Autor Wiadomość
krowa
PostWysłany: Sob 13:04, 13 Kwi 2013    Temat postu:

rządamy zaprzestania socjalizacji i wynaturzonej resocjalizacji krokodyli i hipopotamów!

wydupczyć dewiantki i poprawne!
ja krowa leśna
PostWysłany: Sob 12:24, 13 Kwi 2013    Temat postu:

luzik napisał:
Myślałam, że go zeżrą te krokodajle :shock:


Zrozumiałaś, że natura nie potrzebuje cywilizowanego prawa?
Krokodyle żyjący w tym samym błotnistym jeziorku, tworzą inteligentną społeczność z hipopotamami. One mają wzajemne korzyści, które my nazywamy "pokojową" egzystencją.

Gdyby tam wszedł umyślny ze "szkiełkiem i okiem" i zaczął im wprowadzać gwarancje prawne, demokrację, humanitaryzm....
..........to by zniszczył psychikę zarówno krokodyli jak i hipopotamów.
Zniszczył by im też jeziorko, bo by regulował stan wody, niszcząc psychikę jeziorka.

Jezstes spalona, mówię Ci....
luzik
PostWysłany: Sob 8:01, 13 Kwi 2013    Temat postu:

krowa napisał:

http://www.youtube.com/watch?v=L6vJXRwsoSk


Myślałam, że go zeżrą te krokodajle :shock:
krowa
PostWysłany: Sob 3:05, 13 Kwi 2013    Temat postu:

Adam Barycki napisał:
Panie Krowa.... Pani Luzik, ta lewopółkulista baba, absolutnie nie nadaje się do naszych słowiańskich obrzędów.
Adam Barycki



http://www.youtube.com/watch?v=L6vJXRwsoSk

'oni nie reagują, bo to po prostu umieścić hipopotama w złym nastroju'
Adam Barycki
PostWysłany: Sob 1:02, 13 Kwi 2013    Temat postu:

Pani Niepoprawna, Pani Luzik poszła sobie, więc, możemy teraz nieskrępowanie pofolgować uczuciom naszym wyższym, które nie przyniosą żadnej korzyści społecznej, a będą tylko naszym subiektywno-osobistym przeżyciem pasożytującym na zdrowej tkance społecznej. I oby tylko o naszym subiektywno-osobistym pasożytnictwie nie dowiedział się Pan Dyszyński, chyba, że doszłoby do poczęcia korzystnego społecznie.

Adam Barycki
Niepoprawna
PostWysłany: Pią 23:32, 12 Kwi 2013    Temat postu:

http://www.youtube.com/watch?v=CQCOHUXmEZg
luzik
PostWysłany: Pią 22:49, 12 Kwi 2013    Temat postu:

Biorę Citka i idę spac. Pa
Adam Barycki
PostWysłany: Pią 17:36, 12 Kwi 2013    Temat postu:

Panie Krowa, „religia” i „rytuał”, to rzeczowniki nieżywotne, tak więc, możesz Pan na nie śmiało plunąć, one nie mają tu nic do rzeczy. Ratuj Pan palca, ozdrów go lewą stroną języka swego. I nie profanuj Pan słowiańszczyzny, Pani Luzik, ta lewopółkulista baba, absolutnie nie nadaje się do naszych słowiańskich obrzędów. Swarożyc nigdy by nam nie wybaczył takiej profanacji, a i Pani Luzik pod wpływem lewej półkuli mogłaby za nasze szlachetne zaproszenie do przeprowadzenia badań naukowych, obrazić nawet samego Swarożyca.

Adam Barycki
krowa
PostWysłany: Pią 15:37, 12 Kwi 2013    Temat postu:

..............
Owieczka Dolly
PostWysłany: Pią 15:35, 12 Kwi 2013    Temat postu:

Adam Barycki napisał:
Panie Krowa....
Wykluczam możliwość, iżby powodem mogła być jaka wada pamięci genetycznej mojej prawej połówki. W tej sytuacji należy się poważnie zastanowić nad przeprowadzeniem zaawansowanych badań naukowych nad moim palcem.
Adam Barycki


W zastempstwie krowy chcialam panu dac rozum ze religia i rytual zabraniajom nam tego palca badac.
Pan jest judok? Tfu... judysta... judzik?
Niech pan sie uda do Judzik do Citka.
Ci pa.
Adam Barycki
PostWysłany: Pią 14:53, 12 Kwi 2013    Temat postu:

Panie Krowa, choć palca z dupy sobie nie wyjmuję, to i tak moja prawa półkula nie chce się uaktywnić i zrozumieć Pańskiego głębokiego oglądu prawd absolutnych. Wykluczam możliwość, iżby powodem mogła być jaka wada pamięci genetycznej mojej prawej połówki. W tej sytuacji należy się poważnie zastanowić nad przeprowadzeniem zaawansowanych badań naukowych nad moim palcem. Wszystko wskazuje na to, że jaka wstrętna wada palca mego uniemożliwia prawidłowe odczytanie kodu aktywującego, dlatego powinien Pan mi pomóc i przebadać palec mój. Ja na chwilkę go wyjmę, a Pan go przebada organoleptycznie. Ufam, że już sam kontakt palca mego z lewą stroną Pańskiego języka uleczy chory palec.

Adam Barycki
krowa
PostWysłany: Pią 12:08, 12 Kwi 2013    Temat postu:

Adam Barycki napisał:
Jeżeli Pan Dyszyński, nasz tu najaktywniejszy katolicki moralista uważa, że uczucia wyższe nie przynoszą korzyści społecznych, a są tylko ewentualnym dodatkiem umilającym subiektywnie życie, jak na przykład, figliki seksualne w trójkącie, to i żadnej społecznej korzyści nie ma z subiektywnych figlików okazywania szacunku dla wartości cywilizacyjnych. I wcale nie subiektywnie, a obiektywnie właśnie szczać sobie można na nie, jako i szcza się na swoje człowieczeństwo, przedkładając nad nie, swoje pozaspołeczne, naturalne instynkty i „naturalne” prawo do aspołecznej postawy, aby „naturalnego” JA, stworzonego przez samego wiekuistego, nie obciążały jakie parszywe ciężary społeczne.

Adam Barycki


Określenia na czerwono źle są użyte.
Ciężary społeczne nie mogą być parszywe, gdyż są wyrachowane i unormowane a to nie jest Boska robota. Matole.
Nie można obiektywnie szczać. kazdy ma oryginalnie subiektywną sikawkę. Matole.

Niech matoł nie szermuje słowem człowieczeństwo, gdyż to rzeczownik nieżywotny, abstrakcyjne określenie, rodzaju nijakiego.
A więc nie da się człowieczeństwa zdefiniować. Matole.

Jeśli potrafi pan Matoł wymienić wartości cywilizacyjne, ale tak aby udowodnić że one przynoszą korzyści bilansowe to proszbardzo...

Przykład:
Nakłady na budowę, remonty i utrzymanie dróg = ...............zł
Nakłady na opiekę nad rannymi w wypadkach = ..................zł
Straty niewytworzonego dochodu przez zabitych = ..............zł
Nakłady na naprawę samochodów powypadkowych = ..........zł
Koszty ratownictwa drogowego, pogotowia, zdrowia = ........zl
Koszty administracyjne wydziałów komunikacji = .................zł
Straty w środowisku naturalnym, ekosystemie = ..................zł
Straty wynikające z zaburzeń genetyki, psychiki = ...............zł
...........itd

Wartość PKB w części dot. komunikacji drogowej = ..............zł

Jestes oszustem panie AB, bo dobierasz przeciwstawne określenia odwracające sens na bezsens.
Wysraj się panie AB...
Udowodnij że potrafisz się wysrać racjonalnie, wstaw wartości w zł!
Jeśli nie potrafisz to znaczy że możesz się wysrać tylko parszywie.
Adam Barycki
PostWysłany: Pią 11:25, 12 Kwi 2013    Temat postu:

Jeżeli Pan Dyszyński, nasz tu najaktywniejszy katolicki moralista uważa, że uczucia wyższe nie przynoszą korzyści społecznych, a są tylko ewentualnym dodatkiem umilającym subiektywnie życie, jak na przykład, figliki seksualne w trójkącie, to i żadnej społecznej korzyści nie ma z subiektywnych figlików okazywania szacunku dla wartości cywilizacyjnych. I wcale nie subiektywnie, a obiektywnie właśnie szczać sobie można na nie, jako i szcza się na swoje człowieczeństwo, przedkładając nad nie, swoje pozaspołeczne, naturalne instynkty i „naturalne” prawo do aspołecznej postawy, aby „naturalnego” JA, stworzonego przez samego wiekuistego, nie obciążały jakie parszywe ciężary społeczne.

Adam Barycki
luzik
PostWysłany: Pią 11:15, 12 Kwi 2013    Temat postu:

krowa napisał:
luzik napisał:


Skąd pomysł, że oczekuję od Ciebie ratunku?


Zagadka. Zza gatek.


Retoryczne było :)
krowa
PostWysłany: Pią 11:08, 12 Kwi 2013    Temat postu:

....................
luzik
PostWysłany: Pią 11:03, 12 Kwi 2013    Temat postu:

krowa napisał:


Jesteś spalona psychicznie, szukasz u mnie ratunku, ale nie da się pomóc drugiemu człowiekowi który uznaje siebie za cud.
Cuda dzieją się wśród niedoskonałych.
Tylko niedoskonali żyją prawdziwie.


Skąd pomysł, że oczekuję od Ciebie ratunku?
krowa
PostWysłany: Pią 10:50, 12 Kwi 2013    Temat postu:

..................
Niepoprawna
PostWysłany: Pią 10:43, 12 Kwi 2013    Temat postu:

luzik napisał:
Niepoprawna napisał:

Czyli taki bezmyślny, odmóżdżający konformizm?


Krowa jest tego najlepszym przykladem.
Usprawiedliwia mordowanie. Wiesniacy nie dopuszczają do siebie mysli, ze zwierzę odczuwa bol. Krowa podobnie, bo przecież zwierzęta są genetycznie przygotowane do tego by byly dręczone.

Oj nie, to nie prawda, przecież Krowa napisał, że dręczenie jest bezdusznością.
Prawda Tatku?
luzik
PostWysłany: Pią 10:34, 12 Kwi 2013    Temat postu:

krowa napisał:


Pisałem, że zwierzęta znające swój los, naturalny los zabijanego przez drapieżniki, mogą wyłączać lub wygaszać wrażenie bólu i cierpienia.
Dotyczyć to może też zwierząt hodowanych od wieków i zwyczajowo zabijanych, też rytualnie.




"Wysrałaby albo by nie wysrała" takie powiedzonko ludowe, doskonale pasujące do Twojego wywodu.
krowa
PostWysłany: Pią 10:29, 12 Kwi 2013    Temat postu:

luzik napisał:
Niepoprawna napisał:

Czyli taki bezmyślny, odmóżdżający konformizm?


Krowa jest tego najlepszym przykladem.
Usprawiedliwia mordowanie. Wiesniacy nie dopuszczają do siebie mysli, ze zwierzę odczuwa bol. Krowa podobnie, bo przecież zwierzęta są genetycznie przygotowane do tego by byly dręczone.


Ty nie jesteś zdolna czuć tego co czuje zwierzę. Jesteś wyprana z uczuć naturalnych, zapomniałaś je.
Pisałem, że zwierzęta znające swój los, naturalny los zabijanego przez drapieżniki, mogą wyłączać lub wygaszać wrażenie bólu i cierpienia.
Dotyczyć to może też zwierząt hodowanych od wieków i zwyczajowo zabijanych, też rytualnie.

Usprawiedliwianie - to formalizacja, bezduszne dokumentowanie.
Ten termin mnie nie dotyczy ani nie dotyczy poglądów zwyczajowych ani rytuału.
Usprawiedliwianie dotyczy osób unormowanych, matoły cywilizacyjne.

Matoły cywilizacyjne to raczej osoby spalone psychicznie.

Dla fałszywego "Luzika" i fałszywej "Niepoprawnej" mam
dowód nie tylko do śmiechu:

http://www.youtube.com/watch?v=xb80nCIwd5Q
luzik
PostWysłany: Pią 10:18, 12 Kwi 2013    Temat postu:

Niepoprawna napisał:

Czyli taki bezmyślny, odmóżdżający konformizm?


Krowa jest tego najlepszym przykladem.
Usprawiedliwia mordowanie. Wiesniacy nie dopuszczają do siebie mysli, ze zwierzę odczuwa bol. Krowa podobnie, bo przecież zwierzęta są genetycznie przygotowane do tego by byly dręczone.
luzik
PostWysłany: Pią 10:14, 12 Kwi 2013    Temat postu:

Niepoprawna napisał:
luzik napisał:
Jestem w Włocławka, więc lokalne wiadomości są mi znane.
No dobra, ale jak facet nie żyje, to skąd wiadomo, że się nagle rozmyślił i chciał ratować psa? A może wrzucając psa sam wleciał niechcący?


Czyli taki bezmyślny, odmóżdżający konformizm?


Aż kombinujesz :) .
Byli świadkowie tego zdarzenia. Facet wrzucil psa z mostu, a potem za nim wskoczyl.

Yhy, dlatego tak ważne jest uświadamianie, uwrażliwianie ...
luzik
PostWysłany: Pią 10:10, 12 Kwi 2013    Temat postu:

krowa napisał:


Na wsiach nie obowiązują normy, matole!
Normy stosowane są w miastach, normy są cywilizacyjną produkcją.


Normy obowiązują w każdej społeczności (dla lepszego zrozumienia powinnam napisac matole) ;-P
Niepoprawna
PostWysłany: Pią 10:10, 12 Kwi 2013    Temat postu:

luzik napisał:
Jestem w Włocławka, więc lokalne wiadomości są mi znane.
No dobra, ale jak facet nie żyje, to skąd wiadomo, że się nagle rozmyślił i chciał ratować psa? A może wrzucając psa sam wleciał niechcący?

luzik napisał:
Krowa może miec rację. Ludzie uczą się bezduszności od innych.
Na wsiach normą jest zarzynanie kaczek ( podcinanie im gardeł by wykapala krew).
Podobnie jest z wiązanymi na łańcuchach psami, głodzonymi, pozbawionymi wody, budy.
Miastowi bywają nie mniej okrutni. Porzucane w lasach, przywiązywane do drzew psy należą najczęściej do mieszkanców miast. Wies zabija niepotrzebne psy łopatą lub siekierą :(.

Czyli taki bezmyślny, odmóżdżający konformizm?
Adam Barycki
PostWysłany: Pią 10:05, 12 Kwi 2013    Temat postu:

Ludzie oddani bogu, oddani są bogu tak bardzo, że oddania nie starcza im na nic więcej. Z jednym wyjątkiem, oczywiście - sobą samym. Oddanie dzielą sprawiedliwie pomiędzy siebie i boga, a jak już są niesprawiedliwi, to odejmują bogu, dodając sobie. Nie uchodzi, aby ci wielcy mężowie obcujący na co dzień z absolutem, cennego ducha swojego trwonili na przyziemną mizerię.

Adam Barycki

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group