Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Słabi ludzie tego świata

 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31253
Przeczytał: 92 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 14:43, 09 Lut 2019    Temat postu: Słabi ludzie tego świata

Słabi ludzikowie tego świata
Słabi i mierni ludzikowie tego świata sprzedają prawdę i sens za różne miłe wrażenia
Szczególnie cieszy ich poczucie autorytetu
czyli możliwość wystawienia etykietki "mądry i wspaniały jestem" za nic
oni są jak przebieraniec, który zakłada szaty króla i podniosłym tonem przemowy udaje króla
choć w rzeczywistości jest jedynie podrzędnym sługą
i im bardziej udaje kogoś, kim nie jest naprawdę
tym bardziej czyni się pośmiewiskiem.

Miernych ludzi tego świata rajcują puste gesty i gra pozorów
kolejne warstwy wyniosłego fałszu nakładają na swoją małość
kolejne nadęte ich miny mają zastąpić rzeczywiste umiejętności i rozumienie
coraz to nowe upiększenia ubioru mają powetować to, czego najbardziej im brak
- człowieczeństwa w pełnym znaczeniu słowa

Mierni ludzikowie tego świata stają się mistrzami próżności
bo nie potrafią być mistrzami wielkości ducha
jednak coś w samej głębi jestestwa dźga nieustannie ich poczucie sensu
oni jednak czują, że budują sobie świat fałszu i ułudy
dlatego robią się nadwrażliwi
wściekłą złością zaatakują, gdy ktoś ich spyta o realne dokonania
drażnią ich ludzie zwyczajnie skromni i prawdomówni
irytuje ich odwoływanie się do tego, co nie daje się zmanipulować
gotowi są nawet zniszczyć każdego, kto o fałszywości tej wybudowanej przez nich atrapy człowieczeństwa będzie im przypominał.

Szkoda ...
że nie zrozumieli
nie pojęli tego, że nieraz lepiej jest upaść na samo dno
i tam od zera postawić na prawdę
niż trwać, grając śmieszne role we własnym komediodramacie pozorów
lepiej jest nie mieć nic, niż obfitować w coś, co w istocie jest duchową trucizną.

Michał Dyszyński Warszawa, 9.2.2019


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Nie 11:23, 09 Cze 2019, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31253
Przeczytał: 92 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 21:59, 26 Maj 2019    Temat postu: Re: Mierni ludzikowie tego świata

Zaklinanie rzeczywistości
Mierni ludzikowie tego świata charakteryzuję się przewagę chaotycznego chciejstwa nad całą resztą
Chciejstwa po prostu są, nie trzeba ich uzasadniać
przychodzą same i od razu będą władały ludzikiem, który niczego duchowego, intelektualnego, czy mentalnego w sobie nie wybudował
chciejstwo przychodzi znikąd i mami: będziesz pierwszy!
Chciej bardziej, to bardziej będziesz pierwszy!
Wtedy będzie wszystko wspaniałe, a ty będziesz najlepszy!
Chciej i wygrywaj tym chciejstwem na maksa!
Chciej i złość się na wszystko, co nie jest chciejstwem pierwotnej żądzy!

Ludzie zaklinający rzeczywistość nie znoszą, jak im się przypomina o konsekwencjach
Oni od razu wołają: konsekwencji nie będzie, bo ja ich nie chcę!
Ma być tak, jak chcę, wiec tylko to przyjmuję do wiadomości!
A jak się to komuś nie spodoba, to niech zacznie znosić mój bunt i moją złość!
Ja tą złością wygram, jak tym chciejstwem pokonam wszystkie reguły świata!
Przecież tak bardzo chcę, więc nie może być inaczej!

Ludzie zaklinający rzeczywistość widzą siebie jako absolutnie innych od reszty ludzi
To co oni myślą, "jest prawdą", bo... jest!
Ich cierpienie jest jedynym realnym i prawdziwym, inni cierpią w "nierzeczywisty" sposób...
albo to cierpienie innych jest udawane
albo jest zasłużone
albo w ogóle tak miało być, bo tylko cierpienie miernych ludzików tego świata liczy się naprawdę...

A jeśli ktoś zaprotestuje, to spotka się ze złością!
Tą złością, protestami, frustracja, czasem wrogimi działaniami, przecież świetnie się prawdy świata zaklina...

Mierni ludzikowie tego świata zasłużyli na los polegający na spełnieniu się ich wizji świata
choć spełnieniu w nie do końca oczekiwany sposób
Ci co nie uznawali innych prawd, niż te własnym chciejstwem stworzone powinni zostać...
tych innych prawd POZBAWIENI
- przynależy się im PUSTKA, tam gdzie już nikt im niczego nie narzuca, gdzie jest tylko dojmująca samotność, bo nie ma nic.
jesteś pewien własnych prawd? - To jest sobie głoś! Sobie! W końcu tylko ty jesteś godzien je ocenić i docenić!
Ci co praw i dobra innych ludzi nie uznawali, przynależy się świat bez innych aby w pełni mieli to jedyne co kochają - samych siebie
W ten sposób będą mogli kontemplować to jedyne co akceptują naprawdę - tego im przecież "trzeba", o to zawsze walczyli...
Ci co koniecznie chcieli być pierwsi i zawsze być na szczycie powinni zostać pozbawieni konkurentów,
tak byliby najbardziej wywyższeni, jak tylko się da SAMI WOBEC PUSTKI. Tego przecież sami chcieli - być najbardziej PONAD
A cóż jest bardziej byciem ponad, niż bycie nad PUSTKĄ?...
Wtedy w końcu mogliby uczciwie spojrzeć w swoje serce, przejrzeć własną głupotę uczuć
zrozumieć, że ta naprawdę nie o to cały czas im chodziło...
Ale przecież dalej nie będą wiedzieli, o co im właściwie chodziło. :cry:

Michał Dyszyński Warszawa, 26.5.2019
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31253
Przeczytał: 92 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 11:40, 09 Cze 2019    Temat postu: Re: Mierni ludzikowie tego świata

Fałsz duchowej miernoty
Mierni i słabi ludzikowie tego świata mają się za cwaniaków
uważają, że każde mataczenie prawdą, jakiego dokonali, im się udało
są przekonani, że jak nazwą siebie królem, to tak jakby zostali królem
albo że jak pochwalą się, jacy to oni są mądrzy, to rzeczywiście mądrość jest ich udziałem
wierzą, choć może lepiej byłoby powiedzieć "chcą wierzyć"
że każdą rzecz, którą ogłosili, czy ogłoszą na swoją korzyść zwyczajnie stanie się faktem.
Chcą wierzyć, że nie istnieją puste deklaracje z ich strony
bo przecież skoro się w prawdziwości tych deklaracji utwierdzają
i skoro na każdy głos przeciw, mogą odpowiedzieć dziesięcioma głosami "za"
to oni zawsze wygrywają, nic mocy ich deklaracji nie jest w stanie zagrozić.

Słabi ludzikowie świata nie wiedzą co przeoczyli w swoich rachubach
Umknął ich uwadze subtelny balans rzeczy i prawdy
Okoliczność ukrytą głęboko, choć ostatecznie o fundamentalnym znaczeniu
Tym przeoczeniem jest wciąż trwająca wewnętrzna i istotowa sprzeczność własnych pragnień.

Jeśli czyjeś pragnienia są sprzeczne - te noszone w głębi serca
to nikt nie jest w stanie takiemu nosicielowi pragnień pomóc z dojściem do ładu
tu korekty i naprawy mógłby dokonać tylko sam pragnący człowiek
ale, aby w ogóle miał szansę cokolwiek poprawić musi jakoś poznać i uznać
istniejący stan rzeczy
oszukiwanie siebie w tej sytuacji, gdy pragnienie skryte, a mocne i nieodparte
i tak trwają w człowieku, jeśli i tak konstruują jego jestestwo
jest karmieniem i hołubieniem w swoim sercu najbardziej podstępnego zdrajcy
ten zdrajca wbije w to serce swój zatruty sztylet
wbije go w najmniej oczekiwanym momencie.

Michał Dyszyński Warszawa, 9.6.2019


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Nie 11:42, 09 Cze 2019, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31253
Przeczytał: 92 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 18:50, 20 Cze 2019    Temat postu: Re: Mierni ludzikowie tego świata

Potępienie tyrana
Domowy tyran ze swoją rodziną
- siedzi chmurny i skupiony
obok jego żona w nieustannym stresie
skubie rąbek bluzki, bądź co chwila poprawia spódniczkę
rozdarta miedzy próbą ułagodzenia swojego męża, a ochroną dzieci
dzieci wpatrzone w swego pana i boga - wszechwładnego władcę
marzą tylko o jednym - żeby się znowu nie zdenerwował
żeby się nie czepiał o wszystko i za wszystko.

Siedzi nadęty tyran domowy, szuka okazji do okazania swej władzy
bo żona zrobiła coś niedokładnie
bo dzieci nie spełniły oczekiwań
bo "znowu nie ma porządku, a porządek jest wartością dobrej rodziny"
- jego rodziny, tej którą on zarządza
która jest jego wizytówką
więc dla niego "powinna" być taka "jak należy"

Będzie karał i nagradzał
będzie potępiał i groził
bo ktoś czegoś mu nie powiedział
albo mówiąc mu coś, użył nie tego słowa co trzeba
albo w ogóle "źle się zachował"
albo... właściwie obojętne...
ważne, że zaznaczył swoją obecność, swoją wolę
krytykuje innych - więc wyznacza reguły
że on tutaj rządzi

W duszy tyrana rządzi lęk
paniczny strach, że cała ułuda jego kontroli pryśnie
więc tyran wciąż sobie musi udowadniać, że jeszcze ma władze
że inni muszą się go słuchać
że go szanują, zauważają, poważają
bo to on rozdaje karty

Cała osobowość reaktywność tyrana opiera się na tym lęku
to lęk zarządza tyranem
zaś tyran próbuje lęk zamaskować
- przed sobą i światem.
Udaje mocarza, udaje twardziela
a przecież prawdziwy twardziel i mocarz niczego udawać nie musi...

Gdy przyjdzie czas rozliczenia w prawdzie
gdy dusza tyrana ujrzy co się działo z jego żoną, dziećmi, z nim samym
tyran ujrzy głębię swojej małości, słabości i nędzy duchowej
zobaczy, jak niszczył przyszłość swoich dzieci
gehenną uczynił życie swojej żony
a wszystko dla tego jednego celu - budowania ułudy swojej mocy
i bezskutecznej próby opanowania lęku
tyran zobaczy, że nic trwałego i dobrego dzięki niemu nie powstało
że to co sobie przypisał jako zasługę, żadnego pozytywnego wpływu od niego nie miało
że to, czym się chlubił, w istocie albo nie jemu powinno być przypisane, albo wręcz obciążą jego konto duchowe

Dowie się tyran domowy jak bardzo jest wadliwy
zrozumie, że gonił za ułudą i budował fałsze o samym sobie
zrozumie też dlaczego to robił - bo był bardzo bardzo SŁABY
wobec lęku przed utratą kontroli
jak wobec tego lęku okazał się istotą nie potrafiącą rozpoznać prawdy
nie rozumiejącą ani siebie, ani świata
był nikim
krzywdzącą najbliższe sobie osoby kreaturą
mentalnym zerem.

Michał Dyszyński Warszawa, 20.6.2019


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Czw 19:56, 20 Cze 2019, w całości zmieniany 5 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31253
Przeczytał: 92 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 11:54, 30 Cze 2019    Temat postu: Re: Mierni ludzikowie tego świata

Wstrętna słabość tyrana
Wstrętna jest ta słabość, jaka tkwi w mentalności tyrana
wstrętna i fałszywa do szpiku
bezradny i spanikowany jest tyran wobec swojej małości
więc przelewa na innych ten strach
przelewa pod pozorem kontroli i mocy

Jest tyran totalnie sam z sobą nie rozliczony
jest sprzeczny w głębi swoich intencji
jest nie tylko tyranem, ale i pyszałkiem
uważa się za wielkiego, za tego, któremu należy się wszystko
choć jednocześnie żebrze o uznanie ze strony innych
o uwagę, o to aby być zauważonym
zabiega o pochwały i uniżenie
ze strony tych, którymi gardzi, bo są słabsi od niego

To co tyran poczytuje sobie za własna siłę
w istocie świadczy o jego małości i słabości
to natrętne wykazywanie sobie, że ma się kontrolę
żałosne dążenie do zdobywania atrybutów władzy
to wszystko dowodzi tylko, że prawdziwej mocy i władzy tyran nie ma
a nawet, że to gdzieś w swojej głębi czuje

Jak Puchatek, który wciąż sprawdza czy w słoiku jest miód
io m bardziej sprawdza, tym mniej miodu jest w słoiku
tak tyran i pyszałek - w swoich uczuciach - poniża i degraduje innych ludzi
chcąc, aby to stawało się powodem jego wywyższenia
lecz im mniej znaczące osoby maja stać się bazą jego wywyższenia
tym mniejsze jest samo to wywyższenie
tym bardziej nieważny staje się tyran
więc tyran ostatecznie działa przeciw własnym pragnieniom i celom

Więc gdy wszystkie zasłony i iluzje prysną
tyran - pyszałek zawyje w wielkim przerażeniu
przytłoczony ogromem strasznej prawdy na temat własnej małości
gdy okaże się, że niemal każde rozpoznanie rzeczy ze strony tyrana było wadliwe
niemal każda decyzja chybiona
niemal każda intencja fałszywa.

Zrozumie wtedy tyran miernotę swojej natury
fałsz wmontowany w to jak odczuwa, myśli, reaguje
nieumiejętność rozpoznania poprawności rzeczy
i nie będzie wiedział, gdzie się z tą prawdą o swojej miernocie podziać

Michał Dyszyński Warszawa, 30.6.2019


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Nie 12:27, 30 Cze 2019, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31253
Przeczytał: 92 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 15:26, 02 Wrz 2019    Temat postu: Re: Mierni ludzikowie tego świata

Zatruci informacjami
Dzisiejszy świat zatruł ludzkość mentalnie nadmiarem informacji
Spływa do nas nieprzerwany strumień wiadomości, interpretacji, ocen
że ktoś coś powiedział
ktoś coś zrobił, albo i nie zrobił
na dalekim kontynencie coś spadło, wybuchło, wyrosło

Człowiek przytłoczony tą masą faktów i ocen
przestaje odczuwać własne życie - jako własne
jego moc rozumienia siebie rozpływa się i blaknie
uwaga, wciąż rozproszona na tym, co gdzieś tam się stało
choć to co się stało, nie ma właściwie znaczenia
przestaje doglądać tego co bliskie i osobiste

Ludzie zapatrzenie w małe ekraniki
skupieni na widoku ograniczonym ramką 3 na 6 cm
nie widzą drzew, kwiatów, trawy, ludzi ich otaczających
odgrodzeni słuchawkami od dźwięków otoczenia nasłuchują głosów powstałych wiele kilometrów od nich
tak jakby te głosy z oddali były jakoś wartościowsze,
jakby z racji na większą drogę, którą przebyły do ucha
stawały się lepsze od tych głosów, które powstały blisko
Ci ludzie nie widzą co mają przed nosem
nie słyszą, tego człowieka mówiącego dwa kroki od nich.

Niby komunikować się z kimś na odległość - w końcu to nic złego
bo przecież cenny jest kontakt się z bliskimi
jednak gdy to co z daleka, pochłania to co bliskie, tak pochłania bez reszty
gdy to co bliskie zaczyna powoli znikać z naszego życia
my sami rozpływamy się w swoim życiu
odchodząc od tego co jest ziarnem jestestwa
opuszczamy samych siebie.

Michał Dyszyński Warszawa, 2.9.2019
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin