Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Mord na Sprawiedliwym i jego Zmartwychwstanie
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 920, 921, 922 ... 1985, 1986, 1987  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Więzienie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Komandor
Gość






PostWysłany: Pon 15:09, 23 Gru 2019    Temat postu:

No te wojny i gwałty i mordy to też w życiu nie Twój Bóg. On czyściutka lelyja.

Tylko nie wiem kto kazał tak:

Cytat:
Wojna święta przeciw Madianitom

311 Rzekł Pan do Mojżesza: 2 «Pomścij Izraelitów na Madianitach. Potem zostaniesz przyłączony do twoich przodków1». 3 Rzekł więc Mojżesz do ludu: «Przygotujcie spośród siebie mężów na wyprawę wojenną przeciw Madianitom; mają im wymierzyć pomstę Pana. 4 Poślijcie na wyprawę wojenną po tysiącu ludzi z każdego pokolenia izraelskiego». 5 I zostało wybranych po tysiącu z każdego pokolenia, czyli dwanaście tysięcy zdolnych do walki. 6 Mojżesz posłał po tysiącu ludzi z każdego pokolenia na wojnę. Razem z nimi [wysłał] Pinchasa, syna kapłana Eleazara, i przedmioty święte2 oraz trąby sygnałowe. 7 Według rozkazu, jaki otrzymał Mojżesz od Pana, wyruszyli przeciw Madianitom i pozabijali wszystkich mężczyzn. 8 Zabili również królów madianickich. Oprócz tych, którzy zginęli [w walce]: Ewi, Rekem, Sur, Chur i Reba - razem pięciu królów madianickich. Mieczem zabili również Balaama3, syna Beora. 9 Następnie uprowadzili w niewolę kobiety i dzieci madianickie oraz zagarnęli jako łup wszystko ich bydło, stada i cały majątek. 10 Spalili wszystkie miasta, które tamci zamieszkiwali, i wszystkie obozowiska namiotów. 11 Zabrawszy następnie całą zdobycz, cały łup złożony z ludzi i zwierząt, 12 przyprowadzili jeńców, zdobycz i łup do Mojżesza, kapłana Eleazara i całej społeczności Izraelitów, do obozu, który się znajdował na równinach Moabu, położonych nad Jordanem naprzeciw Jerycha. 13 Mojżesz, kapłan Eleazar i wszyscy książęta społeczności wyszli z obozu naprzeciw nich. 14 I rozgniewał się Mojżesz na dowódców wojska, na tysiączników i setników, którzy wracali z wyprawy wojennej. 15 Rzekł do nich: «Jakże mogliście zostawić przy życiu wszystkie kobiety? 16 One to za radą Balaama4 spowodowały, że Izraelici ze względu na Peora dopuścili się niewierności wobec Pana. Sprowadziło to plagę na społeczność Pana. 17 Zabijecie więc spośród dzieci wszystkich chłopców, a spośród kobiet te, które już obcowały z mężczyzną. 18 Jedynie wszystkie dziewczęta, które jeszcze nie obcowały z mężczyzną, zostawicie dla siebie przy życiu5.




No dziewice zostawili dla SIEBIE (pewnie do głaskania i opiekowania się ) bron boże do bzykania.

A to kto przykazał? Stalin? Hitler? Czy jednak Bozia:

[quote]Boży nakaz co do podziału Kanaanu

50 Tak mówił Pan do Mojżesza na równinach Moabu, naprzeciw Jerycha: 51 «To powiedz Izraelitom: Gdy przejdziecie przez Jordan do ziemi Kanaan, 52 macie wypędzić wszystkich mieszkańców kraju przed sobą. Zniszczycie wszystkie wyobrażenia bogów, podobnie wszystkie posągi ulane z metalu, a wszystkie wyżyny spustoszycie. 53 Weźmiecie następnie kraj w posiadanie i będziecie w nim mieszkali, albowiem Ja dałem wam tę ziemię w posiadanie. 54 Podzielicie losem ziemię jako dziedzictwo dla poszczególnych pokoleń. Temu, które ma więcej ludzi, dacie większe dziedzictwo, a temu, które ma mniej - mniejsze. Co komu losem przypadnie, to będzie do niego należało. Macie im według pokoleń przydzielić posiadłość. 55 Jeśli jednak mieszkańców kraju nie wypędzicie przed sobą, będą ci, którzy pozostaną, jakby cierniami dla waszych oczu i kolcami dla waszych boków; oni to będą was uciskać w kraju, gdzie zamieszkacie. 56 Wtedy uczynię wam to, co im zamierzałem uczynić».[/quote]

Hmm - przecież słowa samego Boga. Prawie dosłownie z cudzysłowie (bożosłowie) cytowane (Oto słowa Pana, Panu niech będą dzięki).

No ale już teraz nikogo do wolny, zaboru ziem, mordo, gwałtów nie namawia.

To ludzie tacy źli...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pan Barycki
Gość






PostWysłany: Pon 17:39, 23 Gru 2019    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Ty wybierasz, jakie pytania stawiasz i jak na nie odpowiadasz. Za każdym krokiem, gdy wybór jest tylko binarny (komplikacja rośnie z większą liczbą możliwości) budujesz strukturę, o której wiesz, że SAM ZADEKRETOWAŁEŚ jej kształt. Możesz się oczywiście cofnąć i zmienić decyzję. I sam ten fakt, że możesz to zrobić powoduje, że wcale nie wiesz, czy ktoś inny na Twoim miejscu wybrałby tak samo, czy odwrotnie.

To święta prawda, po głębokim zastanowieniu zrozumiałem, że jak tylko potknę się na schodach, to nie powinienem sobie zadawać pytania, jak jaki pospolity głupek, czy złapać się za poręcz i natychmiast odpowiadać sobie, łap się, a powinienem zaspokajać swoje ambicje intelektualne zadając sobie pytanie, czy aby grawitacja zadziała akurat w tym przypadku, wszak Fetor zapewniał mnie, że nie ma żadnego dowodu na to, że zawsze działa, a do tego, mój już rozbudzony intelekt, powinien zadać sobie drugie pytanie, czy aby jest jaki sens łapać się poręczy, skoro nie ma żadnej pewności, iż spaść ze chodów mogę, zawszeć to przecie bóg łaski pełen może mnie przed upadkiem uchronić, a jak nie bóg, to przecie jest jeszcze rachunek prawdopodobieństwa i może mi dać 200% gwarancji matematycznej na nie spadnięcie ze schodów, wszak, zdarza się nierzadko, że dwa razy pod rząd rzuconą monetą trafia się orzeł, a orzeł przecie potrafi fruwać i tu zaraz powinno mi się nasunąć następne pytanie, czy aby jestem całkowicie pewnym, iż ja fruwać nie umiem, a zaraz pojawi się intelektualna refleksja ściśle matematycznie naukowa, że pewności takiej mieć nie mogę. Więc, nie robię nic, a jak nawet spadnę ze schodów, toć przecie, jak zapewnia mnie Dyszyński, mogę się cofnąć i jeszcze raz spróbować inaczej, na przykład, wziąć głęboki oddech, wszak, tak mocno napełniony powietrzem, będę o wiele lżejszym i spłynę nad schodami. Ale i w trakcie spadania ze schodów pominąć nie powinienem ściśle matematycznie naukowych zapewnień Komandora i Mańki Czarnej o wielorakich różnorodnościach czynników pozwalających mi utrzymać równowagę na schodach, gdybym, jak jaki prosty cham bez głębokich rozważań naukowych złapał się odruchowo poręczy, to obraziłbym swoim prostactwem Komandora, a i uraził godność naukową Mańki Czarnej, dlatego z nowym rokiem solennie podejmę postanowienie, że już nigdy, jak do tej pory, nie będę prostacko łapał się za poręcz, a umysł mój zmuszę do intelektualnego wysiłku.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32593
Przeczytał: 41 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 18:42, 23 Gru 2019    Temat postu:

Komandorze, wy tu się zajmujecie jakimiś pierdołami typu komunizm, doły z wapnem …

Gdy tymczasem świat prze do przodu:
W czasach gdy studiowałem 1975-80 szczytem techniki jeśli chodzi o pamięci stałe (gdzie informacja nie ginie po wyłączeniu zasilanie) była pamięć EPROM i1702 o trzech napięciach zasilania i „kosmicznej” pojemności 256 bajtów.

… a co się dzieje teraz?
Bez Boskiej pomocy to nie mogło się stać - w handlu dostępne są pamięci microSD o pojemności:
1TB = 1 000GB = 1 000 000MB = 1 000 000 000 KB (dla uproszczenia przyjąłem 1024=1000)

Na czym polegała ta Boska pomoc:
.. ano na tym że okazało się że coś absolutnie niewyobrażalnego 40 lat temu w dniu dzisiejszym stało się faktem - po prostu nasz Wszechświat to genialny fizyczno-matematyczny projekt, na pewno nie przez człowieka wymyślony, lecz przez jego stwórcę - Kubusia.

Innymi słowy:
Pojemność współczesnych pamięci stałych wzrosła w porównaniu z tym co było 40 lat temu 4 miliardy razy natomiast powierzchnia na której ta pamięć jest upakowana zmalała do karty mikroSD czyli zmalała na oko około 10 razy w porównaniu z EPROMEM i1702 sprzed zaledwie 40 lat.

W i1702 pod małą lupą praktycznie widać było ścieżki … ale grubość dzisiejszych ścieżek w mikroelektronice o zawrót głowy przyprawia:
14nm to już standard a planowane są kolejne zejścia do 7, 5 i 3nm.

Ile to jest grubość włosa 3nm - czy zwykły śmiertelnik może to sobie wyobrazić?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
InZynier ja
Gość






PostWysłany: Pon 19:00, 23 Gru 2019    Temat postu:

Pan Barycki napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Ty wybierasz, jakie pytania stawiasz i jak na nie odpowiadasz. Za każdym krokiem, gdy wybór jest tylko binarny (komplikacja rośnie z większą liczbą możliwości) budujesz strukturę, o której wiesz, że SAM ZADEKRETOWAŁEŚ jej kształt. Możesz się oczywiście cofnąć i zmienić decyzję. I sam ten fakt, że możesz to zrobić powoduje, że wcale nie wiesz, czy ktoś inny na Twoim miejscu wybrałby tak samo, czy odwrotnie.

To święta prawda, po głębokim zastanowieniu zrozumiałem, że jak tylko potknę się na schodach, to nie powinienem sobie zadawać pytania, jak jaki pospolity głupek, czy złapać się za poręcz i natychmiast odpowiadać sobie, łap się, a powinienem zaspokajać swoje ambicje intelektualne zadając sobie pytanie, czy aby grawitacja zadziała akurat w tym przypadku, wszak Fetor zapewniał mnie, że nie ma żadnego dowodu na to, że zawsze działa, a do tego, mój już rozbudzony intelekt, powinien zadać sobie drugie pytanie, czy aby jest jaki sens łapać się poręczy, skoro nie ma żadnej pewności, iż spaść ze chodów mogę, zawszeć to przecie bóg łaski pełen może mnie przed upadkiem uchronić, a jak nie bóg, to przecie jest jeszcze rachunek prawdopodobieństwa i może mi dać 200% gwarancji matematycznej na nie spadnięcie ze schodów, wszak, zdarza się nierzadko, że dwa razy pod rząd rzuconą monetą trafia się orzeł, a orzeł przecie potrafi fruwać i tu zaraz powinno mi się nasunąć następne pytanie, czy aby jestem całkowicie pewnym, iż ja fruwać nie umiem, a zaraz pojawi się intelektualna refleksja ściśle matematycznie naukowa, że pewności takiej mieć nie mogę. Więc, nie robię nic, a jak nawet spadnę ze schodów, toć przecie, jak zapewnia mnie Dyszyński, mogę się cofnąć i jeszcze raz spróbować inaczej, na przykład, wziąć głęboki oddech, wszak, tak mocno napełniony powietrzem, będę o wiele lżejszym i spłynę nad schodami. Ale i w trakcie spadania ze schodów pominąć nie powinienem ściśle matematycznie naukowych zapewnień Komandora i Mańki Czarnej o wielorakich różnorodnościach czynników pozwalających mi utrzymać równowagę na schodach, gdybym, jak jaki prosty cham bez głębokich rozważań naukowych złapał się odruchowo poręczy, to obraziłbym swoim prostactwem Komandora, a i uraził godność naukową Mańki Czarnej, dlatego z nowym rokiem solennie podejmę postanowienie, że już nigdy, jak do tej pory, nie będę prostacko łapał się za poręcz, a umysł mój zmuszę do intelektualnego wysiłku.


Ja zlikwidowałem wszystkie poręcze w szkole.
Jeszcze miałem jedną poręcz drewnianą luzem, z budynku Żyda i dałem ją Dyrektorowi szkoły, bo dyrektorowa trzyma się ściany. Ale chciałem się pozbyć tej poręczy.

Filozofia poręczy przeczy człowiekowi. Że niby człowiek sobie nie da rady i potrzebuje poręczyciela.

Nikt odruchowo nie łapie się poręczy. Jest to nawyk wyuczony w szkole.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Parsifal




Dołączył: 10 Paź 2018
Posty: 375
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 19:03, 23 Gru 2019    Temat postu:

Komandor napisał:
Parsifal napisał:
"

Jedynej kary na rodzaju ludzkim jakiej się dopuścił Bóg, to był Potop. Jednak zrezygnował zaraz potem ze stosowania kar.
Wszystkie inne nieszczęścia, choroby, wojny, oszustwa, mordy, gwałty, niesprawiedliwości są dorobkiem ludzkim a nie boskim.


No to znasz pismo święte jak cholera.

Podałem ci przykład plagi jaką zesłał na Izraelitów za igraszki z Moabitkami i składanie ofiar dla Baal-Peora - 24 tyś ukaranych.
To że procentowo (bo cholera wie ile duszyczek liczyło plemię Noego, może tysiąc, może dwa. może 10 tysięcy ale równie dobrze 500 ale nawet niech będzie i 100 000) wtedy ubił najwięcej. łącznie ze zwierzątkami nie znaczy, że na tym skończył ani, że to była największa ilość ofiar.
Soma i Gomora to też jakby tak nic.

Piękna argumentacja. Tatuś utopił kiedyś 10 moich rodzeństwa. Ale to dobry facio. teraz już nie topi dzieci. No prostu święty nie psychopata!

I czy możesz mi wytłumaczyć w szczególności jak to te choroby są dorobkiem ludzkim? Komary i kleszcze może też?


Pismo święte napisane było przez ludzi i jeśli pojmowali Boga samolubnie i subiektywnie jak Ty, to wyjaśnia zawartość.
Marzy Ci się bezkarność dla ludzkości, byłoby pięknie. Jednak czy na pewno? Obwiniasz karzącego, jednak już czyniących zło uniewinniasz.
Starasz się swym umysłem stworzyć definicję Boga, którego nie znasz, nie rozumiesz, jednostronnie, ze swego ograniczonego punktu widzenia oceniasz. Robisz błąd, który popełnia większość ludzkości, chcesz mierzyć Boga swoimi miarami. Nawet przez myśl Ci nie przechodzi, że Twoje własne niedoskonałości i ograniczenia są głównymi przeszkodami. Człowiek, uważa siebie za najmądrzejszego i że jest wstanie wytłumaczyć niewytłumaczalne. Szybciej uwierzy jeśli fizycy i matematycy powiedzą mu o istnieniu innych wymiarów, o antymaterii, czasoprzestrzeni. Ozdobione będzie to we wzory, definicje, wykresy i wydawać się to będzie mądrościami ponad miarę normalnego ludzkiego umysłu. A co jeśli to wszystko to jedynie przedsionek rzeczywistości która składa się z wielu innych składników, których nie da się zdefiniować, zamknąć w nawiasach definicji, czy to już nie istnieje? Czy coś nie istnieje tylko dlatego, że my ludzie nie wiemy o tym, że istnieje? Określamy rzeczywistość zmysłami. Widzimy, słyszymy, dotykamy, smakujemy ale nie jednokrotnie okazuje się, że nasze zmysły nas oszukują. Nauka przekonuje nas, że emocje, intuicja, sny, przeczucia to jedynie efekt zachodzących w ludzkim organizmie reakcji chemiczno fizycznych. Czy na pewno? Interpretacja przekazu ma to do siebie, że zawsze jest subiektywna i twierdzenie, że jest to jedyna możliwa prawda jest błędem, który popełniają wszyscy ludzie.
A jeśli odczytywanie Pisma Świętego w sposób dosłowny słowo po słowie to nic innego jak prymitywne uproszczenie. A wstawki wpisane ludzką ręką między wersety, to przykłady ludzkiego zarozumialstwa i wady wywyższania się ponad innych, chęć bycia Bogiem by uzyskać, co dla charakteru ludzkiego jest w życiu ważne, respekt, posłuszeństwo, władzę.
Strach ludzi przed przyznaniem się, że nie wiedzą, że nie potrafią rozumieć, że są niedoskonali, że posiadają mnóstwo wad i ulegają pokusom, prowadzi do upraszczania ich pojmowania Boga. Do sprowadzania Go do własnego poziomu pojmowania, by poczuć się kimś. A człowiek w swej całej niedoskonałości jest kimś. Jest dziełem Boga, stworzeniem zdolnym do miłości, empatii, gotowym do wyrzeczeń, poszukującym szczęścia. I często prawda nie jest mu potrzebna w chwili gdy akceptuje samego siebie takim jakim jest, ze swoimi zaletami, wadami, talentami i ułomnościami. Jednocześnie trzymając się choćby Dziesięciu Przykazań, przyczynia się do budowania tej rzeczywistości dobrej dla siebie i innych.
Błądzić jest rzeczą ludzką. Pozwala człowiekowi doskonalić samego siebie. Jednym w utrzymaniu się na trakcie uczciwego życia jest potrzebne wsparcie dobrych, mądrych ludzi. Innym, pomocna jest modlitwa. I nie modlitwa polegająca na bezmyślny klepaniu słów, powtarzanie w koło tego samego bez refleksji co też tak naprawdę znaczy ale rozmowa z Bogiem. Rozmowa która składać się będzie ze wszystkich niezbędnych czynników. Mogą to być pytania, czy to wypowiedziane szeptem, w duchu, czy też wykrzyczane w żalu, złości. Może to być przekomarzanie się, tłumaczenie, rozpaczliwe błaganie. Jednego elementu jednak w tej modlitwie zabraknąć nie może, uczciwości, otwartości, patrzenia na zagadnienie w sposób sprawiedliwy i prawdziwy jak sędzia we własnej sprawie, który widzi obie strony medalu. I bez obaw wsłuchiwać się we własne myśli i te dobre i te złe, te zrozumiałe i te zawiłe. I dobrze jest pozostawić sobie czas, zanim podejmie się decyzję, biorąc pod uwagę jakie tej decyzji będą konsekwencje nie tylko dla nas samych ale także dla tych, którzy żyją w okół nas. Patrzmy na ludzi, czy to znajomych czy nieznajomych, bliskich nam, czy dalekich wręcz wrogich i uzmysławiajmy sobie "O to jest człowiek taki jak ja. Człowiek, ze swoimi problemami lub sukcesami. Człowiek, który choć nie zawsze czuje jak my, rozumuje jak my ale człowiek".
Napiszę na koniec, mimo, że zaprotestujesz, będziesz wyśmiewał a może nawet przeklinał, że pomodlę się za Ciebie. Pomodlę się poświęcając chwilę mojego życia, by Pan Bóg pomógł Ci zrozumieć, byś odnalazł drogę nie tylko do Niego ale i do samego siebie. Drogę do własnego "wnętrza', które jest pełne bogactwa. Nie, nie tego bogactwa ziemskiego, materialnego czy intelektualnego ale bogactwa bożego, którego cząstkę nosimy w sobie od stworzenia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32593
Przeczytał: 41 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 19:07, 23 Gru 2019    Temat postu:

Jak to się mogło stać?
Z dedykacją dla tutejszych komunistów Pana Baryckiego i Komandora.

Jak to się mogło stać że Chiny w latach 60 pośmiewisko całego świata z ich komunistycznym wielkim skokiem opisanym w cytacie niżej stały się drugą potęga przemysłową świata a wkrótce co pewne - będą pierwszą potęgą przed którą drżeć będą same Stany Zjednoczone.
W USA już jest panika na punkcie Chin …

[link widoczny dla zalogowanych]ód
Wikipedia napisał:

Wielki skok naprzód (wielki skok) – kampania gospodarcza przeprowadzona w latach 1958-1962 w Chińskiej Republice Ludowej w ramach realizacji ogłoszonej przez Mao Zedonga polityki trzech czerwonych sztandarów. Zakładała szybkie przekształcenie Chin z zacofanego kraju rolniczego w czołową potęgę przemysłową, w rzeczywistości zakończyła się klęską głodu i ruiną gospodarki.

Realizacja[edytuj | edytuj kod]

Wspólny posiłek w komunalnej stołówce
Do planowania wielkiego skoku nie zaangażowano ekonomistów ani intelektualistów, ponieważ już wcześniej, w wyniku kampanii przeciwko prawicowcom (1957-1958), kilkaset tysięcy wykwalifikowanych pracowników zostało napiętnowanych jako wrogowie ludu.
Największą wagę przywiązano do wytopu stali, uruchamiając w komunach ludowych wytop w przydomowych i przyzakładowych prymitywnych dymarkach. Jakość produkowanej w chałupniczych warunkach stali pozostawiała jednak wiele do życzenia: w zasadzie, wytapiano nie stal, lecz marnej jakości żeliwo, przez swoją kruchość nieprzydatne dla budownictwa, eksportu i rozwoju przemysłu. Celem zwiększenia produkcji przetapiano nawet klamki i narzędzia rolnicze, a do pracy przy dymarkach skierowano olbrzymią masę chłopów, odrywając ich od pracy w polu[3]. Już w drugim półroczu 1958 roku przy wytopie stali zaangażowanych było 90 mln ludzi[2], a do końca wielkiego skoku liczba ta wzrosła do 100 milionów[3]. Z miast na wieś przerzucono 20 mln ludzi[2]. Na potrzeby funkcjonowania pieców wykarczowano ogromne połacie lasów[3]. W drugiej połowie 1958 roku zorganizowane na wzór oddziałów wojskowych regimenty chłopów, przeprowadziły zakrojone na szeroką skalę prace polegające na osuszaniu bagien, budowie grobli i kanałów irygacyjnych w całym kraju[8].
Skierowanie chłopów do wytopu stali i rekwirowanie narzędzi rolniczych celem ich przetopienia, w połączeniu z programem bezpłatnego wyżywienia w komunalnych stołówkach, szybko doprowadziło do olbrzymiej klęski głodu[2]. Kierownictwo zalecało utopijne rozwiązania, nakazując stosować gęsty siew i głęboką na 60 cm orkę (prowadzącą do erozji gleby), a także w ramach kampanii walki z czterema plagami wybijać wróble (co spowodowało plagę owadów), prowadząc jedynie do pogłębienia kryzysu[3]. W roku 1958 plon był jeszcze dobry (250 mln ton[2]), ale z powodu braku rąk do pracy w polu niezebrane zboże w większości zgniło na miejscu[3]

Klęska wielkiego skoku[edytuj | edytuj kod]
Na początku 1960 roku kryzys był już powszechny, do czego przyczyniły się władze ściągające obowiązkowe podatki od zbiorów za poprzedni rok. Wysoki podatek (15%) wyliczony był w stosunku do planowanych, a nie rzeczywistych zbiorów, zakończył się zatem konfiskatą całej żywności[3]. Zrozpaczeni chłopi zaczęli jeść szczury, liście i korę z drzew[3]. Doszło nawet do wypadków sprzedawania dzieci i wykopywania zmarłych[3]. Ponieważ każda śmierć powodowała zmniejszenie racji w stołówce, nie informowano władz o zgonach. Pomimo tego racje w stołówkach i tak stopniowo ograniczano, wprowadzano także "żywność zastępczą" w postaci np. masy papierowej[3]. Za kradzież żywności groziła kara śmierci. W wielu miejscach chłopi łączyli się w bandy atakujące pociągi z żywnością, a nawet próbowali plądrować miasta[3]. Do największych buntów należała rebelia 800 chłopów w Jieyangu w prowincji Guangdong w marcu 1960 roku (połowa zginęła podczas starć z wojskiem) oraz próba zaatakowania przez buntowników miasteczka Zhangde (prow. Hunan) w maju 1961 roku[3]. Sytuację na kontynencie próbował wykorzystać reżim Czang Kaj-szeka na Tajwanie, wysyłając wiosną 1962 roku komandosów do prowincji Fujian. Pomimo prób nie udało się im jednak poderwać ludności do powstania, mającego otworzyć Czangowi drogę do powrotu na kontynent[3].
Liczba ofiar głodu jest nieznana. Według Wanga Ruoshui z Chińskiej Akademii Nauk zmarło minimum 10 mln osób[2]. John King Fairbank w książce China: A New History podaje liczbę 20-30 mln. Jasper Becker, autor monografii poświęconej wielkiemu skokowi szacuje liczbę ofiar na ponad 43 mln[3].
Władze ukrywały prawdę o sytuacji na wsi, a kiedy już nie dało się jej zatuszować, oficjalnie ogłoszono, że głód jest wynikiem klęsk żywiołowych[3]. Dopiero w 1962 roku zakupiono z zagranicy 6 mln ton zboża, które i tak w większości skierowano do miast[3].
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Parsifal




Dołączył: 10 Paź 2018
Posty: 375
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 19:10, 23 Gru 2019    Temat postu:

Dalej nie jesteś wstanie zrozumieć, że przykład z rodzicami to była jedynie analogia?
I dlaczego aż tak Ci bardzo zależy, by człowiek nie wierzył w Boga, przekonujesz nas, czy może bardziej siebie?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pan Barycki
Gość






PostWysłany: Pon 19:13, 23 Gru 2019    Temat postu:

rafal3006 napisał:
Bez Boskiej pomocy to nie mogło się stać
okazało się że coś absolutnie niewyobrażalnego 40 lat temu w dniu dzisiejszym stało się faktem - po prostu nasz Wszechświat to genialny fizyczno-matematyczny projekt, na pewno nie przez człowieka wymyślony, lecz przez jego stwórcę

Toż przecie, Kubusiu, ja wiem to od dawna i dlatego te upośledzone istoty ludzkie nazywam zawsze plugawymi kanaliami, a i plugastwu nie żałuję dołów z wapnem. Dlatego, Kubusiu, skoro wiesz to samo, co ja, nie mogę zrozumieć, dlaczego za to, że plugastwu mówię prawdę w oczy i sprawiedliwie kieruję plugastwo do dołów z wapnem, nazywasz mnie chamem prostym?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32593
Przeczytał: 41 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 19:18, 23 Gru 2019    Temat postu:

http://www.sfinia.fora.pl/wiezienie,20/mord-na-sprawiedliwym-i-jego-zmartwychwstanie,4928-23800.html#496199[quote="Parsifal"]
Komandor napisał:

Napiszę na koniec, mimo, że zaprotestujesz, będziesz wyśmiewał a może nawet przeklinał, że pomodlę się za Ciebie. Pomodlę się poświęcając chwilę mojego życia, by Pan Bóg pomógł Ci zrozumieć, byś odnalazł drogę nie tylko do Niego ale i do samego siebie. Drogę do własnego "wnętrza', które jest pełne bogactwa. Nie, nie tego bogactwa ziemskiego, materialnego czy intelektualnego ale bogactwa bożego, którego cząstkę nosimy w sobie od stworzenia.

Czy już widzisz Komandorze na czym polega wyższość wierzących nad takimi dupkami jak Ty i Pan Barycki?
Wszędzie są skrajności - z faktu że w radykalnym Islamie za wysadzenie autobusu pełnego Żydów czeka cię życie wieczne z 40 dziewicami nie wynika że cały Islam należy wściekle zwalczać - bo islam normalny, jak każda religia normalna to miłość bliźniego swego - czego dowód dał ci Parsifal, który szczerze będzie się za ciebie modlił - czy masz coś przeciwko - zabronisz mu?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
inZynierjaa
Gość






PostWysłany: Pon 19:19, 23 Gru 2019    Temat postu:

Pan Barycki napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Ty wybierasz, jakie pytania stawiasz i jak na nie odpowiadasz. Za każdym krokiem, gdy wybór jest tylko binarny (komplikacja rośnie z większą liczbą możliwości) budujesz strukturę, o której wiesz, że SAM ZADEKRETOWAŁEŚ jej kształt. Możesz się oczywiście cofnąć i zmienić decyzję. I sam ten fakt, że możesz to zrobić powoduje, że wcale nie wiesz, czy ktoś inny na Twoim miejscu wybrałby tak samo, czy odwrotnie.

To święta prawda, po głębokim zastanowieniu zrozumiałem, że jak tylko potknę się na schodach, to nie powinienem sobie zadawać pytania, jak jaki pospolity głupek, czy złapać się za poręcz i natychmiast odpowiadać sobie, łap się, a powinienem zaspokajać swoje ambicje intelektualne zadając sobie pytanie, czy aby grawitacja zadziała akurat w tym przypadku, wszak Fetor zapewniał mnie, że nie ma żadnego dowodu na to, że zawsze działa, a do tego, mój już rozbudzony intelekt, powinien zadać sobie drugie pytanie, czy aby jest jaki sens łapać się poręczy, skoro nie ma żadnej pewności, iż spaść ze chodów mogę, zawszeć to przecie bóg łaski pełen może mnie przed upadkiem uchronić, a jak nie bóg, to przecie jest jeszcze rachunek prawdopodobieństwa i może mi dać 200% gwarancji matematycznej na nie spadnięcie ze schodów, wszak, zdarza się nierzadko, że dwa razy pod rząd rzuconą monetą trafia się orzeł, a orzeł przecie potrafi fruwać i tu zaraz powinno mi się nasunąć następne pytanie, czy aby jestem całkowicie pewnym, iż ja fruwać nie umiem, a zaraz pojawi się intelektualna refleksja ściśle matematycznie naukowa, że pewności takiej mieć nie mogę. Więc, nie robię nic, a jak nawet spadnę ze schodów, toć przecie, jak zapewnia mnie Dyszyński, mogę się cofnąć i jeszcze raz spróbować inaczej, na przykład, wziąć głęboki oddech, wszak, tak mocno napełniony powietrzem, będę o wiele lżejszym i spłynę nad schodami. Ale i w trakcie spadania ze schodów pominąć nie powinienem ściśle matematycznie naukowych zapewnień Komandora i Mańki Czarnej o wielorakich różnorodnościach czynników pozwalających mi utrzymać równowagę na schodach, gdybym, jak jaki prosty cham bez głębokich rozważań naukowych złapał się odruchowo poręczy, to obraziłbym swoim prostactwem Komandora, a i uraził godność naukową Mańki Czarnej, dlatego z nowym rokiem solennie podejmę postanowienie, że już nigdy, jak do tej pory, nie będę prostacko łapał się za poręcz, a umysł mój zmuszę do intelektualnego wysiłku.



Dlaczego Ja likwiduję schody?

Po pierwsze dlatego, że schody są kwantowe, a rzeczywistość kwantowa nie jest. Stopa ludzka nie jest przystosowana do ruchu kwantowego.
Właśnie przemyśliwuje co byłoby najlepsze w mojej szkole zamiast schodów z betonu, które rozwalam.

Główne wejście zamierzam przerobić na nasyp ziemny. A wejście boczne do części mieszkalnej gdzie urzęduję wyposażę w huśtawkę. A jak nie w huśtawkę to w ścianke wspinaczkową. Myślałem też o drabince sznurowej, ale trudno by mi było z naręczem gałęzi wchodzić po sznurze, albo z wiadrem z wodą czy popiołem.
Mógłbym zrobić schody drewniane, ale to dalej byłoby kwantowe.

Coś muszę wymyślić, tylko żeby uwolnić się od inZynierstwa.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32593
Przeczytał: 41 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 19:22, 23 Gru 2019    Temat postu:

W tym poscie:
http://www.sfinia.fora.pl/wiezienie,20/mord-na-sprawiedliwym-i-jego-zmartwychwstanie,4928-23825.html#496209

Powinno być:
Parsifal napisał
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pan Barycki
Gość






PostWysłany: Pon 19:28, 23 Gru 2019    Temat postu:

Parsifal napisał:
nie jesteś wstanie

Najpierw, człowieku okaleczony przez boga, zanim zaczniesz pouczać Komandora, musisz poprosić jakiego ateistę, aby udzielił ci korepetycji z języka polskiego, inaczej, wystawiając na drwiny siebie, będziesz dalej obrażał infantylnego boga jego zidiociałym dziełem.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
inZynierjaa
Gość






PostWysłany: Pon 19:29, 23 Gru 2019    Temat postu:

Pan Barycki napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Ty wybierasz

To święta prawda


Wot nieporozumienie. Michał Dyszynski pisze o wyborze, a żyd Barycki mu na to o świętej prawdzie.

InZynier ja napisał:

Nikt odruchowo nie łapie się poręczy. Jest to nawyk wyuczony w szkole.


inZynierjaa napisał:

Coś muszę wymyślić, tylko żeby uwolnić się od inZynierstwa.


Jeszcze mam czas. Schody mogę rozwalać przez kilka lat, aż prawo grawitacji przestanie obowiązywać.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Parsifal




Dołączył: 10 Paź 2018
Posty: 375
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 19:34, 23 Gru 2019    Temat postu:

[quote="rafal3006"]http://www.sfinia.fora.pl/wiezienie,20/mord-na-sprawiedliwym-i-jego-zmartwychwstanie,4928-23800.html#496199
Parsifal napisał:
Komandor napisał:

Napiszę na koniec, mimo, że zaprotestujesz, będziesz wyśmiewał a może nawet przeklinał, że pomodlę się za Ciebie. Pomodlę się poświęcając chwilę mojego życia, by Pan Bóg pomógł Ci zrozumieć, byś odnalazł drogę nie tylko do Niego ale i do samego siebie. Drogę do własnego "wnętrza', które jest pełne bogactwa. Nie, nie tego bogactwa ziemskiego, materialnego czy intelektualnego ale bogactwa bożego, którego cząstkę nosimy w sobie od stworzenia.

Czy już widzisz Komandorze na czym polega wyższość wierzących nad takimi dupkami jak Ty i Pan Barycki?
Wszędzie są skrajności - z faktu że w radykalnym Islamie za wysadzenie autobusu pełnego Żydów czeka cię życie wieczne z 40 dziewicami nie wynika że cały Islam należy wściekle zwalczać - bo islam normalny, jak każda religia normalna to miłość bliźniego swego - czego dowód dał ci Parsifal, który szczerze będzie się za ciebie modlił - czy masz coś przeciwko - zabronisz mu?


Nie mam nic wspólnego z islamem. Jestem katolikiem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pan Barycki
Gość






PostWysłany: Pon 19:39, 23 Gru 2019    Temat postu:

inZynierjaa napisał:
aż prawo grawitacji przestanie obowiązywać

A jak już przestanie, to wtedy, Krowo, będzie ci przysługiwało prawo do pisania w działach regulaminowych.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32593
Przeczytał: 41 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 19:40, 23 Gru 2019    Temat postu:

Parsifal napisał:

Nie mam nic wspólnego z islamem. Jestem katolikiem.

Skrajności są w każdej religii (np. ojciec dyrektor), katolicyzm nie jest tu wyjątkiem
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Parsifal




Dołączył: 10 Paź 2018
Posty: 375
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 19:46, 23 Gru 2019    Temat postu:

rafal3006 napisał:
Parsifal napisał:

Nie mam nic wspólnego z islamem. Jestem katolikiem.

Skrajności są w każdej religii (np. ojciec dyrektor), katolicyzm nie jest tu wyjątkiem


Każdy wierzący obiera własną drogę, zarówno do Boga jaki i jaką pójdą, prowadząc do Boga ludzi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32593
Przeczytał: 41 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 19:47, 23 Gru 2019    Temat postu:

Przez przypadek włączam niedawno Rydzykowe "Trwam" a tu produkuje się jadowita żmija zwana Maciarewiczem - jadu i nienawiści do bliźniego swego było w tym tyle, że nawet komunistyczna TV opanowana przez PIS by takiego gówna nie puściła.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pan Barycki
Gość






PostWysłany: Pon 19:51, 23 Gru 2019    Temat postu:

Parsifal napisał:
Jestem katolikiem.

To jest tylko twoje subiektywne wrażenie, niepoparte w sposób ściśle matematycznie naukowy żadnym dowodem. A nawet gdyby było, to i tak Dyszyński z Fetorem dają mamy 100% gwarancji matematycznej, że nie istnieją żadne dowody naukowe.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Komandor
Gość






PostWysłany: Pon 19:54, 23 Gru 2019    Temat postu:

Parsifal napisał:
Komandor napisał:
Parsifal napisał:
"

Jedynej kary na rodzaju ludzkim jakiej się dopuścił Bóg, to był Potop. Jednak zrezygnował zaraz potem ze stosowania kar.
Wszystkie inne nieszczęścia, choroby, wojny, oszustwa, mordy, gwałty, niesprawiedliwości są dorobkiem ludzkim a nie boskim.


No to znasz pismo święte jak cholera.

Podałem ci przykład plagi jaką zesłał na Izraelitów za igraszki z Moabitkami i składanie ofiar dla Baal-Peora - 24 tyś ukaranych.
To że procentowo (bo cholera wie ile duszyczek liczyło plemię Noego, może tysiąc, może dwa. może 10 tysięcy ale równie dobrze 500 ale nawet niech będzie i 100 000) wtedy ubił najwięcej. łącznie ze zwierzątkami nie znaczy, że na tym skończył ani, że to była największa ilość ofiar.
Soma i Gomora to też jakby tak nic.

Piękna argumentacja. Tatuś utopił kiedyś 10 moich rodzeństwa. Ale to dobry facio. teraz już nie topi dzieci. No prostu święty nie psychopata!

I czy możesz mi wytłumaczyć w szczególności jak to te choroby są dorobkiem ludzkim? Komary i kleszcze może też?


Pismo święte napisane było przez ludzi i jeśli pojmowali Boga samolubnie i subiektywnie jak Ty, to wyjaśnia zawartość.
Marzy Ci się bezkarność dla ludzkości, byłoby pięknie. Jednak czy na pewno? Obwiniasz karzącego, jednak już czyniących zło uniewinniasz.
Starasz się swym umysłem stworzyć definicję Boga, którego nie znasz, nie rozumiesz, jednostronnie, ze swego ograniczonego punktu widzenia oceniasz. Robisz błąd, który popełnia większość ludzkości, chcesz mierzyć Boga swoimi miarami. Nawet przez myśl Ci nie przechodzi, że Twoje własne niedoskonałości i ograniczenia są głównymi przeszkodami. Człowiek, uważa siebie za najmądrzejszego i że jest wstanie wytłumaczyć niewytłumaczalne. Szybciej uwierzy jeśli fizycy i matematycy powiedzą mu o istnieniu innych wymiarów, o antymaterii, czasoprzestrzeni. Ozdobione będzie to we wzory, definicje, wykresy i wydawać się to będzie mądrościami ponad miarę normalnego ludzkiego umysłu. A co jeśli to wszystko to jedynie przedsionek rzeczywistości która składa się z wielu innych składników, których nie da się zdefiniować, zamknąć w nawiasach definicji, czy to już nie istnieje? Czy coś nie istnieje tylko dlatego, że my ludzie nie wiemy o tym, że istnieje? Określamy rzeczywistość zmysłami. Widzimy, słyszymy, dotykamy, smakujemy ale nie jednokrotnie okazuje się, że nasze zmysły nas oszukują. Nauka przekonuje nas, że emocje, intuicja, sny, przeczucia to jedynie efekt zachodzących w ludzkim organizmie reakcji chemiczno fizycznych. Czy na pewno? Interpretacja przekazu ma to do siebie, że zawsze jest subiektywna i twierdzenie, że jest to jedyna możliwa prawda jest błędem, który popełniają wszyscy ludzie.
A jeśli odczytywanie Pisma Świętego w sposób dosłowny słowo po słowie to nic innego jak prymitywne uproszczenie. A wstawki wpisane ludzką ręką między wersety, to przykłady ludzkiego zarozumialstwa i wady wywyższania się ponad innych, chęć bycia Bogiem by uzyskać, co dla charakteru ludzkiego jest w życiu ważne, respekt, posłuszeństwo, władzę.
Strach ludzi przed przyznaniem się, że nie wiedzą, że nie potrafią rozumieć, że są niedoskonali, że posiadają mnóstwo wad i ulegają pokusom, prowadzi do upraszczania ich pojmowania Boga. Do sprowadzania Go do własnego poziomu pojmowania, by poczuć się kimś. A człowiek w swej całej niedoskonałości jest kimś. Jest dziełem Boga, stworzeniem zdolnym do miłości, empatii, gotowym do wyrzeczeń, poszukującym szczęścia. I często prawda nie jest mu potrzebna w chwili gdy akceptuje samego siebie takim jakim jest, ze swoimi zaletami, wadami, talentami i ułomnościami. Jednocześnie trzymając się choćby Dziesięciu Przykazań, przyczynia się do budowania tej rzeczywistości dobrej dla siebie i innych.
Błądzić jest rzeczą ludzką. Pozwala człowiekowi doskonalić samego siebie. Jednym w utrzymaniu się na trakcie uczciwego życia jest potrzebne wsparcie dobrych, mądrych ludzi. Innym, pomocna jest modlitwa. I nie modlitwa polegająca na bezmyślny klepaniu słów, powtarzanie w koło tego samego bez refleksji co też tak naprawdę znaczy ale rozmowa z Bogiem. Rozmowa która składać się będzie ze wszystkich niezbędnych czynników. Mogą to być pytania, czy to wypowiedziane szeptem, w duchu, czy też wykrzyczane w żalu, złości. Może to być przekomarzanie się, tłumaczenie, rozpaczliwe błaganie. Jednego elementu jednak w tej modlitwie zabraknąć nie może, uczciwości, otwartości, patrzenia na zagadnienie w sposób sprawiedliwy i prawdziwy jak sędzia we własnej sprawie, który widzi obie strony medalu. I bez obaw wsłuchiwać się we własne myśli i te dobre i te złe, te zrozumiałe i te zawiłe. I dobrze jest pozostawić sobie czas, zanim podejmie się decyzję, biorąc pod uwagę jakie tej decyzji będą konsekwencje nie tylko dla nas samych ale także dla tych, którzy żyją w okół nas. Patrzmy na ludzi, czy to znajomych czy nieznajomych, bliskich nam, czy dalekich wręcz wrogich i uzmysławiajmy sobie "O to jest człowiek taki jak ja. Człowiek, ze swoimi problemami lub sukcesami. Człowiek, który choć nie zawsze czuje jak my, rozumuje jak my ale człowiek".
Napiszę na koniec, mimo, że zaprotestujesz, będziesz wyśmiewał a może nawet przeklinał, że pomodlę się za Ciebie. Pomodlę się poświęcając chwilę mojego życia, by Pan Bóg pomógł Ci zrozumieć, byś odnalazł drogę nie tylko do Niego ale i do samego siebie. Drogę do własnego "wnętrza', które jest pełne bogactwa. Nie, nie tego bogactwa ziemskiego, materialnego czy intelektualnego ale bogactwa bożego, którego cząstkę nosimy w sobie od stworzenia.


To coś za dużo tych ludzko ręką pisanych wstawek, nieprawdaż. W każdym razie w tego Boga z Biblii wierzysz. I labo pismo jest święte i OTO SŁOWO BOŻĘ albo bajka i fantasy jakich wiele.

Ja wiem, ze pisał je człowiek i stanowi zbiór praw ludzkich. Często bardzo praktycznych. Zbiór zasad , cały system w co wierzyć jak żyć. Nawet w tak prostych sprawach, jak jedzenie, strój, prawo własności. Okraszone bogiem i jego karą jakby co. potrzebne by zbudować społeczność i ją zjednoczyć aby przetrwała. Dla narodu w wiecznej niewoli, tułaczce, bez silnej władzy królewskiej za to strukturze klanowi plemiennej, konieczne. Łącznie z monoteizmem aby frakcje rożne nie powstały i się nie rozleciało. Jeden naród, jeden wiara, jeden Bóg.
To nie ja czytam dosłownie. To wiara nakazuje dosłownie czytać. Bo albo się wierzy i słucha, albo nie, kwestionuje, kombinuje i dopasowuje do układanki aby pasowało.

I tam są nakazy zgodnie z duchem tamtych, okrutnych, czasów, konieczne do przetrwania i zbudowania państwa. Łącznie z wojną psychologiczną i ideologią, usprawiedliwieniem swoich czynów. Dokonaliśmy mordu, ludobójstwa, na ludach Kanaanu ale dlatego, ze Bóg nam kazał. Zabraliśmy im ziemie, miasta i dobytek bo nam obiecane przez Najwyższego zostały.
Nawet dekalog uniwersalny nie jest, Bo bliźni w Piśmie to współplemieniec. Współwyznawca, jego nie można zabijać .bo to osłabia plemię, grupę, naród. innych można. Co nawet wielokrotnie nakazane jest, Jak i odszczepieniec.
Zresztą w dekalogu więcej o powinnościach do boga jak ludzi, I nawet w nich o sobie mówi ze zazdrosny i mściwy.

Modlić się o mnie nie musisz. Ja i bez boga wiem co to dobro, I największa nagroda i kara nie gdzieś w zaświatach nas czeka ale tu i teraz jak już.
W oczarach ludzi i swoich własnych. Bo w wierze sobie znaleźliśmy wiele furtek aby Bóg nam wybaczył. W konfesjonale nam odpukają, kilka zdrowasiek i już lżej na duszy, Ja tego komfortu nie mam. Mnie nikt moich win nie odpuści. A ludzie mniej skłonni do wybaczenia. A samemu sobie najtrudniej. A ci co mają to gdzieś i sobie łatwo wybaczają to i Boga się nie boją i jego kary.

Ja nie potrzebuje strachu przed jakiś Bogiem by posterować dobrze, W miarę możliwości (bo nie zawsze się da nikogo nie krzywdzić. bez boga wiem co innych ludzi boli. bo jestem człowiekiem i sam ból czuje.

Boga potrzebują ludzie słabi, bez charakteru, mierni i marni, którym jak dzieciom trzeba palcem pokazywać i upominać na każdym kroku. A i tak czynią zło. Bo czymże oni są, prochem marnym. bo pokuszenie, Bo diabeł itd.

Ludzie, którzy uważają, ze gdyby nie wiara i Bóg i byli by "bezkarni" to by dopiero narobili złego. Bili, mordowali, kradli, oszukiwali itd. I tylko wiara ich od tego powstrzymuje. Ludzie jak wściekle psy które potrzebują kolczatki i kagańca i pejcza wiary , bo by się inaczej rozszarpały.

Więc nie módl się za mnie, bo to uwłaszcza mojej godności i człowieczeństwu.
A zresztą rób co chcesz. Krzywdy tym nie robisz. Obyś tylko na stosie mnie palił lub zgodnie z prawem bożym nie ukamienował.

Cytat:
2 Jeśli powstanie u ciebie prorok, lub wyjaśniacz snów, i zapowie znak lub cud2, 3 i spełni się znak albo cud, jak ci zapowiedział, a potem ci powie: «Chodźmy do bogów obcych - których nie znałeś - i służmy im», 4 nie usłuchasz słów tego proroka, albo wyjaśniacza snów. Gdyż Pan, Bóg twój, doświadcza cię, chcąc poznać, czy miłujesz Pana, Boga swego, z całego swego serca i z całej duszy. 5 Za Panem, Bogiem swoim, pójdziesz. Jego się będziesz bał, przestrzegając Jego poleceń. Jego głosu będziesz słuchał, Jemu będziesz służył i przylgniesz do Niego. 6 Ów zaś prorok lub wyjaśniacz snów musi umrzeć, bo chcąc cię odwieść od drogi, jaką iść ci nakazał Pan, Bóg twój, głosił odstępstwo od Pana, Boga twego, który cię wyprowadził z ziemi egipskiej, wybawił cię z domu niewoli. W ten sposób usuniesz zło spośród siebie. 7 Jeśli cię będzie pobudzał skrycie twój brat, syn twojej matki, twój syn lub córka albo żona, co na łonie twym spoczywa albo przyjaciel tak ci miły, jak ty sam, mówiąc: «Chodźmy, służmy bogom obcym», bogom, których nie znałeś ani ty, ani przodkowie twoi - 8 jakiemuś spośród bóstw okolicznych narodów, czy też dalekich od jednego krańca ziemi do drugiego - 9 nie usłuchasz go, nie ulegniesz mu, nie spojrzysz na niego z litością, nie będziesz miał miłosierdzia, nie będziesz taił jego przestępstwa. 10 Winieneś go zabić, pierwszy podniesiesz rękę, aby go zgładzić, a potem cały lud. 11 Ukamienujesz go na śmierć, ponieważ usiłował cię odwieść od Pana, Boga twojego, który cię wywiódł z ziemi egipskiej, z domu niewoli. 12 Cały Izrael, słysząc to, ulęknie się i przestanie czynić to zło pośród siebie.
13 Jeśli usłyszysz w jednym z miast, które Pan, Bóg twój, daje ci na mieszkanie, 14 że wyszli spośród ciebie ludzie przewrotni i uwodzą mieszkańców swego miasta mówiąc: «Chodźmy, służmy obcym bogom!», których nie znacie - 15 przeprowadzisz dochodzenia, zbadasz, spytasz, czy to prawda. Jeśli okaże się prawdą, że taką obrzydliwość popełniono pośród ciebie, 16 mieszkańców tego miasta wybijesz ostrzem miecza, a samo miasto razem ze zwierzętami obłożysz klątwą. 17 Cały swój łup zgromadzisz na środku placu i spalisz ogniem - miasto i cały łup jako ofiarę ku czci Pana, Boga twego. Zostanie ono wiecznym zwaliskiem, już go nie odbudujesz. 18 Nie przylgnie do twojej ręki nic z rzeczy poddanych klątwie, aby Pan zaniechał zapalczywości swego gniewu, a okazał litość i miłosierdzie, rozmnażając cię, jak przysiągł twym przodkom, 19 jeśli będziesz słuchał głosu Pana, Boga swego, strzegąc poleceń, które ja ci dzisiaj nakazuję wykonywać, czyniąc to, co słuszne jest w oczach Pana, Boga twego.



Ja się za to za ciebie wstawię u Siedmiu Krasnoludków i Różowego Jednorożca. Skutek będzie ten sam,
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 19:58, 23 Gru 2019    Temat postu:

Parsifal napisał:
rafal3006 napisał:
Parsifal napisał:

Nie mam nic wspólnego z islamem. Jestem katolikiem.

Skrajności są w każdej religii (np. ojciec dyrektor), katolicyzm nie jest tu wyjątkiem


Każdy wierzący obiera własną drogę


Nie. Droga jest droga, a pieniądze nie są moje.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Parsifal




Dołączył: 10 Paź 2018
Posty: 375
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 20:15, 23 Gru 2019    Temat postu:

"W każdym razie w tego Boga z Biblii wierzysz."

Nie, to Ty wierzysz w tego Boga i Ty toczysz z nim boje
Mój Bóg nie daje się określić ludzkim słowem, nie jest ograniczony ludzkim pojmowaniem.
I wybaczam Ci buńczuczne narzucanie mi twojej definicji.

Przy okazji, wszystkim tu piszącym i odwiedzającym

W małym Świętym Dziecku Bóg daje nam Zbawienie. Niech Gwiazda Betlejemska zwiastuje nam w sercu na nowo tę Dobrą Nowinę, niech się rozraduje serce i uwierzy Jezusowi, niech się umocni nadzieją na resztę życia.

W Wigilię Bożego Narodzenia
Gwiazda Pokoju drogę wskaże.
Zapomnijmy o uprzedzeniach,
otwórzmy pudła słodkich marzeń.
Niechaj Aniołki z Panem Bogiem,
jak Trzej Królowie z dary swymi,
staną cicho za Twoim progiem,
by spełnić to, co dotąd było snami.
Ciepłem otulmy naszych bliskich
i uśmiechnijmy się do siebie.
Świąt magia niechaj zjedna wszystkich,
niech w domach będzie Wam jak w niebie...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pan Barycki
Gość






PostWysłany: Pon 20:15, 23 Gru 2019    Temat postu:

rafal3006 napisał:
Czy już widzisz Komandorze na czym polega wyższość wierzących nad takimi dupkami jak Ty i Pan Barycki?
nawet komunistyczna TV
by takiego gówna nie puściła

To właśnie ta płynąca z dobroci serca wyrozumiałość u dzieci bożych dla komunizmu, tak bardzo podnosi mnie na duchu. Ale i ja mam pełne dobroci serce dla dzieci bożych, nic mnie tak nie raduje, jak ich cierpienie w poniżeniu z pokorą znoszone tu na tym świecie dla nagrody na tamtym świecie, a już najbardziej raduje mnie, kiedy na męki skazują własne dzieci, aby cierpieniem zasłużyły na szczęście w raju.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Komandor
Gość






PostWysłany: Pon 20:17, 23 Gru 2019    Temat postu:

No dobra.
Pogadali a tradycja tradycją.

Jutro nie będę mógł wiec dzisiaj.

życzę wszystkim śfiniom wszystkiego czego i Wy mi życzycie, a przede wszystkim zdrowia.

I spokojnych oraz :pidu:
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
InZynier ja
Gość






PostWysłany: Pon 20:22, 23 Gru 2019    Temat postu:

Parsifal napisał:


A dlaczego jesteś Parszywy?
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Więzienie Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 920, 921, 922 ... 1985, 1986, 1987  Następny
Strona 921 z 1987

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin