Autor Wiadomość
Gócio
PostWysłany: Pią 15:19, 01 Sie 2008    Temat postu:

Oczywiście. Nie zauważyłem, że jest dział techniczny, jakiś odnośnik mnie prosto w ten dział z głównej strony zaprowadził.
wujzboj
PostWysłany: Pią 15:12, 01 Sie 2008    Temat postu:

Wobec tego dziękuję uprzejmie za przyjazne uwagi. Niewątpliwie skorzystamy z ich merytorycznej treści. Pozwól teraz, że przeniosę je do działu technicznego. Bo z dyskusją o tym artykule mają one niewiele wspólnego.
Gócio
PostWysłany: Pią 14:56, 01 Sie 2008    Temat postu:

Nie chce mi się więcej.
wujzboj napisał:
Wiesz, my robimy to za frajer, więc czemu mamy od innych nie oczekiwać pomocy za frajer?

Dziękuję za przykłady. Więcej będzie mile widziane.
WY robicie za frajer, bo WY chcecie robić za frajer. Ale niezupełnie: macie z tego fajoskie stanowiska ("redakcja", he-he), a jak widzę, w ISSN mierzycie - będzie się można swoim udziałem w publikacji pochwalić.
No więc, dlaczego całkiem za frajer miałbym Wam korektę robić, jak macie TRZECH redaktorów plus redaktora naczelnego? Cztery osoby i nie ma kto przeczytać tekstów przed publikacją? Nie rozumiem, czemu usprawiedliwieniem dla tych czterech osób z redakcji ma być "skład tekstu". Od technicznych rzeczy macie przecież osobnego redaktora technicznego. Do roboty, Panowie redaktorzy, do roboty! Stanowisko zobowiązuje :grin:
wujzboj
PostWysłany: Pią 14:49, 01 Sie 2008    Temat postu:

Jak to dobrze mieć wiernego przyjaciela, który zawsze poradzi, co należy do obowiązków i w uprzejmy sposób zwróci uwagę na niedociągnięcia! :serce:

(Nawiasem mówiąc, Kolega mógłby pisać te komentarze w dziale Sprawy Techniczne.)
Gość
PostWysłany: Pią 14:42, 01 Sie 2008    Temat postu:

Ubawiła mnie przedszkolna wymówka jednego z "redaktorów", wujazbója. Nie zajmowali się korektą, bo zajmowali się... składem:
wujzboj napisał:
Serdecznie dziękuję za przyjazny ton komentarza.

"Redakcja" zapewne nie zajmowała się niczym. Teksty same się złożyły.
Psim obowiązkiem Redakcji jest redagowanie tekstu. Zadbanie o to, żeby nadawał się do druku, był poprawny językowo, stylistycznie, przypilnowanie, żeby miał poprawną pisownię. To jest podstawowy obowiązek redaktorów. Kto niby, zdaniem wujazbója, miał zadbać o korektę? recenzenci może? Psim obowiązkiem redakcji jest tego dopilnować, powiadam. Przygotowanie tekstu to druku, a nie jego drukowanie. Nie jest obowiązkiem redakcji drukowanie tekstów, to praca zecera w drukarni. Jak się chce samemu generować pliki PDF i HTML z tekstami - proszę bardzo. Składacz tekstu to też ciekawe zajęcie. Tylko bardzo proszę nie pisać, że była i jest jakaś redakcja w tym periodyku.
wujzboj
PostWysłany: Pią 13:46, 01 Sie 2008    Temat postu:

Wiesz, my robimy to za frajer, więc czemu mamy od innych nie oczekiwać pomocy za frajer?

Dziękuję za przykłady. Więcej będzie mile widziane.
Gócio
PostWysłany: Pią 13:39, 01 Sie 2008    Temat postu:

Nawet w tym wątku, powyżej są zacytowane kawałki z ewidentnymi błędami (na czerwono miejsca z brakami lub nadmiarami):
Radosław napisał:
Panu Dewolterowi i redakcji się coś pomieszało.
Cytat:
Pierwsi z nich, zorientowani na świat fizyki, nie rozumieli swych zasad w sensie materialnym, lecz jedynie nadawali im wzięte od materii miana, takie jak woda czy powietrze. Z początku szukano jednej zasady rzeczywistości. Potem dopiero wypracowano koncepcje dwóch, czterech i nieskończonej ich ilości, jak u Anaksagorasa. Ta filozofia wyczerpała stosunkowo szybko swoje możliwości, głównie z powodu braku naukowej metodologii. To, co przyszło po niej, może stanowić więc zapowiedź tego, co się stanie, gdy pewnego dnia współczesna fizyka nie będzie mogła dalej prowadzić badań nad przeszłością kosmosu, bo uzna, że zaciera on ślady swej historii.

Albo tutaj:
Cytat:
Zależności między przedstawicielami różnych dziedzin naukowych można zobrazować następująco. Fizyk bada czas przydatny historykowi, historyk odsłania dzieje badań nad czasem, aby fizyka czuła się owocnie zakorzeniane w temacie. Matematyk trudzi się nad modelami świata czystej abstrakcji, po to, aby mogli z jego dorobku czerpać inni. Psychologia objaśnia resztki tego, co niejasne i chętnie poda pomocną dłoń w przypadku pracoholizmu. Badania dzielą się na dwa etapy. W pierwszym badacz skupienie się na przedmiocie swego zainteresowania, w drugim porównuje wyniki z cudzymi. W czasie pracy uczeni tworzą własną terminologię umożliwiającą przejście od korespondencji do koherencji, przy formułowaniu i weryfikowaniu twierdzeń. Zostaje to umożliwione dzięki specjalistycznemu językowi, który nie daje się oddzielić od tego, co badane. Dla przykładu, byłoby nonsensem, gdyby fizyk zamiast używać słów: ,,temperatura", ,,ciecz", ,,termometr", ,,objętość", ,,ciepło", miał oddawać się poetyckim, nieprecyzyjnym opisom. Obraz zaciemnia to, że wiele z tych słów i pojęć naukowych przeniknęło do codziennego użytku. Widać to, gdy się prześledzi historię różnych pojęć. Na przykład Franciszek Bacon w swoim Nowym Organomie, rozumie przez nie pieprz, krowie łajno, ogień, a nawet mróz, ponieważ powoduje podobną reakcję w postaci zaczerwienienia się policzków.
[/quote]
Gócio
PostWysłany: Pią 13:30, 01 Sie 2008    Temat postu:

Błeee :evil: Wysłało mi się przed sprawdzeniem, jak wygląda
Gócio
PostWysłany: Pią 13:29, 01 Sie 2008    Temat postu:

wujzboj napisał:
Z miłą chęcią zobaczyłbym natomiast wklejone tutaj fragmenty z tymi błędami. Skoro jest ich tyle, że aż biją w oczy, to łatwo będzie wiele z nich wypisać. Nie tylko uprawomocni to krytykę, ale i pomoże w usunięciu usterek.
Wolne żarty! "Wkleić" i "wiele wypisać"... Wujzboj chciałby, żeby ktoś mu za frajer korektę robił?!?
Pierwsze z brzegu przykłady (w nawiasach kwadratowych moje dodane):
Artykuł "Jaka wiedza, jaka wiara"
quote="PIERWSZE ZDANIE!!!"]Aby rozpatrzyć postawiony przez redakcję problem, stosunków między wiarą i wiedzą trzeba precyzyjnie określić pojęcia.[/quote]
Cytat:
W przypadku takich wyrazów jak „wiara” i „wiedza”, jest to potrzebne
\
Cytat:
Jednocześnie , definiując, utożsamia się je z jakimś uczuciem, emocją, stanem psychicznym, czynnością.

Cytat:
Między innymi z tego powodu wielcy filozofowie tacy jak: Nietzsche, Kartezjusz, św. Augustyn, Kierkegaard rozważający

Cytat:
Wynika z stąd[sic! - Gócio], że wiara i wiedza to przypadek dualności, dzięki której myślenie porządkuje się.

Cytat:
Sensowność takiego określenia wiary jak określi się związek między prawdą a zdolnością do przekonywania. [rozjechana gramatyka, zapewne brak słowa? Prócz tego, brak przecinka - Gócio]

następne dwa zdania napisał:
Czyli inaczej mówiąc uznają go za potrafiącego skrajnie wątpić. Jedni z nich, renesansowi sceptycy rozumowali następująco. [w obu zdaniach brak przecinków -Gócio]
wujzboj
PostWysłany: Pią 12:32, 01 Sie 2008    Temat postu:

Serdecznie dziękuję za przyjazny ton komentarza.

"Redakcja" zapewne nie zajmowała się niczym. Teksty same się złożyły.

Z miłą chęcią zobaczyłbym natomiast wklejone tutaj fragmenty z tymi błędami. Skoro jest ich tyle, że aż biją w oczy, to łatwo będzie wiele z nich wypisać. Nie tylko uprawomocni to krytykę, ale i pomoże w usunięciu usterek.
Gość
PostWysłany: Pią 9:01, 01 Sie 2008    Temat postu:

A powinna się zająć albo pomóc autorom odsyłając do korektora w większości redakcji istnieje instytucja "bety". Nawet w tak niepoważnych przedsięwzięciach jak pisanie opowiadań na forum min. Mirriel.
Gócio
PostWysłany: Pią 6:51, 01 Sie 2008    Temat postu:

Przeczytałem do tej pory dwa artykuły. Liczba błędów edytorskich (składniowych, ortograficznych, interpunkcyjnych, literówek, błędów typografii) bije w oczy. Ktoś w ogóle przejrzał teksty pod tym kątem? Bo chyba "redakcja" się w ogóle tym nie zajmowała.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group