Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Koryto główne lup strumyk guwny tego zajebistego blogacha...
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 50, 51, 52 ... 121, 122, 123  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: hushek
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
AGAFIA
Usunięcie na własną prośbę



Dołączył: 20 Paź 2014
Posty: 1702
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:52, 30 Cze 2015    Temat postu:

Gdyby tak było, czyli gdybym miała Pana za głupka, dostałbyś strzała, potem ignora, a ja jednak Panu odpisuję..
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adam Barycki
Gość






PostWysłany: Wto 22:04, 30 Cze 2015    Temat postu:

Ba, nie ma w tym nic dziwnego, na naszej planecie ze świeca nie znajdzie człowieka tak głupiego, którego głupota mogłaby nie widzieć geniuszu mego. Mój geniusz przytłacza ludzkość całą i doprawdy nie wiem, co ludzkość pocznie, kiedy mnie zabraknie. Jak sobie nieraz o tym pomyślę, to płakać mi się chce z żalu nad ludzkością.

Adam Barycki
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
AGAFIA
Usunięcie na własną prośbę



Dołączył: 20 Paź 2014
Posty: 1702
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 23:06, 30 Cze 2015    Temat postu:

Ależ znajdzie się. Wejdź na Forum NIE pod przykrywką i na próbę podważ to, co pisze Bronto z kolegami. Już w 2 poście zostaniesz uznany za durnia. Nieistotne, że to Ty będziesz miał rację..

Proszę nie płakać, bo będę smutna.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adam Barycki
Gość






PostWysłany: Śro 6:39, 01 Lip 2015    Temat postu:

Nic na to nie poradzę, kiedy patrzę na Pani głupotę, łzy same spływają mi po policzkach.

Adam Barycki
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adam Barycki
Gość






PostWysłany: Śro 6:40, 01 Lip 2015    Temat postu:

Naukowa analiza wykazania absurdu „zniknięcia” szczątków samolotu w sposób zgodny z prawami nauki wymaga odniesienia do wszystkich aspektów możliwych reakcji aluminium z płomieniami i temperaturą w różnych warunkach, a to jest już kilkanaście stron opisu samych tylko ogólnych założeń, jeżeli je tylko przedstawić w sposób bardzo ogólny, to daje to kilkadziesiąt stron, natomiast, odniesienie szczegółowe to setki stron opisów, jak nie tysiące. I takiej analizy wymaga każde zjawisko, jednak do prawidłowej oceny zjawisk wystarczy wiedza ogólna i analiza kilku zasadniczych wartości progowych, aby uzyskać przybliżone wartości wynikające z analizy szczegółowej. I takiej właśnie ogólnej analizy dokonałem ja, jednak Pan Komandor uznał za właściwe podważać wartościami marginalnymi wartości dla owego „zniknięcia” zasadnicze. A ja durny, jąłem wykazywać marginalność owych aspektów wskazywanych przez Pana Komandora, a wtedy Pan Komandor, wyciągał nowego królika z kapelusza i właśnie takie zadanie sobie wyznaczył, aby królika nie złapać, a gonić tylko w nieskończoność dla uciechy zanalfabetyzowanej gawiedzi. Taka erystyka nie ma nic wspólnego z nauką, której, jak zapewniał hochsztapler, autorytetu broni. A celem było polityczne upierdolenie argumentów wskazujących na prowadzoną przez USA wojnę przeciwko ludzkości. Hołocie możesz Pan mydlić oczy swoją z papier mache maską obrońcy autorytetu nauki, ale nie ze mną te numery hochsztaplerze. Na plugawych hochsztaplerów Barycki ma zawsze przygotowane gumofilce, aby im zasadzić kopa w dupę.

Adam Barycki
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adam Barycki
Gość






PostWysłany: Śro 7:51, 01 Lip 2015    Temat postu:

Wielka prawdę ogłosił nasz wielki (zapewne tez naukowiec) prezydent Komorowski, kiedy powiedział, że takiego dobrobytu, jakiego teraz doświadczamy, Polska nie doświadczyła w całej swojej tysiącletniej historii. I proszę, dowód na ten dobrobyt leży sobie na tacy, ale jest tak oczywisty, tak wszyscy są bogaci, że nikomu nie chce się, zapewne z rozleniwienia dobrobytem, sięgnąć po te przeze mnie wyłożone na tacy marne 50 tysięcy.

Adam Barycki
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Komandor
Gość






PostWysłany: Śro 7:51, 01 Lip 2015    Temat postu:

Panie Adamie. Pan jest nie tylko głupi ale tępy jak muł. Nigdy i nigdzie nie twierdziłem, ze cały lub nawet 90% samolotu się spali i wyparuje. I wielokrotnie to zaznaczałem. A pan z upartością muła i tępego manipulanta próbujesz mi to wcisnąć.
Ja tylko śmiem negować Pana oczywiste kategorycznie, jeszcze całkiem niedawno, wypowiadane w bzdury, że aluminium bez osiągnięcia temperatury parowania, co już samo w sobie jako termin jest kuriozum rodem z komisji PiS, nie paruje.
I to na dużej powierzchni w przypadku trwającego kilka czy kilkanaście godzin pożaru, dość intensywnie. Ponadto twierdził Pan, i twierdzi po części do tej pory, że aluminium się nie pali i nie reaguje z wodą w pewnych warunkach odbiegających od naturalnych. Zrobił Pan oczywiście kolejny debilny wyjątek dla wiórków i proszku zapominając o parach chociaż sam się zgodził, że jednak jakaś tam część wyparuje. Nawet Pan coś tam w gigadżulach wyliczał.
Jednak wrodzona tępota nie pozwoliła panu zauważyć, że jak sam metal jest jednak palny, nawet jak tylko we wiórkach, to jego opary tym bardziej. I opary już raczej pasywacji nie ulegają, więc palą się ładnie i intensywnie. I jak najbardziej egzotermicznie dodając do pana wyliczeń dodatkowej energii. Ponadto prawdopodobnie pięknie reagują z wodą ze środków gaśniczych.

Oczywiście kolejnym przykładem Pana fanatycznej głupoty jest podawanie jakiś danych chuj wie skąd. Bo nie wiem skąd wziął te dane, że 90% samolotu zniknęło. Na oko ze zdjęć pan wyliczył?
Ja ze zwykłej ostrożności nie dyskutuje i nie wypowiadam się kategorycznie w sprawach, w których nie mam wystarczających danych.

Dlatego pisałem tylko i wyłącznie o tym, że aluminium się pali i w stanie ciekłym paruje (sublimacja dla metali jest całkowicie pomijalna) BO TO JEST FAKT! I nie ważne czy w tym konkretnym przypadku wyparowało i spaliło się 100 kg czy 2 tony czy nic. Zjawisko mogło mieć miejsce i nie można go kategorycznie wykluczyć. A pan wykluczał. Ogólnie to bawi mnie cały proces myślowy każdego zaślepionego oszołoma, czyli oczywiście i Pana, który jest takowego podręcznikowym przykładem. Manipulacje, porównania warunków normalnych, laboratoryjnych lub technologicznych z ekstremalnymi katastrofy i dużego pożaru. Nie tylko samego samolotu ale i części budynku.

Pomijanie w swoich dywagacjach na temat brakujących ton samolotu tego, że po zderzeniu z betonową ścianą i wjechaniu w budynek na kilka metrów, znacznej fragmentaryzacji i zniekształceniom wynikłym z wysokich temperatur zwyczajnie cześć poszycia samolotu nie została znaleziona lub rozpoznana.

To godne kompletnego idioty i zaślepionego fanatyka jednoczesne przeceniane możliwości tajnych służb USA, które potrafiły sfingować odbywającą się na oczach wielu świadków i w wielu miejscach tragedię i uważanie ich za idiotów kompletnych, którzy przy takim majstersztyku i tylu przygotowaniach dali dupy przywożąc na miejsce tragedii 6 ton aluminiowego złomu (10%) zamiast powiedzmy 40 czy 50.
Potrafili ukryć lub zabić bez śladu kilkuset pasażerów i członków załóg kilku samolotów, sfingować w czasie rzeczywistym ich ostatnie rozmowy telefoniczne z pokładu, symulować cele na radarach kontroli powietrznej, niezauważalnie zaminować dwa a właściwie to trzy wielkie budynki i dotrzymać takiej ścisłej tajemnicy tego całego wielkiego przedsięwzięcia, ze w dobie mody na Snowdenów, paplania we wspomnieniach byłych agentów i członków SEALS nikt pary z ust jak dotąd nie pościł.
Tym bardziej, że w akcje o tej skali musiało być zaangażowanych kilkaset jeśli nie tysiące osób. Wszystko to potrafili a nie potrafili przywieść na miejsce właściwego silnika biorąc pierwszy lepszy ze złomu jaki im się nawinął.

Panie Barycki, każdy ma prawo być głupim i tępym, ale są pewne granice, i te Pan notorycznie przekracza. I swojej głupoty i tępoty nie zamaskujesz Pan przed przeciętnie bystrym obserwatorem barokowym językiem i jeszcze bardziej barokowymi wulgaryzmami.
Taki kamuflaż działa tylko, góra, na osoby nieznacznie przewyższające pana intelektem czyli w sumie na podobnych Panu tumanów i głupków oraz fanatyków, których zaślepienie odbiera resztki rozumu i rozsądku.

Pomimo tego życzę Panu wielu sukcesów na forach w oczarowywaniu podobnych panu tumanów i oszołomów i leczenia swoich kompleksów z realnego świata. Niech Pań się nie przejmuje tym, że żadna kobita, nawet wirtualnie, nie jest zbyt skora do ściągnięcia przed Panem majtek. Skoro pan tak pięknie pisze na klawiaturze, tusze że ma pan zdrowe ręce i całkiem sprawne paluszki więc niech Pan sobie kupi te majtki jakiejś komunistki, rewolucjonistki lub separatystki pięknej (o co nie trudno bo są tylko piękne) wygrzebie tymi spytnymi paluszkami to co ma pan wygrzebać, chwyci mocno miedzy dwa palce i jazda....! Może Panu ulży. Jak mimo tych majtek nie będzie chciał Panu stanąć, zawsze może pan sobie jeszcze poczytać i obejrzeć wątek , "co tam wschodzie" na FoNIE, albo poczytać o jakiś spiskach CIA, MOSSADU czy co tam tylko Pan będzie chciał.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
KRÓW#
Gość






PostWysłany: Śro 8:15, 01 Lip 2015    Temat postu:

Komandor napisał:
Panie Adamie. Pan jest nie tylko głupi ale tępy jak muł. Nigdy i nigdzie nie twierdziłem, ze cały lub nawet 90% samolotu się spali i wyparuje. I wielokrotnie to zaznaczałem. A pan z upartością muła i tępego manipulanta próbujesz mi to wcisnąć.
Ja tylko śmiem negować Pana oczywiste kategorycznie, jeszcze całkiem niedawno, wypowiadane w bzdury, że aluminium bez osiągnięcia temperatury parowania, co już samo w sobie jako termin jest kuriozum rodem z komisji PiS, nie paruje.
I to na dużej powierzchni w przypadku trwającego kilka czy kilkanaście godzin pożaru, dość intensywnie. Ponadto twierdził Pan, i twierdzi po części do tej pory, że aluminium się nie pali i nie reaguje z wodą w pewnych warunkach odbiegających od naturalnych. Zrobił Pan oczywiście kolejny debilny wyjątek dla wiórków i proszku zapominając o parach chociaż sam się zgodził, że jednak jakaś tam część wyparuje. Nawet Pan coś tam w gigadżulach wyliczał.
Jednak wrodzona tępota nie pozwoliła panu zauważyć, że jak sam metal jest jednak palny, nawet jak tylko we wiórkach, to jego opary tym bardziej. I opary już raczej pasywacji nie ulegają, więc palą się ładnie i intensywnie. I jak najbardziej egzotermicznie dodając do pana wyliczeń dodatkowej energii. Ponadto prawdopodobnie pięknie reagują z wodą ze środków gaśniczych.

Oczywiście kolejnym przykładem Pana fanatycznej głupoty jest podawanie jakiś danych chuj wie skąd. Bo nie wiem skąd wziął te dane, że 90% samolotu zniknęło. Na oko ze zdjęć pan wyliczył?
Ja ze zwykłej ostrożności nie dyskutuje i nie wypowiadam się kategorycznie w sprawach, w których nie mam wystarczających danych.

Dlatego pisałem tylko i wyłącznie o tym, że aluminium się pali i w stanie ciekłym paruje (sublimacja dla metali jest całkowicie pomijalna) BO TO JEST FAKT! I nie ważne czy w tym konkretnym przypadku wyparowało i spaliło się 100 kg czy 2 tony czy nic. Zjawisko mogło mieć miejsce i nie można go kategorycznie wykluczyć. A pan wykluczał. Ogólnie to bawi mnie cały proces myślowy każdego zaślepionego oszołoma, czyli oczywiście i Pana, który jest takowego podręcznikowym przykładem. Manipulacje, porównania warunków normalnych, laboratoryjnych lub technologicznych z ekstremalnymi katastrofy i dużego pożaru. Nie tylko samego samolotu ale i części budynku.

Pomijanie w swoich dywagacjach na temat brakujących ton samolotu tego, że po zderzeniu z betonową ścianą i wjechaniu w budynek na kilka metrów, znacznej fragmentaryzacji i zniekształceniom wynikłym z wysokich temperatur zwyczajnie cześć poszycia samolotu nie została znaleziona lub rozpoznana.

To godne kompletnego idioty i zaślepionego fanatyka jednoczesne przeceniane możliwości tajnych służb USA, które potrafiły sfingować odbywającą się na oczach wielu świadków i w wielu miejscach tragedię i uważanie ich za idiotów kompletnych, którzy przy takim majstersztyku i tylu przygotowaniach dali dupy przywożąc na miejsce tragedii 6 ton aluminiowego złomu (10%) zamiast powiedzmy 40 czy 50.
Potrafili ukryć lub zabić bez śladu kilkuset pasażerów i członków załóg kilku samolotów, sfingować w czasie rzeczywistym ich ostatnie rozmowy telefoniczne z pokładu, symulować cele na radarach kontroli powietrznej, niezauważalnie zaminować dwa a właściwie to trzy wielkie budynki i dotrzymać takiej ścisłej tajemnicy tego całego wielkiego przedsięwzięcia, ze w dobie mody na Snowdenów, paplania we wspomnieniach byłych agentów i członków SEALS nikt pary z ust jak dotąd nie pościł.
Tym bardziej, że w akcje o tej skali musiało być zaangażowanych kilkaset jeśli nie tysiące osób. Wszystko to potrafili a nie potrafili przywieść na miejsce właściwego silnika biorąc pierwszy lepszy ze złomu jaki im się nawinął.

Panie Barycki, każdy ma prawo być głupim i tępym, ale są pewne granice, i te Pan notorycznie przekracza. I swojej głupoty i tępoty nie zamaskujesz Pan przed przeciętnie bystrym obserwatorem barokowym językiem i jeszcze bardziej barokowymi wulgaryzmami.
Taki kamuflaż działa tylko, góra, na osoby nieznacznie przewyższające pana intelektem czyli w sumie na podobnych Panu tumanów i głupków oraz fanatyków, których zaślepienie odbiera resztki rozumu i rozsądku.

Pomimo tego życzę Panu wielu sukcesów na forach w oczarowywaniu podobnych panu tumanów i oszołomów i leczenia swoich kompleksów z realnego świata. Niech Pań się nie przejmuje tym, że żadna kobita, nawet wirtualnie, nie jest zbyt skora do ściągnięcia przed Panem majtek. Skoro pan tak pięknie pisze na klawiaturze, tusze że ma pan zdrowe ręce i całkiem sprawne paluszki więc niech Pan sobie kupi te majtki jakiejś komunistki, rewolucjonistki lub separatystki pięknej (o co nie trudno bo są tylko piękne) wygrzebie tymi spytnymi paluszkami to co ma pan wygrzebać, chwyci mocno miedzy dwa palce i jazda....! Może Panu ulży. Jak mimo tych majtek nie będzie chciał Panu stanąć, zawsze może pan sobie jeszcze poczytać i obejrzeć wątek , "co tam wschodzie" na FoNIE, albo poczytać o jakiś spiskach CIA, MOSSADU czy co tam tylko Pan będzie chciał.


Ameryka tak naprawdę nie istnieje - to wymysł!
Owszem, można poczytać do jakiego fryzjera chodzi pudelek Obamy, nawet można wyjechać do tzw. Ameryki i ulec zbiorowej histerii. A histeria to przecież historia... Nic tak naprawdę przedtem nie istniało; nie byliśmy w łonie matki, albo raczej nie bylibyśmy w łonie matki, gdyby nie myśl która krąży we łbie.

Parowanie czy parzenie? A może oparzenie? Krew wrze nie tylko w Luwrze. Gotuje się nie tylko makaron ale zmysły gotują się do działania.
Gotów? Weź bracie młotek i uderz się w kolano, a potem poznasz po swoim śmiechu lub grymasie jaki utwór zagrało twoje Ciało.

Ciało Człowieka? Boże Ciało?
Niechaj będzie pochwalony Swaróg - ten który jest Bogiem swarów, ognia, parowania, gotowania się i wrzącej krwi.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
AGAFIA
Usunięcie na własną prośbę



Dołączył: 20 Paź 2014
Posty: 1702
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 8:32, 01 Lip 2015    Temat postu:

Adam Barycki napisał:
Nic na to nie poradzę, kiedy patrzę na Pani głupotę, łzy same spływają mi po policzkach.

Adam Barycki


Proszę tego tak nie przeżywać. Ładna jestem więc sobie poradzę :)
Bardziej bym się skupiła na Panu, bo po takim kopie, którego zasadził Panu Komandor, możesz pozostać Pan w traumie do końca swoich dni.
I to będzie całkowicie zrozumiałe, gdyż trafił w sedno.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adam Barycki
Gość






PostWysłany: Śro 9:14, 01 Lip 2015    Temat postu:

Jak na kogoś, kto nie wypowiada się kategorycznie w sprawach, o których nie posiada wystarczających danych, to wypowiedział się Pan bardzo obszernie o sprawach, o których nie posiada Pan wystarczających danych. No i jeszcze te spalające się opary aluminium, to bardzo ciekawe zjawisko teologiczne, niestety, w naszym świecie jest z nim pewien problem. Podczas spawania aluminium, opary aluminium nie chcą się spalać w bardzo wysokiej temperaturze łuku elektrycznego i skurwisyny trują spawaczy, zapewne na złość Pańskiej wiedzy naukowej. Na tym świecie nauka wyjaśnia to (niestety, nie wiem jak teologia wyjaśnia to na tamtym świecie), kondensacją oparów, a tym brakiem wystarczającej ilości tlenu potrzebnego do reakcji spalania. Owszem, może wystąpić częściowe spalanie oparów, ale tylko przy odpowiedniej temperaturze na krawędzi styku skondensowanych oparów z tlenem atmosferycznym, jednak są to marginalne wielkości nie mające znaczenia dla „zniknięcia” szczątków samolotu. Powtórzę raz jeszcze, w katastrofie tego samolotu było za mało energii dla powstania reakcji spalania aluminium, a i również za mało, do wrzenia aluminium, co mogłoby spowodować znaczne odparowanie aluminium, jednak i wtedy, po ustąpieniu wysokiej temperatury, opadłoby na ziemię owo wyparowane aluminium w postaci tlenku glinu, co dałoby na trawniku warstwę grubą na co najmniej kilka centymetrów, podobną wyglądem do zasypanego śniegiem trawnika. No, ale Panie Komandorze, po co mamy się sprzeczać, kiedy czeka na nas empiria – puszka po piwie.

Adam Barycki

PS, A i z wzajemnością, mam i ja dla Pana atrakcyjną propozycje. Paluszkiem wyskrobie Pan sobie co z kaleson i w dwóch paluszkach ugniecie z tego kuleczką, a następnie podda ją analizie organoleptycznej.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adam Barycki
Gość






PostWysłany: Śro 9:22, 01 Lip 2015    Temat postu:

Pani Agafio, nikt i Pani nie broni trafić w sedno, jednak aby trafić w to sedno, musiałaby Pani przyjąć mój zakład. Musi Pani tylko liczyć się z tym, że gdyby jednak zakład Pani przegrała, to będzie Pani musiała tu zamieścić swoje zdjęcie z moimi majtkami na głowie.

Adam Barycki
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
AGAFIA
Usunięcie na własną prośbę



Dołączył: 20 Paź 2014
Posty: 1702
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 9:29, 01 Lip 2015    Temat postu:

Nie przyjmę, bo z góry wiadomo, że Pan 50 tysięcy mi nie podarujesz. Gdybyś posiadał taką sumkę na drobny rozpierdol, teraz bzykałbyś młode dupcie na Balearach albo śledził NASDAQ.
Pozostaje mi więc iść na basen.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Komandor
Gość






PostWysłany: Śro 9:32, 01 Lip 2015    Temat postu:

O kurde. Teraz to Pan mi dowalił. Faktycznie. Spawanie to jest to!
No popatrz Pan nie palą się te opary ani z wodą nie reagują (z wilgoci w powietrzu) bo w argonie ani helu palić się nie chcą. O tym nie pomyślałem, że w Pentagonie mogła być argonowa atmosfera.

Co do puszki...hmmm... a co ta ja Binienda jaki? Może jeszcze eksperyment z parówkami mi pan zaproponuje?

Jak tam idą poszukiwania tego co Pan ma wygrzebać. Może lupę i pęsetę panu podrzucić?
Nie martw się Pan. Może jak Pan znajdzie to jakaś kobitka Panu w końcu te majtki ściągnie. Jest wiele litościwych kobiet na świecie.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adam Barycki
Gość






PostWysłany: Śro 10:01, 01 Lip 2015    Temat postu:

Czyżby Pan, naukowiec, nie wiedział, że powstałe w temperaturze łuku elektrycznego (5000 C*) opary aluminium osiągają tak wysokie ciśnienie, że w trymiga wydostają się z atmosfery osłony argonowej do atmosfery powietrza z tlenem i będąc już poza atmosferą argonu posiadają jeszcze o wiele więcej energii pobranej z łuku elektrycznego, niż potrzeba jej do zainicjowania spalania proszku i wiórków aluminiowych? A jednak, pomimo tak wysokiej energii, nie palą się sukinsyny, a to przez tę plugawą kondensację wkładająca kij w szprychy koła Pańskiej teologii. A może jednak, Pan to wie, a tylko tak się ze mną droczy, aby tym przekonać zanalfabetyzowaną hołotę do świętej prawdy wolnego świata amerykańskiej demokracji niosącej ludzkości szczęście?

Adam Barycki

PS. Jak tam kuleczka? Smakowała?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adam Barycki
Gość






PostWysłany: Śro 10:08, 01 Lip 2015    Temat postu:

Pani Agafio, ja nie mam nic przeciwko podpisaniu z Panią umowy u notariusza i zdeponowaniu u niego tej kwoty z przeznaczeniem na wypłatę wygrywającemu zakład. Tylko wtedy, oprócz moich majtek na swojej głowie, przegrywający będzie musiał zwrócić mi koszty notarialne.

Adam Barycki
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adam Barycki
Gość






PostWysłany: Śro 11:20, 01 Lip 2015    Temat postu:

Komandor napisał:
wypowiadane w bzdury, że aluminium bez osiągnięcia temperatury parowania, co już samo w sobie jako termin jest kuriozum rodem z komisji PiS, nie paruje.


Panie Komandorze, nie napisałem, że nie paruje, a tylko, że nie może wyparować w takich warunkach. Ale dla takiego wybitnego naukowca, jak Pan, jest to niuans bez znaczenia, którym można sobie, ależ oczywiście, jak najbardziej naukowo manipulować, dla osiągnięcia swoich, broń boże, politycznych, ależ skąd, a naukowych tylko celów. W związku z tym, kiedy zdarzy tu mi się napisać, że poleciałem do kiosku po papierosy, to nie zapomnij Pan wyzwać mnie od idioty, który nie wie, że do kiosku nie lata się samolotem. Podobnie było z tym nieszczęsnym użyciem określenia „parowanie”, użytym przeze mnie w kontekście jego powszechnego stosowania w odniesieniu do tej katastrofy. Wyciąganie z tego wniosku, że nie odróżniam parowania od wrzenia, jest albo kretynizmem, identycznym, jak w poprzednim przykładzie o lataniu do kiosku, zarzut, że nie odróżniam latania od chodzenia, albo erystycznym kurestwem służącym do odwracania kota ogonem. Nie da się obronić, Panie Komandorze, Pańskiej mistyfikacji zasłanianej „nauką”, a będącą w rzeczywistości, politycznym kurestwem.

Adam Barycki
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Komandor
Gość






PostWysłany: Śro 11:32, 01 Lip 2015    Temat postu:

Adam Barycki napisał:
Czyżby Pan, naukowiec, nie wiedział, że powstałe w temperaturze łuku elektrycznego (5000 C*) opary aluminium osiągają tak wysokie ciśnienie, że w trymiga wydostają się z atmosfery osłony argonowej do atmosfery powietrza z tlenem i będąc już poza atmosferą argonu posiadają jeszcze o wiele więcej energii pobranej z łuku elektrycznego, niż potrzeba jej do zainicjowania spalania proszku i wiórków aluminiowych? A jednak, pomimo tak wysokiej energii, nie palą się sukinsyny, a to przez tę plugawą kondensację wkładająca kij w szprychy koła Pańskiej teologii. A może jednak, Pan to wie, a tylko tak się ze mną droczy, aby tym przekonać zanalfabetyzowaną hołotę do świętej prawdy wolnego świata amerykańskiej demokracji niosącej ludzkości szczęście?

Adam Barycki

PS. Jak tam kuleczka? Smakowała?


To już wiem czemu spawacze mają tę twarzową maseczkę. Żeby im wiatr wydostających się pod ogromnym ciśnieniem par aluminium grzywki nie rozwiał.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
KRÓW#
Gość






PostWysłany: Śro 13:11, 01 Lip 2015    Temat postu:

Adam Barycki napisał:
... naukowiec, nie wiedział, że powstałe w temperaturze łuku elektrycznego (5000 C*) opary demokracji...
Adam Barycki



Zacznijmy po kolei (inaczej mówiąc "matematycznie"):

1. para - ulatniająca się woda, wilgoć, tchnienie, dech, chuchnięcie
1a. "nie śmiał pary z ust puścić" (nie odezwał się)
1b. "puścił ostatnią parę" (wyzionął ducha)

2. opary - lekkie mgły unoszące się nad ziemią w miejscach wilgotnych, rzecz parząca

3. parzyć - dotykać czymś gorącym, uczuwać dotknięcie czymś gorącym
3a. przypiekać, dopiekać, ale nie piec
3b. rozpalać się ale nie palić
3c. dogrzewać ale nie grzać
3d. gotować ale bez przypraw
3e. oblewać warem ale nie warzyć
3f. oblewać się ukropem, roznamiętniać się
3g. łączyć się w pary

4. parować - wypuszczać z siebie parę, wrzeć, gotować się


?

Myślałby kto, że oparzony musi "założyć opatrunek" na oparzone (wyparowane?) miejsce...
Myślałby kto, że ulotnione w demokracji aluminium, wymyka się opatrunkowi.
A tu nic mylnego...
Nic mylnego!


Nic bardziej mylnego. Bowiem "ulotnione aluminium" jest przedmiotem mnóstwa opatrunków.
O p a t r u n k ó w ! ! !



opatrunek - czynność opatrywania czego, przypatrywania się czemu, wyszukiwania, zaspakajania czyich potrzeb, zaopatrywania, dostarczania komu, czego mu potrzeba




napisał krowa.... NIE DLA IDIOTÓW!
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adam Barycki
Gość






PostWysłany: Śro 13:18, 01 Lip 2015    Temat postu:

No cóż, Panie Komandorze, na tym świecie wzrost temperatury oparów i gazów powoduje wzrost ich ciśnienia, dlatego na tym świecie Pański okręt mógł płynąć, a armata strzelać, ale być może na tamtym świecie jest inaczej i okręty pcha siła ducha świętego, a kule armatnie pan bóg nosi. I musze Panu przyznać, że bardzo fascynująca jest Pańska teologia, śmiało można powiedzieć, że taka fantastycznie nieziemska.

Adam Barycki
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
KRÓW#
Gość






PostWysłany: Śro 13:19, 01 Lip 2015    Temat postu:

............TEN IDIOTA dYSZYŃSKI ZNOWU KAŻE KOCHAĆ BLIŹNIEGO.
A mnie nie w smak włazić idiocie do dupy.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
KRÓW#
Gość






PostWysłany: Śro 13:24, 01 Lip 2015    Temat postu:

KRÓW# napisał:
............TEN IDIOTA dYSZYŃSKI ZNOWU KAŻE KOCHAĆ BLIŹNIEGO.
A mnie nie w smak włazić idiocie do dupy.


Dyszyński pisze zniesmaczony o seksie i o głębszych doznaniach...
Może któryś z kolegów zapewni mu te głębokie doznania. Proponuję bez losowania aby zrobił to kierownik Hushek.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adam Barycki
Gość






PostWysłany: Śro 13:27, 01 Lip 2015    Temat postu:

KRÓW# napisał:
opatrunek - czynność...
...zaspakajania czyich potrzeb, zaopatrywania, dostarczania komu, czego mu potrzeba


Panie Krowa, całkowicie zgadzam się z Panem. Kiedy darczyńca obdarowanemu rzuca butelkę trunku, to krzyczy do niego – Opa! Trunek!. A dlatego krzyczy, aby darczyńca się nie zagapił i zdążył w ręce uchwycić, bo inaczej butelka mogłaby stłuc się o posadzkę.

Adam Barycki
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adam Barycki
Gość






PostWysłany: Śro 13:36, 01 Lip 2015    Temat postu:

Ja też pragnę bardzo wsłuchać się głęboko w poważną debatę naukową Pana Husheka z Panem Dyszyńskim. Byłaby to walka tak wielka tak wielkich tytanów, że przy niej moja walka z Panem Komandorem, to delikatny zefirek przy Cyklonie. Tym bardziej, że obaj nieskażeni ziemskim brudem rozumu, a jeno przepełnieni duchem wielkim unoszącym się nad bezmiarem absurdu.

Adam Barycki
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
KRÓW#
Gość






PostWysłany: Śro 13:42, 01 Lip 2015    Temat postu:

Adam Barycki napisał:
– Opa! Trunek
Adam Barycki



Wybaczam wam Barycki. Wy nie jesteście Polakiem. Wy jesteście Nikim.
Wybaczam wam... co znaczy że nie będę baczył na wasze rany, nie będę ich opatrywał. Niech to zrobią Niemce, doświadczeni w opatrywaniu Żydów.

(trunek - słowo pochodzenia niemieckiego)
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adam Barycki
Gość






PostWysłany: Śro 13:57, 01 Lip 2015    Temat postu:

A ja będę baczył na Pana. Panie Krowa, uważaj Pan. Opa!!! Trunek!!!

Adam Barycki
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: hushek Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 50, 51, 52 ... 121, 122, 123  Następny
Strona 51 z 123

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin