Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Nieuprzedzona, spontaniczna część mnie

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31318
Przeczytał: 100 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 15:16, 12 Lis 2022    Temat postu: Nieuprzedzona, spontaniczna część mnie

Jest taka część mnie, którą bardzo pragnę zachować, choć wielu ona denerwuje. Z resztą mi samemu owo "coś mojego" sprawia kłopoty, psuje dyskomfort psychiczny, razi dyssatysfakcją. Ale mimo tych przykrości właśnie tę część mojego myślenia, odczuwania reagowania pragnę zachować, będę jej bronił, a nawet doglądał i doskonalił.
Cóż to jest?
- Tym czymś tak chronionym przeze mnie jest niezależna od uwarunkowań kulturowych i emocjonalnych, spontaniczna, spostrzegawczość i stwierdzalność.
Ta część mnie działa wbrew wszelkim potrzebom i interesom. Ona nikogo nie lubi, nikogo nie szanuje, wszystko gotowa jest skrytykować. Ona jawnie "śmieje się" z emocjonalnej części mnie, z mojego ego, potrzeb, pragnień, marzeń, potrzeby bezpieczeństwa. Ona nie ma żadnych poglądów. Ona jest jak ktoś z zespołem Aspergera, który zupełnie ignoruje ludzkie potrzeby i emocje, "waląc prosto z mostu" zarzuty dotyczące tego, co najgłębiej skrywane, najbardziej chronione w kontekście poczucia własnej wartości i komfortu psychicznego, ale też w kontekście relacji z ludźmi, których się szanuje, ceni, kocha, których się obawiam.
Chronię tego mojego wewnętrznego "mentalnego impertynenta i chama", bo uważam, że jest on dla mnie jedyną szansą na to, że w ogóle cokolwiek na tym świecie OCENIĘ UCZCIWIE, czyli niezależnie od pierwotnych założeń.

Czym jest bowiem poprawna ocena?
Jest
1. na pewno dostrzeżeniem, zewidencjonowaniem dostępnych opcji w sprawie
2. potem jest rozpatrzeniem wartości owych opcji w kontekście celu - wyłonienia tej opcji, która najlepiej pasuje do postawionego problemu.
I tu jest właśnie to kluczowe: chcę z całej owej procedury mieć odpowiedź na pytanie: jak najlepiej ROZWIĄZAĆ TEN PROBLEM.
Czego bardzo nie chcę?...
- Pomieszania rozwiązania mojego problemu z innymi problemami, ocenami, potrzebami, celami. To, że na etapie owej oceny chcę być maksymalnie niezależny od tych innych celów, nie oznacza, że ich w ogóle nie uwzględnię. Może je uwzględnię, ale dopiero na dalszym etapie, czyli wiedząc już jak wygląda maksymalnie bezstronny mój osąd pod kątem celu, związanego Z TYM problemem.
Wtedy będę miał sytuację wyklarowaną, czyli pierwszy etap wyłania mi maksymalnie obiektywny ogląd sprawy, a na kolejnym etapie włączam te dodatkowe elementy, próbuję dopracować się SYNTEZY mojego oglądu rzeczywistości. Ale bardzo mi zależy, aby ten pierwszy etap był nieobciążony żadnym wtrętem od tego, co będę chciał uwzględnić na tym drugim etapie.
Bo jeśli pierwszy etap oceny będzie wymieszany jakoś z moimi potrzebami, emocjami, pragnieniami, lękami, to jego funkcja ocenna będzie zakłócona, stanie się zagmatwana na tyle, że już nie będę w stanie sam ustalić, co jest tu zewnętrzne, a co pochodzi z moich oczekiwań, pragnień. Czyli nie będę miał szansy na wyjście z tego błędnego koła, w którym własne założenia wywołują wnioski, dopasowane wyłącznie do tych założeń, czyli nigdy nie jestem w stanie wyjść poza wcześniejsze schematy.

Wyjście z rozumowaniem poza pierwotny schemat
To jest coś fundamentalnego, coś absolutnie niezbędnego dla uczynienia siebie podmiotem, odejściem od funkcji automatu, programowanego przez geny, otoczenie, sytuację. Zdolność do wychodzenia poza schemat jest istotą rozumowania twórczego, ale tak naprawdę jest też tym, co konstruuje rozumowanie POPRAWNE W OGÓLE. Nie mając tej opcji, w której oceniamy WSZYSTKIE POTENCJALNIE MOŻLIWE OPCJE, bo posiadane wzorce już na początku preferuję wyłącznie jakąś ich część, właściwie to nie oceniamy tej sytuacji wcale. Bo co to jest za ocena, w ramach której mielibyśmy sytuację: teraz oceniamy czy wybieramy odpowiedź, A, B, czy C, ale o C od razu zapominamy, a z tych dwóch pozostałych i tak liczy się wyłącznie A, czyli B możesz obejrzeć co najwyżej proforma, jako że nie wolno ci jej użyć jako wyniku w ocenie. Jeśli ktoś tak "ocenia", to w ogóle nie ocenia, tylko działa jak zaprogramowany odgórnie automat.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Sob 15:17, 12 Lis 2022, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin