock:).
Drizzt
PostWysłany: Sob 9:32, 17 Lis 2007    Temat postu:

O losie, to jest kawiarnia, macie jakieś forumowodyskusyjne zboczenie przeideologizowywania wszystkiego ;P Ja to znalazłem na ideologicznie anarcho-lewicowym forum i tam się z tego śmiali wszyscy z feministkami włącznie...
abangel666
PostWysłany: Sob 4:01, 17 Lis 2007    Temat postu:

Bart napisał:
[i]Pieprzenie...


Oczywiście. To typowo katolicki propagandowy tekst.
Równie dobrze można w druga stronę:

Jak kupujesz ciuchy, to jesteś rozrzutną idiotką - jak nie kupujesz to nie dbasz o siebie.
Jak jesteś aktywna w łóżku to jesteś kurwa, a jak nie to oziębła.
Jak dbasz o ubranie męża to przypiepszasz się szczegółów, a jak nie dbasz to masz kochanka.
Jak dbasz o dom i kuchnię to jesteś zwykłą kurą domową, a jak nie dbasz to gówno z ciebie a nie gospodyni.
Chcesz iść do pracy, to jesteś cholerna feministka wyżywająca się w pracy jak te z "Sexmisji", a jak nie chcesz pracować, to żyjesz na portfelu męża.

Etc....
Bart
PostWysłany: Sob 2:00, 17 Lis 2007    Temat postu:

Pieprzenie... Takie samo pieprzenie jak to, że Księżyc rusza morzem ;)

Z powyższego tekstu wyłania się obraz strasznego prymitywa, który robi tylko "wszystko" albo "nic". Tak, jakby pomiędzy opcją A i B nie było żadnych stanów pośrednich.

Po drugie, sztuka w tym, że czasem trzeba być dla swojej kobiety misiem, a czasem - tygrysem :> Wszystko zależy od właściwego wyczucia chwili. O mężczyznach, którzy to potrafią, mówi się, że rozumieją kobiety :)
Drizzt
PostWysłany: Czw 9:02, 15 Lis 2007    Temat postu: Takie tam

Cytat:

Jeśli stawiasz kobietę na piedestale i próbujesz ochronić ją przed
"wyścigiem szczurów" - to jesteś męskim szowinistą.
Jeśli nie pracujesz zawodowo i robisz za "gospodynię domową", jesteś
maminsynkiem.
Jeśli pracujesz zbyt wiele, to znaczy, że nie masz dla niej czasu. Jeśli
pracujesz zbyt mało, jesteś nicponiem i obibokiem. Jeśli ona ma nudną i
monotonną pracę z niską pensją, to jest wyzysk. Jeśli ty masz nudną i
monotonną pracę z niską pensją, powinieneś ruszyć swoją leniwą du.. i
znaleźć coś lepszego.
Jeśli awansujesz przed nią, to jest faworyzowanie.
Jeśli ona awansuje przed tobą, to jest wyrównanie szans.
Jeśli mówisz, że ładnie wygląda, to jest molestowanie seksualne. Jeśli
zachowujesz spokój, to jest to męska obojętność. Jeśli płaczesz, jesteś
mięczakiem. Jeśli tego nie robisz, jesteś nieczuły. Jeśli podejmujesz
decyzję bez porozumienia z nią, jesteś szowinistą. Jeśli ona podejmuje
decyzję bez radzenia się ciebie, to znaczy, że jest wyzwoloną kobietą.
Jeśli prosisz ją o coś czego ona nie chce zrobić, to jest dominacja.
Jeśli ona chce tego od ciebie, to jest przysługa. Jeśli ona podoba ci się w
samej sexownej bieliźnie, jesteś zboczeńcem. Jeśli ci się nie podoba, jesteś
homoseksualistą. Jeśli każesz kobiecie wydepilować nogi, jesteś
seksistowski. Jeśli tego nie robisz,nie warto się dla ciebie starać. Jeśli
dbasz o siebie i swój wygląd, jesteś próżny. Jeśli nie dbasz, jesteś
prostakiem. Jeśli kupujesz jej kwiaty, pewnie piłeś. Jeśli nie kupujesz, to
znaczy, że w ogóle się o nią nie troszczysz. Jeśli jesteś dumny ze swoich
osiągnięć, to jesteś zarozumiały. Jeśli nie jesteś dumny, to znaczy, że
jesteś zakompleksiony. Jeśli boli ją głowa, to jest to po prostu ból głowy.
Jeśli ciebie boli głowa, to znaczy, że jej nie kochasz. Jeśli chcesz TO
robić zbyt często, jesteś maniakiem seksualnym. Jeśli niezbyt często - masz
inną kobietę

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group