Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Hipoteza nieskończonych poziomów hierarchii rzeczy

 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31334
Przeczytał: 101 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 14:25, 10 Sty 2022    Temat postu: Hipoteza nieskończonych poziomów hierarchii rzeczy

Od jakiegoś czasu nurtuje mnie hipoteza, która dotyczy samej natury bytu i poznania. W jej ramach byt jest poznaniem, a poznanie jest bytem. Przy czym poznanie ma naturę hierarchiczną, co oznacza, że niższy poziom poznania wyjaśnia się za pomocą skonstruowania wyższego poziomu poznania. A ten oczywiście znowu wyjaśnia się przez poziom poznania tworzony ponad nim. I tak do nieskończoności...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31334
Przeczytał: 101 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 14:59, 10 Sty 2022    Temat postu: Re: Hipoteza nieskończonych poziomów hierarchii rzeczy

Z hipotezy nieskończonych poziomów hierarchii rzeczy wynika, czym jest (a może bardzie czym nie jest) zbawienie umysłu.
Umysł zbawiony - czyli stabilnie bytujący, pomimo zmian w warunkach, okolicznościach zewnętrznych - to umysł, który nie fiksuje się na żadnym z poziomów. Bo każdy poziom jest tymczasowy, pozostawanie na nim zbyt długo ostatecznie jest nieperspektywiczne, a nawet toksyczne. Kiedyś sformułowałem trochę podobną ideę, nazywając ją "prawem nieskończonego rozwoju".
Umysł zbawiony, to zatem umysł pogodzony z tym, że nic nie jest absolutne, że zawsze będzie coś do zdobycia, czyli
...w negatywnym rozumieniu, że nigdy nie osiągniemy tego ostatecznego spełnienia, rozumianego jako złapanie jakiegoś stanu i utrzymanie go w niezmienionej postaci na zawsze.
... w pozytywnym rozumieniu, że zawsze będzie powód do istnienia, doskonalenia się, rozwoju.
Umysł zbawiony to umysł pogodzony z tym, że wciąż jest "w drodze", że pokornie musimy przyjąć to, iż nie osiągnęliśmy absolutu, nie jesteśmy doskonali, że wciąż osiągamy, ale nie jesteśmy u celu.
Bo gdybyśmy z resztą taki jakiś hipotetyczny cel absolutny osiągnęli, to taka sytuacja oznaczałaby, że pozostało już tylko palnąć sobie w łeb. Bo już nie ma powodu dalej istnieć.
Umysł zbawiony potrafi się cieszyć z tego, że jest cel do osiągania, że nie zostaliśmy zakonserwowani w jakimś stanie końcowym, lecz że wciąż można się doskonalić. Tu trwanie jest doskonaleniem, a doskonalenie trwaniem. I jednocześnie szczęściem stawania się, poznawania, akceptacji bytu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin