Autor Wiadomość
krowa
PostWysłany: Pią 18:38, 06 Cze 2014    Temat postu:

Przypowieść o kostropatej


A zdarzyło się w Ziemi Polskiej, że Ten o którym mówiono i o Nim pisano, a jedni mieli go za mądrego gdy zaś inni okrzyczeli głupim, a znów byli tacy którzy go kochali gdy ich wrogowie go nienawidzili, a zdarzyło się to na dni ośmnaście roku Słowiańskiego 7523 od Święta Kupały, gdy On wszedł do pewnego domu na poczęstunek, a mieszkała w nim dziewczyna która była kostropata.
I naszykowano Mu talerz zupy jarzynowej ale On nie jadł. Tedy matka kostropatej spytała Go:
- Czemu nie jesz Ty, który przyszedłeś do nas na poczęstunek?
- Bo nie ma na czym. - odrzekł On - Powinnyście mi stół naszykować, skoro mnie poczęstowaliście.
I usiadł był On obok kostropatej na łóżku gdzie ona siedziała z podwiniętemi nogami. Wtedy On dotknął ją w duży palec u nogi, który był brudny i spytał:
- A cóż to?
Ale ona nie odpowiedziała Mu bo nie umiała. Zaprawdę nie mogła umieć skoro jeszcze było ośmnaście dni do kupalnej nocy, gdy dziewczęta puszczają wianki na wodę i wróżą o zamążpójściu.
Tedy On powstał od niej i usiadł tam gdzie był wprzódy, na innym miejscu a gdy dostawiono mu stołek położył nań talerz zupy i spróbował, ale nie jadł.
- A dlaczego nie jesz? - spytała matka kostropatej.
- Bo zupa jest zimna. Ale zjem i taką. - odrzekł.
I on jadł. Ale nie dojadł był bo kostropata mrugała rzęsami. Na ten czas On znów powstał i zbliżył się do niej, a gdy już był blisko rzekł:
- Ja ciebie uzdrowię.
I podał jej prawą dłoń do jej prawej dłoni a lewą dłoń do jej lewej dłoni aby ją uzdrowić.
- Pokaż twoją buzię. - powiedział a ona patrzyła mu prosto w oczy i ściskała jego dłonie swoimi.

Świadectwo uzdrowienia w Noc Kupały rozniesie się po ziemi onej, a ci co tego nie widzieli uwierzą a ich wrogowie będą zawistni.
Strażnik Gondoru
PostWysłany: Wto 14:27, 03 Cze 2014    Temat postu: Teksty usunięte!

Drodzy Czytelnicy i Czytelniczki forum ŚFINIA. Informuję że wszystkie teksty mojego autorstwa zamieszczone uprzednio w tym wątku, zostały przeze mnie dziś usunięte. Forumowa kawiarnia jako miejsce szczególnie narażone na spamerskie ataki internetowych trolli nie jest właściwym miejscem na poruszanie tego typu tematyki.

Przepraszam za utrudnienia i pozdrawiam,
Piotr
Adam Barycki
PostWysłany: Pią 8:24, 21 Mar 2014    Temat postu:

Panie Krowa, ameryki Pan nie odkrywa, Pan Dyszyński już dawno tu sensownie dowiódł, że bez wizualizacji, Słońca nie ma, a tym samym bez wizualizacji nie ma i zapłodnienia. Jednak jest pewne, ale, które Pan tu perfidnie przemilczał. Oczywiście, że zapładniamy wzrokiem, ale wzrokiem szczerym, wzrokiem, za którym stoją akta notarialne przekazania szkoły, a nie kaprawymi ślepiami chytrze łypiącymi na pipkę. Kaprawe ślepia nie zapłodnią, życie gardzi chytrością, dlatego Pańska szkoła jest martwa i taką pozostanie, chyba, że będzie moją, a wtedy tylko raz spojrzę na szkołę swoim szlachetnym wzrokiem i natychmiast wstąpi w nią życie poczęte, tak jak i w każdy pierwiastek żeński we wsi.

Adam Barycki
krowa
PostWysłany: Pią 5:40, 21 Mar 2014    Temat postu:

[quote="Kori"]czekam na żart krowy.[/quote]




Zapłodnienie kobiety dokonuje się przez wpatrzenie (zogniskowanie) wzroku. Ale to nie wyczerpuje zagadnienia... Wpierw kobieta musi być napromieniowana Słońcem, które jest wizualizowane przez WSZYSTKICH MĘŻCZYZN W OKOLICY.



To jest jak naładowanie akumulatora.



A więc kobietę mającą naładowany akumulator wystarczy doprowadzić do zwarcia (przeskoku iskry).



I to jest właśnie moment zapłodnienia promieniami wzrokowymi.



Oczywiście trzeba wiedzieć kiedy kobieta ma naładowany akumulator, aby iskra przeskoczyła (faza Księżyca = Nów)



Lekarze całego Świata umówili się że sperma zawiera nasienie do zapłodnienia jajeczka kobiety.



Tymczasem, prawda jest całkiem inna:

Sperma posiada ODCZYN ZASADOWY a w pochwie kobiety AKUMULATOROWEJ panuje ODCZYN KWASOWY.



Do czego służy zatem SPERMA zasadowa?

?

??

????



SPERMA zalewa akumulator, dezaktywuje KWAS POCHWY aby nie było reakcji CIĄŻY MNOGIEJ.







podpisał

prof. dr cham skórw. SzamanCow
krowa
PostWysłany: Pią 5:09, 21 Mar 2014    Temat postu:

BUDOWA ŚWIATA POLEGA NA PRZEPOCZWARZANIU
NA STRĄCANIU W ZAŚWIATY
WODÓR BUDUJE SIĘ W TRZECH IZOTOPACH
A CZWARTY JEST JUŻ HELEM
ŚWIATY WODORU I HELU KOEGZYSTUJĄ
ALE NIE WSPÓŁŻYJĄ ZE SOBĄ
Kori
PostWysłany: Czw 19:07, 20 Mar 2014    Temat postu:

czekam na żart krowy.
Strażnik Gondoru
PostWysłany: Czw 18:45, 20 Mar 2014    Temat postu:

TEKST USUNIĘTY
Strażnik Gondoru
PostWysłany: Czw 15:10, 23 Sty 2014    Temat postu: Wyzwolenie Umysłu - Ciąg Dalszy

TEKST USUNIĘTY
Strażnik Gondoru
PostWysłany: Pią 13:03, 17 Sty 2014    Temat postu: Armgedon - Wyzwolenie Umysłu - ciąg dalszy

TEKST USUNIĘTY
krowa
PostWysłany: Pią 17:13, 10 Sty 2014    Temat postu: Re: Armagedon - Wyzwolenie Umysłu - Ciąg Dalszy

[quote="Uriel Archanioł"]OPOWIEŚĆ 4

(...)

(ROZMOWY EDMUNDA HIPOKRATESA Z ŁUKASZEM POŻAREWICZEM)

- Łukaszu, chciałbym Ci na początek zadać dwa pytania, które najbardziej mnie nurtują – powiedział Edmund.
- A jakie pytania Cię tak nurtują Edmundzie? - zapytał Łukasz.
- W Księdze Archanioła Uriela czyli jak mi powiedziałeś w Księdze napisanej przez Ciebie samego, napisane jest że wszyscy Archaniołowie, Aniołowie oraz pierwsza para ludzka posiadali ciała zbudowane z tej samej substancji z której ciało ma zbudowane nasz Niebiański Ojciec i że jest to substancja niezniszczalna żadnymi doczesnymi warunkami lecz jednocześnie Księga mówi że Samael zabił sześciu spośród swoich braci, więc wynika z tego że anielska broń była w stanie zniszczyć ciała Archaniołów. Pierwsze więc moje pytanie brzmi: Co to konkretnie były za ciała?
- Edmundzie już Ci to wyjaśniam. Były to ciała przerastające doskonałością te które posiadamy obecnie. W Księdze napisałem że prawdziwa materia jest nieskończona a nasza obecna jest ograniczona atomami. Ciała Archaniołów, Aniołów i pierwszych Ludzi nie były ograniczone atomami. Więc żadna broń ani żaden żywioł będący konstrukcją ograniczoną atomami takich ciał nie jest w stanie zniszczyć. Tym bardziej że posiadali (a dziś Jezus i jego aniołowie ją posiadają) władzę nad materią i energią mogąc się przekształcać z postaci materialnych w energetyczne i na odwrót (oczywiście nie aż w takim stopniu jak Nasi Niebiańscy Rodzice którzy są najsilniejszymi Istotami spośród nas wszystkich ale jednak była to i tak wielka potęga). Nie oznacza to jednak że Archaniołowie, Aniołowie oraz Adam i Ewa byli niezniszczalni w absolutny sposób. Ich ciała dało się zniszczyć, oczywiście za pomocą anielskiej broni, która sama nie jest ograniczona atomami i ma wystarczającą moc aby takie ciała zniszczyć. Po za tym anielska broń operuje jednocześnie w sferze materii i energii tak więc jest w stanie zniszczyć zarówno ciało materialne jak i energetyczne Archanioła, Anioła czy Doskonałego Człowieka.
- Hmm... - zamyślił się na chwilę Edmund po tych słowach Łukasza po czym znów zapytał – ale jak nieskończoność może zniszczyć nieskończoność? Przecież w nieskończoności moc wszystkiego jest sobie równa. – Edmund na chwilę przerwał po czym za kolejną chwilę znów zapytał – czy dobrze rozumiem, że ciała anielskie są nieskończone wobec naszych ale nie są nieskończone w absolutny sposób i w związku z tym może zaistnieć broń zdolna takie ciała zniszczyć w związku z czym owa nieskończoność ciał anielskich jest tutaj czymś umownym, ocenianym tak z naszego punktu widzenia?
- Dokładnie tak Edmundzie, brawo! - pochwalił swego młodszego przyjaciela Łukasz – Brawo za to, że odzyskujesz zdolność logicznego rozumowania. Farmakologia Ci jak widzę pomogła. Z ciałami anielskimi jest dokładnie tak jak powiedziałeś. Trzeba Ci bowiem wiedzieć, że prawdziwa nieskończoność jest dostępna tylko dla Naszych Niebiańskich Rodziców i dla nikogo więcej, i będzie to trwało tak długo aż cały nasz Wszechświat czy też może Świat bo Wszechświat jest tylko jeden... a więc będzie to trwało tak długo dopóki nasz Świat nie osiągnie pełni swej dojrzałości, inaczej mówiąc doskonałości wraz ze wszystkimi swymi mieszkańcami, którzy zanim osiągną równość z Niebiańskimi Rodzicami i zanim zostanie im udostępniona egzystencja w prawdziwej nieskończoności a co za tym idzie nasz Świat stanie się częścią Wiecznej Rajskiej Dziedziny muszą jak już wiesz dobrze poznać Zło i Dobro doświadczając je na sobie samych i zdobyć odpowiednią wiedzę, umiejętności i doświadczenie. Napisałem Ci o tym w pierwszym liście jaki ode mnie otrzymałeś. Pamiętasz? Uriel Apollon Mistrz Sztuki?
- Pamiętam Łukaszu – odpowiedział Edmund.
- W porządku, jakie jest twoje drugie najważniejsze pytanie? - zapytał Łukasz
- Łukaszu, czy dobrze rozumiem, biorąc pod uwagę wszystko czego się do tej pory dowiedziałem... a więc czy dobrze rozumiem że ludzki byt Archaniołów i Aniołów wraz z utratą pamięci i władzy nad materią bo przecież wychodzi na to że tego właśnie doświadczyliśmy, jest etapem zdobywania wiedzy, umiejętności i doświadczenia o której przed chwilą powiedziałeś?
- Tak Edmundzie, dokładnie tak – potwierdził znów Łukasz – a jedną z przyczyn dla których sami pragnęliśmy przejść przez niedoskonały ludzki byt jest rola do której wraz z Jezusem, który jest naszym przywódcą zostaliśmy wyznaczeni. A mianowicie po wojnie Armagedonu, w której zresztą Archaniołowie oraz ich Aniołowie odegrają kluczową rolę nastanie czas Tysiącletniego Królestwa Jezusa Chrystusa, czyli czas w którym rolą Jezusa oraz naszą będzie doprowadzić całą Ludzkość do pełni doskonałości. Dlatego musimy poznać dobrze ludzki los aby być kompetentnymi władcami ludzkości w okresie owego Wielkiego Tysiąclecia. Z Aniołami jest tak samo.
- A co się potem stanie Łukaszu? - zapytał Edmund
- Nasz Świat i jego mieszkańcy osiągną dojrzałość i doskonałość i sami staną się Wszechmocnymi Bogami, rzecz jasna Wszechmocnymi względem własnych Nowych Światów oraz własnych Dzieci i Potomków i tak w nieskończoność. Jak już Ci wyjaśniałem nieskończoność ma potencjał okrętu. Jest w ciągłym ruchu naprzód, który nie miał początku i nie będzie mieć końca.

(...)

- Edmundzie, wczoraj rozmawialiśmy o archanielskich ciałach i sensie ludzkiego bytu Archaniołów, pokazałem Ci też swoją starożytną Księgę, dziś natomiast chciałbym abyśmy porozmawiali o całej historii upadku i zbawienia jeszcze raz, a konkretnie o tym czego nie było w dotychczasowej wiedzy, którą zdobyłeś – powiedział.
- Dobrze Łukaszu, jestem głodny tej wiedzy – odpowiedział Edmund – Na początek chciałbym abyś wyjaśnił mi jedną ważną kwestię...
- Oczywiście Edmundzie, co to za kwestia?
- Otóż Łukaszu, w naszych rozmowach od pewnego czasu zacząłeś używać takiego określenia jak „Nasi Niebiańscy Rodzice” i powiedziałeś że Nasz Niebiański Ojciec ma swą Żonę, która jest Naszą Niebiańską Matką. Dlaczego nie ma o niej żadnej wzmianki w twojej Księdze? - zapytał Edmund
- Już Ci to wyjaśniam Edmundzie – odpowiedział Łukasz – W Tajemnicy Stworzenia od zawsze zawierają się dwa uzupełniające się pierwiastki czyli pierwiastek męski i żeński. A dlaczego o Niebiańskiej Matce nie napisałem w Księdze? Chodzi o to że do chwili gdy jej osobiście nie spotkałem, a to spotkanie miało nastąpić dopiero w czasie końca niegodziwego systemu rzeczy, sam jej osobiście nie znałem i zaledwie przeczuwałem jej istnienie nie będąc tego istnienia całkowicie pewien. To znaczy oczywiście wszyscy Archaniołowie, nawet Samael, a także wszyscy Aniołowie i Ludzie przez te wszystkie długie lata jakie upłynęły od stworzenia świata czuli podświadomie istnienie Niebiańskiej Matki i z tego względu w tak wielu religiach powstały tak liczne jej wizerunki. Ale to było czucie podświadome a w sferze świadomości domysły. Nasza Niebiańska Matka bowiem ukryła przed Nami swą obecność. Nie bez powodu.
- Co to był za powód? - zapytał Edmund
- Chodziło o to, aby Ewa pozostała jedyną znaną nam bezpośrednio kobietą i aby Samael zaczął pożądać Ewy dla siebie i żeby w ten sposób doczesność zaczęła się wypełniać Edmundzie.
- Heh, Łukaszu, czyli wychodzi na to że Samael i My wszyscy posłużyliśmy za narzędzie celowej prowokacji Jehowy, Jego Żony a częściowo także Jezusa, który był w ten plan wtajemniczony. Prowokacji obliczonej na wywołanie wojny między nami. No ładnie, ładnie... - rzekł Edmund
- Oczywiście że ładnie to wszystko jest pomyślane od samego początku Edmundzie – uśmiechnął się Łukasz – pomyślane jest to ładnie i bardzo pięknie. Aby uniknąć wielkiej katastrofy i umożliwić naszemu światu przyszłe zjednoczenie z rajską dziedziną należało wprowadzić świat w stan kontrolowanego upadku a następnie podnieść świat z tego upadku.
- Ha ha ha – roześmiał się Edmund – teraz wszystko zaczynam rozumieć. Rozmawiałem o sensie zła przed trzema laty ze swymi dwoma bliskimi kolegami Adamem i Michałem i ze swoją siostrą Joanną i... i doszliśmy do wniosku że aby nauczyć się wybierać Dobro oraz doceniać je i się nim w sposób trwały cieszyć trzeba dobrze poznać Zło. O rany! Gdyby nie było tego kontrolowanego upadku to i tak by nastąpił upadek znacznie gorszy bo niekontrolowany, bo powołane do istnienia Dzieci Boże prędzej czy później przestały by się cieszyć pierwotnym ładem i harmonią. I mogłoby dojść do walki znacznie bardziej tragicznej w skutkach niż ta do której doszło. Jakie to proste i zrozumiałe! A ludzie tworzą tyle sprzecznych ze sobą, najróżniejszych filozofii żeby to wyjaśnić i tyle się o to kłócą. Chyba Samael im nieźle w głowach namieszał.

(...)[/quote]


AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!!!!!

aLLELUJA JA MAM CHUJA !!!!!!

a WY?


TESTAMENTA !!!!!!!!!

aRCHANIOŁY I SZATANY WE ŁBIE





Jesli kto zdrowy na umyśle się dochował w tej nędznej zachodniej cywilizacji Centum, niech dołączy do mnie i śpiewa im w nos:
http://www.youtube.com/watch?v=G9gaVskGqs0
Strażnik Gondoru
PostWysłany: Czw 10:54, 09 Sty 2014    Temat postu: Armagedon - Wyzwolenie Umysłu - Ciąg Dalszy

TEKST USUNIĘTY
rafal3006
PostWysłany: Pon 17:16, 06 Sty 2014    Temat postu:

Rzeczywiście Panie Barycki, świat dla Pana za szybko pędzi ...
http://www.youtube.com/watch?v=RJsTBwHT6TY

Wuj:
Wieczne piekielne męki to porażka Boga

Wuj ma rację,
Kubuś
Adam Barycki
PostWysłany: Pon 13:40, 06 Sty 2014    Temat postu:

Panie boże i cóżeś ty stworzył za podły świat, już nie tylko Pan Dyszyński ma mnie w dupie, ale i synowie nieba. Boże, dlaczego tak okrutnie pastwisz się nade mną, co ja tobie uczyniłem tak okrutnego, że stworzyłeś tego durnego huja Uriela, a potem Pana Dyszyńskiego?

Adam Barycki
Strażnik Gondoru
PostWysłany: Pon 11:02, 06 Sty 2014    Temat postu: Armagedon - Wyzwolenie Umysłu - Ciąg Dalszy

TEKST USUNIĘTY
Adam Barycki
PostWysłany: Nie 22:10, 05 Sty 2014    Temat postu:

Panie Krowa, Pan Kubuś jest dobrym ojcem i jest Mu bardzo przykro, że nie troszczy się Pan o Jego córkę, a powinien Pan napisać, co o tej dziecinie i co by Pan z nią wyprawiał.

Adam Barycki
krzywy
PostWysłany: Nie 20:21, 05 Sty 2014    Temat postu:

rafal3006 napisał:
Widzę że bardzo zabolało iż Krowa do Pana żony się dobiera ... i słusznie.
To był żart, czy czuje Pan ulgę i wielkie dobro?
P.S.
W Communitas nie ma zła, nie ma żadnych wieczornych igraszek, dzieci przynosi Bocian.


Krowa mi powiedział, że odszedł był od Communitas, gdyż komunistyczne żydostwo i łaciński globalizm go wnerwia.
luzik
PostWysłany: Nie 18:48, 05 Sty 2014    Temat postu:

rafal3006 napisał:

W Communitas nie ma zła, nie ma żadnych wieczornych igraszek, dzieci przynosi Bocian.


rafal3006
PostWysłany: Nie 18:42, 05 Sty 2014    Temat postu:

Panie Barycki,
to Pan ma okaleczony mózg, nie potrafi Pan odpowiedzieć 5-cio latkowi skąd wzięła się materia i czas na ten przykład.
Widzę że bardzo zabolało iż Krowa do Pana żony się dobiera ... i słusznie.
To był żart, czy czuje Pan ulgę i wielkie dobro?

P.S.
W Communitas nie ma zła, nie ma żadnych wieczornych igraszek, dzieci przynosi Bocian.
Adam Barycki
PostWysłany: Nie 18:11, 05 Sty 2014    Temat postu:

Panie Kubusiu, nie ma na naszej planecie takiego łotra, któren obdarłby Pana ze skóry, każden łotr ma choć odrobinę litości i nie okaleczy kaleki z odartym z kory mózgiem i dlatego wielkie dobro nigdy Pana nie dotknie.

Adam Barycki
rafal3006
PostWysłany: Nie 17:41, 05 Sty 2014    Temat postu:

Dobro vs zło

Definicje znane każdej istocie żywej:
Dobro to brak zła
Zło to brak dobra

Można sobie wyobrazić maleńkie zło które generuje maleńkie dobro.
Przykładowo człowiek nie choruje, nie cierpi tylko nagle fik i umiera. Cierpienia nie ma ale śmierć=zło jest.

W Communitas dobro to wieczorne miłosne igraszki każdy z każdym, to dobro, pod warunkiem że Pan Barycki nie dobiera się do żony Krowy.
Jak się dobierze to Krowa zmieni sobie żonę na żonę Pana Baryckiego i dobro ogólne zostanie niezachwiane - nikomu na niczym nie zależy, nawet na własnej żonie.

W Communitas mamy wiec maleńkie zło generujące maleńkie dobro i odwrotnie.

Wielkie dobro generuje jednak wyłącznie wielkie zło np. ziemskie wojny i holocaust etc.

Żaden człowiek nie chce osobiście doświadczyć wielkiego zła, jednak świadomość że to On mógł czegoś takiego doświadczyć generuje w jego mózgu WIELKIE dobro:

Jakie to szczęście, że to innych obdzierano żywcem ze skóry a nie mnie osobiście.

Mamy wielkie dobro generowane przez wielkie zło?
... ano mamy.

Kubuś
Adam Barycki
PostWysłany: Nie 15:17, 05 Sty 2014    Temat postu:

Panie Krowa, trza bić w dzwony na trwogę. Tylko my i archaniołowie chcą dobra, a nikt więcej nie chce, ani Pani Luzik, ani Pan Dyszyński. Jedyna nadzieja w Panu Kubusiu, być może obedrze ze skóry matematyków i tym dobra troszku napompuje w naszą planetę.

Adam Barycki
Strażnik Gondoru
PostWysłany: Nie 11:39, 05 Sty 2014    Temat postu: Armagedon - Wyzwolenie Umysłu - Ciąg Dalszy

TEKST USUNIĘTY
SzamanCow
PostWysłany: Nie 11:20, 05 Sty 2014    Temat postu:

Adam Barycki napisał:
Gdyby tak najszlachetniejszy naród na świecie, szlachetnych Polaków poddać totalnej eksterminacji, to wysączonego w ten sposób dobra starczyłoby dla całej planety.

Adam Barycki


Niemce o tym wiedzą. Przez tysiąc z górą lat próbowali i chyba ostatnim raz spróbują. A potem chyba rozmażą się lub wyemigrują do Stanów Zjednoczonych Meksyku. Będą pracować dla potomków Indian.
No chyba że zostaną zawojowani przez Indie. Oczywiście Niemce na zachód od Łaby, bo na Wschodzie Niemce będą nasze.
Adam Barycki
PostWysłany: Sob 22:21, 04 Sty 2014    Temat postu:

Na boga, chyba nie myśli Pan, Panie Krowa, o wojnie ograniczonej konwencją genewską, choć i z takiej wojny da się wycisnąć trochę dobrej energii, to jednak całą moc dobra uzyskać można tylko z ludobójstwa. Gdyby tak najszlachetniejszy naród na świecie, szlachetnych Polaków poddać totalnej eksterminacji, to wysączonego w ten sposób dobra starczyłoby dla całej planety.

Adam Barycki
SzamanCow
PostWysłany: Sob 19:21, 04 Sty 2014    Temat postu:

Adam Barycki napisał:
Toż nie kalkuluje się łacińskich żydowinów w mękach mordować, bo i tak dobrej energii nie wydobędzie z parchatego.
Adam Barycki


Ludzie są jednacy. I obojetne czy Żyd jest gruby czy chudy - tyle samo energii nasączone jest w każdym ciele.

Zastanawiam się co się stało z kobietami, że one szybko popadają w stan niezdolności do nawiedzania wiedzą. Że ich życie zbyt szybko traci istotny sens. Że zbyt szybko pozbywają się zdolności do rodzenia dzieci...

... i znajduję odpowiedź: BRAK WOJNY.


Uczeni w mowie i piśmie nie wiążą przekwitania kobiet z tzw. pokojem czyli brakiem wojny. A przecież do prawidłowego rozwoju kobiet jest potrzebna walka/wojna.
Gdy brakuje wojny, ludzie stają się bezideowi, bezpłciowi, niepłodni. Dopiero wojna wzbudza w ludziach prawdziwe pragnienie życia i istnienia.

Wiemy, jak w czasie tzw. pokoju zamiera populacja, jak mało rodzi się dzieci. A po wojnie, choćby pochłonęła miliony ofiar, gwałtownie się nowe życie odradza.

Na spalonej ziemi wyrasta zdrowy i bujny las - powiedział pewien poeta i umarł za tym lasem z tęsknoty.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group