Autor Wiadomość
barycki/konto usunięte
PostWysłany: Sob 23:59, 21 Sie 2010    Temat postu:

No, nareszcie szarlatan się ze wstydu spalił i zamilkł. I żebyś mi się tu więcej nie pokazywał łobuzie.

Adam Barycki
wujzboj
PostWysłany: Sob 21:52, 21 Sie 2010    Temat postu:

Budujcie więc mosty te, inżynierze Adamie. I uważajcie na swoje spodnie.

EOT, powody podałem na poprzedniej stronie. Możesz teraz pisać o nich marketingowo z całej duszy, wszak ich już nie widać.
barycki/konto usunięte
PostWysłany: Sob 6:52, 21 Sie 2010    Temat postu:

No, a cóż ja mogę poradzić na swoją głupotę, kiedy durnota moja uparła się mosty budować dopiero po uprzedniej analizie inżynierskiej planów konstrukcyjnych. Co innego ty, wybitny współczesny naukowiec, czasu cennego nie będziesz marnował na pierdoły, dowody naukowe tobie nie są potrzebne, ba, wręcz przeszkadzają w słusznych planach uszczęśliwiania ludzkości, tobie wystarcza głębokie przekonanie o słuszności szlachetnych idei, aby je wprowadzać w czyn. Czyn jakże cenny, bo tylko w zeszłym roku kosztował Polskę osiem miliardów, ale tylko łajdak jaki może sobie pozwolić na przeciwstawianie tych kosztów bezcennej w swojej szlachetności idei dobra ludu. I znalazł się łajdak takowy, a jakże, jest bydlę Barycki i kij w szprychy szczęścia ludu wtyka. Podstępną nagrodą oczy mydli ludowi, aby lud od szczęścia odwieść. Na całe szczęście współcześni naukowcy to nie w kij dmuchał i doskonale potrafią sobie poradzić z bydlakiem Baryckim najdoskonalszą współczesną metoda naukową, po prostu, stwierdzają, że Barycki jest głupi. Siła tego współczesnego argumentu naukowego jest tak wielka, że Barycki może tylko oczy wytrzeszczyć ze zdumienia i chyba jeszcze tylko zesrać się w spodnie z podziwu nad potęgą współczesnej nauki reprezentowanej przez Dąbrowskiego.

Adam Barycki
wujzboj
PostWysłany: Pią 23:52, 20 Sie 2010    Temat postu:

No i jednak na baryckim marketingu się skończyło :P. Baw się dobrze. Sam.
barycki/konto usunięte
PostWysłany: Czw 6:35, 12 Sie 2010    Temat postu:

To oczywiste, że „gówno” jest dzisiaj jedynym szańcem broniącym najwyższych wartości, jednak nie każde „gówno”. Moje „gówno” jest zdecydowane zarówno w treści jak i w formie, ostre jak brzytwa, a jednocześnie otoczone aureolą abstrakcji. Natomiast, „gówno” bola, jest rozlazłe, obślizgłe, wymyka się między palcami. Nie, zdecydowanie jego „gówno” nie jest zdolne do stawiania czoła poważnym wyzwaniom.

Adam Barycki
krowa
PostWysłany: Czw 3:08, 12 Sie 2010    Temat postu:

wykasowano
barycki/konto usunięte
PostWysłany: Czw 0:06, 12 Sie 2010    Temat postu:

Ty nie pytaj, co ja daję, ty zapytaj, co ty możesz dać. Daj dowód, albo spadaj.

Adam Barycki
wujzboj
PostWysłany: Śro 23:54, 11 Sie 2010    Temat postu:

Czyli został ci tylko marketing?
barycki/konto usunięte
PostWysłany: Śro 23:39, 11 Sie 2010    Temat postu:

Dąbrowski, wy wszyscy miłośnicy IPCC nie możecie zrobić nic innego poza EOT-em i tylko to robicie, lub pieprzycie androny. Przecież nic prostszego jak przedstawić dowód naukowy czy choćby tylko naukowe podstawy tej jak ją teraz zwiecie, wiodącej hipotezy naukowej, a wy nic, tylko pierdoły i EOT-y, a nagroda jak czekała, tak czeka. Popatrz, tylko dwustu, jak twierdzisz, naukowców powiedziało, że to jest gówno, a nie nauka, a wy, miliony naukowców nie potraficie tym dwóm setkom zatkać mordy żadnym naukowym faktem. A z tego faktu wynika taki fakt, że dopóki nagroda jest nieodebrana, to EOT macie wy ode mnie.

O czym ty możesz rozmawiać na ten temat? Możesz mówić tylko o mitach, czyli pierdołach i to ty właśnie te pierdoły owijasz w marketing, wciskając to gówno analfabetom. Ja raz już potraktowałem poważnie was politykierów wciskających to gówno i analfabetów łykających to gówno ze smakiem. Nic ponadto, co zrobiłem, zrobić nie mogę, sumienie mam czyste, próbowałem, a teraz mogę tylko z obrzydzeniem patrzeć na jednych i drugich popijając sobie i jednocześnie mając was wszystkich w dupie.

Mit o CO2 jest tylko jednym z wielu współczesnych mitów, a dzieje się tak dlatego, że współczesna elita odeszła od wzorca cywilizacji europejskiej i przyjęła wzorzec kapłaństwa starych wschodnich cywilizacji. Będziecie teraz oczarowywać ciemny lud, prowadząc go w mroki średniowiecznego zabobonu. Jedyne, co może was jeszcze ośmieszyć i zedrzeć maskę perfidnej obłudy, to takie fakty jak moja nagroda, ale i to pomimo swoje prostoty argumentu, jest już argumentem wychodzącym ponad możliwości intelektualne zanalfabetyzowanej hołoty. Tak więc, pionierzy nowej epoki zabobonu, furta stoi przed wami otworem.

Adam Barycki
wujzboj
PostWysłany: Śro 17:12, 11 Sie 2010    Temat postu:

barycki napisał:
Ustaliliśmy? Fiu fiu, popatrz, a ja musiałem to przegapić, nic nie pamiętam, pewnie byłem piany.

Lepiej pisz na trzeźwo. Bo jeśli pomijasz podane argumenty i wynikające z nich wnioski i przechodzisz do nowych pomysłów, to uznaję, że z tymi argumentami i wnioskami się zgadzasz. Wszak nie bawimy się w marketing, prawda? W każdym razie ja się w marketing nie bawię i przypominam, że jeśli miałbyś tę rozmowę w makretingowym kierunku rozwijać, to z mojej strony jest już ogłoszone EOT.

barycki napisał:
poproszę cię o źródło cytowanej przez ciebie w języku angielskim informacji o badaniach Scientific American

Kliknij na link podany przy cytacie.

barycki napisał:
Jak to się dzieje Dąbrowski, że jeszcze dwa lata temu, ba, jeszcze rok do tyłu, były dowody naukowe, a teraz jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki przeszły cudowną metamorfozę i pozostała z nich wiodąca hipoteza? To teraz już nie mówisz, że planetę trzeba koniecznie ratować, bo innego wyjścia nie ma, tylko już mówisz, że na wszelki wypadek, można by, tak dla komfortu psychicznego?

Pewno przy tamtej rozmowie też byłeś pijany. Albo byłeś pijany pisząc powyższe słowa, bo wszak marketingowege fałszowanie faktów to nie jest, prawda? Skup się, wytrzeźwiej, przeczytaj sobie może tamtą rozmowę jeszcze raz - i dopiero wtedy odpisuj. OK?
barycki/konto usunięte
PostWysłany: Śro 9:23, 11 Sie 2010    Temat postu:

Musiałem być w nocy zmęczony, że mój wybitny umysł tak powierzchownej analizie poddał twój tekst. Co też ta wódka z człowieka robi. Zobaczymy jak pójdzie z lekkim kacem.

Jak to się dzieje Dąbrowski, że jeszcze dwa lata temu, ba, jeszcze rok do tyłu, były dowody naukowe, a teraz jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki przeszły cudowną metamorfozę i pozostała z nich wiodąca hipoteza? To teraz już nie mówisz, że planetę trzeba koniecznie ratować, bo innego wyjścia nie ma, tylko już mówisz, że na wszelki wypadek, można by, tak dla komfortu psychicznego? I tak dla tego swojego komfortu, bez faktycznych konieczności akceptujesz prawodawstwo wstrzymujące rozwój gospodarczy trzech czwartych ludności świata? Mówisz, że niech sobie dzikusy zdychają z głodu i chorób, bylebyś ty miał komfort psychiczny? Ale nie jest tak źle, do zdychania potrzebny jest materialny organizm, ale na całe szczęście materii przecież nie ma, są tylko odczucia świadomości, więc nic strasznego się przecież nie stanie, jak w twoich wyobrażeniach tylko, zdechnie sobie ze cztery miliardy wyimaginowanych zjaw.

No, ale niech ci już będzie, dam nagrodę za przedstawienie hipotezy, jednak hipoteza musi być hipotezą naukową. A jak zapewne wiesz, hipoteza naukowa musi być oparta o argumenty naukowe, a więc już nie dowody, a założenia muszą być oparte na faktach, powtórzę, na faktach, pozwalających w oparciu o analizę naukową zakładać możliwość zaistnienia hipotetycznych tez. Ponieważ ty uważasz, że ta, jak ją już teraz nazywasz, hipoteza, opiera się na badaniach naukowych, a nie na spreparowanym oszustwie, to nie będziesz miał najmniejszego problemu z przedstawieniem naukowego uzasadnienia tej tak umiłowanej przez ciebie, już teraz, tylko hipotezy. Jednak nie mnie tumanowi przedstawisz ten tak poważny materiał naukowy do oceny, a wybranym losowo dwóm instytutom uniwersyteckim w Europie, żeby daleko nie szukać. Ja, oczywiście sfinansuję te ekspertyzy, zaraz po podpisaniu przez ciebie zobowiązania u notariusza, że w gdyby twoje materiały zostały ocenione jednak jako śmiecie, to ty zwrócisz wydatki poniesione za ekspertyzy i obsługę prawną. Żeby cię zachęcić do wzięcia nagrody, to ją uatrakcyjnię. Teraz nagrodą już nie jest limuzyna oferowana na Racjonaliście, a nowszy model z 2008 roku, 300 C z silnikiem 6,1 litra i hamulcami z bolidu Formuły 1. Mówię ci Dąbrowski, cacko, nie zastanawiaj się tylko bierz nagrodę. Oczywiście, oferta moja ma charakter publiczny i każdy ma prawo zgłosić się po nagrodę. Zapraszam wszystkich miłośników IPCC.

Mało tego, obserwując postępujący proces metamorfozy argumentacji IPCC, zakładam skromnie, że za rok, już nie będzie nazywana hipotezą wiodącą, a tylko hipotezą przeciwną innym hipotezom. I wtedy też moja nagroda będzie aktualna, jeżeli komu uda się udowodnić, że jest to hipoteza naukowa, weźmie sobie nagrodę.

No i co Dąbrowski, kac kacem, a idzie mi całkiem nieźle.

Adam Barycki
barycki/konto usunięte
PostWysłany: Śro 2:18, 11 Sie 2010    Temat postu:

Ustaliliśmy? Fiu fiu, popatrz, a ja musiałem to przegapić, nic nie pamiętam, pewnie byłem piany. Ja to gips, ale żeby dziesiątki tysięcy poważnych naukowców tak bezwstydnie się uwaliło, aby zapomnieć ustalenia poczynione z tobą, toż to podłość. A jeszcze większa podłość, że wbrew twoim ustaleniom, te bezczelne łotry zajmujące się nauką, bimbają sobie z twoich ustaleń i bez ogródek nazywają tę umiłowaną przez ciebie hipotezę, oszustwem naukowym.

Dąbrowski, miej trochę wstydu, przecież doskonale wiesz, że ustalanie poprawności dowodu naukowego jest procesem określonym przez metodologię naukową, a nie procesem decyzyjnym. Tak więc, nie ja, ani ty, będziemy ustalać poprawność dowodów, a eksperci z dowolnego instytutu naukowego.

Wiodące hipotezy naukowe mogą budzić w środowisku naukowym pewne kontrowersje, ale historia nauki nie zna przypadku, aby wiodąca hipoteza była żenującym pośmiewiskiem dla dziesiątek tysięcy naukowców.

I jeszcze jedno, poproszę cię o źródło cytowanej przez ciebie w języku angielskim informacji o badaniach Scientific American, jak już je podasz, to zrobi się ciekawie, a jak byś się wstydził podać, to ja poszukam i podam z właściwym sobie komentarzem. (Dąbrowski, kiedy na Racjonaliście walczyłem z wiatrakami w związku z CO2, to pracowały dla mnie na pełnym etacie z nadgodzinami dwie asystentki i dlatego nawet takie duperele są mi znane.)

Adam Barycki
wujzboj
PostWysłany: Wto 23:17, 10 Sie 2010    Temat postu:

Taką nagrodę to ja też mogę ufundować, jeśli sam będę decydował, czy jest to dostatecznie dowód i dostatecznie naukowy :). To raz. A dwa (i poważniej): pomiędzy fałszerstwem a wiodącą hipotezą jest bardzo duża różnica, chociaż ani jedno ani drugie nie załapie się na dowód uczciwie zasługujący na limuzynę. Fałszerstwo się nie załapie, bo jest nieprawdą, a wiodąca hipoteza się nie załapie, bo mimo wszystko jest jednak hipotezą. Tak więc nie róbmy cyrku z limuzynami, bo z niego nie wynika nic poza efektami marketingowymi (żeby użyć twojej delikatnej terminologii).

Ale jak rozumiem, ustaliliśmy przynajmniej jak na razie jedno: Lista Oregońska nie świadczy o żadnym skorumpowaniu IPCC ani o fałszowaniu wyników badań przez zwolenników hipotezy o globalnym ociepleniu spowodowanym działalnością człowieka.
barycki/konto usunięte
PostWysłany: Wto 19:50, 10 Sie 2010    Temat postu:

Krew człowieka idzie zalać, dwa lata nagroda leży i się marnuje, co za dziwne czasy, nikt nie chce limuzyny. No, bo przecież nie brak dowodu jest powodem zastoju, dowód przecież jest, jakżeby miało go nie być skoro Dąbrowski tak mówi.

Adam Barycki
barycki/konto usunięte
PostWysłany: Sob 21:58, 07 Sie 2010    Temat postu:

Z faktami naukowymi nie dyskutuje się, podyskutować możesz sobie o polityce i nawet o polityce IPCC. Natomiast wytykanie błędów naukowych, nie jest dyskusją tylko dowodem naukowym i właśnie od dwóch lat na Racjonalista.pl w wątku o CO2 czeka nagroda na dostarczyciela takiego dowodu naukowego. Nagrodą jest limuzyna klasy S. Po cholerę ci dyskusja, przedstawiasz dowód naukowy i ja daję ci nagrodę, bo to ja ufundowałem tę nagrodę. Na Racjonaliście same tumany, tylko od głupków wyzywają każdego, kto drwi z IPCC, a dowodu jak nie ma, tak nie ma, co innego ty, ty nie jesteś tuman dla ciebie naukowca, taki dowód to popierdółka, w trymiga wyciągniesz go z rękawa i bierzesz nagrodę.

Adam Barycki
wujzboj
PostWysłany: Sob 19:00, 07 Sie 2010    Temat postu:

Scientific American, August 23, 2006 napisał:
Scientific American took a random sample of 30 of the 1,400 signatories claiming to hold a Ph.D. in a climate-related science. Of the 26 we were able to identify in various databases, 11 said they still agreed with the petition—one was an active climate researcher, two others had relevant expertise, and eight signed based on an informal evaluation. Six said they would not sign the petition today, three did not remember any such petition, one had died, and five did not answer repeated messages. Crudely extrapolating, the petition supporters include a core of about 200 climate researchers - a respectable number, though rather a small fraction of the climatological community.

Czyli: pi razy oko, listę podpisało około dwustu klimatologów znających się na rzeczy, mały ułamek tej społeczności.

Z czego w żadnym stopniu nie wynika, że IPCC jest skorumpowana, ani że wyniki badać są fałszowane. Nawiasem mówiąc, ludzie przeciwni teorii globalnego ocieplenia wywołanego przez człowieka wygłaszają wykłady na zwykłych klimatologicznych konferencjach i publikują artykuły w zwykłych klimatologicznych czasopismach. Nikt ich nie cenzuruje za ich poglądy. Natomiast po prostu wytyka im się błędy.

Jeśli chcesz porozmawiać o IPCC, to może wrócimy do wątku o globalnym ociepleniu? Bo tam jest podanych wiele konkretów. Których chyba nie warto tutaj powtarzać, bo ten wątek jest bardziej ogólny, nie dotyczy klimatu, lecz mechanizmów działających w środowisku naukowym.
barycki/konto usunięte
PostWysłany: Sob 0:28, 07 Sie 2010    Temat postu:

Mechaniki kwantowej nie kwestionuje kilkadziesiąt tysięcy naukowców, a raport IPCC, tak (lista oregońska). Jednak to twój głos o raporcie jest słyszalny powszechnie, a nie tych naukowców. Więc, kto dokonuje publicznej weryfikacji prawdy naukowej, naukowcy, czy ty?

Adam Barycki
wujzboj
PostWysłany: Pią 20:49, 06 Sie 2010    Temat postu:

Jak będę mówił publicznie, że mechanika kwantowa to bełkot, także sobie grantów nie przysporzę. Z samego faktu, że głoszenie pewnych opinii nie prowadzi do sukcesów w finansowaniu programów naukowych nie wynika więc jeszcze, że środowisko naukowe jest skorumpowane.

Sypania piasku sobie zaś nie przypominam.
barycki/konto usunięte
PostWysłany: Pią 19:53, 06 Sie 2010    Temat postu:

No, tak jeszcze bywa lokalnie, ale jak być może, skoro ty sam w te tryby piasek sypiesz, a z tobą wszyscy inni political sapiens. Nauka z pozycji podmiotu kultury przesuwa się na pozycję uprzedmiotowionego narzędzia politycznego, polityki korporacjonizmu. Jak zdecydujesz się publicznie powiedzieć, że IPCC jest do dupy, to przesuniesz się z pozycji uprzedmiotowionego political sapiens na pozycję podmiotowego homo sapiens sapiens, a jak się nie zdecydujesz, to będziesz bogaty.

Adam Barycki
wujzboj
PostWysłany: Pią 17:12, 06 Sie 2010    Temat postu:

Skoro obiecujesz, że będziesz grzeczny i składasz samokrytykę (nie wnikajmy w szczegóły, coby nie odchodzić od tematu), to możemy kontynuować.

Jak więc wygląda twój poważny i rzeczowy komentarz do mojej odpowiedzi na pytanie Konrado?
barycki/konto usunięte
PostWysłany: Pią 16:16, 06 Sie 2010    Temat postu:

Aleś ty strachliwy, no już dobrze, nie lękaj sie, już nie będę cię bił, na razie.
A fakty mnie bolą, bo ja strasznie zły człowiek jestem, wprost nie mogę znieść dobroci. Jak tylko zobaczyłem twoje fakty o szlachetnej dobroci Stepinaca, to taka złość mnie wzięła, że dobro zwycięża, że natychmiast wymyśliłem kalumnie o jego ludobójstwie. Albo weźmy sobie to CO2, już zacierałem ręce z radości, że jaki Afrykanin wybuduje sobie kuźnię i wypuści do atmosfery dym z ogniska rujnując stabilizację klimatu planety, prowadząc tym wykutym przez siebie gwoździem do światowego potopu. A tu masz, prawda naukowa stanęła memu lubemu złu na przeszkodzie i zabroniła dmuchać dymem do góry, ratując świat przed zagładą. Czego ty sam tu na tym forum naukowo dowodziłeś, a ja perfidne kłody rzucałem pod twe szlachetne nogi, z nadzieją, że złu uda się świat do zagłady doprowadzić.

Adam Barycki
wujzboj
PostWysłany: Pią 15:01, 06 Sie 2010    Temat postu:

Hehe, no jasne :) Stara metoda demagogów: jak się zaatakowany broni, to jest to dowód jego winy, a jak się nie broni, to jest to dowód jego winy.

A teraz przepchniesz to w stronę pyskówki, jak i w Stepiniacu. Byle dalej od faktów, bo fakty ciebie bolą.

EOT, masz ignora.


Wątek pewnie ulegnie tutaj zaśmiecieniu w stylu onetobaryckim, gryż Kawiarnia tego nie zabrania. Jeśli ktoś chciałby więc porozmawiać poważnie (dotyczy to szczególnie Konrada, który wątek założył), proszę powrócić do tematu w regulaminowym dziale, Nauka i Światopogląd. Tutaj wystarczy podać link.
barycki/konto usunięte
PostWysłany: Pią 14:36, 06 Sie 2010    Temat postu:

Uderz w stół, a nożyce…. Trafiłem w serduszko czułe i to już po raz drugi w ostatnich dniach. Identyczne argumenty jak w temacie Stepinaca. Półprawda, oszczerstwo, insynuacja, plotka, dyletanctwo, tym łobuz Barycki morduje szlachetne prawdy Dąbrowskiego. Musisz Dąbrowski wiedzieć, że ja, człowiek z natury chytry, dla pieniędzy robiłem różne świństwa, między innymi, napisałem kilka broszurek dla kursantów marketingu. Jak ciebie czytam, odnoszę wrażenie, dodam nie bez kozery, że nieodparte, że jesteś moim uczniem. Dumny z tego być nie mogę, bo pisałem pierdoły dla analfabetów, ty jednak stosujesz się do mich „nauk”. Natomiast ogromną, no, może nie tak całkiem ogromną, dumą napawa mnie fakt, że nie jesteś w stanie wystawić przeciwko mnie innych argumentów ponad marketingowe pierdoły, no i niekiedy - wiwa.

Adam Barycki

PS. Dąbrowski, o poziomie erystyki, który ja prezentuję, możesz sobie tylko pomarzyć.
wujzboj
PostWysłany: Pią 12:20, 06 Sie 2010    Temat postu:

No i kto by oczekiwał tak szybko tak pięknej ilustracji rzeczywistości medialnej :P.

W powyższych dwóch postach baryckiego mamy efektowną nieszankę dyletanctwa, półprawdy, plotki, oszczerstwa, insynuacji, a wszystko opakowane w zgrabną formę językową i sprawiające wrażenie wiarygodnej analizy mocno zakorzenionej w faktach autentycznych.

1. Półprawda (lub czysty fałsz, sprawdzić trudno, bo - jak zawsze - podano tylko "informację", bez źródła): rzekomo "wpakowałem do więzienia informację baryckiego o wypowiedzi prezesa Amerykańskiej Akademii Nauk". Naiwny czytelnik rozumie to jako przykład cenzurowania poglądów, idealnie pasujący do tezy baryckiego. Tymczasem jeśli rzeczywiście taki post został przesunięty do więzienia (czego wcale nie jestem pewien), to nie ze względu na tę informację (prawdziwą, czy nie), lecz ze względu na użycie ordynarnych słów lub na innego rodzaju atak osobisty. W rzeczywistości mamy więc przykład robienia czytelnika w konia przez baryckiego. Charakterystyczne dla teoretyków spisku i wszelkich agitatorów.

2. Oszczerstwo: powyższym zarzutem merytorycznego ocenzurowania wypowiedzi o "naukowej korupcji intelektualnej" barycki stara się przedstawić oponenta jako hipokrytę. Aby przekonać czytelnika do swojej racji, nie cofa się przed rzucaniem błotem, gra na emocjach cudzym kosztem, cel uświęca mu środki.

3. Insynuacja: jestem jakoby "żywym przykładem" tego, jakoby "wola rozdającego granty decydowała o tym, co jest prawdą naukową". Niezależnie od tego, czy prawdą jest to drugie (o woli rozdającego granty), to pierwsze (ja jako przykład) jest wzięte z powietrza.

4. Plotka: historyjki o wypowiedziach naukowców i polityków, wyrwane z kontekstu, częściowo niesprawdzalne. Byłoby to akceptowalną podstawą do dyskusji, gdyby nie pozostała otoczka, pokazująca jasno dezinformacyjny charakter całości.

5. Dyletanctwo: kto nie ma zielonego pojęcia o tym, jak wyglądają badania naukowe, może łatwo wywnioskować z takiej "rozmowy przy kielichu", że skoro Komisja Europejska przeznacza duże sumy na badania efektu cieplarnianego lub dziury ozonowej, to znaczy, że steruje wynikami. W rzeczywistości, ustalenie priorytetów przez sponsora steruje nie wynikami, lecz zainteresowaniami środowiska. Sterowanie zainteresowaniami nie produkuje fałszywych wyników, tylko wpływa na ilość wyników uzyskanych w różnych tematach. Sterowanie takie mogłoby doprowadzić do fałszywych wyników, gdyby nie istniały klasyczne mechanizmy ochronne, opisane przeze mnie w pierwszym poście. Gdyby środowisko naukowe było zamknięte, gdyby proces wymiany informacji ograniczał się do członków projektu i (politycznego) sponsora, wtedy wyniki byłyby z dużym prawdopodobieństwem naciągane pod politykę.
barycki/konto usunięte
PostWysłany: Czw 8:12, 05 Sie 2010    Temat postu:

Przypominam sobie rozmowę przy kielichu z jednym naukowcem z UJ zajmującym się ekologią. Kiedy poruszyłem ten temat, uśmiechnął się i powiedział, daj spokój, ja wiem, że to bzdury, ale na to, czym się interesuję to mi nikt grantu nie da, a w grantach na badanie i przeciwdziałanie efektowi cieplarnianemu lub dziurze ozonowej to ja sobie mogę przebierać, że hoho!

Zastępca sekretarza stanu USA Richard Benedick: „Traktat o globalnym ociepleniu musi być wdrożony, nawet jeśli nie ma dowodów na poparcie podwyższonego efektu cieplarnianego"

No i „naukowcy” wdrażają i ty też wdrażasz, naukowo wdrażasz, bo jakżeby inaczej, inaczej byś przecież nie pakował do więzienia mojej informacji o wypowiedzi prezesa Amerykańskiej Akademii Nauk, w której mówi, że w swoim ponad dziewięćdziesięcioletnim życiu nie spotkał się z taką korupcją intelektualna, jaką prezentuje raport IPCC.

Adam Barycki

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group