Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Trudno jest wzrastać duchowo we wrogości i rywalizacji

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31312
Przeczytał: 102 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 19:57, 19 Sty 2022    Temat postu: Trudno jest wzrastać duchowo we wrogości i rywalizacji

W warunkach rywalizacji i rywalizacji panuje zasada narzucania innym swoich ocen. Próbuje się rywalowi narzucić poczucie winy, niższości, wadliwości jego przekonań. On tego narzucania próbuje wobec nasz, a my oczywiście nie pozostajemy dłużni - negujemy wrogie oceny oponenta, próbujemy je nadpisać własnymi - o przeciwnej wymowie. Arbitralnie wciskamy swoja ocenę, aby pokonało ona ocenę przeciwnika.
To powoduje, że w warunkach wrogości i rywalizacji powstają przede wszystkim skrajne oceny, brak jest subtelności, brak jest w pełni dyskursywnego myślenia. Bo tutaj mamy starcie sił! Mamy inny cel, niż dojście do prawdy - pragniemy okazać swą dominację.

W warunkach wrogości i rywalizacji negatywne oceny nas są niewiarygodne, a więc zapewne bezwartościowe. Nie wierzymy im z zasady, nawet jeśli są prawdziwe. Wręcz usprawiedliwieniem do odrzucenia jakichś prawdziwych ocen staje się: one są od wroga. W takich warunkach nie zastanawiamy się nawet nad subtelnościami i niuansami znaczeniowymi - komunikat ma być prosty i dosadny, a nie złożony od strony pojęciowej.

W warunkach wrogości i rywalizacji panuje chaos informacyjny - nie wiadomo, czy to co się objawiło jest prawdą, czy też atrapą wystawioną przez wroga. Dlatego bardzo trudno jest poradzić sobie z diagnozą własnej osoby, gdy do tych naturalnych problemów jakie mamy z oceną danych ze świata, dochodzą jeszcze te związane z walką.
Poza tym mentalny nacisk na poniżenie nas, będzie w naszych emocjach skutkował taktyką przeciwną - wywyższania się na przekór wrogom. Wywyższanie się, w szczególności motywowane ogólną, niesprecyzowaną potrzebą da zaś efekt życzeniowego traktowania spraw. To zaś jeszcze bardziej zakłóci poprawność samooceny.

Z drugiej strony chyba całkowite pozbawienie się w życiu epizodów poddania nas naciskom wrogości i rywalizacji byłoby też ze szkodą dla rozwoju. Coś w naszym rozwoju domaga się uruchomienia budowy narzędzi mentalnych, które będą nas hartowały, które wyplenią z umysłu i uczuć postawę pięknoducha, który nigdy niczemu nie stawiał czoła, nigdy się nie sprawdził.

Ale, choć zetknięcie się z atmosferą wrogości i rywalizacji jest ogólnie cenne dla rozwoju duchowego, to trwanie w niej przez całe życie, czy też bardzo długo, jest wrzuceniem sobie na barki bardzo wielkiego utrudnienia w zakresie dogadania się mentalnego z ludźmi i światem.
Choć chyba co niektórzy mają jakąś szczególną osobistą potrzebę w takich warunkach się znalezienia. Oni tę wrogość i rywalizację na własne życzenie sobie aplikują. Może inaczej nie potrafią się zmobilizować do aktywności? Może zwykłe życie wydaje im się zbyt nudne?...
- Pewnie motywy tych ludzi są bardziej złożone, niż dające się tu opisać w paru zdaniach. Jednak to nie zmienia tego, że w takiej atmosferze będą długo procesowac chaos mentalny, długo nie będą w stanie ustalić, kim są ludzie wokół nich, czym jest świat, kim są oni sami.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Czw 14:35, 20 Sty 2022, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31312
Przeczytał: 102 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 14:49, 20 Sty 2022    Temat postu: Re: Trudno jest wzrastać duchowo we wrogości i rywalizacji

Michał Dyszyński napisał:
W warunkach wrogości i rywalizacji negatywne oceny nas są niewiarygodne, a więc zapewne bezwartościowe. Nie wierzymy im z zasady, nawet jeśli są prawdziwe. Wręcz usprawiedliwieniem do odrzucenia jakichś prawdziwych ocen staje się: one są od wroga. W takich warunkach nie zastanawiamy się nawet nad subtelnościami i niuansami znaczeniowymi - komunikat ma być prosty i dosadny, a nie złożony od strony pojęciowej.

Nawet nasze instynkty są tak zaprogramowane,aby dawać priorytet temu co szybkie i dosadne. Gdy grozi atak drapieżnika, nie ma czasu na głęboką analizę sytuacji, trzeba chwytać to, co choćby z grubsza nadaje się do wykorzystania jako ratunek. Im bardziej zatem nasze odniesienia myślowe będą się zbliżały do atmosfery starcia, walki, zagrożenia, tym silniej aktywuje się w naszym myśleniu instynktowna pobieżność ocen.

Wielkie odkrycia, wspaniałe dzieła umysłu powstawały w atmosferze spokoju i skupienia.
Einstein miał kiedyś powiedzieć, że dla potrzeb odkryć naukowych najlepszy byłby zawód latarnika - czyli człowieka, który nie ma nic do roboty poza tym, aby co parę godzin przetrzeć szkła lampy, skontrolować, czy wszytko jest w porządku, a reszta czasu jest na rozmyślania. Na przeciwnym biegunie jest praca w rozgardiaszu i pod presją - w takich warunkach domyślnym będzie tryb, chwytać każdą okazję jaka się nadarza, nie deliberować, nie planować długofalowo, bo nie wiadomo i tak co się za chwilę zadzieje.

Jednak dla kompletności kształtującego się umysłu dobrze byłoby zetknąć się także z tą wrogą myśleniu analitycznemu atmosferą napięcia i rozgardiaszu. Bez tego zetknięcia się ukształtowałby się umysł jednostronny, nie pokrywający swoimi umiejętnościami kontroli nad emocjami i decyzjami sytuacji bardziej skrajnych. Dobrze jest zatem spotkawszy się w życiu z takimi epizodami, gdy jest wobec nas okazywana znaczna dawka wrogości i chaosu, rozeznać tę sytuację, znaleźć na nią jakiś własny sposób, a potem pokonać przynajmniej częściowo ten negatywny wpływ, jaki ona na umysł wywiera. Te doświadczenia walki z "wrogiem umysłu" opracowane dla sytuacji skrajnej, później mogą się przydać też w obszarze bardziej neutralnych odniesień.
Zdobywanie kontroli nad destrukcyjnymi emocjami i chaotycznym myśleniem wymaga treningu, czasem treningu w warunkach skrajnych. Kto taki trening odbędzie, a jeszcze z sukcesem dopracuje się skutecznych rozwiązań na działanie w tym trybie, ten zyska, ten stanie się umysłem mocniejszym, bardziej kompletnym.

W warunkach wrogości wzrastać duchowo jest zatem trudniej. Ale czasem owo "trudniej" jest samo w sobie wartością. Choć lepiej jest nie dopuszczać, aby w tym trudniej funkcjonować w sposób permanentny, bo to skrzywi umysłowość, nie pozwoli jej osiągnąć pełni swoich możliwości.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Czw 14:51, 20 Sty 2022, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin