Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

#Nieposiadam - subskrypcja czyni wolnym?

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: towarzyski.pelikan
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5538
Przeczytał: 13 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:22, 03 Lut 2022    Temat postu: #Nieposiadam - subskrypcja czyni wolnym?

Jako że Wielki Reset jest w pełnym rozkwicie, nasilła się w ostatnim czasie propaganda antywłasnościowa. Coraz częściej można napotkać artykuły, wypowiedzi czy projekty, które mają na celu oswajanie ludzi ze światem bez własności oraz popularyzację tego trendu, coby wytworzyć odpowiedni popyt i akceptację

Przykładem jest poniższy artykuł:
Młodzi już nie chcą mieć. "Pilnie zamienię prawo własności na prawo dostępu"
Cytat:
Będziemy namawiani, kuszeni lub zmuszani, żeby dostęp do różnych rzeczy i usług mieć w abonamencie. I coraz więcej rzeczy pożyczać. Firmy tego chcą i młodzi też są gotowi odejść od prawa własności - z Bartłomiejem Bigą rozmawia Grzegorz Sroczyński.

[link widoczny dla zalogowanych]

albo projekt Gazety Wyborczej i Wysokich Obcasów #Nieposiadam:
Cytat:
Coworking, foodsharing, crowdfunding, wymiana społeczna, życie na abonament – czy zjawiska te bardziej niż dotychczas zaczną towarzyszyć nam w post-covidowym świecie? Czym jest ekonomia społeczna i jak może zmienić naszą rzeczywistość? Szukając odpowiedzi na te pytania, zespół „Gazety Wyborczej" stworzył nowy projekt „Nie posiadam”, którego celem jest kształtowanie nowego, zrównoważonego podejścia do posiadania i konsumpcji. Materiały powstające w ramach projektu będą ukazywać się od dziś, 13 maja 2021 r. przez najbliższe 6 miesięcy m.in. na tradycyjnych łamach dziennika i magazynu „Wysokie Obcasy”, na Wysokieobcasy.pl i Wyborcza.biz oraz w dedykowanym akcji serwisie Wyborcza.pl/nieposiadam.

[link widoczny dla zalogowanych]

W tym wątku chciałabym się skupić na konkrentym aspekcie, a mianowicie kwestii jak się ma własność i jej brak do wolności, jako że ta idea nieposiadania jest ludziom sprzedawana m.in. jako coś, co ma im przynieść wyzwolenie, zrzucić ciężar z ich barków.

Argumentacja wygląda w ten sposób. Posiadanie np. nieruchomości przywiązuje człowieka do konkretnego miejsca, ograniczajac swobodę przemieszczania, mobilność, a w dodatku zdobycie środków finansowych na taką nieruchomość wymaga wyrzeczenia się innych uciech życiowych, np. podróżowania po świecie. Nie da się żyć szeroko i mieć oszczędności. Ponadto posiadanie rzeczy wiąże się z jakimiś nakładami, koniecznoscią dbania o nie, czasem naprawy, przeglądu etc., co jest problematyczne. Posiadanie często się zwyczajnie nie opłaca, np. samochód wymaga stałych nakładów, opłat, coraz częściej jest problem z parkowaniem, nie mówiąc o korkach. Coś co miało być wygodne stało się problemem. A gdyby ktoś wciąż nie poczuł się skutecznie zachęcony do pozbycia się samochodu, to np. taki Mińsk Mazowiecki wprowadził darmową komunikację miejską:
Cytat:
Mińsk Mazowiecki dołączył we wtorek do miast z darmową komunikacją miejską. Od tego dnia za przejazd autobusami nie płaci nikt, "bez względu na miejsce zamieszkania, obywatelstwo, wiek" - wyjaśnili urzędnicy.

[link widoczny dla zalogowanych]

Tylko frajer będzie korzystał z kosztownego transportu samochodowego mając opcję darmowego przejazdu autobusami, szczególnie jeżeli miasto będzie dobrze skomunikowane.

Posiadane rzeczy trzeba też gdzieś przechowywać, a mieszkania, nawet jeżeli posiadamy na własność, to są coraz mniejsze, bo na duże już mało kogo stać. Kolejny problem, który można załatwić wynajmem na żądanie. Jeżeli potrzebuję jakoegoś urządzenia, przedmiotu, to po prostu zamawiam, pożyczam i po skorzystaniu oddaję. I wilk syty, i owca cała. Jeżeli mogę swobodnie korzystać nie posiadając, to po co mam sobie robic problem zarupiecianiem ciasnego mieszkania?

Model subskrypcji umożliwia większą swobodę wyboru. Mogę sobie wypożyczac różne rzeczy w różnym czasie. Nie muszę być skazana na użytkowanie ciągle tego samego przedmiotu, który mnie już znudził, nie ma wszystkich opcji, które bym chciała wypróbować. Mogę skorzystać z tego na co mam aktualnie ochotę.

U podłoża tego podejścia leży założenie, że będzie się miało stały, nieograniczony, łatwy dostęp do tych różnych rzeczy (prawo dostępu) i definicja wolności jako możliwości nieskrępowanego spełniania swoich zachcianek, korzystania z uroków życia, osiągnieć cywilizacji etc.

Plandemia covid-19 pokazała, że swobodny dostęp do rzeczy może zostać odebrany bądź ograniczony z dnia na dzień. Jeżeli nie zrobi się tego, czego wymaga władza, to można np. pożegnać się z wejściem do restauracji, na pokład samolotu czy nawet pracą, źródłem dochodów. Czyli mamy namacalny dowód na to, że to założenie o nieograniczonym dostępie jest fikcją. Jednak właśnie ci ludzie którzy wolność definiują jako możliwość nieskrępowanego spełniania swoich zachcianek, z lekką ręką spełnili życzenie władzy, żeby móc realizować tę swoją wolność. Nie odebrali wymogu szczepienia jako jakiegoś istotnego ograniczenia dostępu, niewiele ich to kosztowało. Można na tej podstawie dojść do wniosku, że osoba która wolność definiuje jako nieskrępowaną możliwość spełniania swoich zachcianek jest skłonna oddać wszystko inne, żeby móc z tej wolności korzystać.

Jest tylko pewien problem. Jeżeli taka osoba zostanie poszkodowana wskutek spełnienia tego warunku narzuconego przez władzę, to pomimo udzielonego jej dostępu nie będzie mogła korzystać z wolności, tak jak ją definiuje.

Teraz przyjrzyjmy się argumentacji drugiej strony, która własności nie tylko nie postrzega jako ciężaru, czegoś co miałoby krępować wolność, a wręcz przeciwnie – jako warunek wolności. Przekonanie to opiera się na tezie, że własność daje niezależność. Jeżeli coś posiadam, to ja decyduję o tym, czy z tego korzystam czy nie i na jakich warunkach. Mogą mnie nie wpuścić do komunikacji miejskiej, jeżeli nie mam paszportu Polsatu, ale do mojego własnego samochodu już nie mogą zabronić mi wejść. Jeżeli mam oszczędności, kapitał jestem finansowo niezależna od pracodawcy. Mogę w każdej chwili zerwać współpracę, kiedy warunki, jakie mi stawia pracodawca są nieakceptowalne, np. wymaga paszportu Polsatu. Dzięki poduszce finansowej mogę przynajmniej przez jakiś czas obyć się bez pracy, mam czas na znalezienie sobie innego źródła dochodu. Jeżeli jestem majętna, nie muszę dawać się przekupywać innym ludziom, żeby się w życiu ustawić, mogą sobie pozwolić na niezależność.

U podłoża tego podejścia leży założenie, że nieskrępowany dostęp do czegoś może mi zagwarantować tylko posiadanie tego czegoś na własność oraz definicja wolności jako możliwość decydowania o sobie, swoim życiu, niezależność. Osoba przyjmująca taką postawę jest skłonna odmówić sobie całego mnóstwo uciech takich jako podróże zagraniczne, jedzenie w restauracjach w celu zrealizowania swojej wolności, a więc wówczas, gdy ceną za możliwość korzystania z tych uciech byłaby rezygnacja z wolności tak jak ją definiuje.

Jak widać, obie strony są w stanie poświęcić wszystko dla wolności, ale odmiennie ją definiują. Ta pierwsza odda swoją niezależność, możliwość decydowania o sobie w zamian za możliwość korzystania z życia, ta druga odda możliwość korzystania z życia w zamian za możliwość decydowania o sobie, niezależność

Przewaga tej drugiej postawy nad tą pierwszą polega na tym, że możliwość korzystania z życia może zostać człowiekowi odebrana bezpowrotnie (problemy ze zdrowiem, jakieś kataklizmy itp.) i taki człowiek zostanie z niczym. Będzie się czuć absolutnie zniewolony z ograniczeniami. Tymczasem możliwość decydowania o sobie zostaje z człowiekiem na zawsze. Nawet jeżeli mu wszystkie pieniądze odbiorą, cały majątek, to będzie miał na własność swoją godność, swój system wartości. Nikt mu tak pojmowanej wolności nie może odebrać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5538
Przeczytał: 13 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:11, 14 Mar 2022    Temat postu:

Suwerenny PL wywęszył spisek:
Bardzo dziwne pytania zadawali nam w spisie powszechnym 2021. Pytali o szczegóły naszych mieszkań...
https://www.youtube.com/watch?v=j7dS170X1ho&t=637s

jakoby spis powszechny 2021 miał na celu wyciągnięcie od Polaków informacji o stanie ich mieszkań, żeby wykorzystać to do rozlokowania uchodźców z Ukrainy

Teoria wydaje się szalona, ale prawdą jest, że gdyby władza wpadła na taki pomysł, żeby przymusić Polaków do przyjmowania uchodźców w swoich domach, to wyniki spisu by jej to zdaanie bardzo ułatwiły. Wszak Polacy sami się pochwalili jakie mają warunki mieszkalne.

Pozostaje kwestia tego, czy to możliwe żeby władza wpadła na taki pomysł. Grono scpetyków zacznie się pukać w głowę - przecież ludzie by się na to nie zgodzili, wyszliby na ulicę, wszczęli rewolucję. Itd. Zawsze mnie śmieszą takie reakcje, które świadczą o dziecięcej nawiności. Te same osoby nie wierzyły, że paszporty kowidowe się przyjmą w społeczeństwie albo że to w ogóle będzie technicznie możliwe...

A prawda jest taka, że już mamy zwiastuny pełzającego odbierania ludziom prawa własności i to właśnie w obszarze mieszkań. Jeszcze przed kowidem prawo mocno chroniło lokatora, tak że przezorni właściciele mieszkań coraz częściej zabezpieczali się umowami notarialnymi z zapisem o eksmisji. Prawo kowidowe tylko pogorszyło sprawę. W warunkach "pandemicznych" nawet umowa notarialna już przed niczym nie chroni. Zdepserowani właciciele sprzedają mieszkania z lokatorami za półdarmo, inni trzymają pustostany (wolą żeby mieszkanie nie zarabiało niż ryzykować, że sprowadzą sobie problem na głowę), a jeszcze inni rezygnują z zakupu mieszkania w celu inwestycyjnym.

Właściciel mieszkania już w tej chwili nie jest pełnoprawnym właścicielem, gdyż jego prawo dysponowania tym mieszkaniem jest ograniczone. Może je sprzedać, ale nie może wyrzucić lokatora nie wywiązującego się z umów, nie może go nawet "zachęcić" do tego by się wyniósł.

Czy naprawdę to taka szalona myśl, że w kolejnym kroku to prawo dysponowania swoim mieszkaniem zostanie jeszcze bardziej ograniczone i w imię "dobra wspólnego" Kowalski zostanie zmuszony przez państwo, żeby udostępnić swoje mieszkanie potrzebującemu? Oczywiście, zacznie się od pozytywnych zachęt. Na początek dajmy na to 1200 zł za współdzielenie mieszkania, a dalej jakieś kuksańce dla tych egoistów co to nie chcą udostępnić pokoju, który przez większość dnia stoi pusty. To nie tylko egoistyczne, ale i nieekologiczne. Można lepiej zagospodarować tę przestrzeń...

Ale nawet jeżeli władza nie posunie się tak daleko, to i tak już za pomocą aktualnego prawodawstwa skutecznie odbiera własnośc Kowalskim, zniechęcając do inwestowania w mieszkania. Szalejące stopy procentowe nie zachęcają również do kupowania mieszkania w celach mieszkalnych. W tej chwili nikomu już się nie opłaca kupować mieszkań, z wyjątkiem tych którzy są ponad prawem - państw i korporacji.

A należy przy tym pamiętać, że Artykuł 25 Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka brzmi:
Cytat:
1. Każdy człowiek ma prawo do poziomu życia zapewniającego zdrowie i dobrobyt jemu i jego rodzinie , włączając w to wyżywienie, odzież, mieszkanie, opiekę lekarską i niezbędne świadczenia socjalne
oraz prawo do zabezpieczenia na wypadek bezrobocia, choroby, niezdolności do pracy, wdowieństwa, starości lub utraty środków do życia w sposób od niego niezależny.


Więc pozbawienie ludzi własności w obszarze dysponowania własnym mieszkaniem będzie można uzasadnić prawami człowieka.


Ostatnio zmieniony przez towarzyski.pelikan dnia Pon 22:14, 14 Mar 2022, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: towarzyski.pelikan Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin