Autor Wiadomość
mat
PostWysłany: Pią 16:13, 13 Cze 2008    Temat postu:

wiwo napisał:
Co mam matowi napisać? Otrzeźwiej chłopie.


To byloby trudne biorac pod uwage, ze dla was 'trzezwosc' to stan religijnej histerii.
bol999
PostWysłany: Czw 21:54, 12 Cze 2008    Temat postu:

wiwo
Cytat:
Otrzeźwiej chłopie.

Przeciwnie, przed "mat" dopisz "szach" i tak trzymać ! :wink: :grin:
Budyy
PostWysłany: Czw 19:21, 12 Cze 2008    Temat postu:

Zadaj sobie pytanie czy wykorzystałeś wszystkie środki mediacyjne. Coś mi się wydaje że żadnych
wiwo
PostWysłany: Czw 17:48, 12 Cze 2008    Temat postu:

bol999 napisał:
A mnie w tym "więzieniu", tak swojsko i frywolnie.
Jeszcze "Klasztor zamkniety" mi się marzy i choć tyle mi wolno :szacunek: :grin:


Klasztor zamkniety, ale żeński :evil:
wiwo
PostWysłany: Czw 17:35, 12 Cze 2008    Temat postu:

Budyy napisał:
Wiwo. Jeżeli posty mata nadają się do więzienia to Ty również powinieneś tu przebywać. W zażartej dyskusji gdy pojawiają się emocje jedna strona troszkę urąga a druga ni z gruchy ni z pietruchy czuje sie urażona i wywala oponenta do więzienia. Traktuję to jako brak argumentów równoznaczny z poddaniem się w dyskusji.

Jako moderator powinieneś raczej łagodzić emocje a nie je zaastrzac. Wniosek jest jeden. Nie nadajesz się na moderatora skoro jedynym rozwiązaniem jest zbanowanie jednego z rozmówców.


Ale ja z matem nie prowadżę żadnej dyskusji. :shock: Do wypowiedzi mata nie mogę się odnieść, bo nie są merytoryczne, natomiest pełne inwektyw. W więzieniu wylądowałem już nie raz i tak jak bolo, dobrze się tu czułem. Co mam matowi napisać? Otrzeźwiej chłopie.
bol999
PostWysłany: Czw 16:18, 12 Cze 2008    Temat postu:

Budyy
Musisz wpierw znaleźć kogoś kto Ma ryja.
Podpowiem, znam takie radio. :wink:
Budyy
PostWysłany: Czw 15:11, 12 Cze 2008    Temat postu:

Levis. Notorycznie łamiące a takie które złamały raz to nie to samo.

Ale widzę Levis że jesteś doświadczony w moderowaniu. Co ciekawe macie nawet tytuł "Mediatora". Wychodzi na to że ja nie rozumiem pojęcia mediacja. Od dziś jak będę miał mediować pomiędzy kimś to po prostu jednemu dam w ryja.
bol999
PostWysłany: Czw 11:48, 12 Cze 2008    Temat postu:

A mnie w tym "więzieniu", tak swojsko i frywolnie.
Jeszcze "Klasztor zamkniety" mi się marzy i choć tyle mi wolno :szacunek: :grin:
levis
PostWysłany: Czw 11:34, 12 Cze 2008    Temat postu:

Budyy nie byles chyba nigdy moderatorem, skoro nie wiesz, ze jedynym sposobem na osoby notorycznie lamiace zasady dyskusji jest izolowanie obrazliwych postow. Na sfini nie banujemy nikogo, o czym rowniez wiesz. A wiwo spisal sie dobrze.
Budyy
PostWysłany: Czw 11:28, 12 Cze 2008    Temat postu:

Wiwo. Jeżeli posty mata nadają się do więzienia to Ty również powinieneś tu przebywać. W zażartej dyskusji gdy pojawiają się emocje jedna strona troszkę urąga a druga ni z gruchy ni z pietruchy czuje sie urażona i wywala oponenta do więzienia. Traktuję to jako brak argumentów równoznaczny z poddaniem się w dyskusji.

Jako moderator powinieneś raczej łagodzić emocje a nie je zaastrzac. Wniosek jest jeden. Nie nadajesz się na moderatora skoro jedynym rozwiązaniem jest zbanowanie jednego z rozmówców.
bol999
PostWysłany: Czw 2:25, 12 Cze 2008    Temat postu:

dwa_ł napisał:
prześledź dyskusję i wtedy zacznij się wtrącać gościu

Słusznie.
Wpierw trzeba wiedzieć kim jest Bóg, czym religia.
Zacznijmy od fundamentalnych podstaw;
http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,1573
Autor tekstu: Lectus; Oryginał: www.racjonalista.pl/kk.php/s,1573
Dualność Boga
Autor tekstu: Lectus


Religie, w całej ich zawiłości, można podzielić w oparciu o wiele kryteriów. Tu podzielę je za Erichem Fromem na autorytarne i humanitarne. Autorytarne to takie, gdzie bóg jest bardzo władczy, gdzie wydaje rozkazy, polecenia od których nie ma odwołania, gdzie przyjmuje niejednokrotnie postać tyrana, władcy absolutnego, gdzie człowiek jest tylko narzędziem. Humanitarne to zaś takie religie, gdzie pozycja człowieka jest silniejsza, człowiek nie jest już narzędziem, raczej pomocnikiem czy wręcz celem. Bóg nie wydaje rozkazów, raczej radzi i rozmawia.
W historii różnych doktryn religijnych do czynienia mamy z obiema tymi formami religii. Rzadko się jednak zdarza, aby w jednej religii występowały oba, sprzeczne de facto typy. Tak jest na przykładzie chrześcijaństwa, co oznacza daleko idącą metamorfozę, aktualizację tej sztywnej jednakże doktryny!
Nie trzeba być znawcą religii chrześcijańskiej aby dostrzec różnicę pomiędzy starotestamentowym Jahwe a nowotestamentowym Bogiem-Ojcem. Wystarczy powierzchowna, fragmentaryczna nawet znajomość Pisma Świętego. Jahwe zabija, każe zabijać, kłamie i przyzwala. Zniszczenie Sodomy i Gomory a więc i zabicie tysięcy ludzi, potop, rzezie innowiercze z okresu walki Izraela o Ziemię Obiecaną, są przykładami nie tyle wydarzeń historycznych, co doktrynalnymi: wykazują związek Jahwe ze śmiercią i krzywdą na płaszczyźnie religijnej. Jahwe zsyła Anioła Śmierci, wysyła Azraela (posłannik śmierci), posługuje się szatanem — niebiańskim aniołem, przyzwala Mojżeszowi zadawać ból i cierpienie Egiptowi. Przyzwala na czyny, które znalazły swój wyraz ociekające krwią księgach Samuela, Księgach Królewskich. Nahum pisze: „Zazdrosnym i mszczącym się Bogiem jest Pan; mścicielem jest Pan i Władcą [pełnym] gniewu; Pan mści się nad swymi wrogami idługo się gniewa na swoich nieprzyjaciół. Pan jest cierpliwy, ale i potężny siłą;a oczyszczając — nikogo nie zostawia bez kary" (Na 1,1 i nast). Psalm 149 głosi z kolei: „Niech chwała Boża będzie w ich ustach, a miecze obosieczne w ich ręku: aby dokonać pomsty wśród pogani karania pośród narodów; aby ich królów zakuć w kajdany, a dostojników w żelazne łańcuchy" (Ps 149,6nast). Nie jest tutaj ważny argument, iż to byli grzesznicy, ludzie zepsuci, którzy zasługiwali na śmierć. Ważny jest fakt ich śmierci czy krzywdy, bo w przeciwnym razie dojdziemy do twierdzenia, iż cel uświęca środki, które to twierdzenie, mimo swojej praktyczności a nawet trafności, jest negowane przez doktrynę religijną chrześcijaństwa. A fakt jest bowiem taki: Jahwe jest bogiem stricte autorytarnym! Nie traktuje ludzi równo, prymuje tylko swoich własnych wybranych, którzy mordują i czynią niegodziwości, sami zwąc siebie Sprawiedliwymi. Nie roztrząsajmy jednak przyczyn takiego zachowania na płaszczyźnie polityczno-kulturalnej. To temat innych opracowań.
Nowy Testament, nowe przymierze, głosi prawie dokładnie coś na opak. Śmierć, krzywda, gwałt jest grzechem, złem. Bóg Ojciec już sam się nie udziela, teraz czyni to zań Jezus. Jezus zaś głosi pacyfizm i miłość bliźniego, niezależnie od upodobań tamtego. Jezus nie nakłania do zabijania, przeciwnie przecież. Znamienne jest, że pierwsi chrześcijanie odmawiali nawet służby wojskowej w armii rzymskiej.
Od czasu napisania ostatnich uznanych ksiąg ST (czyli ok. II-III w pne) do czasu nauk Jezusa i ich 'publikacji' (I w n.e) mija ok. 200 lat. Przez ten okres, długi bądź krótki, oblicze głównego boga się zmienia. Ponadto następuje asymilacja wierzeń judaistycznych, w tym prawa mojżeszowego. Włączenie doktryny judaistycznej do nowopowstałej doktryny religijnej można wyjaśniać na wiele sposobów. Odwołując się do kultury rejonu, jego historii, czy pochodzenia Jezusa. Nie wiadomo, czy kluczowe znaczenie miał fakt iż Jezus należał do esseńczyków, skrajnej sekty żydowskiej, co znaczy, że praktykującej religię mojżeszową. Nowe rewelacyjne informacje zawierają zwoje z Qumran i z Nag Hamadi.
Tak więc, NT brzydzi się krwią, zbrodnią, śmiercią, zamienia się ją na miłość bliźniego i jego błogosławieństwo. Tutaj Bóg nie jest tyranem. Jest Ojcem i pomocnikiem, drogowskazem moralnej drogi miłości. Jakże to wielki przeskok jest w porównaniu do autorytarnego charakteru Jahwe. Metamorfoza, która zatrważa kiedy czyta się stanowisko Kościoła Katolickiego: „Kościół już w czasach apostolskich, a potem nieustannie w swojej Tradycji, wyjaśniał jedność planu Bożego w dwóch Testamentach za pośrednictwem typologii. [...] Chrześcijanie czytają więc Stary Testament w świetle Chrystusa, który umarł i zmartwychwstał. Ta lektura typologiczna ukazuje niewyczerpaną treść Starego Testamentu. Nie pozwala ona zapomnieć, że Stary Testament zachowuje własną wartość Objawienia, potwierdzonego na nowo przez samego naszego Pana. Zresztą także Nowy Testament wymaga, by był czytany w świetle Starego. Czyniła to nieustannie pierwotna katecheza chrześcijańska. Według starożytnego powiedzenia, "Nowy Testament jest ukryty w Starym, natomiast Stary znajduje wyjaśnienie w Nowym" (KKK art.128 i nast.)
Przykłady zwykle rażą swoja prozaicznością. Jednak są niejednokrotnie potrzebne dla uzmysłowienia, jasnego dostrzeżenia tego co zostało napisane w formie tezy. Jahwe nie uważa więc np. pijaństwa za wyraz moralnego zepsucia, inaczej niż w NT (np. Rdz 9,20 — "Noe był rolnikiem i on to pierwszy zasadził winnicę. Gdy potem napił się wina, odurzył się [nim] i leżał nagi w swym namiocie[...]).

Podobna tematyka na: Strona Lectusa
dwa_ł
PostWysłany: Śro 22:53, 11 Cze 2008    Temat postu:

prześledź dyskusję i wtedy zacznij się wtrącać gościu
Gość
PostWysłany: Śro 20:06, 11 Cze 2008    Temat postu:

dwa_ł napisał:
a może jak komuś kończą się argumenty i zbytnio się z tego powodu denerwuje


Calkiem mozliwe, w koncu inaczej nie usuwalby niewygodnych postow.
dwa_ł
PostWysłany: Śro 17:45, 11 Cze 2008    Temat postu:

a może jak komuś kończą się argumenty i zbytnio się z tego powodu denerwuje
Gość
PostWysłany: Śro 16:31, 11 Cze 2008    Temat postu:

Zawsze kiedy sie obnazy katolicka niewiedze, nicosc i falsz, mozesz byc pewny ze wyladujesz w "wiezieniu", to ich stara tradycja. Mozna powiedziec, ze katole boja sie prawdy jak diabel wody swieconej.
bol999
PostWysłany: Śro 1:09, 11 Cze 2008    Temat postu:

macjan
Za całkowicie bezbożną arogancję, powinieneś być przykuty za karę kajdanami do kościelnej ławy, lub karnie zamknięty w klasztorze conajmniej na czas rekolekcji i rózańca do wszyskich z tysiąca świętych Wojtyłyjako pokuty i obowiązkowej edukacji parafialnej.
Dla tego tematu należało otworzyć temat "Klasztor Zamknięty"
Więzienie to nienajlepsze miejsce.
macjan
PostWysłany: Wto 23:55, 10 Cze 2008    Temat postu:

mat napisał:
Wiem wiecej od ciebie o historii kosciola kat. oraz socjologii religii.

Aha. Jak tak to przepraszam.

Ale argument :rotfl:
mat
PostWysłany: Wto 23:23, 10 Cze 2008    Temat postu:

macjan napisał:
Bzdura. Kanony wszystkich kościołów - również tych, które już w pierwszych wiekach odłączyły się od katolickiego - są bardzo zbliżone, a często identyczne.


Bzdury to to sa nie na temat, trudno aby sekciarze wywodzacy sie z katolicyzmu mieli inny kanon, protestanci tez go maja i co z tego. W pierwszych wiekach w ogole nikt nie robil roznicy na kanon i apokryfy, a w chrzescijanskich gminach czytano wszystkie ewangelie jako "pamietniki apostolow", takze nieznane dzis chrzescijanom apokalipsy piotry, pawla, tomasza, bartlomieja, szczepana, zachariasza; dzieje tomasza, andrzeja itp, itd. natomiast ustalone w IV w.n.e(!) tzw. kanoniczne np listy pawła, apokalipsa czy obajwienia jana nawet przez takich jak tertulian i ezebiusz byly w swoim czasie okreslane jako heretyckie, wiec przestan bredzic o jakiejkolwiek wartosci czterech ewangelii wybranych przez koscielna hierarchie, jako, ze nie sa one ani lepsze ani gorsze od innych ewangelii.

macjan napisał:
Prosta sprawa - jeśli coś się kłóci z moim światopoglądem, a jest na to niezbity dowód historyczny, to musi być sfałszowany. A w Juliusza Cezara wierzysz? Czy też sfałszowany?

Prosta sprawa to taka ze jak kazdy religijny psychol masz problem z rozumieniem tekstu, bo inaczej odnioslbys sie do slow ktore przecza autentycznosci fragmentow z Tacyta, zamiast belkotac nie na temat.

mat napisał:
Okazalo sie, ze wybrane przez kler katolicki ewangelie najlepiej spelnily swoja funkcje w ugrutowaniu i scalaniu nowo powstalej religii.

Ciekawe, skąd znasz myśli i motywy działania tych ludzi.[/quote]
Wiem wiecej od ciebie o historii kosciola kat. oraz socjologii religii.

Przeniesiono z działu Katolicyzm - Logika chrześcijaństwa . Wiwo
mat
PostWysłany: Wto 22:35, 10 Cze 2008    Temat postu: mat w kazamaty

macjan napisał:
I spryciarz Paweł zrezygnował z wygodnego życia faryzeusza, które dawało mu bogactwo, szacunek, dostęp do ksiąg i wszystko czego zapragnął, żeby tułać się po całym świecie i prosić o chleb w zamian za nauki, a na końcu dostać wyrok śmierci. Fascynująca teoria, rzeczywiście spryciarz nie z tej ziemi.


Psychole i oszolomy juz tak maja, vide: hitler, bin laden.

Przeniesiono z działu Katolicyzm - Logika chrześcijaństwa . Wiwo

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group