Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Równość, sprawiedliwość, a upodobanie, wybranie w religii
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31367
Przeczytał: 102 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 18:06, 02 Sty 2024    Temat postu: Równość, sprawiedliwość, a upodobanie, wybranie w religii

Wiele kwestii religijnych, świadomościowych, duchowych sobie w moim życiu poukładałem. Uważam, że mam z nimi po prostu spokój, w dużym stopniu mam wrażenie (nigdy do końca!), że "wiem, jak to jest". W tym wątku chcę jednak poruszyć aspekt, który wciąż już u mnie tylko rozgrzebany, kłuje mnie swoim nierozstrzygnięciem, pytaniami, a ja nie wiem, jakie stanowisko tu zająć - chodzi o aspekt wyróżnienia, wybrania.

W Biblii mamy takie oto teksty na temat idei wybrania, upodobania:

O upodobaniu przez Boga Jezusa:
(17) A głos z nieba mówił: Ten jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie. (Ewangelia Mateusza 3:17)

(18) Oto mój Sługa, którego wybrałem; Umiłowany mój, w którym moje serce ma upodobanie. Położę ducha mojego na Nim, a On zapowie prawo narodom. (Ewangelia Mateusza 12:18)

(5) Gdy on jeszcze mówił, oto obłok świetlany osłonił ich, a z obłoku odezwał się głos: To jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie, Jego słuchajcie! (Ewangelia Mateusza 17:5)

Ale jest też kontekst upodobania człowieka
(38) A mój sprawiedliwy z wiary żyć będzie, jeśli się cofnie, nie upodoba sobie dusza moja w nim. (List do Hebrajczyków 10:38)

(22) Powstaną bowiem fałszywi mesjasze i fałszywi prorocy i czynić będą znaki i cuda, żeby wprowadzić w błąd, jeśli to możliwe, wybranych. (Ewangelia Marka 13:22)

(27) Wtedy pośle On aniołów i zbierze swoich wybranych z czterech stron świata, od krańca ziemi aż do szczytu nieba. (Ewangelia Marka 13:27)

(16) [Wybranie] więc nie zależy od tego, kto go chce lub o nie się ubiega, ale od Boga, który okazuje miłosierdzie. (List do Rzymian 9:16)

(28) Co prawda - gdy chodzi o Ewangelię - są oni nieprzyjaciółmi [Boga] ze względu na wasze dobro; gdy jednak chodzi o wybranie, są oni - ze względu na praojców - przedmiotem miłości. (List do Rzymian 11:28)

(5) Tak przeto i w obecnym czasie ostała się tylko Reszta wybrana przez łaskę. (List do Rzymian 11:5)

(7) Cóż zatem? Izrael nie osiągnął tego, czego skwapliwie szukał; osiągnęli jednak wybrani. Inni zaś pogrążyli się w zatwardziałości, (List do Rzymian 11:7)

(13) Pozdrówcie wybranego w Panu Rufusa i jego matkę, która jest i moją matką. (List do Rzymian 16:13)

(4) Wiemy, bracia przez Boga umiłowani, o wybraniu waszym, (1 List do Tesaloniczan 1:4)


(10) Dlatego znoszę wszystko przez wzgląd na wybranych, aby i oni dostąpili zbawienia w Chrystusie Jezusie razem z wieczną chwałą. (2 List do Tymoteusza 2:10)

(1) Paweł, sługa Boga i apostoł Jezusa Chrystusa, [posłany do szerzenia] wśród wybranych Bożych wiary i poznania prawdy wiodącej do życia w pobożności, (List do Tytusa 1:1)

(14) który wydał samego siebie za nas, aby odkupić nas od wszelkiej nieprawości i oczyścić sobie lud wybrany na własność, gorliwy w spełnianiu dobrych uczynków. (List do Tytusa 2:14)

(2) którzy wybrani zostali według tego, co przewidział Bóg Ojciec, aby w Duchu zostali uświęceni, skłonili się do posłuszeństwa i pokropieni zostali krwią Jezusa Chrystusa. Łaska wam i pokój niech będą udzielone obficie. (1 List Piotra 1:2)

Aspektu wybrania dopatrzyłbym się nawet i w tym cytacie:
(7) Powiadam wam: Tak samo w niebie większa będzie radość z jednego grzesznika, który się nawraca, niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawiedliwych, którzy nie potrzebują nawrócenia. (Ewangelia Łukasza 15:7)

Czym jest ów aspekt wybrania/upodobania?
Chcę postawić problem ogólnie - wybranie nie tylko kogoś przez Boga, ale też myślę o wybraniu się ludzi, także o wybraniu sobie partnera życiowego, pokochaniu kogoś spontanicznie i szczerze.
W pewnym sensie aspekt wybrania DEFINIUJE SZCZERĄ MIŁOŚĆ. Nie sposób jest kochać wszystkich tak samo, a nawet gdyby było to możliwe, to byłaby to chyba jakaś taka miłość - niemiłość. Bo miłość przycięta do poziomu średniego w populacji, wg mnie po prostu nie jest "tą" miłością, tylko jakimś ogólnym uczuciem życzliwości. Dopiero aspekt wybrania czyni "tę" miłość.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Wto 18:07, 02 Sty 2024, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Litek




Dołączył: 16 Lis 2022
Posty: 957
Przeczytał: 21 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 15:05, 03 Sty 2024    Temat postu:

Nawet Jezus Ch. w szczególny sposób miłował ap.Jana. Nie znaczy że innych uczniów nie darzył miłością.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31367
Przeczytał: 102 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 20:14, 03 Sty 2024    Temat postu:

Litek napisał:
Nawet Jezus Ch. w szczególny sposób miłował ap.Jana. Nie znaczy że innych uczniów nie darzył miłością.

Właśnie. Ale ja stawiam sobie nieraz pytanie, czy to czasem nie jest tak, że KAŻDA PRAWDZIWA miłość musi jakoś w sobie zawrzeć aspekt wybrania?... :think:
Tylko co wtedy z tym kochaniem wszystkich? Co z miłością po prostu bliźniego?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Litek




Dołączył: 16 Lis 2022
Posty: 957
Przeczytał: 21 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 9:58, 04 Sty 2024    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Litek napisał:
Nawet Jezus Ch. w szczególny sposób miłował ap.Jana. Nie znaczy że innych uczniów nie darzył miłością.

Właśnie. Ale ja stawiam sobie nieraz pytanie, czy to czasem nie jest tak, że KAŻDA PRAWDZIWA miłość musi jakoś w sobie zawrzeć aspekt wybrania?... :think:
Tylko co wtedy z tym kochaniem wszystkich? Co z miłością po prostu bliźniego?


Jeżeli kogoś darzymy nadzwyczajną sympatią, nie musi to być przeszkodą żeby innych nie kochać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31367
Przeczytał: 102 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 10:12, 04 Sty 2024    Temat postu:

Litek napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Litek napisał:
Nawet Jezus Ch. w szczególny sposób miłował ap.Jana. Nie znaczy że innych uczniów nie darzył miłością.

Właśnie. Ale ja stawiam sobie nieraz pytanie, czy to czasem nie jest tak, że KAŻDA PRAWDZIWA miłość musi jakoś w sobie zawrzeć aspekt wybrania?... :think:
Tylko co wtedy z tym kochaniem wszystkich? Co z miłością po prostu bliźniego?


Jeżeli kogoś darzymy nadzwyczajną sympatią, nie musi to być przeszkodą żeby innych nie kochać.

To może nie jest przeszkoda, ale pomniejszeniem tej miłości niewybranych przez nas. Można stawiać sobie pytanie, czy W PORÓWNANIU z miłością wybranego, ktoś kochany tak "z rozdzielnika" w ogóle się liczy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Litek




Dołączył: 16 Lis 2022
Posty: 957
Przeczytał: 21 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 10:23, 04 Sty 2024    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Litek napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Litek napisał:
Nawet Jezus Ch. w szczególny sposób miłował ap.Jana. Nie znaczy że innych uczniów nie darzył miłością.

Właśnie. Ale ja stawiam sobie nieraz pytanie, czy to czasem nie jest tak, że KAŻDA PRAWDZIWA miłość musi jakoś w sobie zawrzeć aspekt wybrania?... :think:
Tylko co wtedy z tym kochaniem wszystkich? Co z miłością po prostu bliźniego?


Jeżeli kogoś darzymy nadzwyczajną sympatią, nie musi to być przeszkodą żeby innych nie kochać.

To może nie jest przeszkoda, ale pomniejszeniem tej miłości niewybranych przez nas. Można stawiać sobie pytanie, czy W PORÓWNANIU z miłością wybranego, ktoś kochany tak "z rozdzielnika" w ogóle się liczy.


Żona jest ( powinna) bardziej kochana niż koleżanka z pracy. Oczywiście jest to inna forma miłości.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31367
Przeczytał: 102 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 11:19, 04 Sty 2024    Temat postu:

Kiedyś przyszła mi do głowy myśl (nie upieram się, że jest ona w pełni słuszna, ale może "coś" w niej jest), że Bóg chce kochać każdego w sposób absolutnie indywidualny, jedyny, wyróżniający, wybrany. Jest tylko jeden problem - u samego człowieka - że gdy ten człowiek jest zbyt miałki, zbyt nijaki, to nawet nie ma jak go indywidualnie kochać.

Jest w Biblii przynajmniej kilka takich sformułowań, myśli, które sugerują, iż Bóg chce mieć człowieka - partnera, godnego w jak najwyższym stopniu. Niektóre integrystyczne (wg mnie z ducha szatańskie) trendy w chrześcijaństwie próbują to umniejszyć, próbują człowieka wpasować w twarde schematy i absolutne posłuszeństwo, sugerując, że grzechem i pychą miałoby być samodzielne myślenie, odczuwanie, rozumienie rzeczywistości. Ja jestem głęboko przekonany, że w życiu chodzi o coś dokładnie przeciwnego niż jakieś redukowanie swojego człowieczeństwa, swojej indywidualności do schematyzmu, do ograniczenia swojej twórczości mentalnej. To nie jest dobre, gdy człowieka się sprowadza do jakiejś kolektywistycznej formy, która ma tylko powielać wzorce stworzone przez autorytety (nie ma się co oszukiwać - są to LUDZKIE autorytety). Wierzę, że także wobec Boga człowiek powinien być KIMŚ. Chodzi nie o bycie "kimś" w sensie konkurowania z Bogiem, ale w sensie bycia indywidualnością, całością w rozumie i sercu. Świadczy o tym choćby przypowieść o talentach/minach, gdzie pochwalona jest postawa śmiałości i korzystania z tego, co człowiekowi dane, a potępiona postawa zaniechania. Świadczy o tym też pochwała przez Jezusa osoby Jana Chrzciciela - za moc duchową tego ostatniego. Świadczy o tym z resztą ogólne wspomnienie ważnych ludzi w historii zbawienia - oni są ważni właśnie tym, iż są osobami, indywidualnościami. I my też tacy - silni naszym indywidualnym człowieczeństwem - powinniśmy chyba być.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Litek




Dołączył: 16 Lis 2022
Posty: 957
Przeczytał: 21 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 13:01, 04 Sty 2024    Temat postu:

W każdym człowieku można znaleźć choć odrobinkę dobra.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31367
Przeczytał: 102 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 13:07, 04 Sty 2024    Temat postu:

Litek napisał:
W każdym człowieku można znaleźć choć odrobinkę dobra.

Ja bym powiedział, że tu chodzi o coś więcej niż odrobinka dobra. Chodzi o indywidualność, szczerość, PRAWDZIWOŚĆ I CZŁOWIECZEŃSTWO. Chodzi o to, aby być jakoś kimś. Przy czym słowo "kimś" rozumiem tu na mało światowy sposób - tzn. nie chodzi tu o to, aby koniecznie być docenionym przez innych ludzi, lecz o to, aby BYĆ W SOBIE rzeczywiście z jednej strony uporządkowanym, spójnym, a z drugiej też... wrażliwym, delikatnym, mającym intuicję, otwartość.
Różne rygorystycznie moralizujące postacie religii próbują nam sugerować, iż koniecznie powinniśmy dać się wpasować w jakieś sztywne schematy zachowań. A według mnie nie o to chodzi. Chodzi o to głębokie, pełne szczerości człowieczeństwo.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Litek




Dołączył: 16 Lis 2022
Posty: 957
Przeczytał: 21 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 12:23, 10 Sty 2024    Temat postu:

Być może faszyści w czasie drugiej wojny szczerze podchodzili do swoich obowiązków, jaki był tego rezultat i pożytek ? Szczerość pojmowana przez ludzi może prowadzić na manowce.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31367
Przeczytał: 102 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 13:33, 10 Sty 2024    Temat postu:

Litek napisał:
Być może faszyści w czasie drugiej wojny szczerze podchodzili do swoich obowiązków, jaki był tego rezultat i pożytek ? Szczerość pojmowana przez ludzi może prowadzić na manowce.

Racja. Pewne formy szczerości będą wadliwe, niekompletne. Ale to jest ogólny problem, że każda idea jednostkowa, jeśli się ograniczymy tylko do niej, zapominając o szerszym kontekście, w pewnych okolicznościach będzie się wyradzała.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Litek




Dołączył: 16 Lis 2022
Posty: 957
Przeczytał: 21 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 12:45, 24 Sty 2024    Temat postu:

Prawda biblijna pociąga jedynie uczciwych , szczerych į pokornych ludzi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21646
Przeczytał: 138 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 13:05, 24 Sty 2024    Temat postu:

Litek napisał:
Być może faszyści w czasie drugiej wojny szczerze podchodzili do swoich obowiązków, jaki był tego rezultat i pożytek ? Szczerość pojmowana przez ludzi może prowadzić na manowce.


chyba żle definiujesz słowo szczerze..
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21646
Przeczytał: 138 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 13:07, 24 Sty 2024    Temat postu:

Litek napisał:
Prawda biblijna pociąga jedynie uczciwych , szczerych į pokornych ludzi.
pokornych w stosunku do Hitlera?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Litek




Dołączył: 16 Lis 2022
Posty: 957
Przeczytał: 21 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 13:10, 24 Sty 2024    Temat postu:

Semele napisał:
Litek napisał:
Prawda biblijna pociąga jedynie uczciwych , szczerych į pokornych ludzi.
pokornych w stosunku do Hitlera?


Witaj Semele. Ale z Ciebie żartownisia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21646
Przeczytał: 138 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 13:20, 24 Sty 2024    Temat postu:

Litek napisał:
Semele napisał:
Litek napisał:
Prawda biblijna pociąga jedynie uczciwych , szczerych į pokornych ludzi.
pokornych w stosunku do Hitlera?


Witaj Semele. Ale z Ciebie żartownisia.


Z Cebie chyba też...

Znam SJ dosyć dobrze...

Gdybyś był przypadkiem w Polsce to zapraszam. Podam adres...
:*
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Litek




Dołączył: 16 Lis 2022
Posty: 957
Przeczytał: 21 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 8:06, 25 Sty 2024    Temat postu:

Semele napisał:
Litek napisał:
Semele napisał:
Litek napisał:
Prawda biblijna pociąga jedynie uczciwych , szczerych į pokornych ludzi.
pokornych w stosunku do Hitlera?


Witaj Semele. Ale z Ciebie żartownisia.


Z Cebie chyba też...

Znam SJ dosyć dobrze...

Gdybyś był przypadkiem w Polsce to zapraszam. Podam adres...
:*


Dziękuję za zaproszenie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31367
Przeczytał: 102 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 12:20, 25 Sty 2024    Temat postu:

Aspekt wybrania ogólnie jest, wg mnie niezwykle ciekawym, także psychologicznie, niezależnie od religii składnikiem układanki w podmiotowość, relacje osobowe, szczęście.

Dlaczego tak wielu ludzi śledzi profile celebrytów, interesuje się ludźmi znanymi?...
- Bo oni zostali w ludzkiej społeczności jakoś wybrani, naznaczeni społecznym zainteresowaniem. Ponoć szatan zazdrości człowiekowi boskiego zainteresowania - wybrania.
Układanka w zbawienie i szczęście nie spięłaby się bez tego właśnie aspektu wybrania. Ja, gdybym miał spytać się swoich emocji "co wybieram?", czy relację z kobietą piękną, bogatą, nawet uprzejmą i życzliwą, ale traktującą mnie na równi ze wszystkimi, czy inną, pod większością względów mniej atrakcyjną, jednak ZAINTERESOWANĄ moją osobą, pełną EMOCJI, związanych z tym, że JESTEM WAŻNY dla niej (ale "ważny" nie tak na równi z wszystkimi innymi!), to zdecydowanie wybrałbym układ z tą mniej atrakcyjną, ale tam, gdzie jestem w relacji kimś, gdzie jestem doceniony, traktowany jako szczególna osoba.
W tradycji religijnej jest akcent położony na dziewictwo, a wielu mężczyzn bardzo silnie odbiera to, czy ich wybranka miała partnerów seksualnych przed nimi, czy nie. Tu nie chodzi przecież jednak o sam fakt seksu z dziewicą, tylko właśnie o to, że tylko ten pierwszy partner seksualny jest tym wyróżnionym - tylko on jest wybrany w ewidentny sposób; każdy następny będzie już kolejny, wtórny.
Nieraz relacje Bóg - człowiek są porównywane w Biblii do relacji między zakochanymi w sobie kobietą i mężczyzną. Myślę, że głównym podobieństwem tych relacji jest chyba właśnie aspekt wybrania, potraktowania drugiej osoby jako upragnionej, szczególnej, wyróżnionej, jedynej. Stąd ta "cała awantura" w religii o owo dziewictwo, stąd ten religijny seksualny rygoryzm - bo ta kwestia porusza bardzo podstawowe emocje związane ze szczęściem. Myślę, że nie sposób jest być szczęśliwym w relacji z drugą osobą bez świadomości bycia jakoś wybranym, docenionym na poziomie bardzo indywidualnym, gdzie w emocjach jest poruszona jakaś taka struna uznania czyjejś niezbywalności, niezwykłości, w relacji jest jakieś takie "ty! I tylko Ty!".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Litek




Dołączył: 16 Lis 2022
Posty: 957
Przeczytał: 21 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 16:14, 07 Lut 2024    Temat postu:

Najczęściej ludzie nie badają swoich religijnych korzeni. Twierdzą że dziadek i babcia, także rodzice przekazali religię i nie należy niczego ruszać i zmieniać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Litek




Dołączył: 16 Lis 2022
Posty: 957
Przeczytał: 21 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 16:26, 07 Lut 2024    Temat postu:

Litek napisał:
Najczęściej ludzie nie badają swoich religijnych korzeni. Twierdzą że dziadek i babcia, także rodzice przekazali religię i nie należy niczego ruszać i zmieniać.


Ja zbadałem korzenie religii swoich rodziców w której mnie wychowali i zrozumiałem, że nie mają wiele wspólnego z chrześcijańską konstytucją - Biblią.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31367
Przeczytał: 102 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 16:31, 07 Lut 2024    Temat postu:

Litek napisał:
Ja zbadałem korzenie religii swoich rodziców w której mnie wychowali i zrozumiałem, że nie mają wiele wspólnego z chrześcijańską konstytucją - Biblią.

Wybrałeś, czy zostałeś wybrany?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Litek




Dołączył: 16 Lis 2022
Posty: 957
Przeczytał: 21 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 17:03, 07 Lut 2024    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Litek napisał:
Ja zbadałem korzenie religii swoich rodziców w której mnie wychowali i zrozumiałem, że nie mają wiele wspólnego z chrześcijańską konstytucją - Biblią.

Wybrałeś, czy zostałeś wybrany?


Nie bardzo rozumiem pytanie ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31367
Przeczytał: 102 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 17:12, 07 Lut 2024    Temat postu:

Litek napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Litek napisał:
Ja zbadałem korzenie religii swoich rodziców w której mnie wychowali i zrozumiałem, że nie mają wiele wspólnego z chrześcijańską konstytucją - Biblią.

Wybrałeś, czy zostałeś wybrany?


Nie bardzo rozumiem pytanie ?

Czy uważasz, że to Ty wybrałeś swoją aktualną religię (czy konkretną wyznaniową jej postać), czy też masz przeświadczenie, iż wybranie odbyło się bardziej poza Tobą, a Ty się tylko temu poddałeś?...


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Śro 17:13, 07 Lut 2024, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21646
Przeczytał: 138 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 17:58, 07 Lut 2024    Temat postu:

Litek napisał:
Najczęściej ludzie nie badają swoich religijnych korzeni. Twierdzą że dziadek i babcia, także rodzice przekazali religię i nie należy niczego ruszać i zmieniać.


Myślę że dzisiaj jest już inaczej...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Litek




Dołączył: 16 Lis 2022
Posty: 957
Przeczytał: 21 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 7:38, 08 Lut 2024    Temat postu:

Semele napisał:
Litek napisał:
Najczęściej ludzie nie badają swoich religijnych korzeni. Twierdzą że dziadek i babcia, także rodzice przekazali religię i nie należy niczego ruszać i zmieniać.


Myślę że dzisiaj jest już inaczej...


Rzeczywiście tradycje rodzinne coraz bardziej słabną. Mimo tego jeszcze sporo ludzi traktuje religię jak rodzinną relikwię.


Ostatnio zmieniony przez Litek dnia Czw 7:38, 08 Lut 2024, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin