Autor Wiadomość
kajtek
PostWysłany: Pią 9:37, 07 Mar 2008    Temat postu:

Panie Vilgate czy to u Pana standardowe zachowanie że pisze Pan na jakimś forum a po jakimś czasie z jakiś powodów rezygnuje Pan z dyskusji i chce wykasowywać wszystkie posty. Jeśli tak to wypadałoby przy następnym rozpoczęciu rozmowy uprzedzić dyskutantów i czytających o takim zachowaniu. Wtedy sytuacja by była jasna.
wiwo
PostWysłany: Wto 23:41, 04 Mar 2008    Temat postu:

wujzboj napisał:


_______________________________________
PS.
wiwo napisał, a 'Vigilate niezalogowany' nie skomentował tego, co wiwo napisał:
Problemem, z tego co zrozumiałem, jest zmiana treści postu adwersarza,a więc, już po czasie, zmiana warunków dyskusji. No cóż taka możliwość na tym forum istnieje. Ale to w moim pojęci może być z Pańskiej strony, powodem jednoznacznego jej zerwania.

Zdaje się, że zaszło nieporozumienie. Faktycznie, ponieważ każdy ma prawo edytować swoje posty i ponieważ niekiedy są one poprawiane po wysłaniu (np. ja teraz poprawiam post, dopisując do niego postscriptum), może się zdarzyć, że ktoś zacznie pisać odpowiedź w tym czasie, gdy autor coś poprawia. Takie przypadki zdarzały się sporadycznie, ale ani większych problemów z tego nie było, ani nie zdarzyło się to w rozmowach wuj-Vigilate. Nie bardzo wiem, co "Vigilate niezalogowany" miał tutaj na myśli, lecz przypuszczam, że chodziło mu o to, że jeśli będziemy traktowali zapis rozmowy jako własność wszystkich rozmówców, to każdy ponosi odpowiedzialność za to, co mówią inni. Rzecz jasna, jest to moim zdaniem dziwne stanowisko i być może "Vigilate niezalogowany" chciał wyrazić inną myśl; tu należałoby jednak poczekać na jego wyjaśnienia.

Tak zrozumiałem wypowiedż Vigilate i tak to ująłem.
rafal3006
PostWysłany: Wto 17:05, 04 Mar 2008    Temat postu:

wujzboj napisał:
Jednak usuwanie ogromnej ilości postów jest po prostu wykluczone, zarówno ze względu na konieczność zachowania czytelności dyskusji, jak i po prostu ze względów czasowych.


Moje zdanie o Wuju jest takie. Wuj nie wie co to znaczy "kogoś obrazić" i chyba juz się tego nie nauczy :think: Wiem to z własnej praktyki kiedy "wściekle" atakowałem Wuja, a Wuj zamiast odpowiedzieć tym samym zawsze "grzecznie i matematycznie" :grin:

Panie Vigilate !

Na Pana miejscu bym trochę pomyślał. Chyba jest Pan katolikiem a największe przykazanie Biblii to:

"Największe przykazanie daję Wam, byście się wzajemnie miłowali"

czyli:

Nie rób bliźniemu swemu co tobie nie miłe.

... a co Pan chce zrobić ?

Chce Pan zrobić w balona (skrzywdzić) wszystkich, którzy z Panem dyskutowali i wykasować swoje posty. Czy wszyscy na to zasługują ?

Może Pan wykasować swoje posty, SFINIA od tego nie zdechnie ... tylko czy warto ? .... Jeśli kogoś na forum Pan nie lubi to nie musi Pan z nim dyskutować, ale czy wszyscy są źli ?

Pozdrawiam,
Nabukomb niezalogowany
PostWysłany: Wto 13:51, 04 Mar 2008    Temat postu: Zaproszenie

To było niezłe z tym regulaminem, kolego Vigilate. Zapraszam do siebie,
dowcip i inteligencję bardzo cenię. Przy okazji blefowałem wtedy z tym agnostycyzmem. Dopiero jak już wysłałem posta zobaczyłem, że tam pisze gnostycyzm. Trochę się też zdziwiłem, że nie wykorzystał Pan tego iż wziąłem początkowo Pana za kobietę, ale dziękuję. Były to moje ewidentne błędy i można było mnie wtedy "przycisnąć do ściany".

Nabukomb-
Drizzt
PostWysłany: Wto 12:00, 04 Mar 2008    Temat postu:

lol
taka prawda
PostWysłany: Wto 11:47, 04 Mar 2008    Temat postu:

Ciekawe czego boi sie pan Vigilate?
Moze nagle zauwazyl merytoryczne bledy w swoich postach, a pycha nie pozwala mu sie do tego przyznac?
Zadanie usuniecia swoich postow powinno byc traktowane jako przyznanie sie do porazki i poddanie dyskusji! Po prostu KAPITULACJA!
Czyli co? WujZboj znowu wygrywa! I to, z nie byle jakim przeciwnikiem!
Vigilate pokonany?! Wujek, jestes niesamowity!
ptr
PostWysłany: Wto 10:04, 04 Mar 2008    Temat postu:

No okey. Przeczytałem raz jeszcze co wczoraj napisałem i rzeczywiście stylistyka jak z wydawałoby się zamkniętej już epoki. Za to przepraszam Vigilate, co tu dużo mówić - to był mój błąd.
Natomiast sam pomysł usunięcia wszystkich postów użytkownika gdy ten się obraża uważam za tak odległy od stosowanych standardów na forach i wprowadzający tak wiele chaosu i zamieszania (dyskusje stają się potem nieczytelne), że po prostu nie wiem jak rozmawiać z takim Użytkownikiem.
wujzboj
PostWysłany: Wto 2:05, 04 Mar 2008    Temat postu:

Dziękuję. Przy okazji: mój poprzedni post zawiera PS skierowane do wiwo i dopisane przeze mnie w czasie, gdy Pan pisał potwierdzenie. Byłoby dobrze, gdyby się Pan do tego PS odniósł, bowiem dotyczy ono pewnej Pańskiej uwagi, którą wiwo najwidoczniej opacznie zrozumiał.

Tyle o innych sprawach. A teraz przejdźmy do najważniejszego.

Otóż wspomniał Pan o przypadku Mędrca Syjonu: kiedyś na Śfini zarejestrował się ktoś pod nickiem Mędrzec Syjonu i jak się teraz okazuje, był to Pan. Na skutek konfliktu z pewnym trzecim uczestnikiem, Mędrzec Syjonu - czyli Pan - poprosił organizatorów forum o usunięcie wszystkich Pańskich postów podpisanych tym nickiem. Chciałbym przypomnieć Panu fragment odpowiedzi uzyskanej przez Pana ode mnie. Napisałem wtedy Panu w tej sprawie tak:

Administrator forum Śfinia do Mędrca Syjonu w odpowiedzi na prośbę usunięcia wszystkich wpisów napisał:
Usunięcie wpisów nie jest możliwe, ponieważ albo zmieniłoby kontekst prowadzonych rozmów, albo wymagałoby usunięcia także innych postów, autorstwa innych osób. Natomiast bez problemu może Pan własnoręcznie usunąć tekst wszystkich swoich wpisów. System pozostawi przy tym jako komentarz w poście stempel czasowy z chwili dokonanej zmiany; stempel ten zostanie jedyną treścią Pana postu. Jeśli uważa Pan to za korzystne dla swojego wizerunku, może Pan takiej czystki dokonać

Po tej odmowie zwrócił się Pan z tą samą prośbą do nowego, niedoświadczonego jeszcze moderatora, który z uprzejmości prośbę Pańską spełnił. Kiedy po jakimś czasie, tym razem jako Vigilate, postanowił Pan ponownie pożegnać się z forum i pousuwać wszystkie swoje posty, poprosił Pan o pomoc od razu tego moderatora, który poprzednio posty usunął. W międzyczasie moderator nabrał jednak doświadczenia, doszedł do wniosku, że takie działanie wprowadzi chaos w dyskusji - i tym razem prośbie Pańskiej nie stało się zadość.

Niech Pan zauważy, że wyjaśnienie, dlaczego posty nie będą usunięte, w niczym się od tamtego czasu nie zmieniło. Także propozycja, by Pan sam usunął z nich to, co Pan uważa za stosowne (a raczej za niestosowne) nie uległa zmianie.

Wspomina Pan także o jednym z uczestników, któremu zaproponowałem usunięcie postów, których się wstydził. Po pierwsze, jeśli post jest w Więzieniu, to Regulamin gwarantuje użytkownikowi, że prośba o usunięcie postu będzie spełniona. Po drugie, jeśli w ocenie moderatora usunięcie pojedynczego postu (lub nawet kilku postów) ze zwykłego działu nie zakłóca w istotny sposób zapisu przebiegu dyskusji, wtedy może on taki post uprzejmościowo usunąć. Obowiązku takiego jednak moderator wtedy nie ma; po prostu skoro autor się zgodził a problemów to nie stwarza, to nic mu tego nie zabrania. Jednak usuwanie ogromnej ilości postów jest po prostu wykluczone, zarówno ze względu na konieczność zachowania czytelności dyskusji, jak i po prostu ze względów czasowych.

Powtórzę: MODERATOR NIE USUNIE PANA POSTÓW i jest to decyzja ostateczna i nieodwołalna. Jeśli Pana to nadal niepokoi, to proszę spojrzeć na to także od strony czysto praktycznej: zarówno dla moderatora jak i dla Pana usuwanie takie oznacza ręczne edytowanie wątków. Jeśli Pan chce poświęcić na to swój czas - proszę bardzo. Ale proszę nie obciążać tym innych.
Vigilate
PostWysłany: Wto 1:04, 04 Mar 2008    Temat postu:

wujzboj
PostWysłany: Wto 1:02, 04 Mar 2008    Temat postu:

Szanowny Panie Vigilate,

ponieważ chciałbym wyjaśnić Panu pewne szczegóły, które mogą się okazać nie na miejscu jeśli posty podpisane "Vigilate niezalogowany" nie są Pańskiego autorstwa, to BARDZO BYM PROSIŁ o potwierdzenie wpisem zalogowanym, że to Pan je napisał.

_______________________________________
PS.
wiwo napisał, a 'Vigilate niezalogowany' nie skomentował tego, co wiwo napisał:
Problemem, z tego co zrozumiałem, jest zmiana treści postu adwersarza,a więc, już po czasie, zmiana warunków dyskusji. No cóż taka możliwość na tym forum istnieje. Ale to w moim pojęci może być z Pańskiej strony, powodem jednoznacznego jej zerwania.

Zdaje się, że zaszło nieporozumienie. Faktycznie, ponieważ każdy ma prawo edytować swoje posty i ponieważ niekiedy są one poprawiane po wysłaniu (np. ja teraz poprawiam post, dopisując do niego postscriptum), może się zdarzyć, że ktoś zacznie pisać odpowiedź w tym czasie, gdy autor coś poprawia. Takie przypadki zdarzały się sporadycznie, ale ani większych problemów z tego nie było, ani nie zdarzyło się to w rozmowach wuj-Vigilate. Nie bardzo wiem, co "Vigilate niezalogowany" miał tutaj na myśli, lecz przypuszczam, że chodziło mu o to, że jeśli będziemy traktowali zapis rozmowy jako własność wszystkich rozmówców, to każdy ponosi odpowiedzialność za to, co mówią inni. Rzecz jasna, jest to moim zdaniem dziwne stanowisko i być może "Vigilate niezalogowany" chciał wyrazić inną myśl; tu należałoby jednak poczekać na jego wyjaśnienia.
Vigilate niezalogowany
PostWysłany: Wto 1:01, 04 Mar 2008    Temat postu:

gregorio1 napisał:

Czy naprawde tak trudno jest dac ignora, gdy dyskusja badz dyskutant nam sie nie spodoba?


Szanowny Panie,

udziela Pan bardzo rozsądnych rad, szkoda tylko, że sam się Pan do nich nie stosuje. Z treści Pańskiego postu wynika jasno, że zdecydowanie się Panu nie podobam, ale mimo to nie daje mi Pan "ignora". Przeciwnie, daje Pan obfity upust swoim negatywnym emocjom:

smiac sie czy plakac
masz problem ze swoja osobowscia,
cierpisz na przerost ego.
robienie afery
zakrawa o problem natury emocjonalnej
strojenie fochow
odwolanie sie do oseskowej piaskownicy

I to wszystko raptem w paru zdaniach! To jak tam jest z Pańskim "ego"?
Vigilate niezalogowany
PostWysłany: Wto 0:54, 04 Mar 2008    Temat postu:

wiwo napisał:

Bez względu na zakończenie, mocno ściskam Pańską dłoń.


Serdecznie dziękuję, również ściskam Pańską.
gregorio1
PostWysłany: Wto 0:50, 04 Mar 2008    Temat postu:

Tak przygladam sie temu postowi i oczom wlasnym nie wierze :) W sumie nie wiem czy smiac sie czy plakac, jak czytam posty ,,nieodzalowanego" viligiate. Kolego, albo masz problem ze swoja osobowscia, albo cierpisz na przerost ego.
Internetowa agora to miejsce luznej pogadanki i robienie afery z jakiegos nieporozumienia, zakrawa o problem natury emocjonalnej, osoby ktora takowe zamieszanie wywoluje.
Czy naprawde tak trudno jest dac ignora, gdy dyskusja badz dyskutant nam sie nie spodoba? Coz wam daje drodzy ,,pokrzywdzeni" strojenie fochow?

Czyzby bylo to jakies archetypowe odwolanie sie do oseskowej piaskownicy? :D
wiwo
PostWysłany: Wto 0:35, 04 Mar 2008    Temat postu:

Vigilate niezalogowany napisał:
wiwo napisał:
Pytam w tym miejscu Pana Vigilate, czy w swoim żądaniu to uwzględnił


Powtarzam po raz kolejny: nie "żądanie" ale "prośba".

Powtarzam też to, co napisałem wyżej: jeśli dyskusja i posty są wspólną własnością to dochodzimy do paradoksu. Mam wtedy prawo mieć uzasadnione pretensje, że ktoś mnie "krzywdzi", tylko dlatego, że pisze/zmienia posty niezgodnie z moimi oczekiwaniami i w ten sposób "psuje" dyskusję, której poświęciłem wiele czasu.

Przepraszam za złe sformułowanie. Z mojego punktu widzenia nie ma to większego znaczenia. Żądanie/prośba nie są kierowane do mnie. Jestem widzem. Jeżeli mnie jakość dyskusji nie odpowiada, to ją przerywam. Problemem, z tego co zrozumiałem, jest zmiana treści postu adwersarza,a więc, już po czasie, zmiana warunków dyskusji. No cóż taka możliwość na tym forum istnieje. Ale to w moim pojęci może być z Pańskiej strony, powodem jednoznacznego jej zerwania. Osobiście uważam, że Pański odejście z tego forum będzie dla niego stratą, a wypowiedź PTRqwerty traktuję z niesmakiem. Jakoś przypomniało mi to stare, ale wcale nieodległe czasy. Mógłbyn powiedzieć, że sprawa ta osiąga zenitu, ale po wypowiedzi moderatora, raczej nadiru.
Bez względu na zakończenie, mocno ściskam Pańską dłoń.
wujzboj
PostWysłany: Wto 0:31, 04 Mar 2008    Temat postu:

<moderacja>

Wuj NIE JEST autorem postu ##51016 (poprzednia strona tego wątku) podpisanego "wuj niezalogowany". Wobec powtarzających się ostatnio przypadków podszywania się pod inne osoby, chciałbym poinformować dowcipnisiów, że takim postępowaniem mogą popaść w konflikt z polskim prawem karnym (Art. 212. §2 Kodeksu Karnego). Prosiłbym również, aby zarejestrowani użytkownicy starali się pisać w Kawiarni WYŁĄCZNIE po zalogowaniu się; w każdym razie proszę unikać pseudo-anonimowych nicków w rodzaju "wuj niezalogowany" czy "XYZ niezalogowany".

</moderacja>
Vigilate niezalogowany
PostWysłany: Wto 0:05, 04 Mar 2008    Temat postu:

PTRqwerty napisał:
A co Pan tu jeszcze robi Vigilate? Pan się pożegnał.


Pan stara się być dla mnie niemiły, ale nawet nie czyta Pan moich postów. To Pan się ze mną pożegnał, więc to ja nie wiem, co Pan robi w tym wątku.

Ja chciałbym się pożegnać, ale najpierw muszę po sobie posprzątać. Jeśli właściciel forum ostatecznie zdecyduje się podejść nieżyczliwie do mojej prośby, sprzątanie to niestety jeszcze trochę potrwa: ale to już nie moja wina. Pan w tym czasie może mnie przecież ignorować.

PTRqwerty napisał:

My zaś po prostu w imię zdrowego rozsądku odmawiamy...


Czy Pan ma upoważnienie od p. Dąbrowskiego, by wypowiadać się w jego imieniu? Zwłaszcza nieprzyjemne dla mnie decyzje wolałbym usłyszeć od niego osobiście.
Vigilate niezalogowany
PostWysłany: Pon 23:53, 03 Mar 2008    Temat postu:

wiwo napisał:
Pytam w tym miejscu Pana Vigilate, czy w swoim żądaniu to uwzględnił


Powtarzam po raz kolejny: nie "żądanie" ale "prośba".

Powtarzam też to, co napisałem wyżej: jeśli dyskusja i posty są wspólną własnością to dochodzimy do paradoksu. Mam wtedy prawo mieć uzasadnione pretensje, że ktoś mnie "krzywdzi", tylko dlatego, że pisze/zmienia posty niezgodnie z moimi oczekiwaniami i w ten sposób "psuje" dyskusję, której poświęciłem wiele czasu.
ptr
PostWysłany: Pon 22:36, 03 Mar 2008    Temat postu:

A co Pan tu jeszcze robi Vigilate? Pan się pożegnał.

Odmowa usunięcia wszystkich Pana postów jest oparta standardami prowadzenia for dyskusyjnych w internecie. Na większych forach, które posiadają bogatsze doświadczenie z osobami odchodzącymi z forum w Pana stylu, takich jak np. Forum Entera jest to ujęte w Regulamin. My zaś po prostu w imię zdrowego rozsądku odmawiamy podjęcia takich działań jak usunięcie wszystkich postów użytkownika. Ja zaś Pana sugestie, że w związku z tym Pana nie kochamy i Pana krzywdzimy uważam za śmieszne.

Równocześnie uważam temat za wyczerpany.
wiwo
PostWysłany: Pon 22:35, 03 Mar 2008    Temat postu:

Pozwolę sobie wyrazić opinię. Wszelkie dyskusje na tym forum są dyskusjami publicznymi. Myśli wyrażane są własnością uczestników dyskusji. Nie znam przyczyny dla której Vigilate chce usunąć swoje posty, ale w to nie wnikam. Jeżeli dyskusja toczy się pomiędzy dwoma uczestnikami to wiadomo, że poglądy jednego uczestnika pociągają wypowiedzi drugiego. W ten sposób dyskusja staje się własnością w równej części jej uczestników. Nie da się tu zastosować zasady podziału "majątku" (tak jak podzielić samochód na dwie części kiedy jest dwóch właścicieli, którzy postanowili się rozstać) Uważam, że likwidacja postów jednego rozmówcy wymaga zgody drugiego. Jeżeli w dyskusji bierze udział większa ich ilość-wszystkich.
Jak zaznaczyłem dyskusja odbywa się na forum publicznym. Usunięcie postów jednego z dyskutantów jest w niektórych wypadkach, wymazaniem całości dyskusji z oczywistą szkodą dla tych co ją tworzyli, jak i tych którzy się jej przyglądali. Pytam w tym miejscu Pana Vigilate, czy w swoim żądaniu to uwzględnił
Pozdrawiam
Vigilate niezalogowany
PostWysłany: Pon 22:34, 03 Mar 2008    Temat postu:

rafal3006 napisał:
Akurat dyskusja między nami to luźna rozmowa bez znaczenia


No widzi Pan, a dla mnie akurat temat tej rozmowy jest ważny i ma istotne znaczenie. Ale nie wymagam od Pan, by Pan to odbierał tak samo jak ja i nie oskarżam Pana o marnowanie mojego czasu i robienie mnie "w balona".
rafal3006
PostWysłany: Pon 22:27, 03 Mar 2008    Temat postu:

Akurat dyskusja między nami to luźna rozmowa bez znaczenia, to nikogo nie interesuje. Natomiast dyskusja na temat, starcie dwóch światopoglądów może byc ciekawe zaróno dla innych, jak i człowieka który poświęcił Panu czas na dyskusję. Jesli zabierze Pan swoje "zabawki" to taka rzeczowa dyskusja, może czasami ciekawa, traci swój sens dla kogokolwiek.

Nie jestem filozofem. Mnie dyskusje co niektórych tu filozofów przypominają przepychanki między Katolikiem a Żydem "Który Bóg jest prawdziwy" ... mogą trwać wieki i do niczego konkretnego nie doprowadzą.
Vigilate niezalogowany
PostWysłany: Pon 22:13, 03 Mar 2008    Temat postu:

rafal3006 napisał:
Tu chodzi o Pana dyskutantów którzy poświęcili czas na dyskusję z Panem. Im wyrządzi Pan krzywdę.


Pan wybaczy, ale nie rozumiem tego argumentu. Ja też teraz poświęcam czas na dyskusję z Panem. Czy zatem jeśli Pana posty nie wyglądają tak, jakbym ja sobie życzył, to wyrządza mi Pan krzywdę, marnuje mój czas i robi mnie "w balona"? Przecież to absurd! Pan nie dostosowuje swoich postów do moich oczekiwań, więc czemu odmawia Pan tego prawa mnie?
rafal3006
PostWysłany: Pon 21:46, 03 Mar 2008    Temat postu:

Vigilate niezalogowany napisał:
rafal3006 napisał:

To że raz spełnił nie oznacza, że musi to robić zawsze i na każde żądanie.

Oczywiście, że nie MUSI. Ale MOŻE. Dlatego ja niczego nie żądam, tylko proszę. O uszanowanie racji mojego sumienia i o odrobinę życzliwości.

Czy to naprawdę aż taka wielka prośba?

Co ma sumienie do forum ? Zamordował Pan kogoś ? Udawał Pan ateistę i się przestraszył że pójdzie do piekła ?

Tu chodzi o Pana dyskutantów którzy poświęcili czas na dyskusję z Panem. Im wyrządzi Pan krzywdę. "Szanuj bliźniego swego..." a Pan ich olewa i chce zrobić w balona, po co głupcy wdawaliście się ze mna w dyskusję ? - to jest największy grzech.
Vigilate niezalogowany
PostWysłany: Pon 21:08, 03 Mar 2008    Temat postu:

rafal3006 napisał:

To że raz spełnił nie oznacza, że musi to robić zawsze i na każde żądanie.


Oczywiście, że nie MUSI. Ale MOŻE. Dlatego ja niczego nie żądam, tylko proszę. O uszanowanie racji mojego sumienia i o odrobinę życzliwości.

Czy to naprawdę aż taka wielka prośba? Zwłaszcza na forum, gdzie mówi się tylko o bezwarunkowej miłości, życzliwości, wybaczaniu i przedkładaniu sumienia ponad regułki.
Drizzt
PostWysłany: Pon 20:44, 03 Mar 2008    Temat postu:

wuj niezalogowany napisał:
Vigilate niezalogowany napisał:
Ma Pan zatem do wyboru jedną z dwóch dróg:

a) Uszanuje Pan moją decyzję, która jest kwestią sumienia i skasuje Pan całkowicie moje posty pisane pod tym oraz pod innymi nickami (będę się pod nie kolejno logował i wysyłał odpowiednią prośbę do wskazanego moderatora lub wprost do Pana).

Wtedy zniknę, rozstaniemy się w miarę poprawnie, ja zajmę się swoimi sprawami, a Pan - swoimi.

b) Da mi Pan po raz kolejny do zrozumienia, że Pan tu rządzi i to kierując się przede wszystkim troską o swoje dobre samopoczucie, nie zaś moje. Czyli zacznie mi Pan znów coś obficie udowadniać, np. że wprawdzie wymienione wyżej zasady nie zawsze obowiązują, ale teraz akurat obowiązują itp. itd.

Zatem wybieram tę drugą drogę.

Sądząc po IP odpowiedzi NIE NAPISAŁ WUJ. Poczekamy na wuja, a potem potraktujemy odpowiednio osobnika podszywającego się pod wuja (żal.pl)

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group