Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Program "Teoria Szycia + "

 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: JanelleL
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
JanelleL.
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 16 Paź 2014
Posty: 2310
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:27, 26 Lip 2017    Temat postu: Program "Teoria Szycia + "

W tym wątku teoria będzie podparta praktyką, aby każdy, nawet zupełny laik mógł zrozumieć o co w tym wszystkim chodzi. ;-P

Zajęcia praktyczne nr 1 : Wymiana zepsutego suwaka w spodniach typu "jeansy".


Wstęp pominę....

1. Prucie zepsutego suwaka

a. Bierzemy prujkę i zaczynamy od wyprucia rygielka wewnętrznego, łączącego odszycie zewnętrzne (ozdobne) z listwą wewnętrzną, osłaniającą ciało przed suwakiem. Prucie od początku do końca wykonujemy uważnie, żeby nie rozciąć tkaniny, a tylko sam szew. Wyprute nitki, najlepiej od razu usuwać z tkaniny i odkładać w jedno miejsce, by nie narobić niepotrzebnego bałaganu wokół.



b. Odpruwamy listwę pod suwakiem (wewnętrzną).



c. Nadpruwamy część paska (z guzikiem) w miejscu wszycia listwy suwaka, zostawiając kawałek zamocowany do listwy wewnętrznej na samym końcu.



d. Nadpruwamy drugą część paska (z dziurką) w taki sam sposób.


e. Wypruwamy ozdobne przeszycie (przeszyte najczęściej dwiema, albo jedną nitką, a czasem nietypowo, wedle widzimisia projektanta).



f. Wewnątrz suwak jest jeszcze przyszyty do samego obłożenia szwu przedniego, najczęściej podwójnym, mocnym szwem ...:fight: ...po odpruciu owego szwu, operację "prucie" mamy skończoną.






2. Wszywanie zamka błyskawicznego do spodni typu "jeansy"

Jeśli nowy suwak jest dokładnie o takiej samej szerokości listwy co poprzedni możemy zacząć od wszycia go od tej strony przodu z dziurką. W przypadku suwaka o innej szerokości taśmy, zaczynamy nieco inaczej, od strony guzika, ale ten przypadek na razie pominę. Nie określam, która jest prawa, a która lewa, bowiem suwaki są przyszywane różnie, na tzw. męską stronę lub damską - ja dodatkowo zawsze mam problem, czy opisywać strony od zewnątrz, czy od wewnątrz, więc prawo-lewo pominę. Jeśli nowy suwak jest dłuższy niż nam potrzeba, należy odciąć go od góry na żądaną długość + 1 cm na wszycie w pasek, przy wszywaniu należy wówczas uważać, by nie złamać igły na ząbkach suwaka (ale na wszelki wypadek mamy dwie zapasowe) staramy się od razu dobrze obcinać wystające nitki, aby nie przeszkadzay podczas kolejnych czynności. Zatem do dzieła!



a.Układamy suwak na obłożeniu przedniej części (tej z przeszyciem), końcówką zamka do środka, przypinamy szpilkami jedną listwę suwaka do obłożenia i przyszywamy dwa razy (tak jak było przeszyte przed wypruciem).


b. Spinamy wierzch przodu z listwą (z doszytą już jedną stroną suwaka) i przeszywamy szwem zewnętrznym po linii oryginalnego (wyprutego przeszycia) jeśli jest mało widoczna, możemy ją wpierw narysować mydełkiem.



c. Wsuwamy przeszytą listwę w pasek i przeszywamy w miejscu nadprucia, pamiętając o zamocowaniu szwu na początku i na końcu)



d. zasuwamy suwak i jego nieprzyszytą stronę listwy wsuwamy pomiędzy część przodu (tę poniżej guzika) i listwę wewnętrzną roporka. Spinamy szpilkami, po upięciu rozsuwamy i przeszywamy tak, jak było zrobione oryginalnie.


e. Wsuwamy górną część przodu pod nadprutą część paska (tę pod dziurką) i przeszywamy.


f. Przeszywamynadpruty kawałek szwu środkowego, łącząc spodnie na środku. Wykonujemy mocowanie rygielkami w newralgicznych miejscach (narażonych na działanie większych sił przy zasuwaniu i odsuwaniu suwaka, które zostały wyprute)



g. Łączymy listwę wewnętrzną z listwą odszywającą przód rygielkiem, tym który został wypruty jako pierwszy, odcinamy starannie wszystkie ewentualnie jeszcze wystające nici ....i gotowe :)





Ulubione spodnie znów można nosić jak drugą skórę. ;-P


Ostatnio zmieniony przez JanelleL. dnia Śro 20:43, 26 Lip 2017, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 20:49, 26 Lip 2017    Temat postu:

Wiejska szwaczko, zaprawdę powiadam ci... Albo lepiej nic już, bo się obrazisz bardziej, niż za "wiejską szwaczkę".:mrgreen: ;-P
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
JanelleL.
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 16 Paź 2014
Posty: 2310
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:57, 26 Lip 2017    Temat postu:

Otóż Piotrusiu, mylisz się, szwaczka to jest zupełnie co innego niż wiejska krawcowa....poza tym i szwaczka i krawcowa to są niesprawiedliwie nasączone lekceważeniem już w samej nazwie zawody...podobnie jest z zawodem lodziarki >>> nie dotyka to nie wiedzieć czemu fryzjerek, kosmetyczek, sklepowych, kasjerek, nauczycielek, itp... biuralistek <<<< bo tu utworzono nowe słowo>>> biurwa - I ja z tym pogardliwym stereotypem, oraz dwuznacznym tonem się NIE ZGADZAM !!!! Jest to piękny zawód, zbeszczeszczony przez masówkę. Nadmienię, że legendarna Gabrielle Bonheur Chanel (Coco Chanel) zawsze podkreślała z dumą, że przede wszystkim jest krawcową i za to zwłaszcza Ją cenię, pomijając inne osiągnięcia i niedociągnięcia.


Dodam jeszcze, że jestem krawcową w stanie spoczynku mimo jeszcze młodego wieku ;-P, a to oznacza, że nawet za milion nie wykonam żadnej pracy, która nie jest moim pomysłem, nawet dgdybym miała gryźć przysłowiowy piach. Zatem wymiana tego suwaka była z mojej strony bezcenną przysługą ;-P ...normalnie, jak na odzyskanie ulubionych spodni cena za usługę niewielka - po przejrzeniu cenników od 20 do 40 zł.


Ostatnio zmieniony przez JanelleL. dnia Śro 21:21, 26 Lip 2017, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dyskurs
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: USA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 0:34, 27 Lip 2017    Temat postu:

Ale nitkę dobrałaś idealnie i wiesz co robisz i jak to robisz, droga JanelleL. Profesjonalistka z Ciebie - gratulacje :)

Znacie się na kajakach? Ten wygląda solidnie, ma dobre recenzje, i nie jest za ciężki (19 kg) jak na moją filigranowa posturę. Na Festival Pier niedaleko domu jest platforma do wodowania w rzece falowej i końcówce zatoki Narragansett - blisko, bezpiecznie, bezpłatnie.

[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Dyskurs dnia Czw 0:40, 27 Lip 2017, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
JanelleL.
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 16 Paź 2014
Posty: 2310
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 5:16, 27 Lip 2017    Temat postu:

Dziękuję Dyskurs, jednak tak zupełnie profesjonalnie, to po trzech przeszyciach powinnam zmienić stopkę na normalną, ale już mi się nie chciało i całość poszła na stopce do suwaków, nic się jednak nie wywróciło, a kajaki to bardzo krępujące i wywrotne są...o ile dobrze pamiętam tylko raz płynęłam, tak na próbę. Niezbyt przypadło mi do gustu, dużo przyjemniej jest mi pływać w stylu: "żabką" ;-P

P.S. Zastosowałam się do Twojej rady i się nie przetrenowuję. Jednego dnia biegałam, drugiego odpoczywałam, trzeciego wyciągnęłam pomoce do trenowania ramion..dzisiaj będzie znów bieg. Pozdrowionka :*


Ostatnio zmieniony przez JanelleL. dnia Czw 5:20, 27 Lip 2017, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 17:20, 27 Lip 2017    Temat postu:

Pójdę ja lepiej precz stąd, bo na babach- zwanych również pogardliwie kobietami- znam się widocznie tyle, co na wypróżnianiu się evangelionów [bo autorzy nie wspomnieli ani nic o tym, czy evangeliony srają]...:( ;-P :*
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dyskurs
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: USA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 22:21, 27 Lip 2017    Temat postu:

JanelleL. napisał:
Dziękuję Dyskurs, jednak tak zupełnie profesjonalnie, to po trzech przeszyciach powinnam zmienić stopkę na normalną, ale już mi się nie chciało i całość poszła na stopce do suwaków, nic się jednak nie wywróciło, a kajaki to bardzo krępujące i wywrotne są...o ile dobrze pamiętam tylko raz płynęłam, tak na próbę. Niezbyt przypadło mi do gustu, dużo przyjemniej jest mi pływać w stylu: "żabką" ;-P

P.S. Zastosowałam się do Twojej rady i się nie przetrenowuję. Jednego dnia biegałam, drugiego odpoczywałam, trzeciego wyciągnęłam pomoce do trenowania ramion..dzisiaj będzie znów bieg. Pozdrowionka :*
Dziękuję bardzo, JanelleL. Dam sobie w takim razie spokój z kajakiem. Cieszę się, że szycie jest Twoją pasją. To widać i można odczuć po Twoich przekazach. Dobrze również, że jesteś ostrożna z ćwiczeniami. Przetrenowanie się niesie z sobą koszty. Co za przyjemność lecieć zbyt daleko a potem na drugi dzień nie być w stanie się schylić, bo mięśnie ud bolą. Koszulka nocna przyszła. Śliczna, ale spakowałam do Polski, bo mimo rozmiaru S (mały) wisiała na mnie. Dodatkowo, ten pomysł znajomego z Kalifornii (znam go 20 lat) aby mnie zaznajomić z jego znajomym z gór Skalistych to był niewypał. Na zdjęciu owszem przystojny facet. Ale w trakcie rozmowy na Skype, okazało się, że nie ma między nami żadnej chemii. Nie przeszkadzają mi akcenty w angielskim. U mnie też można uslyszec lekki akcent. Ale facet mówi z tak mocnym akcentem niemieckim (po 30 latach w USA), że miałam trudności ze zrozumieniem co mówi. I niestety, ale dochodzę do wniiosku, że polskiego romantyzmu że mnie wyciągnąć się nie da. Dam sobie więc spokój nie tylko z kajakiem ale i z poznawaniem nowych facetów. W końcu do poziomu mojego zmarłego Męża i tak żaden nie dosięgnie, to po co szukac? Uściski Kochana :) :*

Ostatnio zmieniony przez Dyskurs dnia Czw 22:23, 27 Lip 2017, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
JanelleL.
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 16 Paź 2014
Posty: 2310
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 1:13, 28 Lip 2017    Temat postu:

Dyskurs napisał:
JanelleL. napisał:
Dziękuję Dyskurs, jednak tak zupełnie profesjonalnie, to po trzech przeszyciach powinnam zmienić stopkę na normalną, ale już mi się nie chciało i całość poszła na stopce do suwaków, nic się jednak nie wywróciło, a kajaki to bardzo krępujące i wywrotne są...o ile dobrze pamiętam tylko raz płynęłam, tak na próbę. Niezbyt przypadło mi do gustu, dużo przyjemniej jest mi pływać w stylu: "żabką" ;-P

P.S. Zastosowałam się do Twojej rady i się nie przetrenowuję. Jednego dnia biegałam, drugiego odpoczywałam, trzeciego wyciągnęłam pomoce do trenowania ramion..dzisiaj będzie znów bieg. Pozdrowionka :*
Dziękuję bardzo, JanelleL. Dam sobie w takim razie spokój z kajakiem. Cieszę się, że szycie jest Twoją pasją. To widać i można odczuć po Twoich przekazach. Dobrze również, że jesteś ostrożna z ćwiczeniami. Przetrenowanie się niesie z sobą koszty. Co za przyjemność lecieć zbyt daleko a potem na drugi dzień nie być w stanie się schylić, bo mięśnie ud bolą. Koszulka nocna przyszła. Śliczna, ale spakowałam do Polski, bo mimo rozmiaru S (mały) wisiała na mnie. Dodatkowo, ten pomysł znajomego z Kalifornii (znam go 20 lat) aby mnie zaznajomić z jego znajomym z gór Skalistych to był niewypał. Na zdjęciu owszem przystojny facet. Ale w trakcie rozmowy na Skype, okazało się, że nie ma między nami żadnej chemii. Nie przeszkadzają mi akcenty w angielskim. U mnie też można uslyszec lekki akcent. Ale facet mówi z tak mocnym akcentem niemieckim (po 30 latach w USA), że miałam trudności ze zrozumieniem co mówi. I niestety, ale dochodzę do wniiosku, że polskiego romantyzmu że mnie wyciągnąć się nie da. Dam sobie więc spokój nie tylko z kajakiem ale i z poznawaniem nowych facetów. W końcu do poziomu mojego zmarłego Męża i tak żaden nie dosięgnie, to po co szukac? Uściski Kochana :) :*



Ano i miał być bieg, a się skończyło na rowerze, bieg zatem przechodzi wstępnie na jutro :)
Co do kajaków, to czemu tak? ... nie znam się na tym temacie i miałam nie najlepsze pierwsze wrażenia, a potem brak okazji na następne, ale np. zawsze mi się podobało jak suną na wodzie, a nawet chętnie oglądałam transmisje z zawodów kajakowych typu Mistrzostwa, czy Olimpiada. Pierwsze kajaki to widziałam w "starym kinie" :wink: taką dwójkę to może bym i zaryzykowała, jakby się dało utrzymać równowagę ;-P https://www.youtube.com/watch?v=ObugQrkS7NM
Szkoda, że koszulka nie wypaliła :( ....

Ale, że tak zapytam, czemu Dyskurs szuka? Znajduje się najczęściej, kiedy się wlaśnie nie szuka, choć tak czy inaczej, do ludzi trzeba wyjść...I w sumie dość niedawno dopiero zostałaś sama, ciągle wspominasz Męża.... :think: może mam do tego staromodne i tradycyjne podejście, chociaż rozumiem też i osoby, które nie za bardzo potrafią żyć bez partnera i szybko wchodzą w jakąś nową relację. Co jednak do Niemców, to sądzę, że Wanda z jakiegoś powodu słusznie Niemca nie chciała :wink:, ale jak się trafi "chemia" to cóż ;-P ...dobrze być swiadomą tzw. "wad narodowych" i swoich zalet(romantzmu np.) nie składać na ołtarzu :nie: ... zresztą co ja tam wiem... poza tym, że jestem z pokolenia wychowanego na wojnie niemiecko-polskiej, "Czterej Pancerni..." i te sprawy :wink: ale zwykła ludzka przyzwoitość, sądzę iż nie ma narodowości. Nie wykluczam, że trafić się może i przyzwoity muzułmanin.

Uściski odwzajemnione :* a nawet z nawiązką :serce:


Ostatnio zmieniony przez JanelleL. dnia Pią 1:18, 28 Lip 2017, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
JanelleL.
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 16 Paź 2014
Posty: 2310
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 1:32, 28 Lip 2017    Temat postu:

Piotr Rokubungi napisał:
Pójdę ja lepiej precz stąd, bo na babach- zwanych również pogardliwie kobietami- znam się widocznie tyle, co na wypróżnianiu się evangelionów [bo autorzy nie wspomnieli ani nic o tym, czy evangeliony srają]...:( ;-P :*



Evangeliony zużywają bardzo dużo prądu ;-P i to zależy pewnie z jakiego źródła ten prąd pochodzi, czy z czystego, czy z takiego, które pozostawia jakieś niestrawne odchody :mrgreen: ...znaczy to, że ja na kobietach się znam nieco lepiej niż Piotr :shock: ;-P
...a z Piotra zamiłowaniem do nauki i wiedzy, nie może być żadnego "precza" :nie: ...bo :( ... i co ponadto? zostaniemy już tylko two-sam na sam z naszą "szaloną" Krófcią? :wink:
erotomanem skądinąd ;-P


Ostatnio zmieniony przez JanelleL. dnia Pią 3:27, 28 Lip 2017, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 18:00, 28 Lip 2017    Temat postu:

JanelleL. napisał:
Piotr Rokubungi napisał:
Pójdę ja lepiej precz stąd, bo na babach- zwanych również pogardliwie kobietami- znam się widocznie tyle, co na wypróżnianiu się evangelionów [bo autorzy nie wspomnieli ani nic o tym, czy evangeliony srają]...:( ;-P :*



Evangeliony zużywają bardzo dużo prądu ;-P i to zależy pewnie z jakiego źródła ten prąd pochodzi, czy z czystego, czy z takiego, które pozostawia jakieś niestrawne odchody :mrgreen: ...znaczy to, że ja na kobietach się znam nieco lepiej niż Piotr :shock: ;-P
...a z Piotra zamiłowaniem do nauki i wiedzy, nie może być żadnego "precza" :nie: ...bo :( ... i co ponadto? zostaniemy już tylko two-sam na sam z naszą "szaloną" Krófcią? :wink:
erotomanem skądinąd ;-P
To prawda, że evangeliony, po modyfikacjach, są "na prąd"; ale nie tylko- w końcu to organizmy żywe...
Ale ja jednak z tego tematu raczej się usunę precz; będę..spoczywać w pokoju, jakby co.
;-P
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dyskurs
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: USA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:12, 28 Lip 2017    Temat postu:

Bieg nie ucieknie, droga JanelleL., a rower to też wspaniała aktywność fizyczna. Wiem, bo dawkuje sobie często na ślicznej ścieżce rowerowej Ten Mile River Greenway niedaleko domu :)

Co do kajaka, to najpierw wypożyczę I popływam trochę. Nie preferuje szybkich decyzji :) Jest wiele miejsc w okolicy które wypożyczają kajaki po przystępnych cenach.

Z koszulki ucieszy się bratanica zmarłego Męża, która była u nas z wizyta przez 3 tygodnie z mężem I córeczka. Jest o 10 cm. wyższa, ma większy biust - więc rozmiar mały będzie dla niej w sam raz. Właśnie wysłałam im paczkę z rzeczami, które nie zmieściły się w walizkach z powodu ograniczenia ciężaru bagażu.

W Nowym Jorku kupili naprawiane kubki do espresso z kolekcji Yoko Ono. Ponieważ wysyłka do Polski z firmy rozprowadzającej byłaby droga, firma wysłała je na mój adres I dołożyłam do paczki. Przy okazji pooglądałam kubki, wideo, I zamówiłam sobie takie same :)

[link widoczny dla zalogowanych]

https://youtu.be/00CPy2VMsIY

Nikogo nie szukałam. Poprostu przyszedł czas uaktualnienia stanu cywilnego na FB. Nie można było dokonać to memorialize/upamietnic, bo link w FB nie działa. Więc dodałam life event/zdarzenie z data I miejscem odejścia Męża I wielu moich I Jego znajomych odpowiedziało. Nie chciałam, żeby na FB wyswietlaly się anonsy o urodzinach Męża I naszej rocznicy ślubu w dniu Jego urodzin. Mój znajomy of 2 dekad zaaranżował to e-spotkanie I głupio mi było odmówić. Facet przez pocztę prezentował się miło. Niestety w spotkaniu przez Skype brakło chemii, ale to nie przeszkadza mi utrzymać z nim kontakt przez FB, bo nigdy nie wiadomo co życie przyniesie I komu można pomóc lub kto może pomóc.

Ja też nie mam uprzedzeń. Ale w wyborze bliskich osób (przyjaciele) wolę jednak Polaków, bo tradycja jest dla mnie ważna I pielęgnowanie języka polskiego również. Bez praktyki, łatwo można stracić umiejętność godnego poruzumiewania się. W przyszłym roku jedziemy z młodszym synem do Polski do Katowic, więc sprawdzian będzie na miejscu. Cieszymy się na poznanie teściów bratanicy zmarłego Męża. Fajni ludzie, jak potwierdzają zdjęcia I opowieści. Łatwo rodzinę zmarłego Męża kochać - są prostolinijni, życzliwi, I kulturalni. Odległości się jakoś kurczą, przynajmniej mentalnie.

Teraz czekam na zielone światło z uczelni aby zacząć pisać pracę doktorską The Amerian Women in Leadership: From the Suffrage Movement Through the Present/Amerykańskie Kobiety w Przewoodnictwie: Od Ruchu Wyzwolenia do Chwili Obecnej. Ponieważ 2 z wybranych 5 postaci to Michelle Obama I Oprah Winflrey to "przekopywanie" się przez ich życiorysy I szukanie esencji motywacji I inspiracji będzie ciekawe w kontekście porownania spostrzeżeń z nimi.

Mieliśmy kilka chłodnych dni ale lato wróciło I pora na wyjście na świeże powietrze. Uściski :)

Według ancestry mam 2% genów skandynawskich. Pewnie dlatego tak lubię Morten Harket :)

Morten Harket "Poetenes Evangelium"
https://youtu.be/6ZMxSn_PtM4


Ostatnio zmieniony przez Dyskurs dnia Pią 19:52, 28 Lip 2017, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
JanelleL.
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 16 Paź 2014
Posty: 2310
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 10:12, 29 Lip 2017    Temat postu:

Piotr Rokubungi napisał:
JanelleL. napisał:

Evangeliony zużywają bardzo dużo prądu ;-P i to zależy pewnie z jakiego źródła ten prąd pochodzi, czy z czystego, czy z takiego, które pozostawia jakieś niestrawne odchody :mrgreen: ...znaczy to, że ja na kobietach się znam nieco lepiej niż Piotr :shock: ;-P
...a z Piotra zamiłowaniem do nauki i wiedzy, nie może być żadnego "precza" :nie: ...bo :( ... i co ponadto? zostaniemy już tylko two-sam na sam z naszą "szaloną" Krófcią? :wink:
erotomanem skądinąd ;-P
To prawda, że evangeliony, po modyfikacjach, są "na prąd"; ale nie tylko- w końcu to organizmy żywe...
.


https://www.youtube.com/watch?v=LmpLrMs44VQ .... z tego filmiku :wink: się dowiedziałam, że w żadnym wypadku nie należy się kłaść na ziemi podczas burzy :shock: :( i jeszcze, że nikt nie wie jak łapać energię z piorunów :think: jak to, że nikt na to jeszcze nie wpadł ??

Piotr Rokubungi napisał:
Ale ja jednak z tego tematu raczej się usunę precz; będę..spoczywać w pokoju, jakby co. ;-P


Pstryk...i od razu się zrobiło bezpieczniej :wink: ;-P
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
JanelleL.
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 16 Paź 2014
Posty: 2310
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 12:25, 29 Lip 2017    Temat postu:

Dyskurs napisał:
Bieg nie ucieknie, droga JanelleL., a rower to też wspaniała aktywność fizyczna. Wiem, bo dawkuje sobie często na ślicznej ścieżce rowerowej Ten Mile River Greenway niedaleko domu :)

Co do kajaka, to najpierw wypożyczę I popływam trochę. Nie preferuje szybkich decyzji :) Jest wiele miejsc w okolicy które wypożyczają kajaki po przystępnych cenach.

Z koszulki ucieszy się bratanica zmarłego Męża, która była u nas z wizyta przez 3 tygodnie z mężem I córeczka. Jest o 10 cm. wyższa, ma większy biust - więc rozmiar mały będzie dla niej w sam raz. Właśnie wysłałam im paczkę z rzeczami, które nie zmieściły się w walizkach z powodu ograniczenia ciężaru bagażu.

W Nowym Jorku kupili naprawiane kubki do espresso z kolekcji Yoko Ono. Ponieważ wysyłka do Polski z firmy rozprowadzającej byłaby droga, firma wysłała je na mój adres I dołożyłam do paczki. Przy okazji pooglądałam kubki, wideo, I zamówiłam sobie takie same :)

[link widoczny dla zalogowanych]

https://youtu.be/00CPy2VMsIY

Nikogo nie szukałam. Poprostu przyszedł czas uaktualnienia stanu cywilnego na FB. Nie można było dokonać to memorialize/upamietnic, bo link w FB nie działa. Więc dodałam life event/zdarzenie z data I miejscem odejścia Męża I wielu moich I Jego znajomych odpowiedziało. Nie chciałam, żeby na FB wyswietlaly się anonsy o urodzinach Męża I naszej rocznicy ślubu w dniu Jego urodzin. Mój znajomy of 2 dekad zaaranżował to e-spotkanie I głupio mi było odmówić. Facet przez pocztę prezentował się miło. Niestety w spotkaniu przez Skype brakło chemii, ale to nie przeszkadza mi utrzymać z nim kontakt przez FB, bo nigdy nie wiadomo co życie przyniesie I komu można pomóc lub kto może pomóc.

Ja też nie mam uprzedzeń. Ale w wyborze bliskich osób (przyjaciele) wolę jednak Polaków, bo tradycja jest dla mnie ważna I pielęgnowanie języka polskiego również. Bez praktyki, łatwo można stracić umiejętność godnego poruzumiewania się. W przyszłym roku jedziemy z młodszym synem do Polski do Katowic, więc sprawdzian będzie na miejscu. Cieszymy się na poznanie teściów bratanicy zmarłego Męża. Fajni ludzie, jak potwierdzają zdjęcia I opowieści. Łatwo rodzinę zmarłego Męża kochać - są prostolinijni, życzliwi, I kulturalni. Odległości się jakoś kurczą, przynajmniej mentalnie.

Teraz czekam na zielone światło z uczelni aby zacząć pisać pracę doktorską The Amerian Women in Leadership: From the Suffrage Movement Through the Present/Amerykańskie Kobiety w Przewoodnictwie: Od Ruchu Wyzwolenia do Chwili Obecnej. Ponieważ 2 z wybranych 5 postaci to Michelle Obama I Oprah Winflrey to "przekopywanie" się przez ich życiorysy I szukanie esencji motywacji I inspiracji będzie ciekawe w kontekście porownania spostrzeżeń z nimi.

Mieliśmy kilka chłodnych dni ale lato wróciło I pora na wyjście na świeże powietrze. Uściski :)

Według ancestry mam 2% genów skandynawskich. Pewnie dlatego tak lubię Morten Harket :)

Morten Harket "Poetenes Evangelium"
https://youtu.be/6ZMxSn_PtM4


Mnie również ciekawi co siedzi w moich genach :think: ale jeszcze nie na tyle, żeby to sprawdzać.

Według tej mapki:


się urodziłam w najbardziej polskiej części Polski, przodkowie moi byli raczej przywiązani do ziemi i tradycji, chociaż bliskie gałęzie miały coś takiego w genach, że szukały sobie drugiej połówki dość daleko, więc różnie to by się mogło przedstawiać. Póki co nie oddaję się naukowcom na rozpracowanie :nie:

Co do motywacji - jest to bardzo interesujące zagadnienie. Jak to jest, że czasem jedno zdarzenie potrafi skutecznie napędzić człowieka do działania, do zmian często naprawdę bardzo znaczących. I, że np. niektórzy, żyją w tak mechaniczny sposób, że można odnieść wrażenie, iż tego "napędu" nie potrzebują. Oglądałam ostatnio taki filmik https://www.youtube.com/watch?v=zopRHty2jRc i mi np. :oops: ogólnie brakuje tej "samodyscypliny", chyba od zawsze, nie funkcjonuję ani mechanicznie, ani w żaden sposób regularnie....ale przy dobrej motywacji udaje mi się całkiem sporo :)

Ja swoje konto na fb założyłam kiedyś w Wigilię, ale czasem zastanawiam się w ogóle nad zasadnością swojego "funkcjonowania" w tej przestrzeni... Nie mam do tego podejścia "bo nigdy nie wiadomo co życie przyniesie I komu można pomóc lub kto może pomóc", z uwagi na to, że do znajomych jakoś tak nie zwracam się z prośbą o pomoc, nie pamiętam kiedy coś takiego miało ostatnio miejsce chociaż bywało, że jej potrzebowałam, ale wszystko lepiej-gorzej udawało się w rodzinie. Sama pomocy znajomemu bym nie odmówiła w miarę możliwości, albo i ponad miarę (za wyłączeniem póki co wygasłych spraw zawodowych) i nie raz się zdarzało. Ale teraz nieco "odstraszam" chyba :mrgreen: chociaż ludzi ogólnie naprawdę lubię..a niektórych to nawet bardzo.

A-ha...jeszcze o pogodzie ;-P ...było ostatnio upalnie, burzowo, wszystkiego po trochu. Ja trochę padam w upałach, a tym bardzej mnie dopadło jakieś zmęczenie i senność po tym wtorkowym(o ile dobrze pamiętam) chociaż niedługim biegu..i taki był cały tydzień. W temacie ogólnym "aktywności ruchowej" popracuję nad tą "samodyscypliną", a Dyskurs życzę zatem rychłego zielonego światła :*


Ostatnio zmieniony przez JanelleL. dnia Sob 13:06, 29 Lip 2017, w całości zmieniany 5 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: JanelleL Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin