Autor Wiadomość
Oless
PostWysłany: Sob 17:11, 12 Gru 2009    Temat postu:

Rolnikowi nie wolno przewozić swojego towaru gdy nie ma, uwaga ... licencji ; a sądy bawią się z nim w kotka i myszkę nakładając i zdejmując na przemian karę 8 tyś zł (inspektor też musi z czegoś żyć, a za swój brak rozsądku odpowiedzialności nie ponosi).

http://www.tvn24.pl/-1,1632748,0,1,robia-sobie-jaja-z-jaj,wiadomosc.html

" Socjalizm totalitarny zmienił się w koncesyjno-etatystyczny" Kazik Staszewski
Johnny99
PostWysłany: Czw 14:47, 26 Lis 2009    Temat postu:

Cytat:
Nikt nie kontroluje ich pracy


Ich pracę kontroluje wyższa instancja ;) Ale to już jest inna kwestia.
Oless
PostWysłany: Czw 14:40, 26 Lis 2009    Temat postu:

Johnny99 napisał:
Im prawo jest bardziej ogólne, tym więcej zależy od sędziego. Chyba, że masz na myśli coś konkretnego. Sędzia powinien kłaść nacisk na ten akapit, który wydaje mu się najlepiej odpowiadać przypadkowi, z jakim ma do czynienia.

Miałem na myśli coś konkretnego, to, że skomplikowane prawo utrudnia nawet mądrej sędzinie podjęcie szybkiego i poprawnego wyroku. To co mówisz też jest oczywiście prawdą. Zawsze wszystko zależy od jakości sędziego (czy sędziny). Spójrz na przypadek Stanisławowia Morawskiego (powyżej). Trudno nie odnieść wrażenia, podobnie jak poszkodowany, że sędziemu nie chciało się zwyczajnie pracować :grin: Nikt nie kontroluje ich pracy i potem musi interweniować Rzecznik Praw Konsumenta w Gdańsku. Zgroza.

Johnny99 napisał:
A ja ostatnio uczestniczyłem w sprawie, w której sędzina kazała świadkowi wytłumaczyć pojęcie "sztuka budowlana".. i bynajmniej nie dlatego, że była idiotką, tylko dlatego, że sprecyzowanie tego pojęcia było istotne dla sprawy.

Rozumiem. W tej w której ja uczestniczyłem bynajmniej nie szło o precyzowanie pojęć :mrgreen:
Johnny99
PostWysłany: Czw 10:50, 26 Lis 2009    Temat postu:

Cytat:
i każdą sprawę można rozstrzygnąć na wiele sposobów zależnie od tego na który akapit sędzia położy nacisk.


Im prawo jest bardziej ogólne, tym więcej zależy od sędziego. Chyba, że masz na myśli coś konkretnego. Sędzia powinien kłaść nacisk na ten akapit, który wydaje mu się najlepiej odpowiadać przypadkowi, z jakim ma do czynienia.

Cytat:
Przy ostatniej sprawie w jakiej uczestniczyłem sędzina pytała świadka o wyjasnienie terminu call center , jak widzisz nie tylko w PZPN zasiadają ludzie miernej inteligencji...


A ja ostatnio uczestniczyłem w sprawie, w której sędzina kazała świadkowi wytłumaczyć pojęcie "sztuka budowlana".. i bynajmniej nie dlatego, że była idiotką, tylko dlatego, że sprecyzowanie tego pojęcia było istotne dla sprawy. W sądzie często zachodzi sytuacja, że trzeba uzgadniać najprostsze pojęcia..
Oless
PostWysłany: Czw 1:05, 26 Lis 2009    Temat postu:

Jeszcze nie podałeś ani jednego podobnego przypadku do wyżej przedstawionych w innych krajach Europy zachodniej, a już konkludujesz, że wszędzie jest tak samo. To jest właśnie relatywizm, rozmywanie że właściwie problemu nie ma, to tylko społeczna maniera by krytykować sądownictwo. Trudno dochodzić z tobą do sedna, gdy mówisz wciąż postmodernistycznym językiem.

Zarówno pojedyncze przykłady (opisane powyżej) jak i obszerniejsze statystyki pokazują, że polskie sądy rozpatrują sprawy długo (o wiele za długo) a wyroki są niskiej jakości. Jest sens rozmawiać tylko o rozwiązaniach patologii i o tym co można zrobić aby było lepiej, a nie ma najmniejszego sensu wypowiadać trywialne oczywistości, że nie ma idealnych systemów etc.

Raz jeszcze polecam konferencję CAS , bardzo ostatnio mi się spodobała.
wujzboj
PostWysłany: Śro 17:24, 25 Lis 2009    Temat postu:

wuj napisał:
Nie chodzi mi o pomyłki.

A że sądownictwo można usprawnić, to nie ulega wątpliwości. Każde.
Oless napisał:
"]I znowu postmodernityczny relatywizm

W czterech słowach mamy: jeden spójnik, jedną partykułę, oraz rzeczownik z przymiotnikiem, oba użyte w pejoratywnym (w rozumieniu autora) sensie. Natomiast związku z krytykowaną wypowiedzią nie podano.

Za dużo czytasz między linijkami, Olessie. Oraz za dużo klasyfikujesz, zamiast dochodzić do sedna.

Sedno polega zaś na tym, że pojedyncze przykłady z polskiego sądownictwa nie mówią więcej, niż pojedyncze przykłady z niemieckiego sądownictwa. Faktem zaś jest, że w każdym kraju sądownictwo jest krytykowane, i że każde należałoby poprawić. Jeśli natomiast ktoś zamierza czynić porównania między krajami, to wymaga to nieco szerszych studiów, niż podanie paru przykładów i skok do uogólnienia.
Oless
PostWysłany: Śro 15:58, 25 Lis 2009    Temat postu:

Rozbudowane prawodawstwo jest niepożądane nie tylko dlatego, że niemożliwe jest aby objęło wszystkie możliwe przypadki, ale także dlatego, że wprowadza chaos, w którym łatwo się zgubić i każdą sprawę można rozstrzygnąć na wiele sposobów zależnie od tego na który akapit sędzia położy nacisk. W tym wszystkim zagubił się też zwyczaj korzystania przez sędziów ze zdrowego rozsądku. To nie jest tak, że opisane powyżej sytuacje są "naturalne", one wynikają z braku prostoty i klarowności prawa. To wynik wadliwego ułożenia całego systemu prawnego (napominałem o tym także wcześniej np. http://www.sfinia.fora.pl/nauka-a-swiatopoglad,8/globalne-ocieplenie-i-co2-czy-sa-jakiekolwiek-dowody,3801-50.html#96039 ) Na niską jakość usług sądowych w Polsce wpływają relane procesy, a nie naturalne konieczności, być może jest to wieloletnie blokowanie dostępu do zawodu (brak konkurencji) itd. Przy ostatniej sprawie w jakiej uczestniczyłem sędzina pytała świadka o wyjasnienie terminu call center , jak widzisz nie tylko w PZPN zasiadają ludzie miernej inteligencji...
Johnny99
PostWysłany: Śro 15:40, 25 Lis 2009    Temat postu:

Oless, przecież prawo nie działa w sposób automatyczny: czyn > kara. Sędziowie orzekają "wedle własnego uznania" ( tak literalnie stoi w kodeksie ). Jest to naturalne, bo prawo nie może objąć wszystkich możliwych przypadków ( jest abstrakcyjne ). Nic więc w tym dziwnego, że w tej samej sprawie mogą zapaść różne wyroki. Sędzia jest niezawisły, i nie może sugerować się zdaniem innego sędziego.
Oless
PostWysłany: Śro 15:35, 25 Lis 2009    Temat postu:

I znowu postmodernityczny relatywizm :grin: To, że teoretycznie można utrzymywać, że każde sadownictwo można usprawnić, nie usprawiedliwia faktu, że polskie sądownictwo posiada systemowe błędy, przez co jest niewydajne, czasochłonne i o marnej jakości.
wujzboj
PostWysłany: Śro 13:00, 25 Lis 2009    Temat postu:

Nie chodzi mi o pomyłki.

A że sądownictwo można usprawnić, to nie ulega wątpliwości. Każde.
Oless
PostWysłany: Śro 12:56, 25 Lis 2009    Temat postu:

Pomyłki zdarzają się wszędzie, to oczywiste. Nie w tym rzecz. W ten sposób to można wszystko relatywizować, że niby wszędzie jest tak samo, a przecież tak nie jest, bo wybrane zachodnie systemy sądownictwa różnią się pomiędzy sobą, a tym bardziej różnią sie od postkomunistycznego sądownictwa polskiego. I nie jest tak, że nie można nic zmienić a jedyne co nam pozostało to powtarzanie sobie dla otuchy niemieckich powiedzeń.

Tutaj jest konferencja zorganizowana przez Centrum im. Adama Smitha o tym jak można usprawnić nasze sądownictwo, pt " Czy zapaść wymiaru sprawiedliwości hamuje rozwój Polski? " ; zauważ , że pewne rzeczy można zmienić "od tak" :grin:
wujzboj
PostWysłany: Wto 16:05, 24 Lis 2009    Temat postu:

Trudno mi coś powiedzieć na podstawie własnego doświadczenia, bo w żadnym procesie sądowym jeszcze udziału nie brałem. Ale po pierwsze, mogę z własnego doświadczenia stwierdzić, że i tutaj (w Niemczech) administracja ma swoje narowy, które można opisać zwrotem "w normalnym kraju to się nie zdarza". A po drugie, nie bez powodu w Niemczech kursuje powiedzenie, że mieć rację (Recht haben) i mieć rację uznaną wyrokiem sądowym (Recht bekommen) to dwie zupełnie różne sprawy...
Oless
PostWysłany: Wto 0:29, 24 Lis 2009    Temat postu:

Sam mieszkasz za granicą, to powiedz jak tam jest. Ja doświadczam tylko sądownictwa polskiego. I z zasłyszanych relacji wiem, że w Szwajcarii takie sytuacje się nie zdarzają, więc jest chyba normalnie.

Sądowy absurd; te same sprawy, różne wyroki ( http://wiadomosci.onet.pl/2083314,11,sadowy_absurd_te_same_sprawy__rozne_wyroki,item.html )

Panu Stanisławowi Morawskiemu ukradziono dowód osobisty. Niedługo po tym złodziej, posługując się dokumentem i podrabiając podpis poszkodowanego, kupił w salonie dwa telefony. Od tego zaczęły się sądowe absurdy, z którymi zmierzyć się musi pan Morawski.
Na każdy telefon wystawiona była oddzielna umowa. Oszust nie płacił rachunków za rozmowy telefoniczne, a długiem wkrótce zainteresował się komornik. - Nigdy nie pobierałem żadnych telefonów i niczego nie podpisywałem. To było dla mnie wielkie zdziwienie - mówi pan Stanisław.

Ponieważ na telefony wystawiono dwie umowy, Morawski złożył w sądzie dwa wnioski o wstrzymanie egzekucji komorniczych. Jeden wniosek rozpatrywał sąd w Warszawie, drugi - sąd w Gdańsku. Sądy, choć pracowały nad takimi samymi sprawami, wydały zupełnie różne wyroki. W Warszawie pana Stanisława uniewinniono, natomiast gdański sąd stwierdził, że egzekucja komornicza jest słuszna.

- Im się nie chce pracować, potrzebują spraw milionowych, a nie o 150 złotych - mówi pan Stanisław. - Jeśli chodzi o elementarne poczucie sprawiedliwości, to komentarza nie trzeba - mówi Alina Rocka, Rzecznik Praw Konsumenta w Gdańsku.
wujzboj
PostWysłany: Sob 23:14, 08 Sie 2009    Temat postu:

Oless napisał:
w normalnym kraju

Znasz taki?
chryzjan
PostWysłany: Sob 22:11, 08 Sie 2009    Temat postu:

Oless napisał:
Jasne, przede wszystkim trzeba liczyć na siebie, każdy ma swój rozum.

No Oless... znowu się z Tobą zgadzam!
Czyżby już Ci przeszło i "ubranek" się jednak nie wyzbędziesz?
A kiedyś byłeś taki "poetycki":
Oless napisał:
Nadzy przyszliśmy na ten świat i nadzy z niego zejdziemy.

_________________________________________________
Materiał do przemyślenia: "Państwo Boże" Św. Augustyn :grin:
Oless
PostWysłany: Śro 15:27, 05 Sie 2009    Temat postu:

Anonymous napisał:
Pomijajac oszustow notariusza i biuro nieruchomosci to przed sprawdzeniem ksiegi wieczystej, nie wplaca sie nikomu milionow na konto. Teraz sa skutki, a niby wyksztalcony czlowiek.

Jasne, przede wszystkim trzeba liczyć na siebie, każdy ma swój rozum.

Ale w normalnym kraju wystarczyłaby krótka rozprawa sądowa , ustalenie, że nie doszło do wymiany i oszust musiałby szybciutko zwrócić skradzione środki. A tak sprawa się ciągnie 15 lat... Ot polskie sądownictwo postkomunistyczne.
Gość
PostWysłany: Śro 13:45, 05 Sie 2009    Temat postu:

Oless napisał:
Wstrząsający dokument...


Pomijajac oszustow notariusza i biuro nieruchomosci to przed sprawdzeniem ksiegi wieczystej, nie wplaca sie nikomu milionow na konto. Teraz sa skutki, a niby wyksztalcony czlowiek.
Oless
PostWysłany: Śro 10:43, 05 Sie 2009    Temat postu:

-> 15 lat piekła

http://www.youtube.com/watch?v=foIpGKR3QUQ&feature=channel_page

" ... Jurek jest inżynierem, fachowcem z kilkunastoletnim doświadczeniem. Aż dziw bierze, że mimo jego sytuacji i tego, przez co on i jego rodzina przeszli, nadal bezinteresownie pomaga innym ludziom (czego osobiście doświadczyłem). A czy kiedykolwiek znajdzie się ktoś, kto pomoże jemu w walce z lubelską mafią prokuratorsko-prawniczą? Kiedy uczciwy człowiek, domagający się jedynie sprawiedliwości, przestanie żyć w strachu o przyszłość swojej rodziny?
"W pewnym momencie kogoś sumienie ruszy." - Jerzy P. "


Wstrząsający dokument...
Oless
PostWysłany: Śro 7:55, 05 Sie 2009    Temat postu:

" Matce trójki dzieci zabrano czwarte, tuż po porodzie. I podano leki, żeby powstrzymać karmienie, a piersi kazano ścisnąć. Sędzina Jolanta Biniak uzasadniała: bo w domu bałagan, bo matka niezaradna, bo ojciec za stary...

42-letnia Wioletta Woźna mieszka z Władysławem Szwakiem we wsi Błota Wielkie (gm. Wronki). Mają gospodarstwo i wychowują trójkę swoich dzieci w wieku 7, 9 i 11 lat.

Dwa tygodnie temu kobieta urodziła córkę Różę. Pięć dni po porodzie dziecko jej odebrano. Sędzia Jolanta Biniak uzasadniła to tak: dobro dziecka jest zagrożone, a matka i jej konkubent nie dają gwarancji prawidłowego zajmowania się noworodkiem.

Sąd oparł się na opinii kuratora: w domu jest bałagan, podłoga niezamiatana, brudne naczynia, okruchy na stole, kobieta jest niezaradna, a konkubent zajmuje się gospodarstwem i niewiele jej pomaga. Sąd stwierdza też, że kobieta jest upośledzona, a ojciec ma 63 lata. I umieszcza noworodka w rodzinie zastępczej.

Jak pokazują ostatnie wyroki, poziom zdegenerowania intelektualnego i moralnego polskiego sądownictwa sięga bruku. "

http://korespondent.pl/index.php?x=artykul_r1&id=6267
skaranie boskie
PostWysłany: Nie 18:58, 02 Sie 2009    Temat postu:

"Sąd sądem ale sprawiedliwość musi być po naszej stronie"
Chyba każdy w Polsce zna ten cytat więc może po prostu do sądu zabrać po dwa granaty w kieszeń? ;)

A serio, takie kuriozum jest u nas możliwe bo nasze prawo nie przewiduje instytucji precedensu ogromnie uproszczającej pracę sądów.
Gdyby w tysiącach toczących się spraw można było przyjąć wyrok innego sądu dotyczący identycznej sprawy to albo do rozpraw w ogole by nie dochodziło albo trwałyby po kilka minut.
bol999
PostWysłany: Czw 11:09, 30 Lip 2009    Temat postu:

Superstar
Cytat:
o samej sprawiedliwości ciężko mówić.

O sprawiedliwości się nie mówi a kupuje a grzechy odkupuje.
Superstar
PostWysłany: Czw 10:41, 30 Lip 2009    Temat postu:

Obawiam się mimo wzrostu poczucia sprawiedliwości jakim możemy się cieszyć dziś w porównaniu z wiekami zeszłymi, to o samej sprawiedliwości ciężko mówić.
bol999
PostWysłany: Czw 2:09, 30 Lip 2009    Temat postu:

Superstar
Cytat:
sędzia to jednak człowiek i trzeba się opamiętać dogadać, dać po ryju,

Sędziemu !!!!!!!!! :grin:
Oless
PostWysłany: Śro 15:53, 29 Lip 2009    Temat postu:

Niby racja, ale nie zawsze uniknięcie rozprawy sądowej jest możliwe. Są o wiele poważniejsze sprawy, kiedy trzeba iść do sądu i jeżeli wyrok mający wyrównać sprawiedliwość zależy od "nastawienia sędziego" to cos jest nie tak.

Szczególnie wyroki z Biełegostoku i z Warszawy świadczą, że pracuja tam mało rozgarnięci sędziowie, którym należałoby odebrać premię. Nie może być tak, że sędzia ma problemy ze zrozumieniem lub uznaje rację poszkodowanego, ale odmawia zadośćuczynienia ;P
Superstar
PostWysłany: Pon 16:43, 20 Lip 2009    Temat postu:

Sprawa dość ciekawa, bo albo sędzia był za kimś a przeciw komuś, albo sędzia to jednak człowiek i trzeba się opamiętać dogadać, dać po ryju, a nie do sądu ze wszystkim biegać !

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group