Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Golizna, XXX-treme i rurzne insze niewiarygodne śfyństfa...
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 20, 21, 22 ... 36, 37, 38  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: hushek
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Janek Komunist
Gość






PostWysłany: Pią 11:41, 27 Maj 2016    Temat postu:

Komandor napisał:
Czy ja coś pisałem o lenistwie intelektualnym? Otóż Maniek. Ta usstwa ma tytuł/ nazwę:
o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego przez nazwy budowli, obiektów i urządzeń użyteczności publicznej


Jej najważniejszy artykuł (pozostałe to technikalia) brzmi:


Cytat:
Art.1.1. Nazwy budowli, obiektów i urządzeń użyteczności publicznej, w tym dróg, ulic, mostów i placów, nadawane przez jednostki samorządu terytorialnego nie mogą upamiętniać osób, organizacji, wydarzeń lub dat symbolizujących komunizm lub inny ustrój totalitarny, ani w inny sposób takiego ustroju propagować.2. Za propagujące komunizm uważa się także nazwy odwołujące się do osób, organizacji, wydarzeń lub dat symbolizujących represyjny, autorytarny i niesuwerenny system władzy w Polsce w latach 1944–1989


Ja wiem Manku, że to nieistotne szczególny, że dotyczy to tych budowli, ulic i placów ale czy nie sadzisz, że jednak zmienia cały sens Twojej wypowiedzi?


Całe szczęście ustawodawcy w tym, że określił RAMY CZASOWE a nie określił MIEJSCA AKCJI.
Inaczej byśmy się pozbawili dróg komunikacyjnych, telekomunikacji i wielu urzędów komunalnych a także sakramentu komunii świętej.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 6:19, 28 Maj 2016    Temat postu:

Komandor napisał:
(...)

Ja wiem Manku, że to nieistotne szczególny, że dotyczy to tych budowli, ulic i placów ale czy nie sadzisz, że jednak zmienia cały sens Twojej wypowiedzi?
Szczegóły są o tyle nieistotne - choć dla niektórych bardzo istotne, że ustawa jest szczegółowa i dotyczy szczegółu. Proponowałbym sięgnąć jednak do ustawy znacznie poważniejszej tj. o zakazie propagowania ustrojów totalitarnych. Jest to - dla przypomnienia - ustawa wcześniejsza, no i w zasadzie na szczęście do tej pory - martwa. Co nie znaczy, że ktoś nie może podpaść pod paragraf. Ja wiem Jarku, że umysły ściśłe są...ciasne, przepraszam - ścisłe i takie 'humanistyczne" myki są nie do pojęcia dla umysłów logicznych - liczy się co jest na papierze, prawda ? :wink:

A Konstytycja ZSRR to była chyba najbardziej nowatorska i w założeniach swych najbardziej sprawiedliwa na świecie. Dasz wiarę? :wink:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 6:28, 28 Maj 2016    Temat postu:

No i chuj tam z konstytucjom srucjom, ustawom srawom...

Goła baba - retro :)

Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 6:42, 28 Maj 2016    Temat postu:

nick napisał:
Na Barbarelli z całą pewnością byłam w kinie ze swoim chłopakiem, więc było to na przełomie lat 60/70.
W czasie sceny seksu polaliśmy się oboje ze smiechu. Takich rzeczy się nie zapomina.
Być może Siostrzyczko był ten film wyświetlany wówczas w Polsce. Napisałem "chyba" - nie miał premiery filmowej - bo nie znalazłem o tym niesłychanym fakcie żadnej oficjalnej informacji.

Wienc:

1. Mógł jednak być ten film w oficjalnej dystrubucji i nie ma sprawy,

2. Mógł być wyświetlany w DKF-ach, na zasadzie ciekawostki, bo przecież nie w imię artyzmu,

3. Mógł być prezentowany na jakimś przeglądzie np. Konfrontacjach Filmowych,

4. Ogladałaś ten film zes swoim chłopakiem na zamkniętym pokazie w Domu Partii, abo innym Pałacu Mostowskich,

I tera tu sjem nam zara tłumacz :mrgreen:

ps. Info la Baryckiego i Komandora,
Film "Barbarella" w reż Rogera Vadima - jakby ewentualnie nie był wtedy w oficjalnej dystrybucji - nie byłby żadnym dwodem na opresyjność systemu, czy tam jakiejś szczególnej cenzury - nie było powodu. Po prostu to chała i szkoda byłoby dewiz na sprowadzanie tej chały.

Chały, którą po latach ogląda się jednak zes zwrószenjiem :wink:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Komandor
Gość






PostWysłany: Sob 9:13, 28 Maj 2016    Temat postu:

hushek napisał:
Komandor napisał:
(...)

Ja wiem Manku, że to nieistotne szczególny, że dotyczy to tych budowli, ulic i placów ale czy nie sadzisz, że jednak zmienia cały sens Twojej wypowiedzi?
Szczegóły są o tyle nieistotne - choć dla niektórych bardzo istotne, że ustawa jest szczegółowa i dotyczy szczegółu. Proponowałbym sięgnąć jednak do ustawy znacznie poważniejszej tj. o zakazie propagowania ustrojów totalitarnych. Jest to - dla przypomnienia - ustawa wcześniejsza, no i w zasadzie na szczęście do tej pory - martwa. Co nie znaczy, że ktoś nie może podpaść pod paragraf. Ja wiem Jarku, że umysły ściśłe są...ciasne, przepraszam - ścisłe i takie 'humanistyczne" myki są nie do pojęcia dla umysłów logicznych - liczy się co jest na papierze, prawda ? :wink:

A Konstytycja ZSRR to była chyba najbardziej nowatorska i w założeniach swych najbardziej sprawiedliwa na świecie. Dasz wiarę? :wink:


Ale Ty żeś straszył konkretnie tą teraz podpisaną przez PAD nie tą od lat istniejącą.
Uważajcie bo PAD podpisał - tak to było.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Komandor
Gość






PostWysłany: Sob 9:21, 28 Maj 2016    Temat postu:

hushek napisał:
nick napisał:
Na Barbarelli z całą pewnością byłam w kinie ze swoim chłopakiem, więc było to na przełomie lat 60/70.
W czasie sceny seksu polaliśmy się oboje ze smiechu. Takich rzeczy się nie zapomina.
Być może Siostrzyczko był ten film wyświetlany wówczas w Polsce. Napisałem "chyba" - nie miał premiery filmowej - bo nie znalazłem o tym niesłychanym fakcie żadnej oficjalnej informacji.

Wienc:

1. Mógł jednak być ten film w oficjalnej dystrubucji i nie ma sprawy,

2. Mógł być wyświetlany w DKF-ach, na zasadzie ciekawostki, bo przecież nie w imię artyzmu,

3. Mógł być prezentowany na jakimś przeglądzie np. Konfrontacjach Filmowych,

4. Ogladałaś ten film zes swoim chłopakiem na zamkniętym pokazie w Domu Partii, abo innym Pałacu Mostowskich,

I tera tu sjem nam zara tłumacz :mrgreen:

ps. Info la Baryckiego i Komandora,
Film "Barbarella" w reż Rogera Vadima - jakby ewentualnie nie był wtedy w oficjalnej dystrybucji - nie byłby żadnym dwodem na opresyjność systemu, czy tam jakiejś szczególnej cenzury - nie było powodu. Po prostu to chała i szkoda byłoby dewiz na sprowadzanie tej chały.

Chały, którą po latach ogląda się jednak zes zwrószenjiem :wink:


No nie Maniek. Jak coś nie pasuje do Twojego obrazu widzenia świata to mogło być być a jak było tym gorzej dla tego co było. Jak ktoś mówi, ze miał coś w bibliotece, albo był w kinie to znaczy, że nie mógł mieć i być bo.... albo ale...

A ja np Maniek przez większość swojego życia w PRL widziałem więcej w sklepach niż tylko ocet...

PS
I nie chodzi mi o opresyjność systemu tylko o pewne wyobrażenia o nim. I faktycznie wiele decyzji wydawniczych, dystrybucyjnych dzisiaj branych za wynik ostrej cenzury były raczej natury - szkoda kasy, papieru na te brednie.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Komandor
Gość






PostWysłany: Sob 9:29, 28 Maj 2016    Temat postu:

Tak przy okazji. Sprawdziłem na IMDB oraz na naszym filmwebie. Faktycznie w Polsce ten film nigdy nie miał premiery - nie ma daty - co może oznaczać, że nie był nigdy wyświetlany. Gadaj mi tu zaraz Maniek jak przewiozłeś ze Dani to sfińtwfo!
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 9:29, 28 Maj 2016    Temat postu:

Komandor napisał:
(...)
Ale Ty żeś straszył konkretnie tą teraz podpisaną przez PAD nie tą od lat istniejącą.
Uważajcie bo PAD podpisał - tak to było.
Nie moją winą jest Komandorze, że jesteś pozbawiony kszty humoru i dystansu.

Naprawdę nie moją :mrgreen:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 9:38, 28 Maj 2016    Temat postu:

Komandor napisał:
Tak przy okazji. Sprawdziłem na IMDB oraz na naszym filmwebie. Faktycznie w Polsce ten film nigdy nie miał premiery - nie ma daty - co może oznaczać, że nie był nigdy wyświetlany. Gadaj mi tu zaraz Maniek jak przewiozłeś ze Dani to sfińtwfo!
Był...ale jednak trzeba czytać ze zrozumieniem tekstu - nie tylko samo czytać - Jarku :wink:

Był ten film pt. "Barbarella" wyświetlany w kinie - co przekazała moja Siostrzyczka, która to oglądała w owym, czy tam tym innym kinie i się nawet przy tej okazji posikała (a nie mam powodu Jej nie wierzyć), ja zaś ten niezwykły film oglądałem w latach 70-tych w publicznej tivi.

Eh, te umysły ścisłe...takie łatwe do zjebania :rotfl:


Ostatnio zmieniony przez hushek dnia Sob 9:42, 28 Maj 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Komandor
Gość






PostWysłany: Sob 10:22, 28 Maj 2016    Temat postu:

Ale ja do Twoich wywodów, w podpunktach, poddających w wątpliwość, fakt wyświetlania w kinach w PRL oprócz może jakiś tam zamkniętych seansów dla aktywistów ZMP. Taka mała sugestia, że może był, ale...
Jak z Markizem de Sade i innymi takimi. Albo jakieś ale, albo nie może być.

PS
Tez oglądałem w TVP
PPS.
Ale ja tu po tego linka do oszalałego fizyka wlazłem a nie dla pustych sporów o nic....
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mirosław Galczak
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Gru 2010
Posty: 365
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: stoliy księstwa Gryfitów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 19:28, 29 Maj 2016    Temat postu:

Dziś jest Dzień Weterana.

Komandorze Jarku !
Przesyłam Ci serdeczne pozdrowienia z okazji Dnia Weterana.
Według mnie służąc w Sztabie spełniałeś jedną z ważniejszych i najbardziej odpowiedzialnych ról.

Mój Ojciec w wojnie 1920 roku jako młody oficer był komendantem szkoły podoficerskie.
O incydencie tym opowiadał mi sierżant "Matka" w tej szkole. W ramach tego szkolenia elewi mieli zapoznać się ze służbą patrolowa w terenie.
Oczywiście dostali zezwolenie no i opis terenu. W tym opisie była informacja, że napotkają na trasie pusty. kiedy doszli do tego bunkra ostrzelano ich z karabinu maszynowego . Położyli tych elewów na ziemi za drzewami i krzewami. Po prostu znajdujący się w bunkrze Ukraińcy za wcześnie otworzyli ogień W pewnym momencie Ojciec poderwał się, podbiegł do bunkra i wrzucił do bunkra granat.. Kiedy później spytałem Ojca jak to było odpowiedział , że Jego obowiązkiem było tak dowodzić by uchronić swych pod podopiecznych
przed ranieniem lub zabiciem. Wiedział też, że strzelający muszą na dwie lub trzy minuty przerwać strzelanie, Im wyższy stopień tym większa odpowiedzialność.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Janek 4500lat
Gość






PostWysłany: Pon 3:51, 30 Maj 2016    Temat postu:

Mirosław Galczak napisał:
Dziś jest Dzień Ojca.

Mój Ojciec sierżant "Matka" wrzucił do bunkra granat przedranieniem


Pomyliło ci się. Nie przedranieniem tylko przedramieniem.
Ale i tak masz szczęście chlopie, bo moja Matka była "Ojcem" i wrzuciła łona granat do własnego ona.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 4:06, 30 Maj 2016    Temat postu:

Janek 4500lat napisał:
Mirosław Galczak napisał:
Dziś jest Dzień Ojca.

Mój Ojciec sierżant "Matka" wrzucił do bunkra granat przedranieniem


Pomyliło ci się. Nie przedranieniem tylko przedramieniem.
Ale i tak masz szczęście chlopie, bo moja Matka była "Ojcem" i wrzuciła łona granat do własnego ona.


inteligęcją trza a nie przedramieniem chłopie

kiedy ranne wstają matki
na front idą krwawe majtki
i na sznurkach rozwieszane
wabią ojców gołem łonem
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 6:46, 30 Maj 2016    Temat postu:

Komandor napisał:
Ale ja do Twoich wywodów, w podpunktach, poddających w wątpliwość, fakt wyświetlania w kinach w PRL oprócz może jakiś tam zamkniętych seansów dla aktywistów ZMP. Taka mała sugestia, że może był, ale...
Jak z Markizem de Sade i innymi takimi. Albo jakieś ale, albo nie może być.

PS
Tez oglądałem w TVP
PPS.
Ale ja tu po tego linka do oszalałego fizyka wlazłem a nie dla pustych sporów o nic....
Ależ ja wcale nie podawałem w wątpliwość faktu, że Barbarella była wówczas wyświetlana w polskich kinach - wręcz przeciwnie - dałem tylko kilka możliwości :)

I to jest właśnie różnica między nami Jarku - Ty czytasz...to co chcesz przeczytać, interpretujesz po swojemu, a nie zważasz specjalnie na to co faktycznie zostało napisane przez autora. Lub też przypisujesz nie te intencje, które miał piszący... :wink:

Nadal się upierasz, że marqis de Sade, czy Nietzsche, no i wielu innych byli w PRL-u wydawani ? No to doprecyzuje jak - umysłowi ścisłemu - tak, byli wydawani. Tyle, że nie wszystko, do tego w mikroskopijnych nakładach (o które trzeba było sie bić, albo przepłacać za te szczępy twórczości na pchlich targach), albo też bezlitoście je cenzurowano - tak, że traciły swój pierwotny sens...

Ale do rzeczy - wontek zobowionzuje:



vintage :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Komandor
Gość






PostWysłany: Pon 11:00, 30 Maj 2016    Temat postu:

Zgoda co do mikroskopijnych lub wręcz akademickich (czyli trudnodostępnych dla ogółu nakładów)

Ale spór był prosty jak logika Kubusia.

Zdanie którego fałszywość czy prawdziwość rozpatrywałem brzmiało:

Sade (i paru innych) nie był w PRL wydawany.

Koniec kropka. Bez żadnych niuansów.

Na to ja podałem dowody w postaci listy wydań z tego okresu.

Koniec kropka. Nawet jakby to było wydanie (za zgodą cenzury bo i wydawnictwach akademickich była, wiem bo bylem redaktorem uczelnianej gazetki) w kilkunastu egzemplarzach jako skrypt to zdanie powyższe jest fałszywe.

Bo jednak były wydawane.

Co innego jakbyś napisał, ze nie były wydawane w dużych nakładach a dostęp do nich był utrudniony.

Bo w dalszej części sporu poszerzyłeś swoje twierdzenia o niedostępność w bibliotekach. A wiem, że były w nich (niektórych) dostępne przedwojenne (a czasami zaraz powojenne drukowane jako dodruk przedwojennych) wydania. Fakt, mogło się zdarzyć, że samo kierownictwo biblioteki bało się je wypożyczać albo nawet usuwało fiszki z katalogów. Ale panie w kiosku (niektóre) też ponoć szpilką dziurawiły Erosy.
W każdym razie jak w jednej z bibliotek znalazłem jakieś "zakazane" dzieło to pani bibliotekarka robiła wszystko by mi go nie wypożyczyć od sprawdzenia dowodu po tłumaczenia, ze jest w wypożyczeniu i ktoś nie oddal.
Czy była cenzorką albo komunistką czy zwyczajnym kołtunem lub tak przestraszana ze wpadnie zaraz SB, nie wiem. Z taką cenzurą spotkałem się nie raz. W wolnej Polsce także. Np. z tygodnikiem NIE. Nigdy nie było a po skardze okazało się, ze po prostu w tym kiosku nikt nie kupował i był komplet zwrotów.

Ale to na marginesie. Faktem jest natomiast, że pisząc to co napisałeś i brnąc w tym przekonaniu pomimo zwróconych Ci uwag zwyczajnie nie miałeś racji. Twoja teza była fałszywa i nie ważne czy wynikało to z niewiedzy, braku staranności polegającej na niesprawdzeniu i powtarzaniu krążących opinii, świadomego kłamstwa czy z "humanistycznego" uproszczenia i niedbania o szczegóły.

Tak przy okazji. To niektóre z tych wydawnictw miały większy nakład jak wiele dzisiejszych książek wydawanych normalnie.
No ale faktycznie z porównaniu z PRLowskim rozmachem wydawniczym uznanych i propagowanych (nie tylko o dzieła Lenina chodzi) dzieł to były śladowe ilości.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mirosław Galczak
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Gru 2010
Posty: 365
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: stoliy księstwa Gryfitów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 12:47, 30 Maj 2016    Temat postu:

Janku 4500 i Gościu !
Dziękuje za to, że przeczytaliście ten tekst.
Szkoda, że prawdopodobnie czytacie za szybko i nie dokładnie ze zrozumieniem.

Mimo nie słusznych wytkniętych mi błędów cieszę się , że przeczytaliście ten tekst i być może poszerzył on zakres waszej wiedzy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
krowa
Areszt za spam, do odwołania



Dołączył: 18 Mar 2010
Posty: 16705
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 12:54, 30 Maj 2016    Temat postu:

przeczytałem a jakże
i poprawiam mój wierszyk na taki:

Kiedy ranne wstają matki

Na front idą sprane majtki

A pod sznurkiem do bielizny

Prezentują krwawe blizny
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adam Barycki
Gość






PostWysłany: Pon 15:33, 30 Maj 2016    Temat postu:

Panie Galczak, istotą rzeczy dowodzenia, jest osiągnięcie zwycięstwa, a to jest związane ze stratami osobowymi i dowódca musi w dowodzeniu kierować się przede wszystkim osiągnięciem celów taktycznych zgodnych przyjętą strategią, a ochrona życia żołnierzy nie może stać w sprzeczności z celami taktyki i strategii. Każde działania zbrojne są zagrożeniem dla życia żołnierzy i gdyby ich ochrona była w tych działaniach priorytetem, to najrozsądniej byłoby rozformować jednostki wojskowe i rozpuścić żołnierzy do domów. Pański ojciec był bardzo odważnym romantykiem i absolutnie nie nadawał się na dowódcę, bo swoim bohaterskim działaniem naraził odział na utratę dowódcy, a utrata dowódcy zagraża realizacji skutecznych działań taktycznych i strategicznych, co stwarza jeszcze większe zagrożenie dla życia i bezpieczeństwa żołnierzy. Powinien z granatem posłać podkomendnych. No, ale z drugiej strony, to bez takich romantycznych wybryków bohaterskich, nie byłoby możliwe utrzymanie wysokiego morale żołnierzy, co też jest ważnym czynnikiem strategicznym.

Adam Barycki
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 15:45, 30 Maj 2016    Temat postu:

Mirosław Galczak napisał:
Dziś jest Dzień Weterana.

Komandorze Jarku !
Przesyłam Ci serdeczne pozdrowienia z okazji Dnia Weterana.
Według mnie służąc w Sztabie spełniałeś jedną z ważniejszych i najbardziej odpowiedzialnych ról.

Mój Ojciec w wojnie 1920 roku jako młody oficer był komendantem szkoły podoficerskie.
O incydencie tym opowiadał mi sierżant "Matka" w tej szkole. W ramach tego szkolenia elewi mieli zapoznać się ze służbą patrolowa w terenie.
Oczywiście dostali zezwolenie no i opis terenu. W tym opisie była informacja, że napotkają na trasie pusty. kiedy doszli do tego bunkra ostrzelano ich z karabinu maszynowego . Położyli tych elewów na ziemi za drzewami i krzewami. Po prostu znajdujący się w bunkrze Ukraińcy za wcześnie otworzyli ogień W pewnym momencie Ojciec poderwał się, podbiegł do bunkra i wrzucił do bunkra granat.. Kiedy później spytałem Ojca jak to było odpowiedział , że Jego obowiązkiem było tak dowodzić by uchronić swych pod podopiecznych
przed ranieniem lub zabiciem. Wiedział też, że strzelający muszą na dwie lub trzy minuty przerwać strzelanie, Im wyższy stopień tym większa odpowiedzialność.


Dziękuję Mirku ale nie czuję się weteranem w sensie wojenno-bitewnym. W rejonie naszych misji bywałem ale tylko w ramach kontroli i nadzoru. Nie bojowo. I nigdy nie było to dłużej jak 14 dni. Nie zasługuje na to miano w sensie tego święta i nie będę przyjmował niezasłużonych zaszczytów. To było niesprawiedliwe dla prawdziwych weteranów a mnie ośmieszające nie tylko w ich (innych ludzi) ale w moich własnych oczach.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Komandor
Gość






PostWysłany: Pon 18:47, 30 Maj 2016    Temat postu:

Maniek, sorki za offtopic

W zmian za fotkę:

Cytat:
ORGAZM TOTALNY

To orgazm, podczas którego kobiety przeżywają niemal stan nirwany. Zapominają o wszystkim, nie myślą zupełnie o niczym. Liczy się tylko chwila i olbrzymia rozkosz. Na taki orgazm kobiety potrafią czekać latami.


czego życzę wszystkim paniom z forum (tel. na PW :mrgreen: )

A panom aby nie byli rozczarowani:

ORGAZM... UDAWANY

Cytat:
Niestety mimo że kobiety mają wielkie możliwości, nie zawsze potrafią przełamać się i w pełni korzystać ze swoich seksualnych możliwości. Wiele pań ma przy tym poczucie obowiązku. Muszą przeżyć orgazm, skoro ich partner bardzo się stara. Do udawania orgazmu przyznaje się aż 70 proc. kobiet! Robią to przynajmniej kilka razy w roku.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 19:07, 30 Maj 2016    Temat postu:

Komandor napisał:
Zgoda co do mikroskopijnych lub wręcz akademickich (czyli trudnodostępnych dla ogółu nakładów)

Ale spór był prosty jak logika Kubusia.

Zdanie którego fałszywość czy prawdziwość rozpatrywałem brzmiało:

Sade (i paru innych) nie był w PRL wydawany.

Koniec kropka. Bez żadnych niuansów.

Na to ja podałem dowody w postaci listy wydań z tego okresu.

Koniec kropka. Nawet jakby to było wydanie (za zgodą cenzury bo i wydawnictwach akademickich była, wiem bo bylem redaktorem uczelnianej gazetki) w kilkunastu egzemplarzach jako skrypt to zdanie powyższe jest fałszywe.

Bo jednak były wydawane.

Co innego jakbyś napisał, ze nie były wydawane w dużych nakładach a dostęp do nich był utrudniony.(...)
Aha,

Wszystko jasne więc.

Oczywistą rzecza jest, że w PRL-u były WYDAWANE dzieła wszystkie - każdego ! Bez żadnych niuansów...no może nie wszystkie, może cenzurowane, może mniej istotne, ale kurwa były WYDAWANE !

Czy tak Komandorze ? :wink:

Goła baba, bo nie dam się sprowadzić na manowce...

Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Komandor
Gość






PostWysłany: Pon 20:13, 30 Maj 2016    Temat postu:

No na pewno nie były wydawane DZIEŁA WSZYSTKIE napisane. W żadnym kraju nie są. Nawet najbardziej liberalnym. Bo zawsze się znajdzie jakiś pisarz z buszu czy inoucki, (a nawet wielu innych). którzy wydani nie zostali. Wiec chociażby z tego powodu nigdy bym tak twierdzić/ Wiec proszę mi nie wciskać tego co nigdy nie twierdziłem. Powiem więcej. Cenzura (jak w prawie każdym kraju) była (i jest w różnych formach) a PRL była ona zinstytucjonalizowana i swoje robiła.
Ale PRL to długi okres i nie w każdym były ostre restrykcje. Wiec tych całkowicie nie wydawanych i mocno ocenzurowanych dziel niewydawanych z powodów politycznych ale częściej obyczajowych itp nie było aż tak wiele. Bo pod koniec lat 80. się zaczęły masowo pojawiać.

Pewne twierdzenia idące na skróty, częściowo prawdziwe, z nieodpowiedzeniami są zwyczajnym kłamstwem, Maniek. I jak każde kłamstwo szkodliwe nawet bardziej od tego całkowitego bo się kryją za lekką mgiełką prawdy. I nie ważne czy to jest zdanie "Za komuny w sklepach był tylko ocet" lansowane ostatnio w mediach zamiast "Były okresy w historii PRL, że w sklepach nie brakowało tylko octu i kilku innych towarów"
czy też zdania "aluminium nie reaguje z wodą i się pali" zamiast "aluminium w noramalnych warunkach nie reaguje z wodą i się nie pali".

Oba uproszczenia są kłamstwami a nie uogólnieniami, czy wypowiedziami bez wnikania w niepotrzebne szczegóły czy dozwoloną humanistą oceną czy tylko ekspresją. Bo tumany w to jednak uwierzą bez zastrzeżeń.

A ponieważ wystarczy już takich klamst-półprawd i uproszczeń w wydaniu prawicy, mediów, IPN to ja przynajmniej te Twoje Ii innych), tu na forum, będę demaskował najbardziej złośliwie ja tylko potrafię.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Komandor
Gość






PostWysłany: Pon 20:16, 30 Maj 2016    Temat postu:

No na pewno nie były wydawane DZIEŁA WSZYSTKIE napisane. W żadnym kraju nie są. Nawet najbardziej liberalnym. Bo zawsze się znajdzie jakiś pisarz z buszu czy inoucki, (a nawet wielu innych). którzy wydani nie zostali. Wiec chociażby z tego powodu nigdy bym tak twierdzić/ Wiec proszę mi nie wciskać tego co nigdy nie twierdziłem. Powiem więcej. Cenzura (jak w prawie każdym kraju) była (i jest w różnych formach) a PRL była ona zinstytucjonalizowana i swoje robiła.
Ale PRL to długi okres i nie w każdym były ostre restrykcje. Wiec tych całkowicie nie wydawanych i mocno ocenzurowanych dziel niewydawanych z powodów politycznych ale częściej obyczajowych itp nie było aż tak wiele. Bo pod koniec lat 80. się zaczęły masowo pojawiać.

Pewne twierdzenia idące na skróty, częściowo prawdziwe, z nieodpowiedzeniami są zwyczajnym kłamstwem, Maniek. I jak każde kłamstwo jest szkodliwe nawet bardziej od tego całkowitego bo się kryją za lekką mgiełką prawdy. I nie ważne czy to jest zdanie "Za komuny w sklepach był tylko ocet" lansowane ostatnio w mediach zamiast "Były okresy w historii PRL, że w sklepach nie brakowało tylko octu i kilku innych towarów"
czy też zdania "aluminium nie reaguje z wodą i się pali" zamiast "aluminium w noramalnych warunkach nie reaguje z wodą i się nie pali".

Oba uproszczenia są kłamstwami a nie uogólnieniami, czy wypowiedziami bez wnikania w niepotrzebne szczegóły czy dozwoloną humanistą oceną czy tylko ekspresją. Bo tumany w to jednak uwierzą bez zastrzeżeń.

A ponieważ wystarczy już takich klamst-półprawd i uproszczeń w wydaniu prawicy, mediów, IPN to ja przynajmniej te Twoje Ii innych), tu na forum, będę demaskował najbardziej złośliwie ja tylko potrafię.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 20:44, 30 Maj 2016    Temat postu:

Komandor napisał:
(...) to ja przynajmniej te Twoje Ii innych), tu na forum, będę demaskował najbardziej złośliwie ja tylko potrafię.
Ależ demaskuj - jak potrafisz. Choć zdaje się niewiele potrafisz...

Zacznij od tego:
Cytat:
No na pewno nie były wydawane DZIEŁA WSZYSTKIE napisane. W żadnym kraju nie są

Dopowiem - wszystkie dzieła D.A.F.-a nie zostały wydane w żadnym kraju, w żadnej epoce - bez cenzury, czy też z cenzurą - zgoda. Z powodów prozaicznych - wiekszość Jego twórczości została zniszczona tuż po Jego śmierci. Rodzinka kurwa ich mać... :wink:

Dostępne rzeczy markiza zostały wydane zaś w Dziełach Zbiorowych - nie u nas, we Francji - u nas nie ma wydawcy frajera, który by to wydał i zaryzykował plajtę. Co dziwne - gdyby ten wydawca miał możliwość działać w PRL-u - wydał by to i zarobił na tym krocie. Ot paradoks...

Pod koniec lat 80-tych odpowiednie czynniki nie wydały zgody na rejestrację Stowarzyszenia miłosników twórczości Markiza de Sade. Pewno w imię komunistycznych pryncypiów :)

Cytat:
(...) dziel niewydawanych z powodów politycznych ale częściej obyczajowych itp nie było aż tak wiele

Najwyraźniej nie masz pojęcia o czym piszesz. Ale demaskuj, demaskuj do woli - pośmiejemy się wspólnie :mrgreen:

Tymczasem:

Daniella Levy :wink:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nick




Dołączył: 20 Paź 2014
Posty: 443
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 21:34, 30 Maj 2016    Temat postu:

Żebyś mnie zabił, nie jestem w stanie powiedzieć, w jakim kinie widziałam to arcydzieło.
Mieliśmy kilka ulubionych kin, Skarpę przede wszystkim i DKF w Pekinie, i tam rzeczywiście mogli pokazać jako ciekawostkę.
W Domu Partii nie byłam nigdy w życiu, a o Pałacu Mostowskich wystarczy mi pomyśleć, żeby dostać dreszczy.
Na Konfrontacje latalismy co roku, ale tam dawali raczej dobre filmy.
Natomiast długo jeszcze lubiliśmy, np. w kawiarni albo innym publicznym miejscu przystawiać sobie nawzajem dłonie do dłoni i patrzeć głęboko w oczy. Po paru sekundach dostawaliśmy głupawki nie do opanowania. A publika zazwyczaj zarażała się od nas, i po jakimś czasie wszyscy rżeli, nie wiedząc z czego, co nas z kolei wpędzało w jeszcze gorszą głupawkę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: hushek Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 20, 21, 22 ... 36, 37, 38  Następny
Strona 21 z 38

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin