 Wysłany: Czw 10:57, 13 Kwi 2017 Temat postu: |
|
| Nowy Świat potrzebuje ożywczej podniety. Trudno sobie wyobrazić taką której jeszcze nie było, a także taką, która pozbyła by się sromotnej dupy. | |
| Wysłany: Czw 10:54, 13 Kwi 2017 Temat postu: |
|
| Maciej Pojeb od dłuższego czasu zastanawiał się nad końcówką "-czyna".
Znalazł był takie wyrazy: - dziewczyna - koniczyna - kończyna - przyczyna - pijaczyna I po namyśle połączył te wyrazy w całość: Pracujesz jak koń, żresz koniczynę, marzysz o dziewczynie i zapijasz za przyczyną twej kończyny. Amen. |
|
| Wysłany: Czw 8:47, 13 Kwi 2017 Temat postu: Re: UTYLIZACJA KOBIET |
|||
Mężczyzna się na czymkolwiek? Mąż czy ma o czymś jakieś pojęcie? Niestety nie. Mąż jest jak ślepy kogut, który chce trafić w ziarno i w tym celu produkuje miliardy plamników. W taki sposób którejś plamie udaje się trafić do celu, ale chluby to producentowi nie przynosi. Rzuca słowa na wiatr, bo a nuż którymś zbliży się do prawdy, chociaż sam nie będzie wiedział, jakie to słowo. Męż jest nieśmiertelny z prostego powodu. Albowiem nigdy nie żył. Egzystuje w stanie protożyciowym, w niedorozwiniętej formie świadomego życia, jaka dostępna jest tylko istotom cyklicznym, których życie opiera się na cyklach skurcz-rozkurcz serca. Męż nie ma serca. Męż jest nieudacznikiem. Nie uda są czynnikiem jego aktywności. Niech zapomni o rozchylaniu ud kobiety. Męż istnieje o tyle, o ile mu miejsce w wyobraźni dają kobiety. Jako taki jest nieśmiertelny. Nie może umrzeć coś, co nie żyło wprzódy. |
|||
| Wysłany: Czw 8:17, 13 Kwi 2017 Temat postu: |
|
| Jeszcze chciałem (boże, on chciał!) dodać, że jestem za jebaniem dzieci.
https://www.youtube.com/watch?v=q4EM1jSg92k |
|
| Wysłany: Czw 8:07, 13 Kwi 2017 Temat postu: |
|
| jak miotła, powiadasz Macieju....
Nie ma nic gorszego gdy mężczyzna zabiera się za utylizację kobiety. https://www.youtube.com/watch?v=Sk0iLJ0yB3Q A fe! |
|
| Wysłany: Czw 6:48, 13 Kwi 2017 Temat postu: |
|
| Dziś zmęczony jestem tak jak ptak
Leżę sobie tu na wznak Dziś zmęczony jestem tak jak szczur Daję susa w rzeki nurt Dziś zmęczony jestem tak jak koń I wyciągam do was dłoń Dziś zmęczony jestem tak jak żmij Więc podnoszę w górę kij Dziś zmęczony jestem tak jak głaz To napuszczam Żydom gaz Dziś zmęczony jestem tak jak dąb I wyrywam sobie ząb Dziś zmęczony jestem tak jak jeż Ułożyłem znowu wiersz Dziś zmęczony jestem tak jak glizd W mej siekierze słyszę gwizd Dziś zmęczony jestem tak jak mlecz Z sześciopaka kończę mlek Dziś zmęczony jestem tak jak mak Czemu dziewczę tak patrzysz na mnie jak miotła? |
|
| Wysłany: Śro 6:20, 12 Kwi 2017 Temat postu: UTYLIZACJA KOBIET |
|
| Osobiście nie jest mi wiadomym, czy utylizacja kobiet oznacza kobiet unicestwianie, czy raczej utylizacja kobiet oznacza ich rolę w społeczeństwie.
Aby jednak przybliżyć postawiony problem (problem społeczny!) przywołam dla porządku problem pokrewny "MENSTRUACJA KOBIET". Zatem mamy dwa problemy: menstruacja kobiet i utylizacja kobiet. Cechą charakterystyczną menstruacji kobiet jest cykliczność procesu. A zaryzykowałbym tezę, że cykliczność jest również, a może przede wszystkim cechą kobiet. Kobiety, czego by nie mówić, czego by nie czynić z niemi, czy wobec nich, zawsze powracają do stanu pierwotnego. No, za wyjątkiem wieku starczego, gdy kobieta bezpowrotnie traci menstruację. I sądzę, że taka kobieta jest już na stałe pierwotniakiem. A teraz do meritum (merituum?). UTYLIZACJA kobiet powinna być procesem ciągłym. Może akurat kobiety pomenstruacyjne jako te pierwotniaki mogłyby utylizować plastik? Plastik w pierwszym rzędzie należy utylizować. Bez dwóch zdań plastiku mamy w bród. A po drugie do plastiku kobiety pomenstruacyjne mają miętę. .... że wspomnę na doniczki plastikowe, doniczki w tylu domach hołubione przez kobiety, doniczki otulane wełną, przędzą, drugiemi doniczkami, i tak dalej. A do tego plastikowe konewki, koneweczki, wiaderka, szufeleczki. Czytałem gdzieś, że już są na świecie kobiety co jedzą plastik. A więc zapewne takie przerabiają go na powszechne gówno. SMACZNEGO ! |
|