Autor Wiadomość
Adam Barycki
PostWysłany: Pią 11:51, 25 Maj 2012    Temat postu:

A szkoda, Panie Krowa, Ty durny łbie z hujem w środku, bo gdybyś czytał, to może byś pierdolony degeneracie przeczytał Władcę much i 451 stopni Fahrenheita, a to pozwoliłoby Ci nawet przez pizdę na oczach zobaczyć to, co proponujesz, Ty kurwo wysmarowana spermą.

Adam Barycki
rafal3006
PostWysłany: Pią 11:22, 25 Maj 2012    Temat postu:

Adam Barycki napisał:
Czy Pani wie, że ta kanalia przylazła tu tylko po to, aby dowodzić pokrętnie, że Pani nie istnieje, że Panine wielkie pośladki, to złudzenie tylko, a już o naładowanym pistolecie w torebce, to można zupełnie zapomnieć. Dlatego kanalia owa zostanie stąd przegnana, o Pani tyłek będę wałczył jak o niepodległość.

Adam Barycki

... no i cos pan zrobil panie Barycki?

Mnie bardzo interesuje dowód że nie nie istnieje mój wróg, że nie ma zła, że nie ma biedy etc

Gdzie zgubil Pan czapkę powitalną?

Dla nowych gości mialo być "czapki z głów' a Pan znowu rżniesz głupa że czapka Panu zgineła.

Pod sąd wojenny pójdziesz, jak jeszcze raz mi sie to powtórzy.

Przewodniczący komitetu powitalnego do spraw nowych gości,
Kubuś
żmijka
PostWysłany: Czw 18:27, 24 Maj 2012    Temat postu:

O mój Boże, no oki..
Skoro tak właśnie czujecie..

Jednak uważam, że nieco świeżej krwi byłoby pożądane.Ale, że mnie intuicja bardzo ostatnio zawodzi ( w końcu wiek tartarczny zbliża się ku zmierzchowi), dlatego biła się z Wami nie będę.
Dziś pod prysznicem i w ramach pokuty, wybatożę moje krągłe, pulchne dupsko mokrymi i młodymi pokrzywami.
krowa
PostWysłany: Czw 13:15, 24 Maj 2012    Temat postu:

żmijka napisał:
Panie Barycki. Zostaw Pan człeka w spokoju bo rokuje dosyć ciekawie..
W przeciwnym razie zostanie Panu tylko kolorowa małpa do pogadania.


Bardzo źle rokuje ktoś kto zaczyna linkowaniem.
To reguła: jeśli ktoś podpiera się w rozumowaniu cytatami, tezami, to ten ktoś rokuje mizerią, technokratycznym bezsensem, mieleniem mielonego.

Jednym z przykładów mizerii filozoficznej jest tutejsze belzebubstwo:

- belzebub WujZboj
- belzebub Dyszyński

W trzecim zdaniu, kazdy belzebub filozoficzny dostanie ode mnie w ryja.
Belzebuby żyją łamańcami słownych pojęć. Belzebubstwo ich to szufladkowanie rzeczywistości, budowanie modeli struktur nieistniejącyych belzebubowych kryształów, mnożenie pojęć słownych i nierozumne ich stosowanie.

Belzebuby filozoficzne typu WujZbój i Dyszyński to linkożercy i defionożercy. Oni nie rozumieją potoków pojęciowych, że one tryskają ze słowotwrczych źródeł których miejsce wypływa lokalnie a nie globalnie.
krowa
PostWysłany: Czw 13:03, 24 Maj 2012    Temat postu: Re: Berkeley i o Berkeleyu: co czytać?

blfr napisał:
Które prace Berkeleya i o Berkeleyu warto przeczytać?
(-)
Ale kilkusetletnie teksty w obcym języku zazwyczaj się ciężko czyta, więc może jakieś współczesne omówienie po polsku albo angielsku? Krótka biografia obejmująca coś więcej niż artykuł na Wikipedii? Co Szanowne Sfinie polecają? Których autorów cenią?


Ja osobiście niczego nie czytam. Odradzam stanowczo czytanie pism zagranicznych a w szczególności amerykańskich i angielskich.

Cywilizacja w której dominującą role odgrywają barbarzyńcy z USA i kosmopolityczni schizmatycy z Anglii miewa się schyłkowo.
Jeśli czytać to polskich autorów, i to nie filozofów ale zwyczajnych pisarzy.
No i oczywiście szukać w kulturze słowiańskiej i polskiej.

Żyć nie umierać, a czytać jak pada deszcz z wieczora. Najwyżej 15 minut przed snem. Ale ja nie czytam.

Nie czytam gdyż jestem mądrzejszy od piszących. Mam wyższe wykształcenie z pogranicza przyrodniczo-technicznego, cholernie bogatą przeszłość zawodową, bardzo dużą bazę praktycznych kontaktów z rozmaitymi ludźmi, od bandyty do ministra.

Świat mam u stóp, lecz ani go nie wesprę ani go nie pogrążę.
Jedyne co mógłbym wnieść do świata i jedyne co mógłbym w istocie z niego zaczerpnąć zależy od jednego:

Czy mianowicie mógłbym skutecznie zadupczyć jakąś kobietę, tak żeby powstał nowy element tego świata, mianowicie dziecko?
żmijka
PostWysłany: Czw 12:48, 24 Maj 2012    Temat postu:

W Murmańsku...

Adam Barycki
PostWysłany: Czw 11:48, 24 Maj 2012    Temat postu:

„Lenin”.

Adam Barycki
żmijka
PostWysłany: Czw 11:09, 24 Maj 2012    Temat postu:

Jesteś Pan bezwzględnym bandytą.
Atakujesz Pan moją tkankę mięśniową poprzecznie prążkowaną typu sercowego, kierując się pokrętnym motywem. Mało tego, robisz Pan to będąc w pełni władz umysłowych i nie będziesz miał poczucia winy.
Lodołamacz.
Adam Barycki
PostWysłany: Czw 10:15, 24 Maj 2012    Temat postu:

Czy Pani wie, że ta kanalia przylazła tu tylko po to, aby dowodzić pokrętnie, że Pani nie istnieje, że Panine wielkie pośladki, to złudzenie tylko, a już o naładowanym pistolecie w torebce, to można zupełnie zapomnieć. Dlatego kanalia owa zostanie stąd przegnana, o Pani tyłek będę wałczył jak o niepodległość.

Adam Barycki
żmijka
PostWysłany: Śro 20:37, 23 Maj 2012    Temat postu:

Panie Barycki. Zostaw Pan człeka w spokoju bo rokuje dosyć ciekawie..
W przeciwnym razie zostanie Panu tylko kolorowa małpa do pogadania.
Adam Barycki
PostWysłany: Śro 20:12, 23 Maj 2012    Temat postu:

Wypierdalaj huju, paszła won kanalio obrzydliwa.

Adam Barycki
blfr
PostWysłany: Śro 13:46, 23 Maj 2012    Temat postu: Berkeley i o Berkeleyu: co czytać?

Które prace Berkeleya i o Berkeleyu warto przeczytać?

W Archiwum Internetu są za darmo dostępne wszystkie (chyba) jego prace zebrane w czterech tomach wydane w 1901:
http://archive.org/details/worksincludinghi01berkuoft
http://archive.org/details/worksincludinghi02berkuoft
http://archive.org/details/berkeleysworks03berkuoft
http://archive.org/details/berkeleysworks04berkuoft
jak również praca Andre Gallois Berkeley's Master Argument
http://archive.org/details/BerkeleysMasterArgument

Ale kilkusetletnie teksty w obcym języku zazwyczaj się ciężko czyta, więc może jakieś współczesne omówienie po polsku albo angielsku? Krótka biografia obejmująca coś więcej niż artykuł na Wikipedii? Co Szanowne Sfinie polecają? Których autorów cenią?

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group