Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Dwie fundamentalne logiki epistemiczne

 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31256
Przeczytał: 92 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 17:55, 25 Cze 2022    Temat postu: Dwie fundamentalne logiki epistemiczne

Nasze uznawanie prawdy jest rozpostarte dualnie pomiędzy dwoma odrębnymi "logikami".

Logika modelu i reguł z jednej strony, a logika zaufania i wiary źródłu z drugiej.
Obie logiki są niezbywalne w rozumowaniu, obie dopiero razem budują układankę, w której cokolwiek może być uznane (za prawdę).

Zilustruję obie te logiki, podając przykłady w jakich sytuacjach one się ujawniają

Logika zaufania i wiary źródłu jest stosowana gdy:
- poznajemy cokolwiek zmysłowo (ufność swoim zmysłom)
- próbujemy cokolwiek uogólnić z bazy przypadków (ufność wnioskowaniu indukcyjnemu)
- uznajemy autorytet jakiejś instytucji - np. autorytet nauki, bądź autorytet moralny
- uznajemy jakąś osobę za wystarczająco kompetentną, aby to co mówi przyjąć w pobliżu tego, jak byśmy to my sami owo coś stwierdzali (zaufanie osobie)
- uznajemy inne źródło pisane za nie podlegające domniemaniu wyraźnej wątpliwości - podręcznik, encyklopedię, pracę naukową, doniesienie medialne, dzieło o charakterze moralnym, nakazujące jakieś tam postawy i działania.
i inne...

Logika modelu i reguł ujawnia się, gdy MAJĄC ZA BAZĘ COŚ, CZEMU WCZEŚNIEJ ZAUFALIŚMY, wnioskujemy z tego, komponując jakąś konfigurację wynikania. Przykładowo będzie to gdy
- naukowiec wyciąga wnioski, korzystając z teorii
- naukowiec tworzy teorię, przyjmując za podstawę obserwacje
- posługujemy się językiem, który oferuje przybliżone postacie modelowania (np. mówimy, że jak szklankę zrzucimy, to ona spadnie - czyli opieramy się na modelu, w którym ciała nie podparte zostaną przez grawitację wprawione w ruch skierowany na dół.,
- opisujemy czyjeś intencje - biorąc za bazę przybliżony model ludzkiej emocjonalności i myślenia
- mówimy, że ktoś jest czemuś moralnie winny - biorąc za podstawę przekonania moralne i nasze rozpoznanie czynów tej osoby, w przybliżonym modelu zależności wyborów owej osoby od celów i okoliczności.
- dowodzimy twierdzenia matematycznego, biorąc za bazę aksjomatykę teorii
- uznajemy czyjś czyn za przestępstwo - biorąc za bazę kodeks karny.
i inne...

Logiką modelu MYŚLIMY, logiką zaufania raczej ROZPOZNAJEMY.
Rozpoznawanie jest w znacznym stopniu niemodelowalne, w części bezwiedne, wynikające z właściwości naszych zmysłów, życiowych doświadczeń.
Myślenie jest bardziej ZESTAWIANIEM OPCJI, konstruowaniem SCENARIUSZY, które mogą się zdarzać w zależności od różnych czynników (modelowanie).

To oddziaływanie na siebie dwóch owych "logik" jest wzajemne, tworzy sekwencje, cykle. Bo z zaufania pierwszym rozpoznaniom powstałe modele, kierują nam ku kolejnym rozpoznaniom, jakie z kolei obdarzymy zaufaniem teraz JUŻ NA MOCY MODELU wcześniej przyjętego.
Sprawa poza tym jest o tyle skomplikowana dalej, że gdzieś tu też włączy się też i WĄTPIENIE. W oparciu o model będziemy skłonni zmieniać hierarchie zaufania i wiary - np. już nie uwierzymy bezpośrednio swoim zmysłom, które wprost sugerują, iż Słońce okrąża Ziemię, lecz skorygujemy świadectwo owych zmysłów o - wynikające z modelu, któremu bardziej ufamy niż zmysłom - przekonanie, iż ruch Słońca na niebie jest pozorny.

Dalej nasze myślenie będzie już niejako areną pewnej GRY, w której na przemian będą się przeplatały zaufanie czemuś/sobie/mechanizmom z tworzeniem coraz to nowych schematów - scenariuszy używania przyjętych opcji w różnych rozumowaniach. Pewne zaufania zostaną cofnięte, inne się wzmocnią; pewne modele zostaną zakwestionowane, inne zajmą miejsce tych pierwszych. Będą kolejne etapy rozwoju myśli, miejmy nadzieję w stronę rozwoju i wzrostu sensowności…

Dualizm determinizmu i losowości
Powyższe logiki odpowiadają też dwom innym fundamentalnym aspektom myśli
- determinowaniu
- losowości.

Logika wiary i zaufania źródłu jest tu po stronie losowości - właściwie bowiem nasze rozpoznania, czy ten przypadek, jakie źródło akurat nam się trafiło, mogą być zupełnie nie związane z tym celem myśli, jaki wyznaczyliśmy. Co prawda próbujemy tę losowość łamać wnioskując jakoś po tym, że dane aspekty są bliskie siebie w czasie bądź przestrzeni, jednak jest to tylko półśrodek, nie dający gwarancji poprawności.

Logika rozumowania, modelowania i oparcia się o reguły obstawia z kolei aspekt determinujący.
Celem modelu jest tworzenie wynikających jedno z drugiego sekwencji, wyjaśnień jednych prawd, okoliczności, przez inne. I dąży się do tego, aby wynikanie było jednoznaczne (osobną kwestią jest, na ile to się udaje, czyli na ile potrafimy odseparować aspekt losowy, czy chaotyczny).

Gdyby to jakoś podsumować swego rodzaju wnioskami to może byłyby one następujące:
To co przyjmujemy na start, jako pierwsze uznajemy wiarą, zaufaniem co do zasadności tego właśnie doznania, pomysłu, rozpoznania, ale z braku możliwości weryfikacji niezależnej musimy uznać, iż nasze przyjęcia będą niejednokrotnie losowe.
Model, który tworzymy na bazie posiadanych rozpoznań, tej uwierzonej przez nas podstawy, będzie już tworzył reguły, będzie próbował tworzyć ŚCIEŻKI DETERMINISTYCZNE. Te ścieżki dają myśleniu dodatkowy fundamentalny atut: SZANSA NA PRZEWIDYWALNOŚĆ, a dalszym wnioskiem z przewidywalności byłaby też czasem WERYFIKOWALNOŚĆ niezależnym, dodatkowym rodzajem rozpoznania.

Przewidujemy zawsze modelem!
Rozpoznanie, także świadectwo zmysłów "spada na umysł" losowo (przynajmniej w jakimś stopniu), niezależnie do tego, co umysł mniema, więc dopiero mając model, czyli ODRYWAJĄC ROZUMOWANIE OD DOZNAŃ (aspekt abstrakcji) możemy zacząć przewidywać, a więc i WERYFIKOWAĆ.
To z modelu dopiero zwrotnie możemy podważać zasadność niektórych doznań, bezpośrednich odczuć, jako nie spełniających jakichś celów wnioskowania. Dopiero model będzie dawał moc destrukcji zaufania do źródeł rozpoznań.
Z drugiej jednak strony przecież MODEL POWSTAŁ Z DOZNAŃ - z nich czerpie swoją zasadność, a więc nie możemy powiedzieć, że samodzielnie jest w stanie cokolwiek potwierdzić.
I tak to się "kręci", że myślimy w sekwencjach, po "spirali":
doznanie -> uznanie tego doznania (zaufanie, wiara, że jest zasadne) -> model, tworzący idee, nazywający aspekty doznań (determinowanie rozumowania) -> z modelu tworzenie wniosków, sugerujących konieczność poszukiwania doznań potwierdzających (tu też dojdzie zaufanie, wiara, że jest zasadne) -> nowe doznanie -> uznanie tego doznania (zaufanie, wiara, że jest zasadne) -> poprawiony model, tworzący nowsze idee, nazywający kolejne aspekty itd...


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Nie 12:49, 26 Cze 2022, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin