 |
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 24340
Przeczytał: 66 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 17:17, 19 Kwi 2023 Temat postu: Duchowość |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
„Odwieczny spór o istnienie Boga to problem zastępczy, odwracający uwagę od najważniejszego, czyli: co człowiek sam ze sobą ma do zrobienia na tej Ziemi? Bo nie jest ważne pytanie: »Czy i w co wierzę?«, lecz »Kim jestem?«. Kim w istocie jest ta poszukująca wiary, prawdy, nadziei i miłości istota zwana człowiekiem? Prawdziwa duchowość zaczyna się wtedy, kiedy naprawdę bierzemy odpowiedzialność za swoje życie” – mówi psychoterapeuta Wojciech Eichelberger.
Artykuł pochodzi z archiwalnego numeru „Zwierciadła”.
Zacznijmy od anegdoty z książki współczesnego francuskiego filozofa Andre Comte’a-Sponville’a „Duchowość ateistyczna”. Dwóch rabinów całą noc rozmawia o tym, czy Bóg istnieje. Dochodzą do wniosku, że nie i idą spać. Jeden z nich budzi się rano i widzi, że ten drugi się modli. Zdziwiony pyta: „Czemu się modlisz, przecież ustaliliśmy, że Bóg nie istnieje?”. „A co ma jedno do drugiego?” – odpowiada modlący się. Może coś w tym jest i laicyzacja nie zniszczy duchowości i tradycyjnych wartości?
To bardzo mądra przypowieść dająca właściwą odpowiedź na z pozoru bluźniercze pytanie: „Jaka będzie przyszłość Boga?”. Wiele wskazuje na to, że kończy się czas religijnych korporacji monopolizujących duchowe aspiracje ludzi. Ale to nie znaczy, że zanika ludzka potrzeba poszukiwania prawdy, sensu, dobra i miłości, którą w skrócie nazywamy duchowością. Może być nawet odwrotnie. Rozpad religijnych imperiów już teraz inspiruje ludzi do poszukiwania własnych dróg zaspokajania powszechnych duchowych potrzeb.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Litek
Dołączył: 16 Lis 2022
Posty: 1462
Przeczytał: 17 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 8:53, 20 Kwi 2023 Temat postu: Re: Duchowość |
|
|
Semele napisał: | https://zwierciadlo.pl/psychologia/47824,1,w-co-wierza-ci-ktorzy-w-nic-nie-wierza-rozmowa-z-wojciechem-eichelbergerem.read
„Odwieczny spór o istnienie Boga to problem zastępczy, odwracający uwagę od najważniejszego, czyli: co człowiek sam ze sobą ma do zrobienia na tej Ziemi? Bo nie jest ważne pytanie: »Czy i w co wierzę?«, lecz »Kim jestem?«. Kim w istocie jest ta poszukująca wiary, prawdy, nadziei i miłości istota zwana człowiekiem? Prawdziwa duchowość zaczyna się wtedy, kiedy naprawdę bierzemy odpowiedzialność za swoje życie” – mówi psychoterapeuta Wojciech Eichelberger.
Artykuł pochodzi z archiwalnego numeru „Zwierciadła”.
Zacznijmy od anegdoty z książki współczesnego francuskiego filozofa Andre Comte’a-Sponville’a „Duchowość ateistyczna”. Dwóch rabinów całą noc rozmawia o tym, czy Bóg istnieje. Dochodzą do wniosku, że nie i idą spać. Jeden z nich budzi się rano i widzi, że ten drugi się modli. Zdziwiony pyta: „Czemu się modlisz, przecież ustaliliśmy, że Bóg nie istnieje?”. „A co ma jedno do drugiego?” – odpowiada modlący się. Może coś w tym jest i laicyzacja nie zniszczy duchowości i tradycyjnych wartości?
To bardzo mądra przypowieść dająca właściwą odpowiedź na z pozoru bluźniercze pytanie: „Jaka będzie przyszłość Boga?”. Wiele wskazuje na to, że kończy się czas religijnych korporacji monopolizujących duchowe aspiracje ludzi. Ale to nie znaczy, że zanika ludzka potrzeba poszukiwania prawdy, sensu, dobra i miłości, którą w skrócie nazywamy duchowością. Może być nawet odwrotnie. Rozpad religijnych imperiów już teraz inspiruje ludzi do poszukiwania własnych dróg zaspokajania powszechnych duchowych potrzeb. |
Duchowość, o której mówi Biblia, to głębokie pragnienie, żeby podobać się Bogu i przyjąć Jego sposób myślenia. Osoba usposobiona duchowo stara się żyć zgodnie z zasadami Boga i poddawać się pod wpływ Jego świętego duchaa (Rzymian 8:5; Efezjan 5:1).
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Litek
Dołączył: 16 Lis 2022
Posty: 1462
Przeczytał: 17 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 7:19, 04 Maj 2023 Temat postu: |
|
|
Gdzie jednak znaleźć odpowiednie przewodnictwo duchowe? W przeszłości ludzie w poszukiwaniu „głębszego sensu życia” zwracali się ku powszechnie uznanym religiom, ale obecnie coraz więcej osób je odrzuca. Według wspomnianego pisma ankieta przeprowadzona wśród 90 respondentów na stanowiskach kierowniczych i dyrektorskich wykazała, że „wielu zdecydowanie oddziela religię od duchowości”. Ankietowani postrzegają religię jako „przyczynę nietolerancji i podziałów”, natomiast duchowość ich zdaniem charakteryzuje się „uniwersalizmem i otwartością”.
Różnicę pomiędzy przynależnością do jakiejś religii a rzeczywistym zaspokajaniem potrzeb duchowych dostrzega również wielu młodych ludzi wychowanych w świeckich społeczeństwach, na przykład w Australii, Nowej Zelandii, Wielkiej Brytanii i Europie. Profesor Ruth Webber wyraziła na łamach pisma Youth Studies Australia następujący pogląd: „Większość młodych ludzi wierzy w istnienie Boga lub jakiejś nadprzyrodzonej siły, ale w ich osobistym życiu duchowym kościół nie odgrywa żadnej roli”.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Litek
Dołączył: 16 Lis 2022
Posty: 1462
Przeczytał: 17 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 7:26, 04 Maj 2023 Temat postu: |
|
|
Komunia bez duchowości
„Sukienka koniecznie z satyny lub atłasu, szyta na miarę, na piętrowym torcie hostia i Biblia z cukru, a w prezencie żywy kucyk. W takiej oprawie dziewięciolatki szły do kościoła przyjąć Pierwszą Komunię Świętą” — opisuje tę uroczystość polski tygodnik Przekrój. Niektórym obserwatorom trudno doszukać się w niej duchowych przeżyć. Socjolog Krzysztof Podemski zauważa: „Pierwsza Komunia Święta w Polsce się zautonomizowała. Część prezentowo-imprezowa oderwała się od duchowości religijnej i żyje własnym życiem (...) Nie wierzę w duchowość dziewięciolatków wychowanych w społeczeństwie konsumpcyjnym. To czysta fikcja”. Według wspomnianego tygodnika uroczystość ta jest obecnie przede wszystkim „wydarzeniem towarzyskim”, a huczne świętowanie — „oznaką statusu społecznego”. Dla wielu rodziców przygotowania do niej wiązały się z długotrwałym stresem. Nic dziwnego, że „podczas wystawnego obiadu, zamiast rozmawiać o przeżyciach religijnych swoich dzieci, pytali gości, czy smakował im kotlet”. „Sklepy, restauracje i banki jak co roku zbiły fortunę na komunijnym szaleństwie”. Zdaniem cytowanego wcześniej socjologa „Komunia stała się też przymusem społecznym, dlatego wiele dzieci przystępuje do niej, choć rodzice są umiarkowanie wierzący i nie chodzą do kościoła”.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 24340
Przeczytał: 66 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 7:36, 04 Maj 2023 Temat postu: |
|
|
Litek napisał: | Gdzie jednak znaleźć odpowiednie przewodnictwo duchowe? W przeszłości ludzie w poszukiwaniu „głębszego sensu życia” zwracali się ku powszechnie uznanym religiom, ale obecnie coraz więcej osób je odrzuca. Według wspomnianego pisma ankieta przeprowadzona wśród 90 respondentów na stanowiskach kierowniczych i dyrektorskich wykazała, że „wielu zdecydowanie oddziela religię od duchowości”. Ankietowani postrzegają religię jako „przyczynę nietolerancji i podziałów”, natomiast duchowość ich zdaniem charakteryzuje się „uniwersalizmem i otwartością”.
Różnicę pomiędzy przynależnością do jakiejś religii a rzeczywistym zaspokajaniem potrzeb duchowych dostrzega również wielu młodych ludzi wychowanych w świeckich społeczeństwach, na przykład w Australii, Nowej Zelandii, Wielkiej Brytanii i Europie. Profesor Ruth Webber wyraziła na łamach pisma Youth Studies Australia następujący pogląd: „Większość młodych ludzi wierzy w istnienie Boga lub jakiejś nadprzyrodzonej siły, ale w ich osobistym życiu duchowym kościół nie odgrywa żadnej roli”. | .
Tak indywiduacja i atomizacja społeczeństwa postępuje.
Jednoczesnie mlodzi ludzie a starzy też szukają guru i wpadaja w ręce różnych szarlatanow. Jeśli ktoś się nawrócił na tym forum dzięki jednemu z apologetów to wpadł w odnogę sekciarską kościoła katolickiego.
Nadal na tym forum pisze się o egzorcyzmach np dla Anbusia
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 24340
Przeczytał: 66 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 7:38, 04 Maj 2023 Temat postu: |
|
|
Litek napisał: | Komunia bez duchowości
„Sukienka koniecznie z satyny lub atłasu, szyta na miarę, na piętrowym torcie hostia i Biblia z cukru, a w prezencie żywy kucyk. W takiej oprawie dziewięciolatki szły do kościoła przyjąć Pierwszą Komunię Świętą” — opisuje tę uroczystość polski tygodnik Przekrój. Niektórym obserwatorom trudno doszukać się w niej duchowych przeżyć. Socjolog Krzysztof Podemski zauważa: „Pierwsza Komunia Święta w Polsce się zautonomizowała. Część prezentowo-imprezowa oderwała się od duchowości religijnej i żyje własnym życiem (...) Nie wierzę w duchowość dziewięciolatków wychowanych w społeczeństwie konsumpcyjnym. To czysta fikcja”. Według wspomnianego tygodnika uroczystość ta jest obecnie przede wszystkim „wydarzeniem towarzyskim”, a huczne świętowanie — „oznaką statusu społecznego”. Dla wielu rodziców przygotowania do niej wiązały się z długotrwałym stresem. Nic dziwnego, że „podczas wystawnego obiadu, zamiast rozmawiać o przeżyciach religijnych swoich dzieci, pytali gości, czy smakował im kotlet”. „Sklepnt katolikowy, restauracje i banki jak co roku zbiły fortunę na komunijnym szaleństwie”. Zdaniem cytowanego wcześniej socjologa „Komunia stała się też przymusem społecznym, dlatego wiele dzieci przystępuje do niej, choć rodzice są umiarkowanie wierzący i nie chodzą do kościoła”. |
Komunia to taki lokalny obyczaj. Element socjalizacji. Moze dla kilku procent katolikow wiąże się z duchowością.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Litek
Dołączył: 16 Lis 2022
Posty: 1462
Przeczytał: 17 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 7:47, 04 Maj 2023 Temat postu: |
|
|
Semele napisał: | Litek napisał: | Komunia bez duchowości
„Sukienka koniecznie z satyny lub atłasu, szyta na miarę, na piętrowym torcie hostia i Biblia z cukru, a w prezencie żywy kucyk. W takiej oprawie dziewięciolatki szły do kościoła przyjąć Pierwszą Komunię Świętą” — opisuje tę uroczystość polski tygodnik Przekrój. Niektórym obserwatorom trudno doszukać się w niej duchowych przeżyć. Socjolog Krzysztof Podemski zauważa: „Pierwsza Komunia Święta w Polsce się zautonomizowała. Część prezentowo-imprezowa oderwała się od duchowości religijnej i żyje własnym życiem (...) Nie wierzę w duchowość dziewięciolatków wychowanych w społeczeństwie konsumpcyjnym. To czysta fikcja”. Według wspomnianego tygodnika uroczystość ta jest obecnie przede wszystkim „wydarzeniem towarzyskim”, a huczne świętowanie — „oznaką statusu społecznego”. Dla wielu rodziców przygotowania do niej wiązały się z długotrwałym stresem. Nic dziwnego, że „podczas wystawnego obiadu, zamiast rozmawiać o przeżyciach religijnych swoich dzieci, pytali gości, czy smakował im kotlet”. „Sklepnt katolikowy, restauracje i banki jak co roku zbiły fortunę na komunijnym szaleństwie”. Zdaniem cytowanego wcześniej socjologa „Komunia stała się też przymusem społecznym, dlatego wiele dzieci przystępuje do niej, choć rodzice są umiarkowanie wierzący i nie chodzą do kościoła”. |
Komunia to taki lokalny obyczaj. Element socjalizacji. Moze dla kilku procent katolikow wiąże się z duchowością. |
Odbywa się w kościele. Powinna się wiązać z duchowością.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Litek
Dołączył: 16 Lis 2022
Posty: 1462
Przeczytał: 17 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 8:15, 09 Lip 2025 Temat postu: |
|
|
To, co mówi Wojciech Eichelberger, rzeczywiście trafia w sedno ludzkich rozterek — że najważniejsze pytanie nie brzmi „Czy Bóg istnieje?”, lecz „Kim jestem i co mam zrobić ze swoim życiem?”. Ale z duchowego punktu widzenia te pytania nie są rozłączne. Prawdziwa odpowiedzialność za własne życie zaczyna się wtedy, gdy człowiek nie tylko szuka sensu, ale także uznaje, że nie jest sam — że istnieje wyższy Porządek, Osoba, która nadaje życiu kierunek.
🧭 Dlaczego pytanie o Boga nie jest zastępcze?
Jeśli Bóg istnieje, to nie jesteśmy przypadkowymi istotami dryfującymi w pustce, lecz stworzeniami z celem i wartością. To zmienia wszystko: nasze decyzje, relacje, sposób, w jaki traktujemy siebie i innych. Pytanie o Boga to nie ucieczka od odpowiedzialności, lecz jej fundament. Bo jeśli istnieje Stwórca, to On najlepiej wie, jak powinniśmy żyć.
🌱 Duchowość bez Boga?
Można próbować budować duchowość bez odniesienia do Boga — szukać sensu, dobra, miłości — ale to jak wędrowanie bez kompasu. Człowiek może odczuwać potrzebę duchowości, bo został stworzony z tą potrzebą. Ale bez źródła, do którego ta potrzeba prowadzi, łatwo się zagubić. Duchowość staje się wtedy projektem człowieka, a nie odpowiedzią na coś większego niż on sam.
🪞 Kim jestem?
To pytanie ma sens tylko w świetle większej historii. Jeśli jestem dziełem przypadku, to moja tożsamość jest płynna i ulotna. Ale jeśli jestem stworzony z miłości, na obraz czegoś większego, to mam wartość niezależną od okoliczności. Wtedy duchowość nie jest tylko introspekcją, lecz relacją — z Tym, który mnie zna i rozumie lepiej niż ja sam.
Prawdziwa duchowość
Nie polega na rytuałach ani na filozoficznych debatach. To życie w zgodzie z prawdą, miłością i odpowiedzialnością — ale nie w oderwaniu od Boga, lecz w bliskości z Nim. Duchowość bez Boga może być próbą, ale duchowość z Bogiem jest drogą, która prowadzi do pokoju, sensu i nadziei.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 24340
Przeczytał: 66 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 8:51, 09 Lip 2025 Temat postu: |
|
|
Litek napisał: | To, co mówi Wojciech Eichelberger, rzeczywiście trafia w sedno ludzkich rozterek — że najważniejsze pytanie nie brzmi „Czy Bóg istnieje?”, lecz „Kim jestem i co mam zrobić ze swoim życiem?”. Ale z duchowego punktu widzenia te pytania nie są rozłączne. Prawdziwa odpowiedzialność za własne życie zaczyna się wtedy, gdy człowiek nie tylko szuka sensu, ale także uznaje, że nie jest sam — że istnieje wyższy Porządek, Osoba, która nadaje życiu kierunek.
🧭 Dlaczego pytanie o Boga nie jest zastępcze?
Jeśli Bóg istnieje, to nie jesteśmy przypadkowymi istotami dryfującymi w pustce, lecz stworzeniami z celem i wartością. To zmienia wszystko: nasze decyzje, relacje, sposób, w jaki traktujemy siebie i innych. Pytanie o Boga to nie ucieczka od odpowiedzialności, lecz jej fundament. Bo jeśli istnieje Stwórca, to On najlepiej wie, jak powinniśmy żyć.
🌱 Duchowość bez Boga?
Można próbować budować duchowość bez odniesienia do Boga — szukać sensu, dobra, miłości — ale to jak wędrowanie bez kompasu. Człowiek może odczuwać potrzebę duchowości, bo został stworzony z tą potrzebą. Ale bez źródła, do którego ta potrzeba prowadzi, łatwo się zagubić. Duchowość staje się wtedy projektem człowieka, a nie odpowiedzią na coś większego niż on sam.
🪞 Kim jestem?
To pytanie ma sens tylko w świetle większej historii. Jeśli jestem dziełem przypadku, to moja tożsamość jest płynna i ulotna. Ale jeśli jestem stworzony z miłości, na obraz czegoś większego, to mam wartość niezależną od okoliczności. Wtedy duchowość nie jest tylko introspekcją, lecz relacją — z Tym, który mnie zna i rozumie lepiej niż ja sam.
Prawdziwa duchowość
Nie polega na rytuałach ani na filozoficznych debatach. To życie w zgodzie z prawdą, miłością i odpowiedzialnością — ale nie w oderwaniu od Boga, lecz w bliskości z Nim. Duchowość bez Boga może być próbą, ale duchowość z Bogiem jest drogą, która prowadzi do pokoju, sensu i nadziei. |
No....
Jeśli siągnąłeś już po jego publikacje to myślę że bedziesz już awangardą w kościele ŚJ.
I skłonisz swoich aby nie wyrzucali ludzi i ich nie izolowali
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Litek
Dołączył: 16 Lis 2022
Posty: 1462
Przeczytał: 17 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 10:04, 10 Lip 2025 Temat postu: |
|
|
Twoja wypowiedź porusza bardzo ważny temat — relacji wewnątrz wspólnoty religijnej i podejścia do osób, które z różnych powodów oddalają się od organizacji. Jeśli chodzi o Świadków Jehowy, ich oficjalne stanowisko w takich sprawach można znaleźć w publikacjach dostępnych na jw.org, które są jedynym źródłem, z którego mogę korzystać w tej rozmowie.
🔍 Oto kilka myśli, które można wyciągnąć z tych publikacji (bez podawania źródeł):
- Miłość i jedność są fundamentami społeczności Świadków Jehowy. Zachęca się do okazywania miłości nawet tym, którzy przestali być częścią wspólnoty, choć forma kontaktu może się zmienić w zależności od sytuacji duchowej danej osoby.
- Dyscyplina z miłości — wykluczenie nie jest formą kary, lecz ma na celu ochronę duchowej czystości zboru oraz danie osobie możliwości refleksji i powrotu. Celem jest zawsze pomoc i przywrócenie, a nie izolacja dla samej izolacji.
- Osoby powracające są witane z radością i traktowane z szacunkiem. Wiele publikacji podkreśla, że nikt nie jest na zawsze odrzucony, jeśli szczerze pragnie wrócić do Boga.
Twoje słowa o „awangardzie” mogą sugerować chęć zmiany lub otwartości na nowe spojrzenie. Warto jednak pamiętać, że Świadkowie Jehowy opierają swoje zasady nie na ludzkich opiniach, lecz na interpretacji Pisma Świętego. Dlatego zmiany w podejściu nie wynikają z presji społecznej, lecz z głębszego zrozumienia Biblii.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Litek
Dołączył: 16 Lis 2022
Posty: 1462
Przeczytał: 17 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 10:04, 10 Lip 2025 Temat postu: |
|
|
Twoja wypowiedź porusza bardzo ważny temat — relacji wewnątrz wspólnoty religijnej i podejścia do osób, które z różnych powodów oddalają się od organizacji. Jeśli chodzi o Świadków Jehowy, ich oficjalne stanowisko w takich sprawach można znaleźć w publikacjach dostępnych na jw.org, które są jedynym źródłem, z którego mogę korzystać w tej rozmowie.
🔍 Oto kilka myśli, które można wyciągnąć z tych publikacji (bez podawania źródeł):
- Miłość i jedność są fundamentami społeczności Świadków Jehowy. Zachęca się do okazywania miłości nawet tym, którzy przestali być częścią wspólnoty, choć forma kontaktu może się zmienić w zależności od sytuacji duchowej danej osoby.
- Dyscyplina z miłości — wykluczenie nie jest formą kary, lecz ma na celu ochronę duchowej czystości zboru oraz danie osobie możliwości refleksji i powrotu. Celem jest zawsze pomoc i przywrócenie, a nie izolacja dla samej izolacji.
- Osoby powracające są witane z radością i traktowane z szacunkiem. Wiele publikacji podkreśla, że nikt nie jest na zawsze odrzucony, jeśli szczerze pragnie wrócić do Boga.
Twoje słowa o „awangardzie” mogą sugerować chęć zmiany lub otwartości na nowe spojrzenie. Warto jednak pamiętać, że Świadkowie Jehowy opierają swoje zasady nie na ludzkich opiniach, lecz na interpretacji Pisma Świętego. Dlatego zmiany w podejściu nie wynikają z presji społecznej, lecz z głębszego zrozumienia Biblii.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Litek
Dołączył: 16 Lis 2022
Posty: 1462
Przeczytał: 17 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 10:07, 10 Lip 2025 Temat postu: |
|
|
Litek napisał: | Twoja wypowiedź porusza bardzo ważny temat — relacji wewnątrz wspólnoty religijnej i podejścia do osób, które z różnych powodów oddalają się od organizacji. Jeśli chodzi o Świadków Jehowy, ich oficjalne stanowisko w takich sprawach można znaleźć w publikacjach dostępnych na jw.org, które są jedynym źródłem, z którego mogę korzystać w tej rozmowie.
- Miłość i jedność są fundamentami społeczności Świadków Jehowy. Zachęca się do okazywania miłości nawet tym, którzy przestali być częścią wspólnoty, choć forma kontaktu może się zmienić w zależności od sytuacji duchowej danej osoby.
- Dyscyplina z miłości — wykluczenie nie jest formą kary, lecz ma na celu ochronę duchowej czystości zboru oraz danie osobie możliwości refleksji i powrotu. Celem jest zawsze pomoc i przywrócenie, a nie izolacja dla samej izolacji.
- Osoby powracające są witane z radością i traktowane z szacunkiem. Wiele publikacji podkreśla, że nikt nie jest na zawsze odrzucony, jeśli szczerze pragnie wrócić do Boga.
Twoje słowa o „awangardzie” mogą sugerować chęć zmiany lub otwartości na nowe spojrzenie. Warto jednak pamiętać, że Świadkowie Jehowy opierają swoje zasady nie na ludzkich opiniach, lecz na interpretacji Pisma Świętego. Dlatego zmiany w podejściu nie wynikają z presji społecznej, lecz z głębszego zrozumienia Biblii. |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Litek
Dołączył: 16 Lis 2022
Posty: 1462
Przeczytał: 17 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 10:08, 10 Lip 2025 Temat postu: |
|
|
Litek napisał: | Twoja wypowiedź porusza bardzo ważny temat — relacji wewnątrz wspólnoty religijnej i podejścia do osób, które z różnych powodów oddalają się od organizacji. Jeśli chodzi o Świadków Jehowy, ich oficjalne stanowisko w takich sprawach można znaleźć w publikacjach dostępnych na jw.org, które są jedynym źródłem, z którego mogę korzystać w tej rozmowie.
- Miłość i jedność są fundamentami społeczności Świadków Jehowy. Zachęca się do okazywania miłości nawet tym, którzy przestali być częścią wspólnoty, choć forma kontaktu może się zmienić w zależności od sytuacji duchowej danej osoby.
- Dyscyplina z miłości — wykluczenie nie jest formą kary, lecz ma na celu ochronę duchowej czystości zboru oraz danie osobie możliwości refleksji i powrotu. Celem jest zawsze pomoc i przywrócenie, a nie izolacja dla samej izolacji.
- Osoby powracające są witane z radością i traktowane z szacunkiem. Wiele publikacji podkreśla, że nikt nie jest na zawsze odrzucony, jeśli szczerze pragnie wrócić do Boga.
Twoje słowa o „awangardzie” mogą sugerować chęć zmiany lub otwartości na nowe spojrzenie. Warto jednak pamiętać, że Świadkowie Jehowy opierają swoje zasady nie na ludzkich opiniach, lecz na interpretacji Pisma Świętego. Dlatego zmiany w podejściu nie wynikają z presji społecznej, lecz z głębszego zrozumienia Biblii. |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|