Autor Wiadomość
wujzboj
PostWysłany: Czw 0:47, 18 Gru 2008    Temat postu:

E tam. Cztery wymiary są czasoprzestrzenne. Ale poglądy i idee mają liczbę wymiarów praktycznie nieskończoną :D.

W każdym razie, w niektórych wymiarach przestrzeni poglądów możemy się zgadzać w stu procentach, a w innych - w stu procentach możemy się różnić.

Tak czy siak, fajnie, że mamy coś w tych poglądach wspólnego (powtarzam się).
Budyy
PostWysłany: Czw 0:07, 18 Gru 2008    Temat postu:

Standardowo jest 4 wymiarowy a spotkać się w 4 wymiarach to nie lada sztuka. Tak czy siak cud.
wujzboj
PostWysłany: Śro 23:27, 17 Gru 2008    Temat postu:

A gdzie tam. Po prostu świat nie jest jednowymiarowy. Na szczęście. Jednowymiarowy byłby nudny.
Budyy
PostWysłany: Śro 23:19, 17 Gru 2008    Temat postu:

No patrz ty. A według Ciebie innym językiem gadamy. Cud.
wujzboj
PostWysłany: Śro 22:45, 17 Gru 2008    Temat postu:

W niektórych istotnych sprawach się zgadzamy, i to jest miłe. :pidu:
Budyy
PostWysłany: Śro 18:53, 17 Gru 2008    Temat postu:

Gdybyś wuju nie miał zacięcia teologicznego to pomyślałbym że jesteś moim bratem bliźniakiem.
wujzboj
PostWysłany: Śro 12:06, 17 Gru 2008    Temat postu:

No to dalszy ciąg tamże :D.
Superstar
PostWysłany: Śro 3:20, 17 Gru 2008    Temat postu:

Ja mojej czaszki naruszyć Ci nie dam!
Gdzieś już podobną holarhię słyszałem, nie zgadzam się z nią, dlaczego wartość zależy od złożoności obiektu ?
ciąg dalszy: http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/eko-etyka,3158.html
wujzboj
PostWysłany: Śro 0:15, 17 Gru 2008    Temat postu:

E tam. Rzecz polega, panie Super, na tym, żeby kury nie jeść wtedy, gdy nie jest to niezbędne. Nie zabijać dla smaku lub dla innej podobnej przyjemności.

Gdyby jednak bez zjedzenia kury wegetarianin miał zejść z głodu, to kurę zapewne by jednak spożył - i nie ma w tym nic zakłamanego. Podobnie normalnych warunkach nie zrobię ci krzywdy, ale w obronie życia mojego albo jakieś bliskiej osoby mogę ci czaszkę naruszyć, i to nawet bez większych ceregieli.

Jest to po prostu kwestia hierarchii wartości. A ta hierarchia jest powiązana z hierarchią odpowiedzialności: jestem odpowiedzialny bardziej za życie moich bliskich, niż za życie twoje. Hierarchia ta jest też powiązana z oceną prawdopodobieństwa, że zabijając jakąś istotę, zabijam istotę świadomą. Poświęcę więc życie psa dla ratowania życia człowieka, życie żaby dla ratowania życia psa, życie komara dla ratowania życia żaby. Jeśli mam do wyboru złapać komara i wyrzucić go z pokoju, albo zatłuc go, to go złapię i wyrzucę. Jeśli jednak widzę komara wgryzającego się zaparcie w moją żonę, to komara pośpiesznie skasuję. Nie z zemsty, lecz żeby nie gryzło, bo przepędzanie raczej nie pomoże, a wyciąganie za skrzydełka nie uratuje bydlaka.
Superstar
PostWysłany: Wto 15:14, 16 Gru 2008    Temat postu:

Pani nie wieżę, ale przez grzeczność nie będę się kucić.
Powstaje odwieczny problem jak mówić o zbiorowości, jako zjawisko wegetarianizm kłamie bo zeżre kurę. Ludzie w obliczu nie bezpieczeństwa jedli siebie nawzajem, więc jeśli zbiorowość pozbawiona pokarmu zostawi kuraki w spokoju to ni wieżę w to.

Jestem PRZECIW przesadną konsumpcją, torebką foliowym i marnotrawstwu pokarmu, ale wegetarianizm jako całość to oszustwo!

Z EDYTOWANE W NOC PÓŹNA ALE Z SENSEM
abangel666
PostWysłany: Śro 0:19, 10 Gru 2008    Temat postu:

Superstar napisał:
gdy zabraknie roślin, kurę się zeżre


Nie.
Nie oceniej innych po sobie..... mnie mięso zwyczajnie brzydzi, panimajesz?
wujzboj
PostWysłany: Wto 20:22, 09 Gru 2008    Temat postu:

A co to ma do rzeczy? :think: Skoro podpierasz się "naturalnymi prawami", to niech tak zostanie. Szczury zapładniają swoje potomstwo i zagryzają się, gołębie kradną sobie patyczki z gniazd - skoro jest to naturalne i ta naturalność stanowi argument, to w czym problem u ludzi?
macjan
PostWysłany: Wto 20:12, 09 Gru 2008    Temat postu:

Kazirodztwo, zabójstwo i kradzież odnoszą się do relacji między ludźmi, zaś wegetarianizm do relacji między człowiekiem a przyrodą.
wujzboj
PostWysłany: Wto 20:06, 09 Gru 2008    Temat postu:

W naturze normalne jest też: kazirodztwo, zabójstwo, kradzież. Wnioski?
macjan
PostWysłany: Wto 20:03, 09 Gru 2008    Temat postu:

wujzboj napisał:
A co tu ma do rzeczy, co ten pies jadał?

To, że jedzenie mięsa to nie bestialstwo człowieka, tylko rzecz w naturze całkowicie normalna, zarówno wśród ludzi, jak i wielu innych zwierząt. Nie jestem przeciwny wegetarianizmowi - bo niech każdy sobie je co chce - ale uważam, że jest to coś absurdalnego.
wujzboj
PostWysłany: Wto 12:30, 09 Gru 2008    Temat postu:

Nie rozumiem. Czy mógłbyś rozwinąć?
Superstar
PostWysłany: Wto 11:27, 09 Gru 2008    Temat postu:

Fuu padlinę żarli ? No ale to nie znaczy że nie było takich co to dzięki kurczakom przetrwali.

W tym że ta biedna kura na grzędzie tylko czeka aż ją kto zeżre, albo jej nie zeżre, wybór wegetarianizmu jest egoistycznym ego łechtaniem, bo gdy zabraknie roślin, kurę się zeżre, np. plaga będzie, kryzys czy ki czort.
wujzboj
PostWysłany: Wto 1:31, 09 Gru 2008    Temat postu:

Wuj nie poniał, gdzie Superstar doszukuje się obłudy.
abangel666
PostWysłany: Wto 1:26, 09 Gru 2008    Temat postu:

Superstar napisał:

Żyjesz dzięki temu że przodkowie zabijali, tak ?


Nie.
Obecnie większość uczonych jest zdania, że nasi antenaci byli roślinożercami i padlinożercami(!).
Superstar
PostWysłany: Wto 0:02, 09 Gru 2008    Temat postu:

No gdyby mu się noga powinęła, takie tam powiedzonko

Żyjesz dzięki temu że przodkowie zabijali, tak ? Tak.
Dochodzisz do poziomu kiedy stać Cię na roślinki, tak? Tak.
Ale może się zdarzyć że na roślinki zabraknie środków, tak ? Tak.
A więc co chcesz tej biednej kurce, sarence, krówce powiedzieć ? Żyj bo rozumiem że czujesz i Cie nie zabiję, czy może: znaj łaskę Pana, dopóki mnie dobrze dopóty Tobie

Obłuda! :mrgreen:
wujzboj
PostWysłany: Pon 23:56, 08 Gru 2008    Temat postu:

A co tu ma do rzeczy, co ten pies jadał? :think:
macjan
PostWysłany: Pon 23:20, 08 Gru 2008    Temat postu:

abangel, a ja dalej nie rozumiem jak się ma ten piesek do wegetarianizmu... Toż i on pewnie jadał mięso.

Superstar napisał:
jeśli ktoś przestaje mordować bo może ale żyje tylko dzięki mordą i wie że jeśli w razie W znowu zabije to jest obłudnikiem

w razie W? :shock: To zdanie jest chyba dla mnie zbyt skomplikowane ;)
wujzboj
PostWysłany: Pon 23:18, 08 Gru 2008    Temat postu:

Gość napisał:
Nie rozumiem, to mogę uważać swoje wnioski za trafne czy nie? Jak nigdy nie moge ich uważac za w pełni trafne i opierają się jedynie na moich domniemaniach, to ja dziękuję bardzo, może komuś taka sensowność wystarcza ale mi nie wystarcza a w tym przypadku w szczególności. I nawet nie próbuj mnie przekonywać.

Oczywiście, że tego typu wnioski opierają się na domniemaniach. Takie są prawa logiki i płacz tu nie pomoże. Niestety, w tym przypadku chciejstwo nie działa :P.
abangel666
PostWysłany: Pon 11:52, 08 Gru 2008    Temat postu:

Nie wiem ile.... uczciwie przyznaje, że nie wiem.... ale cn. kilka razy to powiedział.
To tyle....

Pozdrawiam.
ab.
Superstar
PostWysłany: Pon 11:23, 08 Gru 2008    Temat postu:

Hmm :think: to ile razy ?

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group