Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

TOE wg MD - schemat podstawowy wnioskowania o świecie

 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31367
Przeczytał: 103 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 3:17, 19 Sie 2022    Temat postu: TOE wg MD - schemat podstawowy wnioskowania o świecie

Przed chwilą przyszła mi do głowy definicja, która konstruuje rozumowanie będące podstawą chyba każdego wnioskowania o świecie zewnętrznym - świecie niezależnym.
Definicja jest ogólna, jest schematem, który w pewien sposób buduje połączenie pomiędzy logiką, a fizyka - pomiędzy tym, co modelowane, a tym co z doznań. Będą tę konstrukcję określał jako właśnie "schemat podstawowy wnioskowania o świecie".

Definicja schematu podstawowego wnioskowania o świecie
Schemat podstawowy do swojego określenia wymaga:
1. zdefiniowania schematu doznań A
2. zdefiniowania schematu doznań B - niezależnego od A
3. zdefiniowania relacji pomiędzy schematem A, a schematem B.

Po zdefiniowaniu 1, 2, 3 umysł dokonuje TESTU funkcjonalnego relacji, w którym
- schemat A pełni rolę SYGNAŁU w relacji
- schemat B pełni rolę WYNIKU w relacji.

W najprostszym przypadku może być tak, że
- schemat A jest definicją jakiejś cechy - cecha A
- schemat B jest definicją cechy, różniącej się od A, wyznaczanej niezależnie.
Jeśli w niezależnych testach A i B są skorelowane, czyli jeśli z wyznaczenia statystyki przypadków cechy A będzie wynikało, iż dla A (A wystąpiło), niezależna od A cecha B jest przewidywalna, czyli albo występuje razem, albo - odwrotnie - występuje tylko wtedy, gdy A nie została zmierzona, to znaczy, że umysł ustanowił pomost pomiędzy doznaniem A i doznaniem B, obserwowany w okolicznościach zewnętrznych, niezależnych - w świecie.

Przykład:
Załóżmy, że cechą A jest kształt jakiegoś kwiatu, zaś cechą B jest kolor kwiatu. W przypadku braku korelacji mielibyśmy losowy rozkład kształtu i koloru dla obserwowanych różnych kwiatów w jakiejś populacji, na jakimś obszarze. Jeśli jednak okazuje się, że dla przypadków, w których stwierdzono cechę kształtu A, z większym prawdopodobieństwem stwierdza się cechę B - koloru, czyli jeśli kształt i kolor kwiatu są skorelowane, to znaczy, że ODKRYLIŚMY REGUŁĘ.
Celem schematu podstawowego jest właśnie stwierdzenie jakiejś reguły (bądź ewentualnie ustalenie, iż nie da się stwierdzić, iż owa reguła obowiązuje.

Reguła obowiązuje wtedy, jeśli można z ustalenia cechy A wnioskować o cesze B. Taki przypadek zachodzi, gdy częstości występowania cechy A i cechy B nie uprawniają do wnioskowania iż pomiędzy stwierdzalnoscią cech A i B występuje rozrzut przypadkowy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31367
Przeczytał: 103 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 10:47, 19 Sie 2022    Temat postu: Re: TOE wg MD - schemat podstawowy wnioskowania o świecie

Schemat podstawowy w pewien sposób konstruuje nową definicję prawdopodobieństwa (ale dokładna konstrukcja jest skomplikowana, nie przedstawię jej teraz), a także jest związany ze zdefiniowaniem pojęcia ASPEKTU ZEWNĘTRZNEGO wobec umysłu.

Czym jest aspekt zewnętrzny, zewnętrze?...
Jest na poziomie już obróbki danych z doznań brakiem przewidywalności w schematach podstawowych, czyli schematach wyznaczających korelację dwóch cech objawiających się w doznaniach.

Można tu rozróżnić bowiem następujące przypadki:
- pełna korelacja niesie ze sobą sugestię, iż w ogóle cechy A i B nie są odrębne, że może jedna jest tylko aliasem, nadmiarową nazwą drugiej.
- pełen brak korelacji, jeśli uznamy iż na danym etapie nie uwzględnia się żadnych idei, czy danych dodatkowych, konstruuje ideę NIEZALEŻNOŚCI.
- korelacje częściowe są najciekawsze, bo tutaj właśnie powstaje rozumienie, świadomość, wynikająca z tego, że umysł jest w stanie tworzyć strukturę dla obserwowanych korelacji, a z niej dalej różne postacie przewidywalności, sprawdzalności.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31367
Przeczytał: 103 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 13:51, 23 Sie 2022    Temat postu: Re: TOE wg MD - schemat podstawowy wnioskowania o świecie

Michał Dyszyński napisał:
Schemat podstawowy w pewien sposób konstruuje nową definicję prawdopodobieństwa (ale dokładna konstrukcja jest skomplikowana, nie przedstawię jej teraz)

Definicja prawdopodobieństwa stosowana w matematyce traktuje prawdopodobieństwo jako dodatnią liczbę rzeczywistą, zawartą pomiędzy 0 a 1. Zawsze zastanawiało mnie, dlaczego w fizyce kwantowej stosowana jest funkcja gęstości prawdopodobieństwa o wartościach zespolonych. Skąd się to bierze?
- W moim przekonaniu odpowiedź na to pytanie daje właśnie analiza filozoficzna zagadnienia pomiaru, stwierdzalności rzeczy - właśnie opisywany tu schemat podstawowy w naturalny sposób wymusza, aby to "prawdopodobieństwo", które stosujemy do opisu zagadnień zewnętrznych wobec świadomości, było definiowane jako bardziej złożona wielkość - jako coś mającego minimum 2 liczby rzeczywiste w swojej konstrukcji. Dokładnie tak, jak to jest w przypadku definiowania liczby zespolonej.
Dlaczego tak?
- Powodem filozoficzno - ontologicznym tego, że prawdopodobieństwo "nie dopina się" w fizyce jako pojedyncza wartość rzeczywista jest to, że każde wyznaczane prawdopodobieńśtwo ODNOSI SIĘ DO CZEGOŚ. Owo "coś" - obiekt zaś samo musi być jakoś zdefiniowane.
Tu dotykamy problemu fizyki kwantowej, na który co jakiś tam czas zwraca się uwagę w opracowaniach - że opis kwantowy jest asymetryczny. Traktowana jest sytuacja tak, jakby jakoś niezależnie "był potencjał", a dopiero w polu potencjału np. wyznaczamy hamiltonian cząstki. Ale przecież potencjał sam jest wynikiem oddziaływania, bierze się też z jakiejś cząstki - np. w przypadku atomu wodoru potencjał bierze się protonu. Proton sam powinien być opisywany jakimś hamiltonianem. Tymczasem gdy wyznaczamy poziomy energetyczne atomu wodoru, to traktujemy sytuację niesymetrycznie - potencjał od protonu "'jest w ogóle", zaś elektron ma hamiltonian wyliczony z tego potencjału. A może to hamiltonian protonu powinien być wyliczany z potencjału wyznaczonego przez elektron?...

Opis fizyczny jest "z konieczności" podmiotowo - przedmiotowy. Czy aby na pewno tak musimy tę konieczność uznawać?...
Szersze spojrzenie na zagadnienie pomiaru - obiektu - wartości powinno wg mnie być bardziej symetryczne. W rozumowaniu, które tu staram się skonstruować, owa symetria miałaby wyraz w uznaniu iż "ontologicznie rozumiane" prawdopodobieństwo musi zawierać w sobie minimum dwie wartości rzeczywiste. Niejako jedna "odpowiada za obiekt", a druga za to, że "obiekt jest w czymś".


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Wto 23:42, 23 Sie 2022, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin