 |
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
| Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
| Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 37602
Przeczytał: 78 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 14:46, 10 Wrz 2025 Temat postu: Opowiedzenie się za rozumem, czyli też i Bogiem |
|
|
Opowiadam się za rozumem, a więc za tym czymś, co buduje pomost pomiędzy mna - jako osobą - a PRAWDĄ.
Rozum bada spójność różnych aspektów świadomości i odczuwania, próbując uporządkować przestrzeń mentalną osoby. Na gruncie tego porządku tworzy się wizja osoby i jej związku z Bogiem. Bez rozumu nawet nie można odwołać się do tego czegoś, co kryje się za tymi trzema literami "Bóg", ponieważ brakuje wtedy "tego czegoś, co się odwołuje". Jak nie ma rozumu, to nie ma odwołania się myślowego do niczego - nie tylko do Boga, ale do siebie, do kamieni, wody, kota, telefonu należącego do koleżanki z pracy.
Jest jakaś poroniona narracja w części religii, która próbuje atakować rozum, logiczność myślenia jako coś złego. Robi to pod różnymi pretekstami, ale zawsze pokrętnie i zawsze destrukcyjnie, podcinając gałąź, na której siedzi - bo nawet aby negować rozum, trzeba się najpierw do jakiejś formy rozumu odwołać.
Rozum jest tym, co jest niezbędne, aby nawiązać relację osoby z rzeczywistością. Także z Bogiem relację osoba nawiązuje za pośrednictwem rozumu. Choć nie tylko rozumu.
Można różnie definiować rozum - jedni opowiadają się z podejściem, w którym o "rozumie" myślimy blisko idei intelektu, inni łączą intelekt i odczuwanie rzeczywistości niekoniecznie w modelujący sposób w szerzej rozumiany "rozum". Gdzieś tu jest też intuicja, podświadomość, które w jakimś stopniu z rozumieniem się łączą, a owo przejście pomiędzy nimi a rozumem jest cały czas chyba zagadką, nie jest ściśle zbadane i wymodelowane pojęciami.
W każdym razie na start chcę podkreślić, że tworzenie jakiegoś konfliktu na przeciwstawienia rzekomej "wiary, która nie potrzebuje rozumu" funkcjom analitycznym, intelektualnym jest po prostu nieporozumieniem i najczęściej manipulacją. To jest po prostu bzdura.
Jeśli ktoś wierzy w Boga, to też "wierzy" nie w ten sposób, że wyłącza intelekt i myślenia, a tylko jakimś przedziwnym, niejasnym "okazaniem posłuszeństwa" wierzy, lecz wierzy z użyciem tych funkcji mentalnych, które naturalnie w świadomości i podświadomości analizują, zadają pytania, konfrontują opcje, porównują, budują narracje mentalne, szukają w odczuciach, reakcjach mimowolnych, budują modele. Inaczej nie da się wierzyć, nie ma takiego czegoś w ogóle jak "wiara przeciwna rozumowi", bo taka "wiara" nawet nie byłaby w stanie ustalić, czemu jest przeciwna, ani za czym w ogóle jest.
|
|
| Powrót do góry |
|
 |
|
|
 |
| Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
| Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 37602
Przeczytał: 78 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 21:41, 10 Wrz 2025 Temat postu: Re: Opowiedzenie się za rozumem, czyli też i Bogiem |
|
|
| Michał Dyszyński napisał: | | Jeśli ktoś wierzy w Boga, to ... wierzy z użyciem tych funkcji mentalnych, które naturalnie w świadomości i podświadomości analizują, zadają pytania, konfrontują opcje, porównują, budują narracje mentalne, szukają w odczuciach, reakcjach mimowolnych, budują modele. Inaczej nie da się wierzyć, nie ma takiego czegoś w ogóle jak "wiara przeciwna rozumowi", bo taka "wiara" nawet nie byłaby w stanie ustalić, czemu jest przeciwna, ani za czym w ogóle jest. |
Wiara zawiera jakąś formę opowiedzenia się za czymś, czego rozum nie rozstrzygnął. Ale jednocześnie wiara DOTYCZY CZEGOŚ, co z kolei jest przez rozum uświadomione, modelowane przynajmniej w jako tako zrozumiałym stopniu. Aby „wierzyć”, trzeba COŚ wiedzieć - w szczególności wiedzieć, jakie opcje wiarą są rozstrzygane, mieć orientację w tym, co tu „za” i co „przeciw” oznacza dla sprawy. Odpięcie całkowite wiary od rozumu, twierdzenie, że możne wierzyć w coś, czego rozum w ogóle nie kształtuje pod postacią ustalenia opcji do rozstrzygania, jest kompletnym pomyleniem spraw.
Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Śro 21:42, 10 Wrz 2025, w całości zmieniany 1 raz
|
|
| Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|