Autor Wiadomość
jaKrów
PostWysłany: Śro 5:36, 07 Gru 2016    Temat postu:

ODKRYCIE 'KROWY"


Nie było Niczego. Cała historia świata i życiorys każdego człowieka z osobna jest wymysłem zrobionym naprędce.

Czego na przykład nie było, nie było Nigdy:
- nie było odkrycia Ameryki
- nie było narodu Żydowskiego
- nie było Salwatora Dali
- nie było Lecha Kaczyńskiego

Ludzie bez przerwy oczekują na Wolność, wiążąc się samemu. Jeden z drugim, każdy wobec każdego powtarza dzieje pisane naprędce. W jednej chwili mieszają a wyławiają kolejno.

Matematyka wyławiania dat historycznych z jednego kogla mogla tworzy wrażenie historii jakiej nie było. W roku 1411 Salwador Dali miał podobno lat dziesięć, kiedy jego matka Żydówka wyszła za Krysztofa Kolumba, syna Lecha i Marii z domu Kaczyńskiej.

krowa
PostWysłany: Wto 11:56, 06 Gru 2016    Temat postu: NAJWIĘKSZE ODKRYCIE "krowy"

Zbliżam się do największego odkrycia w moim życiu. Nie mam zamiaru rozciągać tego odkrycia na innych ludzi. Kołdra jest moja i to ja się odkrywam, a ludzie mogą dalej być przykryci.

Pytanie:
Gdzie są ci przykryci ludzie?
Odpowiedź:
Chyba w ziemi.

Chciałbym aby ludzie powstawali z grobów. Samemu jakoś smutno... To znaczy smutno się egzystuje z umarłymi.

A teraz do rzeczy.
Moim największym odkryciem, które dopiero nastąpi, jest świadomość iż nie istnieje przeszłość, nie istnieją zabytki przeszłości, czyli rzeczy które niby miały miejsce przed uświadomieniem sobie ich istnienia.

Zapewne wielu z was ludzi zmarłych, czyli takich którzy są Nikim, wobec Mnie Jedynego Odkrytego, Mnie Onego w liczbie wszystkich tamtych co się jawią za horyzontem zasięgu moich zmysłów, więc wielu z was, których mogę dotknąć, zobaczyć twarzą w twarz, wielu z was sądzi ze przeżyli jakieś życie.

Oto przykład:
Mój sąsiad dopiero co zmarł. On zmarł na niby, pozostawiając zwłoki. Nie jedną zwłokę ino wiele zwłok. Bo te zwłoki on pozostawił wam.
A co z nim?
Ha, opowiadał mi, że szedł sobie ścieżką a naprzeciwko niego zbliżał się jakiś człowiek. A był to człowiek idenytiko jak on.
Przystanęli twarzą w twarz, jeden w jeden taki sam i niczego do siebie nie powiedzieli. Po chwili każdy z nich poszedł w przeciwną stronę.

Kim wobec tego był tamten drugi co sąsiad go spotkał?
No to byłem ja.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group