Autor Wiadomość
krowa
PostWysłany: Wto 5:54, 06 Gru 2016    Temat postu:

https://www.pepiniera.pl/7985,zlota-kropka.html
Gość
PostWysłany: Pią 6:47, 02 Gru 2016    Temat postu:

jaKrów napisał:
Hmm... Mogę sobie za to possać jej duże cycki.


Sprawę cycków podniosłem koniunkturalnie. W rzeczywistości cycki będą wisieć w próżni, jako omam. Fizycznie zaś lubię brzuszek Edytki i plecy.
jaKrów
PostWysłany: Śro 19:38, 30 Lis 2016    Temat postu:

Hmm... A więc moja narzeczona Nadzia i druga narzeczona Patrysia to Diabły. Trzecia moja narzeczona Edytka nie jest diabłem bo już scedowała diabelstwo na Nadzię.

A więc tak to wygląda, że dopóki jakiś Diabeł nie stworzy nowego diabła to nim nie przestaje być.

Jeśli chodzi o mnie, to ja się już pozbyłem diabelstwa i to tak skutecznie że przestało mnie ono obchodzić. Ale teraz tak; nie mogę ulegać Nadzi ani Patrycji bo to Diabły w ludzkiej skórze. Musiałbym je zgwałcić i to skutecznie, aby porodziły diabelskie nasienie. Powstałe diabły, będą o tyle dobre że dziewczyny staną się Aniołami tak jak ja.

Drugie wyjście mam takie, że zostawię sobie tylko Edytkę na narzeczoną, ale ponieważ ona już ma Diabła, to nie będę jej wyzwalał przez gwałt. Mogę sobie za to possać jej duże cycki.
Adam Barycki
PostWysłany: Śro 19:24, 30 Lis 2016    Temat postu:

Panie Krowa, Pańskie koncepcje, to istne diamenty ludzkiego umysłu, a z tego co Pan pisze, śmiało można wnioskować, że zbliża się czas obróbki Pańskiego umysłu, a wtedy diamenty Pańskich myśli ulegną przemianie w najczystszej wody brylanty o szlachetnym szlifie.

Adam Barycki
jaKrów
PostWysłany: Śro 19:04, 30 Lis 2016    Temat postu:

Dzieci to Diabły...

Śmiała to teza, ale być może prawdziwa.
Diabły ssą kobiety.
krowa
PostWysłany: Śro 17:45, 30 Lis 2016    Temat postu:

Kupiłem sobie obraz: https://www.pepiniera.pl/18424,galaxy.html

Jest to wydarzenie znaczące, bowiem zostało mi na koncie jakieś 1700zł.
Jeszcze nigdy nie byłem tak biedny.
Być może za miesiąc dostanę pierwszą emeryturę, nieco ponad 1000zł. Już nie będę mógł kupować obrazów, a wydałem na nie w ciągu 2 lat około 30 tysięcy. Dokładnie nie wiem, tylko liczę z grubsza ilość razy średnią cenę jaka mi przychodzi do głowy.
Doprowadziłem własne finanse nieomal do stanu zerowego. Porzuciłem wysokodochodową pracę aby zmierzyć się z biedą, ale to jeszcze i tak nie będzie prawdziwa bieda.

Co z tym obrazem?
Nosi nazwę Galaxy. Nawet nie wiedziałem początkowo co to znaczy. A znaczy Drogę Mleczną, najważniejszą galaktykę.
Ja nie wierzę w galaktyki fizyczne. Wierzę w Drogę Mleczną Człowieka jako ssaka. I na obrazie widać kobietę, która ukrywa swoje cycki ssacze. W pewnym miejscu na obrazie widać Diabła. Ten diabeł to dzieciak żądny Mlecznej Drogi.
Przed kim ukrywa?


Musiałem ten obraz kupić, bo zgadza się z moją koncepcja przyszłości odchodzącej od ssania kobiet.
jaKrów
PostWysłany: Śro 17:12, 30 Lis 2016    Temat postu:

Ja piję Żołądkową Gorzką. Jest słodka. Syn mi przywiózł, dobrze pamiętam bo siedział naprzeciwko i mówił, że oszukana, bo ma 38%.
Właśnie sprawdziłem i okazuje się że syn mnie oszukał. Ma 36%.

Według mojej teorii ja nie mam żadnego syna. Nie wiem skąd się taki wziął. Pamiętam że stał przy piecu i powiedział:
- Byłem na Szpicbergenie.
Popatrzyłem na niego, jak stał przy piecu i nie bardzo mi się chciało wierzyć w ten Szpicbergen.

- Na Szpicbergenie byłeś?
- Tak.
- To jakaś wyspa, czy może przylądek?
- Arktyka. Kilkaset km na północ od Oslo.
- I co tam robiłeś?
- Byłem u takiego kolesia.
- A on co robił?
- Dorsze łowił.

Kurwa mać to się w ogóle nie zgadza z moją teorią. A na dobitkę żona się wtrąciła i mówi:
- A ja byłam we Włoszech z wnuczkiem.

Popatrzyłem na żonę, a może nie popatrzyłem, no bo to się całkiem nie zgadza z moją teorią. Żebym nie dość że miał żonę to jeszcze wnuczka.

Moja teoria jest dobra, a oni są chyba jakimiś zjawami. Syn mi ani jednego dorsza nie przywiózł ze Szpicbergenu a żona z Włoch makaronu. Wódkę dostałem i krupnik w słoiczku. I już zjadłem ten oszukany krupnik i prawie Żołądkową wypiłem.

Nie ma tego. Powracam do swojej nieoszukanej teorii, że mam 28 lat i trzy narzeczone, że wymienię:
- Nadzia lat 21
- Patrycja lat 18
- Edytka lat 41
Adam Barycki
PostWysłany: Śro 15:37, 30 Lis 2016    Temat postu:

Mam twarde Ligole, chrupię sobie z orzeszkami laskowymi maczanymi w miodzie, a kapsle z butelek piwa wyrywam zębami i wypluwam na posadzkę z taką siła, że kafelki pękają. Musze tylko uważać, aby nie widziała tego jaka baba, bo zaraz zakochuje się we mnie do szaleństwa, że już wytrzymać nie idzie.

Adam Barycki
Rzecznik Noblisty
PostWysłany: Śro 14:37, 30 Lis 2016    Temat postu:

Adam Barycki napisał:
Panie Krowa, co Pan pierdoli, przecie zdrowie nie istnieje, nie przechodzi przez cedzak.

Adam Barycki


To pan zdaje się znajduje się po drugiej stronie cedzaka. Ma pan tam jabłka?
Adam Barycki
PostWysłany: Śro 13:36, 30 Lis 2016    Temat postu:

Panie Krowa, co Pan pierdoli, przecie zdrowie nie istnieje, nie przechodzi przez cedzak.

Adam Barycki
Ezecznik Przewody Noblist
PostWysłany: Śro 11:32, 30 Lis 2016    Temat postu:

Niestety, stała się rzecz okropna. Akademik "krowa" odstąpił od publikacji Teorii Cewnikowej.
Wielka szkoda.
Odstąpił ze względu na stan zdrowia, mianowicie akademik "krowa" wiąże działalność na niwie przedsiębiorczości naukowej z rzekomym kiwaniem się zębów przednich. A on tak lubi ugryzać jabłka.

Życzmy akademikowi "krowa" zdrowych zębów!
Rzecznik noblisty "
PostWysłany: Śro 6:57, 30 Lis 2016    Temat postu: OTWARCIE PRZEWODU NOBLISTY "krowy"

Witam szanownych zgromadzonych!

Niniejszym pragnę poinformować, że przewód noblisty "krowy" jest otwarty.
Znakomity nasz akademik "krowa" w swojej szkole tej nocy dokonał odkryć daleko bardziej posuniętych od znanej już Teorii Cedzakowej.

Nie oznacza to odejścia akademika "krowy" od pierwocin, ale pogłębienie wariacji akademickich.

Jestem upoważniony, do złożenia sprawozdania z okoliczności otwarcia:

Wczoraj, akademik "krowa" położył się spać około godziny 18-tej. Przed snem upiekł sobie w na szufelce w piecu 4 kromki chleba, z czego jedna spaliła mu się na węgiel. Węgiel ów posłużył mu do oznaczenia wiekopomności swego dzieła. następnie akademik "krowa" śniąc o przyszłości kilkakrotnie wstawał i udawał się do łazienki.
W tym miejscu chciałem wskazać na warunki, na trudne warunki jakie akademik "krowa" napotyka w tej pożal się Boże łazience. Temperatura zbliża się w niej do zera, ale nasz dzielny akademik podgrzewa przewody kanalizacyjne swoim moczem. Gdyby nie to, rury przewodu noblisty mogłyby zamarznąć, zakorkować się zimniejącym kałem.

Pięć razy akademik nawiązywał kontakt z inną cywilizacją, znajdującą się po drugiej stronie cedzaka.

A teraz chwila przerwy zanim przystąpię do omówienia najnowszej Teorii Cewnikowej "krowy".... zaraz sprawdzę z karteczki.... tak, zgadza się, akademik "krowa" tak właśnie mi przekazał:

Teoria Cewnikowa w warunkach ekstremalnych

"Teoria Cewnikowa" napisane.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group