Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Kuchnia myślenia i interpretacji tekstu

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 37453
Przeczytał: 80 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 23:30, 12 Paź 2025    Temat postu: Kuchnia myślenia i interpretacji tekstu

W innym wątku popełniłem taki z grubsza tekst o myśleniu, w kontekście interpretowania np. tekstów Biblii, który powstał jako komentarz do uwagi, że literalny odczyt Biblii jest nierozmywaniem sensu jasno zdefiniowanych słów.

Ja nawet nie wiem, czym by było "rozmywanie jasno zdefiniowanych słów". Ja, gdy się zastanawiam nad sensem jakiejś frazy (np. biblijnej), to z grubsza wykonuję następujące aktywności mentalne:
- staram się ustalić znaczenie najbardziej główne słowa
- konfrontuję znaczenie główne z kontekstem użycia
- testuję sensowność użycia całej frazy w zdaniu, także w kontekście zdań okalających
- zastanawiam się, czy wydźwięk całości wygląda na sensowny, czy jest to coś niezrozumiałego, dziwnego,
- jeśli natrafiam na kontrowersyjne znaczenie, zaczynam szukać alternatyw dla pierwszego znaczenia, eksplorując znaczenia w pobliżu, ustalając te, które najbardziej pasują z jednej strony do treści pierwszego odczytu, ale z drugiej do pozostałych kontekstów.
- potem czynię podobnie z jakąś inną alternatywą tych znaczeń
- staram się ustalić najbardziej prawdopodobny całościowy wydźwięk.
- dodaję kontekst kulturowy (szczególnie w Biblii) i teraz z tym kontekstem kulturowym jeszcze raz analizuję, czy całości zyskuje na sensowności, czy traci.

W sumie cały czas właściwie żegluję sobie po znaczeniach, które u mnie bardzo rzadko na start mają dobrze określoną jednoznaczność. Uważam, że dopiero kontekstowe potraktowanie przekazu ma szansę być tym wiernym znaczeniu, jakie chciał nadać autor tekstu. Uważam tak dlatego, że gdy ja sam coś komunikuję komuś, to też u mnie kontekst jest kluczowy, bo prawie dla każdego słowa jestem w stanie wskazać wiele znaczeń w jakiś sposób konkurencyjnych, czasem odmiennych, więc kontekst u mnie znaczny bardzo wiele, zwykle wręcz wyznacza treść.
Teraz w tym obrazie ja po prostu nawet nie umiem umieścić literalności — a przynajmniej umieścić jej jako tako sensownie, czyli aby nie mieć poczucia, że gubię najważniejszy sens przekazu.
Wuj kiedyś podawał przykład biblijnej frazy "weź swój krzyż". Literalnie chyba byłoby to najbliżej treści, że każdy powinien sobie kupić jakiś krucyfiks, a potem go nosić. Jednocześnie wszyscy chyba czujemy, że to nie o to chodzi. A już szczególnie w Biblii nie to chodzi. Jeśli w Biblii jest napisane "nie stawia się świecy pod korcem", to też nie chodzi o to, aby zwrócić uwagę na tak banalna okoliczność, jaka by wynikała z literalnego rozumienia, jakoby ktoś rzeczywiście świecę pod korcem umieszczał. Takich przykładów są setki, jeśli nie tysiące.
Ja w ogóle nie widzę miejsca na literalny odczyt w Biblii jako normę, bo to by zagubiło przekaz tej Księgi.

Powyższy opis jednak odnosi się do o wiele ogólniejszego zagadnienia niż tylko interpretowania tekstu księgi (tej czy innej... nieważne). Tu jest przedstawiony opis przykładowy jak przebiega w ogóle myślenie dyskursywne nad problemem, którym tutaj jest interpretacja jakiegoś fragmentu, który z formy tekstowej trzeba sobie w umyśle przełożyć na ZNACZENIA.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Nie 23:32, 12 Paź 2025, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 37453
Przeczytał: 80 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 11:25, 13 Paź 2025    Temat postu: Re: Kuchnia myślenia i interpretacji tekstu

Ciągnę własne rozważania z innego wątku:
Cytat:
Literalność wg mnie jest najczęściej mitem, jest pogonią za czymś rzekomym, czego właściwie nie ma jak zrealizować, a co ewentualnie będzie służyło co najwyżej manipulacjom tych, którzy się rozsiądą na pozycji sędziów, którym reszta społeczności da naiwnie ten kredyt zaufania, że gdy powiedzą cokolwiek to by miało "coś" znaczyć.

W rzeczywistości interpretacja jakiejkolwiek frazy, jakiegokolwiek tekstu wykraczającego poza najprostszą instrukcję obsługi urządzenia wymaga rozstrzygania wielu dylematów, odpowiadania sobie na różne pytania, których celem jest ustalenie:
- dokąd sięga zakres znaczeń dla użytych sformułowań?
- czy bierzemy warstwę powierzchowną przekazu, czy szukamy tej głębszej?
- czy znaleziona głębsza warstwa jest tą właściwą, czy należy szukać dalej?
- czy te znaczenia, które odczytaliśmy na początku, już powinny być uznane za ostateczne, czy są podstawy w nie wątpić.
- czy mamy podpowiedź ze strony podobnych interpretacji przeprowadzanych wcześniej przez innych ludzi, a jeśli tak, to jak tę podpowiedź zastosować w tej konkretnej sytuacji?
- do jakiego poziomu podpowiedź ze strony wcześniejszych rozwiązań się stosuje, a gdzie już mamy aspekt unikalny, indywidualny?
Itp. itd.
Czym tu miałaby być owa "literalność"?...
- Ja dla takiego pojęcia po prostu nie widzę miejsca. Jeśli coś interpretuję, to naturalne jest, że I TAK ZAWSZE CZYNIĘ WSZYSTKO, CO WYDAJE MI SIĘ ZASADNE, SŁUSZNE.
Jeślibym nawet miał skorzystać z cudzej podpowiedzi w kwestii interpretacji, to też nie ominę MOJEGO OSOBISTEGO ROZSTRZYGNIĘCIA w kwestii ustalenia słuszności, bo owo skorzystanie z cudzej podpowiedzi (np. stworzonej przez jakiś autorytet) będzie domagało się decyzji w kwestii:
- ustalenia, że to właśnie to rozstrzygnięcie, do tego problemu pasuje
- że bierzemy rozstrzygnięcie tego autorytetu, a nie innego
- że nadajemy mu dalej takie, a nie inne wpasowanie w unikalny kontekst bieżącego rozumowania.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin