Autor Wiadomość
wujzboj
PostWysłany: Wto 21:15, 16 Mar 2010    Temat postu:

A może wyjawiłbyś, co masz konkretnie na myśli? Bo ja odpowiedziałem na fantazje mata na mój temat. Na to ty natomiast odpowiadasz, nie bardzo wiem.
Budyy
PostWysłany: Pon 9:40, 08 Mar 2010    Temat postu:

Gdybyś przedtem zapoznał się z tym co inni twierdzą było by z pewnością łatwiej. Nie uważasz, że taki początek byłby łatwiejszy?
wujzboj
PostWysłany: Sob 23:06, 06 Mar 2010    Temat postu:

Gdybyś przedtem zapoznał się z tym, co twierdzę, może byłoby o czym pogadać?
mat
PostWysłany: Pią 13:01, 05 Mar 2010    Temat postu:

wujzboj napisał:
A wiesz, nie byłem. Ale pamiętam, że w bajkach biesy bywały różne, lepsze i gorsze, czasami nawet całkiem przyzwoite.

No wlasnie, a ty twierdzisz, ze diably sa tylko zle. Delektujesz sie zlem? Napisz cos o tych przyzwoitych.
wujzboj
PostWysłany: Czw 22:17, 04 Mar 2010    Temat postu:

Czy to ze względu na nieużytość diabła wymyśliłeś sobie inną bajkę?
Budyy
PostWysłany: Czw 21:56, 04 Mar 2010    Temat postu:

Szkoda, że w bajce katolickiej ten diabeł taki nieużyty. Nie mógłby wykazywać jakichś oznak ludzkich? Choć w sumie nakarmił głodną Ewę wiec powinien według zapewnień biblijnych być błogosławiony.
wujzboj
PostWysłany: Czw 21:49, 04 Mar 2010    Temat postu:

A wiesz, nie byłem. Ale pamiętam, że w bajkach biesy bywały różne, lepsze i gorsze, czasami nawet całkiem przyzwoite.
mat
PostWysłany: Czw 13:45, 04 Mar 2010    Temat postu:

wujzboj napisał:
Szatan ma cechy istoty o ograniczonym poznaniu i zrozumiałej dla człowieka. Nie ma sensu opowiadać o istocie, która głównie gremsi i stygluje.

W Polsce to nasz Lud, Szatana udomowil. Byles w Muzeum Diabla na zamku w Leczycy?
wujzboj
PostWysłany: Czw 0:36, 29 Paź 2009    Temat postu:

Szatan ma cechy istoty o ograniczonym poznaniu i zrozumiałej dla człowieka. Nie ma sensu opowiadać o istocie, która głównie gremsi i stygluje.

Co przekazać? Wiele. Przede wszystkim to, że człowiek może przeciwstawić się pokusom szatana. A jest to możliwe dlatego, że jego prawdziwa natura jest sprzeczna z tą, jaką usiłuje wzbudzić w nim szatan - i ta sprzeczność da się odczytać w głosie sumienia, o ile sumienie nie jest zagłuszone grzechem. Jezus odpowiada na kuszenie, prawidłowo odwołując się do Biblii, czyli do żywego Słowa Bożego. Co oznacza, że chociaż jest człowiekiem, to na tyle dobrze postrzega swoją naturę, że potrafi dostrzec sens tych słów oraz zgodność ich z jego własną, ludzką naturą. I właśnie dlatego zarówno zauważa, że szatan go zwodzi, jak i zauważa, że słowa szatana są w takim samym stopniu sprzeczne ze Słowem Bożym jak i z tym, czego on sam pragnie i ceni. Odrzuca więc szatana, pokazując przy tym światu (szatanowi też), że natura ludzka nie życzy sobie szatana, lecz Boga i że gdy człowiek dostatecznie dobrze zna siebie, to złej pokusie nie ulegnie, bo tego nie chce i tyle.

Całokształt. Proszę ponownie - nie imputuj, ale pytaj. Pozwól, że zatrzymam się na twoich dywagacjach o rakach. Na prawdę wkurza mnie, gdy nie mając pojęcia o moich poglądach, jeszcze na dodatek zarzucasz mi jakieś kombinacje.
Barah/konto usunięte
PostWysłany: Śro 23:42, 28 Paź 2009    Temat postu:

Cytat:
Wystarczy zauważyć, że szatan ma nadzieję pokazać, że człowiek jest kiepską konstrukcją i nawet gdy całkowicie ufa Bogu

Czy "nadzieja" nie jest konstruktem ludzkim? Szatan w tym przypadku posiada cechy czysto ludzkie (naiwność, chciwość, pycha), oprócz swojej mocy, która nie wiadomo skąd ma wynikać. Szatan chce przez kiepskie podejście pokazać tą samą kiepskość u człowieka.

Cytat:
Boga do przekazania informacji o tym wydarzeniu ludziom.

Co przekazać? Że nie wolno być zbyt ufnym? Bądź jak dziecko, ale nie ufaj nieznajomym, ale mi zaufaj.

Cytat:
Całokształt, mój drogi.

Kwestia ubrania przykładu w lepsze łachy. Nie ma nic, a całokształt to wycofanie się rakiem. Większość epizodów związanych z Jezusem jest po prostu odpychająca również dla ciebie. Apostołowie nie spotkali się z całokształtem, a mimo to (niby) poszli za Jezusem. Rzucił na nich zaklęcie jak Saruman ? Co ich przekonało? Byli tak łatwowierni? ( przykład wyżej ma świadczyć o tym, że nie powinni byli).
Zostawić rodzinę dla kogoś, w kogo się nie wierzy? Tomasz do końca był sceptyczny, Piotr się wyparł BOGA, a Judasz go sprzedał... Boga sprzedał? Najpierw porzucił dla niego swoje życie, a później go sprzedał/wyparł sie/ zwątpił ?
Ludzie zostawiają swoje życie codzienne, tylko wtedy, kiedy idą na wojnę. Wszystko sprowadza się do małego powstania przeciwko okupantom, zwieńczonego porażką, z czasem przekutą w chwałę (widać tą przemianę w słowach Jezusa na krzyżu). Ta historia jest przykra i w większości zmyślona. Do tego oparta na zwichniętej moralności, która pozwala osobie trzeciej wybaczać winy w stosunku do drugiej. Janek uderzył Romaka, ale Karol mu to wybaczył. To jest po prostu niemoralne. Jedyny pozytywny przekaz, chrześcijaństwo kieruje do poszkodowanego, czyniąc go jednak uległym na agresję i nienawiść.
wujzboj
PostWysłany: Śro 23:19, 28 Paź 2009    Temat postu:

Barah napisał:
Szatan, który wie o boskości Jezusa, kusi go. Jeszcze raz, szatan kusi Boga, po czym Bóg zwierza się z tego kuszenia prostym ludziom, w większości analfabetom. Dla mnie, to w ogóle się kupy nie trzyma, nawet jeśli przyję, że Jezus to Bóg, a szatan istnieje.

Trzyma się kupy bardzo prosto. Wystarczy zauważyć, że szatan ma nadzieję pokazać, że człowiek jest kiepską konstrukcją i nawet gdy całkowicie ufa Bogu (przypadek Jezusa) to i tak można go wykołować. I już masz motywację zarówno szatana do kuszenia, jak i Boga do przekazania informacji o tym wydarzeniu ludziom.

Barah napisał:
Gdybyś jutro spotkał w autobusie człowieka, który opowiedziałby ci historię kuszenia jaka mu się przytrafiła, wspominają o swoim niepokalanym poczęciu, to jak byś zareagował?

Co to ma do rzeczy?

Barah napisał:
Co jest tym elementem decydującym, który pozwoli Ci odróżnić łotra, od mesjasza ?

Całokształt, mój drogi.
Barah/konto usunięte
PostWysłany: Śro 23:07, 28 Paź 2009    Temat postu:

Dla ciebie oczywiste, dla mnie przeciwnie. Szatan, który wie o boskości Jezusa, kusi go. Jeszcze raz, szatan kusi Boga, po czym Bóg zwierza się z tego kuszenia prostym ludziom, w większości analfabetom. Dla mnie, to w ogóle się kupy nie trzyma, nawet jeśli przyję, że Jezus to Bóg, a szatan istnieje.

Z ciekawości spytam. Gdybyś jutro spotkał w autobusie człowieka, który opowiedziałby ci historię kuszenia jaka mu się przytrafiła, wspominają o swoim niepokalanym poczęciu, to jak byś zareagował?
Odrzucił propozycję objęcia prezydentury, baaa władania światem, chce być ubogi, jest bogiem wcielonym i chce żebyś zostawił rodzinę i poszedł za nim.
Dlaczego nie padniesz mu do stup, tylko dyskretnie się odsuniesz ?
Co jest tym elementem decydującym, który pozwoli Ci odróżnić łotra, od mesjasza ?
wujzboj
PostWysłany: Śro 22:38, 28 Paź 2009    Temat postu:

Barah napisał:
Podchodząc tak na spokojnie, to wydaje Ci się, że Bóg zwierzałby się ludziom z przebiegu kuszenia?

Ależ oczywiście. Przecież to jedno z podstawowych wydarzeń w historii Jezusa.
Barah/konto usunięte
PostWysłany: Śro 22:01, 28 Paź 2009    Temat postu:

Z pierwszym, jak najbardziej, z drugim nie zupełnie.
Podałem przykład kuszenia, żeby modlitwa nie byłą odosobnionym przypadkiem. Podchodząc tak na spokojnie, to wydaje Ci się, że Bóg zwierzałby się ludziom z przebiegu kuszenia?
wujzboj
PostWysłany: Śro 20:37, 28 Paź 2009    Temat postu:

Może. Ale ani podany przez ciebie rozkład prawdopodobieństwa nie da się wyliczyć (te liczby są odbiciem twojej prywatnej opinii), ani fakt, że Ewangelie nie informują o tym, kiedy uczniowie dowiedzieli się o tym, co działo się w Ogrodzie nie ma (a raczej: nie powinien mieć) żadnego wpływu na ten rozkład.

Czy zgadzasz się z tym?
Barah/konto usunięte
PostWysłany: Śro 18:52, 28 Paź 2009    Temat postu:

- może historia jest zmyślona, (6/10)
- może Jezus przeżył ukrzyżowanie, sam uwierzył w swoją boskość i zaczął to interpretować. Opis modlitwy jest swego rodzaju zwierzeniem z wcześniejszych wątpień. (3/10)
- może Jezus był/jest Bogiem tak jak uważają katolicy. Nie ma teraz znaczenia, czy się pojawił po śmierci i tłumaczył, czy działał z zaświatów (1/10). - jeden bo pewnym być nie mogę, że nie.

W pewnym sensie wszystkie możliwości można sobie jakoś wyobrazić. Moja opinia w nawiasie.
wujzboj
PostWysłany: Śro 16:39, 28 Paź 2009    Temat postu:

OK. A wracając wobec tego do Ogrodu Oliwnego?
Barah/konto usunięte
PostWysłany: Śro 15:54, 28 Paź 2009    Temat postu:

Brak kontynuacji oftopiku.
wujzboj
PostWysłany: Śro 15:11, 28 Paź 2009    Temat postu:

Barahu, po prostu zamiast przedstawić mi jakąś argumentację i rozumowanie, rzuciłeś jedynie hasła sprowadzające się do uprzedzeń - czyli do przesądów.

Jeśli o resztę chodzi, to nie obchodzi mnie twój wykładowca logiki. Rozmawiasz ze mną, a nie z nim. A o tym, jakobyś ty rzekomo opierał się na "realności", a ja - na "fantazji", rozmawiamy w innym miejscu. Niezależnie od tego, czyj teraz jest ruch (chyba twój, ale w międzyczasie mogłeś coś już napisać), nie możesz teraz po prostu argumentować, że oto twoje poglądy są realistyczne (i wobec tego ewangelie to brednie i wobec tego ten konkretny fragment to brednie) a moje fantastyczne (i wobec tego to ja mam się tłumaczyć, a nie ty), bo w ten sposób nigdy w życiu się nie dogaramy: opierasz się na tezie, której nie tylko nie przyjmuję, lecz wręcz uważam, że jest ona udowadnialnie błędna.

Wszystko to zaś ma się i tak jak pięść do nosa do jakiejkolwiek próby obrony sposobu argumentacji przedstawionego przez abi. Jeśli coś uzasadniasz, to proszę postaraj się przedstawić przejrzystą drogę rozumowania. Mieszanka różnych intuicji o niejasnych wzajemnych powiązaniach może przekonywać ciebie (i może nawet prowadzić do słusznych wniosków), ale nie stanowi niczego, co przekona kogokolwiek poza tymi już przekonanymi i poza tymi, którzy nie nawykli do precyzyjnego analizowania myśli.
barycki/konto usunięte
PostWysłany: Śro 14:38, 28 Paź 2009    Temat postu:

Barah:
Cytat:
Kuszenie chrześcijańskie, to upośledzona wersja buddyjska.


Może jeszcze typie spod ciemnej gwiazdy powiesz, że Genesis to też upośledzona wersja eposu o Gilgameszu?

Ty bandyto, czy nie rozumiesz, co się do ciebie mówi? Jak jeszcze wuj zbój ma ci powiedzieć, że nie masz racji i nigdy jej mieć nie będziesz, przecież już ci powiedział:

wujzboj:
Cytat:
absolutnie nie jest prawdą


Więc czego jeszcze chcesz morderco prawdy?

Adam Barycki
Barah/konto usunięte
PostWysłany: Śro 14:17, 28 Paź 2009    Temat postu:

Cytat:
akładasz bezsensowność i wtórność ewangelii. co uzasadniasz tym, że na mocy tego założenia sensowne i podstawowe musi być coś innego

Skąd ty masz takie pomysły?

Cytat:
Na koniec: absolutnie nie jest prawdą, jakobyś "zaczynał odrealnego świata".

Od jakiego, nierealnego świata zaczynam?
Cytat:
I ty i ja zaczynamy od naszych własnych doznań i przeżyć

Na czym one są oparte? Na nierealnym świecie ?
Cytat:
Które są tym więcej warte z logicznego punktu widzenia i przez to tym mniej zabobonne i przesądne

Kuszenie przez diabła, proponowanie rzeczy niewykonalnych, wcale nie jest zabobonne i przesądne. Jak dobrze byś nie miał tego uporządkowanego, to dalej jest to bajanie. U Tolkiena, też wszystko było pięknie poukładane i uporządkowane. To znaczy, że wiara w trole nie jest zabobonem? Nie wplątuj w to logiki, bo nie o logikę tu chodzi. Mój wykładowca logiki (franciszkanin btw) miał taką myśl przewodnią: Wszystko co zielone jest żabą, moje oczy są zielone, więc moje oczy są żabą. Logicznie poprawne, ale zdroworozsądkowo już nie. To samo tyczy się kuszenia. Różnica między wersją chrześcijańską, a buddyjśka jest taka jak między, moje oczy są żabą, a moje oczy są zielone jak żaba. Nie implikuj mi teraz błędnego toku myślenia, tylko dlatego, że różnica jest dla mnie oczywista, a ciebie przeraża.
wujzboj
PostWysłany: Śro 13:25, 28 Paź 2009    Temat postu:

W ewangelii wszystkie wydarzenia są ważne. Dlatego niepoważne jest twoje podejście.

Kto ma przesądy? Ty, jak widać. Powtarzam: kto zaczyna od bezkrytycznej trywializacji i uprzedzeń, ten nie jest w stanie przeprowadzić sensownej analizy i kończy na przesądach. Argumentacja oparta na "mam rację, bo przecież bzdurami nazywam ewidentne bzdury, a dowodem na to, że są to ewidentne bzdury, jest że nazywam to ewidentmymi bzdurami i że mam w tym rację" jest dziecinnie irracjonalna.

"Upośledzona wersja buddyjska"? Dokonujesz jakichś interpretacji kompletnie bez pojęcia, biorąc pod uwagę poważnie jedynie jedną stronę medalu. Według jakich zresztą zasad logicznego rozumowania można wywnioskować, że skoro w dwóch różnych historiach mowa jest o kuszeniu, to jedna z historii jest "upośledzoną wersją" drugiej? Argumentujesz kołowo: zakładasz bezsensowność i wtórność ewangelii. co uzasadniasz tym, że na mocy tego założenia sensowne i podstawowe musi być coś innego i że wobec tego ewangelia jest bezsensowna i wtórna. To się nie ma nijak do żadnego spójnego toku myślowego. Przepraszam, ale nic na to nie poradzę.

Na koniec: absolutnie nie jest prawdą, jakobyś "zaczynał odrealnego świata". Mówimy o tym od dość dawna; to jest absurd, pogwałcenie wszystkich zasad logicznego myślenia. I ty i ja zaczynamy od naszych własnych doznań i przeżyć, i za pomocą naszych preferencji budujemy z nich modele ontologiczne. Które są tym więcej warte z logicznego punktu widzenia i przez to tym mniej zabobonne i przesądne, im bardziej są uporządkowane, przemyślane i powiązane w konstrukcję stabilnie opierającą się na jasno określonych fundamentach.
Barah/konto usunięte
PostWysłany: Śro 12:33, 28 Paź 2009    Temat postu:

Cytat:
Bo powinieneś wiedzieć, że to wydarzenie o dużej wadze.

A które wydarzenie w ewangelii, według ciebie, ma małą wagę ?
Cytat:
Naturalnie, twoje przedstawienie tego spotkania ma się do ewangelicznego nijak, więc pewno stąd trudności dla twojej wyobraźni

Nie mam natomiast problemu z uzmysłowieniem sobie, że ktoś po prostu wymyśla tą fantastyczną historyjkę. Tak samo można wierzyć w prawdziwość dzieł Tolkiena, czasem nawet chciałoby się.

Cytat:
Jak zwykle w tym temacie: zaczynasz od trywializujących kpin

Zaczynam od realnego świata i patrze w kierunku cudownych koncepcji, nie odwrotnie.

Cytat:
prowadzi tylko do przesądów

Czyżby? Trochę Ci się chyba role pomyliły. Kto tu wierzy w przesądy? Niewiara w kuszenie (a głównie jego formę), to przesąd ?
Porównaj sobie kuszenie Jezusa i Siakjamuniego. Nie mam problemu ze zrozumieniem i zaakceptowaniem zasad kuszenia tego drugiego. Koncepcja Mary jako właściwości umysłu nie budzi moich podejrzeń, w przeciwieństwie do osobowego szatana, który może oddać świat we władanie.
Kuszenie chrześcijańskie, to upośledzona wersja buddyjska. Jak dobrze, że budda żył V wieków wcześniej. Zbieżność aktu kuszenia i części nauk, jest oczywiście jak najbardziej "przypadkowa" :wink: .
wujzboj
PostWysłany: Śro 10:15, 28 Paź 2009    Temat postu:

Do dziwne, że nie możesz. Bo powinieneś wiedzieć, że to wydarzenie o dużej wadze. Naturalnie, twoje przedstawienie tego spotkania ma się do ewangelicznego nijak, więc pewno stąd trudności dla twojej wyobraźni. Jak zwykle w tym temacie: zaczynasz od trywializujących kpin, to prowadzi tylko do przesądów i uprzedzeń. Na tej zasadzie dziecko odmawia uczenia się matematyki, bo w matematyce są te idiotyczne liczby urojone, a poza tym pani od matematyki jest głupia.
Barah/konto usunięte
PostWysłany: Śro 9:40, 28 Paź 2009    Temat postu:

Też mi ten temat ostatnio po głowie chodził. Od razu przychodzi mi na myśl relacja z kuszenia Jezusa. Jakoś nie potrafię sobie wyobrazić mesjasza, relacjonującego spotkanie z szatanem...
"-Chłopaki, ale miałem faze, bebok do mnie przyszedł i proponował mi ALL!
- Dżizes, nie wiem co brałeś, ale daj trochę. "

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group