Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Proszę o wyjaśnienia.

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Katolicyzm
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Genkaku
Wizytator



Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 1397
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: pochodzą te myśli?

PostWysłany: Sob 20:41, 17 Gru 2005    Temat postu: Proszę o wyjaśnienia.

Otóż szukałem odpowiedzi na pewne sprawy, ale jakoś nie mogłem znaleźć sensownych i pelnych odpowiedzi...
Postanowiłem zatem napisać tutaj tego posta, może ktoś rozwieje moje wątpliwości.

Co to jest dusza ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Radosław




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 1722
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 20:50, 17 Gru 2005    Temat postu:

Dusza to pjęcie filozoficzne, przeciwstawiane materii. Koncepcji i interpretacji jest jej wiele. Ja zaś sie tu nie wypowiem... . Bo odżucam śladem żydów rozbijanie człowieka na ciało i duszę, czy ciało i ducha, materii i ducha... .
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Drizzt
Założyciel, admin



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 2778
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 21:27, 17 Gru 2005    Temat postu:

Ponieważ piszesz w sekcji "katolicyzm" to jak mniemam chcesz usłyszeć jak brzmi dogmat?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pan Gąsienica
Wizytator



Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Szczecin

PostWysłany: Sob 23:00, 17 Gru 2005    Temat postu:

A dogmatu nie ma... :(

Warunki brzegowe tematu, czym jest dusza, w katolicyźmie są bardzo szerokie (nieśmiertelność itp.). Nie liczyłbym więc, Genkaku, że otrzymasz jedną, oficjalną, katolicką wypowiedź, bo myślę, że każdy katolik może po prostu podać tą, którą preferuje - od tej podanej przez Radosława, do tych mnie osobiście bliższych, kartezjańskich, traktujących duszę jako niezależną od materii, duchową substancję, będącą w istocie MNĄ - czyli tym, który podejmuje decyzje na podstawie danych zapisanych w mózgu. Tak rozumiana dusza wiąże się ściśle z samoświadomością.

Ale nie będę udawał, że tą kwestię mam wyjaśnioną do końca :wink:


Ostatnio zmieniony przez Pan Gąsienica dnia Sob 23:01, 17 Gru 2005, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Genkaku
Wizytator



Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 1397
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: pochodzą te myśli?

PostWysłany: Sob 23:01, 17 Gru 2005    Temat postu:

Nie wiem czy istnieje dogmat mówiący o duszy. Może to być dogmat, jak i normalne wyjaśnienie człowieka, który wierzy w istnienie duszy i wie czym ona jest, operuje tym pojęciem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Taw




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 23:10, 17 Gru 2005    Temat postu:

proponuje przeczytanie:
[link widoczny dla zalogowanych]

Wklejam tyko fragment:
Cytat:
[...]«Dusza to nie myśl, człowieku [– odpowiada mu Jezus. –] Dusza to duch, niematerialna zasada życia, zasada nieuchwytna, lecz prawdziwa, która ożywia każdego człowieka i trwa po nim. To dlatego mówi się, że jest nieśmiertelna. To coś tak wzniosłego, że myśl, nawet myśl najbardziej potężna, jest niczym w porównaniu z nią. Myśl ma koniec, lecz dusza choć ma początek, nie ma kresu. Błogosławiona lub potępiona nadal istnieje. Szczęśliwi, którzy potrafią zachować ją czystą lub przywrócić jej czystość po skalaniu jej, żeby ją zwrócić jej Stwórcy taką, jaką On dał człowiekowi dla ożywienia jego człowieczeństwa.»

«Czy jednak ona jest w nas czy też ponad nami jako oko Boga?»

«W nas.»

«Zatem jest uwięziona aż do śmierci? To niewolnica?»

«Nie. Królowa. W zamyśle wiecznym dusza, duch jest czymś, co króluje w człowieku, w zwierzęciu stworzonym, którego nazywamy człowiekiem. Przybyła od Króla i Ojca wszystkich królów i ojców. To Jego tchnienie i Jego obraz, Jego dar i Jego prawo. Jej misją jest uczynienie, ze stworzenia zwanego człowiekiem, króla wielkiego wiecznego królestwa, uczynienie ze stworzenia zwanego człowiekiem boga po życiu, „żyjącego” w Siedzibie najwyższego, jedynego Boga. Została stworzona jako królowa, z autorytetem i przeznaczeniem królowej. Jej służkami są wszelkie cnoty i zdolności człowieka, jej ministrem dobra wola człowieka, jej sługą myśl: służebnicą i uczennicą – myśl człowieka. To dzięki duchowi myśl osiąga moc i prawdę, osiąga sprawiedliwość i mądrość i może się wznieść do królewskiej doskonałości. Myśl pozbawiona światła ducha, będzie zawsze posiadać luki i mroki i nigdy nie będzie zdolna pojąć prawd. Dla kogoś, kto jest oddzielony od Boga z powodu tego, że utracił królewską godność duszy, te prawdy są bardziej niezrozumiałe niż [najgłębsze] tajemnice. Myśl człowieka będzie ślepa, będzie tępa, jeśli braknie jej punktu oparcia, dźwigni niezbędnej dla zrozumienia, dla wzniesienia się przez opuszczenie ziemi i rzucenie się ku wysokościom na spotkanie Inteligencji, Mocy, jednym słowem – Boskości. To do ciebie mówię tak, Demetesie, gdyż nie zawsze zajmowałeś się wymienianiem pieniędzy. Możesz to zrozumieć i wyjaśnić innym.»

«Naprawdę jesteś prorokiem, Nauczycielu. Nie, nie zajmowałem się jedynie wymienianiem pieniędzy... To był tylko ostatni stopień mojego upadku... Powiedz mi, Nauczycielu... Skoro jednak dusza jest królową, to dlaczego nie króluje i nie poskramia złej myśli i złego ciała człowieka?»

«Poskramianie zaprzecza wolności i zasługiwaniu. To byłoby ciemiężenie» [– wyjaśnia Jezus.]

«Jednak myśl i ciało często przytłaczają duszę, mówię o sobie, o nas, i czynią ją zbyt często niewolnicą. To dlatego mówiłem, że była w nas niewolnicą. Jak Bóg może pozwolić na to, by coś tak wzniosłego – co określiłeś jako „tchnienie Boga i Jego obraz” – zostało skalane przez coś niższego?»

«Boski zamysł [– wyjaśnia Jezus –] był następujący: dusza nie powinna być niewolnicą. Zapominasz o nieprzyjacielu Boga i człowieka? Duchy niższe są nawet wam znane.»
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Genkaku
Wizytator



Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 1397
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: pochodzą te myśli?

PostWysłany: Sob 23:19, 17 Gru 2005    Temat postu:

Szkoda, że nie istnieje możliwość polemiki z tym Jezusem, bo pytania same wpadają w "pole widzenia" świadoości...

OK, jeśli jeszcze ktoś mógłby podać interpretację pojęcia "dusza", to bardzo proszę. Za wszelkie wypowiedzi dziękuję. Jeśli jeszcze nasuną mi się jakieś pytania, to zadam je tutaj.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Taw




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 23:33, 17 Gru 2005    Temat postu:

Chcialbym tylko dodac, ze powyzszy fragment nie jest zadna powiescia, czy czyms w tym rodzaju. Tekst pochodzi z tzw. prywatnego objawienia. Uznaje te wypowiedz za autentyczne slowa Jezusa, ktore wypowiedzial zyjac na ziemi.

Jeszcze jeden ciekawy fragment na ten temat([link widoczny dla zalogowanych]):
Cytat:
«Mówiłeś o bodźcu duszy, która żyje i jest obecna także u pogan, o jej cierpieniu z powodu zawiedzenia... A od kogo pochodzi dusza?» – pyta Publiusz Kwintylianus.

«Od Boga. On jest Stwórcą.»

«Czyż nie rodzimy się z kobiety poprzez połączenie z mężczyzną? Także i nasi bogowie zostali zrodzeni w taki sposób.»

«Wasi bogowie nie istnieją. Są wytworami waszego umysłu, odczuwającego potrzebę wierzenia. To pragnienie bowiem jest mocniejsze niż potrzeba oddychania. Wierzy nawet ten, kto mówi, że nie wierzy. W coś wierzy. Istotnie, samo powiedzenie: “nie wierzę w Boga”, zakłada jakąś inną wiarę – choćby tylko w samego siebie, we własny, pełen pychy umysł. Wierzy się jednak zawsze. To jest jak z myśleniem. Jeśli mówicie: “Ja nie chcę myśleć” albo też: “Ja nie wierzę w Boga” – już przez te dwa wypowiedziane zdania ujawniacie, że myślicie i nie chcecie wierzyć w Tego, o którego istnieniu wiecie, a o którym nie chcecie myśleć.
Co do człowieka – aby wyrażać się prawdziwie – powinniście mówić: “Człowiek jest zrodzony, jak wszystkie zwierzęta, ze związku między mężczyzną i kobietą. Jednak dusza – czyli to, co odróżnia zwierzę-człowieka od bezrozumnego zwierzęcia – pochodzi od Boga. On ją stwarza za każdym razem, gdy rodzi się człowiek – ściślej: gdy jest poczęty w łonie. Bóg wszczepia duszę w to ciało, które bez niej byłoby tylko zwierzęciem.»

«A my ją posiadamy: my, poganie? Słuchając tego, co mówią Twoi rodacy, to nie sądzę...» – mówi ironicznie Kwintylianus.

«Każdy człowiek zrodzony z niewiasty ma duszę.»

«Powiedziałeś jednak, że grzech ją zabija. Jakże więc w nas, grzesznikach, może ona żyć?» – pyta Plautyna.

«Wy nie grzeszycie przeciwko wierze, bo sądzicie, że trwacie w Prawdzie. Gdy poznacie Prawdę, a nadal będziecie trwać w błędzie, wtedy zgrzeszycie. Podobnie też wiele rzeczy, które dla Izraelitów są grzechem, dla was nim nie są. Bo żadne prawo boskie wam tego nie zakazuje. Grzech jest [popełniany] wtedy, gdy ktoś świadomie buntuje się przeciwko porządkowi danemu przez Boga i mówi: “Wiem, że to, co robię, jest złe, a jednak chcę to uczynić”. Bóg jest sprawiedliwy. Nie może karać kogoś, kto popełnia zło w przekonaniu, że robi dobrze. Karze tego, kto – mając sposobność poznać Dobro i Zło – wybiera to ostatnie i w tym trwa.»

«Zatem w nas dusza jest żywa i obecna?»

«Tak.»

«I cierpiąca? Naprawdę sądzisz, że ona sobie przypomina o Bogu? My sobie nie przypominamy łona, które nas nosiło. Nie potrafimy powiedzieć, jakie jest jego wnętrze. Dusza – jeśli dobrze zrozumiałam – jest duchowo rodzona przez Boga. Czyż może o tym pamiętać, skoro ciało nie przypomina sobie długiego przebywania w łonie?»

«Dusza nie jest bezrozumna, Plautyno. Embrion – tak. Dusza jest dawana, gdy zarodek człowieka jest uformowany. Dusza jest, na podobieństwo Boga, wieczna i duchowa. Wieczna jest od samego momentu stworzenia. Bóg zaś – jako Najdoskonalszy i Wieczny – nie ma początku w czasie, jak i nie będzie miał końca. Dusza – bystra, inteligentna, duchowa, dzieło Boga – pamięta. I cierpi, bo pragnie Boga: Prawdziwego Boga, od którego pochodzi. Jest spragniona Boga. Dlatego właśnie pobudza otępiałe ciało, aby usiłowało zbliżyć się do Boga.»

«Czyli my posiadamy duszę taką, jaką mają ci, których określacie jako “sprawiedliwych” w waszym ludzie? Naprawdę taką samą?»

«[Odpowiedź], Plautyno, musi być różna w zależności od tego, co chcesz powiedzieć. Jeśli masz na myśli pochodzenie i naturę, to jest ona pod każdym względem równa duszy naszych świętych. Jeśli rozumiesz przez to uformowanie, to muszę ci powiedzieć, że jest inna. A jeśli jeszcze mówisz o doskonałości osiągniętej przed śmiercią, to różnica może być ogromna. Ale tak jest nie tylko z wami, poganami. Także syn tego narodu może całkowicie różnić się w życiu przyszłym od świętego. Dusza przechodzi przez trzy fazy: pierwsza – stworzenia; druga – nowego stworzenia; trzecia – doskonałości. Pierwsza jest wspólna dla wszystkich ludzi. Druga jest właściwa dla sprawiedliwych. Przez swą wolę doprowadzają oni duszę do odrodzenia jeszcze pełniejszego, jednocząc swe dobre czyny z dobrocią dzieł Bożych. Sprawiają przez to, że dusza staje się duchowo bardziej doskonała, niż była poprzednio. Przez to tworzą ogniwo, łączące fazę pierwszą z trzecią. Trzecia faza jest właściwa dla błogosławionych, czyli świętych. Przekroczyli o tysiące tysięcy wielkość początkową swojej duszy – właściwej dla człowieka – i uczynili z niej coś odpowiedniego, by spocząć w Bogu.»


Ostatnio zmieniony przez Taw dnia Nie 0:39, 18 Gru 2005, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Genkaku
Wizytator



Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 1397
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: pochodzą te myśli?

PostWysłany: Sob 23:41, 17 Gru 2005    Temat postu:

Drugi tekst zrodził więcej wątpliwości i pytań niż mógłby podać odpowiedzi :D
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 23:57, 17 Gru 2005    Temat postu:

Ja dla uproszczenia utozsamiam dusze z tym, co jest swiadome swojego istnienia. Czyli z tym, co czyni czlowieka osobą. Zas cialo utozsamiam z tym, co pozwala mu sie komunikowac z innymi ludzmi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Taw




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 18:04, 18 Gru 2005    Temat postu:

Cytat:
Drugi tekst zrodził więcej wątpliwości i pytań niż mógłby podać odpowiedzi Happy

Ale przekonuje Cie to wyjasnienie, czym jest dusza? Jesli masz pytania, to je postaw, jesli chcesz, ale nie gwarantuje odpowiedzi :)

Wyszukalem jeszcze jeden wg mnie bardzo ciekawy fragment o duszy ([link widoczny dla zalogowanych])

Cytat:
Wszystkie niewiasty jeszcze się śmieją i mówią, że Syntyka prosiła Maryję o wyjaśnienie tego, czego dobrze nie zrozumiała: o wspomnieniu zachowywanym przez dusze. Wyjaśnia to pewne możliwości posiadania przez pogan niewyraźnych wspomnień Prawdy. [Syntyka mówi:]

«Ja powiedziałam: “Być może potwierdza to teorię o reinkarnacji, w którą wierzy wielu pogan?”. Ale Twoja Matka, Nauczycielu, wyjaśniła mi, że Ty uczysz czegoś innego. Zechciej mi to teraz wyjaśnić, mój Panie.»

«Posłuchaj. Duchy posiadają samoistne wspomnienie Prawdy. Jednak nie powinnaś z tego powodu sądzić, iż dowodzi to naszego wielokrotnego życia [na ziemi]. Zostałaś już dostatecznie pouczona, żeby wiedzieć, w jaki sposób człowiek został stworzony, jak zgrzeszył i jak został ukarany. Wyjaśniono ci, jak w człowieka - zwierzę Bóg wcielił jedyną duszę. Jest ona stwarzana [z nicości] za każdym razem i nigdy nie jest używana do kolejnych wcieleń. Ta pewność powinna zniweczyć [w tobie błędne rozumienie] Mojego twierdzenia o posiadaniu wspomnień przez dusze. Powinno [się tak stać przez porównanie] z jakąkolwiek istotą, która nie jest człowiekiem wyposażonym w duszę stworzoną przez Boga.
Otóż zwierzę, które rodzi się jeden raz, nie może sobie o niczym przypomnieć. Człowiek zaś może sobie przypomnieć, choć także rodzi się tylko jeden raz. Ma wspomnienia dzięki temu, co jest w nim najlepsze: dzięki duszy. Skąd pochodzi dusza? Każda ludzka dusza? Od Boga. Kim jest Bóg? Duchem bardzo inteligentnym, bardzo potężnym, doskonałym. Ten cudowny byt, którym jest dusza, byt stworzony przez Boga – aby dać człowiekowi Jego obraz i podobieństwo, jako wyraźny ślad Jego Najświętszego Ojcostwa – posiada dary właściwe Temu, który ją stwarza. Jest ona zatem inteligentna, duchowa, wolna, bezcielesna jak Ojciec, który ją stworzył. Wychodzi doskonała z Boskiej myśli i w chwili jej stworzenia jest podobna przez tysięczną część chwili do [duszy] pierwszego człowieka. To doskonałość pojmująca Prawdę, wskutek udzielonego jej darmowego daru. Przez tysięczną część chwili... Potem uformowaną już [duszę] rani grzech pierworodny. Żebyś lepiej zrozumiała, powiem, że to jest tak, jakby Bóg nosił [w łonie] stwarzaną przez Siebie duszę. Stworzoną zaś [istotę], kiedy się rodzi, rani niezatarty znak. Rozumiesz Mnie?»

«Tak, dopóki jest w myśli, dopóty jest doskonała. Tysięczna chwili to ta stwarzająca myśl. Potem myśl zamienia się w [stworzony] byt, a ten byt jest poddany prawu wywołanemu przez Grzech [pierworodny].»

«Dobrze odpowiedziałaś. Dusza wciela się więc w ciało ludzkie i – w tajemnicy swego duchowego bytu – przynosi ze sobą ten ukryty klejnot: wspomnienie Istoty Stwórcy, czyli Prawdy. Dziecko rodzi się. Może stać się kimś dobrym, najlepszym, ale i przewrotnym. Wszystkim może się stać, bo jest wolne w decyzjach. Posługa aniołów rzuca swe światła na jego “wspomnienia”, a siewca zasadzek – swe ciemności. W miarę jak człowiek pragnie świateł – a dzięki temu i coraz większej cnoty, czyniąc duszę panią swego bytu – powiększa się w niej zdolność przypominania sobie, jakby cnota czyniła coraz subtelniejszym mur oddzielający dusze od Boga. Dlatego właśnie ludzie cnotliwi ze wszystkich krain przeczuwają Prawdę. [Odczuwają ją jednak] niedoskonale, gdyż są przytłumieni przez sprzeczne doktryny lub śmiertelną niewiedzę. [Odczuwają ją] jednak dostatecznie, żeby dostarczyć stronic [księgi potrzebnej] do moralnego uformowania ludów, do których należą. Zrozumiałaś? Czy cię przekonałem?»

«Tak. Z tego wniosek, że religia cnót praktykowanych heroicznie przygotowuje duszę na [przyjęcie] prawdziwej Religii i na poznanie Boga.»

«Tak dokładnie jest. A teraz idź odpocząć i bądź błogosławiona. I Ty także, Mamo, i wy, siostry i uczniowie. Niech pokój Boży będzie nad waszym odpoczynkiem.»
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Genkaku
Wizytator



Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 1397
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: pochodzą te myśli?

PostWysłany: Nie 21:25, 18 Gru 2005    Temat postu:

Dziwi mnie to, że dusza to coś, co jest ponad myślą, ponad wszystkim, ale jednocześnie może być "potępiona" przez niewłaściwe myśli, czy inne rzeczy. Jak coś stojącego poza myślą może stać się "nieczyste", czy też skalane ?

Z tekstów tych wynika, że dusza może cierpieć z powodu zawiedzenia. Ale zawiedzenie powstaje, gdy oczekiwania co do pewnych rzeczy,zjawisk, przyszłości się nie sprawdzają. Oczekiwania zaś powstają przez myślenie. A dusza jest przecież poza myślami ?

"Jezus powiedział kiedyś do pogan "Wasi bogowie nie istnieją. Są wytworami waszego umysłu, odczuwającego potrzebę wierzenia."
To równie dobrze możnaby zastosować do Jahwe. Bo niby czemu akurat ten bóg miałby być prawdziwy ?

"Człowiek jest zrodzony, jak wszystkie zwierzęta, ze związku między mężczyzną i kobietą. Jednak dusza – czyli to, co odróżnia zwierzę-człowieka od bezrozumnego zwierzęcia – pochodzi od Boga."
To jakby znaczyło, że zwierzęta i ciało człowieka nie pochodzą od Boga, tylko ta dusza.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Taw




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 15:54, 19 Gru 2005    Temat postu:

Genkaku napisał:
Dziwi mnie to, że dusza to coś, co jest ponad myślą, ponad wszystkim, ale jednocześnie może być "potępiona" przez niewłaściwe myśli, czy inne rzeczy. Jak coś stojącego poza myślą może stać się "nieczyste", czy też skalane ?

Dusza to TY (Twoje cialo tez oczywiscie), gdyz po smierci zachowuje Twoja tozsamosc. Ponad mysla oznacza, ze jest czyms wiekszym, wznioslejszym, bo stworzona jest bezposrednio przez Boga, "zbudowana" jest z "substancji duchowej". To wlasnie ona sprawia, ze jestesmy podobni do Boga (stworzeni na Jego obraz i podobienstwo), bo Bog jest Duchem. Dusza ma te wlasciwosc, ze oddzialuje na nia zarowno zlo, jak i dobro. Zlo ja wlasnie kala, "zabija", tak jak cialo "kala" brud. Jezeli wiec stajesz sie zly, to "zabijasz" swoja dusze, czyli siebie. Bedac zly zostajesz potepiony, czyli zostaje potepiona Twoja dusza. Po Sadzie Ostatecznym do potepionej duszy zostanie dolaczone cialo, ktore miales na ziemi. Analogiczne rozumowanie, tylko w druga strone, dotyczy zbawienia, czyli pojscia do Nieba.

Cytat:
Z tekstów tych wynika, że dusza może cierpieć z powodu zawiedzenia. Ale zawiedzenie powstaje, gdy oczekiwania co do pewnych rzeczy,zjawisk, przyszłości się nie sprawdzają. Oczekiwania zaś powstają przez myślenie. A dusza jest przecież poza myślami ?

Dusza nie jest ponad Twoja wola. Poniewaz jest stworzona przez Boga, pochodzi prosto od Niego, ze swej natury dazy do Boga. Jesli Ty swoja wola nie dazysz do Boga, to ona wtedy cierpi, bo dzialasz wbrew jej naturze.

Cytat:
"Jezus powiedział kiedyś do pogan "Wasi bogowie nie istnieją. Są wytworami waszego umysłu, odczuwającego potrzebę wierzenia."
To równie dobrze możnaby zastosować do Jahwe. Bo niby czemu akurat ten bóg miałby być prawdziwy ?

Sam musisz zdecydowac, czy dane argumenty Cie przekonuja, czy nie. Ale rozumujac zdrowo rozsadkowo, bardziej prawdopodobne jest, ze istnieje jeden potezny i wielki Bog, niz cala chmara bogow, ktore sa podobne do ludzi.

Cytat:
"Człowiek jest zrodzony, jak wszystkie zwierzęta, ze związku między mężczyzną i kobietą. Jednak dusza – czyli to, co odróżnia zwierzę-człowieka od bezrozumnego zwierzęcia – pochodzi od Boga."
To jakby znaczyło, że zwierzęta i ciało człowieka nie pochodzą od Boga, tylko ta dusza.

W tym fragmencie chodzi o o, ze cialo jest "wytwarzane" przez rodzicow, natomiast dusza jest "wytwarzana" i dawana przez samego Boga. Cialo czlowieka i zwierzecia pochodzi od Boga w tym sensie, ze pierwsze cialo zostalo przez Niego stworzone.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
REGMEN




Dołączył: 09 Gru 2005
Posty: 402
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

PostWysłany: Pią 2:04, 23 Gru 2005    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Katolicyzm Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin