Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Błędy myślenia intuicyjnego, potocznego, życzeniowego

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31333
Przeczytał: 100 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 13:59, 30 Mar 2022    Temat postu: Błędy myślenia intuicyjnego, potocznego, życzeniowego

Dyskutując tu na sfinii (choć nie tylko przy tych dyskusjach) uświadomiłem sobie w mocno wyrazisty sposób, jak wiele błędów można popełnić w rozumowaniu. Niektóre z nich zamierzam opisać w tym wątku.

Na początek pod lupę wezmę błąd, który popełnia wielu ludzi nieściśle i intuicyjnie myślących, choć na sfinii spotkałem się z bardzo wyrazistym tego błędu przypadkiem.

Błąd nazwałbym "błędem utożsamienia różnych kwantyfikatorów", albo też
Błąd potraktowania incydentu, przykładu, przypadku jakby stał się regułą ogólną

Błąd tu na sfinii polegał na argumentacji w stylu:
- popatrzcie stosuję logikę np. realizuję logiczne i matematyczne prawa w działaniu 2+2=4
- skoro logikę stosuję, to "jestem logiczny", czyli mam rację w rozumowaniu ...
Bardziej zabawnym przypadkiem podobnej pseudologiki w rozumowaniu, jest racjonalizowanie sobie przez osoby nie radzące sobie z obżarstwem, a w szczególności z jedzeniem niezdrowych potraw. Nosi to nawet nazwę "fatlogic" (logika grubasów), a polega na tym, że po zjedzeniu wielkiego steka, hamburgerów, makaronów, popijając silnie słodzonymi napojami, obżartuch na koniec dodaje keczupu - który jest przecież z warzyw (to, że najczęściej jest też silnie dosładzany, już się nie liczy). I ten epizod zjedzenia "zdrowej, warzywnej potrawy" w argumentacji obżartucha powoduje, iż może on sobie powiedzieć, że "zjada zdrowe potrawy", czyli "zdrowo się odżywia". Jedna potrawa, która nie jest tucząca w silny sposób w ten sposób "zniosła" niejako całą te masę tuczącego jedzenia.
W podobny sposób ludzie źli próbują usprawiedliwiać masę swoich złych uczynków za pomocą np. wysłaniu jakiegoś datku na instytucję dobroczynną, pójściem do kościoła, czy ogólnie zrobienie jakichś wybiórczych czynów uznawanych za dobre.

Już rozsądnie patrząc na zagadnienie większość owych przypadków racjonalizowania ogólnie błędnego myślenia, czy działania za pomocą powołania się na jednostkowe przypadki jawnie poprawnego myślenia, czy dobrego zadziałania, są zwyczajnie nieskuteczne. O ostatecznym sądzie rozumowania bowiem decyduje
- w przypadku rozumowań ściśle logicznych wypełnienie KWANTYFIKATORA OGÓLNEGO, czyli WSZYSTKIE przypadki argumentacji muszą mieć formę poprawną, a nie jakiś jeden wskazany
- w przypadku zaś działań w świecie DECYDUJE BILANS tego, co stało się "za", jak i tego co "przeciw", często bilans dobra i zła, zysków i strat, a nie to, że jednostkowy ten, czy inny przypadek świadczy na korzyść czyjegoś działania.
Ten błąd nierozróżniania przypadku szczególnego i potraktowania go jako powód do oczekiwanej oceny całości występuje bardzo często u ludzi, którzy zakłamują swoje czyny od strony oceny moralnej. Oczywiście nie ma nic złego w tym, że ktoś zrobił dobry uczynek, a nawet na plus można by ocenić także taką sytuację, gdy ktoś tym uczynkiem próbuje jakoś zrównoważyć (może odkupić) uczynione wcześniej zło. Błędem jest dopiero potraktowanie, że taki wyrwany z życia dobry czyn już nam "wyczyścił konto". Nie! Konto moralne i poprawności rozumowań nie czyści się za pomocą jednostkowych aktów dobroci, czy racjonalnego działania. Bardziej tu liczy się bilans, a w rygorystycznych przypadkach nawet to, że ktoś nie dokonał ŻADNYCH ZŁYCH czynów, czy wyborów intelektualnych.
Choć może skrajny rygoryzm ogólnie też nie jest jakoś uzasadniony rozumowo, to jednak ten fakt, że zdarza nam się w życiu pobłądzić nie powinien być prosto zlekceważony argumentem "wszyscy błądzimy". Błąd błędem pozostaje. Choć oczywiście ocena całości wyborów człowieka jest już czym innym, niż powołanie się na ten czy inny jednostkowy przypadek.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin