Autor Wiadomość
krowa
PostWysłany: Pon 13:59, 07 Maj 2018    Temat postu:

Całą zimę nie widziałem Patrycji.

Ale tydzień temu żem podszedł pod ogrodzenie a ona siedzi na ławce. Pytam się co robi, a ona ze śmiechem że będzie sadzić ziemniaki. I rzeczywiście, przyjechał jeden gruby traktorem, a oni Patrycja z tatusiem na sadzarce stali i te sadzeniaki rozdzielali.
Patrycja miała białe nogi, zresztą ona ma karnację nie do opalania. Nie z grubła jak Nadzia. Ta to ma nogi i tyłek tak potężny że nie wyobrażam sobie panowania nad tym.

No ale naszło mnie od strony wschodniej i poszedłem namówić Patrycję co by pojechała do Zakopanego. Bo mi był potrzebny telefon jej jako pretekst, czy odwrotnie. A ona że wyjeżdża do mechanika, bo jej olej kapie.

- Mnie też kapie.

To nie jest przypadek z kapaniem oleju tu i tam. To wszystko jest jedna wymyślona bajka.
Ze Zakopanego przywiozłem sobie belki ozdobne tak zwane rysie. Patrycja mogłaby się nie zmieścić, albo przeciążyć. Przeciążenie Patrycji wchodzi w grę, co jej mówiłem wprost.

- Możemy mieć dziecko. Możesz iść do pracy albo nie. Otworzymy jadłodajnie z pierogami lub nie.

Tak lub nie. Wszystko wchodzi w grę. Ze wszystkiego można się cieszyć. Tak lub nie. https://www.youtube.com/watch?v=bRircB2hwSU
krowa
PostWysłany: Pon 13:17, 07 Maj 2018    Temat postu:

7 : 07 https://www.youtube.com/watch?v=KPZIUXzgOTk

widzicie jak ona trzyma ten długopis, kredkę, flamastra, ołówek i tak dalej. Tak trzymać.
luzik
PostWysłany: Pon 13:08, 07 Maj 2018    Temat postu:

krowa napisał:
Trwaj chwilo, jesteś piękna!
Moja narzeczona, Patrysia....
0 : 32 na filmie https://www.youtube.com/watch?v=KPZIUXzgOTk


Idealna... do tego wątku też
----------------------------
"Przez żołądek do serca kobiety"
krowa
PostWysłany: Pon 13:08, 07 Maj 2018    Temat postu:

4 : 23 na filmie https://www.youtube.com/watch?v=KPZIUXzgOTk

Zuch dziewczyna dostaje laurkę. Czyta czyta, a tam złotymi literami wydrukowane, a flamastrem w kropeczki dopisane imie i nazwisko.
Właściwie to normalne jest, że do każdej laurki dorabia się osobę i nie tylko do laurki.

Ja na przykład jakem nabył moją szkołę to nie tylko we śnie, ale na jawie dorobiłem sobie do tej szkoły dziewczyny. Od wschodu, od południa i od zachodu. W sumie jest tego trochę porozrzucanych wiekowo. No ale tylko trzy narzeczone mam, chociaż ta trzecia to się przede mną zamyka nawet w biały dzień.
krowa
PostWysłany: Pon 12:58, 07 Maj 2018    Temat postu:

1 : 07 na filmie https://www.youtube.com/watch?v=KPZIUXzgOTk

Patrycja mogłaby być laborantką.... Modelką też by mogła być, więc dlatego rozpocząłem z nią naukę chodzenia a nawet raz tańczyłem. No ale laborantka poważna sprawa. Jak raz Patrysia robiła majonez to nalała całą butlę oleju na raz. Przedawkowała.
Widać też podstawowe odczynniki, zawierające właśnie olej i kwas cytrynowy. Tym to ona by mnie wykończyła w rok.
krowa
PostWysłany: Pon 7:22, 07 Maj 2018    Temat postu:

Trwaj chwilo, jesteś piękna!
Moja narzeczona, Patrysia....
0 : 32 na filmie https://www.youtube.com/watch?v=KPZIUXzgOTk
Od razu widać to piękno i radość jak jesteśmy zgoła głupi, czyli jesteśmy Jasiem i Małgosią. Baczność! i spocznij. Naprzód marsz....

> właśnie tak Jej kazałem iść i zaraz mówię, czemu prawą nogą rozpoczęłaś? A nie wiem - odpowiedziała. A chciałaś którą? Lewą.
Mówiłem jej o miłości gdy miała 16 lat. Potem bawiliśmy się w chowanego jak matka szukała jej po szkole. A śmiesznie wyglądała z tornistrem na plecach gdy szła do szkoły podstawowej, taka duża a taka mala.

Baczność! Uwaga.
Przylałem jej tylko raz w tyłek, co by zaznaczyć swoją własność. I tyle.
Trwaj chwilo, nie nadwyrężaj się, bo ci dupa urośnie że nie pomogą żadne fitnessy, jak próbowała moja Nadzia.

Wczoraj żem odpalił traktora. Trwaj chwilo - jesteś piękna. Nadzia akurat wyszła z domu na światło słoneczne wodzona przez żywą jeszcze babkę, więc się podniosłem z trawy i odpaliłem traktora.
Zadzwoniło coś, dzwoni i dzwoni, myślałem że się coś stało silnikowi, a to tylko słoik grał na rurze wydechowej, słoik co go nadziałem przeciw deszczowi. A deszcz nie pada....

Nie pada deszcz z mej strony na moje narzeczone, deszcz co się chce dostać do ich pochew.
krowa
PostWysłany: Nie 22:05, 06 Maj 2018    Temat postu:

Drodzy Państwo!

Chciałbym wam przedstawić filmik z moją drugą narzeczoną. Tam będzie mąka i tego, bałaganik. Dziewczynka najwyższa, z długimi włosami. Gupia no ale bardzo lubi się śmiać.
Ostatnio nasze stosunki oziębły, z uwagi na to że tatulo założył śrube na furtce, no ale tego.... Ma chłopaka, ale ja to co innego. Kawał skurwysyna.
https://www.youtube.com/watch?v=KPZIUXzgOTk

Acha, jak mi dziewczyna zrobiła kiedyś za dobrych czasów zupe ogórkową z cytryn, to wyjadłem tylko kasze.
luzik
PostWysłany: Pią 8:17, 27 Kwi 2018    Temat postu:

Adriatyk napisał:
luzik napisał:
miejcie odwagę kierować się sercem i intuicją.

Ja kiedyś też chciałem być hipisem.


Ja jestem ...

-------------------------
" że nic sie nie zmienia i że wciąz żyjemy w świecie manipulacji, że era Wodnika nie nadeszła i że tak naprawdę jest coraz gorzej ....bo wrogowie są płynni, bo wojny maja niewidoczne dla nas cele a to my je finansujemy...
Adriatyk
PostWysłany: Czw 21:23, 26 Kwi 2018    Temat postu:

luzik napisał:
miejcie odwagę kierować się sercem i intuicją.

Ja kiedyś też chciałem być hipisem.
luzik
PostWysłany: Czw 8:18, 26 Kwi 2018    Temat postu:

Anonymous napisał:
A jak tego dokonałaś, czy masz swój paradygmat poprawnego dogadywania się z sobą, aby ustalić wspólna płaszczyznę dla tej jakżeż przecie zróżnicowanej różnorodności wewnętrznej? Wewnętrzna różnorodność jest tak zróżnicowana, że refleksja, tylko bóg jeden wiedzieć może, czego dotyczy, jeżeli pierwej nie określimy jakim paradygmatem wspólnej płaszczyzny ograniczającej różnorodność zróżnicowania. A jeżeli twój paradygmat jest niewłaściwy, to twoja refleksja jest fałszywa i wcale nie jesteś nieskończenie głupa, a właśnie odwrotnie, nieskończenie mądra. W tej tak zróżnicowanej różnorodności nie możemy wykluczyć, iż jesteś wszechwiedzącą boginią.


Kobieca intuicja :rotfl:

-------------------------------------
"Nie pozwólcie, żeby hałas cudzych opinii zagłuszył wasz własny wewnętrzny głos. I najważniejsze – miejcie odwagę kierować się sercem i intuicją."
Gość
PostWysłany: Czw 0:24, 26 Kwi 2018    Temat postu:

A jak tego dokonałaś, czy masz swój paradygmat poprawnego dogadywania się z sobą, aby ustalić wspólna płaszczyznę dla tej jakżeż przecie zróżnicowanej różnorodności wewnętrznej? Wewnętrzna różnorodność jest tak zróżnicowana, że refleksja, tylko bóg jeden wiedzieć może, czego dotyczy, jeżeli pierwej nie określimy jakim paradygmatem wspólnej płaszczyzny ograniczającej różnorodność zróżnicowania. A jeżeli twój paradygmat jest niewłaściwy, to twoja refleksja jest fałszywa i wcale nie jesteś nieskończenie głupa, a właśnie odwrotnie, nieskończenie mądra. W tej tak zróżnicowanej różnorodności nie możemy wykluczyć, iż jesteś wszechwiedzącą boginią.
luzik
PostWysłany: Śro 10:07, 25 Kwi 2018    Temat postu:

Grzebiąc w przeszłości odnalazłam swoje pamiętniki sprzed 25 lat. Przeczytałam i stwierdziłam z przykrością, że byłam nieskończenie głupia, potem przyszła refleksja, że w tej kwestii nic się nie zmieniło :(.


-------------
"Ale wracając do Księżyca, było to pewnej pięknej nocy sierpniowej. Robił nieco ceregieli. Położyłem się już. Najpierw był całkiem skrwawiony ponad horyzontem. Później zaczął wschodzić coraz lżejszy z rosnącą szybkoscią. Im bardziej się wzniósł tym się stawał jaśniejszy. Był wreszcie jak jezioro z wodą mleczną wśród tej nocy pełnią trących się o siebie gwiazd. Wtedy nadszedł wśród gorąca cichy lekki i nagi. Przekroczył próg mojej izby, pewnie, powoli doszedł do mego łóżka, zanurzył się w nim i zatopił swym uśmiechem i swoim blaskiem. Miałem księżyc".
luzik
PostWysłany: Śro 9:24, 25 Kwi 2018    Temat postu:

Adriatyk napisał:
luzik napisał:
Jezeli skruszysz skaly

Skały? Ja Słońce skruszę w osobliwość Plancka.


Jakby nie patrzeć znowu mi wyszło, że podstawą jest paliwo.
Gwiazda, gwiazda Plancka, nie osobliwość jest istotą ;-P

-----------------------------------------------
"Może wszyscy mamy w sobie ciemność, tylko niektórzy z nas radzą sobie z nią lepiej niż inni."
Adriatyk
PostWysłany: Wto 22:28, 24 Kwi 2018    Temat postu:

luzik napisał:
Jezeli skruszysz skaly

Skały? Ja Słońce skruszę w osobliwość Plancka.
luzik
PostWysłany: Wto 22:17, 24 Kwi 2018    Temat postu:

Anonymous napisał:
luzik napisał:
Jak mnie przypili to znęcam się nad dzieckiem i jego kolegami.

O i to jest słuszne, ale zapewniam cię Luzik, że takie ograniczenie jest dedukcyjne, znęcanie się musi mieć szerszy wymiar społeczny, w końcu jesteśmy ludźmi cywilizowanymi, a nie prymitywami we wspólnocie plemiennej, aby ograniczać się tylko do rodziny. Musisz się otworzyć na świat cywilizowany, inaczej zgnuśniejesz w zatęchłym zaścianku własnego ja.


Zwiększyc zasięg zatem ...
Takie cos mi się dzisiaj przysnilo. Cytat jakis czy ki ....?

"Jezeli skruszysz skaly i ogrzejesz kamienie, jezeli jestes w stanie wyrwac mnie ze snu, gdy Twoj glos poruszy sumienia, wtedy serce skal zacznie tętnic zyciem znow"
Gość
PostWysłany: Wto 19:56, 24 Kwi 2018    Temat postu:

luzik napisał:
Jak mnie przypili to znęcam się nad dzieckiem i jego kolegami.

O i to jest słuszne, ale zapewniam cię Luzik, że takie ograniczenie jest dedukcyjne, znęcanie się musi mieć szerszy wymiar społeczny, w końcu jesteśmy ludźmi cywilizowanymi, a nie prymitywami we wspólnocie plemiennej, aby ograniczać się tylko do rodziny. Musisz się otworzyć na świat cywilizowany, inaczej zgnuśniejesz w zatęchłym zaścianku własnego ja.
Adriatyk
PostWysłany: Wto 19:55, 24 Kwi 2018    Temat postu:

...
luzik
PostWysłany: Wto 18:41, 24 Kwi 2018    Temat postu:

Anonymous napisał:
Coś kręcisz, Luzik, tak nie może być cudownie. A jak ci przyjdzie ochota dać komu w mordę, a tu nikogo nie ma pod ręką? Ja bym tak nie wytrzymał sam ze sobą, ja jestem istota społeczna, zawsze muszę mieć kogo blisko siebie, jak najdzie mnie ochota obić go kijem. Zaufaj mi Luzik, bez społecznych relacji, życie nie ma sensu.


Tak źle, żebym nie mogła na nikim odreagować to nie jest.
Jak mnie przypili to znęcam się nad dzieckiem i jego kolegami :mrgreen:
Gość
PostWysłany: Pon 23:29, 23 Kwi 2018    Temat postu:

Coś kręcisz, Luzik, tak nie może być cudownie. A jak ci przyjdzie ochota dać komu w mordę, a tu nikogo nie ma pod ręką? Ja bym tak nie wytrzymał sam ze sobą, ja jestem istota społeczna, zawsze muszę mieć kogo blisko siebie, jak najdzie mnie ochota obić go kijem. Zaufaj mi Luzik, bez społecznych relacji, życie nie ma sensu.
luzik
PostWysłany: Nie 20:22, 22 Kwi 2018    Temat postu:

Anonymous napisał:
To wszystko są tylko figliki spowodowane nudą. Lizik jest osobą bogatą na tyle, że nie misi robić tego, co wymagałoby zapewnienie jej potrzeb życiowych na co najmniej średnim poziomie, dlatego nie musząc tego, może robić wszystko co jej się zachce, no i tu jest problem, bo kiedy coś musiała osiągać w relacjach społecznych, to widziała w tym sens swojego życia i to dawało jej szczęście, a teraz w tym, co sama może z samej siebie, ale nie musi już społecznie, sensu nie widzi, a to dlatego, że sensu żadnego w sobie samej znaleźć nie może, bo i znaleźć się nie da sensu w osobie odizolowanej swoją niezależnością od relacji społecznych, dlatego jest nieszczęśliwa. W związku z tym, my jako społeczeństwo powinniśmy spośród siebie wydelegować jakiego członka, który oćwiczy Luzik jakim chropowatym pejczem i batożył ja będzie, jak tylko nie będzie uległa członka wymaganiom, a wtedy zmuszona do relacji społecznej z członkiem, dostrzeże sens życia swego, a tym i szczęście swoje.


No co Ty. Ja? Bogata? Niższa klasa srednia raczej :).
Wyalienowana zas jestem. Cudownie się czuję w swoim wlasnym towarzystwie.

---------------------------------
"Niebo gwiaździste nade mną, prawo moralne we mnie" Kant i ja :)
Gość
PostWysłany: Nie 20:13, 22 Kwi 2018    Temat postu:

chryzjan napisał:
Odbiegasz od tematu, Luziku... :(
luzik napisał:
Założyłam ten wątek, bo chce rozpocząć i przeprowadzić głodówkę do końca.
Przy konsekwentnej głodówce mamona jest zbędna! :)
_____________________________________
"Ze świata tego każdy ma tyle, ile sobie weźmie." - L. Tołstoj



No trochę odbiegam, ale nie dlatego, ze temat dla mnie niewygodny, ale jakby stracil trochę na ważności.
Wszystko mi się przewartosciowalo.

-------------------------
"Nie miałem, bo nie śmiałem"
Gość
PostWysłany: Nie 17:43, 22 Kwi 2018    Temat postu:

To wszystko są tylko figliki spowodowane nudą. Lizik jest osobą bogatą na tyle, że nie misi robić tego, co wymagałoby zapewnienie jej potrzeb życiowych na co najmniej średnim poziomie, dlatego nie musząc tego, może robić wszystko co jej się zachce, no i tu jest problem, bo kiedy coś musiała osiągać w relacjach społecznych, to widziała w tym sens swojego życia i to dawało jej szczęście, a teraz w tym, co sama może z samej siebie, ale nie musi już społecznie, sensu nie widzi, a to dlatego, że sensu żadnego w sobie samej znaleźć nie może, bo i znaleźć się nie da sensu w osobie odizolowanej swoją niezależnością od relacji społecznych, dlatego jest nieszczęśliwa. W związku z tym, my jako społeczeństwo powinniśmy spośród siebie wydelegować jakiego członka, który oćwiczy Luzik jakim chropowatym pejczem i batożył ja będzie, jak tylko nie będzie uległa członka wymaganiom, a wtedy zmuszona do relacji społecznej z członkiem, dostrzeże sens życia swego, a tym i szczęście swoje.
chryzjan
PostWysłany: Nie 16:24, 22 Kwi 2018    Temat postu:

Odbiegasz od tematu, Luziku... :(
luzik napisał:
Założyłam ten wątek, bo chce rozpocząć i przeprowadzić głodówkę do końca.
Przy konsekwentnej głodówce mamona jest zbędna! :)
_____________________________________
"Ze świata tego każdy ma tyle, ile sobie weźmie." - L. Tołstoj
luzik
PostWysłany: Nie 12:34, 22 Kwi 2018    Temat postu:

Jestem zaaaaa
https://www.youtube.com/watch?v=3tBJXiYT7fE

-----------------------------------------
"Patologia tkwi w nas i z nas wychodzi. Wszystko inne jest sprzyjającymi lub nie sprzyjającymi czynnikami"
luzik
PostWysłany: Pon 21:03, 25 Gru 2017    Temat postu:

A dupa tam

-----------------------
"Piękno to ja" :)))

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group